Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 02:00

« Poprzedni Następny »


Małorolny agent wpływu


Andrzej Koraszewski 2016-08-18

Mój wydawca, czyli Dariusz Jamrozowicz, dyrektor wydawnictwa „Błękitna kropka”.
Mój wydawca, czyli Dariusz Jamrozowicz, dyrektor wydawnictwa „Błękitna kropka”.

Dowiedziałem się z Internetu, że jestem izraelskim agentem wpływu. Ucieszyłem się, bo jestem posiadaczem pięciu hektarów ziemi, czyli podpadam pod kategorię małorolnych, a o małorolnych agentach wpływu jeszcze nie słyszałem. Niedawno starłem się z przyjacielem w sprawie, o którą ścieram się często z nieprzyjaciółmi, czyli o prawo państwa Izrael do obrony życia mieszkańców państwa Izrael. Teoretycznie ścieraliśmy się o proporcjonalność, czyli mój przyjaciel poświęcił się refleksji nad fundamentalnym pytaniem, dlaczego podczas zbrojnych starć ginie więcej mieszkańców Gazy niż mieszkańców Izraela?

Ta bijąca w oczy niesprawiedliwość może być spowodowana faktem, że jest to starcie cywilizacji śmierci z cywilizacją życia. Oczywiście i cywilizacja życia, i cywilizacja śmierci są tu definiowane w sposób rażąco odmienny niż w literaturze katolickiej, ale też w tym przypadku odnoszą się z jednej strony do islamu, a z drugiej do niewiernych osadników, głównie wyznania mojżeszowego, na ziemiach wyzwolonych spod tureckiego jarzma.


Osadnicy to zbiegowie z wszystkich możliwych krajów Europy, obu Ameryk, Azji i Afryki, a nawet Australii, którzy nie okazując wdzięczności, porzucili gościnne kraje (gdzie często mieszkali od setek a nawet tysięcy lat) i wtargnęli na muzułmańskie ziemie pod pretekstem przyzwolenia społeczności międzynarodowej i wykupu ziem od ich tureckich i arabskich właścicieli oraz (ku zgorszeniu byłych gospodarzy) przywołując argument, że jest to ziemia, z której ich niegdyś przemocą wygnano.           


Fanatyczna odmiana wiary muzułmańskiej może być zasadnie nazywana „cywilizacją śmierci” gdyż głosi hasło: „wy kochacie życie, my kochamy śmierć”. To hasło, zdaniem niektórych analityków, może być pewną przeszkodą na drodze do reform ekonomicznych i społecznych, jak również do pokoju z niemuzułmańskimi sąsiadami, a osobliwie z Żydami, którzy zgodnie z koranicznymi dogmatami uznawani są za niemuzułmanów do szóstej potęgi.


Mówienie o kulturze izraelskiej, że jest „cywilizacją życia”, też wymaga pewnego uściślenia, jako że uciekając z krajów, które ich z taką życzliwością gościły, Żydzi postanowili przejąć sprawy w swoje ręce i bronić swojego życia samodzielnie, zamiast polegać na gwarancjach ochrony ich życia, czy to jako dhimmi w krajach islamu, czy to jako napiętnowani niewierni (zabójcy boga, truciciele studni, mordercy dzieci i ludzie paskudni pod każdym innym względem) w krajach chrześcijańskich. Ta cywilizacja życia ma hasło „chcemy żyć i zrobimy co w naszej mocy, żeby nam w tym nie przeszkadzano”. Tak rozumiana „cywilizacja życia” sprzyja wszelkiego rodzaju start-upom, co jest nową nazwą zachowań związanych z przekonaniem, że poleganie na zaradności i pomysłowości może bardziej ułatwiać życie niż ustawiczne poszukiwanie winnego i dążenie do zabicia go w oczekiwaniu, że dobry Bóg wynagrodzi nasze dzieło na ziemskim padole, zamieniając wszystkie nasze nieszczęścia w pasmo sukcesów, co będzie niewartym wspomnienia szczegółem w obliczu nagrody, jaką Stwórca szykuje dla nas po śmierci, a której absolutnym ukoronowaniem będzie możliwość wiecznego spółkowania z dziewicami, amen.


Sam się nawet zastanawiałem jak właściwie zostałem małorolnym agentem wpływu, ale wojujący z pojęciem wolnej woli (inny) przyjaciel przekonał mnie, że chociaż zgadzamy się, że żadnej opatrzności nie ma i nigdy nie było, to jednak wszystko jest zdeterminowane. Wolnej woli nie ma w nas ani za grosz i w tym co robimy w gruncie rzeczy nie ma ani naszej zasługi, ani naszej winy. Będąc nieskończenie dumny z mojej niezmierzonej pokory trochę się tym zmartwiłem, ale jako stoik pogodziłem się z losem i przestałem się doszukiwać.


Z jakiegoś powodu jestem jednak zdeterminowany, żeby czasem otworzyć usta, a dokładniej zabrać głos na piśmie, bo odczuwam taką potrzebę. Kiedy słyszę, że Rosenkranz zgwałcił sąsiadkę i udusił jej troje dzieci, próbuję ustalić, co w tej sprawie wiadomo i kiedy moje wysiłki nie przynoszą zadawalających rezultatów, zgłaszam zdanie odrębne, informując, że w świetle braku dowodów na niecne zachowania Rosenkranza, do chwili otrzymania takich dowodów będę uważał, że te twierdzenia to raczej pomówienie. Okazuje się, że jest to klasyczne zachowanie agenta wpływu, a standardowa odpowiedź brzmi: „Chcesz pan powiedzieć, że Rosenkranz nie ma żadnych wad?”    


Wstyd się przyznać, ale my się z Rosenkranzem w zasadzie nie znamy i posiadam ograniczoną znajomość wad Rosenkranza, co w żaden sposób nie wyklucza tego, że on takowe posiada. Moje zainteresowanie ogranicza się do głoszących informację, że Rosenkranz zgwałcił sąsiadkę i udusił jej troje dzieci. Mam potrzebę dowiedzenia się, dlaczego oni są tak silnie zdeterminowani, żeby przekazywać światu wiadomość cokolwiek niepotwierdzoną.


I za to panu płacą? – dziwi się inny człowiek również podejrzewający, że jestem małorolnym agentem wpływu, chociaż ujmuje to inaczej. Jeśli mój przyjaciel (ten od braku wolnej woli) ma rację, to oni nie są temu winni, bo są tak zdeterminowani przez niezliczoną ilość przypadkowych zdarzeń, które tak właśnie, a nie inaczej ukształtowały ich umysły.


Zirytowany trochę ich determinacją ignorowania faktów (lub ich braku) byłem tak zdeterminowany, że w końcu napisałem książkę, pod tytułem Wszystkie winy Izraela, w której próbowałem powiedzieć, że obwinianie Izraela za grzechy, których nie popełnił, może być konsekwencją długiego przyzwyczajenia (lub jak kto woli uwarunkowanej kulturowo determinacji). Natychmiast dowiedziałem się, że napisałem książkę, w której bezpodstawnie sugeruję, jakoby Izrael był bez winy. Była to jednak marginalna recenzja marginalnego recenzenta. A ja, jako małorolny agent wpływu oczekiwałem więcej. Poszukując dalszych recenzji na czwartej stronie informacji o tym, gdzie moją książkę można kupić, dotarłem do informacji o „wszystkich winach Izraela” i natychmiast zamówiłem jedno. Przysłali przez kuriera białe, chociaż ja wolę czerwone, ale (jako że nikt nie jest doskonały) musiałem coś pomylić. Wypiwszy wszystkie wino z butelki zapadłem w zadumę, a jest o czym myśleć. (Wino okazało się być nie z ziem okupowanych, a z centralnego Izraela, co niczego nie zmienia. bo jak donosi korespondentka Polskiej Agencji Prasowej, Ala Qandil, "Palestyna musi być wolna, cała Palestyna" i wszyscy, nie tylko w PAP-ie, wiemy, co znaczy wolna i co znaczy cała.)  


Jako małorolny agent wpływu wpływam za mało, a chciałbym odrobinę więcej. Zapyta ktoś – dlaczego – jeśli mi nawet za to nie płacą? I tu powraca sprawa determinacji lub jak kto woli zdeterminowania przez zdarzenia uświadomione i nieuświadomione. Z uświadomionych, to pamiętam jak babka koło dziesiątego roku życia zwróciła się do mnie gniewnie, żebym zdjął w domu czapkę, bo nie jestem Żydem, a ojciec upomniał ją jeszcze gniewniej z nieznanego mi wówczas powodu. Ten powód docierał do mnie powoli i okazał się rozróżnieniem między prowadzącym do humanizmu patriotyzmem, a prowadzącym do morderczego zbydlęcenia nacjonalizmem. Determinowali mnie do rozpoznawania tych dwóch różnych zjawisk rodzice, a potem nauczyciele, wśród których była pani Baranowska, opowiadająca w szkole o pogromie w Kielcach, pan Dulczewski, opowiadający o przedwojennym antysemityzmie, „Po prostu”, które było w domu od pierwszego numeru, na studiach Kotarbiński (osobiście i jako legenda), a potem to już się sam z jakiegoś powodu coraz gorzej determinowałem, coraz silniej podejrzewając, że opowiadanie o gwałcie i mordach Rosenkranza może być szkodliwe dla zdrowia psychicznego opowiadającego, zaraźliwe i zabójcze jako zjawisko społeczne.


Pisząc o wszystkich winach Izraela, nie pisałem o Izraelu, ale raczej o sąsiadach bliższych i dalszych, o nas, nieŻydach, cierpiących z powodu nawrotów uporczywych teorii spiskowych na temat Rosenkranza i jego win, powodujących nasze wszystkie nieszczęścia. Spotykając hasło Die Juden sind unser Unglück wypowiadane w moim ojczystym języku reaguję odruchowo, niezależnie czy widzę je w prorządowej „Do Rzeczy”, czy w innej niedorzeczy.     


Tak to zostałem małorolnym agentem wpływu, zmartwionym, że wpływam cokolwiek za mało. Moją książkę czytało wielu znakomitych znawców, tych podzielających fatalną opinię o Rosentkanzu i tych, którzy tylko martwią się zakłóconymi proporcjami, bo odczuwają głębokie współczucie dla Palestyńczyków, ale chyba tylko tych, którzy zajmują się zabijaniem Żydów, bo tych, którzy wykazują zainteresowanie cywilizacją życia, wydają się być zdeterminowani omijać szerokim łukiem.


Wpadł do Dobrzynia mój wydawca (patrz zdjęcie na początku tekstu) troszkę zmartwiony, że z tą sprzedażą nie idzie najlepiej i że recenzenci nie piszą ani dobrze, ani źle, a jego zdaniem powinni.


Ja się z nim nawet zgadzam, ale nie mam na to wpływu, a mnie samemu własnej książki polecać nie wypada, bo ludzie pomyślą, że chcę na nich wpływać, a to nawet jeśli jest prawdą, to w żadnym razie nie należy tego ujawniać. Żaden agent wpływu do takich ambicji nie przyznaje się, a już małorolny to w ogóle.



P. S. Gdyby Państwo mimo wszystko przypadkiem byli zainteresowani, to chciałbym dodać, że zakup w wydawnictwie „Błękitna kropka” jest dla wydawnictwa bardziej korzystny niż inne, co może mieć pewien wpływ na dalsze wpływanie. A gdyby ktoś kupił i przeczytał, to może zostać agentem wpływu agenta wpływu i przekazywać swoje opinie ustnie lub pisemnie (to drugie preferowane), bo na zawodowych recenzentów spraw bliskowschodnich nie ma co dłużej czekać.                     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Podziekowanie jasiek 2016-08-20


Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Dalekosiężne skutki śmierci Mahsy Amini   Mahmoud   2022-10-05
Jak USA roztrwoniły swoje strategiczne minerały   Bergman   2022-10-04
Główny nurt i władczyni pierścionka   Koraszewski   2022-10-03
Iran: dymiący wulkan   Taheri   2022-10-03
Iran kupił ponad milion hektarów ziemi w Wenezueli     2022-10-02
Wojownicy sprawiedliwości społecznej ignorują arabskich właścicieli niewolników   Bard   2022-10-01
Czy irański naród otrzyma wsparcie demokratycznego Zachodu?   Koraszewski   2022-09-30
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Niebezpieczne związki, czyli sojusze wiernych i niewiernych   Koraszewski   2022-09-24
Nierozwiązywalne konflikty na Bliskim Wschodzie   i Alberto M. Fernandez   2022-09-18
Trzecia droga skręca w prawo   Koraszewski   2022-09-17
Palestyńczycy i świat nie potrzebują jeszcze jednego, skorumpowanego, upadłego, terrorystycznego państwa arabskiego   Toameh   2022-09-17
Jak Zachód zbudował rosyjskiego wroga   Taheri   2022-09-16
Dlaczego ludzie nienawidzą?   Koraszewski   2022-09-15
Fundamentalna irracjonalność palestinizmu   Bellerose   2022-09-14
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Departament Stanu traktuje śmierć Abu Akleh jako priorytet, ignorując śmierć Malki Roth   Meyers Epstein   2022-09-12
Kiedy niemieccy ekolodzy i rząd Putiuna mieli gorący romans   Godefridi   2022-09-12
Arabowie do Bidena: Nie podpisuj umowy z Iranem, doprowadzi to do wojny   Toameh   2022-09-10
Oni umarli wszyscy, my wszyscy żyjemy   Koraszewski   2022-09-09
Norwegia dostaje za swoje   Bawer   2022-09-08
Tragedia bez Żydów to żadna wiadomość   von Koningsveld   2022-09-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk