Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 21:50

« Poprzedni Następny »


Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku


bataween 2023-08-22

The Palestinian Mufti Haj Amin al-Husseini in 1937
The Palestinian Mufti Haj Amin al-Husseini in 1937

„Jeśli wydarzenia będą się toczyć obecnym torem, liczącej 2000 lat społeczności będzie grozić pogrom”. Taka była surowa przepowiednia Farhud z 1941 r., pogromu irackich Żydów, sporządzona przez Romana Slobodina, korespondenta Jewish Telegraphic Agency (JTA) na Bliskim Wschodzie, w marcu 1939 r. Jego artykuł w „Canadian Jewish Chronicle”, przepisany poniżej, śledzi rosnącą penetrację nazizmu na Bliskim Wschodzie. Niemcy zmonopolizowali propagandę, aby zdusić arabską prasę, zalali kluby nazistowskimi agentami i pompowali pieniądze w arabski ruch nacjonalistyczny. (Z podziękowaniami: Lichtov)

Z Berlina do Bagdadu raz jeszcze

Roman Slobodin

31 marca 1939 roku

 

Jerozolima: nastąpił nagły rozkwit nowych, ładnych twarzy w kabaretach na Bliskim i Środkowym Wschodzie. W nocnych klubach Kairu pojawiły się stada nieznanych piękności. Kobiecy pułk przechwycił nocne życie Bejrutu, „Paryża Bliskiego Wschodu”.


Nowe dziewczyny to nazistowskie agentki. Chociaż niektóre z nich udają Węgierki, wszystkie są Niemkami. Najładniejsze i najinteligentniejsze z nich przeszły intensywny kurs propagandy i „informacji” w szkołach dla zagranicznych agentów kierowanych przez ministra propagandy Goebbelsa. Ich misja w Lewancie jest daleka od frywolności. Dla bystrej dziewczyny praca w nocnym klubie w Bejrucie lub Kairze dostarcza znakomitych okazji na zbieranie informacji o dużym znaczeniu, ponieważ do tych miejsc przychodzą politycy i urzędnicy rządowi, oficerowie i biznesmeni, miejscowi i Europejczycy, i ludzie ze wszystkich części świata.


Batalion dziewcząt to tylko jeden tryb w dobrze naoliwionej nazistowskiej machinie, która pracuje teraz na wysokich obrotach od Aleppo do Kairu i od Jerozolimy do Basry, z jednym celem: sterowania ruchu nacjonalistycznego torem zgodnym z międzynarodowymi ambicjami Niemiec.


Podjęto na nowo „Drang nach Osten” przerwany przez wojnę światową, z jeszcze większym wigorem i znacznie większą przebiegłością niż ta, która charakteryzowała eseje cesarza Wilhelma o imperializmie wokół wschodniego krańca Morza Śródziemnego. Marzenie „od Berlina do Bagdadu” raz jeszcze zamienia się w rzeczywistość.


Przez zdruzgotaną Czechosłowację rzucono gigantyczną autostradę ku Bałkanom, a z czasem ku Konstantynopolowi. Cała południowowschodnia Europa wydaje się gotowa wpaść w łapy Hitlera jak przejrzała śliwka, gdy tylko ponownie potrząśnie on międzynarodowym drzewem.


W Turcji niemieccy agenci pracowicie przygotowują drugi etap tej trasy. To, według doniesień, ma oskrzydlić Syrię pod francuskim mandatem, przechodząc przez miasto Diarbekr w południowowschodniej Turcji, wzdłuż rzeki Tygrys do pól naftowych Mosulu i do Bagdadu i Basry. Niemieckie interesy targują się z przyciśniętym do muru rządem irackim o koncesje na południowych polach naftowych wokół Basry nad Zatoką Perską. Nowa, pionierska linia kolejowa łączy Trebizond, turecki port na południowym wybrzeżu Morza Czarnego, z koleją transirańską. Tak więc można będzie otworzyć alternatywny szlak wzdłuż Dunaju, przez Morze Czarne i lądem do Zatoki Perskiej z otwarciem na Ocean Indyjski. Zamiast „od Berlina do Bagdadu” może trzeba będzie czytać „od Berlina do Bombaju”. Tym razem marzący o niemieckim imperium na Wschodzie wbili pinezki wzdłuż nowych linii, by uniknąć Morza Śródziemnego, Kanału Sueskiego i Morza Czerwonego.


Zabezpieczenie trzeciego ważnego połączenia na nowej drodze na Wschód jest zadaniem niemieckich agentów  w krajach arabskich. Robią to ze sprawnością nieskończenie wyższą od nieudolnych metod przedwojennych Niemiec. Korzystając z surowych lekcji wojny światowej Nowe Niemcy wiele nauczyły się o nowoczesnych technikach propagandy, nie mówiąc już o metodach wymuszania. Ponadto wydaje się, że niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych starannie studiowało Revolt in the Desert pułkownika Lawrence’a, tak jak brytyjskie Foreign Office studiowało Mein Kampf Hitlera. Na wypadek wojny Niemcy spróbują odwrócić sytuację przez wywołanie arabskiej rewolty przeciwko Anglii i Francji, tak jak to ostatnim razem zrobiła Anglia przeciwko Państwom Centralnym.


Podobno ośrodkiem niemieckich działań wśród Arabów jest wygodny Klub Arabski w Damaszku. Tym samym wspierana przez Niemców instytucja ma wśród swoich członków ważnych syryjskich urzędników.


Krąży wiele plotek o tajnym „treningu atletycznym”, który odbywa się w jego sali gimnastycznej. Podczas nalotu policji na dom wybitnego członka, odsłonięto małą zbrojownię składającą się z ośmiu karabinów, dwunastu bagnetów, czterech rewolwerów i mnóstwa amunicji. Niewiele jest wątpliwości co do związku między tą skrytką a arabskim terroryzmem w sąsiedniej Palestynie. Co ciekawe, większość syryjskich gazet zignorowała nalot. Członkowie klubu pospieszyli do redaktorów.


Niemiecki wpływ na prasę, a zwłaszcza na prasę arabską, w całym Lewancie, jest godnym uwagi rozwojem wydarzeń ostatnich miesięcy. Osiągnięto to w dużej mierze dzięki nazistowskiej „koordynacji” reklam niemieckich interesów handlowych. Mechanizm odsłonięto w Egipcie. Rząd niemiecki powiadomił niemieckie firmy reklamujące się w prasie egipskiej, że odtąd ich ogłoszenia będą umieszczane za pośrednictwem pewnego nazistowskiego urzędnika. Wpływ na prasę uzyskany poprzez totalitarne wydawanie pieniędzy na reklamę szybko uwidocznił się w zalewie nazistowskiej i antybrytyjskiej propagandy oraz poparciu ekstremistycznych polityków.


Kontakty z prasą są dobrym przykładem gruntownej systematyzacji interesów niemieckich w służbie nazistowskim celom. Każdy Niemiec w Lewancie otrzymuje swoje miejsce i jest rejestrowany w hamburskim urzędzie kontroli Niemców za granicą. Według wiarygodnych raportów każdy Niemiec musi mieć oficjalne pozwolenie na wszystko, co może mieć wpływ na jego status lub obecną przydatność w przyszłości, jak zmiana miejsca zamieszkania czy sprzedaż ziemi, którą posiada. Ci, którzy przybyli z Niemiec, niedawno przeszli specjalne szkolenie do swoich nazistowskich obowiązków.


Ci, którzy mieszkali na Wschodzie przed nadejściem Hitlera i wykazali się szczególnymi zdolnościami, są wzywani do kraju na szkolenie w Hamburgu. Agenci niemieckich produktów, komiwojażerowie, dziennikarze i studenci należą do najbardziej użytecznych, ale nikt nie jest pominięty. Każdy, kto nie pasuje do nazistowskiego planu, jest traktowany w trybie doraźnym. Syryjski agent czołowej niemieckiej farmacji, kompetentny biznesmen, został niedawno zwolniony i zastąpiony przez prominentnego polityka opozycji. Istniało pewne uzasadnienie biznesowe, ponieważ można było oczekiwać, że nowy agent będzie stosował te same prymitywne taktyki promowania sprzedaży, jakie stosował w polityce. Ale to było tylko incydentalne. Prawdziwy powód jest dość jasny, że z jego pomocą będzie można eksportować niemieckie towary do Syrii i sprzedać je tam, by zapłacić za działalność nazistowską.


To bardzo popularna metoda. Służy dwóm celom: uniknięciu drenażu szczupłych międzynarodowych zasobów walutowych Niemiec i uniemożliwieniu śledzenia przekazów pieniężnych. Jest to jeden z powodów, dla których bardzo trudno jest prześledzić rzeczywiste niemieckie finansowanie, na przykład, terrorystów w Palestynie.


Wzmocnienie nazistowskiego uścisku arabskiego ruchu nacjonalistycznego jest promowane przez sprowadzanie arabskich polityków do Niemiec. Hamburg konkuruje teraz z Mekką jako cel pielgrzymek arabskich.


Jednym z ostatnich gości stolicy propagandy był Dżamal Husseini, siostrzeniec i prawa ręka Hadż Amina al Husseiniego, byłego muftiego Jerozolimy, przywódcy arabskiej rewolty w Palestynie, obecnie przebywającego na wygnaniu w Libanie. Dżamal Effendi przebywał w  Hamburgu przez dziesięć dni i wrócił z Bejrutu wybitnie zadowolony z wyników swojej podróży.


Rywalizujący z Bejrutem i Damaszkiem do roli ośrodka nazistowskiej propagandy jest oddalony o 600 mil przez pustynię Bagdad, stolica niepodległego arabskiego królestwa Iraku. Z siedziby Komitetu Obrony Arabów Palestyńskich w Bagdadzie, arabscy mówcy są wysyłani przez Arabię wzdłuż i wszerz, recytując propagandę, wyprodukowaną w Hamburgu, o brytyjskim ucisku i „okrucieństwach” w Palestynie i żydowskich planach przeciwko arabskim świętym miejscom. Stamtąd też rozchodzi się zalew literatury w języku arabskim.


Nie ma miejsca nawet na udawanie, że wydatki na tę kampanię i duże datki pieniężne wysyłane do byłego muftiego są zebrane wśród ludności Iraku. Kraj, mniej więcej wielkości Włoch, jest w dużej mierze pustynny, z rozproszoną populacją liczącą 3 500 000 osób, składającą się prawie wyłącznie z chłopów i koczowniczych Beduinów, tak biednych, że ledwo są w stanie utrzymać się przy życiu. Jednak to pustkowie nagle rozkwitło złotem dla palestyńskiej rewolty.


Prawda została na wpół ujawniona przez niezdarność centrali w Bagdadzie, która opublikowała dwa ogłoszenia, jedno o kwocie zebranej w Iraku, kilkadziesiąt dolarów, a drugie o kwocie przekazanej muftiemu, kilkanaście tysięcy.


Przez niefortunne zestawienie te dwie pozycje ukazały się jednocześnie w różnych kolumnach na tej samej stronie arabskiej gazety. Niemieckim propagandzistom w Iraku udało się zbliżyć do rządu bardziej niż w Syrii.


W kraju z mandatem francuskim rząd oficjalnie sprzeciwia się polityce sponsorowanej przez nazistów, a agenci niemieccy współpracują głównie, choć nie wyłącznie, z potężną i bardzo aktywną opozycją.


Ale administracja króla Ghazi od czasu do czasu tolerowała, a nawet opowiadała się za nazistowskimi wysiłkami. Uderzającym przykładem jest nadawanie przez potężne radio rządu Bagdadu „wiadomości” oficjalnej Niemieckiej Agencji Informacyjnej (Deutches Nazhrichten Euro). Stacja w Bagdadzie została zbudowana za brytyjskie pieniądze. Jednak noc po nocy wypełnia eter w całej Arabii mrożącymi krew w żyłach opowieściami o brytyjskich okrucieństwach w Palestynie, które sprawiają, że broszury propagandowe George'a Creela dotyczące wojny światowej czyta się jak bajki na dobranoc dla dzieci.


Produktem ubocznym tego nazistowskiego osiągnięcia jest to, że 90 tysięcy Żydów w Iraku znajduje się w skrajnie nieszczęśliwej sytuacji i już zaczęli odczuwać prześladowania. A jeśli wydarzenia będą przebiegać zgodnie z obecnym torem, można oczekiwać, że gwarancje praw mniejszości w traktacie anglo-irackim uznającym niepodległość kraju pójdą drogą podobnych zobowiązań w Europie, a 2000-letnia społeczność żydowska niebawem znajdzie się w niebezpieczeństwie pogromu.


Pozorna apatia Wielkiej Brytanii jest jedną z anomalii sytuacji. Irak znajdował się wcześniej pod mandatem brytyjskim. Jego armię szkolili brytyjscy oficerowie i jest wyposażona w brytyjską broń. Kontrolowana przez Brytyjczyków firma Iraq Petroleum Company dominuje nad polami naftowymi Mosulu. Royal Air Force cieszy się reputacją zakulisowego władcy kraju i wydaje się, że  Wielkiej Brytanii powinno być wystarczająco łatwo stłumić przynajmniej rażącą nazistowską kampanię. 


Częściowym wyjaśnieniem sytuacji jest to, że król Ghazi może używać nazistowskiej groźby jako środka do wyciągnięcia pożyczki od Wielkiej Brytanii, taki rodzaj łagodnego szantażu znany dobrze małym krajom, kiedy mają do czynienia z wielkimi mocarstwami, oraz że Wielka Brytania jest tego świadoma i czeka na słynny brytyjski sposób, by ktoś inny wyciągnął za nią kasztany z ognia. Na przykład, bierze pod uwagę możliwość, że Żydzi na całym świecie zbiorą duże sumy, by ratować swoich torturowanych braci w Niemczech i zerka na nich, by skierowali część pieniędzy do Iraku w formie pożyczek na rozwój, może po to, żeby umożliwić części Żydów na znalezienie tam schronienia, ale przede wszystkim, by chronić żydowskie interesy w Palestynie.


Zazębiające się intrygi działają na rosnącą wśród Arabów świadomość nowoczesnego świata, co dotąd wyrażało się w „nacjonalizmie” i jest prawdopodobne, że rozmaite imperializmy będą propagować to (każdy na swój sposób) i walczyć wzajem ze sobą aż do swojej logicznej zguby. W tym procesie konkurowania ze sobą wśród ludności Lewantu mocarstwom udało się obudzić ludy pogrążone w średniowieczu. Niemcy i Włochy agitują przeciwko Anglii i Francji, oferując własne rodzaje arabskiego nacjonalizmu. Francja popiera politycznie palestyńskich Arabów. Także w Palestynie Anglia rozgrywa ruch arabski jako atut w sporach ze syjonistami. Od czasu do czasu zapobiega możliwemu zbliżeniu arabsko-żydowskiemu, ponieważ pewna ilość „niepokojów” stanowi uzasadnienie wobec świata  zachowania jej pozycji w tym kraju. Palestyna jest punktem kluczowym tych wszystkich sprzecznych interesów. Anglia, Francja, Włochy, Rosja, Polska, wszyscy maczają w tym palce.


Dla nazistowskich planów Palestyna jest punktem kluczowym, a niemiecka organizacja, po długich i starannych przygotowaniach, działa tam teraz rewelacyjnie.

 

Link do oryginału: https://www.jewishrefugees.org.uk/2023/08/reporter-foresaw-farhud-pogrom-in-1939.html

Point of No Return, 18 sierpnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk