Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 14:10

« Poprzedni Następny »


Nasze przesłanie brzmi: ”nie” i “nie”


Khaled Abu Toameh 2016-11-21

Podobnie jak jego poprzednik, Jaser Arafat (po lewej), prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas (po prawej) woli umrzeć nieprzejednany niż osiągnąć pokojowe porozumienie z Izraelem.
Podobnie jak jego poprzednik, Jaser Arafat (po lewej), prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas (po prawej) woli umrzeć nieprzejednany niż osiągnąć pokojowe porozumienie z Izraelem.

W zeszłym tygodniu prezydent Autonomii Palestyńskiej (AP), Mahmoud Abbas, ujawnił ultimatum wobec jakiegokolwiek wznowienia procesu pokojowego z Izraelem.  


"Mam 81 lat i nie zamierzam zakończyć życia słabnąc, czyniąc ustępstwa lub zdradzając”. 


Tak butnie oświadczył Abbas na wiecu w Ramallah, który zwołano dla uczczenia jego poprzednika, Jasera Arafata.


Abbas zwrócił się w następujący sposób do setek Palestyńczyków, którzy zebrali się w Ramallah, żeby upamiętnić Arafata: “Nie mam najmniejszego zamiaru przejść do historii jako przywódca, który poszedł na kompromis z Izraelem”.


Podobnie jak Arafat, Abbas woli umrzeć nieprzejednany niż osiągnąć pokojowe porozumienie z Izraelem.


Stanowisko tych dwóch przywódców palestyńskich jest głęboko zakorzenione w palestyńskiej tradycji i kulturze, w której każde ustępstwo lub kompromis z Izraelem uważa się za akt zdrady stanu.


Po powrocie do Ramallah latem 2000 r. po nieudanym szczycie w Camp David, Arafat wyjaśnił swoją decyzję odrzucenia oferty premiera izraelskiego, Ehuda Baraka. Według Arafata, Barak chciał, by Palestyńczycy uczynili ustępstwa w sprawie Jerozolimy i jej miejsc świętych.  


"Ten, który zrzeka się jednej garstki ziemi Jerozolimy, nie należy do naszego ludu! – oznajmił Arafat. – Chcemy całej Jerozolimy, całej, całej. Rewolucja do zwycięstwa!”


W Camp David Arafat i jego zespół negocjatorów zażądali pełnej suwerenności na całym Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i w Jerozolimie Wschodniej, włącznie z jej miejscami świętymi i Dzielnicą Żydowską na Starym Mieście. Powtórzyli również stałe żądanie pełnej realizacji “prawa powrotu”, pozwalającego na wjazd do Izraela kilku milionów Palestyńczyków.


Ze swej strony Barak oferował Palestyńczykom państwo na 91% Zachodniego Brzegu, dużych częściach Jerozolimy Wschodniej i całej Strefie Gazy. Pewne jest, że Barak chciał, by przywódca palestyński uczynił pewne ustępstwa w sprawie Jerozolimy i uchodźców.


Szczyt w Camp David załamał się w momencie, w którym Arafat zrozumiał, że nie wszystkie jego żądania zostaną spełnione. Araft poinformował później zaufanych ludzi, że opuścił szczyt, ponieważ nie chciał przejść do historii jako przywódca, który poddał się naciskom izraelskim i amerykańskim.


Przejdźmy szybko o 16 lat do przodu: Abbas stoi przy grobie Arafata w Ramallah i wypowiada podobne słowa. Przysięgając kontynuowanie drogą Arafata i honorowanie jego dziedzictwa, Abbas powiedział, że "inspirują" go "determinacja" i "zdecydowanie" jego poprzednika.


Abbas przynajmniej mówi otwarcie o swoich zamiarach. Nikt, głosił bez cienia wstydu – ani Izraelczycy, ani Amerykanie, ani Europejczycy – nie powinien mieć złudzeń. "Pokój" z Palestyńczykami, oznacza spełnienie przez Izrael absolutnie wszystkich żądań, jakie postawił on – i Arafat. Innymi słowy, „pokój” bez żadnych ustępstw palestyńskich.  


Arafat nadal cieszy się olbrzymią popularnością wśród Palestyńczyków, ponieważ umarł bez “sprzedania się” Izraelowi. Jego status bohatera opiera się na odrzuceniu  Camp David.


Gdyby Arafat zaakceptował ofertę Baraka na tym szczycie, zostałby potępiony jako „pionek” w rękach Izraelczyków i Amerykanów, nieudany przywódca, który zawiódł swój lud.


Pozowanie Abbasa na Arafata nie jest niczym nowym. Przez wiele lat szedł śladami Arafata i gloryfikował jego dziedzictwo. Ponadto, Abbas jest świadomy tego, że tak jak Arafat, nie ma autoryzacji ze strony swojej ludności do czynienia jakichkolwiek ustępstw wobec Izraela. Nie jest tak tylko dlatego, że Abbas właśnie rozpoczął 12. rok swojej czteroletniej kadencji prezydenckiej.


Nawet gdyby Abbas był prawomocnym prezydentem, nie byłoby żadnych ustępstw wobec Izraela. Cytowano w owym czasie Arafata, który powiedział, że odrzucił ofertę Baraka, bo nie chciał skończyć pijąc herbatę z zamordowanym prezydentem Egiptu, Anwarem Sadatem, pierwszym przywódcą arabskim, który podpisał porozumienie pokojowe z Izraelem.


Tak więc Abbas nie spieszy się do powrotu do stołu negocjacyjnego z Izraelem. W rzeczywistości, dla Abbasa nie ma negocjacji – są tylko żądania. Wie, że ustępstwa z jego strony spowodują, że jego ludzie go oplują – lub zabiją.


Dlatego też prezydent AP unikał w ostatnich latach nawet udawania, że prowadzi negocjacje z Izraelem i zamiast tego skierował swoją energię na zmuszanie społeczności międzynarodowej, by narzuciła Izraelowi rozwiązanie – takie, które istotnie zapewniłoby Palestyńczykom spełnienie niemal wszystkich ich żądań.


Abbas i kierownictwo palestyńskie w Ramallah chcą, by społeczność międzynarodowa wręczyła im to, czego Izrael nie chce im dać przy stole negocjacyjnym. Abbas ma nadzieję osiągnięcia tego celu przez konferencję międzynarodową o Bliskim Wschodzie, taką jak ta, którą przygotowuje Francja, albo też poprzez ONZ i inne międzynarodowe organy i instytucje.


W rzeczywistości była to jedyna strategia Abbasa w ostatnich latach: wojna dyplomatyczna na arenie międzynarodowej, która ma na celu izolowanie i delegitymizację Izraela, żeby zmusić go do podporządkowania się żądaniom palestyńskim.


Oczywiście ta strategia zawiera pewne ryzyko. Niemniej, jeśli zawiedzie, Abbas przynajmniej zejdzie ze sceny bez piętna „zdrajcy”. Jego następca, jak ma nadzieję, będzie stać przy jego grobie i przysięgać pójście w jego ślady, tak jak on sam poszedł śladami Arafata. I nie jest to próżna nadzieja.


Z powodu dziesięcioleci indoktrynacji i retoryki antyizraelskiej, za co odpowiedzialni są zarówno Arafat, jak Abbas, Palestyńczycy zostali zradykalizowani do stopnia, w którym niemożliwe jest wskazanie choćby jednego przywódcy, który chciałby prowadzić negocjacje z Izraelem w dobrej wierze.


W obecnej sytuacji każda próba administracji Obamy – w pozostałych miesiącach jego władzy – poparcia głosowania Narodów Zjednoczonych na rzecz państwa palestyńskiego będzie widziana jako nagroda dla tych Palestyńczyków, którzy sprzeciwiali się wznowieniu negocjacji pokojowych z Izraelem.


Wielu ludzie w Europie, szczególnie we Francji, wydaje się gorąco pragnąć tego właśnie – jako „prezentu” dla Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC), by pokazać, jak Francja potrafi być uległa; by zachęcić więcej „biznesu” z państwami arabskimi i muzułmańskimi; by nie było, jak mają nadzieję, więcej zamachów terrorystycznych. W rzeczywistości, jeśli członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ jednostronnie ogłoszą państwo palestyńskie, zachęcą do większej liczby zamachów terrorystycznych; terroryści utwierdzą się w przekonaniu, że zamachy „działają” i przeprowadzą ich więcej, by przyspieszyć dżihadystyczne przejęcie Europy. 


Administracja Obamy (i następna administracja USA) muszą jasno przedstawić sprawę Abbasowi i Palestyńczykom: jedyną drogą do osiągnięcia państwa są bezpośrednie negocjacje z Izraelem, nie zaś kolejne rezolucje ONZ.


Również Francuzi zrobiliby dobrze, gdyby porzucili swój plan zwołania międzynarodowej konferencji o pokoju na Bliskim Wschodzie. Powinni zrozumieć, że Abbas i Palestyńczycy mają nadzieję na użycie tej konferencji jako wymówki, dla której nie siadają do stołu negocjacyjnego z Izraelem – jedynym krajem, który rzeczywiście mógłby pomóc Palestyńczykom w osiągnięciu państwa. Deklarowanie państwa palestyńskiego przez Radę Bezpieczeństwa powoduje tylko, że będą wyglądali jakby ich rzeczywistym celem było zniszczenie Izraela przez sprzymierzenie „dwóch stron Morza Śródziemnego” przeciwko Izraelowi – i oni o tym wiedzą. Nie uda im się nabrać nikogo.


Przesłaniem, które musi się przekazać Palestyńczykom, jest to, że rezolucje ONZ i konferencje międzynarodowe nie przybliżą ich ani trochę do osiągnięcia ich aspiracji. Innym przesłaniem, które należy wbić do głowy przywódcom palestyńskim, jest to, że bez przygotowania własnej ludności na pokój i kompromis z Izraelem cała koncepcja rozwiązania w postaci dwóch państw nie ma sensu.


Całe pokolenie palestyńskie zostało wychowane na toksycznej idei, że nawet rozważanie kompromisu z Izraelem jest zdradą. Kolejna administracja USA powinna wziąć pod uwagę tę nieprzyjemną rzeczywistość.


Palestinians: The Message Remains No and No

Gatestone Institute, 16 listopada 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk