Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 01:12

« Poprzedni Następny »


Mesjasz i jego cudowna mikstura


Sarah Honig 2014-01-26

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.



Publicystka „Jerusalem Post” Sarah Honig pisze o obecnej amerykańskiej inicjatywie pokojowej i o obietnicach Johna Kerry’ego: "Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony."

Żart rzucony w prywatnej rozmowie spowodował poważne kłopoty izraelskiemu ministrowi obrony, Moshe Yaalonowi. Podniósł się wielki rwetes po jego sugestii, że sekretarz stanu USA John Kerry może mieć mesjańskie zapędy w swojej obsesji narzucenia nam pseudo-rozwiązania.

Uwagę Yaalona można przekonująco interpretować na kilku poziomach. Może być tak, że Yaalon uważa Kerry’ego za naiwniaka, pokładającego nadzieję w wizji nierealistycznego zbawienia i w nastaniu irracjonalnie wyidealizowanej epoki pokoju i dobrobytu. Już to byłoby wystarczająco groźne.

Wyżej jednak na skali jest możliwość, że Kerry nie jest po prostu kolejnym łatwowiernym durniem. Mógł przybrać rolę zbawiciela. Jest to znane w psychologii jako “kompleks mesjasza” i zaklasyfikowane z podobnymi zaburzeniami jako “mania wielkości”.

Oczywiście, najbardziej mrożącą krew w żyłach możliwością jest, że Kerry nie jest ani jednym, ani drugim ale że jest cynikiem realpolitik, który jedynie udaje, że wyczarowuje cud mesjański. Jak dawni handlarze cudownymi miksturami na Środkowym Zachodzie i kupczący słodkimi eliksirami, Kerry wie doskonale, że naciąga ludzi na Bliskim Wschodzie, których odwiedza irytująco często.

Innymi słowy, posłodzony roztwór alkoholu i wody tego handlarza panaceami, nie leczy niczego. Jest on świadomym oszustem.

Cała upichcona przez Kerry’ego mikstura na wszystkie bolączki, którą oferuje Izraelowi w miejsce Doliny Jordanu, jest równie skuteczna jak panacea, które kiedyś oszukańczo obiecywały przedłużyć życie.

Nie ma żadnego sposobu, by Kerry o tym nie wiedział. Każdy kompletny amator potrafi zrozumieć bezsens wszystkich wyrafinowanych urządzeń elektronicznych wczesnego ostrzegania, którymi Kerry chce zastąpić rzeczywistą obecność izraelską w Dolinie Jordanu i gdzie indziej w Judei i Samarii.

Na początek – odległości są zbyt  śmiesznie małe, by jakiekolwiek gadżety uczyniły różnicę. Nic nie powstrzyma terrorystów, znajdujących się o rzut kamieniem od jedynego międzynarodowego lotniska izraelskiego, przed zagrażaniem każdemu samolotowi, który będzie startował lub lądował.

Ponadto, wszystko wskazuje na to, że gdy tylko wycofamy się, dżihadyści Hamasu wygnają sługusów Mahmouda Abbasa, tak samo jak to zrobili w Gazie. Abbas może przybierać groźne pozy tylko tak długo, jak długo podtrzymują go siły izraelskie.

Nic nie przeszkodzi następnie obieraniu za cel każdego samochodu, który będzie jechał po dowolnej z głównych autostrad Izraela. Żadna nowoczesna magia nie zapobiegnie ostrzelaniu rakietami najgęściej zaludnionych centrów populacyjnych Izraela, gdzie żaden pocisk nie może nie uderzyć w coś lub kogoś. Żaden wihajster nie powstrzyma samobójcy wypakowanego materiałami wybuchowymi przed wysadzeniem się w powietrze tuż przy czujnikach najnowocześniejszego technologicznie ustrojstwa Kerry’ego.

Oczywiście, jeśli to wszystko nie sprosta krzykliwej reklamie amerykańskiej, obiecano nam dodatkowy cukierek w postaci sił międzynarodowych. I to ma nas skusić, mimo smutnej historii rozmaitych, błędnie nazwanych sił pokojowych, które zawsze były doskonale bezużyteczne, gdziekolwiek je rozlokowano.

Na przykład w Libanie, stojąc bezczynnie, pozwolili Hezbollahowi przegrupować się, uzbroić i rozlokować zakazane rakiety aż na samej granicy, w rażącej sprzeczności z wyraźnymi rezolucjami ONZ. Równie niemrawo obserwowali zasadzki na żołnierzy izraelskich lub ich porwania.

Próbując uprzedzić dające się przewidzieć “nie” Izraela, Kerry zaproponował podobno, że żołnierzy izraelskich zastąpią wojska amerykańskie w tym jednym z najbardziej zapalnych miejsc strategicznych w regionie.

Możemy uważać, że żołnierze amerykańscy są lepsi od symulantów w mundurach z Trzeciego Świata lub z Europy. Ale czy można to potraktować poważnie? Czy możemy i powinniśmy powierzyć samo nasze przeżycie w ręce amerykańskie?

Nie, jeśli zważamy na to, co widzimy bezpośrednio w naszym sąsiedztwie. Z jedną rozpaczliwą porażką amerykańską po drugiej w tej części świata, dlaczego mielibyśmy polegać na USA? Dlaczego miałby to zrobić jakikolwiek kraj na Bliskim Wschodzie?

Irak dostarcza tak  przekonujących argumentów przeciw takiemu rozwiązaniu, jak jest to tylko możliwe. Niezależnie od tego, ilu Amerykanów mogą wysłać do Doliny Jordanu, będzie to nieznaczący ułamek olbrzymich kontyngentów, które wysłali do Iraku. Niemniej, w ostatecznym rozrachunku, co osiągnęła amerykańska obecność w Iraku?

Nie jest przesadą uznanie jej za gigantyczne fiasko. Ameryka wspierała szyitów irackich, którzy w praktyce stali się teraz kohortami irańskimi. Tymczasem ich sunniccy przeciwnicy entuzjastycznie sprzymierzyli się z Al-Kaidą i innymi dżihadystami, którzy bez skrupułów rozwalają Syrię. W efekcie panuje wolna amerykanka.

Syryjska wojna domowa toczy się także w Iraku, gdzie liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Niemniej nie interesuje to opinii publicznej, która jest zafiksowana na budowie domów żydowskich w Jerozolimie i na „okupowanym terytorium”, znanym od starożytności jako Judea.

Nikt w Iraku nie zawraca sobie głowy opiniami administracji Obamy, a obecny lokator Białego Domu nawet nie zaczyna rozumieć tamtej mentalności. Prezydent Barack Obama może przypisywać sobie wielki sukces z powodu wyplątania się z grzęzawiska Mezopotamii, ale w Mezopotamii uważa się, że sromotnie uciekł.

Tę lekcję z pewnością przyswoiła Al-Kaida i spokrewnieni z nią islamscy podpalacze świata. Na arabskim Bliskim Wschodzie, kiedy przeciwnik pada, kopiesz go jeszcze mocniej. Apetyty dżihadystów z pewności urosną jak grzyby na żyznej ziemi irackiej anarchii.

Wielkie przedsięwzięcie Amerykanów, by zdemokratyzować kraj arabski, skończyło się żałośnie. Rzeczywistość arabska w pełni przebiła zachodnią koncepcję państwa-narodu.

Była to koncepcja całkowicie obca arabskiej mentalności, kiedy została arogancko narzucona po I wojnie światowej. Chylące się ku upadkowi imperia Wielkiej Brytanii i Francji podzieliły wówczas olbrzymią sferę arabską, którą zdobyły od upadającego Imperium Osmańskiego. Arbitralnie upichcili narody, wykroili kraje i przeciągnęli dziwaczne granice – wszystko na rzecz swoich interesów imperialnych.

Francuzi byli orędownikami sztucznych fabrykacji Libanu i Syrii, podczas gdy Brytyjczycy wymyślili Irak i fikcję nazwaną Transjordanią (obecnie paradującą pod przydomkiem Jordania). Ta ostatnia składa się niemal w 80% z tego, co Whitehall identyfikował jako Palestynę, i co było przeznaczone przez Ligę Narodów na narodową siedzibę narodu żydowskiego.

Na Made-in-England tronach syntetycznego Iraku i Transjordanii rząd Jego Królewskiej Mości szybko zainstalował dwóch braci z rodu Haszemitów z Hedżazu (dzisiejsza Arabia Saudyjska) – Fajsala w Bagdadzie i Abdullaha w Ammanie. Fajsal został w rzeczywistości najpierw ulokowany w Damaszku jako król Syrii, ale Francuzi szybko i bezceremonialnie wyrzucili go.

Przynależność narodowa w świecie arabskim jest niezmiernie porowata. Nie ma Libańczyków, Syryjczyków, Irakijczyków, a już z pewnością Jordańczyków ani Palestyńczyków. Wszystko, co istnieje, to luźno związane kliki plemienno-religijne oraz milicje.

Format nowoczesnego państwa wyłącznie umożliwił rządzenie lokalnym tyranom i manipulowanie ludziom z zagranicy. Wspólny wróg zewnętrzny – jak Izrael – stał się niezbędny dla minimalnej choćby spójności różnych klanów, kast i kultów arabskich. Bez szkalowanych syjonistów nie byłoby żadnego narodu palestyńskiego i jest to niezbity fakt.

Potęga armii amerykańskiej nie mogła wygrać z chaotyczną rzeczywistością arabską. Końcowa, bezlitosna analiza pokazuje, że USA uciekły z jatki irackiej. Na zdrowy rozsądek jedyne, czego można spodziewać się, gdy tylko pierwsi amerykańscy zabici padną w Dolinie Jordanu, jest wielka wrzawa w całych Stanach z żądaniami wycofania się. Wtedy my, Izraelczycy, pozostaniemy z  pordzewiałymi hi-tech gadżetami Kerry’ego i bez Doliny Jordanu.

Perspektywa naszego przeżycia byłaby nikła. Nie potrzeba nadzwyczajnego jasnowidza, by to pojąć.

Obca obecność militarna na tych terenach nie zapewniłaby nam bezpieczeństwa, jak beztrosko zapewnia Kerry, ani nie tworzyłaby buforu między Izraelem a księstwami terroru na wschodzie. W najlepszym wypadku zanurzylibyśmy się z powrotem w nieszczęście, jakim był Mandat Brytyjski, kiedy mordercze bandy arabskie miały wolną rękę, ale żydowska samoobrona była surowo ograniczana. Izraele straciłby z takim trudem zdobytą suwerenność, bezpieczeństwo Żydów byłoby narażone w stopniu nieznanym od 1947 r. zaś zagrożenie arabskie – zamiast wyeliminowania go – rozkwitłoby.

A przy tym wszystkim wpoilibyśmy w umysły amerykańskie trującą myśl, że amerykańscy chłopcy ryzykują życie dla Żydów.

Mimo dziesięcioleci stanowczej odmowy izraelskiej na pozwolenie jakimkolwiek Amerykanom walczyć za nas, ta odwieczna antysemicka kalumnia nie zniknęła. Szerzyła się już w przeddzień II wojny światowej, w czasie przed niepodległością Izraela. Przedstawianie USA walczących za Żydów było ulubioną linią propagandową nazistów, gorliwie podtrzymywaną przez domowego, amerykańskiego chowu judeofobów, żeby powstrzymać ich kraj od walki z Niemcami. Roosevelt nieustannie obawiał się, że izolacjoniści przypiszą mu - całkowicie niezasłużenie - uczucia filosemickie.

Dzisiaj nadal pełno jest oskarżeń, że bardzo oczerniany poprzednik Obamy ruszył na Saddama na życzenie Izraela i wysłał Amerykanów, by walczyli – raz jeszcze – za Żydów.

Prawda zaś jest taka, że my, Izraelczycy, jesteśmy zdolni do obrony siebie, gdyby tylko mesjasze tacy jak Kerry – czy jest on łatwowiernym durniem, czy grającym pod publiczkę megalomanem – zostawili nas w spokoju.

Często jednak bardzo ostrożnie używamy siły, jaką dysponujemy. Odstrasza nas reputacja jakiegoś rozrabiaki, który wywołuje ogólną dezaprobatę. Kiedy świat zalecał się do Saddama, zniszczyliśmy jego reaktor atomowy i powszechnie potępiono nas za ten dobry uczynek. Społeczność międzynarodowa nieodmiennie rozkoszuje się powstrzymywaniem nas przed jakimkolwiek działaniem i wybawianiem złoczyńców.

Ci, którzy naprawdę pragną zabezpieczenia pokoju, muszą tylko zrezygnować ze zmuszania Izraela do ugłaskiwania agresorów – nie zaś mamić nas obietnicami zagranicznych wojsk i mesjańskich perspektyw.

Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony.

Another Tack: Patent-medicine Messiah

Jerusalem Post, 23 stycznia 2014

Tłumaczenie M.K.



Sarah Honig

Izraelska publicystka, pracuje dla "Jerusalem Post" od 1968 roku.

 

Od Redakcji

Czy izraelska nieufność jest uzasadniona?  Doświadczenie całkowitego wyjścia z Gazy jest fatalne. Zaś gwarantujący Izraelowi bezpieczeństwo Amerykanie najwyraźniej żywią większą sympatię do pobożnego Hamasu niż do tych strasznych Żydów. Na zdjęciu były prezydent USA (jak również głoszący tradycyjny chrześcijański antysemityzm kaznodzieja)  Jimmy Carter, obraduje z przywódcą Hamasu pod flagą palestyńską w kształcie mapy obejmującej tereny Izraela, ale bez Izraela. Nie tylko to może budzić pewne niepokoje w państwie wielkości województwa podlaskiego z taką liczbą oddanych bliskich i dalekich przyjaciół.   




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 367 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

 Kogo obchodzi Izrael?   Koraszewski   2017-05-09
Najdziwaczniejszy kraj pod słońcem   Koraszewski   2023-05-27
Muzułmańscy dysydenci przeciw nienawiści   Koraszewski   2018-04-05
Izrael wczoraj i dziś   Koraszewski   2022-11-04
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
Jak przywódcy izraelskich Arabów wypaczają znaczenie demokracji   Krygier   2019-06-12
List otwarty do Gerszona Baskina i izraelskiego obozu pokojowego   Landes   2023-11-10
Kwakrzy porzucili działaniana rzecz pokoju   Lawson   2013-12-17
W Izraelu koronawirus zbliża ludzi   Leibovich   2020-03-25
Ameryka zdradziła Izrael   Leibovitz   2023-10-09
Sprawa roszczeń: dlaczego Polska ma rację   Leibovitz   2021-08-20
Brudne intencje za hasłem ”Free Palestine”   Lekhet   2020-03-23
"Telegraph" legitimizuje nazistowską analogię   Levick   2023-08-18
Guardian: Izrael jest państwem ”żydowskich suprematystów”, które nie ma prawa istnieć   Levick   2021-01-21
„Economist” rzuca fałszywe oskarżenie „faszyzmu” na syjonistycznego przywódcę   Levick   2023-05-24
Dlaczego odmówiłam udziału w Marszu Kobiet   Levin   2019-02-02
Drogi świecie, nie obchodzi mnie to   Lewis   2023-11-08
Bliski Wschód: Duchy suwerennej przeszłości   Linder Kahn   2021-03-18
Napisany 100 lat temu esej Davida Lloyd George’a o antysemityzmie i syjonizmie   Lloyd   2023-07-28
Powtarzanie słów “nigdy więcej” w obliczu narastającego antysemityzmu   Lyons   2022-01-16
Gideon Levy jest pijany siłą   Maroun   2018-09-17
Antysyjonizm nie jest antysemityzmem, ale jest może gorszy   Maroun   2018-09-11
Partia Meretz próbuje zawłaszczyć pamięć Icchaka Rabina   Maroun   2018-11-16
Moje serce jest w Izraelu   Maroun   2019-01-10
Arab z urodzenia, syjonista z wyboru   Maroun   2018-02-14
Dlaczego Izrael nie powinien odwoływać jerozolimskiego marszu flag   Meir   2021-06-11
Jak Golda Meir definiowała “Palestyńczyków”?   Meir   2018-01-21
Dlaczego organizacje pokojowe polegają na “alternatywnych faktach”?   Miller   2017-02-12
Ponura przyszłość Izraela: wojna na wyczerpanie na wszystkich frontach   Morris   2023-12-19
Dlaczego w Izraelu czuję się jak w domu   Mozias Slavin   2023-11-06
Wspieranie chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest syjonizmem   Naddaf   2015-05-19
Otwarty list do Mandla Mandeli   Neguise   2017-12-13
Zwykła kobieta na wojnie   Oren   2023-09-20
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29
Zamierzam zapytać o to Daniellę Haas   Oz   2024-03-28
Izraelski Arab z prawicy chce być bezpieczny   Oz   2019-03-12
Petycja palestyńskich robotników: pożyczka dla AP na pomoc w związku z koronawirusem wesprze terroryzm i zignoruje robotników   Oz   2020-05-12
Zawieszenie broni? Śliska sprawa, kiedy masz do czynienia z Hamasem   Oz   2021-05-23
Nowy Nowy Historyk: wychodząc poza Ilana Pappe   Oz   2020-04-07
Netanjahu nadaje treść słowom „Nigdy więcej”, po raz kolejny   Pandavar   2022-11-11
List izraelskiego ambasadora jest błędny   Pandavar   2023-05-16
Rakiety z Gazy: coś więcej niż „niedogodność”   Plosker   2020-03-08
Trauma i terror: widok z Południa   Plosker   2018-11-15
Żydowskie prawa do Izraela (część 1): Deklaracja Niepodległości   Rain   2018-09-12
Jeśli chcesz pomóc Izraelowi, porzuć słowo ”konflikt”   Rose   2019-07-25
Kiedy Palestyna była koszerna   Rose   2021-11-08
Żydowska historia miasta Betar i fałszerstwo osiedla Battir   Rose   2022-09-23
Jak i dlaczego przegrywamy wojnę kognitywną   Rosenthal   2019-08-13
Postępowi Demokraci mylą się w sprawie Izraela – raz jeszcze   Rosenthal   2019-12-07
Wypełnianie warunków umowy społecznej   Rosenthal   2018-10-29
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Komu potrzebne jest państwo Izrael?   Rosenthal   2021-07-01
Do kogo należy ta ziemia?   Rosenthal   2020-08-09
Syjonizm i demokracja   Rosenthal   2021-07-02
Dobry książę i umowa z Iranem   Rosenthal   2019-05-13
Krótka historia niekończącego się konfliktu   Rosenthal   2020-06-06
Zakończyć milczącą zgodę na upokorzenia   Rosenthal   2019-08-08
Walczcie wreszcie, do diabła!   Rosenthal   2021-09-05
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
Prawda jest opinią mniejszości   Rosenthal   2016-12-18
Czy Izrael pozostanie państwem żydowskim i syjonistycznym?   Rosenthal   2018-08-17
Donald Trump i lód dziewięć   Rosenthal   2020-02-24
Czy Izrael musi płacić za pokój?   Rosenthal   2017-12-01
Jak odzyskać roztrwoniony dar 1967 roku   Rosenthal   2019-06-13
Znieść Rabbinat!   Rosenthal   2018-07-02
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Rozważania o plemiennej i narodowej lojalności   Rosenthal   2019-09-01
Iran i powrót do jaskini ech   Rosenthal   2020-12-04
Naród Narracji   Rosenthal   2017-08-18
Dlaczego nas nienawidzą   Rosenthal   2017-01-27
Kolejna bitwa w wojnie o kulturę w Izraelu   Rosenthal   2018-12-10
Walka z BDS, Część II   Rosenthal   2019-07-28
To nie jest Ferguson   Rosenthal   2019-07-09
Zawsze byliśmy tutaj: historyczne prawo narodu żydowskiego do Ziemi Izraela   Rosenthal   2019-08-24
Rezolucja o podziale: papierowy triumf   Rosenthal   2019-12-16
Jak poskromić naszych kuzynów z Gazy   Rosenthal   2019-05-07
“Nie macie prawa istnieć. Czy możemy wjechać?”   Rosenthal   2019-08-20
O samowystarczalności w zakresie obrony   Rosenthal   2021-10-04
Netanjahu chce zamknąć sprawę rozwiązania w postaci dwóch państw. Dobrze!   Rosenthal   2019-04-25
Anektujcie to wreszcie   Rosenthal   2020-05-14
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Oduczanie się lekcji Diaspory   Rosenthal   2019-08-05
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Zasadniczy “przywilej”   Rosenthal   2019-07-05
Teraz jest czas na przełamanie izraelsko-palestyńskiego impasu   Rosenthal   2020-06-29
Dlaczego arabscy posłowie do Knesetu nienawidzą państwa   Rosenthal   2021-04-16
Rząd jedności – bez Arabów i bez charedim   Rosenthal   2019-09-23
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
Wdzięczny gospodarz wirusa antysemityzmu   Rosenthal   2019-10-10
Nadchodzący kryzys konstytucyjny Izraela   Rosenthal   2019-06-03
Żałoba po terrorystach   Rosenthal   2020-05-03
To jest plemienny konflikt   Rosenthal   2021-10-30
Do naszych arabskich obywateli   Rosenthal   2019-01-17
Na pogardę nie odpowiadamy prośbą o litość   Rosenthal   2022-02-10
Palestyńczycy i ich język   Rosenthal   2022-09-29
List do “Drogiej Europy”   Rosenthal   2022-05-24
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Hamas musi zostać zniszczony   Rosenthal   2022-05-09
Zrozumieć nienawiść do Izraela   Rosenthal   2021-11-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk