Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 03:52

« Poprzedni Następny »


Wiadomość z ostatniej chwili: Jerozolima nie jest w ogniu!


Bassam Tawil 2017-12-12

Palestyńczyk z procą ciska kamienie na izraelskiego strażnika granicznego w pobliżu Ramallah, 9 grudnia 2017. (Zdjęcie: Chris McGrath/Getty Images)
Palestyńczyk z procą ciska kamienie na izraelskiego strażnika granicznego w pobliżu Ramallah, 9 grudnia 2017. (Zdjęcie: Chris McGrath/Getty Images)

Palestyńczycy ogłosili trzy dni “wściekłości” z powodu oświadczenia prezydenta USA Donalda Trumpa, że uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela. Jak dotąd jednak wydaje się, że prawdziwy gniew ujawnia się w międzynarodowych mediach, nie zaś na palestyńskiej ulicy.  


Pytanie: ilu potrzeba zagranicznych dziennikarzy do relacjonowania palestyńskich reakcji na oznajmienie Trumpa? Odpowiedź: tylu, ilu da radę wysłać Zachód, mający obsesję na punkcie izraelsko-palestyńskiego konfliktu.


Przytłaczająca obecność międzynarodowych mediów w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu zaskoczyła także Palestyńczyków. Od oznajmienia Trumpa 6 grudnia dziesiątki dodatkowych dziennikarzy i ekip telewizyjnych zbiegła się do Izraela, by relacjonować „wielką wiadomość”.


Hotel Kolonii Amerykańskiej w Jerozolimie, ulubione miejsce zagranicznych reporterów, znowu zapełniony jest dziennikarzami z całego świata.


Niektórych z tych reporterów, włącznie z pracującymi dla amerykańskich sieci telewizyjnych, ściągnięto pospiesznie z ich placówek w Londynie, Paryżu, Kairze i Nowym Jorku, by relacjonowali o tym, co wielu z nich już nazywa „nową palestyńską intifadą”. Ale czy to rzeczywiście jest nowa intifada, czy tylko pobożne życzenia ze strony chmary palestyńskich i zagranicznych reporterów?  


W ostatnich kilku dniach widzieliśmy dziką przesadę w mediach o tym, co naprawdę dzieje się na Starym Mieście Jerozolimy i wokół niego. Ewidentne jest jednak, że liczba dziennikarzy i fotografów relacjonujących o protestach w mieście jak dotąd znacznie przekraczała liczbę protestujących Palestyńczyków.


Zacznijmy od piątku, 8 grudnia, ostatniego dnia ogłoszonej przez Palestyńczyków “wściekłości”. Autonomia Palestyńska, Hamas i inne grupy palestyńskie powiedziały nam, byśmy oczekiwali masowych wieców i protestów po piątkowych modlitwach w meczecie Al-Aksa. Tego samego spodziewali się reporterzy.


Wcześnie rano co najmniej sześć samochodów ekip telewizyjnych ustawiło się na małym parking przed Bramą Damasceńską, głównym wejściem na Stare Miasto Jerozolimy. Te samochody należały do różnych stacji telewizyjnych i ściągnięto je, by filmowały do przekazu na żywo oczekiwane masowe protesty. Dalszych 70-80 dziennikarzy i fotografów czekało, niektórzy niecierpliwie, na muzułmańskich wiernych, by zakończyli modlitwy i zaczęli protestować przeciwko oświadczeniu prezydenta Trumpa.


Tym, czego się w końcu doczekali, był mały i pokojowy protest około 40 Palestyńczyków, którzy skandowali hasła przeciwko Izraelowi, USA i przywódcom arabskim – włącznie z prezydentem Autonomii Palestyńskiej (AP), Mahmoudem Abbasem, którego nazywali “zdrajcą” i “izraelskim szpiegiem”.


Björn Stritzel, uczciwy i odważny dziennikarz niemiecki, tweetował ze sceny wydarzeń: "Więcej dziennikarzy niż protestujących po piątkowych modlitwach”.


O szaleństwie medialnym donosili także inni reporterzy: “Trzy dnia ‘wściekłości’ minęły od deklaracji Trumpa w sprawie Jerozolimy i Armagedon nie nadszedł - napisał dziennikarz Oren Kessler. – Nikt nie chce robić przepowiedni o dalszym rozwoju wydarzeń w regionie, ale jak dotąd proroctwa o końcu świata nie zmaterializowały się”.


Francuski dziennikarz, Piotr Smolar, który także czekał na “wielki” protest, napisał: "Dziesiątki dziennikarzy przy Bramie Damasceńskiej, gdzie nic się jak dotąd nie dzieje”.  


Joe Dyke, reporter z Agence France Press (AFP), tweetował to zdjęcie pokazujące więcej dziennikarzy niż protestujących przy Bramie Damasceńskiej. Napisał: „Mały protest palestyński przy Bramie Damasceńskiej, rozgoniony przez izraelską policję. Wydają się mieć zastrzeżenia wobec przedstawienia Trumpa jako toalety”.   


Dyke później informował, że "właśnie przeszedłem się po Starym Mieście Jerozolimy i sytuacja jest bardzo spokojna. Więcej policji na ulicach, ale żadnych problemów jak dotąd. Turyści kłębią się wokół”.


Następnego dnia, w sobotę 9 grudnia, widzieliśmy powtórkę tego samego scenariusza w Jerozolimie. Miasto było stosunkowo spokojne, ale obecność dziennikarzy i fotografów dominowała. W południe mała grupa Palestyńczyków (25-30) rozpoczęła proces na głównej ulicy handlowej wschodniej Jerozolimy, ul. Salah Eddin, skandując hasła przeciwko Izraelowi i USA.  


Oto jak dziennikarz Seth Frantzman z “Jerusalem Post”, który był na miejscu, opisał sytuację: "Jest tu teraz więcej ludzi z kamerami niż tych ścierających się (z policją)”.


Frantzman miał później to do powiedzenia o "starciach": "Jest tu tylu ludzi mediów i widzów czekających na starcia i robiących zdjęcia, co młodzieży i policji”.


W Jerozolimie mieszka niemal 300 tysięcy Arabów i prawdą jest, że olbrzymia ich większość nie wzięła udziału w żadnym z małych protestów, które zostały umyślnie zainscenizowane jako pokaz dla dziesiątków dziennikarzy, którzy zjechali do miasta. W rzeczywistości było więcej protestujących na ulicach Berlina, Kairu, Walencji (Hiszpania) i Stambułu niż w samej Jerozolimie. Z wyjątkiem dwóch incydentów przy Bramie Damasceńskiej i na ul. Salah Eddin, pozostałe 28 dzielnic arabskich Jerozolimy były na ogół spokojne i nic dramatycznego się tam nie wydarzyło.


Znudzeni dziennikarze musieli nałożyć hełmy i kamizelki kuloodporne i wybrać się na Zachodni Brzeg w nadzieli zobaczenia scen z “nowej intifady”. Na Zachodnim Brzegu nie znaleźli jednak niczego niezwykłego: pomniejsze „starcia” między rzucającymi kamienie a izraelskimi żołnierzami zdarzają się niemal każdego dnia.


Protesty przeciwko Izraelowi i USA nie są niezwykłością na ulicach Ramallah, Hebronu i Betlejem. Ale dla „wojennych korespondentów” nie ma nic bardziej podniecającego niż stanie za płonącymi oponami i ludźmi rzucającymi kamienie, i relacjonowanie z frontu „starć”. Takie sceny czynią, że dziennikarze wyglądają, jakby byli pośrodku pola bitwy i ryzykowali życiem, by dostarczyć informacje swoim widzom. Mogą nawet otrzymać nagrodę za „odważne” informowanie z niebezpiecznych stref!


To właśnie jest odwaga tchórzy, którzy boją się pojechać do Jemenu, Libii, Syrii lub Iraku, by relacjonować o prawdziwym rozlewie krwi.


Bądźmy szczerzy: większość dziennikarzy wyprawionych do Izraela spodziewała się – wręcz miała nadzieję – że oświadczenie Trumpa wywoła nową palestyńską intifadę.


W ten sposób media mogłyby winić Trumpa za “rozpalenie przemocy”, podżeganie do niestabilności i „wykolejenie” procesu pokojowego. Chodzi tu o żywioną przez media nienawiść do Trumpa. Oczywiście, jest także żywiona przez media nienawiść do Izraela, więc szukają każdego pretekstu, by winić Żydów za „cierpienia” Palestyńczyków. Dziennikarze nie pozwalają jednak, by te uprzykrzone fakty wchodziły im w drogę; nadal relacjonują tak, jakby Jerozolima była w ogniu. Rzeczywistość jest jednak od tego bardzo odległa.


Żaden proces pokojowy nie będzie „wykolejony” z tej prostej przyczyny, że nie było żadnego procesu pokojowego – nie było od lat. Dlaczego? Głównie z powodu palestyńskiej odmowy, indoktrynacji i podżegania. Protesty i przemoc, jakie widzimy w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu stanowią tam codzienne życie. Nie jest tak, jakby Palestyńczycy nie dokonywali zamachów terrorystycznych przeciwko Izraelowi przez te wszystkie lata. I nie jest tak, jakby Palestyńczycy kochali Izrael – lub choćby uznawali jego prawo do istnienia – do momentu oświadczenia Trumpa w zeszłym tygodniu.


Wiadomość z ostatniej chwili dla dziennikarzy: nie ma nic nowego na palestyńskiej ulicy. Palestyńskie groźby przemocy i porzucanie każdego „procesu pokojowego” to bardzo stare wiadomości. Jerozolima nie jest w ogniu. Jerozolima jest w napięciu i od dawna taka była, ponieważ Palestyńczycy nie potrafili jeszcze pogodzić się z prawem Izraela do istnienia. To jest prawdziwa wiadomość. Palestyńczycy nie kończą się wściekać tylko z jednego powodu: ponieważ Izrael istnieje. O tym napiszcie i opublikujcie to.


Newsflash: Jerusalem Not on Fire!

Gatestone Institute, 10 grudnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Bassam Tawil


Palestyński badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2595 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk