Prawda

Czwartek, 1 maja 2025 - 01:04

« Poprzedni Następny »


Nadwiślański antysyjonizm po 56 latach


Andrzej Koraszewski 2024-06-17

Okładka książki Dariusza Stoli Kampania antysyjonistyczna w Polsce 1967-1968
Okładka książki Dariusza Stoli Kampania antysyjonistyczna w Polsce 1967-1968

Jeszcze niedawno gdyby mi ktoś powiedział, że „Krytyka Polityczna” zamieści tekst o polskim antysyjonizmie bardziej uczciwy niż teksty publikowane w „Rzeczpospolitej”, „Tygodniku Powszechnym”, „Więzi”, „Wyborczej”, „Newsweeku” i „Polityce” razem wziętych, prawdopodobnie zareagowałbym głośnym śmiechem. Kiedy czytelnik napisał, że warto przeczytać zamieszczony w „Krytyce Politycznej” tekst Jakuba Woroncowa spodziewałem się żiżkowego bełkotu z odrobiną faktów. Przeczytałem zdumiewająco rzetelny i dobrze napisany artykuł, który nie tylko warto polecić, ale o którym warto opowiedzieć. To najlepszy artykuł o polskim antysyjonizmie od czasu jego wprowadzenia na polską scenę przez PZPR i dziennikarzy będących na usługach Moskwy.

Jakub Woroncow studiował historię na Uniwersytecie Warszawskim i, jak czytamy pod jego artykułem, zajmuje się badaniem ekstremizmów politycznych i radykalizacji. Autor zaczyna od stwierdzenia, że dzisiejsze antyizraelskie protesty są nie tylko pozostałością po marcu 1968 i radzieckiej propagandzie antysyjonistycznej, ale też zawierają elementy zachodniej kultury politycznej, która dotarła do Polski po 1989 roku. Prawdę mówiąc, chyba jest odwrotnie, z moich obserwacji młodego pokolenia wynika dość jednoznacznie, że postawy antyizraelskie ludziom urodzonym już w tym stuleciu w najmniejszym stopniu nie kojarzą się z dawną radziecką propagandą, o której większość młodych ludzi nie ma żadnego pojęcia.  Oczywiście Woroncow ma rację dostrzegając ten związek. Radziecka antysyjonistyczna propaganda wpłynęła na media i środowiska uniwersyteckie na Zachodzie i w krajach muzułmańskich i powróciła do nas bumerangiem jako kulturowe osiągnięcie Zachodu.                

 
Autor pisze, że wojna w Gazie przesłoniła wojnę w Ukrainie, a na polskich uniwersytetach pojawiły się protesty podobne do tych, które widzimy na uniwersytetach zachodnich.


Jak zauważa, na naszym podwórku najdzielniejszym ugrupowaniem promującym radziecką doktrynę głoszącą, że antysyjonizm to nie antysemityzm, jest partia „Razem”. Autor pokazuje ich osobliwe manewry, kiedy po polsku rzucają hasło: „Nie trzeba być muzułmanką, żeby wspierać mieszkańców Gazy, wystarczy być człowiekiem” oraz „Wolna Palestyna”, a po angielsku: „From the river to the sea” i „Blaming Hamas for firing rockets is like blaming woman for punching her rapist”. To prawdopodobnie jest całkowicie świadoma gra, apelowanie o solidarność do mas i klarowne informowanie lepiej wykształconych, że chodzi o likwidację Izraela. (Autor nie wspomina pielgrzymek działaczy tej partii do grobu Arafata, ani ich antysyjonistycznej aktywności w Sejmie.)

„Osoby wypowiadające się na temat Izraela i uczestniczące w protestach nie zawsze uznają się za antysemitów, jednak często otwarcie epatują niechęcią do Izraelczyków jako zbiorowości. Ich narrację kształtują Al-Dżazira, związany z Bractwem Muzułmańskim anglojęzyczny portal Middle East Eye, wielojęzyczne kanały na Telegramie, grupy influencerów i podcasterów. Nazywają siebie ‘antysyjonistami’, nie antysemitami, i tolerują Żydów z diaspory, jeżeli ci mają światopogląd zbieżny z ich własnym.”

Ponownie moglibyśmy powiedzieć, że propaganda Al-Dżaziry, Hamasu, Abbasa i całej reszty dociera do polskiej młodzieży przez krajowe media głównego nurtu, które kopiują ją z renomowanych mediów zachodnich, ale głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych, które są podprawionymi emocjami popłuczynami i fusami z mediów głównego nurtu.     


W efekcie, jak pisze Woroncow, „żyją w przeświadczeniu, że dysponują wiedzą, której brakuje ‘lemingom’, ‘syjoniści’ to faszyści, a Hamas ‘jest niewinny radykalizacji Palestyńczyków’, w przeciwieństwie do Izraela. Tworzą więc atmosferę uprzedzeń prowadzących do budowy postaw skrajnych”.


Na mapie antysyjonistycznej aktywności Woroncow wyróżnia Kraków, gdzie widzimy żywą współpracę miejscowych Palestyńczyków i lokalnej lewicy. To tam „działa Stowarzyszenie Oświatowo-Kulturalne Palestyńczyków w Polsce, którego wiceprezes, Omar Faris, pojawia się na demonstracjach w Krakowie, w Warszawie i jest częstym gościem mediów głównego nurtu”.


Ci, którzy obserwują harce antysyjonistów w Polsce, doskonale znają nazwisko owego Omara Farisa, który chętnie pojawia się w towarzystwie antysemitów z lewa i z prawa. Autor przypomina, że ten Palestyńczyk mieszka w Polsce od wielu dziesiątków lat, popierając terroryzm posługuje się żargonem romantyki rewolucyjnej, która dobrze trafia zarówno do zatwardziałych antysemitów starej daty, jak i do wrażliwej i niezdolnej do krytycznego myślenia młodzieży. Przyjechał jako człowiek Arafata, dziś jest człowiekiem Abbasa, więc dla ludzi udających przyzwoitość łatwiejszy do strawienia niż Hamas.  


Woroncow przy okazji opowieści o Farisie popełnia jeden (ale dość istotny) błąd faktograficzny. Pisze, że „Fatah od 1988 roku uznaje prawo Izraela do istnienia”. Rzekome uznanie prawa Izraela do istnienia znajduje się w trzech listach Arafata pisanych po angielsku we wrześniu 1993 roku. Nie ma żadnego oficjalnego dokumentu w tej sprawie w języku arabskim, zapowiadana zmiana statusu Organizacji Wyzwolenia Palestyny nie nastąpiła. Twierdzenia o uznaniu Izraela przez Fatach, OWP lub władze rządowe Autonomii Palestyńskiej nie znajdują żadnego potwierdzenia.      


Fetowany na salonach lewicy Omar Faris (zapraszany również przez Jacka Żakowskiego do TOK-FM), na łamach neoendeckiej „Myśli Polskiej” pisał: „Czy kraj z taką historią jak Polska może z moralnego punktu widzenia pozwolić sobie na pozytywne stosunki z faszystowskim państwem apartheidu? Ja czuję się Polakiem, założyłem rodzinę w Polsce, żyję z Polakami. Ale czuję również połączenie między naszymi narodami poprzez okrutne analogie w naszej historii”. Nieustanne odwoływanie się Farisa do polskiej tradycji antysemickiej, ani głoszone przez niego absurdalne teorie spiskowe, ani wreszcie fakt, że już po 7 października 2023 deklarował, że Hamas jest częścią palestyńskiego ruchu oporu i nie ma żadnych dowodów na przeprowadzenie masakry Izraelczyków, w żaden sposób nie zniechęcają do niego naszej antysyjonistycznej lewicy. 


Dorota Kolarska z Omarem Farisem (Facebook).
Dorota Kolarska z Omarem Farisem (Facebook).

Wśród polityków partii Razem paradujących z Omarem Farisem znalazła się również młoda gwiazda tej partii, absolwentka Oxfordu, Dorota Kolarska, która reklamując się podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego wystąpiła w szaliku z wzorkiem arafatki i z napisem po arabsku „Jerozolimo nadchodzimy”. Jakub Woroncow zapytał ją przez pocztę elektroniczną o to zdjęcie, na co odpowiedziała:

„W partii Razem jasno sprzeciwiamy się polityce apartheidu, którą według międzynarodowych i izraelskich organizacji praw człowieka prowadzi Izrael na terenach własnych i okupowanych. Od października 2023 wielokrotnie wypowiadaliśmy się w duchu potępiającym terrorystyczne ataki Hamasu, jednocześnie dopominając się o embargo na broń dla Izraela czy nawołując do zawieszenia broni. Droga do wolności i dobrobytu jednego narodu czy państwa nie może prowadzić przez ucisk i śmierć cywilnych obywateli innego. Mój udział w propalestyńskich manifestacjach wiąże się z apelem o natychmiastowe zawieszenie broni i skierowanie pomocy do najbardziej jej potrzebujących.”

Kolarska twierdzi, że nie znała wcześniej poglądów Farisa i że po zapoznaniu się z nim odcina się od nich, co nie zmienia jej poglądów dotyczących działań Izraela.


Można powiedzieć, że to klasyczna leninowska droga do postępu intelektualistów z europejskiej prowincji prowadząca przez modne kawiarnie pięknoduchów w europejskich stolicach.


Woroncow pisze, że „retoryka ludobójstwa jest bardzo powszechna wśród lewicowych aktywistów” i w tym samym akapicie stwierdza: „Nie da się zaprzeczyć, że w Gazie dochodzi do zbrodni wojennych, z których niektóre można kategoryzować jako zbrodnie przeciwko ludzkości…”. Trudno powiedzieć, czy to zdanie jest retorycznym zaklęciem na potrzeby redakcji, czy autentycznym przekonaniem młodego historyka, który powinien znać zarówno prawa wojny, jak i definicje zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości. Autor wyraźnie pisze, kto tę wojnę zaczął i jaki jest cel działań militarnych armii izraelskiej. Jeśli idzie o jej metody działania, to twierdzenia o rzekomych zbrodniach wymagają skonfrontowania z opiniami specjalistów chociażby takich jak John Spencer, prawdopodobnie najlepszy dziś na świecie ekspert w sprawach wojen w warunkach miejskich. Autor tej klasy co Woroncow nie powinien rzucać zarzutów o zbrodnie wojenne w charakterze przerywników w tekście.


Nie trudno pokazać, że dla partii Razem rzekome współczucie dla Palestyńczyków jest wyłącznie chwytem pod publiczkę. To nie są ludzie, którzy kiedykolwiek zauważyli mordowanie Arabów przez Arabów, Palestyńczyków przez Palestyńczyków, którzy kiedykolwiek zauważyli bezmiar terroru i korupcji we władzach palestyńskich (czy to Hamasu czy Fatahu), dyskryminację kobiet i mordercze prześladowania homoseksualistów i dysydentów, lub którzy gotowi są zauważyć działalność edukacyjną w szkołach prowadzonych przez UNRWA będącą wielopokoleniową indoktrynacją do nienawiści. Ich rzekome współczucie jest wyłącznie instrumentalne, jest tylko grą na uczuciach dla pozyskania poklasku.


To właśnie ten rodzaj gry na uczuciach zarówno partii Razem, jak i innych specjalistów w tej dziedzinie doprowadził do intifady na UJ a następnie na UW, o których Jakub Woroncow pisze m. in.:

„Na protestach organizowanych na UJ pojawił się transparent z hasłem ‘IntifadUJ’. To zbitka słowa „intifada” ze skrótem Uniwersytet Jagielloński, co razem brzmi jak zachęta do rozpoczęcia intifady, a symbolika jest tu bardzo istotna.


Słowo ‘intifada’ oznacza po arabsku ‘powstanie’ i często dotyczy zbrojnych powstań palestyńskich w latach 19871993 i 20002004. Przeniesienia tego terminu na grunt europejski dokonali niemieccy neonaziści, którzy w 2008 roku rozwinęli transparent ‘Deutsche Intifada’ podczas demonstracji pierwszomajowej w Hamburgu. Polscy neofaszyści byli bardziej precyzyjni podczas Marszu Niepodległości w 2019, gdzie wykorzystali baner z hasłem ‘Polish Intifada – We want our country back now! This Poland not a Polin’! No more apologies, no more Zionism”.

Autor zastanawia się nad pytaniem czy ci młodzi rozumieją hasła pod którymi występują. To pytanie jest raczej retoryczne. Może raczej należałoby zapytać, czy nauczyciele akademiccy, media i politycy zrobili cokolwiek, żeby ci młodzi ludzie lepiej rozumieli, o czym mówią i co znaczą słowa, których używają?


Jak pisze Woroncow:

„Młodzi lewicowcy są kierowani na protesty palestyńskich radykałów przez polityków lewicy, a tam słuchają narracji ekstremistycznej, która zostaje usankcjonowana najpierw przez polityków, a następnie jeszcze przez aktywistów innych ugrupowań lewicowych. Działają tu dwa mechanizmy: efekt autorytetu, grupy, ale też echa polegające na wzmacnianiu przekonań, które często są głoszone w grupie, do której przynależy lub chce przynależeć dana jednostka.


W takiej sytuacji osoba zaczynająca kształtować swoje postawy ideowe otrzyma zestaw poglądów, w których marginalizacja lub wręcz pogarda dla ofiar terroryzmu islamskiego są ważnym elementem zestawu światopoglądu postępowego, co nie tylko wypacza lewicowość, lecz po prostu sprawia, że ta przestaje nią być. Produktem końcowym takiego procesu jest ideologiczny zlepek teorii spiskowych, antysemityzmu z elementami antyglobalizmu i resentymentów antyzachodnich.”

Ten artykuł powinien wywołać burzliwą debatę i to nie tylko w środowiskach lewicowych, a plon takiej debaty powinien ukazać się w formie książkowej. W świecie monologów i zbiorowych chórów prawdopodobnie pozostanie ciekawym wyjątkiem, na który z pewnością warto zwrócić uwagę.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 391 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nazwijcie mnie islamofobem. O lękach słusznych i błędnych   Koraszewski   2025-03-14
Zdumiewający powrót radzieckiej antysemickiej propagandy   Koraszewski   2025-03-07
Czy profesor Jacek Leociak wie lepiej?   Koraszewski   2025-01-06
Kościół, lewica, antysyjonistyczny antysemityzm   Koraszewski   2024-12-22
O.K. Dobrzyń – 25 lat później   Koraszewski   2024-09-18
Nadwiślański antysyjonizm po 56 latach   Koraszewski   2024-06-17
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk