Prawda

Piątek, 1 listopada 2024 - 01:31

« Poprzedni Następny »


Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.


Lucjan Ferus 2018-04-15


Jest to ostatnia część cyklu opartego na książce Darryla Reanney’a Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu, a zarazem ostatnia część napisanego wg niej mojego tekstu w 2009 r., zatytułowanego „Non omnis moriar”. Nadszedł więc czas na przedstawienie końcowych wniosków.


„Zbliżamy się do końca naszej podróży. Jawi się tam coś, co dla mnie jest szczególnie dziwne i zarazem pouczające. Z konieczności wiedza nasza o tym co będzie na końcu, jest niepełna, gdyż nie możemy wiedzy tej posiąść za życia. /../ Nasza postawa wobec zjawiska śmierci wynika z niewiedzy, nie możemy bowiem pojąć ani odtworzyć czegoś, czego nigdy nie doświadczyliśmy /../. Zdumiewający jest fakt, że doświadczenie śmierci jest u większości ludzi identyczne. Niezależne od płci, rasy, religii i zaplecza kulturowego. Świadczyłoby to o tym, że w chwili śmierci mózg przeżywa mniej lub bardziej uniwersalne doznanie.

 

Hipoteza ta ma szczególne znaczenie w kontekście książki, w której próbowałem dowieść, że świadomość jest nieśmiertelna i że tylko ego umiera w chwili fizycznej śmierci. Doświadczenia bezpośrednio poprzedzające śmierć, powinny zatem ułatwić wgląd w ów przewidywany moment przełomu, w którym ludzka rzeczywistość zniknie jak cień. Znikną też wszystkie matactwa i fałszerstwa ego, uwięzionego w pułapce czasu, i odsłoni się wolna, czterowymiarowa świadomość /../.

     

Moja postawa wobec sprawozdań z momentu śmierci bardzo się zmieniła, pod wpływem dyskusji przedstawionej w telewizji ABC. W dyskusji tej wzięły osoby, które przeżyły doświadczenie śmierci, lekarze oraz inni znawcy zagadnienia /../ Relacje osób, które przeżyły akt umierania, były wstrząsające /../ Zastanówmy się nad tym, co mówił pewien naukowiec, nazwany przeze mnie Johnem: „Dzieje się w owej chwili tak, jakby wszystko było i wszyscy byli razem. Miałem poczucie całkowitego spełnienia, a jednocześnie nie czułem, że sam jestem obecny. Jest to doprawdy niezwykłe, ale John zniknął w owym momencie”.

 

Wyznanie to zafascynowało mnie, gdyż potwierdza ono moje przypuszczenie, że ego znika w chwili śmierci, natomiast świadomość pozostaje nie naruszona. John posłużył się słowami, których można by oczekiwać od kogoś, kto wyzwolił się od ego, zdolny jest jednak do głębokiego poznania, a utajone warstwy jego psychiki pozostały nietknięte. „Ja” opuszcza egzystencję, ale zintegrowana z kosmosem świadomość trwa nadal. John kontynuował swą relację w następujący sposób:

 

„Miałem wrażenie niezmierzonej głębi,...Było to tak, jakbym się znalazł w przestrzeni przed stworzeniem czegokolwiek, a potem wrócił i oglądał wszystko z owej przestrzeni zamiast, jak zwykle z wnętrza głowy”. Inni uczestnicy dyskusji mówili, że zyskali nową tożsamość, stali się cząstką większej całości /../ Jednym z wrażeń, które najlepiej pamiętam, jest poczucie zjednoczenia ze wszystkim co mnie otacza. Nie było granic między mną a rzeczywistością”.

 

Bardzo częstym składnikiem omawianych przeżyć jest głębokie poczucie jedności z całym światem i wszechogarniającej miłości: „Zdumiewające jest to, że czułem tylko dobro, jakbym się dźwigał w górę dzięki dobrej woli i miłości...jest to niezwykłe uczucie. Byłem szczęśliwy i zjednoczony z całym światem”.

 

Najbardziej wzruszający opis pochodzi jednak z innego programu telewizji ABC: „Wszedłem w światłość i ta światłość mnie obezwładniła. Stałem w świetle może ułamek sekundy, a może kilka minut? Miałem poczucie całkowitego zrozumienia wszystkiego, stałem się cząstką wszechświata, cząstką absolutu. Było to największe, najbardziej niewiarygodne i najbardziej pouczające doświadczenie w całym moim życiu”. Jedną z najbardziej intrygujących cech owego doświadczenia jest konkretność wizji tak wielka, że dotychczasowe życie wydaje się nierealne: „Nie śmierć jest problemem, lecz życie. Czułem się tak, jakbym się obudził po raz pierwszy w życiu”.

 

W związku z zagadnieniami poruszonymi w tej książce, istotna jest zmiana pojmowania czasu. Jak podaje pewna Amerykanka, która przeżyła doświadczenie śmierci, odtwarzanie całej historii życia jest nieodłącznym elementem owego doświadczenia: „Nie potrafię tego opisać, ale miałam wrażenie, jakby wszystko było razem, w jednej chwili. Zazwyczaj w danym czasie jest tylko jedno wydarzenie, ale wtedy wszystko było jednocześnie”.

 

Istotną cechą omawianych przeżyć jest ich niewerbalny charakter. Nie można ich odtworzyć za pomocą słów, którymi dysponujemy, zwłaszcza zjednoczenie ze światłem, które odbywa się bez słów i bez pomocy zmysłów. Patrick Galagher, który w roku 1976 omal nie zginął w wypadku samochodowym, opisuje to następująco:

„Wydawało mi się, że posiadam szczególną wiedzę, promienną, przeobrażającą i idealną niczym światło...Wiedziałem, że wystarczy po prostu podejść do drugiego człowieka i raz na niego spojrzeć, by zrozumieć jego istotę. Nie są do tego potrzebne słowa...rezultatem jest wymiana wiedzy. Słowa nie mogą oddać tak rozległego poznania” /../.

 

Nadszedł czas na ostateczne wnioski /../ Doświadczenia poprzedzające śmierć, polegają na złączeniu się świadomości z końca życia ze świadomością z jego początku, lecz przesuniętą o kilka oktaw w skali, wskutek wiedzy zdobytej  w toku poszukiwań całego życia. Tak właśnie rozwija się świadomość /../. Nie propaguję tu nowej wiary, która nieuchronnie musiałaby zakrzepnąć w dogmaty, lecz raczej opiekuńczość i ufność w życiu codziennymoraz nowe kryteria piękna w jakiejkolwiek postaci. Wydaje mi się, że potrzebna jest do tego nowa wersja czasu /../.

 

Najważniejsze co chciałem powiedzieć, jest to, że świadomość jako nie znająca ograniczeń czasu, nie może zostać unicestwiona w chwili śmierci. Powinniśmy traktować śmierć z wdzięcznością, ujrzeć czym ona jest naprawdę: odrzuceniem ego, końcem iluzjiczasu i indywidualnej odrębności. NA KOŃCU WSZYSTKO BĘDZIE BARDZO PROSTE. Czas i ego są niepotrzebnym balastem, który świadomość kiedyś odrzuci, podobnie jak powstający z poczwarki motyl odrzuca swą otoczkę, by poszybować ku słońcu”.

 

Czy powyższa koncepcja nieśmiertelności nie jest interesująca?; umiera nasze ego (wraz z ciałem biologicznym), a nasza świadomość dołącza do wyższej, kosmicznej świadomości, którą – jak sugeruje autor – można również nazywać Bogiem, jednak w innym niż religijne, znaczeniu. Różnice między owymi koncepcjami (religijną i opisaną w książce) są znaczne.

Religie obiecują zmartwychwstanie jednostki, tyle, że w eschatologicznie pojmowanej przyszłości; gdzieś, kiedyś, na końcu dziejów ludzkości.

 

No i trzeba spełnić w czasie ziemskiego życia szereg warunków, aby sobie zasłużyć na to wieczne istnienie w królestwie bożym, które będzie możliwe po końcowej weryfikacji (Sąd Ostateczny). Dopiero wtedy dowiemy się czy resztę wieczności spędzimy w niebiańskim szczęściu, pławiąc się w nieustających rozkoszach (oczywiście duchowych), czy raczej w piekielnych mękach, pośród palącego ognia i smrodu roztopionej siarki, gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów, jak to obrazowo ujął sam Jezus.

 

Koncepcja jaką przedstawił Darryl Reanney w swojej książce, jest zupełnie innego rodzaju; umiera tylko nasze ego (czyli to co stanowi o naszej – w dużym stopniu przypadkowej – tożsamości), natomiast nasza świadomość staje się częścią bezczasowej świadomości kosmicznej, obejmującej wszystkie zaistniałe wydarzenia w czasoprzestrzeni. Aby to było możliwe, nie trzeba być religijnie wierzącym osobnikiem, ani uczestniczyć w żadnych obrzędach i religijnych rytuałach czy uroczystościach.

 

Nie trzeba wierzyć w „prawdy”, których rozum i logika nie są w stanie zaakceptować. Nie potrzebne są coniedzielne „spotkania” z bóstwami w świątyniach, ani pielgrzymki do „cudownych” miejsc i adoracja „cudownych” obrazów. Nie trzeba nikomu spowiadać się ze swoich „grzechów” ani „oczyszczać” się z nich, odklepawszy parę formułek, by szybko o nich zapomnieć. Nie potrzebne są modlitwy do jakiegokolwiek bóstwa oraz do licznej rzeszy „świętych”. Nie potrzeba też pielęgnować w sobie uprzedzenia do członków innych wyznań. To wszystko – jak i wiele, wiele innych religijnych zachowań – jest całkiem i do niczego nie potrzebnych w tej koncepcji pozyskania nieśmiertelności.

 

Natomiast potrzebne jest – a nawet konieczne – ciągłe rozwijanie świadomości;aby własnym umysłem objąć jak największy obszar zjawisk zachodzących w naszym świecie (nie tylko). Aby poznać jego historię od samych początków: ewolucję kosmiczną Wszechświata, powstanie i rozwój życia na ziemi (czyli ewolucję biologiczną), oraz ewolucję ludzkiego rozumu, przejawiającą się w historii cywilizacji i kultur. A także mechanizmy przyczynowo – skutkowe powodujące tymi wszystkimi zjawiskami. Gdyż ta WIEDZA zgromadzona w naszym umyśle właśnie po nas zostanie, tworząc całośćz kosmiczną świadomością; wieczną, ponadczasową i niezniszczalną,.. czy to nie piękna wizja?

           

Osobiście jeśli miałbym wybierać, najbardziej odpowiadała by mi jednak koncepcja przedstawiona przez autora książki. Ta jego wizja jakoś najlepiej przemawia do mojej wyobraźni, jest mi najbliższa po prostu. Może dlatego, iż od młodości z wielkim upodobaniem czytałem (pochłaniałem wręcz) fantastykę, a w niej na porządku dziennym są tego rodzaju wizje naszej (czy też alternatywnej) rzeczywistości. Pisarze fantaści – ci wielcy i ci pomniejsi – od dawna nas przyzwyczaili do tego rodzaju myślenia, postrzegania świata i wyobrażania sobie tego, czego nie możemy doświadczyć ograniczonymi zmysłami.

 

Nie wiem jak Czytelników, ale mnie jakoś nie przeraża myśl, że umrze moja tożsamość (czyli to, co odróżnia mnie od innych ludzi). Czy nie ciekawsza jest – w zamian za to – możliwość doświadczenia tej wszechogarniającej i ponadczasowej świadomości? Nie będzie wtedy „mnie”, ale będzie miliony takich jak ja połączonych w całość,która będzie sumą wiedzy zgromadzonej przez ludzkość w czasie istnienia jej cywilizacji. Czy to jest do wyobrażenia sobie?! Czy nasze jednostkowe doświadczenia – choćby były najpiękniejsze i najintensywniej przeżywane – mogą się równać z czymś takim?!

 

Reasumując powyższe; nawet jeśli nie sposób teraz stwierdzić do końca, czy prawdą jest to co autor pisze w swojej książce na temat śmierci, to warto przedsięwziąć takie działania (na początek wystarczy określony sposób myślenia), które przybliżyłyby urzeczywistnienie tej kuszącej wizji.

 

Tak, jak stało się to już w wielu podobnych przypadkach kiedy to abstrakcyjna idea na bardzo długi czas, poprzedzała jej realizację: większość współczesnych wynalazków technicznych, funkcjonowała przez całe wieki w bajkach, podaniach i legendach, a później w literaturze SF, nim zaistniały „naprawdę”. Skoro poznaliśmy już tę intrygującą i wielce obiecującą alternatywę przezwyciężenia śmierci (którą sama nauka wydaje się potwierdzać), to szkoda byłoby ją zaprzepaścić, czyż nie tak?”.

                                                                       ------ // -----

 

Na tym kończą się owe dwa teksty napisane w 2009 r. Zgodnie z zapowiedzią na wstępie napiszę jeszcze do nich „Suplement”, który będzie moją współczesną recenzją tej publikacji, przeczytanej powtórnie po dwudziestu paru latach.    

 

                                                                  

Styczeń 2009 r.                                           ----- cdn.-----

Kwiecień 2018 r.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. W Ogrodzie o zachodzie... Poltiser 2018-04-15
1. Dalszy byt świadomości lebo 2018-04-15


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 931 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu (3)   Pandavar   2020-06-10
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. IV   Ferus   2020-06-07
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu   Pandavar   2020-06-03
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (III)   Ferus   2020-05-31
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Knesset.   Pandavar   2020-05-27
Męczeństwo w obronie niezmiernej głupoty   Koraszewski   2020-05-25
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. II   Ferus   2020-05-24
Nie ma boga nad Boga   Koraszewski   2020-05-18
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości - fikcja   Ferus   2020-05-17
Naprawdę świat chce być oszukiwany?   Ferus   2020-05-10
Usunięcie „Izraela” z duńskiej Biblii   Jacoby   2020-05-05
Fikcja uznawana za Prawdę (VIII)   Ferus   2020-05-03
Fikcja uznawana za Prawdę (VII)   Ferus   2020-04-26
Fikcja uznawana za Prawdę (VI)   Ferus   2020-04-19
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Fikcja uznawana za Prawdę (IV)   Ferus   2020-04-05
Oderwanie charedim   Rosenthal   2020-04-01
Fikcja uznawana za Prawdę (III)   Ferus   2020-03-29
Pandemia i muzułmańskie priorytety   Pandavar   2020-03-26
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Fikcja uznawana za Prawdę   Ferus   2020-03-15
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IX)   Ferus   2020-03-01
Francja po cichu wprowadza z powrotem przestępstwo bluźnierstwa   Meotti   2020-02-27
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VIII)   Ferus   2020-02-23
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VI)   Ferus   2020-02-09
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)   Ferus   2020-02-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IV)   Ferus   2020-01-26
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „A”.   Ferus   2020-01-12
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (III)   Ferus   2020-01-05
Murem za czarną zarazą   Koraszewski   2019-12-30
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (II)   Ferus   2019-12-29
Jak Bóg stworzyl kiłę i dlaczego było to dobre   Kruk   2019-12-28
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości   Ferus   2019-12-22
Moje ostatnie jasełkowe refleksje   Ferus   2019-12-15
Papież Franciszek, „Pieśń o Rolandzie” i imam Al-Tayeb   Meotti   2019-12-12
Refleksje sprzed lat: Podstępna działalność Szatana i inne.   Ferus   2019-12-08
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Wskrzeszenie Józefy K.   Koraszewski   2019-11-26
Refleksje sprzed lat: Wartości chrześcijańskie   Ferus   2019-11-24
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Sen mara, Bóg wiara, nieśmiały głos podświadomości, czy bezsensowne rojenia senne?   Ferus   2019-11-03
Refleksje sprzed lat: „Proporcje krzyku i smaku”   Ferus   2019-10-27
Trudne początki mitu   Ferus   2019-10-20
Jak Bóg ogarnia swoje dzieło   Ferus   2019-10-13
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców IV   Ferus   2019-09-29
Katolicka Afryka i jej niepokoje   Igwe   2019-09-27
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (III)   Ferus   2019-09-22
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (II)   Ferus   2019-09-15
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Zlecenie walki z szatanem   Koraszewski   2019-09-02
Mrówki i ludzie. Czyli niepokojące podobieństwo „korony stworzenia” do bezrozumnych owadów.   Ferus   2019-09-01
Jabłko, które jabłkiem nie było   Ferus   2019-08-25
Ta miłość zaczęła się od strachu   Koraszewski   2019-08-24
Problem „ukrywającego się Boga”.   Ferus   2019-08-18
Hipoteza Boga kontra nauka (IV)   Ferus   2019-08-11
Na początku był jakiś Jezus   Koraszewski   2019-08-05
Hipoteza Boga kontra nauka (III)   Ferus   2019-08-04
Hipoteza Boga kontra nauka (II)   Ferus   2019-07-28
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Pamięć i odrzucona tożsamość   Koraszewski   2019-06-27
O znaczeniu świeckich usług medycznych   Igwe   2019-06-22
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Rozmyślając nad sensem życia (VIII)   Ferus   2019-05-26
Rozmyślając nad sensem życia (VII)   Ferus   2019-05-19
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
De non existentia Dei   Koraszewski   2019-05-06
Rozmyślając nad sensem życia (V)   Ferus   2019-05-05
Nieszczęsny ateizm. List do przyjaciela   Koraszewska   2019-05-04
Ewangelia według pana Jeża   Koraszewski   2019-05-02
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Rozmyślając nad sensem życia IV.   Ferus   2019-04-28
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
Wzrastająca obecność boga   Koraszewski   2019-04-22
Rozmyślając nad sensem życia (III)   Ferus   2019-04-21
Dziękujmy Panu, korona cierniowa ocalona   Koraszewski   2019-04-19
Czary, zagrożenie bezpieczeństwa i prawo szariatu   Igwe   2019-04-16
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Dlaczego ateiści walczą o prawo wyjścia z cienia w Afryce i nie tylko w Afryce?   Igwe   2019-04-10
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk