Prawda

Niedziela, 16 czerwca 2024 - 03:45

« Poprzedni Następny »


Liberalizm w niebezpieczeństwie


Jamie Palmer 2017-08-20


Jedną z osobliwości dyskusji politycznych w Ameryce jest tendencja do łączenia lewicy liberalnej i radykalnej. Z powodu tego pomieszania udało się zamienić określenie „liberał” w obelgę, mimo że wolność osobista była jednym z niezbywalnych praw wpisanych w Amerykańską Deklarację Niepodległości. Poza tym, pod względem tego, co myślą i – co ważniejsze – jak myślą, różnica między liberałami i radykałami jest wielka.

Przypomnienia o tym, jak jest wielka, dostarczyła w zeszłym tygodniu reakcja na artykuł liberalnej dziennikarki, Bari Weiss, która ostro skrytykowała cztery przywódczynie Marszu Kobiet, ruchu stworzonego ad hoc, by wywołać sprzeciw feministyczny wobec administracji Donalda Trumpa. Weiss podkreśliła, że sam marsz w styczniu był koniecznym i inspirującym pokazem publicznej niezgody. Niemniej, dobrze udokumentowana historia sojuszy jej przywódców z całą litanią postaci rasistowskich i przestępczych, czyni z nich marnych przywódców liberalnego oporu. Przez używanie sprzeciwu wobec antyliberalizmu Trumpa jako platformy dla własnej, antyliberalnej polityki, twierdzi Weiss, Marsz Kobiet sprowadzał złą sławę na skądinąd godną pochwały sprawę i wciągał Partię Demokratyczną we własny, populistyczny cul-de-sac.

 

Ta krytyka polityki postępowego protestu nie jest nowa. Ale artykuł Weiss był ważny, ponieważ ukazał się nie na łamach pism konserwatywnych, ale w „New York Times”. Jak mówi sama Weiss, chciała uczulić Demokratów na obecność reakcjonistów między nimi. Nie był to więc atak prawicy na lewicę, ale próba obudzenia sumienia postępowych zwolenników marszu przez apelowanie do ich liberalnych wartości.

 

Artykuł Weiss wywołał sporo dyskusji na całym spectrum politycznym i niemałą konsternację na lewicy. Dwa dni później Bob Bland – jedna z organizatorek marszu wymieniona w artykule – napisała w odpowiedzi wściekły list do „New York Times”. Mogła odpowiedzieć po prostu zaprzeczając związkom, o które Weiss oskarżyła organizatorki, lub przez odrzucenie ich jako popełniony kiedyś błędny osąd, albo też przez bronienie ich. Zamiast tego zaczęła tak, jak zamierzała kontynuować – oskarżając Weiss o to, że jest niechętna do współpracy i doradzając jej, by wróciła do szeregu:

Kiedy postępowi opowiadają się za nienawiścią autorstwa Bari Weiss, utrwala błędną narrację, która jest z wielu powodów niebezpieczna, najbardziej dlatego, że grozi podziałem i odwróceniem uwagi ludzi postępowych wtedy, kiedy musimy stać zjednoczeni.  

A to oznacza zupełne niezrozumienie tego, o co chodziło Weiss w tym artykule. Jeśli oburza cię rasizm i męski szowinizm Trumpa, to, pytała Weiss, czy nie powinien cię również oburzać działacz lewicowy, który wyraża poparcie dla pozbawionych skrupułów demagogów, takich jak Louis Farrakhan?


Proszę zauważyć, że Bland nie pisze, iż twierdzenia Weiss są “nieprawdziwe”. A to dlatego, że Bland i Weiss żyją w różnych wszechświatach epistemologicznych. Weiss, która wyznaje wartości liberalnego Oświecenia, działa w świecie, w którym fakty i rozum są używane do odróżnienia prawdy od kłamstwa i zgodnie z tym porządkuje swoje argumenty. Bland, która wyznaje radykalne, antyoświeceniowe poglądy, odrzuca obiektywność i dowody na rzecz konkurencyjnej narracji, która daje pierwszeństwo temu, co ludzie czują. „Jako cis-heteroseksualna biała kobieta, nowa dla aktywizmu feministycznego” wyjaśnia ona:

…Podczas planowania styczniowego marszu czasami czułam się nieswojo, a czasami, mimo że starałam się zdobyć na tyle empatii, ile potrafiłam, nie mogłam nawiązać do czyjegoś poglądu. Taka jest natura ruchu tak inkluzyjnego i intersekcjonalnego jak nasz. Niewygoda jest niezbędna dla wzrostu.

Jeśli jednak ma się odrzucić prawdę i argument na rzecz sesji zdobywania się na empatię, nadal potrzeba jakiegoś sposobu na ustalenie, kto ma rację, a kto nie i kto komu powinien udzielać nauk moralnych.


W narracji, jaką napisała dla siebie, Bland jest przywódczynią w heroicznych wysiłkach przeciwstawiania się patriarchatowi, białej supremacji itd. Świadoma jednak korzyści, jakie daje jej grzech pierworodny białej skóry i hetero normatywności, wymaga to od niej ustępowania świadectwom tych mniej obdarzonym przez los dusz, które zaadoptowała jako swoich podopiecznych. Z konieczności powoduje to, że czuje niewygodę (którą z wdzięcznością akceptuje), ale nie pozwala jej na oczekiwanie odwzajemnienia  zrozumienia lub samokrytyki.


Chociaż Bland pomija istotę zarzutów Weiss, z jej listu można wywnioskować, że gdyby to zrobiła, podałaby wykute na pamięć odpowiedzi, które znamy już z takich dyskusji. A mianowicie: Fidel Castro prześladował gejów i dysydentów, ale otaczanie go czcią jest w porządku, ponieważ dawał azyl amerykańskim radykałom o kolorowej skórze i ponieważ był ofiarą i przysięgłym wrogiem neoliberalnego imperializmu. Mizoginia Farrakhana i jego tendencja do hitlerowskich oświadczeń może brzmieć problematycznie dla niewyszkolonego ucha, ale takie rzeczy trzeba rozumieć w kontekście autentycznej czarnej wściekłości spowodowanej rasizmem amerykańskim. Jeśli zaś chodzi o morderczynię policjanta i uciekinierkę Assatę Shakur, Marsz Kobiet bronił popierania jej w 20-częściowej burzy tweetów, które Bland przypuszczalnie aprobuje.


Tak więc litania ponurych związków i aprobaty, wyliczona w artykule Weiss, zostaje zlekceważona niecierpliwym machnięciem ręki jako “trudne dyskusje, które nasz ruch musi kontynuować” oraz jako niezbędna część “tkania materii społecznej, tak potrzebnej, by chronić nas przed planami Trumpa”. Nie jestem całkiem pewien, co ma znaczyć ta druga część, ale przynajmniej brzmi otwarcie, pluralistycznie i sprzyjająco dla ciepła i niejasności. Kiedy jednak Bland i jej koledzy akceptują najbardziej reakcyjne głosy na lewicy, głosy liberalne są wyrzucane i potępiane w imię zgodności ideologicznej.

 

Weiss zwróciła szczególnie uwagę na obelgi, jakie współorganizatorka marszy, Linda Sarsour, skierowała do dysydentki somalijskiej, Ayaan Hirsi Ali, na mediach społecznościowych. Historia życia Hirsi Ali spełnia niemal wszystkie rubryki tożsamościowe, które intersekcjonalna lewica lubi używać jako miarę ucisku: jest kobietą, jest kolorowa, jest uchodźcą z globalnego Południa i jest ofiarą przerażającego maltretowania patriarchalnego. Niestety, pobłądziła w swoich opiniach. Podobnie jak Weiss, jest liberalną uniwersalistką, która atakuje wsteczne poglądy i praktyki znajdowane w chronionych grupach mniejszościowych, zamiast użyczyć im życzliwego ucha. Za odrzucenie bezkrytycznej protekcjonalności żądanej przez Bob Bland, Ayan Hirsi Ali stoi oskarżona o oferowanie pomocy i pociechy wyznawcom białej supremacji i to podburzające oskarżenie służy jako moralny nakaz oczerniania jej.


Za mało pomocne podnoszenie głosu sprzeciwu, a tym samym utrwalanie „błędnej narracji”, Bari Weiss dowiedziała się, że ona także „lansuje atak alt-prawicy, który ma na celu zdyskredytowanie ruchu Marszu Kobiet i jej przywódców”. To oskarżenie było tak niezaskakujące, że Weiss przewidziała je w swoim artykule. Nie odstraszyło to jednak Bland od  wysunięcia go w swojej dającej się przewidzieć diatrybie, w której przeciwstawiła własne szlachetne i szczodre poglądy zdradzieckiej bigoterii Weiss: 

Jesteśmy ruchem, który zakorzeniony jest w miłości do wszystkich ludzi, a szczególnie narażonych, uciskanych i marginalizowanych. Jak dotąd, krytycy tacy jak pani Weiss, są tylko krytykami z foteli. Dopóki nie wstaną, nie zaczną słuchać i nie wykonają pracy, by zrozumieć tych, których uczucia zostały ukształtowane przez niesprawiedliwość, pozostaną apologetami status quo, ideologii rasistowskiej i białego patriarchatu nacjonalistycznego.

Bari Weiss jest liberalną Żydówką, której zbrodnią jest większe zainteresowanie tym, co ludzie mówią, niż uczuciami, jakie wyrażają. Tak jak to widzą radykalni lewicowcy, racjonalizm i uniwersalizm odzwierciedlają przestarzałe poglądy establishmentu Partii Demokratycznej i pogardzane „klasy darczyńców”. Selektywne stosowanie własnego empatycznego relatywizmu zaś reprezentuje przyszłość i udręczony krzyk postępowych mas aktywizmu sprawiedliwości społecznej. Od wyborów 2016 r. Demokraci Sandersa, nadal z palącą urazą, podwoili ataki na elity partyjne, które obwiniali (niesłusznie) o niepowodzenie swojego kandydata w zdobyciu nominacji Demokratów.


Wynik tej walki wewnętrznej pozostaje na razie niejasny, ale zależy od tego bardzo dużo. Liberalizm amerykański już jest ściśnięty między agresywnie autorytarnymi aktywistami lewicy i agresywnie autorytarnymi aktywistami prawicy, zjednoczonymi w kipiącej nienawiści do liberalnego status quo i elit, które nim zarządzają.


Gdyby obie partie, Demokratyczna i Republikańska poddały się populistycznym insurekcjom, amerykańska debata polityczna zamieniłaby się w niekończące się skargi tożsamościowych zażaleń i poszukiwanie kozłów ofiarnych. Polityka zagraniczna obu stron jest tymczasem zagrożona skostnieniem w partyjny protekcjonizm i izolacjonistyczną rusofilię w czasie, kiedy powojennemu porządkowi liberalnemu grozi wzrost europejskiego etnonacjonalizmu, rosyjska ekspansja, wojownicza paranoja Korei Północnej i narastająca siła Chin i Iranu. Jedna z głównych partii musi bronić liberalnego i międzynarodowego centrum i przedstawiać argumenty na rzecz wolnego handlu, wolności słowa, wolności badań i uniwersalnych praw człowieka.


W pełnym zaciekłości artykule w “The Week”, atakującym umiarkowanych w Partii Demokratycznej z pozycji radykalnej lewicy, Ryan Cooper nawiązał do artykułu Weiss z „New York Times” i nazwał ją „neokonserwatystką”. Intencją Coopera przy użyciu tego określenia było zdyskredytowanie Weiss, ale częściowo jest to poprawne określenie, przynajmniej dlatego, że neokonserwatyści też są na ogół liberałami. Dlatego też należą oni do najbardziej wojowniczych przeciwników Trumpa w Partii Republikańskiej. Podczas gdy   Sean Hannity i Tucker Carlson zapraszają Juliana Assange, Glenna Greenwalda, Stephena F. Cohena i Maxa Blumenthala do Fox News, by lamentowali nad przedstawianiem Putina, Assada i Trumpa jako potworów w mediach głównego nurtu, byli sojusznicy i jastrzębie w sprawach bezpieczeństwa, tacy jak Max Boot z “Commentary” są teraz przedmiotem szyderstw i pogardy dla Fox News.  

 

W sobotę CNN dodał do panującego zamieszania w kwestii nomenklatury politycznej, kiedy poinformował, że “H. R. McMaster stoi przed atakami konserwatystów”. Przez „konserwatystów” CNN zdaje się rozumieć koalicję lewicowców z Intercept i nacjonalistów z Breitbart w przyjaznej dla Trumpa blogosferze, zjednoczonych wrogością wobec tego doradcy Trumpa w sprawach bezpieczeństwa narodowego. Jay Nordlinger – który niedawno napisał wspaniałą obronę liberalnego uniwersalizmu dla National Review – odpowiedział: “Nie nazwałbym ich tak. Tracimy jednak słowo ‘konserwatywny’ na rzecz antyliberalnej prawicy. To oznaczałoby wielką, paskudną zmianę”.  W wynikłej dyskusji Bill Kristol z “Weekly Standard” zastanawiał się, czy “Konserwatyści mogliby ‘zmienić markę’ na liberałów. Poważnie. Jesteśmy za liberalną demokracją, liberalnym porządkiem świata, liberalną gospodarką, liberalną edukacją”.  

 

Taka zmiana marki nie jest całkiem nieprzekonująca. Wielu neokonserwatystów zaczęło swoje życie polityczne jako Demokraci, zanim radykałowie Nowej Lewicy wypchnęli ich w latach 1960. i na początku 1970. Jak sucho stwierdził Joshua Muravchik w odpowiedzi na tweet Kristola: “Niektórzy z nas byli ‘liberałami’. McGovernici napiętnowali nas jako ‘neokonów’, zawłaszczyli nazwę ‘liberalny’ & i uczynili ją tak niepopularną, że zmienili ją na ‘postępowy’”.

 

Czy więc wrogie przejęcie Partii Republikańskiej przez nacjonalistyczną prawicę mogłoby doprowadzić do dołączenia neokonserwatystów do liberalnej i centrowej Partii Demokratycznej? Zdarzały się dziwniejsze rzeczy. W końcu, wielu anty-Trumpowych Republikanów już złamało zwyczaj całego życia, głosując na Hillary Clinton, kandydatkę, którą pogardzali. Z każdym nowym skandalicznym posunięciem Trumpa coraz bardziej rosnąca liczba umiarkowanych Republikanów odrywa się od Partii Republikańskiej i odchodzi na polityczną ziemię niczyją. W miarę jak ten samotny skrawek ziemi staje się coraz bardziej zatłoczony, zaczną szukać nowego domu i przegrupowanie, które jednoczy liberałów wszelkiego rodzaju przeciwko populistycznej demagogii lewicy i prawicy z pewnością byłoby rozjaśniające.


Niestety, orgia rozdzierania szat i zgrzytania zębami, jaka powitała zatrudnienie konserwatywnego Breta Stephensa przez “New York Times” pokazuje, że taki rozwój sytuacji nie wygląda obecnie na prawdopodobny. Jak to się mówi, obyczaje plemienne i partyjne nie umierają. Liberalna lewica nie wybaczyła Iraku neokonserwatystom, a neokonserwatyści nadal są w zrozumiały sposób zirytowani pełną lekkomyślnego samozadowolenia polityką wobec Rosji-Iranu-Syrii podczas administracji Obamy. Z drugiej strony, „New York Times” nie został rzucony na kolana awanturą o mianowanie Stephensa i podejrzewam, że większość czytelników, którzy pokazywali swoje cofnięte prenumeraty w mediach społecznościowych, jak spalone karty powołania do wojska, pogodzili się z tą decyzją o zatrudnieniu i cicho wrócili do szeregu.


Niedawna historia dała obu stronom ostrą nauczkę. Jeśli wojny w Afganistanie i Iraku ujawniły granice zdolności Ameryki do kształtowania Bliskiego Wschodu na własny obraz i podobieństwo, to afera DNC obudziła (miejmy nadzieję) Demokratów do zrozumienia niebezpieczeństwa wychodzenia naprzeciw bezwzględnym wrogom geopolitycznym. Problemy – miedzy innymi – niestabilności na Bliskim Wschodzie i rewanżyzmu Rosji pozostają i włączenie głosów neokonserwatywnych mogłoby wnieść trochę hartu ducha do instynktownie gołębich dyskusji Demokratycznych o polityce zagranicznej. Liberalni Keynesianie i zwolennicy wolnego rynku oczywiście będą nadal spierać się między sobą o opiekę zdrowotną i politykę „opodatkuj i wydaj”, ale co z tego? Takie różnice zdań są siłą napędową demokracji liberalnej i różnorodność poglądów w koalicji politycznej jest niezbędna dla mechanizmu dochodzenia do tego, co działa, a co nie działa.

 

Tymczasem zaskakujący wybuch sympatii między Fox News a izolacjonistyczną lewicą sugeruje, że wyborcy Jill Stein, wyznawcy Wikileaks i ci, którzy zabrnęli za Bernim w ślepy zaułek, nie będą mieli trudności ze znalezieniem nowego domu w Partii Republikańskiej Trumpa, gdyby Partia Demokratyczna miała stać się bastionem liberalizmu, którym gardzą. Dla większości z nich taki ruch stanowiłby to, co nieżyjący już dziennikarz amerykański Louis Fischer nazwał kiedyś „przesunięciem lojalności, nie zaś zmianą poglądów lub uczuć”.

 

Jest przypuszczalnie prawdą, że intersekcjonalne feministki, takie jak Bland i Sarsour nigdy nie pojednają się z alt-prawicą – obie strony uzasadniają swoje istnienie przez groźbę, jaką stanowi ta druga strona i konkurują o uwagę w grze o sumie zerowej. Ale ta wzajemna antypatia jest także nieco nielogiczna, ponieważ obie strony są skrojone z tego samego relatywistycznego materiału i podzielają pragnienie bałkanizacji Ameryki w jej tożsamościowe części składowe. Z pewnością ani alt-prawica, ani intersekcjonalna lewica nie chcą mieć nic wspólnego z Oświeceniem lub jego wartościami, którymi gardzą.


W ostatnim roku polityczny kalejdoskop Ameryki doznał gwałtownego wstrząsu i podczas gdy kawałki nadal są w ruchu, chorzy na chorobę lokomocyjną członkowie obu partii zostali zmuszeni do zastanowienia się nad tym, co reprezentują i dlaczego. W tym krytycznym momencie artykuł Bari Weiss oferuje pouczającą przejrzystość moralną. To, co jednoczy liberalnych Republikanów i Demokratów, jest cenniejsze niż to, co ich dzieli, i w nadchodzących miesiącach i latach zostaną wezwani do zebrania swoich wspólnych sił w obronie wspólnych idei i wartości. Dla tych, którzy cenią wolną i racjonalną dyskusję, wynik nie mógłby być ważniejszy. Jeśli zwycięży antyliberalizm, nie pozostanie nic do dyskutowania.


Liberalism in Peril

Quillette, 9 sierpnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Jamie Palmer

 

Brytyjski dziennikarz i reżyser zajmujący się multikulturlizmem, terroryzmem i Bliskim Wschodem. Prowadzi blog jacobinism.blogspot.co.uk.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. USA a cywilizacja liberalno-demokratyczna MEF 2017-08-21


Notatki

Znalezionych 2629 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk