Prawda

Czwartek, 1 maja 2025 - 01:11

« Poprzedni Następny »


Jest lepiej niż myślisz


Bjorn Lomborg 2023-05-03

(Rysynek: Roman Genn)
(Rysynek: Roman Genn)

Globalna dyskusja na temat zmian klimatu stała się dość histeryczna. Około 60 procent ludzi żyjących w bogatym świecie uważa, że zmiany klimatu mogą doprowadzić do kresu ludzkiego gatunku. To jest nie tylko nieprawda; jest to również bardzo szkodliwa panika, ponieważ strach popycha do wyboru złej polityki i ignorowania wielu innych dramatycznych wyzwań stojących dziś przed światem. Weźmy dla przykładu pod uwagę, jak Światowa Organizacja Zdrowia uznała w 2014 roku zmianę klimatu za centralną kwestię zdrowia publicznego w XXI wieku, ale być może powinna była bardziej skoncentrować się na pandemiach. Podobnie uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego, którzy w styczniu 2020 r. stwierdzili, że największym ryzykiem politycznym w ciągu najbliższych dziesięciu lat będzie niepowodzenie działań klimatycznych – ignorując szybkie rozprzestrzenianie się Covidu. Instytucje zajmujące się planowaniem rozwoju coraz bardziej koncentrują się na pomocy biednym krajom w reagowaniu na zmiany klimatyczne, z reguły kosztem innych pilnych problemów tych krajów, takich jak wzrost gospodarczy, rozwój nauki, lepsza opieka zdrowotna, edukacja i zrównoważone zaopatrzenie w energię.

Zmiany klimatyczne są zjawiskiem realnym i spowodowanym głównie przez człowieka, będą z pewnością miały silny negatywny wpływ. To jest niezaprzeczalny fakt i słyszymy na ten temat bardzo wiele. Jednak ta „katastroficzna narracja” zagłusza wiele innych istotnych faktów związanych z zachodzącymi zmianami klimatycznymi – dla przykładu, dziś liczba śmiertelnych ofiar katastrof naturalnych zmniejszyła się o 98% w porównaniu do liczby ofiar takich katastrof jeszcze sto lat temu. Polityka zmierzająca do całkowitego wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych pociąga za sobą astronomiczne koszty. Poniżej przedstawiam osiem wykresów, które jak sądzę są istotne dla zrozumienia tego, że fakty związane ze zmianami klimatycznymi
znacznie różnią się od tego, co słyszymy w popularnej narracji.

1. Huragany



W dzisiejszych czasach każde zjawisko pogodowe jest natychmiast prezentowane jako wiadomość o zmianie klimatu, a za pomocą smartfonów masowo dzielimy się zdjęciami szokujących szkód, działacze pospiesznie obwiniają polityków za zmiany klimatyczne. Huragany są kluczową częścią tej narracji. Ale to nie znaczy, że dziś huragany w rzeczywistości uderzają w nasze wybrzeża częściej niż dawniej, a niestety dziennikarze to często  sugerują.


Rzeczywiście, w 2022 roku huragany były bliskie bezprecedensowego poziomu — ale tylko ze względu na swoją słabość. Globalnie rok 2022 miał drugie miejsce pod względem liczby najsłabszych huraganów w erze zbierania danych satelitarnych (począwszy od 1980 r.). Miał również czwarte pod względem liczby silnych huraganów (kategoria 3 i wyższa) w tym samym okresie i ósme pod względem liczby huraganów ogółem. Co więcej, wbrew temu, co słyszymy, huragany nie przybierają na sile na całym świecie. W erze badań satelitarnych średnia energia huraganów pozostała stała.


To samo dotyczy sytuacji, gdy skupimy się na Stanach Zjednoczonych. Wbrew powszechnemu przekonaniu częstotliwość huraganów uderzających  w kontynentalne Stany Zjednoczone nie wzrosła w ciągu ostatnich 122 lat. Faktycznie ma raczej tendencję spadkową. (Liczenie huraganów, które uderzyły w wybrzeże, jest najbardziej spójnym sposobem pomiaru, który stosuje się od 1900 r., podczas gdy liczba huraganów, które otrzymały konkretną nazwę — w tym tych, które nie uderzają w ląd — stale rośnie, ponieważ dysponujemy coraz lepszymi technologiami do wykrywania nawet bardzo krótkich huraganów).


Panel klimatyczny ONZ przewiduje, że zmiany klimatyczne zwiększą globalny odsetek silnych huraganów o 10 do 20 procent, podczas gdy całkowita liczba huraganów pozostanie na stałym poziomie lub spadnie. Spowoduje to ogólne zwiększenie szkód, co jest uzasadnionym przykładem szkodliwego wpływu netto globalnego ocieplenia. Ale ważne jest zachowanie proporcji.


Obecnie huragany w skali globalnej powodują każdego roku szkody o wartości 0,04 procent światowego PKB. A ponieważ świat będzie w przyszłości znacznie bogatszy, będzie więcej mienia do zniszczenia. Równocześnie bogatsze społeczeństwa są również bardziej odporne i lepiej przystosowane do ochrony życia i majątku. Jak oszacowano w często cytowanym badaniu „Nature”, biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, bez zmiany klimatu roczne szkody spowodowane przez huragany spadłyby do 0,01 procent światowego PKB do 2100 r., ale ponieważ zmiany klimatu prawdopodobnie zwiększą odsetek najgorszych huraganów, przy zmianie klimatu szkody spowodowane przez huragany będą kosztować 0,02 procent PKB. Innymi słowy, świat stanie się lepszy (z mniejszymi niż obecnie kosztami szkód powodowanymi przez huragany), ale zmiany klimatu będą spowalniały ten postęp.


1.     Ciepło i zimno



„Globalne dane na temat spadku liczby śmiertelnych ofiar z powodu zimna i wzrostu z powodu wysokich temperatur w latach 2000–2019”, Lancet , lipiec 2021 r.


Jednym z najbardziej nagłaśnianych skutków zmian klimatycznych są zgony spowodowane rosnącymi temperaturami, zwłaszcza podczas fal upałów. Każdego lata media w Europie i Ameryce Północnej wykorzystują skoki temperatur, aby ostrzec o pilnej potrzebie przeciwdziałania zmianom klimatycznym.


Znacznie rzadziej słyszymy, że zimno też zabija – i zabija o wiele częściej. Badanie opublikowane w lipcu 2021 r. w „Lancet”, czołowym brytyjskim czasopiśmie medycznym, wykazało, że upały powodują obecnie nieco ponad 1 procent wszystkich zgonów na świecie, czyli prawie 600 tysięcy rocznie. Zimno zabija osiem razy więcej — około 4,5 miliona ludzi rocznie. Zgony z powodu zimna są częstsze nie tylko na bardzo zimnych obszarach, ale, co zaskakujące, na całym świecie. (Niechętnie przyznaje to nawet alarmistyczna na punkcie klimatu gazeta „Washington Post”.) Zimno zabija głównie dlatego, że zwęża naczynia krwionośne, kierując więcej ciepła do głównych narządów ciała, podnosząc ciśnienie krwi i zwiększając ryzyko udaru i zawału serca.


Wraz ze wzrostem temperatury zimno zabije mniej ludzi. „Lancet” szacuje, że obserwowany wzrost temperatury w ciągu ostatnich dwóch dekad zwiększył liczbę zgonów z powodu upałów o 0,21 procent, ale zmniejszył liczbę zgonów z powodu zimna o 0,51 procent. Przy obecnej populacji zmiana ta oznacza, że globalne ocieplenie faktycznie zapobiega co roku 166 tysiącom zgonom związanym z temperaturą. Gdybyśmy zatrzymali globalne ocieplenie dwie dekady temu, dzisiaj więcej ludzi umierałoby z powodu zimna.


Zgony spowodowane zarówno upałem, jak i zimnem wymagają naszej uwagi. W przypadku upału adaptacja jest dość prosta dzięki lepszym informacjom, chronią nas przed skutkami upałów duże ilości płynów i dostęp do chłodnych miejsc w upalne dni. Właśnie dlatego liczba zgonów z powodu upałów w bogatych krajach – pomimo zmian klimatu – ogólnie spadła w ostatnich dziesięcioleciach: klimatyzacja jest stosunkowo niedrogą opcją.


Zimno jest znacznie trudniejsze do pokonania, ponieważ adaptacja wymaga ogrzewania domów przez wiele miesięcy, co często jest zbyt drogie dla uboższych gospodarstw domowych. Jedno z badań pokazuje, że kiedy szczelinowanie znacząco obniżyło ceny gazu ziemnego w USA około 2010 roku, umożliwiło lepsze ogrzanie biedniejszych gospodarstw domowych, ratując życie około 11 tysięcy osób rocznie.


Podsumowując, aby zająć się zarówno ciepłem, jak i zimnem, potrzebujemy dostępu do obfitej i taniej energii – co jest przeciwieństwem tego, do czego zmierza obecna polityka klimatyczna.


3. Niedźwiedzie polarne



Aktywiści klimatyczni od dawna wykorzystują niedźwiedzie polarne jako przykładowy obraz zbliżającej się apokalipsy, głośny film Ala Gore'a Niewygodna prawda pokazywał biednego niedźwiedzia polarnego odpływającego na krze ku niechybnej śmierci, a „Washington Post w 2004 roku, cytowała na czołówkach alarmistyczne proroctwa World Wildlife Fund, że niedźwiedziom polarnym grozi wyginięcie.


Najlepsze dane na temat populacji niedźwiedzi polarnych pochodzą z oficjalnych badań naukowców zajmujących się niedźwiedziami polarnymi. Szacują oni, że dzisiejsza globalna populacja wynosi od 22 tysięcy do 31 tysięcy osobników, (w latach sześćdziesiątych przewidywano, że w 2020 r. będzie ich nie więcej jak 12 tysięcy.) Także najnowsze dane, do których odwołuje się raport badaczy specjalizujących się w niedźwiedziach polarnych, pokazują, że liczba niedźwiedzi polarnych rośnie, a nie maleje.


Kiedyś te fakty nie budziły kontrowersji. W 2008 roku dziennikarz naukowy CNN, który przeprowadził wywiady z wieloma naukowcami zajmującymi się niedźwiedziami polarnymi, stwierdził, że wszyscy „zgadzają się, że populacje niedźwiedzi polarnych najprawdopodobniej wzrosły w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci”. Jednak w ostatnich latach główne media, w tym AFP, zaczęły „sprawdzać fakty” tych (takich jak ja), którzy zwracają uwagę, że liczba niedźwiedzi polarnych rośnie. Co się zmieniło? Nowa gotowość mediów do ignorowania faktów na rzecz uproszczonej narracji o zmianach klimatu, teraz kłamliwie sugeruje, że nigdy tak naprawdę nie wiedzieliśmy, jaka jest właściwa liczba niedźwiedzi polarnych, a zatem nie możemy powiedzieć, czy jest ich więcej, podczas gdy wcześniej przyznali, że oczywiście liczba niedźwiedzi polarnych wzrosła.


Pamiętajmy, że niedźwiedzie polarne przetrwały ostatni okres międzylodowcowy, 130-115 tys. lat temu, kiedy było znacznie cieplej niż obecnie. Ale najważniejsze jest to, że liczby rosną, ponieważ niedźwiedź polarny był kiedyś intensywnie odławiany. Począwszy od 1976 roku, częściowy zakaz polowań lepiej chronił niedźwiedzie, a populacje odrodziły się. Polowania zawsze były największym zagrożeniem niedźwiedzi polarnych, a ochrona ma kluczowe znaczenie. Jeśli zależy nam na niedźwiedziach polarnych, to jeszcze bardziej niż obecnie powinniśmy się skupić na zakazie polowań.


4. Ogień



Do listy klęsk żywiołowych, które są wyolbrzymiane w relacjach klimatycznych należy dodać pożary lasów. Na początku XX wieku co roku pożary niszczyły około 4,2 procent lasów na całym świecie. Sto lat później zniszczenia zmniejszyły się do około 3 procent. Spadek ten trwał do czasów nowożytnych, a satelity codziennie mierzą pożary lasów na całym świecie. Dane te są całkowicie niekontrowersyjne. Nawet raport World Wildlife Fund (mimo alarmistycznego podtytułu „Szalejący kryzys wymykający się spod kontroli?”), przyznaje, że „powierzchnia spalonych lasów na całym świecie w rzeczywistości stale się zmniejsza, odkąd zaczęto to rejestrować w 1900 r.”


Jest to efekt wzrostu zamożności i rozwoju technicznego: ludzie rzadziej ogrzewają pomieszczenia i gotują na żywym ogniu, częściej korzystając z elektryczności, są wystarczająco zamożni by mieć sprzęt i środki do szybkiego gaszenia pożarów, jak również do lepszego nadzorowania lasów.       Badania zmian klimatycznych, przewidują znacznie więcej pożarów, ale zazwyczaj ignorują czynniki pozwalające na redukcję liczby pożarów i rozmiarów szkód. Opierają się na modelach wzrostu temperatur, zapominając o tym, co ludzie mogą zrobić w reakcji na wzrost zagrożenia. Częściej będziemy mieli do czynienia z warunkami sprzyjającymi pożarom, ale to nie znaczy, że ludzie będą bezczynnie na to patrzeć – a kiedy modele uwzględniają przewidywaną adaptację człowieka, chociażby kontrolowane spalanie, ten wzrost szkód spowodowanych pożarami gwałtownie maleje.


Prawdopodobnie więcej ludzi będzie zagrożonych pożarami lasów w przyszłości, a więcej jest zagrożonych teraz niż było w przeszłości. Ale to nie jest tylko wynik efekt zmian klimatycznych. Dzieje się tak, ponieważ część rosnącej światowej populacji decyduje się osiedlić tam, gdzie pożary są częstsze. Liczba domów w strefach wysokiego zagrożenia pożarowego w zachodnich Stanach Zjednoczonych wzrosła trzynastokrotnie w ciągu ostatnich 80 lat i przewiduje się dalszy wzrost do 2050 r. W badaniu „Nature”z 2016 r. stwierdzono, że trend ten ma charakter globalny: „Wbrew powszechnemu przekonaniu, narażenie ludzi na pożary lasów będzie wzrastać w przyszłości głównie ze względu na przewidywany wzrost liczby mieszkańców na obszarach, na których często występują pożary, a nie ze względu na ogólny wzrost spalonej powierzchni”.


Zmniejszenie liczby przyszłych ofiar pożarów ma bardzo niewiele wspólnego z polityką związaną ze zmianami klimatu i prawie wszystko z praktycznymi i znacznie tańszymi środkami, takimi jak poprawa zarządzania lasami, bardziej rygorystycznym podziałem na strefy, zwiększaniem odporności obszarów zabudowanych i wzmacnianiem przepisów budowlanych, tak aby ludzie byli mniej narażeni.


5. Co jest większym powodem niedożywienia



Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że po roku 2023 zmiany klimatyczne spowodują dodatkowe 250 tysięcy zgonów rocznie, z czego 95 tysięcy z nich z powodu niedożywienia. Brzmi to alarmująco, ale wprowadza w błąd.


Liczby WHO pochodzą z porównania rzeczywistego świata z wyimaginowanym, w którym nie ma zmian klimatycznych, oraz oszacowań różnic w liczbie zgonów powodowanych niedożywieniem, malarią, biegunką, gorączką denga, powodziami i upałami (ignorują spadek liczby zgonów z powodu zimna).


W rzeczywistości przewiduje się, że liczba zgonów z powodu niedożywienia gwałtownie spadnie w ciągu następnych trzech dekad, częściowo z powodu rosnących plonów. Trzeba przyznać, że zmiany klimatyczne powodują, że plony te rosną nieco wolniej; według WHO różnica w 2030 r. wyniesie 95 tys. dodatkowych zgonów. Ale jest więcej czynników, wykraczających poza samą produktywność rolnictwa. Przedstawiony wykres pokazuje znacznie poprawiający się świat. Mimo zmian klimatu świat staje się lepszy, choć ten proces jest prawdopodobnie nieco wolniejszy niż byłby bez zmian klimatycznych.


Rozwój gospodarczy jest głównym powodem dramatycznego spadku niedożywienia: więcej rodzin będzie mogło kupować żywność. WHO ma scenariusze niskiego, średniego i wysokiego wzrostu. Przy niskim wzroście gospodarczym przewiduje się do 2 milionów zgonów rocznie spowodowanych niedożywieniem do 2050 r., natomiast przy wysokim wzroście gospodarczym około 300 000 zgonów rocznie. Biorąc pod uwagę tę perspektywę, wpływ globalnego ocieplenia na liczbę ofiar niedożywienia  znacznie spada.


Nawet bardzo rygorystyczna polityka klimatyczna uratowałaby tylko niewielką część z 95 tysięcy dodatkowych istnień, które według przewidywań WHO umrą z powodu niedożywieniu. Ale polityka zapewniająca wysoki, a nie niski wzrost, może pozwolić na uniknięcie 1,7 miliona zgonów rocznie, podczas gdy polityka klimatyczna, która hamuje wzrost, powoduje, że więcej ludzi jest biedniejszych. To, co najbardziej pomaga biednym na świecie, to wydostanie się z ubóstwa. Kierowana w dobrych intencjach, ale nazbyt kosztowna polityka klimatyczna może znacznie pogorszyć ich sytuację.


6. Mniej zgonów spowodowanych klimatem



Była krajowa doradczyni prezydenta Bidena ds. klimatu, Gina McCarthy, oświadczyła, że „zmiany klimatu są najważniejszym problemem zdrowia publicznego naszych czasów”. Powiedziała to w styczniu 2021 r., w tym samym miesiącu, w którym kraj odnotował rekordową liczbę ofiar śmiertelnych z powodu pandemii Covid-19. Ale nawet jeśli zignorujemy pandemię, nadal było to dalekie od prawdy. Gdybyśmy założyli, że każda śmierć związana z upałami w USA była spowodowana zmianami klimatycznymi (czyli 8600 zgonów rocznie), wraz z każdą śmiercią spowodowaną ekstremalnymi warunkami pogodowymi (kolejne 409 osób), liczba ofiar nie przekracza 10 tysięcy. Blednie to w porównaniu z 181 tysięcy ludzi, którzy umierają z powodu niskich temperatur lub 746 tysiecy ludzi, którzy umierają na raka. Obecnie najważniejszym problemem zdrowia publicznego w Stanach Zjednoczonych są choroby układu krążenia, które co roku zabijają 923 tysięcy osób.


Klimat nie tylko nie jest wielkim zabójcą w naszych czasach, ale jak pokazuje ten wykres, powoduje mniej zgonów niż dawniej. Na całym świecie sto lat temu prawie pół miliona ludzi umierało każdego roku z powodu burz, powodzi, susz, pożarów i ekstremalnych temperatur — co moglibyśmy nazwać zgonami związanymi z pogodą. W ciągu ostatnich dziesięciu dekad liczba takich zgonów spadła o 98 procent, mimo że liczba ludności na świecie znacznie wzrosła.


W 2022 roku mniej niż 11 tysięcy osób zmarło na całym świecie z powodu wszystkich tych wydarzeń związanych z klimatem. Przeszliśmy od pół miliona zgonów do 11 tysięcy. Dlaczego? Ponieważ mamy więcej zasobów i lepszą technologię, dzięki czemu ludzie są bardziej odporni. Jesteśmy bezpieczniejsi niż kiedykolwiek.


7. Odnawialne źródła energii od 1800 roku



Ciągle słyszymy, że odnawialne źródła energii wypierają paliwa kopalne, jak gdyby cała ciężka praca została już wykonana, a jedyną konieczną rzeczą jest teraz więcej woli politycznej. To są jednak tylko pobożne życzenia.


Faktem jest, że energia słoneczna i wiatrowa nadal może zaspokoić zaledwie ułamek globalnego zapotrzebowania na energię. Nawet przy ogromnych dotacjach i wsparciu politycznym energia słoneczna i wiatrowa dostarczyły zaledwie 10 procent światowej energii elektrycznej w 2021 r. Ogrzewanie, transport i kluczowe procesy przemysłowe odpowiadają za znacznie większe zużycie paliw kopalnych niż wytwarzanie energii elektrycznej. Oznacza to, że energia słoneczna i wiatrowa dostarczają zaledwie 1,9 procent światowego zaopatrzenia w energię. A energia elektryczna jest najłatwiejszym z tych elementów do dekarbonizacji: nie poczyniliśmy jeszcze znaczących postępów w kierunku zazieleniania pozostałych czterech piątych światowego zaopatrzenia w energię.


Najintensywniej z odnawialnej energii korzysta kontynent afrykański. Połowa energii w krajach afrykańskich pochodzi z odnawialnych źródeł energii, prawie wyłącznie z drewna, łajna i opakowań palonych do gotowania i ogrzewania (co w Afryce Subsaharyjskiej zabija rocznie około 700 tysięcy ludzi z powodu zanieczyszczenia powietrza w pomieszczeniach zamkniętych). Miliard Afrykanów ma mało niezawodnej energii, ponieważ są biedni. Kalifornia zużywa więcej energii w swoich basenach i wannach z hydromasażem, niż zużywa łącznie 60 milionów mieszkańców Tanzanii. Tylko rozwój gospodarczy może wyprowadzić mieszkańców Afryki z tej nie do pozazdroszczenia sytuacji, ale oznacza to również, że Afrykanie zużywają znacznie więcej paliw kopalnych.


W swoim najnowszym raporcie Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że nawet realizacja wszystkich aktualnych obietnic politycznych sprawi, że do 2050 r. świat będzie otrzymywać tylko około 30 procent energii odnawialnej. Ekstrapolacja sugeruje, że świat osiągnie 100 procent energii odnawialnej dopiero pod koniec przyszłego stulecia.


Znacznie trudniej jest odejść od paliw kopalnych, niż przyznaje to większość aktywistów. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że aby spełnić obietnice złożone w paryskich porozumieniach klimatycznych, roczna redukcja do 2030 r. musiałaby być jedenaście razy większa niż udało nam się  osiągnąć do chwili, gdy świat stanął w miejscu podczas pandemii Covid. To jest jednak mało realistyczne.


8. Koszt przejścia do zerowych emisji 


Kolejnym problemem jest sprawa kosztów. Firma konsultingowa McKinsey sporządziła prawdopodobnie najobszerniejszy globalny przegląd kosztów przejścia do zerowych emisji. Byłoby to absurdalnie kosztowne. Tylko dodatkowy koszt niskoemisyjnych aktywów i infrastruktury wyniósłby 5,6 biliona dolarów rocznie. To ponad jedna trzecia globalnego rocznego poboru podatków.


Jeśli koszty przekraczające bilion dolarów dla USA lub tyle samo dla UE nie są wystarczająco zdumiewające, spójrzmy na Indie, obecnie najbardziej zaludniony kraj na świecie, który dąży do szybkiej eliminacji ubóstwa. Dążenie do zerowych emisji kosztowałoby Indie ogromne 9 procent PKB każdego roku. To około trzech czwartych całkowitego poboru podatków w Indiach. Wyobrażanie sobie, że Indie wydałyby większość dostępnych zasobów na osiągnięcie zerowych emisji, to czysta fantazja. To samo dotyczy Afryki Subsaharyjskiej oraz innych gospodarek rozwijających się i wschodzących.


Ale to nie jest tak, że w bogatych krajach jest to znacznie bardziej realne. Jedno z amerykańskich badań wykazało, że redukcja emisji o 80 procent może kosztować każdego Amerykanina ponad 5000 dolarów rocznie do 2050 roku. Ta sama analiza wykazała, że osiągnięcie niemal zerowej emisji (powiedzmy, redukcja emisji o 95 procent) może podwoić ten koszt. Wydaje się mało prawdopodobne, aby jacyś politycy zostali ponownie wybrani wychodząc z takim projektem, taka polityka jest skazana na niepowodzenie.



Podsumowanie


Globalne ocieplenie jest niezaprzeczalnym faktem, ale to nie jest jeszcze koniec świata. Rzeczywiście, jedyny na świecie ekonomista zajmujący się klimatem, który zdobył Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, szacuje, że jeśli nic nie zrobimy, koszt zmian klimatycznych będzie równoznaczny z utratą około 4 procent PKB do końca wieku.


To z pewnością nie jest mało. Pamiętaj jednak, że sama ONZ szacuje, że do końca stulecia, w scenariuszu średniego wzrostu, przeciętny człowiek na świecie będzie o około 450 procent bardziej zamożny, niż przeciętny człowiek dzisiaj.


Jak pokazałem w moim recenzowanym artykule z 2020 r. w czasopiśmie „Technological Forecasting and Social Change”, 4-procentowa redukcja wzrostu zamożności oznacza, że pod koniec stulecia zamiast być o 450% bogatszym, przeciętny człowiek będzie „zaledwie” o 434 procent bogatszy z powodu negatywnych skutków zmian klimatycznych. To jest wystarczający powód, dla którego powinniśmy zająć się problemem klimatycznym. Ale z pewnością zmiany klimatyczne nie oznaczają końca świata. Jednak panika może prowadzić do tego, że ostatecznie przyjmiemy złą politykę klimatyczną i wydamy na nią od 5 do 10 procent naszego PKB i wówczas możemy wylądować w znacznie gorszej sytuacji.


Badania ekonomiczne w przeważającej mierze pokazują, że najlepszym sposobem radzenia sobie ze zmianami klimatycznymi nie jest wymaganie od wszystkich, aby mniej ogrzewali domy i pogodzili się z biedą. To nie działa w bogatym świecie, a już z pewnością nie zadziała w biedniejszych częściach świata.


Zamiast tego musimy robić to, co najlepiej robi Ameryka: inwestować w innowacje. Ludzkość od dawna polega na innowacjach w rozwiązywaniu dużych problemów. Nie rozwiązaliśmy problemu zanieczyszczenia powietrza, zmuszając wszystkich do rezygnacji z podróżowania, ale wynaleźliśmy katalizator, który drastycznie zmniejsza zanieczyszczenie powietrza przez samochody. Nie ograniczyliśmy głodu, mówiąc wszystkim, żeby mniej jedli, ale dzięki trzeciej rewolucji rolniczej, która umożliwiła rolnikom produkcję znacznie większej ilości żywności.


Jednak innowacje w rozwijanie zielonej energii zostały zaniedbane, ponieważ działacze i „zielone” korporacje rzuciły się, by wprowadzić nieefektywną technologię żerując na dotacjach od podatników. W 1980 roku bogaty świat wydawał ponad osiem centów z każdych 100 dolarów swojego PKB na badania i rozwój technologii niskoemisyjnych. Ale ponieważ polityka klimatyczna koncentrowała się na podnoszeniu cen paliw kopalnych, wydatki na zielone badania zostały zmniejszone o połowę do mniej niż czterech centów na każde 100 dolarów.


Badacze konsensusu kopenhaskiego, w tym trzej ekonomiści-laureaci Nagrody Nobla, wykazali, że najskuteczniejszą możliwą polityką klimatyczną jest pięciokrotne zwiększenie wydatków na badania i rozwój zielonych źródeł energii, do 100 miliardów dolarów rocznie.


Musimy szukać przełomów we wszystkich obszarach technologii energetycznej, od tańszej energii słonecznej i wiatrowej, w połączeniu z masowymi i bardzo tanimi formami magazynowania energii, po wychwytywanie CO₂, syntezę jądrową, biopaliwa drugiej generacji, energię jądrową nowej generacji i wiele innych potencjalnych rozwiązań.


Pomoże to ograniczyć emisje nie tylko bogatym, mającym dobre intencje Amerykanom i Europejczykom, ale także zachęci Chiny, Indie i Afrykę. Negatywne skutki zmiany klimatu nie zostaną zlikwidowane poprzez uczynienie energii z paliw kopalnych nieosiągalną, ale poprzez innowacyjne obniżanie cen zielonych technologii, tak aby stały się realną alternatywą.


— Ten esej jest sponsorowany przez National Review Institute.

 

Life after Climate Change

National Review, 30 kwietnia 2023

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski


Björn Lomborg

 

Dyrektor Copenhagen Consensus Center i profesor nadzwyczajny w Copenhagen Business School. Jego najnowsza książka nosi tytuł “How Much Have Global Problems Cost the World? A Scorecard from 1900 to 2050.”


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Dodatnie sprzężenie zwrotne irish 2023-05-04











Narcyz
Hili: Mało tych narcyzów w ogrodzie.
Ja; One wiedzą, że nie kocham pięknoduchów.

Więcej

Tak, ale… Antysemityzm
a antysyjonizm
Patrycja Walter 

Warszawa 1968 r.

Tak, to była przerażająca zbrodnia popełniona na tańczących w psychodelicznym rytmie młodych ludziach, ale … Tak, to była niewyobrażalna masakra popełniona na budzących się w swoich domach, ale…. Owo ale, zabrzmiało, jak wiele razy powtarzał Douglas Murray, nim krzyk torturowanych, mordowanych nie wybrzmiał. To ale dominuje w wielu komentarzach. Z pozoru wyważone, w rzeczywistości staje się próbą relatywizacji bezprecedensowej przemocy. W tle pobrzmiewa znajomy refren: owszem, atak był brutalny, lecz sprowokowanyśmierć tragiczna, ale przecież cierpienie nie jest jednostronne. Obrońcy praw wszystkiego uzbrojeni w transparenty: Wszelkimi możliwymi środkami, rzucili standardowe: kolonizatorzy, ludobójcy. Robili to w chwili, gdy Izraelczycy wciąż cierpieli. Nie dano im nawet czasu na żałobę — tego samego dnia na ulicach świata rozbrzmiały hasła, które przypominały ponure melodie sprzed II wojny światowej, gdy antysemickie tony sączyły się ze zgromadzeń i gazet.

Więcej

Krew w buszu,
milczenie na Zachodzie
Paul Finlayson


Sumienie świata, o ile kiedykolwiek istniało, zostało przekazane algorytmom i pokazom moralnej mody.

Gdyby oburzenie było rozdzielane zgodnie z logiką, bylibyśmy świadkami globalnych protestów nad zwęglonymi szczątkami nigeryjskich kościołów i poćwiartowanymi ciałami chrześcijańskich dzieci. Ale nie — świat cierpi na  deficyt uwagi moralnej. 

Więcej
Blue line

Duchowni w Pakistanie
wzywają do dżihadu
Z materiałów MEMRI

Przywódca Dżamiat Ulema-e-Islam (JUI-F) Maulana Fazlur Rehman przemawia na konferencji.

Dziesiątego kwietnia 2025 r. zorganizowana przez muzułmańskich duchownych w Pakistanie Narodowa Konferencja o Palestynie wydała deklarację wzywającą do dżihadu przeciwko Izraelowi i stwierdziła: „Wojna w Strefie Gazy to nie tylko wojna, ale otwarte ludobójstwo Palestyńczyków. Dżihad stał się obowiązkiem muzułmanów. Wszyscy muzułmańscy władcy powinni formalnie ogłosić go [dżihad przeciwko Izraelowi]”. Deklaracja przyjęta przez konferencję stwierdzała również: „Chcemy otwarcie powiedzieć, że cały region, w tym Izrael, jest odziedziczoną po przodkach ojczyzną Palestyńczyków; mają oni do niego legalne i naturalne prawa. Ameryka, jeśli chce, może osiedlić Izraelczyków gdziekolwiek indziej”.

Więcej

Antysemityzm jako wytwór
naszej wyobraźni 
Adam Levick

Propalestyńska demonstracja amerykańskich studentów.

„Guardian” jest przywiązany do dwóch niemal religijnych dogmatów: po pierwsze, że Palestyńczycy są nieodmiennie ofiarami izraelskiej opresji i dlatego nawet po masakrze 7 października nigdy nie można obarczać ich odpowiedzialnością za ich destrukcyjne zachowanie. Po drugie: że zwolennicy Palestyńczyków są z natury postępowi i „antyrasistowscy” – zatem oskarżania ich o antysemityzm  jest nieuczciwie.

Więcej
Blue line

Zachód znów wpada
w pułapkę Iranu
Majid Rafizadeh

Każda runda dyplomacji daje reżimowi Iranu większe pole manewru, więcej czasu na rozwijanie broni i więcej zasobów na finansowanie terrorystycznych pełnomocników na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej. Rezultatem nie jest pokój — to proliferacja. Na zdjęciu: hipersoniczny pocisk balistyczny Fattah1 (Zdjęcie: Wikipedia)

Irański reżim po raz kolejny świętuje fakt prowadzenia negocjacji dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonymi, tym razem pod rządami administracji Trumpa. Przywódcy Teheranu przedstawiają te wznowione rozmowy jako coś pozytywnego, co pozwoli im utrzymać władzę i uruchomić programy broni jądrowej i pocisków balistycznych w późniejszym terminie.
Irańscy przedstawiciele, w tym czołowe osobistości w ministerstwie spraw zagranicznych, wyrazili optymizm w sprawie prowadzonych negocjacji, przedstawiając gotowość zespołu Trumpa do zaangażowania się jako krok w kierunku "wzajemnego zrozumienia”. Chcieliby, aby świat uwierzył, że dyplomacja działa — gdy w rzeczywistości jest pułapką. 

Więcej

Jak ekstremizm maszeruje
bez przeszkód
Shoshana Bryen

Uczestnicy wiecu popierającego Izrael, domagają się uwolnienia Izraelczyków porwanych przez terrorystów z Hamasu w Strefie Gazy w Toronto w Kanadzie, 1 września 2024 r. Źródło: Doron Horowitz/Flash90.

Rządy państw zachodnich, takich jak Kanada, nadal tolerują nienawiść do Żydów, jednocześnie krytykując Amerykę za podejmowanie działań, by chronić swoich żydowskich obywateli.

W Jom HaSzoa, Dniu Pamięci o Holokauście, kusi, żeby po prostu przypomnieć, w jaki sposób „holokaust” i „ludobójstwo” zostały zniekształcone i wykorzystane przeciwko Izraelowi i Żydom przez ludzi, którzy z dumą ogłaszają zamiar zabicia nas wszystkich — przez Iran, Hamas, Hezbollah i Palestyński Islamski Dżihad.

Więcej

Wojna Izraela
z Hamasem?
Andrzej Koraszewski

Przewodnicząca brytyjskiej Komisji Spraw Zagranicznych Izby Gmin Emily Anne Thornberry. (Zrzut z ekranu)

Nie ma wojny Ukrainy z Rosją i nie ma wojny Izraela z Hamasem. Jest wojna Rosji z Ukrainą i islamu z Żydami na Bliskim Wschodzie. Czy to ważne jak rozumiemy konflikty zbrojne? W Wikipedii hasło „Wojna Izraela z Hamasem” jest przełożone na 88 języków. Dowiadujemy się z tego „encyklopedycznego” źródła, że to "konflikt zbrojny" między Izraelem a dowodzonymi przez Hamas palestyńskimi ugrupowaniami militarnymi, toczący się głównie w Strefie Gazy od 7 października 2023 roku. Do walk doszło również na Zachodnim Brzegu Jordanu, a także z udziałem Hezbollahu wzdłuż granicy izraelsko-libańsiej na Wzgórzach Golan. Jest to piąta wojna między Strefą Gazy i Izraelem od 2008 roku, stanowiąca jednocześnie część szerszego konfliktu izraelsko-palestyńskiego i największy konflikt zbrojny w regionie od czasu wojny Jom Kipur 50 lat wcześniej”.

Nie, to nie jest konflikt „izraelsko-palestyński”. To ponad stuletnia wojna islamu z Żydami, z ideą odbudowy żydowskiego państwa, z ideą żydowskiej suwerenności.

Więcej

Między literą
a duchem prawa
Patrycja Walter


Francuski wymiar sprawiedliwości był zawsze bardziej otwarty na abstrakcyjne idee niż angielski, stwierdza w książce pod tytułem Mężczyzna w czerwonym płaszczu (2020) Julian Barnes, przywołując historię z 1894 roku, kiedy to anarchizujący krytyk sztuki Félix Fénéon został zatrzymany i przesłuchiwany przez śledczych. Zapytany przez sędziego, jak odniesie się do faktu, że widziano go stojącego za latarnią gazową w rozmowie z dobrze znanym anarchistą, Fénéon odparł z typowym dla siebie spokojem: Czy może mi pan powiedzieć, która część latarnii gazowej jest jej tyłem?. Ponieważ rzecz miała miejsce we Francji, pisze Barnes, tupet i ironia nie zaszkodziły, a krytyk sztuki został uniewinniony. Kiedy jednak rok później podobnym orężem humoru i dowcipu posłużył się w angielskim sądzie Oscar Wilde, szybko zrozumiał, że tu nie przyniesie mu to żadnych korzyści.

Więcej

Pamięć o okrucieństwach
wymaga uzbrojenia się po zęby
Phyllis Chesler

https://www.israelnationalnews.com/news/407327

Dzień pamięci o Holokauście, 2025

Wczoraj wieczorem oglądałam wzruszający moment w izraelskim programie z okazji Dnia Holokaustu. Była tam drobna kobieta, która przeżyła Hitlera, wbrew jego zamiarom otoczona swoją liczną rodziną. Wszyscy zostali poproszeni o powstanie, aby zaśpiewać Hatikwę, hymn narodowy Izraela — i Mogadi (Esther) Unger powoli wstała ze swojego wózka inwalidzkiego i zaśpiewała wyraźnie i głośno.


Wzruszyłam się do łez. Obejrzyjcie i posłuchajcie sami.

Więcej

Plan Autonomii Palestyńskiej:
zalać Izrael uchodźcami
Nan Jacques Zilberdik


Podczas gdy przyszłość Strefy Gazy pozostaje nieznana, Autonomia Palestyńska proponuje rozwiązanie, które doprowadzi do upadku Izraela jako państwa żydowskiego.


W odpowiedzi na plan prezydenta Trumpa dotyczący relokacji Arabów ze Strefy Gazy (patrz notatka poniżej), przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Abbas i inni czołowi przywódcy Autonomii Palestyńskiej wzywają do „powrotu” „uchodźców” z Gazy do miejsc w Izraelu, które według nich są „ich domami i wioskami” w „Palestynie”.

Więcej
Blue line

Islam zabrania
istnienia Izraela
Itamar Marcus


Jednym z błędów popełnianych przez światowych (a nawet wielu izraelskich) przywódców, jest postrzeganie Autonomii Palestyńskiej (AP) jako świeckiego przywództwa muzułmańskiego, które, w przeciwieństwie do Hamasu, odrzuca religijną wojnę dla Allaha. Jest to fundamentalnie błędne odczytanie Palestyńczyków i konfliktu. Zasadniczo przywódcy polityczni Autonomii Palestyńskiej, podobnie jak przywódcy Hamasu, są przede wszystkim religijnymi muzułmanami, a dopiero potem Palestyńczykami.

Więcej

Mahdawi i tabun
użytecznych idiotów
David Collier


Wystarczą dwa dni poszukiwań, aby odkryć całą tę historię.


Opowiem wam prawdziwą historię Mohsena Mahdawiego, studenta aresztowanego ostatnio przez amerykańską Służbę Imigracyjną i Celną (ICE) oraz kampanię PR, którą rozpoczął, aby nagłośnić swoje zatrzymanie i zwieść wybranych na urząd oficjeli, zamieniając wielu z nich w głupców, frajerów i tuby pomagające ukryć jego powiązania z terroryzmem.

Więcej
Blue line

Zdrada kobiet
i Żydów przez lewicę
Brendan O’Neill


Nienawiść z Mrocznych Wieków Średnich raz jeszcze rzuciła cień na Wielką Brytanię. W sobotę w Essex ludzie szyderczo poniżali Żydów wracających do domu z synagogi  po modlitwach szabatowych w Pesach, pokazując im atrapy martwych dzieci. Nieśli lalki w całunach poplamionych czerwoną farbą i krzyczeli " Przestańcie zabijac dzieci!". W Edynburgu, również w sobotę, gniewni mężczyźni otwarcie marzyli o egzekucji kobiet-czarownic. „Przywróćcie palenie czarownic… JK”, głosił plakat na wiecu trans. Inny plakat dobitnie ujął to w słowach: "Zabijcie JK Rowling”.

Więcej

Azerbejdżan: rozszerzenie
Porozumień Abrahamowych
Martin Sherman

Prezydent Izraela Isaac Herzog spotyka się ze swoim azerskim odpowiednikiem Ilhamem Alijewem w Baku, 30 maja 2023 r. Źródło: Haim Zach/GPO.

„ Porozumienia Abrahamowe były największym osiągnięciem polityki zagranicznej pierwszej administracji Trumpa. Trump dał jasno do zrozumienia, że jego nowa administracja będzie dążyć do ich rozszerzenia”. — „Forbes”, 8 marca 2025 r.


Dwa niedawne doniesienia medialne podkreśliły rosnącą pozycję międzynarodową kaukaskiej Republiki Azerbejdżanu i jej powiązania z Izraelem.

Więcej

Rzeczywisty spisek,
o którym nikt nie mówi
Andrew Pessin


Wymyślili żydowski spisek, żeby usprawiedliwić krucjatę przeciwko Żydom.

Wszyscy znamy najbardziej wpływową antysemicką książkę w historii nowożytnej: Protokoły mędrców Syjonu.

Pojawiła się na początku lat 1900., a następnie została przyjęta i rozpowszechniony przez „drużynę pierwszej ligi” międzynarodowych antysemitów – Rosję i Związek Radziecki, nazistów, Bractwo Muzułmańskie i Hamas itd. – i rzekomo jest protokołem z tajnego spotkania „Mędrców Syjonu” zorganizowanego za kulisami Pierwszego Kongresu Syjonistycznego1w 1897 roku.

Więcej

Dwa pełne lata
piekła w Sudanie
Alberto M. Fernandez


Wielkie tragedie walczą o zyskanie zauważenia w świecie opętanym Gazą i Ukrainą, na których skupia się każda najnowsza burza medialna. To, że 15 kwietnia 2025 r. była druga rocznica brutalnej wojny domowej w Sudanie, jest jedną z tych wielkich tragedii, o których zaledwie się wspomina, a potem się je zapomina. Jednym z powodów jest to, że brakuje w niej czynników, które uczyniłyby z niej wiadomość najwyższej klasy, mimo że jest to najgorszy kryzys humanitarny na świecie. Odbywa się w Afryce, ojczyźnie zapomnianych historii. 

Więcej

Jak Bibi uparcie brnął
do zwycięstwa
Edward N. Luttwak

Benjamin Netanjahu (Wikipedia)

Dzięki upartej wytrwałości izraelski premier odparł nieustającą presję ze strony Waszyngtonu i zmienił mapę regionu. Ale jego najpoważniejszy test wciąż jest przed nim.

Więcej

Umowa nuklearna czy nie,
Hezbollah musi się rozbroić
Hussain Abdul-Hussain


Jeśli broń milicji miała służyć obronie, to zawiodła, przynosząc Libanowi i szyitom śmierć i zniszczenie.

Szyici z Libanu, którzy przysięgają wierność irańskiemu najwyższemu przywódcy Alemu Chameneiemu, powinni zadać sobie następujące pytania: dlaczego bojkotują amerykańskie produkty, skoro Chamenei zaprasza Amerykanów do inwestowania w Iranie i obiecuje Waszyngtonowi kontrakty o wartości 4 miliardów dolarów? Dlaczego ci szyici muszą mieszkać w namiotach, rozstawionych na ruinach zburzonych domów i nie oddawać broni Hezbollahu nawet w zamian za pieniądze na odbudowę? Dlaczego Chamenei ustępuje w sprawie swojego programu nuklearnego, podczas gdy Hezbollah walczy o bezwartościowy skrawek spornego terytorium granicznego z Izraelem?

Więcej

Tanecznym krokiem
powraca przeszłość
Andrzej Koraszewski

Warszawa 1968 – protesty studentów po zdjęciu ”Dziadów” (Zrzut z ekranu wideo)

Antysemityzm, przecież to już takie niemodne – powiedziała w marcu 1968 roku szykowna koleżanka ze studiów socjologicznych, nie ukrywając swojego zdumienia i oburzenia. Trudno zaprzeczyć, że dyktat mody intelektualnej jest bardziej bezwzględny niż tej, którą lansuje „Vogue”. Wiemy jak rozchodzą się idee, znamy mechanizm grupowego konformizmu, a jednak trudno wyjść ze zdumienia, kiedy ideologicznie wrogie środowiska lewicy i prawicy, nie przestając na siebie warczeć, w pewnych sprawach mówią jednym głosem. Podobnie kochają pieski i kotki, podobnie współczują chorym dzieciom, podobnie kochają Palestyńczyków, podobnie również chłoną każde kłamstwo o Izraelu.

Więcej

Szalona kampania
dekryminalizacji Hamasu
Brendan O’Neill


Słyszeliśmy prawne autorytety ostrzegające, że ryzykujemy wskrzeszenie karania za bluźnierstwo po oskarżeniu mężczyzny o spalenie Koranu. Widzieliśmy ministrę ds. ochrony kobiet, Jess Phillips, mówiącą, że rządowi Wielkiej Brytanii nie chce się kiwnąć palcem w bucie i nie rozpocznie dochodzenia na wielką skalę w sprawie seksualnego wykorzystywania młodych dziewcząt z klasy robotniczej przez gangi składające się głównie z pakistańskich muzułmanów. A teraz wisienka na tym zjełczałym torcie: brytyjscy prawnicy agitują za tym, aby Hamas nie był już uznawany za organizację terrorystyczną.

Więcej
Blue line

Chytra manipulacja
płci
Athayde Tonhasca Júnior

Salmakis nieprzystojnie zalecająca się do Hermafrodyta, autor: François-Joseph Navez (1787–1869) © Muzeum Sztuk Pięknych w Gandawie, Wikimedia Commons.

Dawno, dawno temu w starożytnej Grecji, młody mężczyzna przechadzał się po lesie, ciesząc się piękną pogodą, nieświadomy, że zbliża się do stawu zamieszkiwanego przez najadę Salmakis. Podobnie jak wszystkie najady, pomniejsze bóstwa, które opiekowały się źródłami, studniami i jeziorami, Salmakis miała słabość do młodych, jurnych mężczyzn. 

Więcej

Wykorzystywanie
palestyńskich chrześcijan
Mitchell Bard

Palestyńczycy dzielą się Świętym Ogniem w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu podczas obchodów Wielkiej Soboty, którą prawosławni chrześcijanie obchodzą dzień przed świętami Wielkanocnymi, 15 kwietnia 2023 r. Zdjęcie: Flash90.

Nicholas Kristof, wieloletni członek zespołu notorycznych izraelożerców z „New York Timesa”, obrał nowy kierunek ataku w swojej nieustającej kampanii: wykorzystuje trudną sytuację palestyńskich chrześcijan jako sposób na zwrócenie amerykańskich chrześcijan przeciwko państwu żydowskiemu. W niedawnym artykule ten publicysta maluje obraz izraelskiego ucisku w Betlejem, ignorując jednocześnie rzeczywistą sytuację, która nie pasuje do jego narracji.

Artykuł Kristofa ukazał się w momencie, kiedy nowe badanie Pew wykazało, że 72% ewangelików postrzega Izrael pozytywnie. Ewangelicy są zazwyczaj lepiej poinformowani o Izraelu niż inni chrześcijanie, których poglądy są zazwyczaj bardziej podzielone. Przedstawienie przez Kristofa palestyńskich chrześcijan jako ofiar prześladowań izraelskich najwyraźniej ma spowodować, że amerykańscy chrześcijanie zwrócą się przeciwko Izraelowi.

Więcej

Sahel: rodzące się
centrum globalnego islamizmu
Nils A. Haug

Ludzie poranieni w wyniku wybuchu bomby podłożonej przez Boko Haram w Nyanya, kwietniu 2014. (Wikipedia)

Bliski Wschód nie jest już centrum światowej działalności terrorystycznej i masowych  śmierci. Zgodnie z szanowanym Global Terrorism Index „Region Sahelu w Afryce jest teraz 'epicentrum globalnego terroryzmu'”, odpowiedzialnym za „ponad połowę wszystkich zgonów związanych z terroryzmem” na świecie.

Subsaharyjski Sahel jest w dużej mierze nieznany większości świata. Można go opisać jako duży, w większości płaski pas o szerokości blisko tysiąca kilometrów, położony między sawannami Sudanu na południu a pustynną Saharą na północy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat, według Royal United Services Institute, najstarszego na świecie think tanku ds. obronności i bezpieczeństwa z siedzibą w Londynie, Sahel doświadczył „znacznego wzrostu przemocy dżihadystów.

Więcej

Sytuacja kryzysowa
kanadyjskich Żydów
Igal Hecht

Od 7 października 2023 r. na kampusach uniwersyteckich w całej Kanadzie pojawiły się obozowiska, w których nękani są żydowscy studenci i wykładowcy. „Montreal stał się stolicą antysemityzmu w Ameryce Północnej” — powiedział profesor Gad Saad z Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Miasto szybko staje się największym siedliskiem radykalnego islamu na kontynencie. Na zdjęciu: transparent wzywający do „intifady” w obozowisku protestów antyizraelskich w Montrealu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)

Historia jest surowym nauczycielem. Zbyt często jej ostrzeżenia pozostają niezauważone. Dwadzieścia lat temu Francja pogrążyła się w szambo antysemickiej przemocy, która trwa do dziś. W 2006 roku, kiedy muzułmański gang przestępczy, znany jako „Gang Barbarzyńców” porwał młodego Żyda o imieniu Ilan Halimi, torturował go przez trzy tygodnie, a następnie brutalnie zamordował, społeczność międzynarodowa była zaszokowana. Powodem porwania, tortur i morderstwa był stary stereotyp, że rzekomo wszyscy Żydzi są bogaci. Rodziny Halimiego nie było stać na zapłacenie 450 tysięcy euro żądanych jako okup.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Johnny Rotten ma rację:
Hamas to banda 
Brendan O'Neill

Mordowanie Żydów
pod fałszywym pretekstem
Bassam Tawil

Żydowska ambiwalencja
w walce z antysemityzmem
Mitchell Bard

Hasło „Nie chcę się
do tego mieszać” nie działa
Paul Finlayson 

Biesy napadają
raz jeszcze
Andrzej Koraszewski
 

Co ujawnia "zapomniana"
wojna w Sudanie
Brendan O’Neill 

„Uczeni” z Kataru wzywają
do śmierci i zniszczenia
Khaled Abu Toameh 

Etyka żydowska
a stronniczość mediów
Elder of Ziyon

Realistyczne spojrzenie
na kolonializm osadniczy
Paul Finlayson

Żydowska etyka polityczna:
projekt dla sprawiedliwych
Elder of Ziyon

Trump i pułapka
Najwyższego Przywódcy
Amir Taheri

Ramy uniwersalnej
etyki żydowskiej
Elder of Ziyon

Antyglobalista
w Białym Domku
Andrzej Koraszewski

Dżihad szaleje
w Afryce
C. Jacobs i U. Bulut

Historia gametycznej definicji
biologicznej płci
Jerry A. Coyne

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk