Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 06:33

« Poprzedni Następny »


Fikcja uznawana za Prawdę (III)


Lucjan Ferus 2020-03-29


Na wstępie przypomnę, iż w tym cyklu chciałbym uzasadnić swoje przekonanie, iż kapłani już od bardzo dawna byli świadomi swej prawdziwej roli w religiach, dlatego tworzyli takie koncepcje bogów i tak pomyślane doktryny religijne, aby to oni koniecznie byli pośrednikami między bóstwem, a człowiekiem i przy okazji swej „pasterskiej posługi” czerpali z niej jak najwięcej różnorodnych korzyści. Od jakiego etapu rozwoju tej Pawłowej religii, jej kapłani zaczęli dostosowywać jej rytuały i obrzędowość do swoich coraz bardziej powiększających się potrzeb? Stosunkowo szybko, choć początki były (dla nich) bardzo trudne:

„Na początku /../ służenie Bogu było pozbawione jakichkolwiek oznak kultu. /../ nie było ołtarzy i ofiar, nie przewidywano udziału kapłanów. /../ Ale u pogan i Żydów do form sprawowania obrządku należało też składanie ofiar przez kapłanów i w ten sposób również u chrześcijan daniny ofiarowane na rzecz wspólnego posiłku biednych, których podstawą był chleb i wino, zaczęły przybierać znaczenie ofiary składanej Bogu. /../ Narodziła się msza, ceremonia liturgiczna, która przeinaczyła oryginalne znaczenie komunii, zmieniając ją /../ w akt ofiary na rzecz istoty boskiej.

 

Aż do końca II w. kapłaństwo było powszechne /../ każdy mógł udzielać eucharystii. Wraz z umocnieniem się pasterskiej roli biskupa wszystkie oficjalne funkcje przeszły w jego ręce. Lecz już w III w. /../, biskup zmuszony był delegować na inne osoby odprawianie części liturgii, przede wszystkim chrztu i eucharystii. Tym sposobem została ustanowiona w Kościele hierarchia kapłańska. Wspólnota chrześcijańska została wtedy podzielona na dwie odrębne kategorie: kler i świeckich. Bardzo szybko rosnąca luka między tymi dwiema grupami okazała się już nie do wypełnienia”.

Otóż to, trafne spostrzeżenie! Tym bardziej, iż owa „rosnąca luka między tymi dwiema grupami”, która już wtedy „okazała się nie do wypełnienia”, do dnia dzisiejszego stała się wręcz przepaścią rozdzielającą owe „święte sługi Boże” od zwykłych grzeszników, którzy nie mogliby chyba żyć bez wydatnej „pomocy” wyznawanej przez siebie religii. Jednak z czasem (z pomocą bożą zapewne) to się zmieniło i tak np. w książce Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena, w rozdziale pt. „Początki Kościoła” możemy przeczytać m.in.:

„Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami administracyjnymi biskupów, którzy nadal korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, /../ Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego. /../ Kościół przekształcił się w jaskinię podążających bez skrupułów za zyskiem /../ w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska /../. Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych”.

Jak widać z powyższych świadectw historii tejże religii, wyżsi hierarchowie w nowo utworzonej strukturze Kościoła, bardzo szybko „odnaleźli” swoje „prawdziwe powołanie” i swoją „prawdziwą misję ewangelizacyjną”, o czym najlepiej świadczy ich ochocze „poświęcanie się nawracaniu, szczególnie bogatych”. Niech ktoś powie, że biskupi (jak i cała hierarchia kościelna) nie byli świadomi „prawdziwej roli” swej religii i swego Kościoła w życiu ludzi. A dalej z każdym wiekiem było już tylko lepiej. Czy mogło być zresztą inaczej, skoro ta nowa religia prawie od początku obrała taką oto drogę rozwoju?: 

„Zwycięski Kościół /../ był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy, niezależnego od faktów historycznych /../, lecz wypływającego od władz kościelnych, za pośrednictwem biskupów. Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona /../ przez hierarchię kościelną na drodze ciągłych i coraz bardziej skomplikowanych opracowań teologicznych. /../ Nową prawdę wiary mieli opracowywać wyłącznie biskupi /../ Bardzo szybko prawdy ogłoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. w prawdy objawione wprost przez Boga, absolutne i niepodlegające dyskusji”.

Zwróćmy uwagę na te sformułowania: „Zwycięski Kościół był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy niezależnego od faktów historycznych /../ Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona przez hierarchię kościelną /../ prawdy głoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. prawdy objawione przez Boga, niepodlegające dyskusji”. Otóż to! Czy te słowa nie potwierdzają w najbardziej przekonujący sposób mojej tezy, że kapłani od dawien dawna są świadomi faktu, iż to oni są twórcami swych bogów i religii?!

 

Można więc śmiało uznać, iż od tego „momentu” dziejów ludzkości, ziemska droga Kościoła (choć ponoć jego królestwo jest nie z tego świata) została wyznaczona i przypieczętowana na wieki, włącznie z wszystkimi przyszłymi konsekwencjami dotyczącymi nie tylko wiernych tejże religii, ale także dla wielu następnych pokoleń rozwijającej się ludzkości. Przedstawiając dalsze losy tej religii, skorzystam teraz z książki pt. Książęta Kościoła Horsta Herrmanna, która m.in. zawiera takie oto fragmenty z historii owego Pawłowego Kościoła:

„Największe donacje znane z historii Kościoła były fałszerstwami. Fakt, że cesarz Konstantyn miał w IV w. „podarować” papieżowi Sylwestrowi I i jego następcom Rzym i cały świat Zachodu jest wierutną bzdurą. Wymyślili to sobie dużo później, w VIII wieku – i sfałszowali odpowiednie dokumenty – rzymscy arcypasterze /../ Szczególnie dotyczy to „Dekretaliów Pseudo-Izydora”, powstałego w połowie IX w. zbioru sfałszowanych listów kanonicznych arcypasterzy wczesnego Kościoła. /../ Fałszerstwo wyszło wprawdzie w XVI w. na jaw, ale /../ te zasady zapuściły korzenie w glebie Kościoła tak głęboko, /../ że odkryte oszustwa nie zachwiały systemem. /../

 

Oszustwa kościelne były dobrze zakamuflowane. /../ Służyły nie tylko do kantowania cesarza i królów. Używane były również z mistrzowską precyzją, by nie pozwolić zbytnio wyrosnąć świeckim konkurentom do władzy. /../ W oczach papieży „dar Konstantyna” miał takie znaczenie, że każdy z przyszłych cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu Niemieckiego musiał ów sfałszowany dokument potwierdzać. Nie odbywało się to /../ tak zupełnie bezkrwawo: kto wątpił w autentyczność dokumentu, był uznawany za „kacerza” i tępiony. Istnieje protokół z przesłuchania w Heidelbergu w 1425 r. Jana Dransdorfa. Wyrażał wątpliwości /../ i został spalony na stosie.

 

Jednakże na oszukańczych fundamentach arcypasterzom dobrze się żyło. /../ Ponieważ średniowieczne dokumenty długo uchodziły za „autentyczne”, zanim jednoznacznie udowodniono ich nierzetelność, hierarchowie z łatwością prowadzili swą grę. Fałszerstwa i antyfałszerstwa szły ze sobą o lepsze. A ponieważ starszy dokument zawsze poprzedza młodszy, możni Kościoła jak najwcześniej datowali wszystkie „środki dowodowe”, w których mieli te dowody czarno na białym. Niektóre zbiory średniowiecznych dokumentów w posiadaniu kościelnym są w dwu trzecich tyle wyrafinowanymi, co bezwartościowymi fałszerstwami. /../

 

Fenomen, który po ostatnie stulecie zwał się państwem kościelnym (słowo samo w sobie demaskuje istotę rzeczy) i który za swego absolutnego władcę miał rzymskiego papieża, został zlepiony kawałek po kawałku dzięki wojnom i fałszowaniu ksiąg wieczystych (tzw. „donacjom”) /../ Papiestwo, tak jak się ukształtowało historycznie (albo lepiej: tak, jak świadomie zostało ukształtowane), jest systemem totalitarnym i dlatego nie może zrezygnować ze sprawowania władzy. Jego pasterze nie umieją niczego innego, nawet gdyby chcieli: być politykami w mitrach, mającymi władzę, jest ich opatrznościowym zadaniem”.

Ciekawy jestem czy Paweł z Tarsu, który podjął się zadania wykreowania nowego Boga i stworzenia nowej religii, mającej być „genialnym synkretyzmem łączącym w sobie aspiracje świata żydowskiego i świata pogan”, mającej również „zaspokoić zbiorowe wyobrażenie o Zbawcy Wszechświata, które podzielał cały antyczny świat” – wyobrażał sobie przyszłość tej religii właśnie w taki sposób, jak to wynika z przytoczonych przeze mnie świadectw? Coś mi się wydaje, że akurat takiego obrotu sprawy nie przewidziałby w najczarniejszych wizjach i proroctwach. A przecież na razie przedstawiam jedynie materialny aspekt tej rzekomej „misji ewangelizacyjnej” jego Kościoła. Dalej czytamy:   

„Papieże byli – patrząc od strony ich ideologii i praktyki – największymi wichrzycielami w historii państw; zawsze dbali o wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych i w tym celu popełniali mordy i zabójstwa, fałszerstwa i oszustwa. Książęta Kościoła nieustannie zgarniali krwawe pieniądze – tak zachłannie, że powstało porzekadło, iż najszybszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia bogactwa jest palenie czarownic. /../ Konfiskata majątków, nakładanie kontrybucji, banicje, palenie na stosie: oto jedna strona działalności książąt Kościoła, a druga – dzisiejsza – to nie chcieć nic o tym wiedzieć. /../

 

Wśród biskupów nie słychać o powodach, dla których Kościół miałby zrezygnować z niesprawiedliwie zdobytych dóbr. /../ Przez całe biskupie życie uprawiali politykę siły; największy nacisk kładli na bogactwa materialne – łupili i obdzierali ze skóry tam, gdzie im się to wydawało konieczne /../ W tych i podobnych im metodach zdobywania i właściwego lokowania pieniędzy biskupi zawsze przodowali. Wywierali wpływ na całe epoki i deprawowali je. Do naszych czasów przekazano cytat papieża Leona X; mówi on prawdę i jest wyrokiem na system: „Ile korzyści przyniosła Nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie, wiadomo”./../

 

Ani jeden dogmat nie obył się w Kościele bez /../ krwawej historii; każdy wymagał wiele ofiar /../ św. Cyryl /../ swą doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek /../ Przekupstwo, które wpędziło jego diecezję w ogromne długi, ale pomogło przebić się upragnionemu dogmatowi. Jest uznawany do dzisiaj, ale wierni modlący się do Matki Bożej nigdy nie dowiedzą się jakim uświęconym kunsztom łapówkarskim Maria zawdzięcza swój tytuł. /../ Papież Leon XIII: „Kochamy wszystkie formy państwa, jak długo dostrzegane są nasze interesy. /../ 

 

By stworzyć nowy rynek, Sykstus IV ogłosił w 1476 r., że działanie odpustów rozciąga się nie tylko na żyjących, ale i na biedne dusze czyśćcowe. /../ Rachunek był prosty: im więcej uzyskano odpustów, tym szybciej nieszczęsne dusze rodziców, rodzeństwa i dziadków dostawały się do nieba /../ A że nowe rozporządzenie stawiało w uprzywilejowanej pozycji bardziej zamożnych, to była już inna sprawa. /../ Duchowni dostojnicy potrzebowali pieniędzy, a na niczym nie dawało się tak łatwo zarobić, niż na „łasce”. /../ Kardynałowie mieszkali w pałacach z setkami służby /../.

 

Zatrważające, jak książęta Kościoła ustanawiali swe  „święte urzędy” i jak się do nich pchali, jakie metody stosowali: fałszerstwo i kłamstwo, mord i zabójstwo /../ Bowiem tradycje świętych urzędów nie różnią się niczym od najgorszych, jakie pamięta ludzkość /../ Ideologia książąt Kościoła stworzyła sobie najwyższą instancję, która miała legitymizować biskupie i papieskie kłamstwa, oszustwa i morderstwa, a co za tym idzie – uprawomocniać je: ponad wszystkim zawsze stał Duch Święty”.

Tak „zbawiał” ludzkość Kościół Pawłowy uważający się za Jezusowy. Czy te świadectwa historii nie przemawiają najlepiej za tezą, że prawdziwymi twórcami wszelkich religii i ich bogów są kapłani, doskonale zdający sobie sprawę z tego faktu? Jak można by inaczej wytłumaczyć daleko idącą rozbieżność w ich koncepcji „ewangelizacyjnej” (którą można by oddać w stwierdzeniu papieża Grzegorza XVI: „Nie liczy się religia, tylko liczy się polityka. Nie ważna jest sprawiedliwość, tylko ziemski interes Kościoła”), a np. koncepcją Jezusa Chrystusa, który zupełnie inaczej widział ten problem? Porównajmy więc jego nauczanie z Ewangelii, z którym zwracał się do swych uczniów lub innych słuchaczy:

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie /../ bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce /../ Nikt nie może dwom panom służyć /../ nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to co macie jeść i pić /../ czym się macie przyodziać /../ bo o to wszystko poganie zabiegają” (Mt 6,19,25,32).

 

„A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam uczynić, aby otrzymać życie wieczne?” /../ Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź ze mną!” (Mt 19,16-22). „Zaprawdę powiadam wam: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz powiadam wam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,23,24).

 

„A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i zasadzkę, oraz liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniami wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tym 6,9,10). „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8,9). „...tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14,33, wg Biblii Tysiąclecia).

Im lepiej poznaje się pełną przemocy i obłudy historię Kościoła rzymskokatolickiego, tym bardziej niewiarygodne wydaje się założenie, iż to właśnie Jezus Chrystus przedstawiony w Ewangeliach jest rzekomym założycielem tego Kościoła i to on wraz z Duchem Świętym sprawuje ponoć nieustającą opiekę nad tymże Kościołem. Skąd się zatem bierze ta ogromna przepaść pomiędzy jego naukami z Ewangelii, a historyczną działalnością Kościoła, który nieustannie na niego się powołuje i w jego imieniu czyni te wszystkie niegodziwości i potworności, o jakich jeszcze będzie mowa w następnej części? Oto jest pytanie…

 

Marzec 2020 r.                                   ------ cdn.------

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Pawłowa religia? kuba 2020-04-04
1. bo może Leszek 2020-03-29


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk