Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 15:20

« Poprzedni Następny »


Czy walczyć z wiatrakami?


Andrzej Koraszewski 2015-01-02


Wiatraki don Kichota były ułudą, wrogiem urojonym, przeciwnikiem trudnym jak smok świętego Jerzego. Zawracanie Wisły kijem i walka z wiatrakami osiadły w języku na równych prawach syzyfowej pracy. Don Kichot był żądny chwały, miał jednak pewne trudności z rozpoznaniem wroga. Etos rycerski kazał mu walczyć, by zdobyć nagrodę (tę samą co zawsze). W legendzie o świętym Jerzym historia milczy, czy główny bohater skonsumował nagrodę, czy ocalił dziewicę pro publico bono.

Zawracanie Wisły kijem może sugerować  potrzebę nawodnienia terenów suchych, by osiągnąć lepsze plony, chociaż idiom sugeruje zaledwie niski poziom skuteczności. Wiatraki don Kichota przeszły do języka w podobnym znaczeniu, i tu również nie mówimy o celu, stwierdzamy tylko, że nasze wysiłki skazane są na porażkę. Cel jest wszelako ważny, ponieważ strategia pozyskiwania korzyści seksualnych i strategia nawadniania muszą być  z natury rzeczy różne, aczkolwiek w praktyce może się okazać, że nawodnienie i uzyskanie z pól obfitych plonów może być lepszą strategią pozyskiwania korzyści seksualnych niż poszukiwanie okazji uratowania księżniczki przed apetytem smoka. Taka strategia prawdopodobnie nie zaowocuje pozyskaniem księżniczki, ale lepszy rydz niż nic.


Żyjemy w świecie mitów, więc z dwojga złego wolimy walczyć z wiatrakami niż zawracać Wisłę kijem, gdyż walka z wiatrakami przydaje nam szlachetności, zaś zawracanie Wisły kijem zalatuje ciężką harówą. Intelektualna pornografia wymaga długiego wstępu, więc najpierw wyobrażamy sobie naszą bohaterską szlachetność, a dopiero potem przechodzimy do eksperymentów myślowych z księżniczką w naszym łóżku. Ergo, wiatraki zazwyczaj wygrywają, a co więcej, wyborny narrator opowiadający o swoim uratowaniu wirtualnej dziewicy i to w dodatku pro publico bono, może pozyskać realną partnerkę do własnej konsumpcji. Wszystko wskazuje na to, że na przestrzeni dziejów dobre opowieści czyniły cuda, osobliwie w dziedzinie pozyskiwania korzyści seksualnych.      


Ciekawa sprawa z wodą. W legendzie o świętym Jerzym gniazdo smoka było przy źródle, alternatywnego źródła wody nie było i okoliczna ludność musiała wywabić smoka, żeby zaczerpnąć wody. Dawano mu w tym celu do pożarcia owcę, a kiedy brakowało owiec wabikiem zastępczym była wybrana losowo młoda dziewczyna. Smoki lubią owce i dobrze już rozwinięte dziewczyny. Chłopcy ani dorośli mężczyźni nie wchodzą w rachubę, staruszków smok by nie dotknął. W tym przypadku owiec zabrakło, dziewice były dostępne, kreatywna narracja kazała, by los padł na księżniczkę. Zabójstwo smoka i ratowanie księżniczki okazało się mieć charakter instrumentalny, gdyż bohater był akurat chrześcijaninem i wzbudzając podziw swoją dzielnością sprowadził okoliczną ludność na drogę zbawienia wiecznego.


Świętego Jerzego pamiętamy głównie ze względu na tego smoka, tylko bardzo uparci szukają głębiej, znajdując, że ponoć żył taki człowiek, chociaż nie jest pewne czy urodził się w Anglii czy w Turcji, ale urodził się z matki Żydówki, która owdowiawszy została syjonistką i osadniczką w Palestynie.  Mały święty Jerzy wychował się jako osadnik na terenach okupowanych, będąc młodzieńcem zaciągnął się do rzymskich legionów, gdzie odznaczył się dzielnością i w pewnym momencie był nawet w straży przybocznej Dioklecjana, kiedy ten odwiedzał Nikomedię. W 303 roku Dioklecjan wydał edykt zezwalający na prześladowania chrześcijan, a zezwolenie władz na prześladowanie jakiejś grupy budzi nieodmiennie niekłamaną radość tej części ludności, która do tej grupy nie należy. Jako legionista święty Jerzy musiał jednak prześladować służbowo, a ponieważ był już sam chrześcijaninem, więc robił to niechętnie, a w końcu całkiem się zbuntował, co zostało potraktowane jako odmowa wykonania polecenia służbowego  i zakończyło się torturami i męczeńską śmiercią. (Grób świętego Jerzego znajduje się w Izraelu w  mieście Lod, nieopodal lotniska Ben Guriona, Ben Gurion urodził się w Polsce, więc mamy tu również polskie akcenty.) 


Grób św. Jerzego w mieście Lod w Izraelu.
Grób św. Jerzego w mieście Lod w Izraelu.

Zacząłem pisać ten tekst zastanawiając się nad pytaniem, czy walka z prześladowaniami grup, które władze pozwalają prześladować, należy do czynności, które zakwalifikowalibyśmy jako zawracanie Wisły kijem, czy raczej jako walkę z wiatrakami? Tradycyjnie wybieram wiatraki. Walkę z wiatrakami praktykowałem zawsze bardzo ostrożnie, ponieważ wiatraki są realne i zderzenie z ramieniem wiatraka może zakończyć się śmiercią męczeńską za sprawę, która w obliczu nieuchronnej obecności mitu, może jednak okazać się sprawą wątpliwą.     


Bezpośrednim pretekstem do tych rozważań był komentarz Natana Gurfinkiela, który pod moim artykułem w Studio Opinii  polemizował z uwagą czytelniczki podpisanej An-Ka. Gurfinkel pisał:

@An-Ka

Byłbym ostrożny z klasyfikowaniem jakiejś religii (w tym przypadku islamu) jako nieumiarkowanej z definicji.
W czasach panowania Maurów w Hiszpanii trzy główne zamieszkujące ją społeczności: chrześcijańska, żydowska i muzułmańska, żyły w przykładnej harmonii. Kalifat bagdadzki był ośrodkiem promieniowania nauki i kultury.
To chrześcijaństwo było wówczas religią skrajnie nietolerancyjną i prozelityczną. Wystarczy wspomnieć o wyprawach krzyżowych, inkwizycji, wypędzeniu Żydów z Hiszpanii i wojnach religijnych.
Dziś pałeczkę w tej sztafecie przejął islam i łatwo ulegamy pokusie islamofobii – zbyt łatwo.

Uczciwie mówiąc, jako socjolog, nie mam najmniejszych oporów przed klasyfikowaniem religii jako „nieumiarkowanej z definicji”. Religie monoteistyczne, głoszące prozelityzm, są systemami totalitarnymi, zmierzającymi do podbicia świata. Znamiona braku umiarkowania widzimy w ich pismach świętych, instytucjach i praktykach. Umiarkowanie (samoograniczenie) pojawia się albo w wyniku nacisków wewnętrznych, albo zostaje narzucone przemocą z zewnątrz. (Oświecenie było dla chrześcijaństwa tym, czym parlamentarna socjaldemokracja dla kapitalizmu, zbawieniem od własnego nieumiarkowania.)


Kiedy myślimy o religii Azteków, czy o trudnościach rozmontowania systemu kastowego w Indiach, wolno nam mówić o nieumiarkowaniu religii (nawoływać do umiarkowania i naciskać, by system prawny zmuszał do umiarkowania).


Kiedy widzę słowo Maur, w mojej głowie pojawiają się całe strofy „Konrada Wallenroda” oraz zawarta w tym poemacie pochwała zdrady etosu rycerskiego, czyli użycia broni bakteriologicznej. Poemat naszego wieszcza mógłby być hymnem anarchistów i terrorystów, gloryfikuje bowiem zasadę cel uświęca środki, nawet kiedy będące owymi środkami czyny podłe nie prowadzą do celu i są tylko powodem do szatańskiego śmiechu.


Czy możemy mówić o jakimś okresie harmonii współżycia z mniejszościami religijnymi w społecznościach muzułmańskich?  Wiemy o wkładzie uczonych pochodzenia żydowskiego do nauki arabskiej, z pewnością były okresy kiedy również zwykły człowiek nie żył przez cały czas w lęku. Przyzwolenie na prześladowania bywało zawieszane, głównie przez lokalnych władców, którzy czasem wysyłali wojsko, żeby przywołać do porządku nadmiernie podburzone tłumy.


Znany muzułmański poeta i prawnik, Abu Iszak, pisał o Żydach na krótko przed masakrą Żydów w Granadzie w 1066 r., w której rozwścieczeni muzułmanie zamordowali, jak się ocenia, pięć tysięcy Żydów:

 

Sprowadźcie ich z powrotem w dół, na ich miejsce i
Przywróćcie ich do najbardziej nędznej pozycji.
Dawniej kręcili się wokół nas w łachmanach
Okryci pogardą, upokorzeniem i szyderstwem.
Grzebali w stertach łajna, żeby znaleźć kawałek brudnej szmaty,
By służyła jako całun dla człowieka przy pogrzebie...

Nie uważajcie zabicia ich z zdradę.
Nie, byłoby zdradą pozostawienie ich, by szydzili.

(Martin Gilbert, In Ishmael's House: A History of Jews in Muslim Lands, 2010, Yale University Press, pg. 49. Cytuję za artykułem Michaela Lumisha The Palestinan-Arab national sport)

To jeszcze jest okres rozkwitu muzułmańskiego renesansu i Grenada, podobnie jak Damaszek czy Aleppo, to samo centrum arabskiej kultury, gdzie owa „harmonia” była najbardziej wzorowa.  

W tym samym artykule Michaela Lumisha znajdujemy inny cytat z rzetelnej historycznej pracy o sytuacji Żydów w krajach arabskich. Lumish przytacza fragment książki S. D. Goiteina Jews and Arabs: Their Contacts Through the Ages, o arabskiej tradycji kamienowania Żydów:

 

W minionych czasach – a w odległych miejscach także dzisiaj – było powszechnym zjawiskiem, że muzułmańscy chłopcy obrzucali kamieniami Żydów. Kiedy Turcy podbili Jemen w 1872 r., naczelny rabin Stambułu wyprawił posłannika do Jemenu, żeby dowiedział się, jakie zażalenia mają jemeńscy Żydzi wobec swoich sąsiadów. Wiele mówi to, że pierwszą rzeczą, na jaką poskarżyli się, było nękanie przez chłopców. Kiedy jednak gubernator turecki poprosił zgromadzenie miejscowych notabli, by położyli kres temu utrapieniu, wstał stary doktor prawa muzułmańskiego i wyjaśnił, że rzucanie kamieniami w Żydów jest prastarym obyczajem (po arabsku: Ada) i dlatego zabronienie tego jest bezprawne. 

 

Nawiasem mówiąc, urodzony w 1908 roku brat mojej matki, Zbigniew Jasiński, opisywał mi jak na początku lat 20. w Poznaniu harcerze byli zachęcani do wybijania szyb w żydowskich domach, kiedy opowiedział o tym w domu wybuchła awantura, która, wraz całym łańcuchem innych wydarzeń, prawdopodobnie wiele lat później wpłynęła również i na moje życie. (Stanowcze reakcje nie muszą być zawracaniem w Wisły kijem, ani walką z wiatrakami.) Wracając jednak do owej harmonii; o Majmonidesie mamy znacznie więcej wiarogodnych informacji niż o świętym Jerzym, ale nauczanie Koranu nie ustało ani na moment i słowa o potrzebie nienawiści do niewiernych, a w szczególności do najpodlejszych z podłych, do potomków małp i świń, przekazywane były przez duchownych wszystkich odmian islamu i z pokolenia na pokolenie w rodzinach.


W cytowanym artykule Lumish zastanawia się nad pytaniem, dlaczego palestyńscy chłopcy tak kochają  obrzucanie Żydów kamieniami. Ten artykuł nosi tytuł „Narodowy sport Arabów palestyńskich”. Arabowie w Egipcie, Syrii, Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Maroko są poszkodowani, gdyż nie ma tam już żadnych Żydów i trwająca XIV wieków tradycja została zniszczona. Odżywa w europejskiej diasporze i coraz częściej słyszymy o incydentach ataków na Żydów w europejskich miastach.


Oczywiście w Europie nie ma mowy o otwartym przyzwoleniu władz na prześladowania. To przyzwolenie jest w pewnym sensie pośrednie, wyrażone w obawie, aby nazwanie rzeczy po imieniu nie zostało uznane za islamofobię. Kiedy lęk przed ściganiem i ukaraniem przestępcy powoduje zawieszenie prawa, mamy do czynienia z pośrednim przyzwoleniem.


Przez dziesięciolecia w wielu krajach katolickich nie ścigano księży za seksualne molestowanie dzieci, przede wszystkim nie dając wiary ofiarom, odmawiając wszczęcia postępowania prokuratorskiego, pozwalając na dalszą pracę z dziećmi księżom karnie przenoszonym przez kurię z parafii do parafii. W pewnym sensie było to przyzwolenie władz na prześladowania dzieci przez kapłanów. Z szacunku dla religii? Z chęci uniknięcia zrażenia politycznego sojusznika? Z obawy przed posądzeniem o jakieś antyreligijne fobie?

 

Nazywanie rzeczy po imieniu było zawsze walką z wiatrakami, piewcy wspaniałych szat cesarza są zawsze w większości. Świeckie państwo ma gwarantować swobodę wyznania, nie może z szacunku dla religii gwarantować swobody popełniania przestępstw, nawet jeśli są one popełniane pod osłoną świątyni, czy z poduszczenia kapłanów. Tę walkę z wiatrakami trzeba prowadzić, nawet jeśli chwilami wydaje się być zawracaniem Wisły kijem. Poecie wydawało się, że święty Jerzy był szczęśliwy, bo z rycerskiego siodła mógł dokładnie ocenić siłę i ruchy smoka. Nie zgadzam się, smoka nie było, a lamenty pana Cogito nie zastąpią przynajmniej próby przeciwstawiania się przyzwoleniu na prześladowania Żydów, chrześcijan, homoseksualistów, czy muzułmanów, jeśli kiedyś byliby prześladowani, jak i tych muzułmanów, którzy faktycznie są straszliwe prześladowani już dziś przez innych muzułmanów.

*Tekst opublikowany pierwotnie w Studio Opinii.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk