Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 23:31

« Poprzedni Następny »


Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.


Lucjan Ferus 2021-01-17

“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 
“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 

Motto: „Jeśli coś jest zbyt piękne, aby było prawdziwe – nie jest prawdziwe!”.

(cytat z filmu „Wschodzące słońce”).

 

Kiedy w niedawne święta bożonarodzeniowe oglądałem po raz któryś z rzędu „Ekspres polarny”, „Charlie i fabryka czekolady”, „Polowanie na mysz”, „Kontakt” i „Atlas chmur”, czyli moje ulubione filmy, w których nieodmiennie podziwiam wielką wyobraźnię ich twórców, w pewnym momencie przyszła mi do głowy taka myśl. Otóż święta Bożego Narodzenia i święta Wielkanocne, to wielkie zwycięstwo ludzkiej wyobraźni nad naszą rzeczywistością. To „prawdziwie magiczny czas”, okresowo wypierający zwyczajny bieg wydarzeń, pozwalający cieszyć się ludziom płodami nieprzeciętnej wyobraźni dawnych pokoleń, które stworzyły ideę czyniącą ludzi lepszymi dla siebie,.. choćby na krótko.


Słuchając od maleńkości przeróżnych bajek opowiadanych dzieciom przez rodziców lub dziadków (które wg Słownika mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego, dzielą się na: Bajki ajtiologiczne, Bajki alegoryczno-moralizujące o zwierzętach, Bajki dla dzieci, Bajki fantastyczne (magiczne), Bajki ludowe, itp.), późniejsi dorośli ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że w ich religiach zawartych jest wiele różnych legend i bajek. Tak dużo, iż może być problem z zaklasyfikowaniem ich do konkretnej grupy. Zacznijmy przykładowo od bardzo popularnej bajki „przyrodniczej”, która zrobiła zawrotną furorę w religiach opartych na Biblii.

 

Gdyby np. pojawił się w mediach sprawdzian wiedzy przyrodniczej i jedno z pytań brzmiało: „Jakie drzewa najtrwalej zapisały się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczyniły się do rozwoju ekspansywnej kultury i religii?”, to jaka powinna być odpowiedź na tak postawione pytanie? Zapewne wielu jego uczestników odpowiedziałoby, że popularna sosna i świerk, z których budowano domy, mosty, palisady i fortyfikacje, ale też używano do ogrzewania ludzkich domostw, a popiół wykorzystywano do użyźniania uprawnych terenów.

 

Inni natomiast odpowiedzieliby, że bezwarunkowo jest to dąb, z którego drewna zazwyczaj budowano statki, dzięki którym człowiek podbił, eksplorował i eksploatował cały świat, rozszerzając swoje panowanie na wszystkich lądach naszej planety. I kto miałby rację? Wbrew pozorom żadna z tych grup, bowiem odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć: „Są to dwa rajskie drzewa, które Bóg posadził w środku tego ogrodu: drzewo poznania dobra i zła, oraz drzewo życia” (Rdz 2,9). Ale przecież to są drzewa mitologiczne, a nie prawdziwe czyli rzeczywiście istniejące! – może ktoś w tym miejscu zawołać z oburzeniem.

 

No i co z tego? Czy to w jakiś sposób przeszkadzało im najtrwalej zapisać się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczynić się do rozwoju ekspansywnej kultury opartej na Biblii i na biblijnej koncepcji „zaludnienia ziemi i uczynienia jej sobie poddaną”? Czy wypowiedziane przez Boga słowa: „Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie” (Rdz 9,2), nie wytyczają kierunku relacji ludzi do flory i fauny? Czy człowiek ujarzmiając przyrodę na wszelkie możliwe sposoby, nie pojął tej „bożej wypowiedzi” aż nadto dosłownie?

 

Wracając zaś do tych dwóch biblijnych drzew, które bardzo mocno odcisnęły złowieszcze piętno na licznych kulturach i religiach. Po czym można poznać (tak, by nie było żadnych wątpliwości), iż jest to bajka, a nie opis jakiegoś rzeczywistego wydarzenia z przeszłości? Przede wszystkim po tym, iż związana z nimi opowieść jest nielogiczna i wewnętrznie sprzeczna, a mówiąc wprost „nie trzyma się kupy”, jak to się kiedyś popularnie określało. Chociaż zwykłe bajki kierują się „bajkową logiką” (dlatego nikogo nie dziwi, że Baba-Jaga miała chatkę zbudowaną z nietrwałych pierników, które rozpuściłyby się przy pierwszym deszczu, i że chciała upiec Jasia w piecu w całości, albo, że wilk połknął w całości i w ubraniach babcię i Czerwonego Kapturka i się nawet nie zadławił?!).  

 

To jednak bajki religijne (nazywane mitami, co brzmi o wiele poważniej i nie kojarzy się z dziecinnym zachowaniem) muszą kierować się normalną logiką, ponieważ udając rzeczywiste wydarzenia, nie mogą one być absurdalne w opowieści. A wręcz przeciwnie, ich przesłanie musi być przekonujące i łatwo zrozumiałe dla potencjalnych odbiorców, no i musi pasować przynajmniej do niektórych aspektów otaczającego nas świata, by były wiarygodne. Czy tak jest w rzeczywistości? Otóż nie jest, o czym przekonamy się na konkretnych przykładach.

 

Religia uważa (mam na myśli religie oparte na Biblii), że ów podstępny wąż w raju (który potem okazał się zbuntowanym, upadłym aniołem – Szatanem) chciał zepsuć Boże dzieło i dlatego skusił ludzi do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu. Jest to ewidentna bzdura i to z paru powodów. Po pierwsze: jak stworzenie może sprzeciwić się swemu Stwórcy, który ma nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości? (cały Wszechświat stworzył słowami: „Niechaj się stanie!”, czy trzeba lepszego przykładu jego potęgi?). I który zna całą przyszłość swego dzieła (będącą dla niego teraźniejszością), bowiem jest on także wszechwiedzący.

 

Z wyżej wymienionych powodów nikt nie jest w stanie przeciwstawić mu się, czy nawet sprzeciwić, ani też zrobić cokolwiek, co byłoby niezgodne z jego wolą i wiedzą (podobnie jak bohaterowie czy też postaci z powieści nie mogą uczynić nic, co wcześniej nie byłoby znane jej autorowi). Po drugie: już sam pomysł, by Stwórca o takich atrybutach miał coś zakazywać ludziom, a potem ich karać za to, że mu się sprzeciwili – jest sprzeczny z logiką i rozumem.  

 

Jak zatem mogłoby wyglądać to spotkanie ludzi w raju z przebiegłym wężem, który swoją inteligencją „ogarnia” zaistniałą sytuację i stara się rozeznać, o co tak naprawdę może chodzić Bogu z sadzeniem ogrodu rajskiego i tymi dwoma bardzo dziwnymi drzewami w jego środku: drzewem wiadomości dobrego i złego i drzewem życia? (przyjmując, iż nie jest on w zmowie z Bogiem, czy też bezwolnym jego narzędziem w „rozgrywce” z ludźmi, czego nie można jednak wykluczyć). Jak powinien zachować się on w tej sytuacji, mając na uwadze z kim ma do czynienia i ile może stracić w przypadku niewłaściwego zachowania? Mogłoby tak być:

                                                                       ------ // ------

Pewnego pięknego dnia, ten „cud natury”– wąż mówiący ludzkim językiem, postanowił bliżej poznać dwie ostatnie i rozumne ponoć kreatury boże – ludzi, którzy od niedawna zamieszkali w rajskim ogrodzie. Kiedy nieświadomi jego obecności podeszli do drzewa na którym wąż zawisnął, ogrzewając się w słońcu, odezwał się do nich tymi słowami:

- Czy rzeczywiście Bóg powiedział wam, abyście nie jedli owoców z żadnego drzewa z tego ogrodu?! – Nie okazując zdziwienia, pierwsza odezwała się niewiasta: - Ależ nie! Bóg pozwolił nam jeść owoce ze wszystkich drzew w ogrodzie, oprócz tego jednego – drzewa poznania dobra i zła. Bo jak z niego spożyjemy, niechybnie umrzemy!

 

Na to wąż z lekka zaskoczony: - Naprawdę Bóg tak powiedział?! Jesteś pewna?

- Mnie akurat przy tym nie było, dowiedziałam się tego od Adama- mężczyzna skinął głową.

- Jednak ani jemu, ani mnie Bóg nie wyjaśnił dlaczego nie wolno nam jeść owoców z tego drzewa, mimo, że wyglądają na jadalne i smaczne. No i nie mamy pojęcia, co to znaczy, że „niechybnie umrzemy”, jak byśmy jednak je zjedli. Może jest ci coś wiadome w tej kwestii?

 

- Dlaczego wam Bóg zabronił jeść owoce z tego drzewa, nie wiem. Ale wiem co znaczy określenie, iż „niechybnie umrzecie”. Otóż umrzeć, to dosłownie znaczy przestać istnieć.

- No, to rzeczywiście przerażająca perspektywa! – odparła Ewa przytulając się do Adama.

- Ale jeśli dobrze rozumiem, to ma oznaczać, że jeśli nie zjemy owoców z tego drzewa, to nigdy nie umrzemy, czyli będziemy nieśmiertelni i żyli wiecznie, tak? – dopytywała węża.

 

- Nie sądzę! Tylko Bóg jest wieczny, no i aniołowie są nieśmiertelni, choć nie wiem czy wieczni. Wydaje mi się jednak, iż jest sposób na to, abyście mimo wszystko mogli zapewnić sobie wieczne życie, a jednocześnie nie narazić się na karę od Boga. Musielibyście tylko powiedzieć mi, na czym wam bardziej zależy: na posiadanej wiedzy o dobru i złu, dzięki której będziecie mogli samostanowić o swym losie, dokonując właściwych wyborów moralnych w życiu,.. ale być istotami śmiertelnymi? Czy może wolicie nie posiadać tej wiedzy i być istotami amoralnymi, ale też i nieśmiertelnymi?

 

Wąż czekał na odpowiedź, lekko bujając się na gałęzi drzewa i obserwując ludzi swymi żółtymi ślepiami, a ci przez chwilę rozmawiali o czymś ściszonymi głosami, gestykulując przy tym co jakiś czas. Wreszcie (jak było do przewidzenia) pierwsza odezwała się niewiasta:

- Doszliśmy do wspólnego przekonania, jak sam widziałeś zresztą, że ta wiedza o dobru i złu nie jest nam aż tak bardzo potrzebna, aby narażać się na karę od Boga i łamać jego zakaz. Zatem wolelibyśmy tę drugą możliwość: zostać istotami nieśmiertelnymi. Powiedz nam teraz jaki jest w tym „haczyk”, bo zapewne musi być coś takiego, co nam to uniemożliwi, prawda?

 

W tym momencie wąż docenił po raz pierwszy kobiecą intuicję, lecz odparł z rozbawieniem:

- Otóż wyobraź sobie, że nie ma czegoś takiego, a wręcz odwrotnie: ów „haczyk”, o którym wspomniałaś tkwił w tej pierwszej propozycji! Bowiem Bóg zwracając waszą uwagę na drzewo poznania dobra i zła i zakazując wam zjedzenia z niego owoców, zakładał zapewne, że zgodnie z zasadą, iż „najlepiej smakuje zakazany owoc”, nie oprzecie się pokusie, by go nie zerwać i nie zjeść! A może nawet zakładał, że i ja wam w tym pomogę?

 

Natomiast faktem jest, że w środku ogrodu rajskiego, obok drzewa poznania dobra i zła, rośnie też drzewo życia, o którym „dziwnym trafem” Bóg wam nie wspomniał, a którego owoce dają wieczne życie tym, którzy je spożyją. I co wy na to?! Nie musicie się sprzeciwiać Bożemu zakazowi, nie narazicie się na karę od niego i co istotne, zyskacie nieśmiertelność czyli dar, dzięki któremu staniecie się podobni do swego Stwórcy. Czy to nie jest piękna perspektywa, no powiedzcie tak sami?! – Oczywiście, radość ludzi była nie do opisania. Natychmiast pobiegli do środka ogrodu, odnaleźli drzewo życia i zjedli jego owoce.

                                                           ------ // -----

Czy powyższe „kuszenie” ludzi w raju przez mówiącego ludzkim językiem węża (?!) nie jest bardziej wiarygodne (o ile w ogóle bajki mogą być wiarygodne) w kontekście atrybutów bożych, rozumu posługującego się logiką, a nawet zwykłym tzw. „zdrowym rozsądkiem”? Oczywiście, że tak! Bowiem ten rzekomo najprzebieglejszy ze wszystkich zwierząt lądowych wąż, w biblijnym kuszeniu niewiasty wykazał się wyjątkowym brakiem wyobraźni. Aby nie domyślić się, że w taki oto perfidny sposób został „wrobiony” przez Stwórcę, który chciał uchodzić za dobrego Boga i nie ponosić odpowiedzialności za zło istniejące w swym dziele!?

 

Patrząc na ten problem z perspektywy religioznawczej, oczywistym jest, że tak naprawdę  w tym micie przejawia się wyjątkowa przebiegłość kapłanów z tamtych czasów i religii, którzy w ten perfidny sposób (ale i pomysłowy, zważywszy jak długo ten mit funkcjonuje jako religijna prawda i jaki ma wielki wpływ na masy ludzi), obarczyli boże stworzenia (upadłego anioła i „doskonałego” ponoć człowieka) winą za istnienie zła w dziele bożym, a nie jego wszechmogącego Stwórcę, który wg nich niczemu nie może być winien, gdyż z definicji jest dobrym Bogiem, który chce jak najlepiej dla swych stworzeń. Nie wychodźmy jednak poza ramy religijnych bajek i wyobraźmy sobie co by było gdyby ta moja wersja „kuszenia” ludzi (myślę, że nie mniej wiarygodna niż ta biblijna) doszła do skutku?

 

Jaka byłaby obecna sytuacja na Ziemi gdyby tak się stało? (oczywiście mówimy cały czas o religijnej „rzeczywistości”). Przede wszystkim nie doszłoby do „upadku człowieka w rajskim ogrodzie”, który został „spowodowany zjedzeniem przez ludzi zakazanego owocu”, co ponoć „zmusiło” Boga do ukarania ich za grzech jakiego dopuścili się w stosunku do niego. Nosi to nazwę „grzechu pierworodnego” człowieka, polegającym na tym, że ponoć od momentu tego wydarzenia w raju, wszyscy ludzie rodzą się z naturą skażoną grzesznymi skłonnościami, które przekazywane są „drogą rozrodu” na następne pokolenia, a ludzie są śmiertelni. Co w konsekwencji spowodowało, iż zło zawładnęło całą ludzkością.

 

Otóż zamiast powyższej sytuacji, ludzkość składałaby się z doskonałych i nieśmiertelnych osobników, których pozbawione wad natury (nie skażone grzechem) nie prowadziłyby ich do nieustannych wojen, walk i bitew, do zabójstw, morderstw, zbrodni, przestępstw, podłości i niegodziwości, wyrządzania bliźnim niezawinionych krzywd i cierpienia, do posiadania władzy za wszelką cenę i do chorych ambicji panowania nad światem, a przynajmniej nad tymi wszystkimi, którzy pozwolą sobie narzucić siłą władzę i są za słabi by tego uniknąć (przyjmując oczywiście na poważnie wymowę i realne skutki tych biblijnych mitów).

 

Dlaczego więc wymowa tej biblijnej bajki jest tak jednoznacznie niekorzystna dla człowieka (jako stworzenia bożego) i tak rażąco sprzeczna z logiką, rozumem i zdrowym rozsądkiem? Bowiem pisana była z konkretnym i przyjętym z góry założeniem. Skoro powstała w kręgach kapłańskich, które „wycisnęły na niej szczególne znamię teologiczne” (jak można się dowiedzieć ze wstępu do Księgi Rodzaju), to znaczy, że musiała reprezentować i zabezpieczać interesy ideowe (i nie tylko) jej autorów. Dlatego w tym biblijnym micie (czyli religijnej bajce) chodziło o to, aby przekonać wiernych, że winę i odpowiedzialność za istnienie zła w dziele bożym ponosi człowiek, a nie jego (nb. wszechmogący) Stwórca.

 

Gdyby bowiem Bóg miał być winien za „upadek” człowieka w raju i za jego rzekomy „grzech pierworodny”, to religiom opartym na Biblii zostałaby „wytrącona z ręki” ich najpotężniejsza broń, jaką jest wypracowany przez wieki i zakłamany wizerunek Boga, który ponoć zawsze chciał dla ludzi jak najlepiej, lecz człowiek nie potrafił tego docenić. Dlatego w Katechizmie Kościoła kat. m.in. czytamy: „Człowiek zwiedziony przez szatana, pogrzebał w swym sercu zaufanie do Boga, nadużył danej mu wolności i sprzeciwił się Bożemu przykazaniu. W tym objawił się pierwszy ludzki grzech. Odtąd prawdziwa powódź grzechu zalewa świat: Kain zabił Abla; grzech stał się zgubą całej ludzkości”.

 

Szczyt perfidnej hipokryzji i sprowadzonego na manowce myślenia rozumu ludzkiego! Skoro już za czasów pierwszych dzieci Adama i Ewy, Bóg miał okazję zorientować, że z tym jego dziełem jest „coś nie tak” (a nawet bardzo nie tak!), to dlaczego nie cofnął czasu i nie zaczął od nowa swego dzieła (tym razem doskonalszego), tylko brnął uparcie dalej, wywodząc rodzaj ludzki z ułomnych protoplastów, mających naturę skażoną grzesznymi skłonnościami, mimo tego, iż doskonale wiedział, jakie to będzie miało tragiczne skutki w przyszłości?! Z powyższego rozumowania wynika ponad wszelką wątpliwość, że główna doktryna tych religii oparta jest na bajkowych opowiastkach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

 

A mimo tego, stały się podwaliną religijnej idei bogów/Boga, która to idea już kosztowała ludzkość setki milionów ofiar, morze przelanej krwi ludzkiej i zwierzęcej, niewyobrażalną ilość wyrządzonych krzywd i niezawinionych cierpień, jak i wszelkich możliwych podłości, jakich sobie ludzie nie szczędzą w imię swych fałszywych (i miłosiernych ponoć) bogów. Tak, bo przecież jedną z głównych „prawd” tych religii jest przymusowa „ewangelizacja”, bo tego ponoć życzył sobie Jezus Chrystus, choć po prawdzie to Paweł z Tarsu wprowadził prozelityzm, czyli nawracanie pogan siłą, ogniem i mieczem, na „prawdziwą wiarę”.

 

I pomyśleć, że gdyby nie ta „niewinna” bajeczka o rajskim ogrodzie i dwóch (nieziemskich zapewne) drzewach, podstępnym wężu, Adamie i Ewie, oraz o nieprzewidującym i mściwym Bogu, który nie mógł ścierpieć, że jego rozumne stworzenia chciały same decydować, co jest dla nich dobre, a co złe (czyli chciały samostanowić o swym losie, bez „pomocy” różnych „sług bożych” i „pomocników Boga”, którzy sami siebie nazwali szumnie „przewodnikami duchowymi ludzkości”) – to kto wie, jakby potoczyły się losy tej religijnej idei i wszystkich ludzi, którzy podczas 3 000 lat jej istnienia, wpadali w jej sprytnie pomyślane ideowe sieci, które (tylko z pozoru) wydają się takie niewinne jak dzieci w nie łapane już w przedszkolnym wieku, ku uciesze ich rodziców i wydatnej pomocy politycznych władz, związanych z religią odwiecznym i nadzwyczaj korzystnym (dla obu stron) sojuszem Ołtarza z Tronem.

 

Styczeń 2021 r.                                  ------ KONIEC-----   

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. a taka refleksja Leszek 2021-01-19


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IX)   Ferus   2020-03-01
Francja po cichu wprowadza z powrotem przestępstwo bluźnierstwa   Meotti   2020-02-27
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VIII)   Ferus   2020-02-23
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VI)   Ferus   2020-02-09
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)   Ferus   2020-02-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IV)   Ferus   2020-01-26
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „A”.   Ferus   2020-01-12
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (III)   Ferus   2020-01-05
Murem za czarną zarazą   Koraszewski   2019-12-30
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (II)   Ferus   2019-12-29
Jak Bóg stworzyl kiłę i dlaczego było to dobre   Kruk   2019-12-28
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości   Ferus   2019-12-22
Moje ostatnie jasełkowe refleksje   Ferus   2019-12-15
Papież Franciszek, „Pieśń o Rolandzie” i imam Al-Tayeb   Meotti   2019-12-12
Refleksje sprzed lat: Podstępna działalność Szatana i inne.   Ferus   2019-12-08
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Wskrzeszenie Józefy K.   Koraszewski   2019-11-26
Refleksje sprzed lat: Wartości chrześcijańskie   Ferus   2019-11-24
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Sen mara, Bóg wiara, nieśmiały głos podświadomości, czy bezsensowne rojenia senne?   Ferus   2019-11-03
Refleksje sprzed lat: „Proporcje krzyku i smaku”   Ferus   2019-10-27
Trudne początki mitu   Ferus   2019-10-20
Jak Bóg ogarnia swoje dzieło   Ferus   2019-10-13
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców IV   Ferus   2019-09-29
Katolicka Afryka i jej niepokoje   Igwe   2019-09-27
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (III)   Ferus   2019-09-22
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (II)   Ferus   2019-09-15
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Zlecenie walki z szatanem   Koraszewski   2019-09-02
Mrówki i ludzie. Czyli niepokojące podobieństwo „korony stworzenia” do bezrozumnych owadów.   Ferus   2019-09-01
Jabłko, które jabłkiem nie było   Ferus   2019-08-25
Ta miłość zaczęła się od strachu   Koraszewski   2019-08-24
Problem „ukrywającego się Boga”.   Ferus   2019-08-18
Hipoteza Boga kontra nauka (IV)   Ferus   2019-08-11
Na początku był jakiś Jezus   Koraszewski   2019-08-05
Hipoteza Boga kontra nauka (III)   Ferus   2019-08-04
Hipoteza Boga kontra nauka (II)   Ferus   2019-07-28
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Pamięć i odrzucona tożsamość   Koraszewski   2019-06-27
O znaczeniu świeckich usług medycznych   Igwe   2019-06-22
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Rozmyślając nad sensem życia (VIII)   Ferus   2019-05-26
Rozmyślając nad sensem życia (VII)   Ferus   2019-05-19
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
De non existentia Dei   Koraszewski   2019-05-06
Rozmyślając nad sensem życia (V)   Ferus   2019-05-05
Nieszczęsny ateizm. List do przyjaciela   Koraszewska   2019-05-04
Ewangelia według pana Jeża   Koraszewski   2019-05-02
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Rozmyślając nad sensem życia IV.   Ferus   2019-04-28
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
Wzrastająca obecność boga   Koraszewski   2019-04-22
Rozmyślając nad sensem życia (III)   Ferus   2019-04-21
Dziękujmy Panu, korona cierniowa ocalona   Koraszewski   2019-04-19
Czary, zagrożenie bezpieczeństwa i prawo szariatu   Igwe   2019-04-16
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Dlaczego ateiści walczą o prawo wyjścia z cienia w Afryce i nie tylko w Afryce?   Igwe   2019-04-10
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Mały Traktat o duszy dziecka poczętego tak lub inaczej   Koraszewski   2019-03-26
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia? (II)   Ferus   2019-03-24
Zwalczanie oszukańczych kapłanów i komercjalizacji religii w Republice Południowej Afryki   Igwe   2019-03-23
Dlaczego musiałem zostać ateistą   Ferus   2019-03-17
Eks-ateistka obnaża nędzę ateizmu   Koraszewski   2019-03-07
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Trzy dni, które nie wstrząsną Kościołem   Koraszewski   2019-02-25
Ego kontra Świadomość II. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-24
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-17
Papież ucałował notorycznego islamistycznego antysemitę   Meotti   2019-02-12
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia?   Ferus   2019-02-10
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Płaska Ziemia: czyli kwestia wiedzy czy wiary?   Ferus   2019-01-20
Zachodni apologeci ekstremizmu   Rafizadeh   2019-01-19
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Czy Afryce potrzebna jest religijna reformacja?   Igwe   2019-01-08
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Ośmioletnia panna młoda   Rafizadeh   2019-01-02
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk