Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 19:36

« Poprzedni Następny »


Pusty Dzień Pamięci o Holokauście
Ci, którzy popierają zawieszenie broni, aby umożliwić ludobójczemu ruchowi antysemickiemu, takiemu jak Hamas, dokonywanie kolejnych rzezi Żydów, nie powinni udawać, że opłakują Sześć Milionów.


Jonathan S. Tobin 2024-01-28


To ważna data w kalendarzu społeczności międzynarodowej. Co roku Organizacja Narodów Zjednoczonych oraz wiele innych instytucji i organizacji organizuje 27 stycznia uroczystości upamiętniające Holokaust. Od dawna było jasne, że znaczna część świata robi to, nie zastanawiając się nad tym, co pozwoliło nazistowskiej kampanii eksterminacji europejskiego żydostwa odnieść taki sukces. Większość tych, którzy opłakują systematyczne mordy 6 milionów Żydów lub składają puste obietnice „nigdy więcej”, nie zastanawia się zbytnio nad tym, jak rzekomo cywilizowany naród, taki jak Niemcy, przy pomocy licznych kolaborantów z innych narodów, przekonał samych siebie, że zabicie milionów jest nie tylko dopuszczalne, ale i uzasadnione.

Ale w tym roku może nie powinni zawracać sobie głowy udawaniem, że interesuje ich ten temat. Po okrucieństwach Hamasu 7 października i, co jeszcze ważniejsze, reakcji dużej części cywilizowanego świata na to, co się wydarzyło, bezsens większości tego, co uchodzi za upamiętnienie Szoah przez społeczność międzynarodową i Zachód, stała się boleśnie oczywista.


To wykracza poza hipokryzję


Określenie tych, którzy są dziś obojętni na masową rzeź Żydów, a mimo to wciąż są gotowi wypowiadać słowa oburzenia na temat ludzi zamordowanych przez nazistów w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, mianem zwykłej hipokryzji, jest niewystarczające.


Gotowość świata, w tym wielu wykształconych przedstawicieli elit Zachodu, do odrzucenia wagi zbrodni popełnionych w południowym Izraelu trzy miesiące temu i do skutecznego zachowania neutralności w sprawie morderstw, gwałtów, tortur i porwań popełnianych przez Hamas i Palestyńczyków - lub wręcz stawanie po stronie morderców, gwałcicieli, oprawców i porywaczy – jest nie tylko szokujące. To przełomowy moment we współczesnej historii, który nie tylko ilustruje moralne bankructwo znacznej części współczesnej opinii publicznej, ale także wyjaśnia, jak doszło do Holokaustu. Choć może to być dla nas trudne do zaakceptowania, pokazuje to, że upamiętnianie Holokaustu, a także programy edukacyjne na temat zagłady europejskiego żydostwa w połowie XX wieku nie zmniejszają skłonności ludzi do wspierania kolejnych Holokaustów; co gorsza, wszystko to może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego.


Fala antysemityzmu na Zachodzie po 7 października – kiedy tysięczne tłumy maszerowały ulicami głównych miast i kampusów uniwersyteckich, ogłaszając swoje poparcie dla zniszczenia jedynego państwa żydowskiego na planecie („od rzeki do morza”) oraz wzywając do terroryzmu przeciwko Żydom w Izraelu i wszędzie indziej („globalizować intifadę”) – i poparcie, jakie takie stanowisko otrzymało w większości korporacyjnych mediów, było zaskakujące dla tych Żydów, którzy uważali, że takie uczucia żywią jedynie marginalne grupy ekstremistów. Nie można ich też tłumaczyć jako zrozumiałą reakcją na rzekomo nieproporcjonalną odpowiedź Izraela na terroryzm lub współczucie dla Palestyńczyków uwikłanych w wojnę rozpoczętą przez Hamas.


To, co wydarzyło się 7 października w Izraelu, powinno było nauczyć świat o nierozwiązywalnej naturze konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami, jak również uczynić jasnym, jaki jest etos i cele ruchu Hamasu, który dopuścił się niewypowiedzianych zbrodni popełnionych tego dnia, a także palestyńskiej sprawy nacjonalistycznej, która go zrodziła. Jednak większość osób uchodzących za wykształconą elitę na Zachodzie nie uznaje tych lekcji, nie mówiąc już o wyciąganiu z nich wniosków.


Wręcz przeciwnie, wymowne było niemal natychmiastowe wymazanie izraelskich ofiar ze świadomości świata – jeszcze zanim Izraelskie Siły Obronne rozpoczęły swoją kampanię mającą na celu zapewnienie, że Hamas nigdy nie będzie mógł raz jeszcze popełnić takich zbrodni. To samo dotyczy powszechnej akceptacji wielkiego kłamstwa, że Izrael popełnia ludobójstwo w Gazie, oraz kpiny ze sprawiedliwości, która miała miejsce w Hadze, gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ postawił Izrael w stan oskarżenia pod tym fałszywym zarzutem.


Nie wystarczy zwrócić uwagę na tezę autorki Dary Horn, że People Love Dead Jews [Ludzie kochają martwych Żydów], ale nie troszczą się zbytnio o żywych, zwłaszcza tych walczących o przetrwanie jak Izraelczycy. Gotowość tak dużej części przedstawicieli wykształconej elity do spojrzenia na konflikt między Izraelczykami i Palestyńczykami przez pryzmat modnej ideologii lewicowej, która stała się nową ortodoksją w środowisku akademickim, a także w dużej części reszty naszej kultury – intersekcjonalność, krytyczna teoria rasy, biały przywilej i katechizm różnorodności, równości i włączenia (DEI) – nie są jedynie błędne pod względem faktycznym i intelektualnie zbankrutowane. Pokazuje to chorobę moralną współczesnego społeczeństwa, która dostarcza przyzwolenia na antysemityzm. Co ważniejsze, pokazuje, że autentyczne akty ludobójstwa są częściej dziełem wykształconych umysłów niż ignorantów.


Nowa „zdrada intelektualistów”


Jak zauważył historyk Niall Ferguson w przełomowym eseju opublikowanym w grudniu w The Free Press, obecny stan amerykańskiego środowiska akademickiego i zachodniego życia intelektualnego nie różni się od tego, co widzieliśmy w Niemczech przed Holokaustem. Teza Fergusona znajduje odzwierciedlenie w tytule utworu, który nawiązuje do klasycznego dzieła francuskiego filozofa Juliena Bendy z 1927 r. „Zdrada klerków”, w którym autor wyjaśnia, w jaki sposób oświecona opinia publiczna w Europie końca XIX i początku XX wieku umożliwiła ekstremizm, który doprowadził do zbrodni faszyzmu i nazizmu.


Ferguson przekonująco argumentuje, że dehumanizacja Żydów jako kozłów ofiarnych dla problemów Niemiec była w dużej mierze dziełem intelektualistów w kraju, który stanowił wówczas najbardziej wykształcony i cywilizowany naród na Ziemi. To mądrzy ludzie – klasy wykształcone, a nie niewykształceni – umożliwili i ostatecznie wprawili wydarzenia prowadzące do Holokaustu w ruch.


Pouczające jest stanowisko wielkich amerykańskich uniwersytetów w sprawie zbrodni z 7 października, (wobec których w zasadzie pozostały obojętne, mimo iż wcześniej tak szybko stanęły po którejś stronie podczas moralnej paniki związanej z rasizmem, która wybuchła po śmierci George’a Floyda w 2020 r.) - pisze Ferguson. Pokazało, jak silny stał się uścisk “przebudzonej” ideologii.


Krytyczna teoria rasy i intersekcjonalność uczą, że świat jest podzielony na dwie niezmienne grupy pogrążone w wiecznym konflikcie: biali prześladowcy i ludzie kolorowi, którzy zawsze są ofiarami. W takim moralnym wszechświecie indywidualne działania członków tych dwóch grup nie mają znaczenia przy ustalaniu, która strona ma rację. Klasa „ofiar” ma zawsze rację, bez względu na to, jak złe jest jej zachowanie i cele. Klasa „ciemiężycieli” zawsze się myli, bez względu na to, jak bardzo została skrzywdzona i jak uzasadnione byłyby jej działania, gdybyśmy patrzyli na nie przez pryzmat obiektywności.


Żydzi, a zwłaszcza Żydzi izraelscy, nie są „biali”. A konflikt z Palestyńczykami nie jest konfliktem rasowym. Ale tak właśnie sposób myślenia DEI kategoryzuje Żydów i Arabów. Palestyńczycy, którzy popełnili bestialskie zbrodnie 7 października, mogli zostać zindoktrynowani przez radykalny islam, by postrzegać swoje żydowskie ofiary jako nieludzkie lub zasługujące na okrucieństwo. Jednak zachodni tłum, który skanduje swoje poparcie dla takiego zachowania lub uważa, że Hamas nie powinien zostać wykorzeniony, ma punkt widzenia, który choć niekoniecznie jest przesiąknięty ideami o supremacji muzułmanów na Bliskim Wschodzie, wciąż jest gotowy patrzeć na żywych Żydów – albo w Izraelu, albo spotykanych na ulicach i kampusach tutaj, w Stanach Zjednoczonych – jako równie niegodnych prawa do istnienia i do samoobrony.


Idee „przebudzonych” mają na celu trwałe podzielenie społeczeństwa amerykańskiego według granic rasowych, ale także odczłowieczają i pozbawiają praw tych, których uważa się za „białych ciemiężycieli”. Mantra DEI jest w takim samym stopniu odwróceniem prawdy, jak Arbeit Macht Frei – „Praca cię wyzwoli” – u bram Auschwitz. Różnorodność i włączenie, do których wzywa, w rzeczywistości stanowią nakaz wykluczania nielubianych grup, a równość, której wymaga, jest przeciwieństwem równych szans, ponieważ nakazuje ocenianie ludzi na podstawie ich pochodzenia i koloru skóry, a nie indywidualnych zasług.

 

W odniesieniu do Żydów oznacza to, że ofiary 7 października nie zasługują na współczucie. Dlatego ludzie nazywający siebie „postępowcami” czują się usprawiedliwieni, zrywając plakaty przedstawiające ofiary porwań, niezależnie od tego, czy mają one 8 miesięcy, czy 85 lat. Żaden przyzwoity człowiek nie pomyślałby o zerwaniu plakatu przedstawiającego zaginionego kota lub psa, ale dla ludzi indoktrynowanych przez DEI, porwany Żyd mniej zasługuje na współczucie niż zagubiony zwierzak. Wyjaśnia to także, dlaczego feministki mimo, że są gotowe wierzyć kobietom będącym ofiarami przestępstw na tle seksualnym, tak chętnie zaprzeczają gwałtom popełnionym na Żydówkach, nawet jeśli Palestyńczycy używają gwałtu jako broni wojennej.


Z tego samego powodu działania Izraela mogą być demonizowane i delegitymizowane jako ludobójstwo, mimo że nie mają znamion ludobójstwa, ponieważ w ich przekonaniu jako biali prześladowcy zawsze są niemoralni.


Fiasko edukacji o Holokauście


Proces dehumanizacji Żydów doprowadził do tego, że wykształcony naród stał się „chętnymi nazistowskimi katami” i aktywnymi mordercami 6 milionów Żydów. Ta sama „zdrada intelektualistów” powtarza dziś ten proces dehumanizacji Żydów w Izraelu i Żydów gdzie indziej oraz wszystkich którzy stoją po ich stronie.


Gatunek edukacji i upamiętniania Holokaustu, który stał się powszechny w Stanach Zjednoczonych w ostatnim pokoleniu, w którym antysemityzm jest uważany za zaledwie jeszcze jedną formę nietolerancji, niewiele robi, aby zwalczać przebudzoną obojętność na ataki na oznakowanych jako „biali” złoczyńców. Antysemityzm nie jest funkcją zwykłej niechęci, ale bronią, za pomocą której demonizuje się Żydów, aby osiągnąć cel polityczny. W ten sposób można wymazać żydowskie ofiary terroryzmu i zlekceważyć ich los jako coś, co spotyka prześladowców, którzy popadają w konflikt z aktem uzasadnionego „oporu”.


Hamas, ruch mający poparcie większości Palestyńczyków, a obecnie sympatię wielu zachodnich intelektualistów, wyraźnie dąży do zlikwidowania jedynego państwa żydowskiego na planecie i ludobójstwa jego 7 milionów Żydów. To, co wydarzyło się 7 października, było jedynie zwiastunem tego, co „oś oporu” zamierza zrobić w najbliższej przyszłości.


W tej kwestii nie ma złotego środka. Nikomu, kto jest obojętny na to, co wydarzyło się 7 października, lub kto twierdzi, że ze wszystkich narodów świata tylko Żydzi nie zasługują na państwo ani na prawo do samoobrony (antysyjonizm), lub kto twierdzi, że Hamas musi uzyskać zgodę na zawieszenie broni, aby przetrwać obecną wojnę i pozostać władzą nad jakąkolwiek częścią Gazy lub gdziekolwiek indziej, gdzie będzie się zbroić i przygotowywać, by zgodnie z obietnicą, popełnić o wiele więcej takich okrucieństw, nie można pozwolić na nazywanie siebie „postępowym” lub przeciwnym ludobójstwu. Ponieważ to, co robią, zajmując takie stanowisko, oznacza, że w zasadzie stają po stronie tych, którzy pragną drugiego Holokaustu w Izraelu.


Dlatego nie chcę w tym roku usłyszeć ani słowa na temat upamiętnienia Holokaustu od nikogo, kto nie jest gotowy bez zastrzeżeń poprzeć uzasadnionej wojny Izraela mającej na celu wyeliminowanie Hamasu w taki sam sposób, w jaki alianci z opóźnieniem zniszczyli Trzecią Rzeszę Adolfa Hitlera. W miesiącach, które upłynęły od 7 października, widzieliśmy, do czego doprowadziła „zdrada intelektualistów” tego pokolenia, gdy antysemickie idee, zachowanie i mowa ponownie stały się powszechne. Jeśli nie chcesz stanąć po stronie państwa żydowskiego przeciwko islamistycznym mordercom, ich „przebudzonym” sojusznikom i pożytecznym idiotom, to przynajmniej miej na tyle przyzwoitości, aby nie zawracać nam głowy swoim nieszczerym żalem z powodu Holokaustu.


Link do oryginału: https://www.jns.org/a-hollow-holocaust-remembrance-day/

JNS Org., 26 stycznia 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jonathan S. Tobin
 jest redaktorem naczelnym amerykańskiego magazynu JNS (Jewish News Syndicate).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 366 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Dżihad Izraela jest moim dżihadem   Ahmed   2013-11-20
Wyzwalająca przemiana nienawidzącego Żydów człowieka w syjonistę   Corbella   2013-11-20
Indianin, którego obraża porównanie z Palestyńczykami   Bellerose   2013-11-20
Hiszpański dwugłos José María Aznar, Pilar Rahola     2013-11-20
Kwakrzy porzucili działaniana rzecz pokoju   Lawson   2013-12-17
Izrael, Palestyna i demokracja   Kontorovich   2013-12-20
Kto jest tubylczym ludem Izraela?   Bellerose   2013-12-27
Cykl przemocy?   Treppenwitz   2013-12-31
Izrael daje wszystkim pełne prawa   Amar   2014-01-02
List   Koraszewski   2014-01-08
Żołnierz i Refusenik   Valdary   2014-01-25
Mesjasz i jego cudowna mikstura   Honig   2014-01-26
Izraelski szpital polowy dla syryjskich ofiar wojny     2014-02-03
Oszczerstwo Eli Sidi w sprawie edukacyjnych wyjazdów izraelskiej młodzieży szkolnej     2014-02-16
W obronie wolności   Valdary   2014-02-27
SMUTNO MI    Weiler   2014-08-14
 Najbezpieczniejsze miejsce dla Arabów   Berko   2014-09-12
A co z żydowską NAKBĄ?   Jemini   2014-12-10
Syjonizm – walka moralna   Bellerose   2014-12-25
Hipokryzja solidarności –  od Gazy do Ferguson   Hafeez   2014-12-31
Wspieranie chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest syjonizmem   Naddaf   2015-05-19
Wyzwolenie naszej Jerozolimy   Greenfield   2015-05-28
Norman Finkelstein, Westminster University i antysemityzm   Collier   2016-08-17
Czy Żydzi powinni przepraszać?   Żabotyński   2016-12-10
Prawda jest opinią mniejszości   Rosenthal   2016-12-18
316 mil do Aleppo. Lekcja dla Izraela   Collier   2016-12-30
Cywilizowani barbarzyńcy i niespodziewani przyjaciele     2017-01-06
Dyplomacja strachu, ambasada USA i jak Trump powinien odpowiedzieć na groźby palestyńskie     2017-01-14
Dlaczego nas nienawidzą   Rosenthal   2017-01-27
Dlaczego organizacje pokojowe polegają na “alternatywnych faktach”?   Miller   2017-02-12
Tego dnia narodziła się izraelska demokracja   White   2017-02-17
Patrząc z linii frontu   Stuart   2017-02-18
Czy Żydzi są rdzennym ludem w ziemi Izraela? Oczywiście   Bellerose   2017-02-19
To nie Izrael powoduje antysemityzm   Dershowitz   2017-03-02
Dlaczego budują osiedla?   Tsalic   2017-03-21
 Kogo obchodzi Izrael?   Koraszewski   2017-05-09
Czy spotkał się pan z Chelsea Manning, Herrr Minister?   Yemini   2017-05-10
50 lat demonizacji i wypaczania prawdy     2017-05-12
Z takimi “syjonistami”, kto potrzebuje wrogów?   Yemini   2017-05-15
Czasami obraz wart jest więcej niż tysiąc słów   Fitzgerald   2017-05-26
Przestańcie próbować ratować Izrael   Collins   2017-06-05
Do pokoju przez prawdę: książka, która odważa się powiedzieć prawdę o Izraelu   Greenfield   2017-06-09
Przerywając ciszę, by ujawnić zbrodnię   Koraszewski   2017-06-12
Nasi druzyjscy sąsiedzi   Shapiro   2017-07-27
Niepodważalne argumenty o ludach rdzennych   Fred Maroun   2017-08-16
Naród Narracji   Rosenthal   2017-08-18
Czy Izrael musi płacić za pokój?   Rosenthal   2017-12-01
Otwarty list do Mandla Mandeli   Neguise   2017-12-13
Dlaczego milczycie?   Stern   2017-12-25
Jak Golda Meir definiowała “Palestyńczyków”?   Meir   2018-01-21
Arab z urodzenia, syjonista z wyboru   Maroun   2018-02-14
Prawdziwe powody, dla których ułuda dwóch państw nie umiera... i prosty powód, dla którego powinna   Bellerose   2018-03-11
Muzułmańscy dysydenci przeciw nienawiści   Koraszewski   2018-04-05
Tchórzliwy profesor Henry Maitles i aktywiści, którzy uciekli   Collier   2018-04-13
O latawcach i Natalie Portman   Collins   2018-04-29
List otwarty do niemieckiej kanclerz   Bat Adam   2018-05-12
Taniec na linie     2018-05-13
Żołnierz IDF o swoich przeżyciach podczas obrony granicy   Barad   2018-06-20
Znieść Rabbinat!   Rosenthal   2018-07-02
Żydowskie państwo w nieżydowskich oczach     2018-08-03
Czy Izrael pozostanie państwem żydowskim i syjonistycznym?   Rosenthal   2018-08-17
Kto jest okupantem?     2018-08-23
Antysyjonizm nie jest antysemityzmem, ale jest może gorszy   Maroun   2018-09-11
Żydowskie prawa do Izraela (część 1): Deklaracja Niepodległości   Rain   2018-09-12
Gideon Levy jest pijany siłą   Maroun   2018-09-17
Pokój z Jordania – nie wpadajcie w panikę   Kedar   2018-10-28
Wypełnianie warunków umowy społecznej   Rosenthal   2018-10-29
Zamach na Hotel King David   Amos   2018-11-09
Trauma i terror: widok z Południa   Plosker   2018-11-15
Partia Meretz próbuje zawłaszczyć pamięć Icchaka Rabina   Maroun   2018-11-16
Okrzyk ”Prawo powrotu” wyciszony przez pełną historię   Julius   2018-11-30
Kolejna bitwa w wojnie o kulturę w Izraelu   Rosenthal   2018-12-10
Dlaczego syjonizm nie jest ani jak panafrykanizm, ani jak biały nacjonalizm   Valdary   2019-01-07
Moje serce jest w Izraelu   Maroun   2019-01-10
Do naszych arabskich obywateli   Rosenthal   2019-01-17
O konflikcie arabsko-izraelskim i lewicowych grupach żydowskich   Thaabet   2019-01-18
Dlaczego odmówiłam udziału w Marszu Kobiet   Levin   2019-02-02
Nie uczestniczyłem w Dniu Pamięci o Holocauście   Tsalic   2019-02-04
Wrogowie Izraela wreszcie przyznają, że kamienie zabijają   Tobin   2019-02-06
Żydowska krew   Bergman   2019-02-25
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Nie, syjonizm nie jest kolonializmem osadniczym     2019-03-10
Izraelski Arab z prawicy chce być bezpieczny   Oz   2019-03-12
Strach i odraza na punktach kontrolnych IDF   Altabef   2019-03-19
Fenomen żydowskiego antysyjonizmu   Koraszewski   2019-03-22
Czy Izrael może spełnić oczekiwania prawicy lub lewicy?   Amos   2019-04-05
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Netanjahu zmierza do rekordowej, piątej kadencji, ale może zaprosić Gantza do przyłączenia się      Gross   2019-04-11
Beresheet: księżyc, duma i śmiech   Stern   2019-04-12
Pesach i wolność Żydów     2019-04-19
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
Netanjahu chce zamknąć sprawę rozwiązania w postaci dwóch państw. Dobrze!   Rosenthal   2019-04-25
Jak poskromić naszych kuzynów z Gazy   Rosenthal   2019-05-07
Żydowska i palestyńska tożsamość narodowa (odpowiedź dla @HenMazzig)     2019-05-10
Dobry książę i umowa z Iranem   Rosenthal   2019-05-13
Dzień Nakby: Dlaczego Arabowie uciekli w 1948 roku, a Żydzi zostali?     2019-05-16
Musicie się z tym pogodzić: Jerozolima jest stolicą Izraela   Benson   2019-05-17
Powody, dla których trwają wojny z Gazą     2019-05-23
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
Nadchodzący kryzys konstytucyjny Izraela   Rosenthal   2019-06-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk