Darfur, w rejonie Sudanu, od kilkudziesięciu lat codziennie doświadcza do masakr. Dzieje się tak w całym kraju.
Ale kto o tym mówi?
Światu zachodniemu wydaje się brakować empatii, być może z powodu zmęczenia oglądaniem tej tragedii przez tak długi czas i maskowania go interesami geopolitycznymi i gospodarczymi.
Społeczność międzynarodowa pozostaje skoncentrowana na konflikcie między dwoma supermocarstwami nuklearnymi, USA i Rosją, w Ukrainie, u bram Unii Europejskiej, który może przerodzić się w wojnę światową.
Każdemu śledzącemu media mogłoby się wydawać, że z wyjątkiem tej wojny, reszta planety przeżywa bezprecedensowy okres pokoju.