Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 17:17

« Poprzedni Następny »


Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)


Lucjan Ferus 2018-06-17


Niniejszy tekst jest kontynuacją pierwszej części o tym samym tytule, którą zakończyłem zapowiedzią przeanalizowania dziwnego (z pozycji rozumu) „zachowania” Boga opisanego w Biblii, czyli w Starym jak i Nowym Testamencie. Zacznijmy więc dawnym zwyczajem od początku. Religijnego czy religioznawczego? (bo to duża różnica). Np. religioznawcze początki Boga Jahwe przedstawiają się tak:

„Mały, wojowniczy, plemienny bóg Jahwe długo nie mógł się równać z bogami Syrii, z wpływami Ela, Baala pod różnymi imionami, czy z Panią Baalat z Byblos. Jego religia długo musiała czerpać ze starych, znakomicie opracowanych teologii egipskich i mezopotamskich, zanim gdzieś w VI wieku p.n.e. objawi się jako monoteistyczna, to znaczy, wyłączająca wszystkich innych bogów, jacy rządzą światem i człowiekiem.

 

Przyczyną jego dominacji i jedynowładztwa będą warunki bardziej polityczne niż religijne. W czasach, o których mowa /../ Jahwe miał potężnych konkurentów: w łonie samego Izraela był nim kult bóstwa słonecznego, które w sztuce Izraela /../ było przedstawiane według wzorów egipskich, jako uskrzydlona tarcza słoneczna, którą czcił faraon Echnaton w Amarnie w czasach, kiedy Żydzi po raz pierwszy mogli zapoznać się z egipska ideą Jedynego Boga” (Jak człowiek stworzył bogów J. Cepik).   

Może zatem początki stworzenia ze źródeł pozabiblijnych? Czemu nie? W Sagen der Juden von der Urzeit (Legendy Żydów o czasach pradawnych) możemy przeczytać:

„Na początku Pan stworzył tysiąc światów; potem stworzył jeszcze inne światy i wszystkie one były dla niego niczym. Pan tworzył światy i niszczył je, zasadzał drzewa i wyrywał je, albowiem były jeszcze skłębione i jedno nastawało na drugie. I nadal tworzył światy i je niszczył, aż stworzył nasz świat, wtedy rzekł Pan: „Ten mi się podoba, tamte były mi wstrętne” (Erich von Daniken Dzień Sądu Ostatecznego trwa od dawna).

Ciekawa koncepcja. Nasz świat, jako tysiąc któryś tam w kolejności bożej kreacji, ponieważ poprzedzające go – mówiąc wprost – nie udawały się Bogu na tyle, aby był zadowolony ze swego dzieła i zechciał zostawić je przyszłym istotom do zamieszkania. Dopiero nasz świat spodobał mu się i wydał „najlepszym ze światów”, jakie dotąd stworzył. Aż strach pomyśleć jak bardzo nieudane musiały być tamte wszystkie światy, skoro ten nasz – pełen przemocy, bólu i cierpienia niewinnych istot – nie wydał się Bogu równie wstrętny.

 

Przejdźmy zatem do biblijnych początków bożej kreacji, których opis zaczyna się od słów: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (BT Rdz 1,1). Z powyższych fragmentów już zaczyna zarysowywać się ów powielany „trend narracyjny”: tym naszym bogom jakoś nie udawało się (przynajmniej na początku) to ich dzieło i zazwyczaj konieczne były jakieś poprawki. Czyżby należało to tak rozumieć, iż te różne akty kreacji PRZERASTAŁY boże możliwości? Nie do wiary! Przecież według religii Bóg jest wszechmocny, wszechobecny w swym dziele i wszechwiedzący (o innych atrybutach nie wspominając). Nie może więc nic go przerastać czy też być dla niego niemożliwe, co zresztą potwierdza Biblia.

 

A zatem, co na ten temat mówi samo Pismo Święte? Pozwolę sobie przedstawić to w formie skróconej z pominięciem szczegółów. Otóż pierwszego dnia kreacji Bóg stworzył niebo i ziemię, a potem rzekł: „Niechaj się stanie światłość!”. Widząc, że światłość wyszła mu dobra, oddzielił ją od ciemności. Światłość nazwał Bóg dniem, a ciemność nocą. I tak minął dzień pierwszy. Drugiego dnia kreacji Bóg stworzył (również słowami) sklepienie w środku wód oddzielające jedne wody od drugich i nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął dzień drugi. Trzeciego dnia Bóg zebrał (także posługując się słowami) wody spod nieba w jedno miejsce i ukazał się suchy ląd. Nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Widząc, że były dobre, Bóg nakazał by ziemia wydała rośliny zielone i drzewa owocowe posiadające nasiona. I tak minął dzień trzeci.

 

W czwartym dniu kreacji Bóg stworzył (również słowami) dwa ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy i wyznaczały pory roku. Większe, by rządziło dniem i mniejsze, by rządziło nocą oraz gwiazdy. I widział Bóg, że były dobre. W ten sposób upłynął czwarty dzień. Piątego dnia Bóg stworzył (słowami) istoty żyjące w wodach, ptactwo latające, oraz wszelkie inne żywe stworzenia. Widząc, że były dobre pobłogosławił im, życząc, by były płodne i rozmnażały się na ziemi. I tak minął dzień piąty.

 

Szóstego dnia kreacji Bóg stworzył (wyłącznie słowami) dzikie zwierzęta oraz bydło różnego rodzaju, jak i zwierzęta pełzające po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. Wreszcie Bóg rzekł: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. /../ Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz /../ stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił”, życząc im płodności, by zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną. Dodał jeszcze parę ogólnych rad odnoszących się do rodzajów przeznaczonego im pożywienia. I widział Bóg, że wszystko co uczynił było bardzo dobre. I tak upłynął dzień szósty.

„W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie jej zastępy stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło /../ odpoczął dnia siódmego po całym swym  trudzie jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi” (BT, Rdz 1,1-2,4).

Jest to MIT wymyślony przez ludzi, czy PRAWDA objawiona ludziom przez Boga? Dla osób wierzących w prawdziwość tej szacownej księgi, Pismo Święte zawiera wyłącznie prawdy objawione, co potwierdzone jest autorytetem papieża Leona XIII, który w 1893 r. ogłosił:

„Wszystkie te księgi /../ które Kościół uważa za święte i kanoniczne, napisane zostały we wszystkich swych częściach z natchnienia Ducha Świętego. Zatem w ogóle nie uznaje się współistnienia błędu, Boskie natchnienie samo przez się błąd wszelki wyklucza, a to również z konieczności, gdyż Bóg, Prawda Absolutna, musi być niezdolny do nauczania błędu”.

Może i Bóg musi być niezdolny do nauczania błędu, co wcale nie oznacza, iż jego ziemscy „słudzy” nie są do tego zdolni, co w licznych przypadkach potwierdza zakłamana historia religii. Jednakże nie czepiajmy się drobiazgów. Z religioznawczego punktu widzenia jest to mit, a w Słowniku mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego, pod hasłem  „Mity i legendy Starego Testamentu”, napisano m.in.:

„Mity znajdujemy głównie w pierwszych 11 rozdziałach Genesis; najważniejsze pochodzą z folkloru bliskowschodniego i są analogiczne do mitów występujących w zachowanej literaturze ludów tej części świata. Zawsze jednak odznaczają się swoistym charakterem, gdyż ich celem nadrzędnym jest ilustracja stosunków między Bogiem, a ludźmi”.

Czy nie z powodu tychże mitów znajdujących się w Starym Testamencie, komisja papieska z 1948 r. zezwoliła wiernym na niedosłowne odczytywanie Pięcioksiągu (dlaczego nie całej Biblii)? Rodzi to jednak paradoks teologiczny ponieważ gdy przyjmiemy, iż opisana historia sześciodniowej kreacji bożej i upadku człowieka w raju jest mitem, oznaczałoby to, że Jezus cierpiał na krzyżu i poświęcił swe życie dla mitu wymyślonego przez ludzi, a nie z powodu REALNEGO grzechu pierworodnego człowieka. Jednakże tym niech się martwią teolodzy i apologeci. Wracajmy zatem do analizy przedstawionego powyżej mitu.  

 

Zacznę od końca, pytaniem: a czymże to ów biblijny Bóg tak bardzo się zmęczył, iż musiał cały dzień odpoczywać? Jakiż to trud on podjął i jaką wykonał pracę, która go tak bardzo umęczyła? Powie ktoś zapewne: jak to, przecież cały tydzień STWARZAŁ niebo, kosmos, Ziemię i wszystko na niej! Miał prawo się zmęczyć, czyż nie? Owszem, jeśli to wszystko Bóg wykonałby „ręczną” pracą. A on tylko wypowiadał polecenia: „Niechaj się stanie światłość!”, „Niechaj powstanie sklepienie..itd.”, „Niechaj zbiorą się wody..itd.”, „Niechaj ziemia wyda rośliny zielone..itd.”, „Niechaj powstaną ciała niebieskie ..itd.”, „Niechaj się zaroją wody ..itd.”, „Niechaj ziemia wyda istoty żywe..itd.” i „Uczyńmy człowieka na nasz obraz..itd.”.

 

Czy to naprawdę było aż takie męczące? Pamiętajmy też, iż mamy do czynienia z Bytem o nieskończonych i niczym nie ograniczonych możliwościach (jak twierdzi religia), więc na dobrą sprawę mógłby on w mgnieniu oka dokonać tego aktu kreacji i nie dzielić jej na poszczególne etapy. No, niestety nie mógłby, bowiem znamienne dla tego Boga jest też i to, że po każdym etapie kreacji musiał upewnić się, że to, co dotąd stworzył jest dobre („I widział Bóg, że były dobre”). Dopiero wtedy przystępował do następnego aktu kreacji. O czym to świadczy? O tym, że nie jest on wszechwiedzący, co nie raz będzie miało potwierdzenie w dalszej historii jego dzieła.

 

Ciekawe jest też w tym micie to, że Bóg stwarza pierwszych ludzi RAZEM: jednocześnie mężczyznę i niewiastę i błogosławi ich na ziemską drogę życia, by na koniec stwierdzić, „że wszystko, co uczynił było bardzo dobre” (Rdz 1,31). Są dwie możliwości: albo nie wszystko co Bóg uczynił było takie „bardzo dobre” jak mu się wydawało, skoro się potem (i to bardzo szybko) „popsuło”, albo w dalszej części Księgi Rodzaju mamy do czynienia już z innym mitem, a nie z tym samym, który rzekomo jest rozwinięciem w/wym. mitu. Ich wymowa jest zupełnie inna o czym zresztą niebawem się przekonamy.

 

Zanim przejdę do następnego mitu, chciałbym zwrócić uwagę na ANTROPOMORFIZMY, jakie zawiera ten pierwszy mit. Np. upewnianie się przez Boga po każdym etapie pracy, iż to, co dotąd uczynił jest dobre (czyli zgodne z jego planem, zamysłem), oraz typowo ludzkie zmęczenie wykonywaną pracą (choć w tym przypadku trudno nazwać „pracą” wydawanie poleceń), po której człowiekowi, a nie wszechmocnemu Bogu, potrzebny jest odpoczynek dla nabrania sił. Wyraźnie widać, iż ten biblijny Bóg ma przypisane ludzkie cechy swych twórców, owe antropomorfizmy właśnie.

 

Przejdźmy zatem do analizy drugiego mitu. W Biblii Tysiąclecia tytuł tego rozdziału brzmi: „Drugi opis stworzenia człowieka” i to jest nieco mylące, gdyż wg tłumaczeń apologetów jest on rozwinięciem pierwszej wersji. Tak naprawdę jest to inny mit i na dodatek o wiele starszy od pierwszego. Także pozwolę sobie na przedstawienie go w skróconej formie. „Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo/../ ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rdz 2,5-7).

 

Następnie Bóg zasadził ogród w Eden na wschodzie i umieścił tam owego człowieka. Na boży rozkaz wyrosły z gleby różne drzewa, a w środku ogrodu DRZEWO ŻYCIA oraz drzewo poznania DOBRA I ZŁA. Potem Bóg przykazał człowiekowi by uprawiał ów ogród i doglądał go, a przy tym rozkazał mu: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz 2,16,17).

 

Potem rzekł: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc”. Następnie Bóg uśpił mężczyznę głębokim snem i wyjął mu jedno z żeber, a  z niego zbudował niewiastę i pokazał ją mężczyźnie. „Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu” (Rdz 2,16,18, 21-25).

 

Kolejny rozdział nosi tytuł: „Upadek pierwszych ludzi”. Ów „upadek” wyglądał w ten sposób, że przebiegły i mówiący ludzkim językiem wąż SKUSIŁ niewiastę do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu z drzewa poznania dobra i zła. Na jej tłumaczenie, iż Bóg zabronił im jeść owoce z tego drzewa, aby nie pomarli, wąż odparł bez wahania: „Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,1-5).

 

Kiedy niewiasta zerwała i skosztowała zakazany owoc, a potem dała również mężowi, który go zjadł „..wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed nim wśród drzew” (Rdz 3, 6-8). Bóg jednak wypatrzył ich i zawołał, a upewniwszy się, że zjedli zakazany owoc, spytał dlaczego to uczynili mimo jego wyraźnego zakazu.

 

Mężczyzna winą oczywiście obarczył niewiastę, a ta z kolei winą obciążyła węża. Na nic się  zdały te nieudolne wymówki ludzi, gdyż Bóg po kolei ukarał ich surowo, zaczynając od węża. Został przeklęty wśród wszystkich zwierząt i odtąd miał czołgać się na brzuchu i jeść proch (cokolwiek to ma znaczyć). Natomiast niewiastę Bóg ukarał „niezmiernie wielkim trudem brzemienności”, który przejawiać miał się w tym, iż w bólu będzie rodziła dzieci, ku mężowi będzie kierowała swe pragnienia, a on będzie panował nad nią.

 

Zaś mężczyznę ukarał tym, że ziemia miała być przeklęta z jego powodu, w trudzie i w pocie czoła miał odtąd zdobywać pożywienie, uprawiając ugór rodzący cierń i oset, który należało ciężką pracą zamienić w urodzajną glebę. I taki los będzie mu przeznaczony do końca życia, póki nie wróci do ziemi, z której został wzięty; „bo prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Następnie Bóg sporządził dla ludzi odzienie ze skór i przyodział ich, mówiąc: „Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki” (Rdz 3,6-22).

 

Potem Bóg wygonił ludzi z ogrodu Eden, aby żyli na ziemi, życiem pełnym trudu i znoju, towarzyszącym im do samej śmierci. „Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia” (Rdz 3,23,24). Tak się zakończył ten „rajski epizod” w dziejach rodzaju ludzkiego i tak się kończy ten mit u UPADKU pierwszych ludzi w rajskim ogrodzie. Analizę tego mitu przeprowadzę już w następnej części tego cyklu.

 

Czerwiec 2018 r.                                ----- cdn.----

 

 

 

 

 

  

 

    

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IX)   Ferus   2020-03-01
Francja po cichu wprowadza z powrotem przestępstwo bluźnierstwa   Meotti   2020-02-27
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VIII)   Ferus   2020-02-23
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VI)   Ferus   2020-02-09
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)   Ferus   2020-02-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IV)   Ferus   2020-01-26
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „A”.   Ferus   2020-01-12
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (III)   Ferus   2020-01-05
Murem za czarną zarazą   Koraszewski   2019-12-30
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (II)   Ferus   2019-12-29
Jak Bóg stworzyl kiłę i dlaczego było to dobre   Kruk   2019-12-28
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości   Ferus   2019-12-22
Moje ostatnie jasełkowe refleksje   Ferus   2019-12-15
Papież Franciszek, „Pieśń o Rolandzie” i imam Al-Tayeb   Meotti   2019-12-12
Refleksje sprzed lat: Podstępna działalność Szatana i inne.   Ferus   2019-12-08
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Wskrzeszenie Józefy K.   Koraszewski   2019-11-26
Refleksje sprzed lat: Wartości chrześcijańskie   Ferus   2019-11-24
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Sen mara, Bóg wiara, nieśmiały głos podświadomości, czy bezsensowne rojenia senne?   Ferus   2019-11-03
Refleksje sprzed lat: „Proporcje krzyku i smaku”   Ferus   2019-10-27
Trudne początki mitu   Ferus   2019-10-20
Jak Bóg ogarnia swoje dzieło   Ferus   2019-10-13
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców IV   Ferus   2019-09-29
Katolicka Afryka i jej niepokoje   Igwe   2019-09-27
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (III)   Ferus   2019-09-22
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (II)   Ferus   2019-09-15
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Zlecenie walki z szatanem   Koraszewski   2019-09-02
Mrówki i ludzie. Czyli niepokojące podobieństwo „korony stworzenia” do bezrozumnych owadów.   Ferus   2019-09-01
Jabłko, które jabłkiem nie było   Ferus   2019-08-25
Ta miłość zaczęła się od strachu   Koraszewski   2019-08-24
Problem „ukrywającego się Boga”.   Ferus   2019-08-18
Hipoteza Boga kontra nauka (IV)   Ferus   2019-08-11
Na początku był jakiś Jezus   Koraszewski   2019-08-05
Hipoteza Boga kontra nauka (III)   Ferus   2019-08-04
Hipoteza Boga kontra nauka (II)   Ferus   2019-07-28
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Pamięć i odrzucona tożsamość   Koraszewski   2019-06-27
O znaczeniu świeckich usług medycznych   Igwe   2019-06-22
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Rozmyślając nad sensem życia (VIII)   Ferus   2019-05-26
Rozmyślając nad sensem życia (VII)   Ferus   2019-05-19
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
De non existentia Dei   Koraszewski   2019-05-06
Rozmyślając nad sensem życia (V)   Ferus   2019-05-05
Nieszczęsny ateizm. List do przyjaciela   Koraszewska   2019-05-04
Ewangelia według pana Jeża   Koraszewski   2019-05-02
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Rozmyślając nad sensem życia IV.   Ferus   2019-04-28
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
Wzrastająca obecność boga   Koraszewski   2019-04-22
Rozmyślając nad sensem życia (III)   Ferus   2019-04-21
Dziękujmy Panu, korona cierniowa ocalona   Koraszewski   2019-04-19
Czary, zagrożenie bezpieczeństwa i prawo szariatu   Igwe   2019-04-16
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Dlaczego ateiści walczą o prawo wyjścia z cienia w Afryce i nie tylko w Afryce?   Igwe   2019-04-10
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Mały Traktat o duszy dziecka poczętego tak lub inaczej   Koraszewski   2019-03-26
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia? (II)   Ferus   2019-03-24
Zwalczanie oszukańczych kapłanów i komercjalizacji religii w Republice Południowej Afryki   Igwe   2019-03-23
Dlaczego musiałem zostać ateistą   Ferus   2019-03-17
Eks-ateistka obnaża nędzę ateizmu   Koraszewski   2019-03-07
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Trzy dni, które nie wstrząsną Kościołem   Koraszewski   2019-02-25
Ego kontra Świadomość II. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-24
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-17
Papież ucałował notorycznego islamistycznego antysemitę   Meotti   2019-02-12
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia?   Ferus   2019-02-10
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Płaska Ziemia: czyli kwestia wiedzy czy wiary?   Ferus   2019-01-20
Zachodni apologeci ekstremizmu   Rafizadeh   2019-01-19
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Czy Afryce potrzebna jest religijna reformacja?   Igwe   2019-01-08
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Ośmioletnia panna młoda   Rafizadeh   2019-01-02
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk