Prawda

Niedziela, 16 czerwca 2024 - 17:28

« Poprzedni Następny »


Hipoteza Boga kontra nauka (III)


Lucjan Ferus 2019-08-04


Następnym rozdziałem omawianej książki Victora J.Stengera Bóg. Błędna hipoteza, jest rozdział dotyczący rzekomych „objawień bożych”, które miały ponoć miejsce w przeszłości i które (wg źródeł religijnych) miały mieć wpływ na powstanie monoteistycznych religii. Nosi on tytuł „Porażki objawienia” i m.in. czytamy w nim:

„Wierzy się, że Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów komunikuje się z ludzkością. Mistycy wszystkich wyznań we wszystkich czasach donoszą o możliwości takiej komunikacji. Wiedza, którą, jak twierdzą, otrzymali od Boga, wypełnia literaturę religijną. /../ Powinniśmy więc móc odnaleźć godne uwagi przykłady specyficznych informacji, które w czasie objawienia nie były znane, ale później zostały potwierdzone przez obserwacje. Powinniśmy też móc znaleźć liczne przypadki udanych predykcji przyszłych zdarzeń, których nie da się wyjaśnić w żaden inny wiarygodny sposób. Jest jednak odwrotnie. Święte księgi i inne zapisy rzekomych objawień zawierają wiele twierdzeń, których nie da się uzgodnić z naukową wiedzą na temat świata fizycznego.


/../ Mimo wielu opowieści żadne doniesienie tego rodzaju nie przeszło naukowej weryfikacji. Przepowiednie mistyków były albo zbyt niejasne, by można było sformułować sensowny test, albo po prostu błędne. Pomyślcie ile razy w naszej historii ogłaszano koniec świata, zazwyczaj podając konkretne daty. A świat ciągle istnieje. /../ Bóg, który daje ludziom ważną wiedzę, niemożliwą do uzyskania drogą materialną, powinien do tego czasu wygenerować testowalne dowody swego istnienia. Nie uczynił tego. Dowody wskazują na zgoła przeciwny wniosek. /../ możemy powiedzieć, że taki Bóg nie istnieje”.

 

Chyba główną przyczyną tej kiepskiej jakości rzekomych „objawień” bóstw, bogów i bogiń, jest daleko posunięta ŁATWOWIERNOŚĆ wyznawców różnych religii, którzy „kupują” wszystko, co opatrzone jest „metką świętości” i „niebiańskiego” pochodzenia. Dlatego też prawdziwi animatorzy tych rzekomych „cudów” nie muszą się nawet specjalnie starać, aby przekonać tłumy wiernych, iż mają do czynienia z autentycznym Bożym objawieniem, przez które pragnie on coś ważnego powiedzieć swym wyznawcom. Tak się dzieje od wieków i tak będzie nadal się działo, bowiem problem infantylnej łatwowierności dotyczy wiernych wszystkich religii. Podsumowując rozdział „Święte księgi a nauka”, autor tak pisze:

„Nasze obserwacje, w tym wypadku nasze odczytanie dotyczących świata naturalnego twierdzeń z Biblii i Koranu, wyglądają dokładnie tak, jak moglibyśmy się spodziewać, że będą wyglądały, gdyby w księgach tych nie objawiono żadnej wiedzy, a tylko to, co wiedziano w tamtych czasach. Mówiąc inaczej, wyglądają tak, jakby nie było Boga, który przemawia do ludzi za pośrednictwem ksiąg czy innych rodzajów objawienia”.

Następne rozdziały zatytułowane „Proroctwa Starego Testamentu” i „Wykopaliska, które nie potwierdzają niczego”, doczekały się takich podsumowań:

„Nigdy nie znaleźliśmy absolutnie żadnego śladu istnienia Mojżesza, czy nawet obecności Izraelitów w Egipcie. Nie posiadamy żadnych dowodów Exodusu i wędrówki przez pustynię – zdarzeń tak kluczowych dla biblijnego wyliczania „zadziwiających dzieł Pana” (Wiliam Drayer, bardzo szanowany uczony)”.

 

„/../ opowieści o Mojżeszu i jego bezpośrednich następcach są z pewnością mitami. /../ Hipotezę Boga, który uczynił z jednego małego pustynnego plemienia swój naród wybrany i przekazał mu swoje prawa w czasie jego wędrówki przez półwysep Synaj, falsyfikuje brak dowodów wymaganych przez tę hipotezę. /../ Krótko mówiąc, hipotezę Boga, który patrzy przychylnym okiem na małe pustynne plemię między 1500 a 1000 rokiem przed narodzinami Chrystusa, umożliwiając mu stworzenie wielkiego, choć krótko istniejącego imperium, falsyfikuje brak danych”.

Podobnie wygląda problem początków drugiej religii monoteistycznej – chrześcijaństwa. W rozdziale pt. „Proroctwa Jezusa”, autor po wyliczeniu wielu argumentów świadczących na korzyść tezy, iż opisane w Ewangeliach wydarzenia są zmyślone i nie mają pozabiblijnych historycznych potwierdzeń, tak pisze w podsumowaniu tej hipotezy:

„Od dawien dawna wielu autorów zwracało uwagę na to, że narodziny, życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa opisane w Ewangeliach przypominają opowieści o bogach-zbawcach /../ z religii starożytnego świata. /../ Historia Jezusa w postaci, jaką przedstawiają Ewangelie, zawierająca opisy wielu cudownych, niepotwierdzonych zdarzeń, daje się wyjaśnić w sposób bardziej wiarygodny jako fikcja, stworzona nie tylko po to, aby zgadzać się z tradycją żydowską, ale także po to, by uczynić z chrześcijaństwa coś więcej niż tylko religię plemienną. Opowieść ta przypadła do gustu także nieżydom, ponieważ uwzględniała wiele ich mitów o bogu-człowieku. /../

 

Biblia to zbiór mitów stworzonych przez starożytnych autorów, którzy nie mieli pojęcia o historycznej dokładności. Biblijne opisy świata odzwierciedlają naukową i historyczną wiedzę epoki, w której powstawały te teksty. Informacje i intuicje zawarte w świętych księgach, jak również inne objawienia, wyglądają dokładnie tak, jak spodziewalibyśmy się, że będą wyglądały, gdyby nie było Boga, który objawił ludzkości prawdy zawarte w świętych tekstach”.

Powyższe stwierdzenia w najmniejszym stopniu nie zaskakują ateistów, którzy doskonale znają historię ludzkich religii (a przynajmniej powinni znać) i wiedzą, że kapłani wszystkich religii, a szczególnie tych powstających z judaizmu, czerpali „pełnymi garściami” z dokonań innych systemów religijnych, dokładnie już wcześniej opracowanych. W religioznawczej książce Jerzego Cepika Jak człowiek stworzył bogów znajduje się m.in. taki fragment:

„Nowy mit nowego boga, łączący w sobie mitologię egipską i mezopotamską, egipskie przykazania moralne, egipską ideę boga poprzez słowo, egipskie i mezopotamskie prawa – zwłaszcza zasadnicze punkty zaczerpnięte z kodeksu Hammurabiego, sumeryjskie fragmenty mitu o potopie, jako karze za grzechy ludzkie oraz przeróżne wątki teologiczne. Wszystko to znajduje się w Starym Testamencie /../ zwłaszcza mity mezopotamskie miały użyczyć „historycznej prawdy” żydowskim autorom objawionej wiary”.

Natomiast jeśli chodzi o judeo-chrześcijański mit, który jest wyrażeniem idei „zbawienia” dusz ludzkich dzięki ofierze odkupującej grzechy ludzkości, złożonej na krzyżu przez Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, w książce Traktat ateologiczny Michela Onfray’a w rozdziale pt. „Fabrykat zwany Jezusem” czytamy:

„Imię Jezusa wyraża mesjanistyczne dążenia epoki, postać Jezusa jest zaś zlepkiem antycznych toposów cudowności. Narodzić się z dziewicy powiadomionej o zaszczycie, który ją spotka, przez niebiańską lub anielską istotę, dokonywać cudów, być obdarzonym charyzmą, budzić żarliwy entuzjazm uczniów, wskrzeszać zmarłych – wszystko to są tropy w literaturze starożytnej występujące nagminnie. /../

 

Gatunek ewangeliczny ma charakter performatywny;mówiąc słowami Augustyna, wypowiedź tworzy prawdę.O prawdziwość, wiarygodność czy prawdopodobieństwo nowotestamentowy dyskurs dba tyle, co o zeszłoroczny śnieg. Stawia bowiem na potęgę słowa – formułując twierdzenia, powołuje do życia przedmiot swoich obwieszczeń. /../ Ewangeliści lekceważą historię. Mogą sobie pozwolić na taki pogardliwy stosunek do prawdy historycznej, ponieważ wybrali drogę apologetyki. /../

 

Konstruowanie mitu trwało kilka stuleci, a w tym zbożnym dziele pióro maczali liczni, nie zawsze jednomyślni pisarze. Ściągali od poprzedników, dodawali, wykreślali, pomijali, trawestowali świadomie lub bezwiednie. W rezultacie powstał bogaty zbiór wzajemnie sprzecznych tekstów. Aby uzyskać w miarę spójną opowieść, trzeba było dokonać ostrej selekcji. Starannie oddzielono więc ewangeliczny miód od apokryficznego dziegciu /../ Kto dokonał selekcji i ustanowił kanon? Kościół, sobory i synody pod koniec IV wieku. /../

 

Jezus jest więc figurą konceptualną.Owszem, istniał, lecz nie jako postać historyczna /../ Istniał jako synteza mesjanistycznych dążeń epoki i cudowności, w której lubowali się autorzy starożytni. Był dzieckiem trybu performatywnego, który powołuje do życia, wypowiadając słowa. Ewangeliści spisali pewną historię. Zdołali w niej zawrzeć nie tyle przeszłość konkretnego człowieka, ile przyszłość określonej religii. Chytrość rozumu: wierzący tworzą mit i są przez niego tworzeni. Wyobrażają sobie pewien twór, a następnie oddają mu część. Czysta postać alienacji”.

Wróćmy jednak do omawianej książki Victora J.Stengera Bóg. Błędna hipoteza. W rozdziale zatytułowanym „Czy nasze wartości pochodzą od Boga”, autor pisze:

„Religie świata roszczą sobie prawo do bycia arbitrami ludzkiego zachowania, a przywódcy religijni nieustannie potępiają upadek religijny, który rzekomo dostrzegają w społeczeństwie. Utrzymują oni, że mają prawo pouczać nas o tym, co jest dobre, a co złe, ponieważ posiadają specjalny kanał komunikacji z miejscem, w którym definiuje się, czym jest dobro, a czym zło – umysłem Boga. Nawet świeckie instytucje akceptują to roszczenie. Ilekroć w polityce pojawia się kwestia moralna /../ tylekroć prosi się duchowieństwo, by podzieliło się swymi mądrościami.

 

Z drugiej strony, rzadko prosi się o opinię ateistów, wolnomyślicieli i humanistów – a jeśli już, to ich wypowiedzi są często atakowane. Wniosek jest taki, że ateiści i humaniści stanowią w jakimś stopniu niepożądany element społeczny, są ludźmi, których bałbyś się zaprosić do domu. /../ Nie spotkałem się z żadnymi dowodami na to, że niewierzący popełniają więcej przestępstw i innych czynów antyspołecznych niż wierzący. W gruncie rzeczy niektóre badania sugerują, że jest odwrotnie. /../ (w USA) chrześcijanie stanowią blisko 80% populacji więźniów. Ateiści to ok. 0,2%”.

Ten wynik nie musi akurat świadczyć o bardziej moralnym prowadzeniu się ateistów (choć tego nie wyklucza) względem chrześcijan. Moim zdaniem już bardziej jest wynikiem tego, że proporcjonalnie dużo mniej jest ateistów niż wierzących w amerykańskim społeczeństwie, a zatem mniej ich będzie znajdowało w więzieniach. Ale to tak gwoli logicznej ścisłości.

 

Nie dziwię się też, iż ateiści są niepożądanym elementem społecznym (i to nie tylko w amerykańskim społeczeństwie). Prawie we wszystkich społeczeństwach najwięcej do powiedzenia ma „lobby kapłanów” przeróżnych religii. I to oni właśnie wpoili w umysły ludzi przekonanie, iż ateiści, którzy negują ogólnie uznawane prawdy religijne (czyli istnienie Boga, który dał ludziom prawa moralne), muszą być czymś gorszym, bo nie wierzą w to, w co wierzy większość porządnych i normalnych osób. Jednym słowem, muszą być niemoralni, a przez to niebezpieczni dla moralnie wychowywanych wierzących ludzi.

Natomiast w rozdz. zatytułowanym „Dobre społeczeństwo” czytamy m.in.:

„Kolejnym przykładem tego, że Biblia nie może stanowić modelu dla naszych wolnych społeczeństw, jest kwestia niewolnictwa. Stary Testament nie tylko toleruje niewolnictwo, ale nawet reguluje jego praktykę (Wj 21,2,4). Jezus miał wiele okazji, by potępić niewolnictwo. Nigdy tego nie uczynił. Święty Paweł ponownie potwierdza ważność tej praktyki: „Niewolnicy niech będą poddani swoim panom we wszystkim, niech się starają im przypodobać, niech się im nie sprzeciwiają” (Tt 2,9). /../

 

Przed wojną secesyjną niewolnictwo w Stanach Zjednoczonych powszechnie uzasadniano Biblią. Przywódca baptystów i właściciel niewolników Richard Furman /../ napisał do gubernatora Karoliny Południowej: „Prawo do posiadania niewolników jest wyraźnie ustanowione przez Pismo Święte, zarówno jeśli chodzi o przepisy, jak i przykłady” /../. Inny ważny duchowny, Alexander Campbell /../ napisał: „Nie ma w Biblii ani jednego wersetu, który zakazywałby niewolnictwa, ale wiele niewolnictwo reguluje. Konkludujemy więc, że nie jest ono niemoralne”. /../

 

Jefferson Davis, prezydent Konfederacji, twierdził, że idzie za nakazem Biblii: „Niewolnictwo zostało ustanowione z wyroku Boga Wszechmogącego /../ i jest sankcjonowane przez Biblię w obu Testamentach, od Księgi Rodzaju do Apokalipsy św.Jana”. /../ Papież i inni duchowni Kościoła kat. posiadali niewolników jeszcze w 1800 r. /../ Kościół potępił niewolnictwo dopiero w 1888 r., kiedy praktykę tę zniosły już wszystkie państwa chrześcijańskie”.

W następnym akapicie autor powołuje się na wybitnego badacza katolickiego Johna T.Noonana, który miał zauważyć, iż „Kościół tradycyjnie wypiera się, jakoby dokonywał jakichkolwiek zmian w nauczaniu moralnym Jezusa i Apostołów”. Jednakże niewolnictwo i inne przedstawione przez niego przykłady dobrze ilustrują, że nauczanie Kościoła zmienia się jednak wraz z upływem czasu”. Jest to ważny dowód na to, „jak nasze pojęcia dobra i zła ewoluują niezależnie od doktryn religijnych, a często wręcz wbrew nim”.

 

To fakt niezaprzeczalny; doktryny i „prawdy” religijne ewoluują nieustannie i zmieniają się wraz z rozwojem rozumowym i mentalnością wyznawców danej religii. W jednych religiach ten proces jest szybszy i wyraźnie widoczny (w tych „okiełznanych” przez kulturę), natomiast w innych jest bardzo powolny, wręcz niezauważalny (jak np. w islamie). Jednakże istnieje on przez cały czas. Gdyby nie to, nadal papieże organizowaliby „święte” krucjaty przeciw innowiercom, przekonując, iż taka jest wola Boga w tej kwestii. Nadal istniałaby „święta” inkwizycja ścigająca odmiennie myślących „kacerzy” i nadal płonęłyby na rynkach miast stosy z „przestępcami sumienia”. Nadal palono by też „czarownice” i rzucano klątwy na nieposłusznych i niepokornych wiernych. A tak mamy tylko od czasu do czasu ekskomuniki i częste „połajanki” od papieża, biskupów i Ojca Dyrektora.

 

Sierpień 2019 r.                                  ------ cdn.------

 

 

   

               


Tipsa en vn Wydrukuj



Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 914 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy Afryce potrzebna jest religijna reformacja?   Igwe   2019-01-08
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Ośmioletnia panna młoda   Rafizadeh   2019-01-02
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Adwokat diabła II.Czyli religijna wersja ludzkich umiejętności „poszukiwania wyjścia”.   Ferus   2018-12-16
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Duchowni wypaczają religię i mordują kobiety   Reza   2018-12-03
Niechciany dar Boga. Czyli trudności z akceptacją nieuniknionego.   Ferus   2018-12-02
W Nigerii porzucenia religii jest ryzykownym przedsięwzięciem   Igwe   2018-11-29
Człowiek musi w coś wierzyć. Podsumowanie.   Ferus   2018-11-25
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Człowiek musi w coś wierzyć. Schizma arcybiskupa Lefebvre'a   Ferus   2018-11-18
Człowiek musi w coś wierzyć. Mariawici.   Ferus   2018-11-11
Boski niebyt, nauka i patriotyzm   Koraszewski   2018-11-07
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Savonarola, Luter i inni   Ferus   2018-10-28
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Prawdziwy opór przeciw fanatyzmowi   Chesler   2018-10-24
Człowiek musi w coś wierzyć. Kontynuacja.   Ferus   2018-10-21
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Jak ekstremistyczny rząd traktuje dziewczynki i kobiety   Bulut   2018-10-19
Szatan pierwszej klasy   Kruk   2018-10-15
Przemyślana odmowa przymusowej relokacji uchodźców   Ferus   2018-10-14
Kiedy rzeczywistość zaprzecza religijnej fikcji. Czyli refleksje nad listem papieża Franciszka do ludu Bożego.   Ferus   2018-10-07
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Rozum uskrzydlony wiarą (II)   Ferus   2018-09-23
Rozum uskrzydlony wiarą   Ferus   2018-09-16
Zbrodnie Boga czy zbrodnie ludzi w imieniu Boga?   Ferus   2018-09-09
Kiedy stworzenie czuje się lepsze od Stwórcy.   Ferus   2018-09-02
Na skrzydłach Nauki i Wiary (III)   Ferus   2018-08-26
Na skrzydłach Nauki i Wiary (II)   Ferus   2018-08-19
Na skrzydłach Nauki i Wiary   Ferus   2018-08-12
Religia i strach, historia hidżabu   Rafizadeh   2018-08-10
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary.   Ferus   2018-07-22
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Czy panie zaorzą Kościół?   Koraszewski   2018-07-09
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Wolna myśl, religianctwo i nasze uniwersytety   Igwe   2018-06-29
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Islam jest nie do pogodzenia z wolnością   Imani   2018-06-06
Człowiek musi w coś wierzyć. Nestorianizm.   Ferus   2018-06-03
Wielkie urojenie świętych pism   Mohamed   2018-06-01
Niech przemówią tureccy uczeni: zobaczymy czym jest islamizm   Bekdil   2018-05-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Arianizm.   Ferus   2018-05-27
Seks w Kościele Powszechnym   Koraszewski   2018-05-25
Człowiek musi w coś wierzyć. Spadkobiercy manicheizmu.   Ferus   2018-05-20
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Paradoksy cudu Słońca w Fatimie   Ferus   2018-05-06
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement II.   Ferus   2018-04-29
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Nocna rozmowa z biskupem o sensie życia   Koraszewski   2018-04-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
Człowiek w labiryncie iluzji  (Część IV)   Ferus   2018-04-02
Czy Bóg kocha małpi patriotyzm?   Koraszewski   2018-03-26
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
O przebudzenie sceptycyzmu w Mozambiku   Igwe   2018-03-21
Człowiek w labiryncie iluzji (II)   Ferus   2018-03-18
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Refleksje sprzed lat: „Czy pewność to prawda?”   Ferus   2018-03-04
Tęsknota za bezpiecznym miejscem III.     2018-02-25
Czy Pan Bóg lubi kiszone ogórki?   Koraszewski   2018-02-21
Tęsknota za bezpiecznym miejscem (II)Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-18
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
#PrayForGaza #PrayForPalestina.   Koraszewski   2018-02-07
Religijna troska o wspólny dom - Ziemię   Ferus   2018-02-04
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Czas pociągnąć do odpowiedzialności “kapłanów-cudotwórców”   Igwe   2018-01-27
Nie ma konfliktu między nauką i religią, jest konflikt między religią i nauką   Koraszewski   2018-01-24
Fałszywi prorocy. Zakończenie.   Ferus   2018-01-21
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Śmierć w kościele proroka Mboro?   Igwe   2018-01-04
Fałszywi prorocy. Część IX.   Ferus   2017-12-31
Fałszywi prorocy. Cześć VIII.   Ferus   2017-12-24
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Fałszywi prorocy. Część VII.   Ferus   2017-12-17
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Senator fatalista i jego wyznania   Koraszewski   2017-12-05
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Turcja islamizuje Danię budując meczety   Bergman   2017-12-02
Meczety: piasek w trybach integracji   Frank   2017-11-30
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Fałszywi prorocy. Część IV   Ferus   2017-11-19
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Fałszywi prorocy, Część II.   Feus   2017-11-05
Fałszywi prorocy   Ferus   2017-10-29
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk