Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 10:14

« Poprzedni Następny »


Senator fatalista i jego wyznania


Andrzej Koraszewski 2017-12-05

Senator Jan Maria Jackowski wszystkim poleca  żarliwie „Drogę” – książkę założyciela Opus Dei.
Senator Jan Maria Jackowski wszystkim poleca  żarliwie „Drogę” – książkę założyciela Opus Dei.

Spór o aborcję jest sporem o człowieka, to spór o to, czy uczyć dzieci definicji człowieka jako istoty biologicznej, czy jako istoty bożej. Jeśli jest to bowiem istota stworzona na obraz i podobieństwo Boga, to jak wiadomo, Bóg był Bogiem od poczęcia, czyli od chwili połączenia się plemnika z jajeczkiem. Mechanikę rozmnażania płciowego mieliśmy we krwi, ale jego tajemnicę odkryto stosunkowo niedawno i w związku z tym wymagane były pewne korekty w niezmiennej nauce Kościoła. Człowiek jako istota raczej boska niż biologiczna posiada duszę, więc dzięki nowoczesnej medycynie udało się ustalić, kiedy dusza wnika w człeka. Święty Tomasz z Akwinu zapewniał, że dusza wnika w płód męski po 40 dniach od poczęcia zaś w płód żeński w 80 dni od poczęcia. Religia nie może jednak być sprzeczna z nauką i nowocześni ojcowie Kościoła zaobserwowali bezzwłoczne wnikanie duszy w zygotę, gdy tylko jest szansa (i to bez różnicy płci, rasy i wyznania rodziców).

To skorygowanie niezmiennej nauki Kościoła pociąga za sobą pewną zmianę definicji osoby ludzkiej i to zarówno w biologii, jak i w prawie. Zygota staje się osobą prawną, człowiekiem posiadającym duszę i przeznaczonym do zbawienia.


Strona prawna jest tu niebywale  istotna, bo bez niej niezmienna nauka Kościoła ograniczałaby się zaledwie do kazań bez sankcji i skuteczności.  Istotne było zatem pozyskanie polityków, którzy skorygowaną  niezmienną naukę Kościoła pomogliby przetworzyć na prawo stanowione, tak iżby prawo stanowione było wykładnią skorygowanego prawa bożego. Chodzi oczywiście o zgodność z naturą, a natura to boży plan, który wraz z rozwojem medycyny aż nazbyt często był sabotowany już to przy pomocy środków prewencyjnych takich jak prezerwatywy, już to za pomocą udoskonalonych od czasu wyłączności technik zielarskich środków aborcyjnych.


Cała ta sprawa spowodowała filozoficzną zgryzotę Kościoła o los zygoty i gniew na grzeszników sabotujących boży plan. Nic dziwnego, że kiedy w tym samym roku (1925) ukazała się książka holenderskiego lekarza o radości w małżeńskim łożu bez tego, by każdy stosunek powodował lęk, że efektem będzie kolejna ciąża, zaś niemiecki autor opublikował traktat o radości ludobójstwa, watykańskie gremia uznały, że zagrożeniem ludzkości jest książka pod tytułem Małżeństwo doskonałe, zaś Mein Kampf to ciekawa lektura, która nikomu nie zaszkodzi.   


Stanowisko Watykanu było zupełnie zrozumiałe, gdyż niemiecki autor w żaden sposób bożym planom nie zagrażał, zaś holenderski lekarz namawiał do niewybaczalnych zbrodni.


Echa tamtych wydarzeń towarzyszą nam nadal i Kościół zleca zabieganie o podporządkowanie prawa stanowionego swojej niezmiennej nauce organizacjom takim jak Ordo Iuris, Opus Dei, czy niezależnym politykom.


Założyciel Opus Dei, Josemaria Escrivá w roku, w którym ukazało się Małżeństwo doskonałe Theodora Hendrika Van de Velde oraz pierwszy tom Mein Kampf Adolfa Hitlera, rozpoczął pisanie swojej książki Droga, która miała się ukazać dopiero w roku 1934, by stać się podręcznikiem cichej (politycznej) pracy świeckich na rzecz Kościoła.


Niedawno jednodniową sensację wzbudził niezależny senator Jan Maria Jackowski, który, jak informował portal gazeta.pl, w odpowiedzi na stwierdzenie, że zakaz aborcji będzie oznaczał zmuszanie kobiet do rodzenia śmiertelnie chorych dzieci, odpowiedział: „Proszę mieć pretensje do natury, a nie do polityków.”     


Nie rozumiem, dlaczego siedząca przy łóżku konającego dziecka kobieta ma mieć pretensje do natury, a nie do Pana Boga, ale Kościół bardzo lubi zasłaniać się naturą.


Istotnie, natura jest okrutna, natomiast Kościół jest miłością, a Pan Bóg to już w ogóle. To pytanie, do kogo matka siedząca przy łóżku konającego dziecka powinna mieć pretensje, jest samo w sobie frapujące. Zapewne ten świątobliwy człowiek sam nie siedział przy łóżku nie tylko swojego konającego dziecka, ale żadnego konającego dziecka.


Niezależny senator zajmował się w Sejmie celebrowaniem rocznicy fatimskich objawień, lobuje za całkowitym zakazem aborcji, ma cztery córki i zatrudnia je (bez wynagrodzenia) w swoim biurze poselskim, zaleca wszystkim czytanie Drogi założyciela Opus Dei.


Kościół niezmiennie naucza, że cierpienie uszlachetnia, więc matka siedząca przy łóżku swojego konającego dziecka, będzie się czuła szlachetniejsza, a senator myśląc o tych wszystkich przypadkach niepotrzebnych przedwczesnych śmierci będzie dumny, bo przyczynił się do uszlachetnienia polskiego narodu.   


Na to, żeby tego typu łajdak kiedykolwiek cokolwiek zrozumiał, nie ma najmniejszych szans. Mogę senatora fatalistę zapewnić, że siedzący przy łóżku konającego dziecka rodzice myślą o różnych rzeczach, ale filozoficzne rozważania o naturze są tu na ostatnim miejscu. (Niestety wiem o tym dużo więcej niż chciałbym wiedzieć. Senatora fatalistę jako człowieka możemy tylko przekreślić.)     


Znacznie istotniejszy jest problem, dlaczego pretensje musimy mieć do polityków, a nie do natury. Medycyna nigdy nie wygra wojny z naturą, Dla matki siedzącej przy łóżku konającego dziecka marną pociechą jest fakt, iż żyjemy w czasach, w których śmierć dziecka przestała być codziennością. Jest to jednak niesamowite zwycięstwo. Jest tak dlatego, że uporaliśmy się z głodem, że mamy leki na choroby, które dawniej zbierały obfite żniwo śmierci, że jest lepsza higiena, ale również dlatego, że dzieci nie muszą pojawiać się zgodnie jakimś zakichanym bożym planem, ale zgodnie z naszym własnym planem. Natura przestała rządzić. Na tysiące sposobów, dzięki nauce, możemy przeciwstawiać się okrucieństwu natury i bezwzględnemu dyktatowi natury. Tak, Charles Darwin miał rację – natura jest księgą diabła, a z jej szatańskimi sztuczkami nie walczymy przy pomocy egzorcyzmów, tylko korzystając z dobrodziejstw nauki. Różnica między katolicyzmem i protestantyzmem polegała między innymi na filozofii. Katolicyzm był zawsze podbudowany fatalizmem – filozofią wyrażaną hasłem „Bóg dał, Bóg wziął”, dopiero protestanci zaczęli mówić, że człowiek jest odpowiedzialny za życie swoje i swoich dzieci, że filozofia „Bóg dał, Bóg wziął” jest zbrodnicza.  Katolicyzm kocha fatalizm, katolicyzm fatalizmem się tuczy. Kocha również ubogich i kocha cierpienie, o czym więcej może opowiedzieć Matka Teresa z Kalkuty.  


Podobny gatunek religijnego fatalizmu widzimy dziś w islamie. Podobnie jak w katolicyzmie jest zakodowany w języku, słyszymy go w kazaniach mułłów i imamów.                               


Znakomity izraelski arabista Mordechai Kedar, w artykule o niemrawych reakcjach w Egipcie na niedawny masowy mord w meczecie na Synaju, o tym muzułmańskim fatalizmie pisze: 

„Fatalizm to wiara w konieczność poddania się temu co nam z góry przeznaczone. Arabski termin Qada' Wa-Qadar opisuje inne zjawisko, które dziś dręczy Egipt. Jest to wiara, że cokolwiek się dzieje, zdeterminowane zostało w niebiosach i człowiek nie ma wpływu na boskie wyroki. Nie wolno przeciwstawiać się Opatrzności, zmieniać jej wyroków, czy kwestionować decyzji podjętych przez Wszechmogącego Boga, nawet jeśli oznacza to, że zostaniesz zamordowany przez własnych braci muzułmanów. Nie możemy pojąć boskiej logiki, człowiek nie jest świadom boskich decyzji, ani nie może pojąć jego decyzji. Dlatego też, jeśli muzułmanie są zmuszeni do życia w nieznośnych warunkach, te warunki są przeznaczeniem i nic na to nie można poradzić. Jest to więc źródło powszechnej obojętności na nieludzkie cierpienia milionów egipskich obywateli i jednym z powodów braku reakcji na koszmarny masowy mord jaki miał miejsce w ubiegły piątek.           


To poddanie się losowi jest rezultatem islamskiego dyskursu o religii, który podkreśla podporządkowanie się Bogu i świętym pismom, Prorokowi i religii, szariatowi, który uwalnia od wszelkiej odpowiedzialności za swoje życie, wymazuje jednostkowy charakter, zmienia człowieka w istotę bez wolnej woli, bez własnych myśli i bez znaczenia.”

Brzmi znajomo? Taki fatalizm był podstawą chrześcijańskiego feudalizmu i gwarantował utrzymywanie w posłuchu 90 procent społeczeństwa, które pozbawione było praw ludzkich, gwarantował również zastój gospodarczy, brak innowacyjności, brak reform społecznych.


Ślady tego fatalizmu pozostały również w mentalności wielu ludzi, którzy porzucili katolicyzm, a dzisiejsi przykościelni bojownicy o wyższość praw boskich nad ludzkimi mają go na swoich sztandarach. Nie należy się dziwić senatorowi-fataliście, że kobietom, które chce zmusić do urodzenia dziecka nie mającego szans na życie, proponuje, żeby miały pretensje do natury (Opatrzności), a nie do niego.


Równo rok temu, w grudniu 2016 roku, po „czarnym proteście” kobiet, Jarosław Kaczyński mówił:

„…będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Chcemy, by było to możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki.


Będziemy rozwijać te wszystkie instytucje, takie jak m.in. hospicja prenatalne, które dzisiaj są społeczne, będziemy się starać, by kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji, otrzymała bardzo poważną pomoc. To może dotyczyć także ciąż, które są wynikiem przestępstwa, ale oczywiście i tutaj przymusu zastosować nie można, można zastosować perswazję, i to delikatną, bez presji.”

Ruch „Dziewuchy dziewuchom”, to ruch wspaniałych kobiet, które chcą decydować o swoim życiu i o życiu swoich dzieci. Lwia część zaangażowanych w ten ruch kobiet, to kobiety wierzące, które nie godzą się jednak na fatalizm. Na swoich forach jak ognia unikają dyskusji o religii. Tak się jednak nie da, bowiem ci ludzie chcą wepchnąć społeczeństwu zbrodniczą wersję religii, której głównymi ofiarami będą kobiety, oni chcą tylko władzy, żeby móc narzucać innym swój fanatyzm.                  

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Moje trzy grosze Lucjan Ferus 2017-12-06
3. Adresat nieznany? obserwator 2017-12-05
2. Himalaje hipokryzji Leszek 2017-12-05
1. Dziękuję Hal 2017-12-05


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk