Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 15:20

« Poprzedni Następny »


List do Goldy Meir


Izabella Tabarovsky 2019-11-26

Premier Izraela, Icchak Rabin odsłania tablicę na placu Szabtaja Elaszwili podczas ceremonii w Jerozolimie, 31 marca 1975 (Z Elashvili Family Passover Hagaddah)
Premier Izraela, Icchak Rabin odsłania tablicę na placu Szabtaja Elaszwili podczas ceremonii w Jerozolimie, 31 marca 1975 (Z Elashvili Family Passover Hagaddah)

Pięćdziesiąt lat temu grupa odważnych Żydów gruzińskich otwarcie zażądała wolności. Ich ”List Osiemnastu” pozostaje jednym z najbardziej ważkich momentów historii europejskiego żydostwa, torując drogę do exodusu 1,5 miliona sowieckich Żydów.  

 

Pięćdziesiąt lat temu ruch radzieckich syjonistów – którzy w Ameryce znani są jako ruch “refuseników” – wywołał odrodzenie tożsamości, odmienne od wszystkiego, co widziano w niedawnej historii Żydów. Zamiast pozwolić sobie na ciche zniknięcie przez asymilację – los, jaki dla Żydów planowały radzieckie władze – mała, ale prężna grupa działaczy odkryła na nowo związek z żydostwem i pociągnęła za sobą resztę radzieckich Żydów.


Dla tych działaczy punkt zwrotny nadszedł 10 listopada 1969 roku. Tego dnia kilku działaczy zebrało się po kryjomu w Rydze na Łotwie, żeby zaplanować dalsze kroki. Gershon Ben-Oren, który przyjechał na spotkanie z Gruzji, pamięta jak zbudził się w mieszkaniu syjonistycznego przyjaciela i sięgnął do radia przy łóżku. Zgodnie ze swoim zwyczajem chciał posłuchać „głosów” – Głosu Izraela, Głosu Ameryki i innych „wrogich” audycji.


Wiadomości, które usłyszał, spowodowały wstrząs. Osiemnaście religijnych żydowskich rodzin z radzieckiej republiki Gruzji, powiedział prezenter, zaapelowało do rządu Izraela i do Organizacji Narodów Zjednoczonych grupowym listem, prosząc o nakłonienie radzieckich władz, by pozwoliły im na emigrację do Izraela. W tym liście widniały pełne nazwiska, adresy i podpisy głów tych rodzin. Izraelska premier, Golda Meir, odczytała fragmenty listu w Knesecie i poinstruowała Josefa Tekoę, ambasadora Izraela w ONZ, by przekazał go do Komisji Praw Człowieka ONZ.


Fragment listu tłumaczony z rosyjskiego (Israel National Archive)
Fragment listu tłumaczony z rosyjskiego (Israel National Archive)

Wiadomość wstrząsnęła radzieckim ruchem syjonistycznym i żydowskim światem poza ZSRR. Była policzkiem dla obrazu, jaki przekazywała radziecka machina propagandowa, która właśnie wtedy usilnie starała się przekonać świat, że radzieccy Żydzi nie czują żadnego związku z Izraelem ani z amerykańskimi Żydami i nie są zainteresowani opuszczeniem swojej ukochanej socjalistycznej ojczyzny.  


To posunięcie było krokiem, który niemal przekraczał wyobraźnię. W kraju, w którym spotkanie trojga ludzi mogło być uznane za antyradziecki spisek – a w wypadku Żydów, antysyjonistycznej, najbardziej niebezpiecznej odmiany – niemal dwudziestu ludzi napisało wspólny, grupowy list do obcego rządu i podpisało go swoimi nazwiskami wraz z adresami. Tekst listu był jednak nie mniej nadzwyczajny. W porywającym, egzaltowanym języku rosyjskim autorzy, żądając prawa do repatriacji, przywoływali Torę, tysiące lat żydowskiej historii i zasady praw człowieka.   


Ten list nie był apelem o pomoc w obliczu rasowo zabarwionego antysemityzmu i religijnych prześladowań. Nie wysuwał argumentów o zasadzie łączenia rodzin – jedyny argument, jaki wówczas skłaniał radzieckie władze do pozwolenia na wyjazd z kraju. Zamiast tego autorzy listu zbudowali swoją argumentację wokół idei narodu żydowskiego i jego odwiecznego związku z ziemią Izraela. „Proroctwo sprawdziło się: Izrael powstał z popiołów. Nie zapomnieliśmy Jerozolimy, a ona potrzebuje naszych rąk”.

“Mówią, że na świecie jest tylko 12 milionów Żydów – brzmi jeden z najczęściej cytowanych fragmentów. – Mylą się jednak ci, którzy wierzą, że jest nas tylko 12 milionów. Bowiem wraz z tymi, którzy modlą się za Izrael, są setki milionów tych, którzy nie dożyli dzisiejszego dnia, tych, którzy zostali zamęczeni… Maszerują z nami w tej samej kolumnie, niezwyciężeni i nieśmiertelni, ci, którzy przekazali nam tradycję walki i wiary. Dlatego chcemy pójść do Izraela”.

Dramatyczne zakończenie listu wywołało łzy Knesecie, kiedy Golda, sama głęboko wzruszona, odczytała je głośno: ”Będziemy czekać miesiące i lata. Jeśli to konieczne, będziemy czekać przez całe życie, ale nie wyrzekniemy się naszej wiary i naszej nadziei. Wierzymy: nasze modlitwy dosięgnęły Boga. Nasz apel dosięgnie ludzi. Bowiem to, o co prosimy, to tak niewiele – pozwólcie nam pójść do ziemi naszych przodków”.  


List Osiemnastu, a pod taką nazwą stał się znany, jest uderzającym dokumentem, kiedy rozważa się go z perspektywy czasu i geografii. (Pełen tekst po angielsku znajduje się tutaj.) Jest to prawdopodobnie najbardziej ważki moment w historii europejskich Żydów w ostatnim półwieczu. Zainspirował żydowskich działaczy w Związku Radzieckim. Skłonił izraelski rząd do radykalnej zmiany polityki od skrytego popierania emigracji radzieckich Żydów do  otwartego poparcia. (Przedstawienie tego listu było pierwszym przypadkiem, kiedy Izraelczycy podnieśli sprawę radzieckiego żydostwa na forum ONZ.) I utorowało to drogę do exodusu 1,5 miliona radzieckich Żydów z ZSRR.


18 podpisów (Z Elashvili Family Passover Haggadah)
18 podpisów (Z Elashvili Family Passover Haggadah)

Niewielu amerykańskich Żydów zna dzisiaj ten list. Niemniej, w sposób, jakiego nikt nie mógł przewidzieć, połączenie niekorzystnych zjawisk, przed jakimi stoją dzisiaj amerykańscy Żydzi, ma pewne podobieństwa do tego momentu w historii radzieckiego żydostwa. Kwestie tożsamości, utrata związku z judaizmem i żydowskością i, w końcowym wyniku, możliwość zniknięcia z historii stoją także przed nami.


Ale jest tu więcej. Wobec naszych do znudzenia jednobrzmiących rozmów o Izraelu - pasja i tęsknota Osiemnastu mówi o czymś, o czym my, wydaje się, zapomnieliśmy. Zajęci naszym narzekaniem i krytyką, naszymi zranionymi uczuciami i oburzeniem sprawiedliwych, czy nie pozwoliliśmy, by umknęło nam coś głębszego, mającego większe znaczenie w naszym związku z Izraelem? Historia Listu Osiemnastu z pewnością może nam coś powiedzieć w tej chwili naszego egzystencjalnego kryzysu.   

                                                              ***

Sądzi się, że Żydzi przybyli do Gruzji – małego, prawosłanego kraju, wspinającego się od wschodnich wybrzeży Morza Czarnego do wysokich łańcuchów górskich Kaukazu – 2600 lat temu, w czasach babilońskiego wygnania. Na początku XIX wieku Grucja stała się częścią rosyjskiego, a później radzieckiego imperium. Niemniej, oddzielona od Moskwy odległością i wysokimi górami, potrafiła zachować swój odrębny charakter, kościół i język.


Rodzina Elaszwili przed wyjazdem do Izraela (Z Elashvili Family Passover Hagaddah)

Rodzina Elaszwili przed wyjazdem do Izraela (Z Elashvili Family Passover Hagaddah)



Z powodu swojego pochodzenia gruzińscy Żydzi byli wyjątkowi pośród milionów radzieckich Żydów aszkenazyjskich i ich doświadczenie znacząco różniło się od pozostałych. Jedną z tych różnic był fakt, że w Gruzji antysemityzm miał „niska temperaturę”, według Ben-Orena, byłego działacza syjonistycznego, który został wybitnym znawcą gruzińskiego żydostwa.  


Inną różnicą było to, że wielu gruzińskich Żydów było otwarcie religijnych w sposób, jaki był rzadki w innych republikach ZSRR. Mężczyźni publicznie nosili jarmułki i cicit. Duże i głośne obchody szabasu były częścią życia. Nawet członkowie partii komunistycznej dokonywali  obrzezania swoich synów. Chasyd (Lubawicz) z radzieckiego Tadżykistanu, który przyjechał do miasta Kulaszi (zdominowanego przez społeczność żydowską) w 1961 roku w nadziei znalezienia pomocy z własnymi problemami z emigracją, opisał scenę:  

Przyjechałem w piątek i zobaczyłem żydowskie kobiety w drodze do szocheta […] żeby zarżnął ich kury na szabat…. W Samarkandzie to było niebezpieczne, ale w Kulaszi robili to otwarcie i bez strachu.


[To jednak] było niczym w porównaniu do poruszającego widoku, jakiego byłem świadkiem w piątek wieczór w dużej synagodze. Miejsce było pełne ludzi starych i młodych, i było tam wiele dzieci. Dla wielu nie starczyło miejsca w środku i musieli stać na zewnątrz!  


Odwiedziłem wiele miejsc w Rosji, ale nigdy nie widziałem młodych ludzi w synagodze i z pewnością nie widziałem małych dzieci... Nie umiałem się opanować i łzy radości popłynęły mi z oczu.

Trudno wyobrazić sobie, by sto tysięcy gruzińskich Żydów było równie żarliwych, ale że w ogóle istniała taka grupa w ZSRR – i to w Gruzji, miejscu urodzenia Józefa Stalina, którego antysemickie i antysyjonistyczne majaki o spiskach spowodowały tak wiele żydowskich ofiar – jest uderzające.


W Gruzji można było zajmować się prywatnym handlem – co było surowo zabronione w ZSRR. Oczywiście, radzieckie prawa obowiązywały także tutaj, ale republika była mała, a Moskwa była daleko. Było łatwiej przekonać jakiegoś miejscowego funkcjonariusza, by nieco nagiął prawo przez ofertę dzielenia się z nim dochodem.


Tych Osiemnastu było w zasadzie zamożnymi ludźmi. Kilku, jak się zdaje, miało udziały w małej fabryczce. Inni zajmowali się handlem kamieniami szlachetnymi. Mieli duże domy i znajomości w rządzie. Im samym niczego nie brakowało i pomagali innym działaczom. Jeden z dwóch przywódców tej grupy, Ben-Zion Jakubiszwili, wysyłał pieniądze do działaczy syjonistycznych w Rosji, którzy po utracie pracy nie mieli środków na utrzymanie.


Ci Żydzi nie musieli jechać do Izraela, żeby uciec przed biedą lub antysemityzmem. Co więc kryło się za ich żarliwą chęcią wyjazdu do Izraela? „Byliśmy tradycyjni, wychowaliśmy się na Torze, brachot wyjaśniała mi Eti Ben-Zvi w swoim domu w Lod przy chaczapuri, pysznej gruzińskiej potrawie narodowej. Eti jest córką Szabtaja Elaszwili, drugiego z przywódców Osiemnastu i siostrą Moszego Elaszwili – ostatniego żyjącego sygnatariusza listu. „W każdy szabat był Kidusz i Szalom aleichem malachei haszaret – śpiewane pełnym głosem. Ojciec nosił jarmułkę, nakładał tefilin. Mówił: ‘Jesteśmy Żydami; nie będziemy siedzieć cicho’”.


Ben-Oren mówi to samo: “Modlitwa – Błogosławiony jesteś Ty, Haszem, Który odbuduje Jerozolimę, którą czytałem i wszyscy Żydzi czytali – weszła nam do głów”. Jego żona, Rina, jego towarzyszka w gruzińskim ruchu syjonistycznym, dodała, że matka jej męża „opowiadała mu wieczorami historie o Jerozolimie – jedynym mieście, bardzo świętym mieście. Że nadejdzie czas i wszyscy Żydzi tam się zgromadzą i tam będą żyli. To było w nas zakorzenione”.


Ben-Oren – znany wówczas pod swoim gruzińskim nazwiskiem Tsitsuaszwili – sam nie był sygnatariuszem listu, ale był jednym z czołowych przywódców gruzińskiego ruchu syjonistycznego. Mniej więcej 10 lat wcześniej, 1960 roku, stworzył najsilniejsza broń gruzińskich syjonistów: podręcznik języka hebrajskiego. Rina pisała na maszynie wyjaśnienia po gruzińsku, a on wpisywał hebrajskie zwroty i ćwiczenia gramatyczne ręcznie (nie mieli hebrajskiej maszyny do pisania), przyjaciel sfotografował 101 stron – i tak powstał podręcznik do podnoszenia świadomości gruzińskich Żydów. (Aby KGB nie wyśledziła autorów książki, przypisali autorstwo dawno zmarłemu rabinowi, a maszynę do pisania z gruzińskimi literami zatopili w pobliskiej rzece.)


Odpowiedź Szabtaja na pytanie, dlaczego chciał zabrać rodzinę do Izraela, była prosta: Izrael był państwem Żydów. „Żyd musi żyć w swoim kraju” – powiedział swoim dzieciom. Nie miało znaczenia, że w Gruzji mieli duży dom: „Będziemy żyć w kibucu, będziemy pracować na roli. Jeśli będzie wojna, pójdę na wojnę z moimi czterema synami i moimi zięciami, żeby walczyć za kraj”. Pięciu wujków Szabtaja było na pierwszym Kongresie Syjonistycznym Herzla w Bazylei w 1897 roku. Syjonizm, jak powiedziały mi jego dzieci, miał we krwi.

                                                          ***

Wiele tajemnic otacza List Osiemnastu. Kto właściwie napisał go w tak pięknym i bezbłędnym rosyjskim? (Dla wszystkich sygnatariuszy rosyjski był drugim językiem.) Jak dostał się w ręce Izraelczyków? Istnieje opowieść o tajemniczym norwesko-żydowskim inżynierze, który podróżował z Tbilisi do Oslo i tam przekazał list izraelskiej ambasadzie. Autorzy listu zachowali absolutną tajemnicę, utrzymując ją także przed członkami własnych rodzin. Mogli dobrze czuć się w Gruzji, ale gdyby KGB przechwyciła ten list zanim przekroczył granicę radziecką, sprawy przybrałyby bardzo zły obrót.


Dlaczego podjęli tak wielkie ryzyko? Kiedy pisali to, 6 sierpnia 1969 roku, już czekali od miesięcy, a nawet lat na pozwolenie na emigrację. Skompletowali wszystkie wymagane papiery. Rządowi funkcjonariusze dawali znaki aprobaty. Zrezygnowali z pracy, sprzedali domy i przedsiębiorstwa i zamieszkali u krewnych. Ale zegar tykał i nic się nie działo. Pewnego dnia u Szabtaja rozpoznano białaczkę i zaczął szybko podupadać na zdrowiu. Musieli więc działać.


Mosze opowiedział mi o trudnym okresie po wysłaniu listu. „Minęło dwa i pół miesiąca i nic się nie stało. Zaczęliśmy się obawiać: może nie dotarł tam, gdzie miał dotrzeć – powiedział mi. – A teraz jestem w łóżku, przygnębiony i niespokojny – nie tylko o siebie, ale także o mojego ojca i matkę”. W liście prosili Meir i Tekoa o opublikowanie listu, więc wszystko co mógł zrobić, to kręcić gałką radia od jednej zagranicznej stacji rosyjskojęzycznej do drugiej.  

“Któregoś ranka słyszę w radio: Gruzja. Zacząłem przerzucać wszystkie stacje i wszystkie o tym mówiły. Zmieniłem na Izrael – tam także o tym mówili! Wyskoczyłem z łóżka jak oparzony i pobiegłem szukać ojca. Wbiegłem do synagogi. Ojciec tam był, w samym środku Amida, więc nie mogłem do niego mówić. Stałem i patrzyłem na niego i nagle ojciec spojrzał na mnie, a ja zasygnalizowałem ‘Tak! Tak!’ Nie miał siły na dalszą modlitwę. Pobiegłem do niego, objęliśmy się i zaczęliśmy płakać jak małe dzieci”.

Mimo olbrzymiego rozgłosu, jaki otrzymał ich list, Osiemnastu musiało czekać jeszcze półtora roku zanim pozwolono im wyjechać. Moskwa próbowała wszelkimi środkami zneutralizować szkody. Twierdziła, że list jest fałszywką, potem wyprodukowała “wywiad” zapewniający, że żaden z Osiemnastu „nie sprzedał swojego dobytku” ani nie zrezygnował z pracy – ani w rzeczywistości nie prosił o prawo wyjazdu do Izraela. Ludzie z Moskwy pojawili się w Gruzji i chodzili od drzwi do drzwi, próbując naciskać na sygnatariuszy, by wycofali swoje podpisy. Ale globalny rozgłos zadziałał: radziecka biurokracja nie odważyła się prześladować ich w sposób, w jaki byli prześladowani inni żydowscy działacze.


Ośmieleni efektami listu gruzińscy Żydzi nadal pisali petycje i demonstrowali. Niektórzy jechali do Moskwy i organizowali strajki głodowe przed symbolicznym budynkiem Centralnego Telegrafu w Moskwie. Ben-Oren jeździł po całej Gruzji, by zbierać podpisy pod innymi apelami o emigrację.  Pod jednym z tych apeli podpisało się 531 osób. („Izrael lub śmierć!” – napisał ręcznie Ben-Oren na okładce, tuż przed własnym podpisem.) A to inspirowało innych. W ciągu następnego roku przekazano do ONZ 124 petycje.


Ich starania otwarły wrota: na początku lat 1970. pozwolono na wyjazd około 100 tysiącom radzieckich Żydów. Moskwa miała nadzieję, że kiedy ci dysydenci wyjadą, sprawy powrócą do normy. Tak się nie stało.  


Możemy nigdy nie być w stanie dowiedzieć się pozostałych szczegółów o powstaniu i dokładnej drodze listu. Człowiekiem, który znał te tajemnice o Liście Osiemnastu, był ojciec Moszego, Szabtaj. Powiedział swoim dzieciom, że kiedy będą bezpiecznie w Izraelu, powie im wszystko. Kiedy jednak wylądowali w Lod w Paschę 1971 roku, Szabtaj był umierający.  Na lotnisku oczekiwały ambulansy i zabrano go prosto do szpitala Hadassa Ein Kerem w Jerozolimie. Umarł kilka tygodni później, w Szawuot. Rodzina nadal ma list kondolencyjny, jaki wysłała im Golda Meir po jego śmierci


Te detale znaczą jednak mniej niż fundamentalne kwestie, jakie podnosi ten list. Dlaczego grupa Żydów, odcięta od reszty narodu żydowskiego, postanowiła zachować kulturę i religię, kiedy łatwiej było tego nie robić? Dlaczego czuła duchowy i emocjonalny związek z ziemią swoich przodków, która była warta poświęcenia dla niej wszystkiego? Pięćdziesiąt lat po tym, jak 18 gruzińskich rodzin żydowskich napisało ten list, te pytania są może bardziej istotne dla życia amerykańskich Żydów niż były kiedykolwiek wcześniej.  


A Letter to Golda

Tablet, 7 listopada 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Izabella Tabarovsky 

Studiowała historię na Uniwersytecie Harvarda, zajmuje się badaniem historii i ekonomii Rosji i Europy Wschodniej. Obecnie kieruje rosyjskim wydziałem w Kennan Institute.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. wątpliwa wartość tradycji Paweł 2019-11-30
3. asymilacja - próba odpowiedzi Paweł 2019-11-29
2. asymilacja i nacjonalizm Paweł 2019-11-29
1. asymilacja Paweł 2019-11-28


Syjonizm

Znalezionych 365 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do kogo należy ta ziemia?   Rosenthal   2020-08-09
Stabilność dla naszych wrogów   Glick   2020-07-31
Żydzi z przywilejem   Kerstein   2020-07-21
Czy Izrael “kradnie” prywatną ziemię palestyńską na Zachodnim Brzegu?   Fitzgerald   2020-07-15
Proizraelscy demokraci i ich fundamentalne niezrozumienie problemu     2020-07-11
Boris, Tarcza Izraela   Tsalic   2020-07-09
Teraz jest czas na przełamanie izraelsko-palestyńskiego impasu   Rosenthal   2020-06-29
Więc myślisz, że wiesz, kim są Izraelczycy?   Collier   2020-06-25
Krótka historia niekończącego się konfliktu   Rosenthal   2020-06-06
Jerozolima 1948-1967- 2020   Steinberg   2020-05-31
Czas próby dla premiera i dla kraju   Collins   2020-05-30
Anektujcie to wreszcie   Rosenthal   2020-05-14
Petycja palestyńskich robotników: pożyczka dla AP na pomoc w związku z koronawirusem wesprze terroryzm i zignoruje robotników   Oz   2020-05-12
Palestyńczycy, Izrael i koronawirus   Kemp   2020-05-11
Jak wyglądałby świat bez państwa Izrael?   Tobin   2020-05-09
Jestem syjonistą i jestem z tego dumny     2020-05-07
Żałoba po terrorystach   Rosenthal   2020-05-03
Izrael: to nie europejska kolonia   Sufi   2020-05-02
Czy jest niesłuszne pozwolenie Izraelowi na podejmowanie samodzielnych decyzji?   Tobin   2020-04-26
Nowy Nowy Historyk: wychodząc poza Ilana Pappe   Oz   2020-04-07
Lekcje koronawirusa dla rozmów koalicyjnych   Glick   2020-04-06
Demokracja Izraela nigdy nie była zagrożona   Tobin   2020-03-29
W Izraelu koronawirus zbliża ludzi   Leibovich   2020-03-25
Brudne intencje za hasłem ”Free Palestine”   Lekhet   2020-03-23
Prawo do głosu, ale nie do zlikwidowania państwa   Tobin   2020-03-19
Jak Europejscy Żydzi przenieśli się na wygnanie bez zmiany miejsca pobytu   Gerstenfeld   2020-03-14
Rakiety z Gazy: coś więcej niż „niedogodność”   Plosker   2020-03-08
Arabowie na Bliskim Wschodzie, którym się poszczęściło   Tawil   2020-03-04
Problemy Izraela są rzeczywiste, ale rzeczywisty jest także postęp, jakiego dokonał   Tobin   2020-03-03
Donald Trump i lód dziewięć   Rosenthal   2020-02-24
Chcę tego, co oni mają, czyli jak Izraelczycy to robią?   Fitzgeralod   2019-12-26
Rezolucja o podziale: papierowy triumf   Rosenthal   2019-12-16
Zachowywanie pokoju z Jordanią   Glick   2019-12-15
Arabskie państwa roszczą sobie prawo do dziedzictwa po wygnanych Żydach   Julius   2019-12-09
Richard Landes: człowiek, który dał nazwę Pallywood   (Varda Epstein)   2019-12-08
Postępowi Demokraci mylą się w sprawie Izraela – raz jeszcze   Rosenthal   2019-12-07
Nieproporcjonalna obrona cywilna Izraela   Shindman   2019-12-04
Izrael: Podzielony ekran   Glick   2019-12-01
Czterdzieści lat, od kiedy uciekła Victoria i 80 tysięcy innych   Julius   2019-11-29
List do Goldy Meir   Tabarovsky   2019-11-26
Dyplomatyczne deklaracje i fakty w terenie   Collins   2019-11-24
Jak wyjaśnić bezprecedensowe wsparcie dla Arabów przez „rasistę” Netanjahu?     2019-11-08
Wdzięczny gospodarz wirusa antysemityzmu   Rosenthal   2019-10-10
Zaprzeczanie żydowskiej historii Jerozolimy mimo archeologicznych dowodów   Franklin   2019-10-02
Obłęd na punkcie Netanjahju & mit o izraelskiej teokracji   Sherman   2019-09-30
Judith Butler pisze recenzję z książki     2019-09-26
Rząd jedności – bez Arabów i bez charedim   Rosenthal   2019-09-23
Obejmuję moją izraelsko-arabską tożsamość   Adi   2019-09-19
Czy arabska izraelskość jest atrakcyjna   Amos   2019-09-10
Rozważania o plemiennej i narodowej lojalności   Rosenthal   2019-09-01
Zawsze byliśmy tutaj: historyczne prawo narodu żydowskiego do Ziemi Izraela   Rosenthal   2019-08-24
“Nie macie prawa istnieć. Czy możemy wjechać?”   Rosenthal   2019-08-20
Jak i dlaczego przegrywamy wojnę kognitywną   Rosenthal   2019-08-13
Zakończyć milczącą zgodę na upokorzenia   Rosenthal   2019-08-08
Nikt nie zawłaszczył Izraela. Po prostu nie jest tym, co jego pionierzy myśleli, że stworzyli.   Horovitz   2019-08-06
Oduczanie się lekcji Diaspory   Rosenthal   2019-08-05
Walka z BDS, Część II   Rosenthal   2019-07-28
Jeśli chcesz pomóc Izraelowi, porzuć słowo ”konflikt”   Rose   2019-07-25
Wymazywanie historii Jerozolimy; wymazywanie TWEETów   Collins   2019-07-17
To nie jest Ferguson   Rosenthal   2019-07-09
Zasadniczy “przywilej”   Rosenthal   2019-07-05
Uderzenie młotem nie ”judaizuje” Jerozolimy, ani nie zabija procesu pokojowego   Tobin   2019-07-03
Jak odzyskać roztrwoniony dar 1967 roku   Rosenthal   2019-06-13
Jak przywódcy izraelskich Arabów wypaczają znaczenie demokracji   Krygier   2019-06-12
Kwestionowanie mitu o ”białym, kolonialnym” Izraelu   Julius   2019-06-05
Nadchodzący kryzys konstytucyjny Izraela   Rosenthal   2019-06-03
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
Powody, dla których trwają wojny z Gazą     2019-05-23
Musicie się z tym pogodzić: Jerozolima jest stolicą Izraela   Benson   2019-05-17
Dzień Nakby: Dlaczego Arabowie uciekli w 1948 roku, a Żydzi zostali?     2019-05-16
Dobry książę i umowa z Iranem   Rosenthal   2019-05-13
Żydowska i palestyńska tożsamość narodowa (odpowiedź dla @HenMazzig)     2019-05-10
Jak poskromić naszych kuzynów z Gazy   Rosenthal   2019-05-07
Netanjahu chce zamknąć sprawę rozwiązania w postaci dwóch państw. Dobrze!   Rosenthal   2019-04-25
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
Pesach i wolność Żydów     2019-04-19
Beresheet: księżyc, duma i śmiech   Stern   2019-04-12
Netanjahu zmierza do rekordowej, piątej kadencji, ale może zaprosić Gantza do przyłączenia się      Gross   2019-04-11
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Czy Izrael może spełnić oczekiwania prawicy lub lewicy?   Amos   2019-04-05
Fenomen żydowskiego antysyjonizmu   Koraszewski   2019-03-22
Strach i odraza na punktach kontrolnych IDF   Altabef   2019-03-19
Izraelski Arab z prawicy chce być bezpieczny   Oz   2019-03-12
Nie, syjonizm nie jest kolonializmem osadniczym     2019-03-10
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Żydowska krew   Bergman   2019-02-25
Wrogowie Izraela wreszcie przyznają, że kamienie zabijają   Tobin   2019-02-06
Nie uczestniczyłem w Dniu Pamięci o Holocauście   Tsalic   2019-02-04
Dlaczego odmówiłam udziału w Marszu Kobiet   Levin   2019-02-02
O konflikcie arabsko-izraelskim i lewicowych grupach żydowskich   Thaabet   2019-01-18
Do naszych arabskich obywateli   Rosenthal   2019-01-17
Moje serce jest w Izraelu   Maroun   2019-01-10
Dlaczego syjonizm nie jest ani jak panafrykanizm, ani jak biały nacjonalizm   Valdary   2019-01-07
Kolejna bitwa w wojnie o kulturę w Izraelu   Rosenthal   2018-12-10
Okrzyk ”Prawo powrotu” wyciszony przez pełną historię   Julius   2018-11-30
Partia Meretz próbuje zawłaszczyć pamięć Icchaka Rabina   Maroun   2018-11-16
Trauma i terror: widok z Południa   Plosker   2018-11-15
Zamach na Hotel King David   Amos   2018-11-09
Wypełnianie warunków umowy społecznej   Rosenthal   2018-10-29
Pokój z Jordania – nie wpadajcie w panikę   Kedar   2018-10-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk