Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 12:02

« Poprzedni Następny »


Pusty Dzień Pamięci o Holokauście
Ci, którzy popierają zawieszenie broni, aby umożliwić ludobójczemu ruchowi antysemickiemu, takiemu jak Hamas, dokonywanie kolejnych rzezi Żydów, nie powinni udawać, że opłakują Sześć Milionów.


Jonathan S. Tobin 2024-01-28


To ważna data w kalendarzu społeczności międzynarodowej. Co roku Organizacja Narodów Zjednoczonych oraz wiele innych instytucji i organizacji organizuje 27 stycznia uroczystości upamiętniające Holokaust. Od dawna było jasne, że znaczna część świata robi to, nie zastanawiając się nad tym, co pozwoliło nazistowskiej kampanii eksterminacji europejskiego żydostwa odnieść taki sukces. Większość tych, którzy opłakują systematyczne mordy 6 milionów Żydów lub składają puste obietnice „nigdy więcej”, nie zastanawia się zbytnio nad tym, jak rzekomo cywilizowany naród, taki jak Niemcy, przy pomocy licznych kolaborantów z innych narodów, przekonał samych siebie, że zabicie milionów jest nie tylko dopuszczalne, ale i uzasadnione.

Ale w tym roku może nie powinni zawracać sobie głowy udawaniem, że interesuje ich ten temat. Po okrucieństwach Hamasu 7 października i, co jeszcze ważniejsze, reakcji dużej części cywilizowanego świata na to, co się wydarzyło, bezsens większości tego, co uchodzi za upamiętnienie Szoah przez społeczność międzynarodową i Zachód, stała się boleśnie oczywista.


To wykracza poza hipokryzję


Określenie tych, którzy są dziś obojętni na masową rzeź Żydów, a mimo to wciąż są gotowi wypowiadać słowa oburzenia na temat ludzi zamordowanych przez nazistów w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, mianem zwykłej hipokryzji, jest niewystarczające.


Gotowość świata, w tym wielu wykształconych przedstawicieli elit Zachodu, do odrzucenia wagi zbrodni popełnionych w południowym Izraelu trzy miesiące temu i do skutecznego zachowania neutralności w sprawie morderstw, gwałtów, tortur i porwań popełnianych przez Hamas i Palestyńczyków - lub wręcz stawanie po stronie morderców, gwałcicieli, oprawców i porywaczy – jest nie tylko szokujące. To przełomowy moment we współczesnej historii, który nie tylko ilustruje moralne bankructwo znacznej części współczesnej opinii publicznej, ale także wyjaśnia, jak doszło do Holokaustu. Choć może to być dla nas trudne do zaakceptowania, pokazuje to, że upamiętnianie Holokaustu, a także programy edukacyjne na temat zagłady europejskiego żydostwa w połowie XX wieku nie zmniejszają skłonności ludzi do wspierania kolejnych Holokaustów; co gorsza, wszystko to może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego.


Fala antysemityzmu na Zachodzie po 7 października – kiedy tysięczne tłumy maszerowały ulicami głównych miast i kampusów uniwersyteckich, ogłaszając swoje poparcie dla zniszczenia jedynego państwa żydowskiego na planecie („od rzeki do morza”) oraz wzywając do terroryzmu przeciwko Żydom w Izraelu i wszędzie indziej („globalizować intifadę”) – i poparcie, jakie takie stanowisko otrzymało w większości korporacyjnych mediów, było zaskakujące dla tych Żydów, którzy uważali, że takie uczucia żywią jedynie marginalne grupy ekstremistów. Nie można ich też tłumaczyć jako zrozumiałą reakcją na rzekomo nieproporcjonalną odpowiedź Izraela na terroryzm lub współczucie dla Palestyńczyków uwikłanych w wojnę rozpoczętą przez Hamas.


To, co wydarzyło się 7 października w Izraelu, powinno było nauczyć świat o nierozwiązywalnej naturze konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami, jak również uczynić jasnym, jaki jest etos i cele ruchu Hamasu, który dopuścił się niewypowiedzianych zbrodni popełnionych tego dnia, a także palestyńskiej sprawy nacjonalistycznej, która go zrodziła. Jednak większość osób uchodzących za wykształconą elitę na Zachodzie nie uznaje tych lekcji, nie mówiąc już o wyciąganiu z nich wniosków.


Wręcz przeciwnie, wymowne było niemal natychmiastowe wymazanie izraelskich ofiar ze świadomości świata – jeszcze zanim Izraelskie Siły Obronne rozpoczęły swoją kampanię mającą na celu zapewnienie, że Hamas nigdy nie będzie mógł raz jeszcze popełnić takich zbrodni. To samo dotyczy powszechnej akceptacji wielkiego kłamstwa, że Izrael popełnia ludobójstwo w Gazie, oraz kpiny ze sprawiedliwości, która miała miejsce w Hadze, gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ postawił Izrael w stan oskarżenia pod tym fałszywym zarzutem.


Nie wystarczy zwrócić uwagę na tezę autorki Dary Horn, że People Love Dead Jews [Ludzie kochają martwych Żydów], ale nie troszczą się zbytnio o żywych, zwłaszcza tych walczących o przetrwanie jak Izraelczycy. Gotowość tak dużej części przedstawicieli wykształconej elity do spojrzenia na konflikt między Izraelczykami i Palestyńczykami przez pryzmat modnej ideologii lewicowej, która stała się nową ortodoksją w środowisku akademickim, a także w dużej części reszty naszej kultury – intersekcjonalność, krytyczna teoria rasy, biały przywilej i katechizm różnorodności, równości i włączenia (DEI) – nie są jedynie błędne pod względem faktycznym i intelektualnie zbankrutowane. Pokazuje to chorobę moralną współczesnego społeczeństwa, która dostarcza przyzwolenia na antysemityzm. Co ważniejsze, pokazuje, że autentyczne akty ludobójstwa są częściej dziełem wykształconych umysłów niż ignorantów.


Nowa „zdrada intelektualistów”


Jak zauważył historyk Niall Ferguson w przełomowym eseju opublikowanym w grudniu w The Free Press, obecny stan amerykańskiego środowiska akademickiego i zachodniego życia intelektualnego nie różni się od tego, co widzieliśmy w Niemczech przed Holokaustem. Teza Fergusona znajduje odzwierciedlenie w tytule utworu, który nawiązuje do klasycznego dzieła francuskiego filozofa Juliena Bendy z 1927 r. „Zdrada klerków”, w którym autor wyjaśnia, w jaki sposób oświecona opinia publiczna w Europie końca XIX i początku XX wieku umożliwiła ekstremizm, który doprowadził do zbrodni faszyzmu i nazizmu.


Ferguson przekonująco argumentuje, że dehumanizacja Żydów jako kozłów ofiarnych dla problemów Niemiec była w dużej mierze dziełem intelektualistów w kraju, który stanowił wówczas najbardziej wykształcony i cywilizowany naród na Ziemi. To mądrzy ludzie – klasy wykształcone, a nie niewykształceni – umożliwili i ostatecznie wprawili wydarzenia prowadzące do Holokaustu w ruch.


Pouczające jest stanowisko wielkich amerykańskich uniwersytetów w sprawie zbrodni z 7 października, (wobec których w zasadzie pozostały obojętne, mimo iż wcześniej tak szybko stanęły po którejś stronie podczas moralnej paniki związanej z rasizmem, która wybuchła po śmierci George’a Floyda w 2020 r.) - pisze Ferguson. Pokazało, jak silny stał się uścisk “przebudzonej” ideologii.


Krytyczna teoria rasy i intersekcjonalność uczą, że świat jest podzielony na dwie niezmienne grupy pogrążone w wiecznym konflikcie: biali prześladowcy i ludzie kolorowi, którzy zawsze są ofiarami. W takim moralnym wszechświecie indywidualne działania członków tych dwóch grup nie mają znaczenia przy ustalaniu, która strona ma rację. Klasa „ofiar” ma zawsze rację, bez względu na to, jak złe jest jej zachowanie i cele. Klasa „ciemiężycieli” zawsze się myli, bez względu na to, jak bardzo została skrzywdzona i jak uzasadnione byłyby jej działania, gdybyśmy patrzyli na nie przez pryzmat obiektywności.


Żydzi, a zwłaszcza Żydzi izraelscy, nie są „biali”. A konflikt z Palestyńczykami nie jest konfliktem rasowym. Ale tak właśnie sposób myślenia DEI kategoryzuje Żydów i Arabów. Palestyńczycy, którzy popełnili bestialskie zbrodnie 7 października, mogli zostać zindoktrynowani przez radykalny islam, by postrzegać swoje żydowskie ofiary jako nieludzkie lub zasługujące na okrucieństwo. Jednak zachodni tłum, który skanduje swoje poparcie dla takiego zachowania lub uważa, że Hamas nie powinien zostać wykorzeniony, ma punkt widzenia, który choć niekoniecznie jest przesiąknięty ideami o supremacji muzułmanów na Bliskim Wschodzie, wciąż jest gotowy patrzeć na żywych Żydów – albo w Izraelu, albo spotykanych na ulicach i kampusach tutaj, w Stanach Zjednoczonych – jako równie niegodnych prawa do istnienia i do samoobrony.


Idee „przebudzonych” mają na celu trwałe podzielenie społeczeństwa amerykańskiego według granic rasowych, ale także odczłowieczają i pozbawiają praw tych, których uważa się za „białych ciemiężycieli”. Mantra DEI jest w takim samym stopniu odwróceniem prawdy, jak Arbeit Macht Frei – „Praca cię wyzwoli” – u bram Auschwitz. Różnorodność i włączenie, do których wzywa, w rzeczywistości stanowią nakaz wykluczania nielubianych grup, a równość, której wymaga, jest przeciwieństwem równych szans, ponieważ nakazuje ocenianie ludzi na podstawie ich pochodzenia i koloru skóry, a nie indywidualnych zasług.

 

W odniesieniu do Żydów oznacza to, że ofiary 7 października nie zasługują na współczucie. Dlatego ludzie nazywający siebie „postępowcami” czują się usprawiedliwieni, zrywając plakaty przedstawiające ofiary porwań, niezależnie od tego, czy mają one 8 miesięcy, czy 85 lat. Żaden przyzwoity człowiek nie pomyślałby o zerwaniu plakatu przedstawiającego zaginionego kota lub psa, ale dla ludzi indoktrynowanych przez DEI, porwany Żyd mniej zasługuje na współczucie niż zagubiony zwierzak. Wyjaśnia to także, dlaczego feministki mimo, że są gotowe wierzyć kobietom będącym ofiarami przestępstw na tle seksualnym, tak chętnie zaprzeczają gwałtom popełnionym na Żydówkach, nawet jeśli Palestyńczycy używają gwałtu jako broni wojennej.


Z tego samego powodu działania Izraela mogą być demonizowane i delegitymizowane jako ludobójstwo, mimo że nie mają znamion ludobójstwa, ponieważ w ich przekonaniu jako biali prześladowcy zawsze są niemoralni.


Fiasko edukacji o Holokauście


Proces dehumanizacji Żydów doprowadził do tego, że wykształcony naród stał się „chętnymi nazistowskimi katami” i aktywnymi mordercami 6 milionów Żydów. Ta sama „zdrada intelektualistów” powtarza dziś ten proces dehumanizacji Żydów w Izraelu i Żydów gdzie indziej oraz wszystkich którzy stoją po ich stronie.


Gatunek edukacji i upamiętniania Holokaustu, który stał się powszechny w Stanach Zjednoczonych w ostatnim pokoleniu, w którym antysemityzm jest uważany za zaledwie jeszcze jedną formę nietolerancji, niewiele robi, aby zwalczać przebudzoną obojętność na ataki na oznakowanych jako „biali” złoczyńców. Antysemityzm nie jest funkcją zwykłej niechęci, ale bronią, za pomocą której demonizuje się Żydów, aby osiągnąć cel polityczny. W ten sposób można wymazać żydowskie ofiary terroryzmu i zlekceważyć ich los jako coś, co spotyka prześladowców, którzy popadają w konflikt z aktem uzasadnionego „oporu”.


Hamas, ruch mający poparcie większości Palestyńczyków, a obecnie sympatię wielu zachodnich intelektualistów, wyraźnie dąży do zlikwidowania jedynego państwa żydowskiego na planecie i ludobójstwa jego 7 milionów Żydów. To, co wydarzyło się 7 października, było jedynie zwiastunem tego, co „oś oporu” zamierza zrobić w najbliższej przyszłości.


W tej kwestii nie ma złotego środka. Nikomu, kto jest obojętny na to, co wydarzyło się 7 października, lub kto twierdzi, że ze wszystkich narodów świata tylko Żydzi nie zasługują na państwo ani na prawo do samoobrony (antysyjonizm), lub kto twierdzi, że Hamas musi uzyskać zgodę na zawieszenie broni, aby przetrwać obecną wojnę i pozostać władzą nad jakąkolwiek częścią Gazy lub gdziekolwiek indziej, gdzie będzie się zbroić i przygotowywać, by zgodnie z obietnicą, popełnić o wiele więcej takich okrucieństw, nie można pozwolić na nazywanie siebie „postępowym” lub przeciwnym ludobójstwu. Ponieważ to, co robią, zajmując takie stanowisko, oznacza, że w zasadzie stają po stronie tych, którzy pragną drugiego Holokaustu w Izraelu.


Dlatego nie chcę w tym roku usłyszeć ani słowa na temat upamiętnienia Holokaustu od nikogo, kto nie jest gotowy bez zastrzeżeń poprzeć uzasadnionej wojny Izraela mającej na celu wyeliminowanie Hamasu w taki sam sposób, w jaki alianci z opóźnieniem zniszczyli Trzecią Rzeszę Adolfa Hitlera. W miesiącach, które upłynęły od 7 października, widzieliśmy, do czego doprowadziła „zdrada intelektualistów” tego pokolenia, gdy antysemickie idee, zachowanie i mowa ponownie stały się powszechne. Jeśli nie chcesz stanąć po stronie państwa żydowskiego przeciwko islamistycznym mordercom, ich „przebudzonym” sojusznikom i pożytecznym idiotom, to przynajmniej miej na tyle przyzwoitości, aby nie zawracać nam głowy swoim nieszczerym żalem z powodu Holokaustu.


Link do oryginału: https://www.jns.org/a-hollow-holocaust-remembrance-day/

JNS Org., 26 stycznia 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jonathan S. Tobin
 jest redaktorem naczelnym amerykańskiego magazynu JNS (Jewish News Syndicate).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 367 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Pierwszy krok w kierunku pokoju?   Koraszewski   2020-08-18
Co byłoby, gdyby nie było “okupacji”? Antysyjoniści z lat 1950. dostarczają odpowiedzi     2020-08-11
Do kogo należy ta ziemia?   Rosenthal   2020-08-09
Stabilność dla naszych wrogów   Glick   2020-07-31
Żydzi z przywilejem   Kerstein   2020-07-21
Czy Izrael “kradnie” prywatną ziemię palestyńską na Zachodnim Brzegu?   Fitzgerald   2020-07-15
Proizraelscy demokraci i ich fundamentalne niezrozumienie problemu     2020-07-11
Boris, Tarcza Izraela   Tsalic   2020-07-09
Teraz jest czas na przełamanie izraelsko-palestyńskiego impasu   Rosenthal   2020-06-29
Więc myślisz, że wiesz, kim są Izraelczycy?   Collier   2020-06-25
Krótka historia niekończącego się konfliktu   Rosenthal   2020-06-06
Jerozolima 1948-1967- 2020   Steinberg   2020-05-31
Czas próby dla premiera i dla kraju   Collins   2020-05-30
Anektujcie to wreszcie   Rosenthal   2020-05-14
Petycja palestyńskich robotników: pożyczka dla AP na pomoc w związku z koronawirusem wesprze terroryzm i zignoruje robotników   Oz   2020-05-12
Palestyńczycy, Izrael i koronawirus   Kemp   2020-05-11
Jak wyglądałby świat bez państwa Izrael?   Tobin   2020-05-09
Jestem syjonistą i jestem z tego dumny     2020-05-07
Żałoba po terrorystach   Rosenthal   2020-05-03
Izrael: to nie europejska kolonia   Sufi   2020-05-02
Czy jest niesłuszne pozwolenie Izraelowi na podejmowanie samodzielnych decyzji?   Tobin   2020-04-26
Nowy Nowy Historyk: wychodząc poza Ilana Pappe   Oz   2020-04-07
Lekcje koronawirusa dla rozmów koalicyjnych   Glick   2020-04-06
Demokracja Izraela nigdy nie była zagrożona   Tobin   2020-03-29
W Izraelu koronawirus zbliża ludzi   Leibovich   2020-03-25
Brudne intencje za hasłem ”Free Palestine”   Lekhet   2020-03-23
Prawo do głosu, ale nie do zlikwidowania państwa   Tobin   2020-03-19
Jak Europejscy Żydzi przenieśli się na wygnanie bez zmiany miejsca pobytu   Gerstenfeld   2020-03-14
Rakiety z Gazy: coś więcej niż „niedogodność”   Plosker   2020-03-08
Arabowie na Bliskim Wschodzie, którym się poszczęściło   Tawil   2020-03-04
Problemy Izraela są rzeczywiste, ale rzeczywisty jest także postęp, jakiego dokonał   Tobin   2020-03-03
Donald Trump i lód dziewięć   Rosenthal   2020-02-24
Chcę tego, co oni mają, czyli jak Izraelczycy to robią?   Fitzgeralod   2019-12-26
Rezolucja o podziale: papierowy triumf   Rosenthal   2019-12-16
Zachowywanie pokoju z Jordanią   Glick   2019-12-15
Arabskie państwa roszczą sobie prawo do dziedzictwa po wygnanych Żydach   Julius   2019-12-09
Richard Landes: człowiek, który dał nazwę Pallywood   (Varda Epstein)   2019-12-08
Postępowi Demokraci mylą się w sprawie Izraela – raz jeszcze   Rosenthal   2019-12-07
Nieproporcjonalna obrona cywilna Izraela   Shindman   2019-12-04
Izrael: Podzielony ekran   Glick   2019-12-01
Czterdzieści lat, od kiedy uciekła Victoria i 80 tysięcy innych   Julius   2019-11-29
List do Goldy Meir   Tabarovsky   2019-11-26
Dyplomatyczne deklaracje i fakty w terenie   Collins   2019-11-24
Jak wyjaśnić bezprecedensowe wsparcie dla Arabów przez „rasistę” Netanjahu?     2019-11-08
Wdzięczny gospodarz wirusa antysemityzmu   Rosenthal   2019-10-10
Zaprzeczanie żydowskiej historii Jerozolimy mimo archeologicznych dowodów   Franklin   2019-10-02
Obłęd na punkcie Netanjahju & mit o izraelskiej teokracji   Sherman   2019-09-30
Judith Butler pisze recenzję z książki     2019-09-26
Rząd jedności – bez Arabów i bez charedim   Rosenthal   2019-09-23
Obejmuję moją izraelsko-arabską tożsamość   Adi   2019-09-19
Czy arabska izraelskość jest atrakcyjna   Amos   2019-09-10
Rozważania o plemiennej i narodowej lojalności   Rosenthal   2019-09-01
Zawsze byliśmy tutaj: historyczne prawo narodu żydowskiego do Ziemi Izraela   Rosenthal   2019-08-24
“Nie macie prawa istnieć. Czy możemy wjechać?”   Rosenthal   2019-08-20
Jak i dlaczego przegrywamy wojnę kognitywną   Rosenthal   2019-08-13
Zakończyć milczącą zgodę na upokorzenia   Rosenthal   2019-08-08
Nikt nie zawłaszczył Izraela. Po prostu nie jest tym, co jego pionierzy myśleli, że stworzyli.   Horovitz   2019-08-06
Oduczanie się lekcji Diaspory   Rosenthal   2019-08-05
Walka z BDS, Część II   Rosenthal   2019-07-28
Jeśli chcesz pomóc Izraelowi, porzuć słowo ”konflikt”   Rose   2019-07-25
Wymazywanie historii Jerozolimy; wymazywanie TWEETów   Collins   2019-07-17
To nie jest Ferguson   Rosenthal   2019-07-09
Zasadniczy “przywilej”   Rosenthal   2019-07-05
Uderzenie młotem nie ”judaizuje” Jerozolimy, ani nie zabija procesu pokojowego   Tobin   2019-07-03
Jak odzyskać roztrwoniony dar 1967 roku   Rosenthal   2019-06-13
Jak przywódcy izraelskich Arabów wypaczają znaczenie demokracji   Krygier   2019-06-12
Kwestionowanie mitu o ”białym, kolonialnym” Izraelu   Julius   2019-06-05
Nadchodzący kryzys konstytucyjny Izraela   Rosenthal   2019-06-03
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
Powody, dla których trwają wojny z Gazą     2019-05-23
Musicie się z tym pogodzić: Jerozolima jest stolicą Izraela   Benson   2019-05-17
Dzień Nakby: Dlaczego Arabowie uciekli w 1948 roku, a Żydzi zostali?     2019-05-16
Dobry książę i umowa z Iranem   Rosenthal   2019-05-13
Żydowska i palestyńska tożsamość narodowa (odpowiedź dla @HenMazzig)     2019-05-10
Jak poskromić naszych kuzynów z Gazy   Rosenthal   2019-05-07
Netanjahu chce zamknąć sprawę rozwiązania w postaci dwóch państw. Dobrze!   Rosenthal   2019-04-25
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
Pesach i wolność Żydów     2019-04-19
Beresheet: księżyc, duma i śmiech   Stern   2019-04-12
Netanjahu zmierza do rekordowej, piątej kadencji, ale może zaprosić Gantza do przyłączenia się      Gross   2019-04-11
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Czy Izrael może spełnić oczekiwania prawicy lub lewicy?   Amos   2019-04-05
Fenomen żydowskiego antysyjonizmu   Koraszewski   2019-03-22
Strach i odraza na punktach kontrolnych IDF   Altabef   2019-03-19
Izraelski Arab z prawicy chce być bezpieczny   Oz   2019-03-12
Nie, syjonizm nie jest kolonializmem osadniczym     2019-03-10
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Żydowska krew   Bergman   2019-02-25
Wrogowie Izraela wreszcie przyznają, że kamienie zabijają   Tobin   2019-02-06
Nie uczestniczyłem w Dniu Pamięci o Holocauście   Tsalic   2019-02-04
Dlaczego odmówiłam udziału w Marszu Kobiet   Levin   2019-02-02
O konflikcie arabsko-izraelskim i lewicowych grupach żydowskich   Thaabet   2019-01-18
Do naszych arabskich obywateli   Rosenthal   2019-01-17
Moje serce jest w Izraelu   Maroun   2019-01-10
Dlaczego syjonizm nie jest ani jak panafrykanizm, ani jak biały nacjonalizm   Valdary   2019-01-07
Kolejna bitwa w wojnie o kulturę w Izraelu   Rosenthal   2018-12-10
Okrzyk ”Prawo powrotu” wyciszony przez pełną historię   Julius   2018-11-30
Partia Meretz próbuje zawłaszczyć pamięć Icchaka Rabina   Maroun   2018-11-16
Trauma i terror: widok z Południa   Plosker   2018-11-15
Zamach na Hotel King David   Amos   2018-11-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk