Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 15:48

« Poprzedni Następny »


Za ile, panieOsborne?


Noru Tsalic 2015-10-12


Wyobraź sobie, że Izrael gromadzi armię na przedmieściach Ramallah. Samolot wiozący kierownictwo palestyńskie rozbija się, niestety, w drodze na negocjacje w Izraelu. By uniknąć kolejnego nieszczęśliwego wypadku, kilku przywódców palestyńskich „godzi się” na „zlanie Palestyny z Izraelem”. Następnego dnia parlament izraelski (Knesset) ogłasza, że Zachodni Brzeg jest „Autonomicznym Regionem Palestyńskim”, integralną częścią Izraela.

Zostaje mianowany rząd regionalny, składający się z Żydów izraelskich i „przyjaznych muzułmanów”. Urzędnicy państwowi zostają wyrzuceni z pracy, jeśli „wyglądają muzułmańsko” (tj. noszą brody lub w przypadku kobiet, zasłony, jeśli poszczą w ramadan itd.). Setki tysięcy Żydów izraelskich, skuszonych dobrze płatnymi pracami rządowymi, osiedla się w regionie, podczas gdy muzułmanie są „zachęcani” do przeniesienia się gdzie indziej i do „lepszej asymilacji” w społeczeństwie izraelskim. Następuje szybka i brutalna rozprawa z jakimkolwiek sprzeciwem, przywódcy albo są traceni, albo starannie „reedukowani” w specjalnych obozach.


Jeśli sądzisz, że taki scenariusz spowodowałby globalne oburzenie, jakiego nigdy przedtem nie widziano – to z pewnością masz rację. Ale co tam – nie martw się! Daj temu tylko trochę czasu, a przyzwyczają się do tego. Oczekuj wizyty brytyjskiego ministra skarbu, Wielce Szanownego Jakiekolwiekbędziejegoimię, który będzie uśmiechał się uprzejmie i oferował znaczne kompetencje i ducha przedsiębiorczości swojego kraju, żeby pomóc rozwinąć się Autonomicznemu Regionowi Palestyńskiemu do pełnego potencjału.


Co – uważasz, że to całkowicie niemożliwe? Możesz znowu mieć rację. Ale właśnie zdarzyło się to w innym miejscu na świecie.


Leżące na północ od Tybetu terytorium Sinciang zamieszkuje od wielu stuleci populacja muzułmańska mówiąca językiem ujgurskim, który jest językiem turkijskim. Podobnie jak wiele innych terytoriów Sinciang ma burzliwą historię – był pod władzą mongolską, chińską i tybetańską; czasami Ujgurom udawało się zarządzać własnymi sprawami – w pewnym momencie nawet ustanowili kaganat ujgurski.  Najnowsza taka próba miała miejsce dwukrotnie w XX wieku, kiedy Ujgurzy ogłosili niepodległość swojego terytorium pod nazwą Republiki Wschodniego Turkiestanu. W sierpniu 1949 r., gdy zbliżała się armia Chin komunistycznych, pięciu przywódców ujgurskich wsiadło do radzieckiego samolotu, by uczestniczyć w konferencji w Pekinie; wszyscy zginęli w tajemniczym wypadku. Pozostałym trzem przywódcom – którzy mądrze wybrali podróż pociągiem! – pozostało tylko zgodzić się na dołączenie do Ludowej Republiki Chin. Komunistyczne Chiny włączyły Sinciang jako Ujgurski Region Autonomiczny Xinjiang. Kilka ujgurskich grup zbrojnych nadal opierało się przejęciu przez Chiny, ale zostali w końcu pokonani, ich przywódcy albo uciekli, albo zostali złapani i straceni.


Miliony Chińczyków Han, skuszonych dobrą płacą, osiedliło się w “Regionie Autonomicznym” – powodując, że odsetek Ujgurów w populacji Regionu spadł z 73% w 1955 r. do około 45% w 2000 r.


Podobnie jak wszyscy inni obywatele chińscy Ujgurzy muszą nauczyć się języka mandaryńskiego i używać go w kontaktach z władzami. Jawne okazywanie nacjonalizmu ujgurskiego – niezależnie od tego, jak pokojowe – jest zdecydowanie dławione jako “separatyzm”.  Muzułmańskie praktyki religijne są „delikatnie” lub nie tak bardzo delikatnie odradzane.


Setki, a może tysiące ludzi zginęło
 w częstych w tym Regionie wybuchach przemocy, kiedy rebelianci ujgurscy ścierają się z osadnikami Han, jak również z chińską policją i armią. Nikt nie wie dokładnie, ilu uwięziono i stracono.  


W maju 2014 r., “postępowy” “New York Times” informował, że przywódca Chin, Xi Jinping,


domagał się ściślejszej kontroli państwowej nad religią i lepszej asymilacji Ujgurów w społeczeństwie chińskim, włącznie z przeniesieniem większej liczby Ujgurów z Siancingu do innych części Chin, gdzie żyliby wśród Chińczyków Han, dominującej grupy etnicznej w kraju.


Gazeta poinformowała następnie, że pan Xi ogłosił także, iż Chiny użyją “specjalnych środków” w Sincing, do “uporania się ze specjalnymi sprawami”.  Nie podano żadnych konkretów.


Także Amnesty International – która na ogół stąpa niezmiernie ostrożnie, jeśli chodzi o krytykowanie dyktatur – donosiła:


28 lipca 
[2014], media państwowe doniosły, że 37 cywilów zostało zabitych, kiedy “wymachująca nożami tłuszcza” przypuściła szturm na biura w powiecie Yarkand (po chińsku: Shache) i że siły bezpieczeństwa zastrzeliły 59 atakujących. Grupy ujgurskie kwestionowały tę informacje, podając znacznie wyższą liczbę ofiar i mówiąc, że to policja otworzyła ogień do setek ludzi, którzy protestowali przeciwko ostrym ograniczeniom narzuconym muzułmanom podczas ramadanu. Ujgurzy spotykają się z rozpowszechnioną dyskryminacją przy zatrudnieniu, edukacji, przydziale mieszkań oraz z ograniczaniem wolności religijnej, jak również z marginalizacją polityczną.


Wszystko to nie powstrzymało jednak Wielce Szanownego George’a Osborne’a, ministra skarbu Zjednoczonego Królestwa, od wizyty w Chinach na czele dużej delegacji brytyjskiej, chętnego do rozszerzenia współpracy gospodarczej między tymi dwoma krajami. Pan Osborne odwiedził także Sinciang – przypuszczalnie, żeby zobaczyć, jak firmy brytyjskie mogą skorzystać na inwestycjach Chin w infrastrukturę Regionu – infrastrukturę, która (tak twierdzą Ujgurzy) jest zaprojektowana do służenia osadnikom Han.


Nawiasem mówiąc, słowa takie jak “osiedle” lub “osadnik” nigdy nie zostały wymówione w licznych mowach i wywiadach, udzielonych z tej okazji przez Wielce Szanownego Gościa. Ani też nie można ich znaleźć w żadnym oficjalnym oświadczeniu Wielkiej Brytanii w kontekście Chin. Musi istnieć duża różnica (choć także niezmiernie subtelna, bo ja jej nie widzę) między osiedlaniem się Chińczyków Han w Sinciangu, a Żydami izraelskimi osiedlającymi się na Zachodnim Brzegu. Jeśli bowiem chodzi o tych ostatnich, rząd Jej Królewskiej Mości nie przebiera w słowach:


Nasze stanowisko wobec osiedli jest jasne: są one nielegalne według prawa międzynarodowego….


Nie trzeba dodawać, że żaden ze zdyscyplinowanych i „postępowych” dziennikarzy głównego nurtu, którzy prowadzili wywiady z panem Osbornem, nie był wystarczająco źle wychowany, by zapytać, dlaczego wzniosłe Prawo Międzynarodowe stosuje się w jednym przypadku, ale nie w drugim. Ani też Opozycja Jej Królewskiej Mości – która stała się jeszcze bardziej „postępowa” z powodu nowego przywódcy, Jeremy’ego Corbyna – nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń moralnych to idei bliższych stosunków z Chińską Okupacją („okupacja” z lub bez dużego „O” także była krzycząco nieobecna w całej konwersacji Wielka Brytania-Chiny).


Na wypadek, gdybyście zastanawiali się, pozwólcie, że was uspokoję, iż nie ma żadnych planów na odrębne oznakowywanie produktów wykonanych przez osadników Han ani w Sinciangu, ani w Tybecie – mimo że brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych chce „przyspieszyć” wprowadzenie w życie takiego oznakowania dla produktów z osiedli izraelskich.  


Niemniej niektórzy ludzie i organizacje krytykowali wizytę pana Osborne’a i jego zapał do współpracy z Chinami, wskazując, że reżim komunistyczny w Pekinie, jest jednym z najgorszych sprawców na świecie, jeśli chodzi o łamanie praw człowieka. Ale także ta krytyka była spokojna, opanowana i uprzejma; nie było wezwań do „Bojkotu, Dywestycji i Sankcji” wobec Chin – ta szczególna kara wydaje się zarezerwowana wyłącznie dla państwa żydowskiego.


Pan Osborne odrzucił nawet tę łagodną i uprzejmą krytykę, wyjaśniając, że:


Poruszyłem niepokoje o prawa człowieka, jakie mamy wobec władz chińskich, jako część szerszej konwersacji.  


Konwersacja musiała być istotnie bardzo szeroka – a może była prowadzona przez chiński telefon. Bowiem gospodarze chińscy w ogóle tej części nie pamiętają. Przeciwnie, kontrolowane przez rząd chiński media chwaliły pana ministra za… nieporuszanie kwestii praw człowieka. Jedna gazeta chińska nazwała go


pierwszym przedstawicielem Zachodu w ostatnich latach, który skupiał się na potencjale biznesowym zamiast przykładać szkło powiększające do “kwestii praw człowieka”.  


Gazeta wyraziła następnie opinię, że zachowanie pana Osborne’a powinno być naśladowane:


Powinno należeć do etykiety dyplomatycznej przywódców zagranicznych powstrzymanie się od konfrontacji z Chinami przez podnoszenie kwestii praw człowieka. Skromne zachowanie jest właściwą postawą dla ministra spraw zagranicznych, który odwiedza Chiny w poszukiwaniu możliwości biznesowych.


Pan Osborne może nie jest “ministrem spraw zagranicznych”, ale wydaje się rozumieć, że wymaga się od niego “skromnego zachowania”:

Oczywiście, mamy dwa całkowicie różne systemy polityczne i podnosimy kwestię praw człowieka, ale nie sądzę, by było niespójne z chęcią dokonywania większej wymiany handlowej z jedną piątą populacji świata.


I tu zawarty jest – oczywisty dla wszystkich poza rozmyślnie ślepymi – podwójny standard: Chiny są olbrzymim krajem – jak również mocarstwem ekonomicznym, politycznym i militarnym. Izrael jest niemal dokładnie wielkości Walii i ma gospodarkę równoważną tej w Singapurze i Hong Kongu.


Rząd Jej królewskiej Mości nie chce niepokoić Chin; nie obchodzi go jednak, jeśli zdenerwuje Izrael – w rzeczywistości może wręcz zarobić kilka punktów u dyktatorów arabskich, którzy rządzą ponad miliardem ludzi i posiadają większość światowych rezerw ropy naftowej i gazu.


Co jednak nie czyni tego moralnym. Przypomina mi to historię jak kilka lat temu szedłem ulicą Amsterdamu z moim żydowskim przyjacielem. Nagle mój przyjaciel, który jest szczęśliwy w swoim małżeństwie i moralny do granic obsesji – zastukał w okno i zapytał kobietę wewnątrz: „Za ile?” Prostytutka odpowiedziała: „Osiemdziesiąt euro. Chcesz wejść?” Nie - odpowiedział mój przyjaciel. – Chciałem tylko wiedzieć.


A więc, ponieważ dobrotliwa interpretacja Prawa Międzynarodowego wydaje się być na sprzedaż – tak samo jak to ciało kobiety w Amsterdamie – czy mogę z szacunkiem zadać pytanie panu Osborne, za ile? Ja tylko chcę wiedzieć…


How much, Mr. Osborne

Politically-incorrect Politics, 26 września 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Noru Tsalic

Brytyjski bloger, obecnie mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk