Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 04:09

« Poprzedni Następny »


Czy kiedykolwiek zapanuje pokój?


Seth J. Frantzman 2020-10-23

Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Bahrajnu w Manamie 25 sierpnia.(zdjęcie: BAHRAIN NEWS AGENCY/HANDOUT VIA REUTERS)           

Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Bahrajnu w Manamie 25 sierpnia.

(zdjęcie: BAHRAIN NEWS AGENCY/HANDOUT VIA REUTERS)           



W październiku 2010 roku przywódcy państw arabskich i afrykańskich zebrali się w Sirte. To nadmorskie miasto wiele ucierpiało z powodu z rozlewu krwi podczas dziesięciu lat wojny domowej w Libii.

 

W owym czasie było jednak spokojniejsze, gorące i suche. Trwał drugi arabsko-afrykański szczyt. Przywódcy na całym Bliskim Wschodzie i w Afryce wznosili toasty za sukces. Mówili o utrzymaniu pokoju, bezpieczeństwa i stabilności na świecie. We wspólnej deklaracji powiedzieli, że są oddani “respektowaniu prawa międzynarodowego, praw człowieka, międzynarodowego prawa humanitarnego, rozbrojeniu, nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i walce z międzynarodowym terroryzmem”. Wygłaszano te wzniosłe deklaracje mimo, że wielu z obecnych było dyktatorami i despotami. Dotyczyło to gospodarza, Muammara Kaddafiego, jak również Hosni Mubaraka z sąsiedniego Egiptu i Zine El Abidine Ben Alego z Tunezji oraz Alego Abdullaha Saleha z Jemenu. Spotkanie trwało od 6 do 11 października. Kaddafi, który w 1986 roku zmienił nazwę swojego kraju na “Wielką Socjalistyczną Ludową Libijską Arabską Dżamahirjia”, był ubrany w powiewne szaty beduińskiego szejka, podczas gdy w rzeczywistości jego królestwo było bardziej mieszanką disco z lat 1970. Jeden z synów Kaddafiego, Mutassim, miał jako przyjaciółkę europejską modelkę; inny, Saif Kaddafi, kupował sobie dyplomy uniwersyteckie; a Kaddafi gościł takich celebrytów z najwyższej półki jak Mariah Carey, Beyonce, Nelly Furtado i 50 Cent.


Okazało się, że to spotkanie było ostatnim tangiem w Paryżu dla tego klanu i dla dyktatorów wokół nich. W ciągu roku uliczne protest pozbawiły władzy Mubaraka i Ben Alego, a Kaddafi został pobity i zamordowany 20 października 2011 roku. Saleh żył nieco dłużej, został zastrzelony w pobliżu stolicy Sana’a pośrodku wojny domowej, jego ciało owinięto w koc i wrzucono na ciężarówkę. Niesławny koniec.

 

Wszystko się kiedyś kończy. Na Bliskim Wschodzie jednak wydaje się, że to, o czym sądzimy, że jest końcem, jest tylko początkiem czegoś innego, często równie złego, ale zawsze z ogromnym cieniem przeszłości.

 

Śmierć Kaddafiego rozpoczęła dziesięciolecie konfliktu w Libii. Obalenie Mubaraka nie przyniosło nowego Egiptu, jak to sądziły zachodnie media, ale zamiast tego wyniosły do władzy religijnych ekstremistów z Bractwa Muzułmańskiego, a wojsko sprowadzono z powrotem w 2013 roku, by pozbyć się Bractwa. Jemen nadal jest pogrążony w wojnie domowej, bombardowany przez sojusz, któremu przewodzą Saudyjczycy, a który walczy z popieraną przez Iran rebelią Hutich. Jedna Tunezja wydaje się historią sukcesu. Jest to jednak mały kraj z 12 milionami mieszkańców i wiele krajów chciałoby wbić w niego kły.  

 

Turcja wspiera religijne partie, pchając je ku władzy w tym kraju, żeby móc sprzedawać swoje drony i zdobywać wpływy w Afryce. Państwa Zatoki pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej i ZEA, nie chcą, by Turcja wcisnęła się zbyt głęboko do Tunisu i działają przeciwko Ankarze. Te naciski z dwóch stron mogą osłabić struktury rządowe.

 

Tym, co jest ciekawe w sprawie tego szczytu z października 2010 roku, są zdjęcia, jakie po nim pozostały – szczególnie zdjęcia uśmiechniętych przywódców, pławiących się we władzy, chwale i bezpieczeństwie. Nie przeczuwali, że to wszystko tak szybko zostanie zmyte. To, co nie zostało zmyte, to inne części Bliskiego Wschodu.

 

W tym samym czasie, w którym odbywał się afrykański szczyt, w Sirte spotkała się na sesji nadzwyczajnej Liga Arabska. Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon, wysłał pozdrowienia przez specjalnego koordynatora ONZ ds. bliskowschodniego procesu pokojowego, Roberta Serry’ego, do wielkiego Pułkownika Kaddafiego i jego totumfackich: „Życzę wam powodzenia w dyskusjach o wielu wyzwaniach, jakie stoją dzisiaj przed światem arabskim”.  Po zwyczajowych suplikach do dyktatorów, szef ONZ napisał, że prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas i izraelski premier Benjamin Netanjahu, spotkali się 2 września w Waszyngtonie. Szukali możliwości pokoju.  

 

ONZ była jednak niezadowolona. W przesłaniu napisano, że choć ONZ popiera pokój, jest zaniepokojona „kontynowaniem i rozbudową osiedli na Zachodnim Brzegu”. Sekretarz generalny ONZ „publicznie wyraził” swoje rozczarowanie. Nie wyraził rozczarowania dziesięcioleciami dyktatury i okaleczania cywilów w izbach tortur ludzi takich jak Kaddafi. Do niego kierował życzenia powodzenia. ONZ niewątpliwie była niezadowolona, kiedy wkrótce potem Kaddafi został usunięty ze sceny przez własną ludność.

 

Tak czy inaczej, list ONZ i szczyt ostatniego tanga w Paryżu były symboliczne. Jedna era kończyła się, ale inna miała trwać.

 

Netanjahu i Abbas nadal są u władzy. “Proces pokojowy” nie posunął się do przodu, ani też “mapa drogowa”, wspomniana w liście ONZ nie nabrała kolorów. Niemniej panuje stosunkowy spokój. Po wojnach w Gazie w 2012 i 2014 roku izraelsko-palestyński konflikt nieco zniknął z pola widzenia. Doktryna Netanjahu “silny żyje i zawiera pokój” lub “pokój zawiera się z silnym, nie ze słabym”, jak to formułował przez lata, zaowocowała. W sierpniu tego roku Biały Dom pomógł dotrzeć do porozumienia pokojowego ZEA-Izrael, podpisanego we wrześniu razem z Bahrajnem. Kneset ratyfikował to porozumienia 11 października 2020 roku, dziesięć lat po spotkaniu w Sirte.  

 

To jest ciekawa klamra. Dziesięć lat temu ONZ wysyłała życzenia Kaddafiemu i dyktatorom, napadając jak zwykle na Izrael. Dzisiaj jest pokój między Izraelem a ZEA, a dyktatorów nie ma.

 

Gdyby to była jedyna, zamykająca klamrę rocznica, wyglądałoby to na pozytywny rozwój sytuacji. Jednak umowa pokojowa Izrael-ZEA przyszła bardziej z konieczności otwartej współpracy po latach, kiedy nie było normalnych stosunków. Jerozolima i Abu Zabi są naturalnymi partnerami jako część znacznie szerszego strategicznego przetasowania. Forum gazowe EastMed, składające się z Izraela, Grecji, Cypru, Egipt, Jordanii, Włoch i Autonomii Palestyńskiej, zebrało się we wrześniu z wsparciem Francji i USA. Dodaj Arabię Saudyjską, ZEA i Bahrajn, a masz nowy sojusz.

 

Niedawne podróże sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo, do regionu naświetliły ten nowy sojusz, kiedy ostatnio był na Cyprze i w Grecji 12 i 29 września, a także w Bahrajnie i ZEA pod koniec sierpnia.

 

Ten nowy sojusz, zastępujący spotkanie w Sirte 10 lat temu, w pewien sposób reprezentuje nowy Bliski Wschód. Nie jest to “nowy” Bliski Wschód Wiosny Arabskiej, która rozpoczęła się niemal dziesięć lat temu, w grudniu 2010 roku. Ten tragiczny epizod nie prowadził do liberalnej demokracji, jak sądzili ludzie z mentalnymi korzeniami w latach 1990., ale do niestabilności i ekstremizmu.

 

Walka z “niestabilnością” jest obecnie nowym hasłem od Jerozolimy do Abu Zabi. 10 października ZEA ostro skrytykowały Turcję za „destabilizowanie” Zatoki przez wysłanie wojska do Kataru. W rzeczywistości te wojska są tam od 2017 roku, kiedy inne kraje Zatoki zerwały stosunki z Doha i Doha coraz bardziej wpadała w ramiona Iranu i Turcji – a wszystkie te reżimy podzielają światopogląd politycznego islamu. Minister obrony Izraela, Benny Gantz również powiedział 4 października, że Turcja sprzeciwia się regionalnej stabilności.

 

Podczas gdy przymierze Izrael-ZEA popiera stabilność, jego krytycy twierdzą, że jest to reakcyjna, autorytarna oś. Trudno pogodzić to oskarżenie z faktem, że ci, którzy je rzucają, popierają albo Teheran – autorytarne państwo, albo Turcję – kraj, który więzi największą liczbę dziennikarzy na świecie. Niemniej to oskarżenie jest częścią narastającego konsensusu, że Bliski Wschód ma teraz linie uskokowe, które odgraniczają jedną agendę propagowaną przez Turcję, inną propagowaną przez Iran i trzecią propagowaną przez Zatokę, Izrael i greckojęzyczne państwa EastMed.  


(Od lewej) minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, premier Benjamin Netanjahu, prezydent USA Donald Trump i minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed podpisują Porozumienia Abrahamowe w Białym Domu w Waszyngtonie 15 września. (Tom Brenner/Reuters)

(Od lewej) minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, premier Benjamin Netanjahu, prezydent USA Donald Trump i minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed podpisują Porozumienia Abrahamowe w Białym Domu w Waszyngtonie 15 września. (Tom Brenner/Reuters)



Jak doszliśmy tutaj? Rok 2020 jest ciekawym rokiem dla rocznic. We wrześniu 1980 roku Saddam Husajn, iracki dyktator, rozpoczął inwazję Iranu. Myślał, że zmiażdży początkującą rewolucję islamską w kołysce. Wspierany przez państwa arabskie i mocarstwa naftowe z Zatoki walczył przez osiem lat. Przy okazji używał gazów trujących i ludobójczych działań przeciwko Kurdom. Jednak nie pokonał Iranu.

 

Irańska rewolucja przetrwała i rozprzestrzeniła się w regionie. Karmiła Hezbollah, doprowadzając w końcu Izrael do opuszczenia Libanu w 2000 roku. Sześć lat później Hezbollah walczył i poniekąd ponownie upokorzył Izrael. Nowoczesna, wysoce technologiczna armia Izraela jest w dużej mierze rezultatem próby nieudanego pokonania Hezbollahu w 2006 roku.  

 

Czy więc Saddam Husajn jest za to odpowiedzialny? W pewnym sensie, tak. Czterdziesta rocznica irackiej napaści na Iran znajduje Izrael z najpotężniejszą armią w regionie, z dwoma szwadronami F-35, dronami, pociskami balistycznymi, okrętami podwodnymi i precyzyjną bronią, satelitami i komputerami ze sztuczną inteligencją, kierującymi wysiłkami wojennymi kraju. Ponad tysiąc nalotów na irańskie instalacje w Syrii pokazują siłę Izraela i, podobnie jak niemożność Saddama pokonania Iranu w latach 1980., wynikiem jest dalsze rozprzestrzenienie się Iranu do Syrii, Libanu, Jemenu a także do Strefy Gazy.   

 

W tym roku patrzymy także wstecz na 30. rocznicę inwazji Iraku na Kuwejt. To doprowadziło do decyzji USA wyrzucenia Irakijczyków z Kuwejtu przy użyciu najnowszej “amerykańskiej rewolucji w dziedzinie uzbrojenia”. Wiemy, że klęska olbrzymiej, wyposażonej przez Związek Radziecki, konwencjonalnej armii Iraku, pokazuje, jak przestarzałe, stały się duże, zwiotczałe, konwencjonalne armie. W latach 1990. rozpoczęła się nowa era, “nowy porządek świata” hegemonii USA. Wyzwanie temu postawili bardzo szybko rebelianci i terroryści w miejscach takich jak Somalia. Porażka Ameryki w Mogadiszu, incydent “Black Hawk Down” zapowiadały porażkę USA w Iraku i w Afganistanie.  

 

Prezydent USA Donald Trump przysiągł, że opuści Afganistan. Administracja Obamy usunęła siły USA z Iraku. Wróciły tylko tymczasowo w 2014 roku, ale dowody pokazują, że znowu odejdą i Irak stanie się częściową kolonią Iranu. Inwazja Saddama na Kuwejt pomogła stworzyć proces, który prowadził do tej sytuacji, choć dopiero po kilku dziesięcioleciach.

 

Izrael także patrzy na minione lata, jako że w tym roku mija dwadzieścia lat od rozpoczęcia drugiej intifady. Ta właśnie intifada zniszczyła wiarę większości Izraelczyków w dwa państwa i doprowadziła to do obecnego pata. Gotowość izraelskich przywódców do podejmowania ryzyka na rzecz mitycznego pokoju zrujnowały wylatujące w powietrze autobusy i to, co wyglądało niemal na wojnę domową między rokiem 2000, a wyjściem z Gazy we wrześniu 2005 roku. Nie wojnę domową między Żydami w Izraelu, ale wojnę domową między Palestyńczykami i Izraelczykami. Wynikiem jest bariera bezpieczeństwa i płoty wokół Gazy, i to, co wygląda na kres koncepcji wyobrażonej w Umowach z Oslo w 1993 roku.

 

Intifada była powstaniem, z którego Izrael wyciągnął wnioski. Politycznie znaczy to, że naiwne nadzieje z lat 1990. zniknęły. Jest to symbolem ogólnej zmiany na świecie od liberalnego internacjonalizmu do nowego autorytaryzmu i silnej identyfikacji państwowej. Od chaosu do kontroli.


Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan rozmawia z mediami po piątkowych modłach w Wielkim Meczecie Hagia Sophia w Stambule, 7 sierpnia. (Murad Sezer/Reuters)

Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan rozmawia z mediami po piątkowych modłach w Wielkim Meczecie Hagia Sophia w Stambule, 7 sierpnia. (Murad Sezer/Reuters)



Gdzie jeszcze widzimy tego przykład? Najwyraźniejszy przychodzi z Ankary, z coraz bardziej wojowniczej Turcji. Wybory 3 listopada 2002 roku, kiedy partia AKP Recepa Tayyipa Erdogana po raz pierwszy doszła do władzy, by jej już nigdy nie oddać, należy widzieć jako koniec tureckiej demokracji.

 

Dzisiaj ten kraj “wyczyścił” 150 tysięcy urzędników państwowych, usunął niemal wszystkie krytyczne media i intelektualistów, uwięził tysiące dysydentów za krytyczne posty w mediach społecznościowych lub tylko krytykowanie prezydenta, wsadził do więzień największą liczbę dziennikarzy na świecie, usunął 60 z 65 burmistrzów opozycyjnej partii HDP i uwięził opozycyjnych polityków, nazywając ich terrorystami.

 

Przesuwanie się Turcji ku autorytaryzmowi porównywano do Rosji, ale w rzeczywistości bardziej przypomina Iran. Różnica polega na tym, że w odróżnieniu od Iranu, Turcja jest członkiem NATO i kiedyś miała nadzieję na przystąpienie do UE. Nigdy w historii NATO ta organizacja nie zbroiła i nie popierała kraju tak bezwzględnie dławiącego podstawowe swobody.

 

Ta nowa Turcja jest mieszanką wpływów. Kiedyś kraj, który wydawał się bardziej otwarty na kurdyjskie aspiracje i pokój ze swoimi sąsiadami, teraz jego przywódcy dokonują inwazji Syrii, Iraku i Libii i rzucają groźby Izraelowi, Grecji, Cyprowi i Armenii. Turecki przywódca przysięga, że “wyzwoli” Jerozolimę, o której Ankara mówi, że jest “nasza”, co znaczy, że Turcja ma wobec niej roszczenia, tak jak kiedyś Imperium Osmańskie.  

 

Turcja nie jest jednak tylko krajem “neoosmańskim”. Łączy poparcie dla islamistycznych grup dżihadystycznych w Syrii, najbardziej wyrachowanych i przestępczych elementów wśród syryjskich rebeliantów, z tureckim nacjonalizmem i pochwałą dla osmańskich bitew przeciwko chrześcijańskiej Europie. To jest toksyczna mieszanka, bardziej podobna do mieszanki faszyzmu w latach 1920. i 1930. niż do neoosmańskiego programu.  

 

Imperium Osmańskie było zdolne do prowadzenia okrutnych wojen, ale było także zróżnicowane, podczas gdy inwazja Ankary na Syrię doprowadziła do czystki etnicznej Kurdów i mniejszości. Sfilmowano syryjskich rebeliantów, zwerbowanych przez Ankarę i posłanych do walki z Armenią pod koniec września i na początku października, jak świętowali zabijanie Ormian, nazywając ich “świniami” i porównując do Żydów i innych mniejszości, których uważają za podludzi. To przypomina sposób, w jaki naziści określali Słowian, Żydów i innych. Ankara dała tym grupom siłę jako oddziałom szturmowym w Syrii i Libii.  

 

Łuk historii dla Ankary może zahaczać o klęskę Imperium Osmańskiego i upokarzający Traktat z Sevres, który pokroił Turcję, ale dzisiejsza Turcja tylko częściowo próbuje wskrzesić epokę sprzed 1920 roku. Nostalgia Ankary do przeszłości jest jak nostalgia Hitlera do starożytnej Germanii. Starożytne plemiona germańskie nie budowały komór gazowych. Nazizm przekształcił Niemcy w coś innego. Turcja jest również przekształcana w coś innego.

 

Nie jest jasne, w co właściwie. Turcja ma obsesję na punkcie nienawiści do Izraela, podobnie jak inne kraje, które urosły i upadły w tym regionie. Irański reżim także twierdzi, że “stawia opór” Izraelowi i syjonizmowi. Gamal Abdel Naser, młody oficer, który przemodelował nowoczesny Egipt, także przewodził opozycji przeciwko Izraelowi. Naser był rewolucjonistą, inspirował rewolty w całym regionie, od Iraku do Libanu, Jordanii i Syrii, wysłał także egipską armię do walki w Jemenie i przeciwstawiał się monarchii saudyjskiej. Erdogan jest w pewnym sensie dziedzicem zarówno Nasera, jak rewolucyjnego duchownego ajatollaha Chomeiniego. Jak wszystkie rewolucyjne siły na Bliskim Wschodzie, pragnienie odwrócenia uwagi mieszkańców kraju przez skupianie ich gniewu na Izraelu jest centralne dla agendy Ankary.

 

Omawialiśmy upadek skostniałych reżimów dyktatorskich na Bliskim Wschodzie od 2010 roku i porażki powstań oraz nową Turcję, jak również lekcje, jakie z minionych wojen wyciągnął Izrael. Czego brakuje w tym omówieniu?

 

Przede wszystkim musimy przyznać, że wraz z nowym pokoleniem przywódców, takich jak młody następca tronu, książę Mohammed bin Salman (MBS) w Arabii Saudyjskiej i Mohammed Bin Zajed (MBZ) w ZEA, nastała nowa era. Era dżihadu, ucieleśniona przez Osamę bin Ladena, w zasadzie minęła. Nawet przywódcy Hamasu, którzy teraz spotykają się z Erdoganem w Turcji, nie są islamistycznymi podżegaczami z lat 1980.

 

Jest możliwe, że islamski ekstremizm, który wyrósł w regionie i doprowadził do ISIS, jest zmniejszony. Zastępuje go tureckie sponsorowanie ekstremizmu, ale to państwowe sponsorowanie jest zupełnie inne niż w latach 1980., kiedy Pakistan, Arabia Saudyjska, a później Talibowie zabawiali się w ekstremizm. Nie jest dłużej tak chaotyczne. Niestabilne obszary Bliskiego Wschodu, ciągnące się od Sahelu do Somalii, Jemenu i Iraku mogą być dzisiaj bardziej stabilne.

 

Iran w znacznej mierze wkroczył w pustkę, w której panował chaos. To znaczy, stare linie dżihadystyczne, które prowadziły przez dolinę Eufratu do Iraku, są obecnie trawione przez irańską ośmiornicę z bazami szyickich milicja tam, gdzie kiedyś szaleli dżihadyści. Iran ma także swoje palce w Jemenie. To znaczy, że – podobnie jak Związek Radziecki, który przejął byłą własność nazistów w Europie Wschodniej, Iran przejął własność sunnickich buntowników w Iraku i gdzie indziej. Irak jest obecnie „bliską zagranicą” Iranu, tak jak Ukraina i Polska były kiedyś dla imperialnej Rosji.



Ta era zmieniających się przywódców na Bliskim Wschodzie jest przystrojona młodszymi mężczyznami, którzy próbują zająć miejsce swoich ojców i dziadków. Bashar Assad w Syrii, Saad Hariri w Libanie. Emir Kataru. Król Jordanii. Masrour i Nechirvan Barzani, jak również Kubad i Bafel Talibani w regionie Kurdystanu. Nowi przywódcy Kuwejtu i Omanu są podobni, jak też król Maroka. To jest region nadal zakorzeniony w monarchii, rodzinie, plemieniu. Wyzwanie temu postawiła rewolucja, czy to arabski nacjonalizm Nasera, baasizm, czy Islamska Rewolucja i Bractwo Muzułmańskie. Nie wszystko jednak zmienia się w regionie.

 

Tym, co zmienia się, jest administracja USA. Amerykańskie wybory w listopadzie mogą przywieść Joego Bidena do Białego Domu. Kraje w regionie niepokoją się tym, co może oznaczać ta zmiana. Teheran ma nadzieję na usunięcie Trumpa. Taliban, dziwacznie, woli Trumpa, jak również Erdogan w Turcji i sojusznicy Izraela w Zatoce. To jest grupa dziwnych towarzyszy, ale stworzyła ją transakcyjna natura administracji Trumpa i jej doktryna łączenia poparcia dla Izraela z pragnieniem zakończenia roli USA w Syrii i w Afganistanie oraz obalenia umowy z Iranem.

 

Nie jest jasne, co przyniesie nowa administracja. Większość krajów w regionie zakłada, że USA zmniejszą swoją rolę. To znaczy, że większe regionalne i globalne mocarstwa, takie jak Rosja, Chiny, Iran i Turcja odegrają wiodącą rolę na Bliskim Wschodzie. Rola Zachodu maleje.

 

Jeśli spojrzymy wstecz na spotkanie w Sirte 10 lat temu, reprezentuje ono koniec ery potężnych arabskich przywódców. Dzisiaj w regionie mamy Erdogana i Iran obok wyłaniającego się sojuszu Izrael-Zatoka-Grecja. 

 

Will there ever be peace?

Jerusalem Post, 14 października 2020

Tłumaczeni: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman
Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 364 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Telegraph" legitimizuje nazistowską analogię   Levick   2023-08-18
„Economist” rzuca fałszywe oskarżenie „faszyzmu” na syjonistycznego przywódcę   Levick   2023-05-24
„Samotny Izrael ”W czym „Economist” nieświadomie ma rację na temat państwa żydowskiego   Jacoby   2024-04-05
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
“Nie macie prawa istnieć. Czy możemy wjechać?”   Rosenthal   2019-08-20
“Syjoniści” uczą syjonizmu   Tsalic   2021-10-07
“Wszyscy wiedzą” … ale wszyscy się mylą   Rosenthal   2019-04-21
”Dzień Nakby” tylko infantylizuje arabską agresję   Kryger   2019-05-30
316 mil do Aleppo. Lekcja dla Izraela   Collier   2016-12-30
50 lat demonizacji i wypaczania prawdy     2017-05-12
Izrael daje wszystkim pełne prawa   Amar   2014-01-02
 Kogo obchodzi Izrael?   Koraszewski   2017-05-09
 Najbezpieczniejsze miejsce dla Arabów   Berko   2014-09-12
Cywilizowani barbarzyńcy i niespodziewani przyjaciele     2017-01-06
Czy Żydzi powinni przepraszać?   Żabotyński   2016-12-10
Dranie z “J Street” manipulują słowami Wiesela    Chesler   2024-03-20
Izrael jest antyrasistowski, antykolonialny, antyfaszystowski (i był od samego początku)Powstanie Izraela nie było cudem, ale epizodem ogromnej odwagi moralnej i militarnej   Herf   2023-05-03
Izrael, Palestyna i demokracja   Kontorovich   2013-12-20
Izraelczycy nie zgodzą się na nic innego niż pełne zwycięstwo w GazieWykorzystywanie losu porwanych, aby skłonić Izrael do poddania się Hamasowi, jest chorą, manipulacyjną strategią, która jest skazana na polityczną porażkę   Taub   2024-02-12
Jak działa kampania „przemocy osadników”.Jednym z wielu niepokojących aspektów kampanii mającej na celu kryminalizację izraelskiej ludności cywilnej jest to, że najwyraźniej jest to pierwszy cel. Następny? IDF.   Glick   2024-02-29
Nadwrażliwy Sąd Najwyższy Izraela popełnia dwa błędyNajwyższa władza prawna w kraju pogłębia swoje niepokojące tendencje antydemokratyczne, pokazując, że jest głucha na nastroje narodowe   Taub   2024-01-25
Netanjahu zmierza do rekordowej, piątej kadencji, ale może zaprosić Gantza do przyłączenia się      Gross   2019-04-11
Dlaczego Netanjahu ma rację, chcąc zreformować wszechpotężny Sąd Najwyższy   Kontorovich   2023-02-06
Fenomen żydowskiego antysyjonizmu   Koraszewski   2019-03-22
Żydowska krew   Bergman   2019-02-25
92,5% Palestyńczyków zabitych w tym roku było członkami grup terrorystycznych lub brali czynny udział w atakach     2023-03-14
Hiszpański dwugłos José María Aznar, Pilar Rahola     2013-11-20
Dżihad Izraela jest moim dżihadem   Ahmed   2013-11-20
Indianin, którego obraża porównanie z Palestyńczykami   Bellerose   2013-11-20
Wyzwalająca przemiana nienawidzącego Żydów człowieka w syjonistę   Corbella   2013-11-20
A co z żydowską NAKBĄ?   Jemini   2014-12-10
Absurdalność wymiany terytoriów   Rosenthal   2019-03-02
Aby Izrael był bezpieczny, musi pogrzebać złudzenia Oslo   Glick   2022-09-22
Ameryka zdradziła Izrael   Leibovitz   2023-10-09
Amnesty zniekształca moją arabską tożsamość i niszczy Izrael   Haddad   2022-02-05
Anektujcie to wreszcie   Rosenthal   2020-05-14
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Antysyjonizm i jego korzenie   Frantzman   2022-09-24
Antysyjonizm nie jest antysemityzmem, ale jest może gorszy   Maroun   2018-09-11
Antysyjoniści dla Palestyny dyskutują o izraelskich Mizrachijczykach     2022-03-30
Apartheid – etykietka i oszczerstwo   Collins   2021-07-06
Arab z urodzenia, syjonista z wyboru   Maroun   2018-02-14
Arabowie na Bliskim Wschodzie, którym się poszczęściło   Tawil   2020-03-04
Arabscy obywatele Izraela wiedzą, że wygrali   Tawil   2024-02-08
Arabski rasizm i “żydowskie państwo”   Toameh   2022-01-21
Arabskie państwa roszczą sobie prawo do dziedzictwa po wygnanych Żydach   Julius   2019-12-09
Atak IDF na szpital Al Szifa: dlaczego Izrael toczy wojnę, którą powinien był stoczyć wiele lat temu?   Frantzman   2024-04-09
Atak na prawo o państwie narodowym   Rosenthal   2019-04-08
Będziemy się bronić - List z Tel Awiwu   Taub   2023-11-18
Beresheet: księżyc, duma i śmiech   Stern   2019-04-12
Bezpieczeństwo i solidarność   Collins   2024-01-20
Białe flagi, czerwone flagi, uleganie i rezygnacjaNie tylko papież myli białe flagi z białym dymem, podczas gdy świat płonie.   Collins   2024-03-23
Blinken ma klapki na oczach   Bard   2023-11-22
Bliski Wschód: Duchy suwerennej przeszłości   Linder Kahn   2021-03-18
Boris, Tarcza Izraela   Tsalic   2020-07-09
Brudne intencje za hasłem ”Free Palestine”   Lekhet   2020-03-23
Być może potencjał dla Porozumień Abrahamowych istniał przez cały czas   Amos   2020-12-18
Błędne przekonania o Żydach Mizrahijczykach i izraelskiej polityceOdpowiedź na artykuł Sama Shubego   Julius   2023-03-11
Chcę tego, co oni mają, czyli jak Izraelczycy to robią?   Fitzgeralod   2019-12-26
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Co byłoby, gdyby nie było “okupacji”? Antysyjoniści z lat 1950. dostarczają odpowiedzi     2020-08-11
Co dobre, a co złe dla Żydów i reszty świata?   Koraszewski   2021-03-01
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Co przemawia przeciw otworzeniu amerykańskiego konsulatu w Jerozolimie   Collins   2021-11-25
Co Trump zrobił dla pokoju na Bliskim Wschodzie?     2020-10-13
Co uchodzi za normalne?   Collins   2023-11-29
Cykl przemocy?   Treppenwitz   2013-12-31
Czas próby dla premiera i dla kraju   Collins   2020-05-30
Czasami obraz wart jest więcej niż tysiąc słów   Fitzgerald   2017-05-26
Czego nie rozumieją autorzy artykułów, którzy twierdzą o “realnym istnieniu jednego państwa”   Frantzman   2023-05-01
Czterdzieści lat, od kiedy uciekła Victoria i 80 tysięcy innych   Julius   2019-11-29
Czy arabska izraelskość jest atrakcyjna   Amos   2019-09-10
Czy Biden chce, żeby Izrael przegrał wojnę?   Williams   2023-12-27
Czy Izrael “kradnie” prywatną ziemię palestyńską na Zachodnim Brzegu?   Fitzgerald   2020-07-15
Czy Izrael może spełnić oczekiwania prawicy lub lewicy?   Amos   2019-04-05
Czy Izrael musi płacić za pokój?   Rosenthal   2017-12-01
Czy Izrael pozostanie państwem żydowskim i syjonistycznym?   Rosenthal   2018-08-17
Czy jest niesłuszne pozwolenie Izraelowi na podejmowanie samodzielnych decyzji?   Tobin   2020-04-26
Czy kiedykolwiek istniała potęga osadniczo-kolonialna, która odnosiła większe sukcesy niż islam?   Amos   2024-04-22
Czy kiedykolwiek zapanuje pokój?   Frantzman   2020-10-23
Czy nadawanie priorytetu wolności od terroryzmu jest rasizmem?   Tobin   2023-08-28
Czy nowy pokój na Bliskim Wschodzie jest wystarczająco zaraźliwy, by rozprzestrzenić się do arabskich Izraelczyków?   Amos   2021-01-05
Czy Palestyńczycy mogą być w błędzie?   Abdul-Hussain   2021-03-15
Czy palestyńskie weto żyje, czy jest martwe?   Glick   2020-08-23
Czy proizraelska polityka Trumpa ostanie się po wyborach?   Tobin   2020-11-01
Czy spotkał się pan z Chelsea Manning, Herrr Minister?   Yemini   2017-05-10
Czy Żydzi są rdzennym ludem w ziemi Izraela? Oczywiście   Bellerose   2017-02-19
Czym jest “Status Quo” na Wzgórzu Świątynnym?   Hirsch   2022-06-24
David Ben Gurion o moralnym argumencie na rzecz żydowskiego państwa w Palestynie z arabską mniejszością   Gurion   2020-12-08
Dekret prezydencki Bidena powinien nakładać sankcje na Palestyńczyków   Bard   2024-02-09
Demokracja Izraela nigdy nie była zagrożona   Tobin   2020-03-29
Demokracja w Izraelu   Dershowitz   2022-12-29
Demokracja w Izraelu jest zagrożona – ale nie z tego powodu, o którym myślisz     2023-01-25
Dla antysemitów Żyd jest Żydem i tylko Żydem   Harris   2021-07-22
Dlaczego arabscy posłowie do Knesetu nienawidzą państwa   Rosenthal   2021-04-16
Dlaczego budują osiedla?   Tsalic   2017-03-21
Dlaczego Izrael jest oceniany inaczej.Międzynarodowe wyzwania Jerozolimy   Horowitz   2023-04-21
Dlaczego Izrael jest tak nieudolny w wydalaniu Arabów?   Flatow   2022-06-20
Dlaczego Izrael musi prowadzić wojnę ma pełną skalę     2023-10-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk