Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 03:11

« Poprzedni Następny »


Coolidge i FDR mieli rację w sprawie pracowników państwowych i związków zawodowych


Jeff Jacoby 2019-11-07

Nauczyciele publicznych szkół w Chicago strajkują od 17 października, pozostawiając na lodzie 350 tysięcy uczniów i ich rodziców. Kiedy pracownicy państwowi porzucają swoje miejsca pracy, ich celem jest zadanie maksymalnej dolegliwości zwykłym obywatelom.
Nauczyciele publicznych szkół w Chicago strajkują od 17 października, pozostawiając na lodzie 350 tysięcy uczniów i ich rodziców. Kiedy pracownicy państwowi porzucają swoje miejsca pracy, ich celem jest zadanie maksymalnej dolegliwości zwykłym obywatelom.

Kiedy bostońscy policjanci ogłosili nielegalny strajk we wrześniu 1919 roku, gubernator Massachusetts, Calvin Coolidge, potępił ich za „porzucenie obowiązku” i zatwierdził decyzję komisarza policji o wyrzuceniu strajkujących z pracy i zatrudnieniu w ich miejsce innych. „Nie ma prawa do strajku przeciwko bezpieczeństwu publicznemu – oświadczył – przez nikogo, nigdzie i nigdy”.   


Zdecydowana postawa Coolidge'a z dnia na dzień zrobiła z niego narodowego bohatera. W listopadzie został ponownie wybrany przytłaczającą większością głosów. W rok później startował jako kandydat na wiceprezydenta u boku Warrena Hardinga, a w 1924 roku wygrał wybory do Białego Domu.


Zasadę, że pracownicy sektora publicznego nie mogą strajkować i że nie ma prawa do zbiorowych przetargów w sektorze publicznym, popierali kiedyś wszyscy politycy z całego spektrum politycznego. "Policjant nie ma większego prawa do strajku niż żołnierz lub marynarz” - pisał w artykule redakcyjnym „New York Times” podczas bostońskiego strajku. Przez dziesięciolecia był to również pogląd głównego nurtu Demokratów. „Proces zbiorowych przetargów płacowych, jak się go zwykle rozumie, nie może zostać przeniesiony do służby publicznej” – potwierdził prezydent Franklin D. Roosevelt w 1937 roku. Uważał, że rząd nie jest po prostu jeszcze jednym pracodawcą i że pozwolenie związkom zawodowym na prowadzenie negocjacji z przedstawicielami rządowymi jest zaproszeniem do nadużyć. Ronald Reagan, wielbiciel FDR i jedyny przywódca związkowy, który został prezydentem, utrzymał w mocy tę zasadę w 1981 roku, kiedy wyrzucił z pracy 11 tysięcy kontrolerów ruchu lotniczego, którzy odmówili zakończenia nielegalnego strajku – i zdobył silne społeczne poparcie dla tej decyzji.


Jakże zmieniły się czasy. Związki zawodowe i zbiorowe przetargi w sektorze publicznym są obecnie rutyną i kiedy zatrudnieni w sektorze publicznym odchodzą od swoich miejsc pracy, politycy pędzą z pochwałami dla strajkujących.  


W Chicago
nauczyciele strajkują od 17 października, pozostawiając na lodzie 350 tysięcy uczniów i  ich rodziców. W Dedham, Massachusetts. nauczyciele zastrajkowali w zeszłym tygodniu, zmuszając miasto do zamknięcia szkół w piątek. Nauczyciele w publicznych szkołach porzucili także pracę w Park County, Colorado i Murphysboro, Illinois. Niemniej, jak najdalsi od potępienia związków nauczycieli i ich członków za porzucenie ich publicznych miejsc pracy, pochodzący z wyborów politycy darzą ich pochwałami.  


Nie bacząc na niesłychane problemy, jakie spowodował w Chicago strajk nauczycieli, Elizabeth Warren, Bernie Sanders i inni czołowi Demokraci robią, co mogą, by dodawać otuchy strajkującympopierać ich żądania. W Massachusetts, podobnie jak w większości stanów, pracownicy państwowi mają prawny zakaz strajkowania. Lekceważący prawo nauczyciele z Dedham nie spotykają się jednak z żadną krytyką ze strony politycznych grubych ryb stanowych. Obaj senatorowie USA wystąpilipoparciem strajkujących, a kongresman Joe Kennedy III pojawił się na pikiecie w Dedham z kawą i pączkami. "We mnie macie sojusznika, macie orędownika" – mówił z zapałem.


W całym tym przypochlebianiu się zatraca się powód, dlaczego strajki pracowników państwowych są sprzeczne z prawem: w odróżnieniu od pracy w sektorze prywatnym strajki w sektorze publicznym nie są ekonomiczną bronią używaną przeciwko prywatnemu kierownictwu. Są polityczną bronią, która działa przez powodowanie krzywd niewinnej trzeciej stronie.


Kiedy 46 tysięcy United Auto Workers zastrajkowało niedawno przeciwko General Motors, ich celem nie było dręczenie ludzi kupujących w kraju samochody. Celem było zdobycie większego udziału w solidnych zyskach GM poprzez wyższe płace i świadczenia. Podobnie jak przy każdym strajku w prywatnym sektorze, zarówno pracownicy, jak kierownictwo stoją przed dyscypliną rynku. Im dłużej trwa strajk, tym więcej traci GM i tym dłużej bez wypłat muszą obchodzić się strajkujący. W sektorze prywatnym są granice ustępstw, jakich mogą domagać się pracownicy. Firmy potrzebują zysków, by przetrwać i ekstrawaganckie koszty pracy mogą spowodować, że firma straci udział w rynku, zmniejszy zatrudnienie, lub – w najgorszym wypadku – zostanie zamknięta.


Takie mechanizmy gwarantujące zachowanie równowagi nie istnieją jednak, kiedy strajkują pracownicy państwowi.   


To nie w kierownictwo jakiegoś resortu uderza presja, kiedy nauczyciele, kontrolerzy ruchu lotniczego lub zbieracze śmieci porzucają pracę. Dotyka to zwykłych obywateli. Strajkujący pracownicy państwowi nie starają się o ekonomiczną sprawiedliwość od obładowanych gotówką zarządców korporacji; starają się o to, by unieszczęśliwiając społeczeństwo wzmocnić polityczne naciski na publicznych funkcjonariuszy, by spełnili żądania związków.



Strajki w sektorze publicznym nie mają nic wspólnego ze zmuszaniem właścicieli do podzielenia się swoim bogactwem, są próbą wymuszenia pieniędzy od podatników, którzy nie mają w tym procesie siły przetargowej. Wszyscy chcą więcej pieniędzy i bardziej szczodrych świadczeń, ale zapłata dla pracowników państwowych jest kwestią polityki społecznej. Ta polityka powinna być tworzona otwarcie, tak samo jak wszystkie inne dziedziny pracy rządu. Społeczeństwo nie powinno być zakładnikiem w rękach łamiących prawo pracowników, by wywierać naciski na rząd, a od żadnego przedstawiciela rządu nie powinno się wymagać, by prowadził negocjacje z lobby specjalnych interesów – a do tego sprowadzają się związki zawodowe w sektorze publicznym – w sprawie warunków pracy państwowej.


FDR, Reagan i Coolidge mieli rację, choć nie jest modne mówienie, że pracownicy publiczni nie mają prawa do strajku i zbiorowe przetargi płacowe nie powinny mieć miejsca z zatrudnionymi przez państwo. Obecny system został zmanipulowany przeciwko podatnikom i przeciwko demokratycznej sprawiedliwości. Gdybyśmy tylko mieli przywódców politycznych, którzy nie boją się tego powiedzieć.


Coolidge and FDR were right about government workers and unions

30 października 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jeff Jacoby

Amerykański prawnik i dziennikarz, publicysta “Boston Globe” od 1994 roku. 

 

Od redakcji ”Listów z naszego sadu”

Prawdopodobnie niektórzy czytelnicy przyjmą ten artykuł z oburzeniem. Warto przypomnieć, że przed wojną pracownicy państwowi w Polsce nie mieli prawa ani do zrzeszania się w związki zawodowe, ani prawa  do strajku. Argumentowano tu, że praca państwowa daje większe bezpieczeństwo zatrudnienia, płacy i świadczeń. Warunki płacowe pracowników państwowych powinny być ważną częścią politycznych sporów, tak w kampaniach wyborczych, jak i w dorocznych sporach o podział budżetu. Politycy porzucili pracowników państwowych, zdradzając ich i społeczeństwo.           


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk