Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 03:15

« Poprzedni Następny »


Człowiek w labiryncie iluzji (III)


Lucjan Ferus 2018-03-25


Jest to dalszy ciąg rozważań dotyczących czasoprzestrzeni, na podstawie publikacji Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu Darryla Reanney’a. Aktualnie są to przemyślenia, które m.in. zawarłem w artykule z 2009 r., zatytułowanym „Fenomen czasoprzestrzeni”.

 

 Autor: „Napotkane nowe elementy czasoprzestrzeni mózg odbiera jako doświadczenia”. Gdzie tu jest więc miejsce na naszą kreatywność i wolną wolę? Skoro wszystko już jestz góry zapisane w strukturze czasoprzestrzeni, a my tylko napotykamy (albo i nie) na drodze swojego życia, niektóre z tych zdarzeń, doświadczając ich jako czegoś całkiem nowego i przez to ekscytującego. Dziwne to jakieś i niepojęte dla mnie. Jeszcze jeden problem; o ile dobrze zrozumiałem, w przypadku ludzi jest to o tyle bardziej skomplikowane, iż dzięki świadomości podejmują oni decyzje i dokonują wyborów,które mają istotny wpływ na tworzenie alternatywnych światów w czasoprzestrzeni (czyli jak sądzę – różnych możliwości zdarzeń), które – choć nie dla nas – tam są wszystkie jednakowo realne.


Jakby na potwierdzenie powyższego, autor cytuje angielskiego fizyka i pisarza Johna Gribbona: „Wszelkie zdarzenia są możliwe, a działając i podejmując decyzję wybieramy naszą własną drogę w mnogich światach kwantów”. Więc jak to właściwie jest z tą czasoprzestrzenią?; wszystko cokolwiek może się zdarzyć JUŻsię w niej wydarzyło i wszystkie możliwości tychże wydarzeń zostały w niej z góry przewidziane i zapisane? (co zatrąca jeśli nie fatalizmem, to przynajmniej determinizmem). A my jedynie – podążając własną ścieżką losu – odbieramy je jako gotowe już warianty zdarzeń, dla nas jednakże całkiem nowe doświadczenia?

 

Czyli nie przyczyna powoduje skutek, lecz odwrotnie: skutek powoduje przyczynę, która z kolei ma wpływ na skutek,.. czy tak to należy rozumieć? Chcę się upewnić bo prawdę mówiąc pogubiłem się już w tych naukowych wywodach. Nawet nie jestem pewien  czy właściwie sformułowałem swoje przemyślenia i pytania o sens tego, co chciałbym zrozumieć w tej teorii. Dlatego najlepiej będzie posłużyć się dalszymi wyjaśnieniami samego autora i zacytować następne fragmenty jego książki.

 

Zaintrygowało mnie jedno zdanie,  z pozoru niczym się nie wyróżniające: „Aby zrozumieć czas, trzeba poznać umysł.” Dziwne, nie fizykę relatywistyczną, nie teorię względności lub jakąś inną z jej pogranicza (np. teorię strun, superstrun, superprzestrzeni, teorię bran itp.), lecz właśnie umysł. Jednak pozory mylą i rozwiązanie tego problemu – jak się okazuje – zawarte jest w specyficznej budowie naszego mózgu. Nie uprzedzajmy jednak faktów. Dalej autor tak pisze:

 

„Poczucie kolejności wydarzeń w czasie, kolejności, którą uważamy za sprawę oczywistą i ostoję realnego świata, jest wytworem naszego umysłu, jest zjawiskiem z dziedziny neurofizjologii, a nie fizyki /.../ Z punktu widzenia fizyki nie istnieje zjawisko nazywane czasem, jest tylko czasoprzestrzeń. Jak więc powstało poczucie czasu?”. Dla uzupełnienia dodam, iż autor powyższe stwierdzenia pisze w kontekście przypadku  Clive,a  Wearinga, który wskutek choroby wirusowej doznał uszkodzenia hipokampa i ciała migdałowatego, co spowodowało u niego zniesienie poczucia czasu.

 

„Jego życie jest nieskończoną teraźniejszością. Cały czas mu się zdaje, że przed chwilą obudził się po długiej utracie świadomości /.../ Świat Clive,a składa się z chwili obecnej, bez przeszłości, w której mógłby się zakotwiczyć, i bez przyszłości, w którą mógłby spoglądać”.

Ten  znamienny przypadek posłużył autorowi za argument, w wyrażonej powyżej konstatacji. Wróćmy jednak do postawionego pytania: „Jak więc powstało poczucie czasu?” (u człowieka). Autor odpowiada na to pytanie na następnych kilkudziesięciu stronach, ja muszę się ograniczyć do nielicznych fragmentów tej publikacji, aby nie wydłużać zbytnio tego tekstu. Zatem:

„Przypominam raz jeszcze, że czas nie jest wielkością fizyczną. Gdy język stał się jednym z najważniejszych elementów ludzkiej psychiki, mózg wynalazł sposób porządkowania zdarzeń i doświadczeń, zanotowanych pod postacią słów. Porządkował je w wewnętrznej, subiektywnej przestrzeni świadomości, gromadził w pamięci i odzyskiwał logicznie powiązane. Czas jest jak mapa, na której można zlokalizować wspomnienia. Wyznaczając stałe punkty, takie jak daty, możemy ustalić odległość na mapie czasu. Poczucie liniowego czasu jest arbitralne. Wrażenie, że jedne fakty już się dokonały, inne mają miejsce teraz, a jeszcze inne dopiero się wydarzą, byłoby trudne do wykorzenienia, jakkolwiek ich kody istnieją w mózgu jednocześnie. /../

 

Ewolucja nie jest w stanie przewidzieć, z jakimi zadaniami będą się musiały uporać jej dzieła. Periodyczność pewnych zjawisk w mózgu jest wyrazem przystosowania się do periodyczności w naturze, z łatwością jednak została wykorzystana do wykreowania poczucia czasu. Mózg nauczył się porządkować zapisy pamięciowe w takt wewnętrznego zegara. Porządek ten jest niezbędnym warunkiem przeżycia, ale też i przyczyną jednego z najbardziej uporczywych złudzeń, a mianowicie złudzenia, że wszystko płynie z przeszłości ku przyszłości. /../

 

Cała nasza przeszłość istnieje w mózgu równocześnie z teraźniejszością, tyle, że w zwykłych warunkach nie może wtargnąć tu i teraz. Być może jednoczesna świadomość czasu teraźniejszego i przeszłego przekracza możliwości narządu percepcji, czyli mózgu. Jest to prawdopodobnie główny powód naszego postrzegania wyłącznie teraźniejszości. Jak powiada fizyk John Wheeler: „Czas jest to sposób powstrzymania wydarzeń, by nie tłoczyły się równocześnie”. /../

 

Powtarzam raz jeszcze, że konieczne jest utrzymanie w psychice pewnego ładu i że rolę czynnika porządkującego pełni czas /.../ Czas reguluje kolejność spotkań umysłu z przestrzenią, natomiast ego jest punktem odniesienia dla owych spotkań. Czas i ego są więc dwiema stronami tego samego medalu /.../ Czas i ego są nader istotnymi elementami ludzkiej psychiki. Nie jesteśmy w stanie ujrzeć świata inaczej niż przez pryzmat czasu i ego. A jednak czas i ego nie istnieją w rzeczywistości, są tylko wytworem imaginacji, użyteczną fikcją. /../

 

Wszystkie fakty świadczą o tym, że przed około 4000 – 8000 lat nastąpił przełom w ewolucji człowieka, przekształcenie psychiki, którego skutki ponosimy po dzień dzisiejszy /../ Człowiek nauczył się uzewnętrzniać swoje myśli za pomocą symboli /../ Później ukształtowało się ego, zdolne stworzyć własny obraz i postrzegać siebie podczas aktu postrzegania. Ujawnia się tu decydująca rola języka, gdyż język kreuje myśli, nadaje im formę. Myśl stała się nośnikiem ewolucji /../ Nowo powstałe ego nie mogło się już opierać na bezpośrednim doświadczeniu, coraz częściej musiało się posługiwać symbolami, pojęciami oderwanymi, takimi jak praca, prawda, wina, Bóg, nie istniejącymi poza umysłem.

 

Życie na zewnątrz, ograniczone do działania, ustąpiło życiu wewnętrznemu, które uzyskało samodzielność i nabrało impetu. Narodziła się współczesna psychika, zdolna sięgnąć pamięcią w przeszłość, i dzięki umiejętności przewidywania zdolna również penetrować przyszłość, wyzwolona, a jednocześnie schwytana w pułapkę własnych symboli, wpatrzona w ego, dogodną fikcję, którą sama wynalazła, by uporządkować otaczającą rzeczywistość”.

Autor w podsumowaniu tak pisze:

„Wiemy już, że czas nie ma ugruntowanej pozycji w fizyce, jest tylko fikcją, mapą, dzięki której można znaleźć drogę w pozbawionej konturów czasoprzestrzeni. Wiemy również, jak powstało nasze poczucie czasu; trzeba było ustalić zasady porządkowania niezliczonych symboli i obrazów, powstających od chwili narodzin ego, i znaleźć punkt odniesienia. Zasadą tą jest czas, a punktem odniesienia – poczucie tożsamości.

Zyskując poczucie tożsamości, człowiek wziął na siebie odpowiedzialność za własne czyny i ugina się teraz pod jej brzemieniem. Zyskując ego, człowiek utracił marzenia i wkroczył w czas, dlatego towarzyszy mu smutek i dlatego wyłonienie się z egocentryczno – symbolicznego umysłu, krok naprzód w ewolucji, jest paradoksalnie upadkiem”.

Wydaje mi się, że wyjaśnienie tego problemu jeszcze bardziej zaciemniło mi jego obraz w głowie. No, bo tak: skoro czas miałby być wynalazkiem mózgu, mapą do lokalizacji wspomnień, czynnikiem porządkującym i wprowadzającym ład w psychiczny świat symboli (także wytworem imaginacji, użyteczną fikcją), to wynikałoby, iż nie istnieje on POZA umysłem ludzkim, prawda? Co zatem jest przyczyną starzenia się ludzi (zwierząt i roślin także) i umierania ich  w rezultacie? Co powoduje, że wszystko podlega PRZEMIJANIU?Weźmy okres w dziejach kiedy nas jeszcze nie było na ziemi; jeśli czas miałby być wytworem ludzkiego mózgu, to jak to możliwe, iż upłynęło go (np. od istnienia dinozaurów) tyle milionów lat, zanim mózg ludzki go nie wytworzył? Jakoś nie mogę tego pojąć...

 

A może są dwie jego odmiany; jedna wewnętrzna, odmierzana w takt oscylatorów mózgu (ten tzw. zegar biologiczny) i to spełnia wyżej przedstawioną rolę, oraz powoduje owo wrażenie poczucia upływu czasu i specyficzny dla ludzkiej psychiki rozdział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I druga odmiana – zewnętrzna; czas będący na stale związany  z przestrzenią (czasoprzestrzeń właśnie), powodujący efekt przemijania wszystkiego co istnieje, cykliczność zjawisk przyrodniczych i fakt, że Wszechświat liczy sobie – bagatela – kilkanaście miliardów lat? 

 

Czy to rozumowanie ma sens? Poprzednie swoje teksty pisałem – nie powiem, że z pozycji znawcy – ale osobnika, który sporo wie o przedstawianych przez siebie problemach i może służyć radą tym, których to interesuje. Natomiast ten tekst jest wyrazem mojej całkowitej ignorancji „w tym temacie” i piszę go głównie po to, aby uzyskać wyjaśnienia od znających się na tym fizyczno – fizjologicznym problemie. Aby niepotrzebnie nie przedłużać tego elaboratu, zakończę go w ten sposób:

 

Chociaż intuicyjnie czuję, że autor i ci uczeni na których się powołuje w swojej książce, mogą mieć rację i taka może być naukowa prawda o naszej rzeczywistości, to jednak trudno mi w to uwierzyć, gdyż nie rozumiem dostatecznie dobrze tej problematyki i nie potrafię jej sobie wyobrazić na tyle, aby wytworzyć w swym umyśle jej spójny i wyraźnyobraz. Nie jestem w tym odosobniony, gdyż sam autor przyznaje: „Widzimy sens tylko w tych rzeczach, które rozumiemy, a przyszłość akceptujemy najłatwiej wtedy, gdy jej zarysy pokrywają się z przeszłością”. Zaś odnośnie tego co potrafię sobie wyobrazić i zrozumieć nie mam żadnej pewności czy jest właściwe i zgodne z prawdą nauki.

 

Na przykład owe światy alternatywne tworzące się w czasoprzestrzeni pod wpływem naszych decyzji i wyborów, ponoć jak najbardziej realnie tam istniejące. Czy to jest możliwe do wyobrażenia sobie? (Tym bardziej, iż – jak pisze autor – większość decyzji i wyborów podejmujemy automatycznie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami tych odrzuconych).Albo ta nasza przeszłość – dla nas bezpowrotnie już utracona – tam nadal istniejąca i to w najdrobniejszych detalach i nie zmienionym stanie. Kto by to mógł w ogóle przypuszczać? Lub nasze myśli – dla nas dawno zapomniane – tam w jakiś niezrozumiały sposób zapisane i utrwalone na wieki. Na jakim nośniku? Dziwne to wszystko i niepojęte...

 

Ale najbardziej z tego wszystkiego niepojęty jest dla mnie fenomen CZASU;ta – jak go nazywa autor – użyteczna fikcja, to uporczywe złudzenie, ten osobliwy podział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, będący – jak wyraźnie napisano – wytworem naszego mózgu w bezczasowejstrukturze czasoprzestrzeni. Jednakże mający tak przemożny wpływ na nasze życie i egzystencję; w nim się pojawiamy, istniejemy i umieramy.

 

To już jest pozamoimi skromnymi możliwościami zrozumienia,.. chyba, że źle to sobie wszystko tłumaczę i wyobrażam (jest to bardzo prawdopodobne), co nie zmienia jednak powyższego stanu rzeczy. Sam autor to zresztą przyznaje w swojej książce: „Problem polega na tym, że defekt jest nie w oku patrzącego, lecz w jego umyśle. Obecne pokolenie dotarło do strefy zakazanej, ostatniej granicy, tajemniczego brzegu. Prawdziwe poznanie jest nam niedostępne, nie z powodu konstrukcji świata, ale z powodu ograniczeń w nas samych”. 

 

Nie wykluczone, iż miał rację H.G.Wells, pisząc te prorocze słowa:

„Dla człowieka nie ma spoczynku i nie ma kresu. Musi on iść dalej, od podboju do podboju tej małej planety Ziemi, jej horyzontów i obrotów i wszystkich praw umysłu i materii, które go wiążą. Potem planet wokół. I na koniec wskroś ogromu przestworzy – ku gwiazdom. Kiedy zaś posiądzie wszystkie już głębie przestrzeni i wszystkie tajemnice czasu – będzie to nadal początek tylko”.

                                                             

Styczeń 2009 r.                                              ----- cdn.-----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Odpowiedź poltiserowi Lucjan Ferus 2018-03-25
2. Iluzja w labiryncie człowieka poltiser 2018-03-25
1. Nieporozumienie czasoprzestrzenne Marcuch 2018-03-25


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk