Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 14:52

« Poprzedni Następny »


Gaza moja miłość


Andrzej Koraszewski 2023-11-22

Ojciec palestyńskiego narodu, Jaser Arafat, (drugi z prawej).
Ojciec palestyńskiego narodu, Jaser Arafat, (drugi z prawej).

Film „Hiroszima moja miłość” z 1959 roku był artystycznym zniekształceniem historii, podobnym do artystycznego zniekształcenia nauki przez Mary Shelley. Shelley usłyszała rozmowę kochanka z przyjacielem o martwej żabie reagującej na impuls elektryczny i napisała płomienny manifest przeciw żydowskiej nauce. Durna powieść sprzed ponad 200 lat miała mnóstwo wydań, robiono z niej filmy, a idioci protestujący dziś przeciw nauce nazywają żywność GMO „żywnością Frankensteina”. Tymczasem to defibrylatory powinniśmy nazywać aparatami Frankensteina, ale miłośnikom sztuki defibrylator, który uratował miliony ludzkich istnień, nijak się z postacią wyśnioną przez influencerkę sprzed 200 lat nie kojarzy.

Film o Hiroszimie był bardzo romantyczny, sentymentalny i antyamerykański, jednak w żaden sposób nie informował ani o tym, jak wiele istnień ludzkich te bomby uratowały, ani o tym, że Japończycy mogą być wdzięczni za to, że te bomby złamały i wykorzeniły japońską odmianę nazizmu. Wiele razy opowiadałem o szoku, jakim była dla mnie rozmowa z japońskim inżynierem, którego w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zapytałem na przyjęciu w Londynie o tajemnicę japońskiego cudu gospodarczego, na co usłyszałem, że Japonia zawdzięcza wszystko tym dwóm bombom atomowym. Nadal szokuje fakt, że Japończycy są dziś jednym z najbardziej proamerykańskich narodów na świecie.


Tamtą rozmowę przypomniał mi artykuł Jasona Hilla o perspektywach moralnej rehabilitacji mieszkańców Gazy. Urodzony w 1965 roku Jason D. Hill jest amerykańskim profesorem filozofii. Zajmuje się etyką. Wychował się na Jamajce, do Stanów Zjednoczonych przyjechał mając 20 lat, jest, jak sam to określa, „rasy mieszanej”.


Strefa Gazy to skrawek ziemi wielkości powiatu grodziskiego (365 km2), wciśnięty między Izraelem a Egiptem, (z długą linią brzegową nad Morzem Śródziemnym), blokowany przez sąsiadów z powodu tego, że został zmieniony w bazę terrorystyczną. Gaza ma starożytną historię, istotna jest tu jednak tylko historia nowożytna.


Po powstaniu Izraela Gaza była częścią Egiptu, a znaczna część jej ludności czuła się Egipcjanami. Władze Egiptu wyznaczyły jej szczególną rolę w nieustającej wojnie z Izraelem (co oznaczało, że było tu więcej uzbrojonych islamskich grup terrorystycznych niż w reszcie kraju). W 1967 roku Gaza została zdobyta przez armię izraelską i przez 28 lat była przez nią okupowana.


Ta okupacja radykalnie zmieniła swoją formę w 1994 roku, kiedy do Gazy przyjechał wraz ze swoją armią Jaser Arafat.


Uznawany za ojca palestyńskiego narodu. Arafat miał już na swoim sumieniu dwie wojny domowe, (w Jordanii i Libanie), zamach na izraelskich sportowców w Monachium, długą historię międzynarodowego terroryzmu z porwaniami samolotów pasażerskich, okrętów i zamachów tak na Bliskim Wschodzie, jak i w krajach zachodnich. Do Gazy przyjechał legalnie z wsparciem USA oraz innych demokracji, jak również izraelskiej lewicy, która wzięła za dobrą monetę jego rzucone po angielsku słowa, że wyrzeka się terroru i zgadza na istnienie Izraela.


Fakt, że te słowa były świadomym i oczywistym kłamstwem, nie przekonywał bardziej radykalnych i aspirujących do zastąpienia go Palestyńczyków. Chwilowo jednak Gaza i nazwana przez Jordanię Zachodnim Brzegiem Judea i Samaria zostały wręczone we władanie słynnemu międzynarodowemu gangsterowi.


Ciąg dalszy był łatwy do przewidzenia. Autonomia Palestyńczyków zaczęła się od stworzenia własnych sił bezpieczeństwa, własnej prasy i sądów, a przede wszystkim własnego szkolnictwa, które z wsparciem Narodów Zjednoczonych miało przygotować kolejne pokolenia bojowników o pokój. W 2005 roku Izrael postanowił całkowicie wycofać się z Gazy, kończąc wszelkie współzarządzanie tym terytorium, likwidując działające tam przedsiębiorstwa izraelskie, wycofując izraelskich osadników i swoje siły zbrojne. Od tego momentu Gaza nie była w żaden sposób okupowana. W 2006 roku w Gazie wybory wygrał Hamas, którego radykalizm polegał na tym, że mówił głośno to, co Arafat mówił po cichu, że celem palestyńskiego ruchu nie jest własne państwo obok Izraela, a likwidacja Izraela i eksterminacja Żydów.


Ponieważ stojący na czele Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas nie był zadowolony z wyniku wyborów, Hamas w 2007 roku przejął władzę w Gazie siłą, mordując setki ludzi Abbasa i tworząc niezależną od Ramallah jednostkę polityczną, która dzięki wsparciu Turcji, Kataru, Iranu (i innych) szybko została zmieniona w bazę terrorystyczną, której jedynym celem była otwarcie deklarowana nieustanna wojna z Izraelem. Po dziesiątkach tysięcy rakiet, setkach zamachów, orgii podpaleń, bestialska napaść w dniu 7 października 2023 była jak dotąd punktem kulminacyjnym tej wojny. Zamiar ostatecznego zniszczenia Hamasu różni się od zamiaru zniszczenia Al-Kaidy czy ISIS tylko tym, że realizuje go żydowskie państwo. Czy to zniszczenie jest możliwe, a jeśli tak, to co dalej? To właśnie pytanie jest tematem artykułu amerykańskiego filozofa Jasona Hilla.

„W miarę jak trwa wojna między Izraelem a Gazą, należy postawić pewne nieuniknione pytania. Jeśli Hamas, niezaprzeczalnie bandycka organizacja rządząca tym skrawkiem ziemi, nie zostanie całkowicie unicestwiony (co poprzez sentymentalne wezwania do zawieszenia broni i przerw w bombardowaniach z powietrza i atakach lądowych ze strony Izraela wydaje się mało prawdopodobne), to czy Hamas może zostać zrehabilitowany politycznie? Jak taka rehabilitacja będzie wyglądać?”

Jason Hill pisze, że może to wymagać wykorzenienia dotychczasowej kultury politycznej, zniszczenia istniejących instytucji politycznych, zwyczajów i norm.


Autor zastanawia się, czy mamy w dotychczasowej historii przykłady skutecznego wymuszenia rozstania z barbarzyństwem i przymusowej asymilacji do bardziej cywilizowanych form życia społecznego. Proponuje, abyśmy w poszukiwaniu wskazówek politycznych i moralnych przyjrzeli się powojennej rehabilitacji Japonii i Niemiec w reżyserii Stanów Zjednoczonych. W obydwu przypadkach warunkiem przystąpienia do rehabilitacji było rzucenie na kolana bandyckiego państwa, bezwarunkowa kapitulacja i jednostronne narzucenie nowych form życia społecznego bez zwracania uwagi na protesty pokonanych.


W Japonii jednym z pierwszych działań było narzucenie nowej konstytucji mocą rozkazu dowódcy sił sprzymierzonych. Była to konstytucja zmuszająca do porzucenia wielu kulturowych i religijnych praktyk, wartości i tradycji sprzecznych z zasadami demokracji. Dziś żyjemy w czasach absolutnego potępienia wszelkich prób narzucania wartości kulturowych przez zwycięzców. Uważa się taki zamiar za całkowicie niemoralny i szkodliwy. Jednak celem wojny nie jest powrót do równowagi, a złamanie oporu wroga i zmuszenie go do bezwarunkowej kapitulacji.


Dopiero w następstwie bomb zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki Japończycy uznali swoją całkowitą porażkę i to umożliwiło przebudowę całej mentalności japońskiego społeczeństwa. Nie było tu miejsca na żadne negocjacje. We wszystkich sprawach decydowały władze okupacyjne.

„W momentach resocjalizacyjnych najważniejszą misją okupacji była całkowita likwidacja kultu cesarza i indoktrynacji religijno-politycznej. Aby to osiągnąć, wprowadzono dwie główne reformy: należało znieść, a następnie wykorzenić szintoizm jako kult państwowy; a szkoły trzeba było oczyścić z indoktrynacji, aby służyły wychowaniu obywatelskiemu.”

To był klucz do przekształcenia ram moralnych. Ludzie mogli swobodnie praktykować swoją religię, jednak ideologia militarystyczna i ultranacjonalistyczna była zabroniona i w szkołach, i w świątyniach.


Podręczniki zostały napisane na nowo. Uczono uczniów, jak ważne jest kwestionowanie dogmatów i formułowanie własnych sądów. Nawet tradycja kłaniania się pałacowi cesarskiemu i okrzyków „Niech żyje cesarz” została zabroniona przez władze okupacyjne, jak również wszelkie szkolenie wojskowe i paramilitarne w szkołach.


Japońscy nauczyciele szybko zrozumieli, że naruszanie narzuconych reguł drogo kosztuje, a z czasem to uczniowie zmuszali powracających do imperialnych nauk dyrektorów do rezygnacji.


Tam, gdzie Japończycy byli przyzwyczajeni do bezmyślnego posłuszeństwa, tam zostali ponownie uspołecznieni w kierunku racjonalnego myślenia, indywidualizmu i wiary w autonomiczne ja. Japończycy wyrzekli się wojny i odnaleźli radość życia w pracy, dobrobycie i współdziałaniu.


Czy podobna strategia mogłaby być skuteczna w odniesieniu do takiego społeczeństwa jak to ukształtowane przez Hamas w Gazie? Statut tej organizacji wzywa do unicestwienia nie tylko Izraela, ale Żydów na całym świecie, wzywa również do ustanowienia globalnego kalifatu, który doprowadziłby do zniewolenia wszystkich niemuzułmanów.


Jason Hill pisze, że zwycięstwo nad Hamasem może być osiągnięte tylko przez zniszczenie wszystkich jego atutów. Tu nie chodzi tylko o porażkę militarną, ale o zniszczenie woli okrucieństwa, chaosu i moralnej manipulacji antysemickiego świata.


Hamas - pisze Hill - nie dba o swoich obywateli. Natomiast bardzo dba o swoją zdolność wykorzystywania globalnej wyobraźni i zdobywania poparcia międzynarodowej opinii publicznej, przekonanej o jakimś ucisku palestyńskiego społeczeństwa. Ale sytuacja palestyńskiego społeczeństwa w Gazie jest nierozerwalnie związana z ideologią i polityką Hamasu.

„Izrael i moralna mniejszość muszą wykazać nieprzejednane odrzucenie i obojętność na międzynarodowy jad i histerię w związku z rzekomym uciskiem Palestyńczyków. Izrael musi toczyć swoją wojnę w sposób moralny i prawy, wiedząc doskonale, że setki tysięcy ludzi protestujących na ulicach Londynu, Paryża, Nowego Jorku i Chicago, na Bliskim Wschodzie – i na całym świecie – to nic innego jak bezwstydni żydożercy, którzy udają obrońców sprawiedliwości dla Palestyńczyków.”

Zdaniem Jasona Hilla Izrael musi myśleć o przyszłości Gazy w kategoriach przemyślanej okupacji wojskowej z jasno określonym celem przebudowy mentalności jej mieszkańców. W obecnych warunkach nie wchodzi w rachubę żadna forma autonomii lub suwerenności.


Władcy Gazy złamali wszystkie zasady umowy społecznej, na których opiera się cywilizacja. Podobnie jak dla Iranu, nie ma dla nich miejsca wśród cywilizowanych narodów. Jednak podjęcie strategii, jaką Amerykanie zastosowali w Japonii, wymagałoby przyznania przez Izrael, że jest sam przeciwko światu, który nienawidzi żydowskiego państwa i jego żydowskich obywateli.

„Niezależność i poczucie własnej wartości wymagają, aby naród izraelski odzwyczaił się od aprobaty globalnej społeczności zatłoczonej nihilistycznymi zwolennikami terrorystów i nienawidzącymi żydowskiej cywilizacji i jej narodu.”

Nie mogę wykluczyć, że izraelskie władze rozważają taką strategię. Słyszałem o mieszkańcach Gazy, którzy marzą o totalnej klęsce Hamasu i nie tęsknią również do tego, żeby dyktaturę Hamasu zastąpiła dyktatura Fatahu. Nie wiemy jak wielu wolałoby, żeby ich dzieci uczyły się raczej fizyki i chemii niż strzelania i obcinania głów.


Jednak ci, którzy życzą Gazie udanej i bezwzględnej okupacji, nie mogą liczyć na żadne poparcie ze strony nowego wspaniałego świata.


Wydaje się, że świat życzy Gazie tego i tylko tego:



Tymczasem wojna trwa, rozważania o strategii po zwycięstwie mogą wydawać się tylko interesującym ćwiczeniem akademickim. Z każdym dniem rośnie zagrożenie ze strony Hezbollahu, Iranu, Turcji i reszty muzułmańskiego świata.    


A jednak mam wrażenie, że warto życzyć mieszkańcom Gazy szansy na nowy początek.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk