Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 13:26

« Poprzedni Następny »


 Kogo obchodzi Izrael?


Andrzej Koraszewski 2017-05-09


Postawione w tytule pytanie nie jest moje, sformułował je tajemniczy mr.off, który w komentarzu pod felietonem „Czy w Izraelu jest bezpiecznie” pisał:

„Kogo etycznego/moralnego i będącego w pełni władz umysłowych obchodzi Izrael, kolonialne, militarystyczne, rasistowskie państwo apartheidu oskarżone przez ŚWIAT o zbrodnie przeciw ludzkości?

Mordujace co 3 dni palestyńskie dziecko i trzymające w więzieniach tysiące palestyńskich dzieci oraz dziesiątki tysięcy ich rodziców walczących – rzucając kamieniami w terrorystów z IDF – o status CZŁOWIEKA!

Okupanci oskarżeni o zbrodnie przeciw ludzkości nie mogą czuć się bezpiecznie.”


Mr.off musi się dniami i nocami interesować Izraelem jeśli posiada tak rozległą wiedzę o maleńkim państwie odległym o tysiące kilometrów. Najwyraźniej śledzi uważnie informacje o tym kraju i chętnie dzieli się tym, co o nich myśli. Tych informacji jest zatrzęsienie. Jerozolima jest stolicą korespondentów zagranicznych (stolica żadnego innego kraju nie przyciąga takiej masy dziennikarzy, a wielu z nich podziela poglądy owego mr.off).


Izrael świętował kilka dni temu 69. rocznicę niepodległości, ale oni obchodzą ją według swojego kalendarza, a według naszego kalendarza przypada ona na 14 maja. Wybrany z ramienia Partii Demokratycznej prezydent Harry Truman był pierwszym mężem stanu, który uznał niepodległy Izrael, a wiadomość o uznaniu przez Stany Zjednoczone niepodległego Izraela została ogłoszona 11 minut po oficjalnym zakończeniu władzy Brytyjczyków w Palestynie.


Sprawa jest niezwykle ciekawa dla tych, których to interesuje, opowiem o tym więcej za chwilę, najpierw jednak współczesność, czyli spotkanie obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych z „prezydentem” „Palestyny”. Dlaczego opatrzyłem ostatnie dwa słowa cudzysłowem? Prezydent Abbas został dwanaście lat temu wybrany na czteroletnią kadencję i od tamtej pory dokłada starań, aby nie kłopotać wyborców chodzeniem do urn. (Według niektórych opinii jest to jego jedyna troska o Palestyńczyków.) Palestyna została uznana przez PRL wiele lat temu, ale chyba nadal nie ma takiego państwa, chociaż teoretycznie dawno temu mogło powstać, gdyby tylko palestyńscy władcy byli tym zainteresowani. Taką opinię wyraził m.in. prezydent Clinton mówiąc, że Arafat popełnił ogromny błąd odrzucając izraelską ofertę pokojową. Bill Clinton musi być gorzej poinformowany niż mr.off i kilku innych.


W dniu 3 maja obchodziliśmy w Polsce święto Królowej Korony Polskiej, zaś „prezydent” „Palestyny” rozmawiał w Białym Domu z prezydentem Trumpem. Wiemy o tym spotkaniu tyle, ile nam powiedziano, a to co powiedziano, jest powodem wielu domysłów i protestów. W Izraelu już sam fakt zaproszenia „prezydenta” „Palestyny” do Białego Domu wywołał niechętne pomruki, natomiast w Autonomii Palestyńskiej stanowcze protesty wywołały domysły, że prezydent Stanów Zjednoczonych mógł zażądać zaprzestania sowitego wynagradzania przez Autonomię ludzi, którzy zabili lub próbowali zabić Żyda.


Oficjalnie dowiedzieliśmy się, iż Trump naciskał, aby władze AP zaprzestały podżegania do przemocy oraz dano nam do zrozumienia, że podczas prywatnego spotkania nalegał na zaprzestanie wypłat dla morderców i ich rodzin.  


W dzień po tym spotkaniu doradca Abbasa d/s polityki zagranicznej okupowanej Palestyny (to chyba jakaś żydowska okupacja, w której okupowani mają swój rząd, parlament, swoje więzienia, w których przetrzymują swoją opozycję i swoją prasę, w której piszą co chcą na temat okupanta i z której wyrzucają każdego dziennikarza, który chciałby pisać inaczej), Nabil Shaath, oświadczył, że palestyńscy więźniowie w izraelskich więzieniach są ofiarami „izraelskiej kontroli nad Zachodnim Brzegiem” dodając, że „To absurdalne żądanie by przestać płacić rodzinom więźniów. To byłoby tak, jak żądać od Izraela, by przestał płacić swoim żołnierzom.”                                                       


Równocześnie palestyński polityk wypowiedział kilka ciepłych słów na temat prezydenta Trumpa, który powiedział kilka ciepłych słów na temat „prezydenta” Abbasa.


Co jest interesujące, prezydent Donald Trump wyraził nadzieję, że on szybko do tego pokoju między Palestyńczykami i Izraelczykami doprowadzi.  


Ktoś obserwujący amerykańską politykę zagraniczną mógłby dojść do wniosku, że przynajmniej od czasów Jimma Cartera amerykańscy prezydenci obsesyjnie zajmują się załatwianiem pokoju między Palestyńczykami i Izraelczykami i może to zakrawać na jakieś syzyfowe prace. Trudno w tej sytuacji powiedzieć, czy optymizm Trumpa jest uzasadniony, czy też przekaże obowiązek szybkiego ustanowienia pokoju w tym zakątku świata swojemu następcy (lub następczyni).    


Badacze sygnałów przekonują, że Donald Trump ma radykalnie inne podejście do tej kwestii niż Barack Obama, co wydaje się być zgodne z prawdą, ale nie znaczy, że okaże się ono bardziej skuteczne. Żądanie zaprzestania zachęcania do terroru poparte argumentami finansowymi może mieć większy wpływ na władze okupowanej Autonomii niż praktykowane przez Baracka Obamę zapewnienia o solidarności i wiecznej przyjaźni z Palestyną. Problem w tym, że trwające od stu lat podżeganie czyni wszelkie władze Autonomii Palestyńskiej więźniami społeczeństwa, które o żadnym pokoju z Izraelem nie chce nawet słyszeć, gdyż wymagałoby to uznania prawa Izraela do istnienia, a to byłoby zaprzeczeniem wszystkiego, czego Palestyńczyków od pokoleń uczono.     


Pesymiści obawiają się, że za kolejne 69 lat kolejny prezydent USA będzie obiecywał rychły pokój na tym skrawku ziemi, a kto wie, może również będzie naciskał na kolejnego palestyńskiego „prezydenta”, żeby przestał przetrzymywać Palestyńczyków w obozach dla uchodźców.   


Tak czy inaczej Donald Trump w tym przypadku wyszedł na realistę stwierdzając, że jest gotów do współpracy z Izraelem i Palestyńczykami, by doprowadzić do porozumienia, dodając jednak, że „Jakiekolwiek porozumienie nie może być narzucone przez Stany Zjednoczone czy inny kraj. Palestyńczycy i Izraelczycy muszą współpracować, by osiągnąć takie porozumienie, które pozwali obydwu narodom żyć, modlić się i rozkwitać w pokoju.”


Co będzie dalej tego oczywiście nie wiemy, Abbas robi dobrą minę do złej gry, Trump okazał dobrą wolę rozmawiania z obydwoma stronami, ale ani przez moment nie udawał, że wierzy w dobre intencje Abbasa i jego drużyny, co od czasu uznania Arafata za gołębia pokoju i prawomocnego przedstawiciela Palestyńczyków jest intrygującą nowością.               


Tymczasem minęła rocznica niepodległości Izraela obchodzona według żydowskiego kalendarza, którą niektórzy izraelscy Arabowie, mimo, iż ich żydowski kalendarz nie interesuje, celebrowali jako Dzień Nakby, czyli tragedii spowodowanej niespodziewanym niepowodzeniem masakry żydowskich mieszkańców Palestyny. (Ciekawe dlaczego Niemcy nie obchodzą swojej Nakby 8 maja.) Zbliża się 14 maja i (według naszego kalendarza) ci, których to interesuje, zauważą, że jest to 69 rocznica ogłoszenia niepodległości żydowskiego państwa.


Żydom obiecano własne państwo sto lat temu, co nam, Polakom, po odzyskaniu własnego państwa bardzo się podobało i okrzyk „Żydzi do Palestyny” był powszechnym zawołaniem różnych mr.off sprzed stu lat. „Kolonialny projekt” był deklaracją, że kara za przeciwstawianie się Rzymianom się skończyła i Żydzi mogą już wrócić do swojego kraju. Deklaracja była traktowana poważnie przez jej autora, lorda Balfoura, ale napotkała na poważny opór zdecydowanej większości zachodnich polityków, w tym mających tu najwięcej do powiedzenia Brytyjczyków. Kolonialne dobra tureckie zostały podzielone na mandaty, tworzono kolejne kraje arabskie, jednak zgoda na utworzenie państwa żydowskiego jakoś nie przechodziła przez gardło. Koszmar Holocaustu nie przekonał Brytyjczyków, żeby umożliwić  Żydom europejskim ucieczkę przed nazistami, zaś arabskie zapowiedzi, że dokończą dzieła Hitlera, skłoniły ich wyłącznie do uzbrojenia Legionu Arabskiego w brytyjską broń i wsparcia go brytyjskimi oficerami.


Kiedy 15 maja 1948 roku pięć arabskich armii napadło na liczący sobie jeden dzień Izrael, Europa nie była pewna, czy ma coś przeciwko temu.


Obrona przed kolejnym aktem zagłady odbywała się na polach bitew na ziemi Izraela, ale wiele zależało również od uznania tego młodego państwa przez świat. Watykan oczywiście stanowczo odmówił, dając wcześniej do zrozumienia, że gotów jest takie uznanie rozważyć, jeśli żydzi nawrócą się na katolicyzm. Prezydent Harry Truman miał w tej kwestii inne zdanie.


Jeff Dunetz przypomniał dramatyczne okoliczności decyzji prezydenta Trumana. 

„Żydowskie państwo – pisał - miałoby krótką historię, gdyby nie upór prezydenta Harry’ego Trumana, pierwszego światowego przywódcy, który uznał Izrael, a zrobił to mimo sprzeciwów swojego Sekretarza Stanu, Georga Marshalla, mającego wówczas większą popularność w Ameryce niż Truman.”

Podczas narady poprzedzającej decyzję o uznaniu Izraela przedstawiciel Departamentu Stanu, Robert Lovett, w przekonaniu, że stanowisko Trumana podyktowane jest wyłącznie zimną kalkulacją i pogonią za głosami wyborców, przekonywał, że ta decyzja nie przysporzy prezydentowi popularności. Kiedy to nie wpłynęło na postawę Trumana, poinformował, że do Palestyny przyjadą Żydzi z krajów komunistycznych i że będzie to kolejne państwo komunistyczne. George Marshall nie ukrywał swojego osobistego zaangażowania i podniesionym głosem powiedział, że w przypadku uznania Izraela wycofa swoje poparcie dla Trumana.          


Truman uznał jednak, że w tej sprawie nie wolno mu ustąpić i nie ustąpił. 


Tego samego dnia podpisał poniższy dokument.



Zapewne już wtedy toczyły się spory o przymiotnik „żydowskie”, i jak łatwo zauważyć, prezydent przekreślił słowo „Jewish” zastępując je określeniem „nowe państwo Izrael”.  


W dzień później amerykańska prasa donosiła o wojnie. Pięć regularnych armii i dziesiątki tysięcy arabskich ochotników ruszyły w nadziei dokończenia nazistowskiej Zagłady.


Pomoc nie przyszła, pierwsza partia broni z Ameryki do Izraela dotarła dopiero w roku 1960 podczas prezydentury Kennedy’ego. Pomoc nie przyszła również z Europy. Biedni Europejczycy patrzyli na ciąg dalszy swojej długiej tradycji podchwyconej teraz przez świat arabski. (Jedynym krajem, który dostarczył Izraelowi trochę zdobycznej niemieckiej broni była Czechosłowacja. Do dziś nie natrafiłem na porządny opis tego, jak w Pradze zapadały decyzje w tej sprawie.)   


A jednak to uznanie Izraela przez Trumana było ważne. Kiedy w 1961 roku Ben Gurion spotkał się z Trumanem w Nowym Jorku, po długiej i serdecznej rozmowie powiedział na pożegnanie, że jako cudzoziemiec nie może wiedzieć jakie miejsce Truman zajmie w historii Ameryki, ale jego decyzja i upór, żeby natychmiast po ogłoszeniu niepodległości uznać państwo Izrael, zapewniły mu na wieczność miejsce w historii Żydów.


Harry Truman wyszedł wyraźnie poruszony. Kiedy Ben Gurion w chwilę później wychodził z hotelowego pokoju jeden z korespondentów zapytał, dlaczego prezydent Truman miał łzy w oczach. Ben Gurion w swoich pamiętnikach napisał:

„Sądzę, że wiem, to były łzy człowieka, który był szkalowany i na którego posypały się kalumnie, który oparł się siłom we własnej administracji, które chciały go złamać. To były łzy człowieka, walczącego skutecznie o cel, co do którego słuszności był głęboko przekonany.”

Przez 69 lat Izrael nie zaznał ani jednego dnia pokoju, jego istnienie jest nieustającą wojną o przetrwanie. Bronił się przeciwko napaściom regularnych armii i broni się przeciw codziennym atakom terrorystów.


Czy w Izraelu jest bezpiecznie pytała autorka felietonu, który sprowokował mr.off do napisania swojego komentarza? Jej refleksja była związana z podróżą jerozolimskim tramwajem na trasie, na której kilka dni wcześniej terrorysta pchnął nożem brytyjską turystkę raniąc ją śmiertelnie. Autorka o pisze, że Palestyńczyk był prawdopodobnie chory psychicznie. Nie informuje, czy uważa wszystkich Palestyńczyków za chorych psychicznie, czy tylko niektórych, ani jakie może być źródło tych psychicznych chorób. Ten chory psychicznie zamachowiec miał 57 lat. Większość palestyńskich zamachowców to ludzie młodzi, często wręcz dzieci.


„Prezydent” Abbas publicznie zapewnił prezydenta Stanów Zjednoczonych: "Panie prezydencie, zapewniam pana, że wychowujemy naszą młodzież, nasze dzieci, nasze wnuki w kulturze pokoju". Prawdopodobnie był równie przekonany o swojej uczciwości, prawdomówności i moralności jak mr.off.


A kogo interesuje Izrael? Niestety wszystkich, nie wszystkich jednak w ten sam sposób.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Czeska Broń MEF 2017-05-09


Syjonizm

Znalezionych 367 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

 Kogo obchodzi Izrael?   Koraszewski   2017-05-09
Najdziwaczniejszy kraj pod słońcem   Koraszewski   2023-05-27
Muzułmańscy dysydenci przeciw nienawiści   Koraszewski   2018-04-05
Izrael wczoraj i dziś   Koraszewski   2022-11-04
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
Jak przywódcy izraelskich Arabów wypaczają znaczenie demokracji   Krygier   2019-06-12
List otwarty do Gerszona Baskina i izraelskiego obozu pokojowego   Landes   2023-11-10
Kwakrzy porzucili działaniana rzecz pokoju   Lawson   2013-12-17
W Izraelu koronawirus zbliża ludzi   Leibovich   2020-03-25
Ameryka zdradziła Izrael   Leibovitz   2023-10-09
Sprawa roszczeń: dlaczego Polska ma rację   Leibovitz   2021-08-20
Brudne intencje za hasłem ”Free Palestine”   Lekhet   2020-03-23
"Telegraph" legitimizuje nazistowską analogię   Levick   2023-08-18
Guardian: Izrael jest państwem ”żydowskich suprematystów”, które nie ma prawa istnieć   Levick   2021-01-21
„Economist” rzuca fałszywe oskarżenie „faszyzmu” na syjonistycznego przywódcę   Levick   2023-05-24
Dlaczego odmówiłam udziału w Marszu Kobiet   Levin   2019-02-02
Drogi świecie, nie obchodzi mnie to   Lewis   2023-11-08
Bliski Wschód: Duchy suwerennej przeszłości   Linder Kahn   2021-03-18
Napisany 100 lat temu esej Davida Lloyd George’a o antysemityzmie i syjonizmie   Lloyd   2023-07-28
Powtarzanie słów “nigdy więcej” w obliczu narastającego antysemityzmu   Lyons   2022-01-16
Gideon Levy jest pijany siłą   Maroun   2018-09-17
Antysyjonizm nie jest antysemityzmem, ale jest może gorszy   Maroun   2018-09-11
Partia Meretz próbuje zawłaszczyć pamięć Icchaka Rabina   Maroun   2018-11-16
Moje serce jest w Izraelu   Maroun   2019-01-10
Arab z urodzenia, syjonista z wyboru   Maroun   2018-02-14
Dlaczego Izrael nie powinien odwoływać jerozolimskiego marszu flag   Meir   2021-06-11
Jak Golda Meir definiowała “Palestyńczyków”?   Meir   2018-01-21
Dlaczego organizacje pokojowe polegają na “alternatywnych faktach”?   Miller   2017-02-12
Ponura przyszłość Izraela: wojna na wyczerpanie na wszystkich frontach   Morris   2023-12-19
Dlaczego w Izraelu czuję się jak w domu   Mozias Slavin   2023-11-06
Wspieranie chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest syjonizmem   Naddaf   2015-05-19
Otwarty list do Mandla Mandeli   Neguise   2017-12-13
Zwykła kobieta na wojnie   Oren   2023-09-20
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29
Zamierzam zapytać o to Daniellę Haas   Oz   2024-03-28
Izraelski Arab z prawicy chce być bezpieczny   Oz   2019-03-12
Petycja palestyńskich robotników: pożyczka dla AP na pomoc w związku z koronawirusem wesprze terroryzm i zignoruje robotników   Oz   2020-05-12
Zawieszenie broni? Śliska sprawa, kiedy masz do czynienia z Hamasem   Oz   2021-05-23
Nowy Nowy Historyk: wychodząc poza Ilana Pappe   Oz   2020-04-07
Netanjahu nadaje treść słowom „Nigdy więcej”, po raz kolejny   Pandavar   2022-11-11
List izraelskiego ambasadora jest błędny   Pandavar   2023-05-16
Rakiety z Gazy: coś więcej niż „niedogodność”   Plosker   2020-03-08
Trauma i terror: widok z Południa   Plosker   2018-11-15
Żydowskie prawa do Izraela (część 1): Deklaracja Niepodległości   Rain   2018-09-12
Jeśli chcesz pomóc Izraelowi, porzuć słowo ”konflikt”   Rose   2019-07-25
Kiedy Palestyna była koszerna   Rose   2021-11-08
Żydowska historia miasta Betar i fałszerstwo osiedla Battir   Rose   2022-09-23
Jak i dlaczego przegrywamy wojnę kognitywną   Rosenthal   2019-08-13
Postępowi Demokraci mylą się w sprawie Izraela – raz jeszcze   Rosenthal   2019-12-07
Wypełnianie warunków umowy społecznej   Rosenthal   2018-10-29
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Komu potrzebne jest państwo Izrael?   Rosenthal   2021-07-01
Do kogo należy ta ziemia?   Rosenthal   2020-08-09
Syjonizm i demokracja   Rosenthal   2021-07-02
Dobry książę i umowa z Iranem   Rosenthal   2019-05-13
Krótka historia niekończącego się konfliktu   Rosenthal   2020-06-06
Zakończyć milczącą zgodę na upokorzenia   Rosenthal   2019-08-08
Walczcie wreszcie, do diabła!   Rosenthal   2021-09-05
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
Prawda jest opinią mniejszości   Rosenthal   2016-12-18
Czy Izrael pozostanie państwem żydowskim i syjonistycznym?   Rosenthal   2018-08-17
Donald Trump i lód dziewięć   Rosenthal   2020-02-24
Czy Izrael musi płacić za pokój?   Rosenthal   2017-12-01
Jak odzyskać roztrwoniony dar 1967 roku   Rosenthal   2019-06-13
Znieść Rabbinat!   Rosenthal   2018-07-02
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Rozważania o plemiennej i narodowej lojalności   Rosenthal   2019-09-01
Iran i powrót do jaskini ech   Rosenthal   2020-12-04
Naród Narracji   Rosenthal   2017-08-18
Dlaczego nas nienawidzą   Rosenthal   2017-01-27
Kolejna bitwa w wojnie o kulturę w Izraelu   Rosenthal   2018-12-10
Walka z BDS, Część II   Rosenthal   2019-07-28
To nie jest Ferguson   Rosenthal   2019-07-09
Zawsze byliśmy tutaj: historyczne prawo narodu żydowskiego do Ziemi Izraela   Rosenthal   2019-08-24
Rezolucja o podziale: papierowy triumf   Rosenthal   2019-12-16
Jak poskromić naszych kuzynów z Gazy   Rosenthal   2019-05-07
“Nie macie prawa istnieć. Czy możemy wjechać?”   Rosenthal   2019-08-20
O samowystarczalności w zakresie obrony   Rosenthal   2021-10-04
Netanjahu chce zamknąć sprawę rozwiązania w postaci dwóch państw. Dobrze!   Rosenthal   2019-04-25
Anektujcie to wreszcie   Rosenthal   2020-05-14
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Oduczanie się lekcji Diaspory   Rosenthal   2019-08-05
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Zasadniczy “przywilej”   Rosenthal   2019-07-05
Teraz jest czas na przełamanie izraelsko-palestyńskiego impasu   Rosenthal   2020-06-29
Dlaczego arabscy posłowie do Knesetu nienawidzą państwa   Rosenthal   2021-04-16
Rząd jedności – bez Arabów i bez charedim   Rosenthal   2019-09-23
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
Wdzięczny gospodarz wirusa antysemityzmu   Rosenthal   2019-10-10
Nadchodzący kryzys konstytucyjny Izraela   Rosenthal   2019-06-03
Żałoba po terrorystach   Rosenthal   2020-05-03
To jest plemienny konflikt   Rosenthal   2021-10-30
Do naszych arabskich obywateli   Rosenthal   2019-01-17
Na pogardę nie odpowiadamy prośbą o litość   Rosenthal   2022-02-10
Palestyńczycy i ich język   Rosenthal   2022-09-29
List do “Drogiej Europy”   Rosenthal   2022-05-24
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Hamas musi zostać zniszczony   Rosenthal   2022-05-09
Zrozumieć nienawiść do Izraela   Rosenthal   2021-11-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk