Prawda

Piątek, 14 czerwca 2024 - 20:54

« Poprzedni Następny »


Bliźni w świadomości bliźniego


Andrzej Koraszewski 2015-03-20


Agresja szympansów, porozbijane czaszki naszych przodków, pojedynki naszych pradziadów, cywilizujemy się na grandę i dziś zdecydowana większość Polaków ogranicza się do przynoszącej słabą satysfakcję agresji słownej.  


Dzieci chwalą się jaki tatuś ma elegancki (by nie użyć słowa zajebisty) samochód, a nie ilu zabił facetów z sąsiedniej wsi. Nic w przyrodzie nie ginie i nawet jeśli wbijanie na pal wyszło z mody, a pal go sześć, to zaledwie idiomatyczny zwrot oznaczający „niech go diabli wezmą”, potrzeba dokopania bliźniemu pozostała równie pilna, jak była w przeszłości.


Jak zasadne jest pytanie kto nienawidzi? Nikt z nas nie jest bez grzechu i konia z rzędem temu, kto w życiu nie miał ochoty nikogo udusić. Trzeba zatem nienawiść dodefiniować, iżby było jaśniejsze, o której nienawiści mówimy.


Obawę przed innym mamy zakodowaną w genach. Nienawiść szympansów (głównie młodych) do szympansów z sąsiedniego terytorium nie zawsze jest jednak podyktowana obawą. Grupowa napaść i zamordowanie samotnego samca, który nie jest chroniony wewnętrznymi prawami własnego stada, wydaje się być cenioną formą dowartościowania, szczególnie dla jednostek znajdujących się nisko w hierarchii społecznej.


Podczas wojny miedzy Serbami i Chorwatami jedna z gazet brytyjskich cytowała fragmenty listu kobiety piszącej, że nigdy nie zdawała sobie sprawy z tego, ile szczęścia daje nienawiść. 


Informacja, że od dziś tych, czy tamtych wolno zabijać, w każdym społeczeństwie ujawnia niezliczone rzesze morderców. Agresję mamy wbudowaną, kultura (polityka, religia) może ją hamować lub wzmacniać.


Niedawny z historycznego punktu widzenia zakaz pojedynków był ograniczeniem swobody dysponowania własnym życiem. Udział w pojedynku był nagle zagrożony karą więzienia, pobyt w więzieniu był plamą na honorze. W tej sytuacji zniewaga, która wcześniej plamiła nasz honor, przestała plamić w stopniu wystarczającym, aby zabijając plamiącego narazić się na karę pozbawienia wolności. (Wcześniej obowiązek pozostawiania broni w kruchtach kościołów nie był wymuszony przez sprzątaczki, ale niewątpliwie ułatwił im życie.)  


Ciekawa sprawa, bo same pojedynki były już wymuszoną przez kulturę samokontrolą agresji. Zamiast komuś, kto pożądliwie spojrzał na naszą wybrankę, rozwalić łeb natychmiast, rzucamy rękawicę, policzkujemy lub wysyłamy bilecik z wezwaniem na śmiertelną rozprawę według ściśle ustalonych reguł (pod warunkiem iż patrzący pożądliwie miał równy mojemu status społeczny). Ustawki współczesnych kiboli pobrzmiewają echem etosu rycerskiego.


Kiedy pytamy o to, kto dziś nienawidzi, istotny jest poziom kontroli nienawiści. Od czasu do czasu (ale zawsze 11 listopada) widzimy na ulicach gromady młodych ludzi, którzy wyszli z domów z zamiarem i nadzieją na popełnienie morderstwa. Człowiek rzucający kamieniem w drugiego człowieka liczy na to, że trafi i albo zabije, albo zrani.


Możemy uważać, że ta mordercza nienawiść jest w pewnym sensie marginalna, gdyż watahy zakapturzonych młodzieńców jadących autobusami na patriotyczne uroczystości liczą się w tysiącach, a nie w dziesiątkach czy setkach tysięcy.


Biskup Ryczan na Jasnej Górze: \
Biskup Ryczan na Jasnej Górze: "Demokracja to fałszywy bożek"

Tu już jednak pojawia się kwestia duchowych przywódców, którzy błogosławią, wspierają i zagrzewają do tej formy szympansiego patriotyzmu. Na niektórych przywódców duchowych, zarówno tych w sutannach, jak i w garniturach, możemy liczyć jak na Zawiszę (Artura Zawiszę), bowiem wezwania do nienawiści są odwieczną i nieodmiennie skuteczną techniką wzmacniania patriotyzmu i religijności. Można powiedzieć, że specyficznych form patriotyzmu i specyficznych form religijności, ale  wiele wskazuje na to, że na przestrzeni dziejów były to dominujące formy patriotyzmu i dominujące formy religijności, z których powoli próbujemy się wyzwalać. Patriotyzm potrzebował wroga, a piękna idea bliźniego wspierała się zazwyczaj na wzorcu antybliźniego.


Banałem jest obserwacja, że wzniecanie antagonizmu narodowego i religijnego (światopoglądowego) skutecznie wspiera wewnątrzgrupową solidarność. Bardziej interesujące są techniki, które aż nazbyt często odwołują się do takiej lub innej legendy krwi. Śmierć dziecka lub prezydenta (króla, biskupa) pozwala na grę znaczonymi kartami odwiecznych symboli. Śmierć nie musi być rzeczywista, a kiedy jest rzeczywista, jej  powiązania z wrogiem nie muszą być udokumentowane, większość odbiorców informacji nie będzie sprawdzać. Ważne jest poczucie grupowej krzywdy, zgnilizny moralnej wroga i naszej moralnej wyższości.


Dzięki grze tymi symbolami nienawiść przestaje być gołą nienawiścią. Staje się solidarnością z pokrzywdzonymi, empatią, oburzeniem moralnym na zło i świadectwem, że jesteśmy po słusznej stronie. Sprawdzanie faktów jest moralnie podejrzane, a publiczna prezentacja faktów przeczących temu, w co wierzymy, postrzegana jest jako wskazówka świadcząca o  powiązaniach z wrogiem.


Nie ma reguł dyskusji, ani arbitrów rozstrzygających spory, antagonizm wkracza w fazę irracjonalnej zaciekłości.


O ile tłumy skłonnych do przemocy młodych ludzi widujemy na ulicach stosunkowo rzadko, nienawiść (zazwyczaj również zakapturzonych) internautów jest naszą codziennością.


Tu liczby są znacznie wyższe, chociaż również niedokładne. Jeden bardzo aktywny internauta może być aktywny na dziesiątkach forów i pisać dziennie nawet setki nienawistnych komentarzy.


Nie wiem, czy są stosowne badania, ale jak mi się wydaje nienawistne komentarze najczęściej motywowane są przez antagonizm narodowy i (znów zgaduję) dominuje tu niechęć do Żydów/Izraela, Ameryki, Rosji, Ukrainy, Unii Europejskiej (w znacznie mniejszym stopniu Litwy, Niemiec); krajowe podziały polityczne (głównie na osi PiS – PO); w ostatnich latach lawinowo wzrasta niechęć do islamu (przyjmująca czasem postać nienawiści do muzułmanów), która nadal jest słabsza niż nienawiść do korporacji (często w połączeniu z nienawiścią do Ameryki), nienawiść do nauki (GMO, szczepionki i inne), niechęć lub nienawiść do grup zawodowych takich jak politycy czy lekarze, nienawiść do konkretnych osób takich jak Tusk, Kaczyński, lub Sikorski. Czasem widzimy akcje nienawiści do ludzi takich jak np. Jurek Owsiak. Ta ostatnia sprawa jest o tyle ciekawa, że przypomina nam o frustracjach chrześcijańskich i nienawiści płynącej z poczucia zagrożenia utratą monopolu – monopolu na działalność charytatywną i marki jedynej firmy czyniącej dobro. (Zarówno sprawa Owsiaka, jak i księdza Lemańskiego mogłyby stanowić ciekawe studium przypadków mobilizowania kampanii elektronicznej nienawiści.)


Nie można wykluczyć, że główny problem ukrywa się jednak gdzie indziej. Żyjemy w społeczeństwie wysokiej tolerancji dla nietolerancji.


Parlament nie wymusza na parlamentarzystach poszanowania reguł zapisanych w konstytucji, prokuratura systematycznie odmawia ścigania przestępstw motywowanych nienawiścią, administratorzy stron internetowych odmawiają śledzenia i eliminowania komentarzy zawierających mowę nienawiści. W efekcie mowa nienawiści jest dopuszczana  w parlamencie, w przemówieniach polityków, w kazaniach księży i biskupów, w artykułach prasowych i w programach telewizyjnych oraz masowo na forach internetowych nawet szacownych redakcji. Brak precyzyjnych sformułowań prawnych, przepisów wykonawczych, dyskusji o wykładni istniejących praw, powoduje że polski wymiar sprawiedliwości stara się unikać wszczynania spraw, w których i tak skazanie jest mało prawdopodobne. 


Jeśli wymiar sprawiedliwości jest niechętny ściganiu przestępstw motywowanych nienawiścią kruszy się fundament społeczeństwa opartego na prawie. Widzimy tu bowiem pierwszy stopień społecznego przyzwolenia. Mowa nienawiści akceptowana w prasie i mediach  elektronicznych jest po części konsekwencją tolerancji dla nietolerancji wymiaru sprawiedliwości, ale jej drugą podstawą jest trudność ustalenia granic wolności słowa. Z jednej strony mamy przepisy o obrazie uczuć religijnych (osławiony artykuł 196 KK) z drugiej  mniej znane artykuły 119, 256, 257 KK pozwalające na ściganie mowy nienawiści.


Do wszczęcia sprawy o obrazę uczuć religijnych wystarczy osoba, która czuje, że jej uczucia zostały obrażone. Wszczęcie sprawy o propagowanie nienawiści jest znacznie trudniejsze. Rafał Maszkowski opisuje na Facebooku swoje boje o wszczęcie dochodzenia w sprawie publicznego rozprowadzania publikacji antysemickich. Sprawa została umorzona z braku pokrzywdzonego, odmówiono również przyjęcia zażalenia. Jak pisze Rafał Maszkowski, „kiedy nie ma pokrzywdzonego, sprawa jest sierotą”. 


Rok temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że zapis kodeksowy o odpowiedzialności karnej za "nawoływanie do nienawiści" na tle rasowym, narodowym lub religijnym jest zgodny z konstytucją. Była to odpowiedź na skargę mężczyzny skazanego w 2010 r. przez sąd rejonowy w Białymstoku na karę więzienia za publiczne znieważenie grupy ludności z powodu przynależności do ras innych niż "rasa biała" oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych. Potem sąd drugiej instancji złagodził wyrok, zawieszając wykonanie kary.


Interesująca była argumentacja reprezentującej skarżącego mecenas Iwony Zielinko. Jak czytamy skazany „aprobował” treści piosenek nacjonalistycznych zespołów, m.in. z frazami "kiedy będę mógł zabijać Żydów" lub "My nie damy sobą pomiatać/Nasza duma, honor i krew/Ojczyzna Polska jest naszym domem/Nikt was tu nie chce, wynoście się".


Faktycznie aprobata to raczej nie jest jeszcze czyn przestępczy, ale ciekawsze było stwierdzenie reprezentującej „aprobującego” treści piosenek prawniczki. Twierdziła ona, że "Mój klient został skazany, a płyty tych zespołów wciąż można kupić i nikt ich nie ściga". Wydaje się, że faktycznie mamy tu do czynienia ze swego rodzaju błędnym kołem.


W środowiskach prawniczych istnieje silne przekonanie, że sama mowa nienawiści chroniona jest zapisami o wolności słowa, a penalizacja mowy nienawiści – czegoś bardzo nieokreślonego – niczego nie rozwiąże, bo sporadyczne ukaranie jakiegoś wybryku nie sprawi, że nagle wszyscy staną się aniołkami w sieci.


Jest to najkrócej mówiąc filozofia tolerancji dla nietolerancji, która w warunkach nasilającej się obecności mowy nienawiści w sieci i w życiu publicznym powoduje, że bliźni w świadomości bliźniego jest zwierzyną łowną, która nie znajduję się pod żadną ochroną.  


W efekcie na pytanie, kto nienawidzi, możemy powiedzieć, że niemal wszyscy wszystkich, a dlaczego, bo znaleźliśmy się w świecie tolerancji dla nietolerancji i stoimy przed wyborem wycofania się lub uczestnictwa w kontaktach publicznych nacechowanych agresją przechodzącą w otwartą nienawiść.


Jest tu również inny element, który nazywam koniecznością uczenia się parlamentaryzmu na co dzień, czyli potrzebą narodowego programu uczenia sztuki porządnego dyskutowania w grupie w szkole, a wręcz od przedszkola. Kidy bliźni w świadomości bliźniego jawi się jako istota, z którą nie ma szans na komunikację werbalną, pojawia się najpierw bezsilna irytacja, a potem naga agresja.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. ISIS mieczysławski 2015-03-20
1. Nienawiść Ewa 2015-03-20


Notatki

Znalezionych 2629 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk