Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 19:29

« Poprzedni Następny »


Niszczycielska siła rewolucyjnego romantyzmu


Andrzej Koraszewski 2020-06-22

Zrzut z ekranu tytułu artykułu w NYT.
Zrzut z ekranu tytułu artykułu w NYT.

Stop dyskryminacji osób o odmiennej orientacji intelektualnej! Tęczowa panorama ludzkiej myśli nikogo nie frapuje, myśli mają być czerwone, koniec kropka. Rewolucyjny romantyzm jest zawsze żywy, nawet jeśli heroizm motłochu budzi jakieś wątpliwości, zawsze można je stłumić.


Tomasz Morus to jedyny katolicki święty, którego namiętnie popularyzowali wykładowcy marksizmu-leninizmu. Nic dziwnego, patron wszelkiej utopii obiecującej ubogim, że awangarda ich urządzi, wprowadzał centralny kanon marksizmu-leninizmu. Papież-Polak w październiku 2000 roku ogłosił tego świętego „patronem mężów stanu i polityków”. Wielu polityków zerka w kierunku utopii, a masy przekonane o słuszności ślepego gniewu obalają pomniki mężów stanu. Masy często coś kombinują i mają wrażenie, chociaż zazwyczaj są ku temu popchnięte przez szlachetnych pasterzy.


Topór kata oddzielił głowę od korpusu świętego Tomasza, ale jego myśl została żywa. W trosce o ubogich  należy im oszczędzić wysiłku myślenia, otoczyć troską i zapewnić stałe miejsce na drabinie. Niech nas Bóg broni przed ruchliwością społeczną inną niż ta rewolucyjna, która burzy wszystko, by wszystko mogło zostać tak samo.         


To stare porzekadło, ale nie jest prawdziwe. Po zburzeniu wszystkiego jest zazwyczaj gorzej. Znacznie gorzej głównie ubogim, albowiem awangarda jakoś się urządzi i będzie przekonywać, że błędy i wypaczenia utrudniły budowę lepszego świata na gruzach starego. Mury miały runąć i jeszcze runą, chwilowo trzeba dokończyć robotę, która dopiero się zaczęła. Te błądy były spowodowane przez miłośników ciepłej wody w kranie i państwa prawa, walka z nimi zaostrza się w miarę burzenia murów i wzmacniania braterstwa awangardy wszystkich krajów świata w poszukiwaniu nowego proletariatu. Filozofię awangardy dobrze streścił stary reżyser mówiący swojemu uczniowi jak zrobić dobry film: defy authority, destroy property, take off clothes.


Kątem oka dostrzegłem w sieci słowa mojej amerykańskiej rówieśniczki, którą w jesieni życia zapytano, co by zmieniła, gdyby  mogła swoje życie przeżyć raz jeszcze. Nobliwa starsza pani odpowiedziała, że mówiła by światu częściej fuck off. Rozumiem ją, chociaż ja mówiłbym częściej culture matters, częściej pytałbym o znacznie słów wypisanych na sztandarach i mogę być pewien, że moje sukcesy byłyby równie mizerne jak były w rzeczywistości.            


W dalekiej Kanadzie mała grupa ludzi odniosła małe zwycięstwo. Kto wie, może warto je opisać. Jest to opowieść o tym jak Bojówkarze Społecznej Sprawiedliwości postanowili zmienić kanadyjskie Stowarzyszenie Prawników w policję myśli. Niszczycielskiej sile postępowców przeciwstawiła się garstka ludzi przekonanych, że warto narazić karierę, stracić przyjaciół, a nawet możliwość uprawiania zawodu w obronie zasad. Podobnie jak sędzia Igor Tuleya powiedzieli nie, chociaż zrobili to trochę inaczej.    


Cztery lata temu zarząd kanadyjskiego Stowarzyszenia Prawników w Ontario ogłosił raport przekonujący, że szeregi kanadyjskich prawników przeżarte są rasizmem. Takie podejrzenie jest zawsze warte uwagi i porządnego zbadania. Jak pisze Lisa Bildy, raport skłaniał do pewnych wątpliwości natury metodologicznej i nie tylko. Zarząd powołując się na ten raprot ustanowił jednogłośnie 13 rekomendacji, aby zapewnić „lepszą reprezentację rasową w zawodach prawniczych, odpowiadającą proporcjom społeczeństwa Ontario, we wszystkich miejscach pracy i we wszystkich grupach wiekowych”. Jak pisze autorka artykułu, miała wrażenie, że te „rekomendacje” mają bardzo mało wspólnego z walką z rasizmem, a bardzo dużo z oczekiwaniem od wszystkich prawników podpisywania lojalek wobec strażników postępowych wartości jako warunku dalszego uprawiania zawodu.         


Zarząd wezwał do „przyspieszonej kulturowej zmiany” i wyprodukował obowiązkowe Oświadczenie o Zasadach, które wszyscy prawnicy mieli podpisać. Przedstawiono nawet trzy możliwości, które tak lub inaczej sprowadzały się do pisemnego zobowiązania się do promowania równości, zróżnicowania i inkluzywności w pracy zawodowej i w życiu osobistym. Realizacja tych zasad miała być odnotowana w dorocznym sprawozdaniu, zaś odmowa mogła pociągać kary dyscyplinarne. Jak pisze autorka, trudno było uniknąć skojarzeń z praktykami w systemach totalitarnych. „Mogłeś albo podpisać to oświadczenie bez przekonania i być hipokrytą, albo odmówić i ryzykować karierę zawodową.” 


Kiedy słyszysz piękne słowa „wolność, zróżnicowanie, włączanie” możesz się wręcz zastanawiać, jak można się czemuś takiemu przeciwstawiać? Dopiero kiedy przyglądasz się bliżej bojówkarzom o sprawiedliwość społeczną, zaczynasz rozumieć, o co toczy się ta gra.             


Warto dążyć do równości, ale strona internetowa zarządu nie pozostawiała wątpliwości, że pod pojęciem równości nie rozumiano równych praw i równych szans, ale zrównanie wyników, ignorowanie kwalifikacji, ciężkiej pracy i talentu na rzecz dziejowej sprawiedliwości. Nie wróży to dobrze ani jakości pracy zawodowej, ani walce z rasizmem.       


Podobnie ani zróżnicowanie, ani inkluzywność też nie mogą być traktowane jako wartości nadrzędne, a kiedy na domiar złego są mgliście definiowane, to nawet uznając je za własne wartości możemy i powinniśmy obawiać się ich perwersyjnej interpretacji. Precyzyjne uściślanie znaczenia pojęć jest fundamentalnym elementem zawodu prawnika. A jednak niewielu kanadyjskich prawników zgłaszało zastrzeżenia.


Właściwie nikt nie reagował póki profesor Bruce Pardy nie opublikował artykułu, w którym porównał tę akcję do praktyk w Korei Północnej. W reakcji na ten artykuł powstała niewielka grupka, która założyła stronę internetową, na której dyskutowano o niebezpieczeństwach tego rodzaju lojalek. Po miesiącach pracy grupa miała raptem 350 obserwujących. 97 procent kanadyjskich prawników posłusznie wypełniało informacje o realizacji wytycznych zarządu w sprawie równości, zróżncowania i inkluzywności. Sprawa wyglądała na przegraną i grupa zaczęła się kurczyć.     


Kiedy zbliżały się wybory do zarządu stowarzyszenia grupa postanowiła wystawić swoich kandydatów, angażując w kampanii autorytety prawne, organizując seminaria i dyskusje oraz edukacyjną kampanię w mediach społecznościowych. Efekt był dość zdumiewający, kiedy 1 maja 2019 ogłoszono wyniki wyborów 22 prawników z grupy zostało wybranych, a 19 członków starego zarządu znalazło się wśród przegranych. W tajnym głosowaniu poparcie grupy było piętnastokrotnie wyższe niż na stronie internetowej.     


Stosunkowo drobne zwycięstwo za oceanem skłania do refleksji nad zachowaniami wyborczymi i strategiami działania. W tym przypadku była możliwość dotarcia praktycznie do wszystkich członków stosunkowo niedużej grupy zawodowej. Zdumiewa jednak lękliwość, obawa przed głośnym prezentowaniem swoich poglądów jak długo pozory sprawiają wrażenie, że społeczność uznawała, iż lwia większość zaakceptowała praktykę rażąco sprzeczną z etyką zawodową. Dopiero w tajnym głosowaniu okazało się, że nawet niezbyt silna presja psychologiczna może być niszcząca dla demokratycznych instytucji, kiedy większość ulega naciskowi dla świętego spokoju.


Autorka artykułu zastanawia się nad przyczynami tej lękliwości w wolnym, demokratycznym społeczeństwie i dochodzi do wniosku, że to efekt zmian w nauczaniu na uniwersytetach, które zaczęły się kilka dziesiątków lat temu. Efekt narastającego zafascynowania marksizmem, nieco zmodernizowanym przez takich filozofów jak Adorno czy Marcuse oraz tabuny postmodernistów. Stare szaty gołego cesarza widoczne są tylko dla posiadających łaskę wiary, ale uniwersytety produkują posiadających łaskę wiary w systemie taśmowym. Wszystkie stosunki społeczne muszą być oglądane przez potężne soczewki sprawiedliwości społecznej, historycznych krzywd i podziałów na uciśnionych i uciskających. Bojówkarze sprawiedliwości społecznej świadomie dążą do podważenia wszystkich instytucji demokratycznych i zmiany parlamentarnych dyskusji w nieustającą walkę klas, wojnę ras i chwałę heroizmu motłochu.     


Czy można mieć nadzieję na odzyskanie państwa prawa, wolności słowa, prawa do różnorodności postaw i poglądów zderzających się w parlamentarnych sporach? Tej nadziei tracić nie wolno. Zagrożenie wolności przychodzi z lewa i z prawa. Lewicowe tendencje totalitarne wzmacniają prawicowe tendencje totalitarne. Bez wolności nie ma jednak mowy o równości, znika również szansa na bogacenie się razem, a nie jeden kosztem drugiego.  Odepchnięcie tego zagrożenia nie będzie łatwe. Drobne zwycięstwa wymagają przemyślanej taktyki i ciężkiej pracy. Marzenie o ostatecznym zwycięstwie jest utopią. Przeciwieństwem rewolucyjnego romantyzmu jest pozornie nudny pozytywizm, każący sprawdzać znaczenie słów, uciekać przed patosem i znajdować braterstwo w zwykłej ludzkiej przyzwoitości.


Podkładanie siekiery pod busolę może nawet busolę moralną zmienić w narzędzie zbrodni.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk