Prawda

Niedziela, 26 maja 2024 - 06:32

« Poprzedni Następny »


Mesjasz i jego cudowna mikstura


Sarah Honig 2014-01-26

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.



Publicystka „Jerusalem Post” Sarah Honig pisze o obecnej amerykańskiej inicjatywie pokojowej i o obietnicach Johna Kerry’ego: "Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony."

Żart rzucony w prywatnej rozmowie spowodował poważne kłopoty izraelskiemu ministrowi obrony, Moshe Yaalonowi. Podniósł się wielki rwetes po jego sugestii, że sekretarz stanu USA John Kerry może mieć mesjańskie zapędy w swojej obsesji narzucenia nam pseudo-rozwiązania.

Uwagę Yaalona można przekonująco interpretować na kilku poziomach. Może być tak, że Yaalon uważa Kerry’ego za naiwniaka, pokładającego nadzieję w wizji nierealistycznego zbawienia i w nastaniu irracjonalnie wyidealizowanej epoki pokoju i dobrobytu. Już to byłoby wystarczająco groźne.

Wyżej jednak na skali jest możliwość, że Kerry nie jest po prostu kolejnym łatwowiernym durniem. Mógł przybrać rolę zbawiciela. Jest to znane w psychologii jako “kompleks mesjasza” i zaklasyfikowane z podobnymi zaburzeniami jako “mania wielkości”.

Oczywiście, najbardziej mrożącą krew w żyłach możliwością jest, że Kerry nie jest ani jednym, ani drugim ale że jest cynikiem realpolitik, który jedynie udaje, że wyczarowuje cud mesjański. Jak dawni handlarze cudownymi miksturami na Środkowym Zachodzie i kupczący słodkimi eliksirami, Kerry wie doskonale, że naciąga ludzi na Bliskim Wschodzie, których odwiedza irytująco często.

Innymi słowy, posłodzony roztwór alkoholu i wody tego handlarza panaceami, nie leczy niczego. Jest on świadomym oszustem.

Cała upichcona przez Kerry’ego mikstura na wszystkie bolączki, którą oferuje Izraelowi w miejsce Doliny Jordanu, jest równie skuteczna jak panacea, które kiedyś oszukańczo obiecywały przedłużyć życie.

Nie ma żadnego sposobu, by Kerry o tym nie wiedział. Każdy kompletny amator potrafi zrozumieć bezsens wszystkich wyrafinowanych urządzeń elektronicznych wczesnego ostrzegania, którymi Kerry chce zastąpić rzeczywistą obecność izraelską w Dolinie Jordanu i gdzie indziej w Judei i Samarii.

Na początek – odległości są zbyt  śmiesznie małe, by jakiekolwiek gadżety uczyniły różnicę. Nic nie powstrzyma terrorystów, znajdujących się o rzut kamieniem od jedynego międzynarodowego lotniska izraelskiego, przed zagrażaniem każdemu samolotowi, który będzie startował lub lądował.

Ponadto, wszystko wskazuje na to, że gdy tylko wycofamy się, dżihadyści Hamasu wygnają sługusów Mahmouda Abbasa, tak samo jak to zrobili w Gazie. Abbas może przybierać groźne pozy tylko tak długo, jak długo podtrzymują go siły izraelskie.

Nic nie przeszkodzi następnie obieraniu za cel każdego samochodu, który będzie jechał po dowolnej z głównych autostrad Izraela. Żadna nowoczesna magia nie zapobiegnie ostrzelaniu rakietami najgęściej zaludnionych centrów populacyjnych Izraela, gdzie żaden pocisk nie może nie uderzyć w coś lub kogoś. Żaden wihajster nie powstrzyma samobójcy wypakowanego materiałami wybuchowymi przed wysadzeniem się w powietrze tuż przy czujnikach najnowocześniejszego technologicznie ustrojstwa Kerry’ego.

Oczywiście, jeśli to wszystko nie sprosta krzykliwej reklamie amerykańskiej, obiecano nam dodatkowy cukierek w postaci sił międzynarodowych. I to ma nas skusić, mimo smutnej historii rozmaitych, błędnie nazwanych sił pokojowych, które zawsze były doskonale bezużyteczne, gdziekolwiek je rozlokowano.

Na przykład w Libanie, stojąc bezczynnie, pozwolili Hezbollahowi przegrupować się, uzbroić i rozlokować zakazane rakiety aż na samej granicy, w rażącej sprzeczności z wyraźnymi rezolucjami ONZ. Równie niemrawo obserwowali zasadzki na żołnierzy izraelskich lub ich porwania.

Próbując uprzedzić dające się przewidzieć “nie” Izraela, Kerry zaproponował podobno, że żołnierzy izraelskich zastąpią wojska amerykańskie w tym jednym z najbardziej zapalnych miejsc strategicznych w regionie.

Możemy uważać, że żołnierze amerykańscy są lepsi od symulantów w mundurach z Trzeciego Świata lub z Europy. Ale czy można to potraktować poważnie? Czy możemy i powinniśmy powierzyć samo nasze przeżycie w ręce amerykańskie?

Nie, jeśli zważamy na to, co widzimy bezpośrednio w naszym sąsiedztwie. Z jedną rozpaczliwą porażką amerykańską po drugiej w tej części świata, dlaczego mielibyśmy polegać na USA? Dlaczego miałby to zrobić jakikolwiek kraj na Bliskim Wschodzie?

Irak dostarcza tak  przekonujących argumentów przeciw takiemu rozwiązaniu, jak jest to tylko możliwe. Niezależnie od tego, ilu Amerykanów mogą wysłać do Doliny Jordanu, będzie to nieznaczący ułamek olbrzymich kontyngentów, które wysłali do Iraku. Niemniej, w ostatecznym rozrachunku, co osiągnęła amerykańska obecność w Iraku?

Nie jest przesadą uznanie jej za gigantyczne fiasko. Ameryka wspierała szyitów irackich, którzy w praktyce stali się teraz kohortami irańskimi. Tymczasem ich sunniccy przeciwnicy entuzjastycznie sprzymierzyli się z Al-Kaidą i innymi dżihadystami, którzy bez skrupułów rozwalają Syrię. W efekcie panuje wolna amerykanka.

Syryjska wojna domowa toczy się także w Iraku, gdzie liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Niemniej nie interesuje to opinii publicznej, która jest zafiksowana na budowie domów żydowskich w Jerozolimie i na „okupowanym terytorium”, znanym od starożytności jako Judea.

Nikt w Iraku nie zawraca sobie głowy opiniami administracji Obamy, a obecny lokator Białego Domu nawet nie zaczyna rozumieć tamtej mentalności. Prezydent Barack Obama może przypisywać sobie wielki sukces z powodu wyplątania się z grzęzawiska Mezopotamii, ale w Mezopotamii uważa się, że sromotnie uciekł.

Tę lekcję z pewnością przyswoiła Al-Kaida i spokrewnieni z nią islamscy podpalacze świata. Na arabskim Bliskim Wschodzie, kiedy przeciwnik pada, kopiesz go jeszcze mocniej. Apetyty dżihadystów z pewności urosną jak grzyby na żyznej ziemi irackiej anarchii.

Wielkie przedsięwzięcie Amerykanów, by zdemokratyzować kraj arabski, skończyło się żałośnie. Rzeczywistość arabska w pełni przebiła zachodnią koncepcję państwa-narodu.

Była to koncepcja całkowicie obca arabskiej mentalności, kiedy została arogancko narzucona po I wojnie światowej. Chylące się ku upadkowi imperia Wielkiej Brytanii i Francji podzieliły wówczas olbrzymią sferę arabską, którą zdobyły od upadającego Imperium Osmańskiego. Arbitralnie upichcili narody, wykroili kraje i przeciągnęli dziwaczne granice – wszystko na rzecz swoich interesów imperialnych.

Francuzi byli orędownikami sztucznych fabrykacji Libanu i Syrii, podczas gdy Brytyjczycy wymyślili Irak i fikcję nazwaną Transjordanią (obecnie paradującą pod przydomkiem Jordania). Ta ostatnia składa się niemal w 80% z tego, co Whitehall identyfikował jako Palestynę, i co było przeznaczone przez Ligę Narodów na narodową siedzibę narodu żydowskiego.

Na Made-in-England tronach syntetycznego Iraku i Transjordanii rząd Jego Królewskiej Mości szybko zainstalował dwóch braci z rodu Haszemitów z Hedżazu (dzisiejsza Arabia Saudyjska) – Fajsala w Bagdadzie i Abdullaha w Ammanie. Fajsal został w rzeczywistości najpierw ulokowany w Damaszku jako król Syrii, ale Francuzi szybko i bezceremonialnie wyrzucili go.

Przynależność narodowa w świecie arabskim jest niezmiernie porowata. Nie ma Libańczyków, Syryjczyków, Irakijczyków, a już z pewnością Jordańczyków ani Palestyńczyków. Wszystko, co istnieje, to luźno związane kliki plemienno-religijne oraz milicje.

Format nowoczesnego państwa wyłącznie umożliwił rządzenie lokalnym tyranom i manipulowanie ludziom z zagranicy. Wspólny wróg zewnętrzny – jak Izrael – stał się niezbędny dla minimalnej choćby spójności różnych klanów, kast i kultów arabskich. Bez szkalowanych syjonistów nie byłoby żadnego narodu palestyńskiego i jest to niezbity fakt.

Potęga armii amerykańskiej nie mogła wygrać z chaotyczną rzeczywistością arabską. Końcowa, bezlitosna analiza pokazuje, że USA uciekły z jatki irackiej. Na zdrowy rozsądek jedyne, czego można spodziewać się, gdy tylko pierwsi amerykańscy zabici padną w Dolinie Jordanu, jest wielka wrzawa w całych Stanach z żądaniami wycofania się. Wtedy my, Izraelczycy, pozostaniemy z  pordzewiałymi hi-tech gadżetami Kerry’ego i bez Doliny Jordanu.

Perspektywa naszego przeżycia byłaby nikła. Nie potrzeba nadzwyczajnego jasnowidza, by to pojąć.

Obca obecność militarna na tych terenach nie zapewniłaby nam bezpieczeństwa, jak beztrosko zapewnia Kerry, ani nie tworzyłaby buforu między Izraelem a księstwami terroru na wschodzie. W najlepszym wypadku zanurzylibyśmy się z powrotem w nieszczęście, jakim był Mandat Brytyjski, kiedy mordercze bandy arabskie miały wolną rękę, ale żydowska samoobrona była surowo ograniczana. Izraele straciłby z takim trudem zdobytą suwerenność, bezpieczeństwo Żydów byłoby narażone w stopniu nieznanym od 1947 r. zaś zagrożenie arabskie – zamiast wyeliminowania go – rozkwitłoby.

A przy tym wszystkim wpoilibyśmy w umysły amerykańskie trującą myśl, że amerykańscy chłopcy ryzykują życie dla Żydów.

Mimo dziesięcioleci stanowczej odmowy izraelskiej na pozwolenie jakimkolwiek Amerykanom walczyć za nas, ta odwieczna antysemicka kalumnia nie zniknęła. Szerzyła się już w przeddzień II wojny światowej, w czasie przed niepodległością Izraela. Przedstawianie USA walczących za Żydów było ulubioną linią propagandową nazistów, gorliwie podtrzymywaną przez domowego, amerykańskiego chowu judeofobów, żeby powstrzymać ich kraj od walki z Niemcami. Roosevelt nieustannie obawiał się, że izolacjoniści przypiszą mu - całkowicie niezasłużenie - uczucia filosemickie.

Dzisiaj nadal pełno jest oskarżeń, że bardzo oczerniany poprzednik Obamy ruszył na Saddama na życzenie Izraela i wysłał Amerykanów, by walczyli – raz jeszcze – za Żydów.

Prawda zaś jest taka, że my, Izraelczycy, jesteśmy zdolni do obrony siebie, gdyby tylko mesjasze tacy jak Kerry – czy jest on łatwowiernym durniem, czy grającym pod publiczkę megalomanem – zostawili nas w spokoju.

Często jednak bardzo ostrożnie używamy siły, jaką dysponujemy. Odstrasza nas reputacja jakiegoś rozrabiaki, który wywołuje ogólną dezaprobatę. Kiedy świat zalecał się do Saddama, zniszczyliśmy jego reaktor atomowy i powszechnie potępiono nas za ten dobry uczynek. Społeczność międzynarodowa nieodmiennie rozkoszuje się powstrzymywaniem nas przed jakimkolwiek działaniem i wybawianiem złoczyńców.

Ci, którzy naprawdę pragną zabezpieczenia pokoju, muszą tylko zrezygnować ze zmuszania Izraela do ugłaskiwania agresorów – nie zaś mamić nas obietnicami zagranicznych wojsk i mesjańskich perspektyw.

Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony.

Another Tack: Patent-medicine Messiah

Jerusalem Post, 23 stycznia 2014

Tłumaczenie M.K.



Sarah Honig

Izraelska publicystka, pracuje dla "Jerusalem Post" od 1968 roku.

 

Od Redakcji

Czy izraelska nieufność jest uzasadniona?  Doświadczenie całkowitego wyjścia z Gazy jest fatalne. Zaś gwarantujący Izraelowi bezpieczeństwo Amerykanie najwyraźniej żywią większą sympatię do pobożnego Hamasu niż do tych strasznych Żydów. Na zdjęciu były prezydent USA (jak również głoszący tradycyjny chrześcijański antysemityzm kaznodzieja)  Jimmy Carter, obraduje z przywódcą Hamasu pod flagą palestyńską w kształcie mapy obejmującej tereny Izraela, ale bez Izraela. Nie tylko to może budzić pewne niepokoje w państwie wielkości województwa podlaskiego z taką liczbą oddanych bliskich i dalekich przyjaciół.   




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 368 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Komu potrzebne jest państwo Izrael?   Rosenthal   2021-07-01
Syjonizm i demokracja   Rosenthal   2021-07-02
Apartheid – etykietka i oszczerstwo   Collins   2021-07-06
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
Krytycy Izraela są pełni odrazy wobec żydowskiej suwerenności i siły militarnej   Bernstein   2021-07-09
Naiwna wiara w rozwiązania w postaci dwóch państw   Bard   2021-07-14
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Dla antysemitów Żyd jest Żydem i tylko Żydem   Harris   2021-07-22
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Sprawa roszczeń: dlaczego Polska ma rację   Leibovitz   2021-08-20
Walczcie wreszcie, do diabła!   Rosenthal   2021-09-05
Izrael i niekończąca się wojna z Gazą   Fitzgerald   2021-09-08
Dlaczego Oslo nadal panuje   Glick   2021-09-23
Kiedy zostanie zdyskredytowany mit o “szczęśliwym dhimmi”?   Julius   2021-09-27
Raport ONZ z 1949 roku pokazuje, że Arabowie nie chcieli Jerozolimy – chcieli tylko odebrać ją Żydom     2021-09-28
O samowystarczalności w zakresie obrony   Rosenthal   2021-10-04
“Syjoniści” uczą syjonizmu   Tsalic   2021-10-07
Dlaczego Żydzi tak pospiesznie bronią swoich wrogów?   Julius   2021-10-16
Paragraf międzynarodowej konwencji, który dowodzi, że Human Rights Watch wypacza międzynarodowe prawo przeciwko Izraelowi     2021-10-18
To jest plemienny konflikt   Rosenthal   2021-10-30
Zrozumieć nienawiść do Izraela   Rosenthal   2021-11-03
Kiedy Palestyna była koszerna   Rose   2021-11-08
Syjonizm humanistyczny, czyli dlaczego warto dostrzegać łajdactwo antysyjonizmu   Koraszewski   2021-11-24
Co przemawia przeciw otworzeniu amerykańskiego konsulatu w Jerozolimie   Collins   2021-11-25
Światło przewodnie dla rdzennych narodów   Trotter   2021-12-04
Myśl o żydowskiej Palestynie: nie dla salonowych Żydów     2021-12-24
Izrael – najlepsze miejsce, żeby być Arabem   Eid   2021-12-28
Dlaczego potrzebują podwójnych standardów wobec przemocy na Zachodnim Brzegu?   Tobin   2021-12-29
Powtarzanie słów “nigdy więcej” w obliczu narastającego antysemityzmu   Lyons   2022-01-16
Arabski rasizm i “żydowskie państwo”   Toameh   2022-01-21
Amnesty zniekształca moją arabską tożsamość i niszczy Izrael   Haddad   2022-02-05
Na pogardę nie odpowiadamy prośbą o litość   Rosenthal   2022-02-10
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Wielki przywilej bycia Żydem   Altabef   2022-02-26
Izrael i lekcje z Wiednia i Ukrainy   Fitzgerald   2022-03-21
Pytania, które zadają Izraelczycy, kiedy jest kolejny zamach terrorystyczny     2022-03-25
Antysyjoniści dla Palestyny dyskutują o izraelskich Mizrachijczykach     2022-03-30
Dżihad niejedno ma imię   Ruthie   2022-04-11
Hamas musi zostać zniszczony   Rosenthal   2022-05-09
Izrael, Holocaust i błąd logiczny post hoc   Jacoby   2022-05-14
List do “Drogiej Europy”   Rosenthal   2022-05-24
Nieuczciwość Petera Beinarta wobec Ben Guriona i sprawa „transferu ludności”     2022-05-25
Wojna sześciodniowa z 1967 roku: dlaczego nadal ma znaczenie   Harris   2022-06-06
Kto jest winien zamieszek w Jerozolimie?   Yemini   2022-06-13
Lekcja z prawdopodobnego upadku rządu? Przestańcie martwić się o międzynarodową opinię   Tobin   2022-06-14
Szawuot, wojna sześciodniowa i żałosny status quo na Wzgórzu Świątynnym   Blum   2022-06-17
Dlaczego Izrael jest tak nieudolny w wydalaniu Arabów?   Flatow   2022-06-20
Czym jest “Status Quo” na Wzgórzu Świątynnym?   Hirsch   2022-06-24
Dylemat więźniów   Collins   2022-07-10
Mędzenie nad Hebronem   Tsalic   2022-08-20
Syjonizm wygrał. Dlaczego więc nadal jest atakowany 125 lat po Bazylei?   Tobin   2022-09-01
Aby Izrael był bezpieczny, musi pogrzebać złudzenia Oslo   Glick   2022-09-22
Żydowska historia miasta Betar i fałszerstwo osiedla Battir   Rose   2022-09-23
Antysyjonizm i jego korzenie   Frantzman   2022-09-24
Przed krytykowaniem Izraela USA powinny posprzątać u siebie w domu   Bard   2022-09-26
Palestyńczycy i ich język   Rosenthal   2022-09-29
Sprawa Jerozolimy jest bardziej złożona niż myślisz   Julius   2022-10-18
Niebezpieczeństwa państwa Palestyna: wielowymiarowe zagrożenia dla Izraela   Sherman   2022-10-28
Narracja o „przemocy osadników” i wybory do Knesetu   Blum   2022-10-29
Izrael wczoraj i dziś   Koraszewski   2022-11-04
Poranek po dniu wyborów   Collins   2022-11-05
Netanjahu nadaje treść słowom „Nigdy więcej”, po raz kolejny   Pandavar   2022-11-11
Długi historyczny rodowód antysemickich („antysyjonistycznych”) Żydów   Amos   2022-11-13
Izrael to nie Kanada, więc nie będziemy zachowywać się tak jak oni   Altabef   2022-12-23
Demokracja w Izraelu   Dershowitz   2022-12-29
Klauzula sumienia w Izraelu i w Polsce   Koraszewski   2022-12-30
Nowa książka obala mit, że „spisek syjonistyczny” zmusił Żydów do opuszczenia Iraku     2023-01-09
Tymi, którzy atakują status quo w Jerozolimie, są krytycy Izraela   Bard   2023-01-21
Demokracja w Izraelu jest zagrożona – ale nie z tego powodu, o którym myślisz     2023-01-25
Dlaczego Netanjahu ma rację, chcąc zreformować wszechpotężny Sąd Najwyższy   Kontorovich   2023-02-06
Żydzi mają rdzenne prawa do Wzgórza Świątynnego   Trotter   2023-02-09
Odrażający atak na arabską wioskę     2023-03-02
Błędne przekonania o Żydach Mizrahijczykach i izraelskiej polityceOdpowiedź na artykuł Sama Shubego   Julius   2023-03-11
Jak piąty marca stał się pamiętnym dniem dla Żydów w Iraku   w Izraelu   2023-03-12
92,5% Palestyńczyków zabitych w tym roku było członkami grup terrorystycznych lub brali czynny udział w atakach     2023-03-14
Izrael jest podzielony, ale palestyńscy terroryści biorą na cel wszystkich Żydów   Flatow   2023-03-21
Izraelskie protesty – nie mogę dłużej milczeć   Chesler   2023-03-23
Jak rozsądna jest reforma sądownictwa w Izraelu?   Tsalic   2023-03-27
Opowieść o dwóch osiedlach   Greenfield   2023-04-03
Izraelski laureat Nagrody Nobla wyraża poparcie reformy sądownictwa   Fitzgerald   2023-04-18
Dlaczego Izrael jest oceniany inaczej.Międzynarodowe wyzwania Jerozolimy   Horowitz   2023-04-21
Ilu ludzi można by było uratować, gdyby Izrael odrodził się w 1938 zamiast w 1948 roku? (plakaty)     2023-04-25
Więcej niż cud: Izrael ma 75 lat    Jacoby   2023-04-27
Czego nie rozumieją autorzy artykułów, którzy twierdzą o “realnym istnieniu jednego państwa”   Frantzman   2023-05-01
Izrael jest antyrasistowski, antykolonialny, antyfaszystowski (i był od samego początku)Powstanie Izraela nie było cudem, ale epizodem ogromnej odwagi moralnej i militarnej   Herf   2023-05-03
Izraelskie marzenie   Collins   2023-05-04
Między motylami i rakietami   Collins   2023-05-12
Rakiety i ataki hipokryzji   Collins   2023-05-13
List izraelskiego ambasadora jest błędny   Pandavar   2023-05-16
„Economist” rzuca fałszywe oskarżenie „faszyzmu” na syjonistycznego przywódcę   Levick   2023-05-24
Problem Departamentu Stanu z Izraelem   Bard   2023-05-26
Najdziwaczniejszy kraj pod słońcem   Koraszewski   2023-05-27
Jestem głęboko zaniepokojony tym, że Departament Stanu jest głęboko zaniepokojony   Flatow   2023-05-28
Kiedy Arabowie zaproponowali wymianę ludności: swoich Żydów za palestyńskich uchodźców Arabów     2023-05-29
Nie nazywaj promowania antysyjonizmu wśród młodzieży żydowskiej „dialogiem”   Tobin   2023-06-01
We wszystkim, co ma związek z wodą, Izrael jest światowym liderem   Fitzgerald   2023-06-04
List do Kena Rotha: Demonizowanie Izraela przez wykorzystywanie Holokaustu   Steinberg   2023-06-10
Jedyne miejsce na Bliskim Wschodzie, gdzie mniejszości rozkwitają   Abdul-Hussain   2023-06-27
Prokuratorzy spalonej ziemi.Prokuratorzy Netanjahu, dowódcy policji i media zamierzają walczyć do samego końca.   Glick   2023-06-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk