Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 12:20

« Poprzedni Następny »


Spojrzeć kłamstwu w oczy


Andrzej Koraszewski 2022-02-25

Tuvia Tenenbom (Źródło: Wikipedia)
Tuvia Tenenbom (Źródło: Wikipedia)

Tuvia Tenenbom. Chyba niemiecki pisarz i dziennikarz. Chyba, bo urodzony w Izraelu, w głęboko religijnej rodzinie, który wbrew obowiązkom wobec Boga wstąpił do IDF, a potem na domiar złego chciał studiować, więc, żeby nie wojować z pobożną rodziną, zdjął mundur i wsiadł w samolot, żeby sobie postudiować za oceanem. Studiował matematykę, literaturę, teatr, ekonomię i stanęło na teatrze. Został za oceanem i założył angielskojęzyczny teatr żydowski w Nowym Jorku.

Blondyn w szelkach, z brzuchem piwosza, wygląda jak bywalec monachijskich piwiarni. A w środku Żyd, który nie tylko mówi po hebrajsku, ale i po arabsku, więc kiedy jeździł po świecie przedstawiając się jako niemiecki dziennikarz, tropiąc ukrywający się za miłością  do Palestyńczyków antysemityzm,  to mu się te dziwne języki w Niemczech, Anglii czy Irlandii przydawały okazjonalnie, ale już w Izraelu wręcz przeciwnie, bo pozwalały słyszeć słowa, które nie były dla niego przeznaczone. Pozwalały równie rozmawiać z tymi, z którymi miłujący Palestyńczyków rozmawiać normalnie nie mogą.


W tłumaczeniu na język polski jest tylko jedna jego książka – Spałem w pokoju Hitlera, którą polski wydawca reklamuje jako „przezabawną i niepokojącą”. Powiedziałbym  o tej książce raczej, że jest przerażająca, chociaż często przy jej lekturze wybuchamy śmiechem. Tuvia Tenenebom jest błaznem i filozofem, może przede wszystkim jest człowiekiem teatru, który wchodzi w jakąś rolę i zapomina, że jest kimś innym.  Artysta, umiejący każdego skłonić do szczerych wynurzeń, mimo iż nigdy nie ukrywa, że jest dziennikarzem i wszystko nagrywa. Jest tak w tych swoich rolach autentyczny, że i niemiecki neonazista, i palestyński terrorysta są głęboko przekonani, że komu jak komu, ale jemu mogą bez obawy powiedzieć, co w ich duszach gra. Zbieranie materiału do książki zabiera mu zazwyczaj około sześciu miesięcy. Umawia się z góry na kilka ważnych wywiadów, a potem jeździ i zagląda tam, gdzie go nie proszą. Po pięciu książkach, które kolejno trafiały na listy bestsellerów, Tuvia Tenenbom postanowił zamieszkać na kilka miesięcy w pobliżu miejsca swojego urodzenia, czyli w dzielnicy ortodoksyjnych Żydów w Jerozolimie.             


Pisarz wziął zaliczkę z wydawnictwa, wsiedli z żoną w samolot i po przyjeździe do Izraela zakwaterowali się w hotelu w Jerozolimie w dzielnicy Mea Shearim. Jak zwykle zastanawiał się trochę, kim ma być w tym świecie swojego dzieciństwa, ale podczas pierwszego spaceru szybko okazało się, że tu może być tylko sobą, bo ludzie natychmiast rozpoznawali go i witali w jidysz. Nie mówił w tym języku prawie pół wieku, ale okazało się, że nadal nie sprawia mu to żadnych trudności, że nawet jeśli nie jest jednym z nich, to może próbować ich zrozumieć w ich języku i na ich warunkach. Wszystkie książki Tenenboma są tym właśnie fascynujące, że on naprawdę próbuje zrozumieć swoich rozmówców, że nieustannie szuka w nich tego, co mogłoby budzić jego sympatię, że zadaje swoje pytania z naiwnością dziecka. Student, którego sensem życia jest walka o wolność Palestyny, łapie gorączkowo za swój telefon, żeby spróbować odpowiedzieć na pytanie niemieckiego dziennikarza jak daleko leży Palestyna od Jerozolimy. Niemieccy neonaziści patrzyli z sympatią na ciekawskiego dziennikarza, który wydawał się być jednym z nich.        


O tym jego przygotowywaniu kolejnej książki dowiedziałem się z artykułu w „Jerusalem Post” o pisarzu wśród jerozolimskich ultraortodoksyjnych Żydów. To tu prawie pół wieku temu syn pobożnego Żyda zbuntował się przeciw uczeniu nieprawdy i przestał nosić jarmułkę. Tu został niepokornym i tu wrócił po dziesięcioleciach patrzenia kłamstwu w oczy. Zdziwił się, kiedy odkrył, że młodzi, ultraortodoksyjni  Żydzi czytają jego książki, próbował zrozumieć pomieszanie życzliwości i gościnności z zagubieniem, które tak łatwo może pod złym przywództwem prowadzić do nienawiści i gwałtu.


To jest właściwie to, czego Tenenbom szuka wszędzie, owego pomieszania szlachetnych intencji, gościnności, gotowości do przyjaźni i do mrocznej, ślepej nienawiści. Opowiada izraelskiej dziennikarce o tym jak miły i zabawny był Dżibril Radżub, jeden z najważniejszych ludzi wśród Palestyńczyków związanych z Fatahem Abbasa. Palestyński dygnitarz zaprosił niemieckiego dziennikarza do swojego domu, oglądali razem izraelską telewizję, tłumaczył swojemu gościowi przekazywane po hebrajsku wiadomości. Wybrali się nawet razem na wycieczkę z Ramallah do Jerycha. Jak mówi Tenenbom: „Mądry, okrutny, zły i życzliwy. Był moim prawdziwym przyjacielem, dopóki nie dowiedział się, że jestem Żydem”. Tego jednak dowiedział się, kiedy pisarz był już daleko i kiedy przeczytał jego książkę.


Spojrzenie kłamstwu w oczy wymaga odwagi i przebiegłości. Czytając Tenenboma wiele razy wracałem myślami do Roy’a Carlsona, amerykańskiego dziennikarza ormiańskiego pochodzenia, który wiosną 1948 roku pojechał do Egiptu i przedstawiając się jako amerykański nazista poszedł jako fotograf z egipskimi nazistami na ich ludobójczą wyprawę na Żydów.  


Ile trzeba odwagi, żeby spojrzeć kłamstwu w oczy? Izraelska dziennikarka zapytała Tenenboma, czy się nie boi.     


„W momencie, gdy zacznę się bać, przestanę wykonywać swoją pracę. Nie mogę sobie pozwolić na luksus strachu” – odpowiedział pisarz i wiemy, że nie jest to cała prawda. Kiedy wchodzisz do jaskini lwa, musisz opanować strach, bo inaczej zginiesz. No tak, dzielnica ultraortodoksyjnych Żydów w Jerozolimie to nie jaskinia lwa, Tenenbom bywał w miejscach, gdzie błąd mógł go kosztować życie.    


Pisząc ten tekst przerzucam się co jakiś czas na wiadomości z Ukrainy, pan John Kerry obawia się, że ukraiński kryzys może odciągnąć uwagę świata od globalnego ocieplenia. Też się różnych rzeczy obawiam. W Pekinie podkreślają, że wejście Rosjan na Ukrainę nie jest inwazją. Lektura artykułu o pisarzu, który patrzy kłamstwu w oczy, każe mi dziś wrócić do postaci innego dziennikarza, Garetha Jonesa, który w 1933 roku stacjonował jako brytyjski dziennikarz w Moskwie i postanowił zajrzeć w oczy kłamstwu, że na Ukrainie nie ma żadnego głodu. Mimo braku pozwolenia wsiadł w pociąg, wysiadł na Ukrainie na małej stacyjce i przez trzy tygodnie wędrował pieszo, oglądając to, czego mu oglądać nie kazano.  


W swoich notatkach pisał:

Przechodziłem przez wsie i przez dwanaście kołchozów. Wszędzie ludzi krzyczeli: ‘nie ma chleba. Umieramy’. Szedłem przez czarnoziem, gdzie kiedyś była najbogatsza ziemia uprawna w całym kraju. Ponieważ korespondentom zabroniono tu przyjechać, musiałem na własne oczy zobaczyć, co się tu dzieje. Pasażer w pociągu zaprzeczył, że tam jest głód. Wyrzuciłem do spluwaczki twardą skórkę od chleba, który jadłem. Siedzący obok wieśniak natychmiast rzucił się, wyłowił ją i zjadł. Nocowałem w wiosce, w której niedawno było dwieście krów, a teraz zostało sześć. Chłopi zjadali paszę dla bydła. Mówili mi, że wielu już umarło z głodu.”

Raport Jonesa został potępiony jako fałszywy. Doniesienia zagranicznych korespondentów z Moskwy był jednorodne i „wyważone”. Ton nadawał korespondent „New York Timesa” Walter Duranty, patrzenie kłamstwu w oczy było w złym tonie.    


Ciekaw jestem jak Tuvia Tenenbom pokaże ten świat, z którego uciekł, świat religijnego fanatyzmu, odmowy zainteresowania nauką, ufności w Bogu i odmowy obrony ojczyzny. Jak sam mówi, bez trudu odnajduje w sobie sympatię mimo głębokiej niechęci. Patrzenie kłamstwu w oczy to trudna sztuka. On sam twierdzi, że najtrudniejsze było dla niego rozmawianie z żydowskimi przywódcami antysemickich grup. Rozumiem go. Zastanawiam się nad jutrem Ukrainy, myślę o tych, którzy dziś, jutro, pojutrze i w kolejnych dniach będą tracić życie, o tych, którzy już jutro będą zdradzać i gdzie szukać tych, którzy będą kłamstwu patrzeć w oczy.                     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Dalekosiężne skutki śmierci Mahsy Amini   Mahmoud   2022-10-05
Jak USA roztrwoniły swoje strategiczne minerały   Bergman   2022-10-04
Główny nurt i władczyni pierścionka   Koraszewski   2022-10-03
Iran: dymiący wulkan   Taheri   2022-10-03
Iran kupił ponad milion hektarów ziemi w Wenezueli     2022-10-02
Wojownicy sprawiedliwości społecznej ignorują arabskich właścicieli niewolników   Bard   2022-10-01
Czy irański naród otrzyma wsparcie demokratycznego Zachodu?   Koraszewski   2022-09-30
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Niebezpieczne związki, czyli sojusze wiernych i niewiernych   Koraszewski   2022-09-24
Nierozwiązywalne konflikty na Bliskim Wschodzie   i Alberto M. Fernandez   2022-09-18
Trzecia droga skręca w prawo   Koraszewski   2022-09-17
Palestyńczycy i świat nie potrzebują jeszcze jednego, skorumpowanego, upadłego, terrorystycznego państwa arabskiego   Toameh   2022-09-17
Jak Zachód zbudował rosyjskiego wroga   Taheri   2022-09-16
Dlaczego ludzie nienawidzą?   Koraszewski   2022-09-15
Fundamentalna irracjonalność palestinizmu   Bellerose   2022-09-14
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Departament Stanu traktuje śmierć Abu Akleh jako priorytet, ignorując śmierć Malki Roth   Meyers Epstein   2022-09-12
Kiedy niemieccy ekolodzy i rząd Putiuna mieli gorący romans   Godefridi   2022-09-12
Arabowie do Bidena: Nie podpisuj umowy z Iranem, doprowadzi to do wojny   Toameh   2022-09-10
Oni umarli wszyscy, my wszyscy żyjemy   Koraszewski   2022-09-09
Norwegia dostaje za swoje   Bawer   2022-09-08
Tragedia bez Żydów to żadna wiadomość   von Koningsveld   2022-09-06
A piecyk wciąż dymi   Koraszewski   2022-09-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk