Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 13:43

« Poprzedni Następny »


Ludowe diabły i panika moralna


Andrzej Koraszewski 2017-02-09

Powiedzmy sobie szczerze, bojownicy o sprawiedliwość to czasem mało rozgarnięta, niebezpieczna, a nierzadko mordercza zgraja. Kiedy patrzymy na przewracających samochody kiboli, nie mamy na ten temat większych wątpliwości, ale wtedy odmawiamy im szlachetnego tytułu bojowników o sprawiedliwość. Niesłusznie, we własnych oczach są równie piękni, a wręcz jeszcze piękniejsi niż tabuny moralnie podburzonych przez innych duchowych przywódców.

Czytając swego czasu w „Studio Opinii” bardzo ciekawy tekst Jerzego Łukaszewskiego o zbrodni wołyńskiej wynotowałem refleksję, którą tak dobrze znałem i która powraca nieodmiennie podczas studiowania masowego amoku, zbrodni mordowania sąsiadów. Jerzy Łukaszewski pisze:

Nie wiem czy to, co się dzieje z człowiekiem w nieludzkich warunkach może podlegać jakiejkolwiek ocenie człowieka normalnego. Czytając wspomnienia oficera AK, który pisze o wzajemnym mordowaniu się Ukraińców i Polaków wewnątrz mieszanych rodzin, czuję, że przerasta to moje możliwości.

 Historycy, pamiętnikarze, świadkowie dostarczają nam opisów faktów i nieodmiennie pozostajemy wobec tych faktów całkowicie bezradni. Tak, często mamy do czynienia z trwającym przez dziesiątki, a czasem setki lat antagonizmem, a jednak każda odpowiedź na pytanie, jak udaje się doprowadzić do sytuacji, w której najbardziej patologiczne jednostki zaczynają narzucać ton, porywając za sobą ludzi, którzy wcześniej mogli wyrażać zdecydowane poglądy, ale nic nie wskazywało na to, aby byli gotowi do zerwania z podstawowymi normami życia społecznego, nieodmiennie wydaje się abstrakcją.


Niemal we wszystkich opisach zbrodni ludobójstwa pojawia się jakiś incydent (czasem częściowo prawdziwy, często zupełnie fałszywy), który pozwala na wyzwolenie czegoś, co brytyjski socjolog, Stanley Cohen, nazwał moralną paniką. W Rwandzie było to zestrzelenie samolotu z prezydentem na pokładzie, w średniowieczu (ale również w XIX wieku) mordercze napady na żydowskich sąsiadów poprzedzały fałszywe oskarżenia o porywanie chrześcijańskich dzieci lub zatruwanie studni. Rozbudzanie moralnej paniki jest nieodmiennie dziełem duchowych pasterzy, którzy często otrzymują ciche, lub nie całkiem ciche przyzwolenie ze strony, czy to władz państwowych, czy hierarchów instytucji religijnych.


Stanley Cohen w swoim studium z 1972 roku, analizował reakcje mediów brytyjskich na podkultury młodzieżowe. Kiedy bulwarowe media występują w obronie moralności, łączy się to nieodmiennie z silnym potępieniem, często podpartym jednostkowymi przypadkami naruszenia zasad obyczajowych, zazwyczaj anegdotycznymi, opartymi o wiadomości zasłyszane i nieodmiennie wyolbrzymione, co może prowadzić do zbiorowej paniki i histerii. Media są tu kluczowe. Przed nowoczesnymi masowymi mediami tę rolę  pełniły ambony, w czasach nazizmu podstawową rolę w nakręcaniu paniki moralnej odgrywało radio, podobnie było w Rwandzie. Dziś są to głównie rozgłośnie telewizyjne i media społecznościowe, które, podobnie jak kapłani, nie powstrzymują się przed przekazywaniem niesprawdzonych faktów, świadomie i z premedytacją posługują się językiem skrajnie emocjonalnym, zmierzającym do sprowokowania maksymalnego oburzenia moralnego. To oburzenie moralne przynosi zarówno zyski finansowe, jak i wzmacnia więź społeczną, przydając mediom rolę duchowego przywódcy (lub jak one same wolą to określać, rolę „opiniotwórczą”).


Na naszym krajowym podwórku polaryzacja postaw politycznych z każdym dniem coraz bardziej upodabnia zwaśnione strony do siebie. Wszystko wydaje się być podporządkowane prezentacji przeciwnika w maksymalnie czarnym świetle, nie jest ważne, czy wiadomość jest prawdziwa czy fałszywa, ważne, żeby dostarczała przyjemności pogłębienia niechęci, czy wręcz nienawiści.


Jacek Rakowiecki zwraca uwagę na drobną sprawę wrzuconej do sieci fotokopii zgody kogoś kto podpisał się jako Jarosław Kaczyński, kto w październiku 1989 (czyli już po obaleniu komunizmu) wyraża zgodę na współpracę z wywiadem wojskowym. Nie wiadomo skąd kopia, czy autentyczna, czy dotyczy TEGO Kaczyńskiego, nie wspominając nawet analizy, czego niby taka współpraca miałaby dowodzić.


Po przedstawieniu tak „druzgoczącego” dowodu, autor krytykowanej przez Rakowieckiego notki zabiera się za ojca Jarosława i Lecha Kaczyńskich i stawia zarzuty podobne do tych, jakie Jarosław Kaczyński stawia środowisku sympatyków KOD-u i „Gazety Wyborczej”.


Nie byłoby o czym mówić, gdyby nie fakt, że sam widziałem tę osobliwą denuncjację w kilku miejscach w sieci, czyli, że spotkała się z zachwytem i zaczęła żyć swoim własnym życiem.


Jest wiele powodów, aby nie żywić sympatii do Jarosława Kaczyńskiego, a wszystkie związane są z jego konkretnymi zachowaniami na arenie politycznej. Na pierwszym miejscu postawiłbym brak poszanowania parlamentarnych reguł gry oraz systematyczne posługiwanie się insynuacjami i fałszerstwami zmierzającymi do wywołania określonych nastrojów społecznych. Krótko mówiąc Jarosław Kaczyński zajmuje się szczuciem i analiza języka, którym ten polityk się posługuje, nie pozostawia tu miejsca na żadne wątpliwości. Tak, Jarosław Kaczyński jest klasycznym organizatorem moralnej paniki z zamiarem doprowadzenia do napięć społecznych pozwalających na stosowanie przemocy.


Krytyka tego rodzaju postaw jako z gruntu niemoralnych powinna z natury rzeczy prowadzić również do piętnowania prób zwalczania polityki Jarosława Kaczyńskiego metodami, które stanowią samą istotę tej polityki. Tu właśnie widzimy zjawisko upodabniania się opozycji do zwalczanej władzy. Kiedy emocje zastępują analizę, kiedy rzetelność przegrywa z chęcią dokopania, kiedy zamiast badania co jest prawdą, a co fałszem, wszystko jest podporządkowane podziałowi my-oni, przeciwnicy racjonalizmu i parlamentarnego ładu społecznego odnoszą pełne zwycięstwo. Jest gorzej, bowiem tu właśnie, jak się wydaje, rozpoczyna się równia pochyła, która może prowadzić do zachowań społecznych dyktowanych przez jednostki najbardziej patologiczne, przez tych którzy w największym stopniu ulegli owej panice moralnej.


Kłamstwo, insynuacja, świadome, względnie nieświadome, powielanie wiadomości nieprawdziwych mających na celu wzmocnienie niechęci lub nienawiści, to zjawisko, które jest zawsze obecne w życiu społecznym. Podstawowym pytaniem jest to, czy istnieją siły przeciwstawiające się tym praktykom. Kiedy morderczy amok ogarnia znaczną część lub większość społeczeństwa, przeciwstawianie się bandom morderców wymaga heroizmu. Kiedy zaledwie wkraczamy na równię pochyłą, wystarczy zwykła ludzka przyzwoitość i gotowość przeciwstawienia się manii prezentowania świata w czarno-białych kolorach, odmowa gotowości na bycie częścią rozwrzeszczanego tłumu.


Pamiętajmy, że polityka insynuacji i kłamstw nie jest wyłącznie udziałem jakiejś mrocznej „drugiej strony”, że często odgrywają w niej silną rolę różne szacowne instytucje, takie jak kościoły, redakcje renomowanych pism, organizacje społeczne cieszące się znakomitą opinią.


W krótkim artykule, z konieczności posłużyć się muszę jednostkowym przykładem pokazującym rozmiary tolerancji dla kłamstwa i insynuacji w życiu publicznym w imię wzmacniania promowanych „wartości”.


30 września 2000 roku redakcja „The New York Times” opublikowała poniższe zdjęcie z następującym podpisem:

„Izraelski policjant w konfrontacji z rannym Palestyńczykiem, a w tle płonący samochód podczas wczorajszych starć w Jerozolimie.”



Sam artykuł miał tytuł: „Czterech Palestyńczyków zabitych przez policję na Wzgórzu Świątynnym”.


Niebawem redakcja otrzymała następujący list:

W związku z zamieszczonym przez was na stronie piątej zdjęciem izraelskiego żołnierza i Palestyńczyka na Wzgórzu Świątynnym – ten Palestyńczyk to mój syn, Tuvia Grossman,  student żydowskiego pochodzenia z Chicago. On i dwaj jego przyjaciele zostali wyciągnięci z taksówki przez tłum palestyńskich Arabów, zostali pobici i ranieni nożami. To zdjęcie nie mogło być zrobione na Wzgórzu Świątynnym, ponieważ nie ma tam stacji benzynowych, a już z pewnością nie z hebrajskimi napisami, jak ta wyraźnie widoczna za plecami izraelskiego żołnierza, który stara się ochronić mojego syna przed tłuszczą.

Redakcja zamieściła mętne sprostowanie. To co jest naprawdę interesujące, to fakt, że zdjęcie zostało przekazane przez Associated Press i wykorzystane przez dziesiątki pism na obu półkulach. Było również później wykorzystane przez propagandę arabską i walnie przyczyniło się do nasilenia śmiertelnych ataków na Żydów tak w Izraelu, jak i poza Izraelem.


Ani redakcja „New York Times”, ani żadna inna redakcja na świecie nie weszła na drogę prawną i nie oskarżyła AP o fałszerstwo, które (przynajmniej dla reportera, który robił zdjęcie i dostarczył jego opisu), musiało być fałszerstwem świadomym i zamierzonym. Tak więc redakcja NYT (ani żadna inna, która zamieściła to zdjęcie) nie uznała, że jej dobre imię zostało narażone na szwank przez nieuczciwą agencję prasową. Redakcja NYT zawstydziła się nie samego kłamstwa, a tego, że została złapana na kłamstwie. Czytelnicy NYT nie protestowali, dla 99 procent odbiorców wiadomości tej szacownej gazety sprawa była stokrotnie mniej istotna niż afera rozporkowa prezydenta Clintona. Clinton skłamał i zasługiwał na powszechne potępienie, ich gazeta uczestniczyła w podżeganiu do nienawiści i społeczeństwo dawało na to pełne przyzwolenie. (W kwietniu 2002 roku Sąd Okręgowy w Paryżu nakazał redakcji „Liberation” oraz Associeted Press wypłacenie Grossmanowi odszkodowania w wysokości 4,500 euro.)


Kiedy zastanawiamy się nad pytaniem gdzie zaczyna się droga do tego, aby najbardziej patologiczne jednostki narzucały większości bestialskie zachowania społeczne, być może musimy się cofnąć do sytuacji, gdy kulminacja nasilenia zła jest jeszcze bardzo odległa, ale kiedy amoralne zachowania stają się codzienną praktyką szacownych instytucji, a my uznajemy to za nie dość istotne, aby wchodzić w konflikt z miłymi znajomymi i reagować. Ludowe diabły nie są tak ludowe jak może nam się wydawać. Nadzwyczaj często rodzą się w kulturalnym otoczeniu i są hołubione dla dobra takiej czy innej sprawy. Kiedy powtarzamy, że warto być przyzwoitym, warto również pamiętać o tym, że wszyscy lubimy klarowny czarno-biały obraz i że zaczernianie może nam również dostarczać sporo przyjemności.  

P.S. Wieloletni pracownik Associated Press, Matti Friedman,  opisywał do jakiego stopnia fałszowanie wiadomości jest stałą praktyką tej agencji informacyjnej:                              

               Były korespondent Associated Press wyjaśnia             

              Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości

                          

                           


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk