Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 01:36

« Poprzedni Następny »


Jedwab i przywry, czyli higiena na Jedwabnym Szlaku


Paulina Łopatniuk 2016-08-20

Karawana na Jedwabnym Szlaku, 1380, Cresques Abraham, Atlas catalan, domena publiczna, Wikipedia
Karawana na Jedwabnym Szlaku, 1380, Cresques Abraham, Atlas catalan, domena publiczna, Wikipedia

“Kiedy myślimy o Jedwabnym Szlaku, nasuwają się nam romantyczne skojarzenia, obrazy wielbłądów sunących przez wydmy w rytmie arabskich nut, złote kopuły świątyń w tle, fatamorgany, palące słońce i ośnieżone szczyty Hindukuszu (…). I jeszcze ten jedwab: lekki, ulotny, luksusowy, bezcenny. Tajemniczy. Legenda, utrwalona w poematach, wierszach i na obrazach.

(…) Od początku istnienia szlaku, czyli od ok. III w. p.n.e., do XVII w. to miasto (przyp. mój – Samarkanda) stanowiło centrum szlaku, jeden z jego najważniejszych punktów. Z Chin, z miasta Xi’an, dawnej stolicy imperium, płynęły do Europy najróżniejsze dobra: papier, porcelana, herbata, przyprawy, zioła, perfumy oraz – rzecz jasna – sam jedwab, którego produkcja była pilnie strzeżoną tajemnicą.” [“Może (morze) wróci”, B. Sabela, wyd. Bezdroża 2013, str. 46]


 


Jedwabny Szlak, główna trasa, Captain Blood, CC BY-SA 3.0, Wikipedia
Jedwabny Szlak, główna trasa, Captain Blood, CC BY-SA 3.0, Wikipedia

O Jedwabnym Szlaku rzeczywiście słyszał chyba każdy i nawet jeśli wiedza o nim jest często raczej fragmentaryczna (nie wszyscy z nas mogą być historykami czy archeologami w końcu), na pewno w wyobrażeniach czają się piaski, karawany, wielbłądy i jedwab. Malownicze krajobrazy. Zapach przypraw. Egzotyka. No ale też egzotyka to nie tylko ładne obrazki i malownicze widoki przecież. Chociaż malowniczości może akurat i tym bardziej patologom bliskim aspektom egzotycznych wypraw nie sposób w pewnym sensie odmówić. Tak, słusznie się domyślacie. Patolodzy nieco poszerzą wachlarz skojarzeń krążących wokół Jedwabnego Szlaku. Bo skoro dalekie podróże, to i – pardon le mot – latryny. Skoro latryny, to i ich zawartość. Skoro zawartość latryn, to… No ok. Powiedzmy to jasno. Zawartość latryn bywa niekoniecznie sterylna. A stąd już blisko do rozmaitych patologii. Patologie zaś to nasz chleb powszedni.


Terakotowa głowa konia, Chiny, czasy dynastii Han, ok. 1-2 stulecie n.e., domena publiczna, PHG, Wikipedia
Terakotowa głowa konia, Chiny, czasy dynastii Han, ok. 1-2 stulecie n.e., domena publiczna, PHG, Wikipedia

Że Jedwabnym Szlakiem wędrowały nie tylko jedwabie i wonności, postulowano już od dawna. W końcu, gdy ludzie wędrują, często przenoszą przy okazji najróżniejsze (także te mikro) organizmy. Stąd rośliny czy zwierzęta inwazyjne,  stąd też zawleczone w różnorakie miejsca – czasem przypadkowo, czasem nie – schorzenia. Wielokrotnie zatem oskarżano Jedwabny Szlak o udział w szerzeniu trądu, wąglika, dżumy i innych atrakcji, czym innym jednak jest snucie podobnych hipotez, a czym innym posiadanie na swoje podejrzenia twardych papierów. A papierów dotąd brakowało. Nie tylko na trąd i dżumę zresztą. Brakowało jakichkolwiek weryfikowalnych śladów wędrujących w spekulacjach badaczy Szlakiem Jedwabnym chorób. Do niedawna przynajmniej. Lipcowa publikacja z Journal of Archaeological Science: Reports dodaje historii Jedwabnego Szlaku paru nowych smaczków.

 


Jedna z zachowanych wież strażniczych Dunhuang z czasów dynastii Han; The Real Bear, Wikipedia, CC BY 2.0

Jedna z zachowanych wież strażniczych Dunhuang z czasów dynastii Han; The Real Bear, Wikipedia, CC BY 2.0




Xuanquanzhi w mieście Dunhuang (prowincja Gansu) było ważnym punktem na szlaku wędrujących na zachód karawan. Uważane za najstarszą w Chinach stację pocztową (znane też ze znalezisk, które pozwoliły przesunąć wstecz historię papieru w Chinach), zlokalizowane na skraju pustyni Takla Makan, drugiej (po Ar-Rab al-Chali) największej pustyni piaszczystej świata, Xuanquanzhi zbudowane zostało w 111 roku przed naszą erą i w swej funkcji czegoś pomiędzy stanicą i karawanserajem trwało przez mniej więcej dwa stulecia, by ostatecznie w 2-3 wieku naszej ery przyjąć funkcje głównie placówki o charakterze strażniczym (granice imperium w końcu). Z czasem jego znaczenie zmalało, jednak w okresie swojej świetności było miejscem żywym, uczęszczanym i zapewne gwarnym. Wędrujące listy, zmieniane konie, nocujący goście. Handlarze, gońcy, imperialni urzędnicy, mnisi. Oni wszyscy pozostawiali za sobą ślady dla nas obecnie nieocenione. Ze względu na skalę znalezisk archeologicznych ze stanowiska w ruinach Xuanquanzhi miejscu temu nadano szczególną rangę prawną.


Nie od dziś wiadomo, że latryny bywają cennym źródłem dla archeologów, źródłem niekiedy zresztą przebijającym się też nawet do szerszej publiczności. Podobnie, zdaje się, będzie z toaletami Xuanquanzhi. Badacze dopiero teraz ostatecznie przedzierają się przez znaleziska zebrane podczas wielkich prac wykopaliskowych i inwentaryzacyjnych, które w latach dziewięćdziesiątych objęły między innymi tamtejsze latryny. Pośród wydobytych artefaktów znalazł się między innymi zbiór dość szczególnych przyrządów higienicznych.


Ta szmatka toaletowa ewidentnie była już używana. [pole podziałki – 1cm] http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2352409X1630164X
Ta szmatka toaletowa ewidentnie była już używana. [pole podziałki – 1cm] http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2352409X1630164X

Takie kijki (patyki?) drewniane tudzież bambusowe owinięte w swych końcowych partiach szmatkami, a służące do (nie bójmy się tego słowa) podcierania się znane już były archeologom zarówno z innych stanowisk badawczych, jak i z ówczesnego chińskiego piśmiennictwa, zatem żadna to nowina. Ot, taki starożytny papier toaletowy na patyku. Tyle że… tak, słusznie wstrzymujecie oddech w oczekiwaniu… Tyle że znalezione szmatki toaletowe nie były czyste. Zawierały resztki – pardon le mot – kupy. Pozostałości starożytnego kału zebrano z kijków i starannie przebadano. I to w końcu, nie starożytna kupa, jest naprawdę ważny moment. Otóż próbki odchodów obejrzano pod mikroskopem.


I znów. Nie jest niczym zaskakującym, że znaleziono tam jaja robaków. Robacze jajka archeolodzy znajdowali już wielokrotnie, znamy też już przykłady starsze niż te z Xuanquanzhi. Dwa tysiące lat to dla nich robaków żaden rekord. W naszej latrynie znaleziono ich całkiem sporo, do wyboru do koloru. Były i jajka tasiemców, i glisty ludzkiej (Ascaris lumbricoides), i włosogłówki (Trichuris trichiura), i przywry chińskiej, Clonorchis sinensis (ją powinniście już jako tako kojarzyć zresztą) – i ta ostatnia właśnie stanowi clou całej opowieści. Nie jej potencjał onkogenny jednak tym razem jest istotny, a upodobania życiowe. Otóż przywra chińska lubi wilgoć. Lubi błota, bagna i tereny podmokłe. A najbliższe rejony jej występowania mieściły się jakieś półtora tysiąca kilometrów od Dunhuang.


Suche piaszczyste rejony Dunhuang nie sprzyjałyby rozwojowi potrzebującej wody przywry chińskiej; keso s, okolice Dunhuang, CC BY-NC-ND 2.0, https://www.flickr.com/photos/keso/5991558663/

Suche piaszczyste rejony Dunhuang nie sprzyjałyby rozwojowi potrzebującej wody przywry chińskiej; keso s, okolice Dunhuang, CC BY-NC-ND 2.0, https://www.flickr.com/photos/keso/5991558663/



Suche piaszczyste rejony Dunhuang nie sprzyjałyby rozwojowi potrzebującej wody przywry chińskiej; keso s, okolice Dunhuang, CC BY-NC-ND 2.0, https://www.flickr.com/photos/keso/5991558663/

W takim wilgotnym środowisku pomieszkująca w przewodach żółciowych gospodarza dojrzała przywra potrafi złożyć dziennie nawet do kilku tysięcy jajeczek, które to trafiwszy po wizycie pechowego obywatela w toalecie trafiają do (słodkiej) wody, a następnie po natknięciu się na odpowiedni gatunek ślimaka zostają pożarte, by uwolnić w ślimaczych wnętrznościach larwy. Te, dojrzawszy, infekują z kolei ryby, wraz z którymi docelowo trafiają do kolejnych gospodarzy, domykając cykl. Suche obszary otaczające Xuanquanzhi zdecydowanie takim zabawom nie sprzyjały. Zmarnowane jajeczka miast przyjaznych mięczaków sprzed dwóch tysięcy lat odkryli dopiero zachwyceni współcześni badacze.

“Gdy tylko ujrzałam pod mikroskopem jajo przywry chińskiej, wiedziałam, że udało nam się znaleźć coś naprawdę ważnego” – relacjonowała Hui-Yuan Yeh, współautorka pracy – “Nasze badanie jest pierwszym, które dzięki dokumentacji archeologicznej ze stanowiska na Jedwabnym Szlaku pokazuje, że rzeczywiście podróżni przewozili nim na olbrzymich dystansach także i choroby zakaźne”


Wtórował jej Piers Mitchell: “Znalezienie w latrynie śladów tego akurat gatunku wskazuje, iż podróżny przybył do Xuanquanzhi z dużo bogatszego w wodę rejonu Chin, gdzie pasożyt występował endemicznie. To po raz pierwszy bezpośrednio udowadnia, że wędrowcy z Jedwabnego Szlaku naprawdę byli odpowiedzialni za przenoszenie w przeszłości tą właśnie drogą chorób zakaźnych.”

Cóż, wiemy zatem na pewno, że robaki wędrowały Jedwabnym Szlakiem wraz z kupcami, mnichami czy urzędnikami i że za każdym podróżnikiem wędrującym tą trasą oprócz pachnideł i bel jedwabiu mogły stać (a właściwie wić się), wymachując ogonkami przywry, glisty i tasiemce migrujące na zachód czy powracające do domu. Wiemy też nie tylko to oczywiście. Toaletowe szmatki pełne robaczych jaj ładnie dobarwiają nam obraz malowniczej krainy, której pola i poletka – jak wiemy z ówczesnej literatury – niejednokrotnie nawożone były zawartością latryn właśnie. No ale to już akurat nie jest zjawiskiem nowym ani zaskakującym, tyle że nie zawsze się o nim pamięta, snując historie o egzotycznych wyprawach w czasie i przestrzeni.


(Przypominam tylko, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)


Literatura:


Early evidence for travel with infectious diseases along the Silk Road: Intestinal parasites from 2000 year-old personal hygiene sticks in a latrine at Xuanquanzhi Relay Station in China
. HY Yeh, R Mao, H Wang, PD Mitchell; Journal of Archaeological Science: Reports 2016;Published online July 22, 2016. doi: 10.1016/j.jasrep.2016.05.010

Ancient faeces provides earliest evidence of infectious disease being carried on Silk Road.

Piers Mitchell (Department of Biological Anthropology) discusses what we can learn from rummaging around in 2,000-year-old toilets. PD Mitchell

 



Paulina Łopatniuk


Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1475 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk