Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 11:34

« Poprzedni Następny »


Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę


Lucjan Ferus 2016-09-04

Potop – Leon Comerre
Potop – Leon Comerre

Tak się złożyło, iż jakiś czas temu nieopatrznie wdałem się w polemikę z komentarzami pewnej Czytelniczki (zgodnie z życzeniem nie podaję personaliów), która przedstawiła w nich między innymi, swoje tłumaczenie rzeczywistości. Problem jest w tym, jak ją zdefiniujemy:jako byt materialny, który można doświadczyć i zweryfikować posiadanymi zmysłami i rozumem? Czy jako byt materialno-duchowy, poszerzony i pogłębiony (?) o tzw. „świat nadprzyrodzony”, w którym istnieje niebo z aniołami, piekło z diabłami i funkcjonuje Bóg osobowy, którego istnienia nie sposób dowieść ani rozumem, ani zmysłami?


Jako racjonalista, humanista i ateista, a do tego zagorzały zwolennik nauki, już dawno temu przyjąłem podobną definicję tłumaczenia rzeczywistości,jaką w swej książce zaproponował Claude Tresmontant:

„Nauki pozytywne, doświadczalne /../ nauki w ogóle jakie stworzył człowiek, wychodzą z faktów, z danych doświadczalnych /../ Nauki pozytywne przyjmują więc za punkt wyjścia dane, czyli świat. Nie rozpoczynają one od stwierdzenia, iż świat jest złudzeniem, lub jest zły /../ Nie umniejszają one znaczenia rzeczywistości, nie odmawiają jej wartości. Nie kończą na stwierdzeniu, że materia jest zła, a zmysłami postrzegalna rzeczywistość – zwodnicza. Przeciwnie /../ uczony oczekuje pouczenia go przez tę właśnie obiektywną rzeczywistość, fizyczną, materialną i biologiczną. /../

 

Racjonalny jest wywód, który jest wierny rzeczywistości, który liczy się z rzeczywistością, nie zniekształca jej ani jej nie fałszuje. Racjonalność czegokolwiek nie da się określić a priori i w sposób czysto formalny, ale tylko w odniesieniu do rzeczywistości, z uwzględnieniem prawidłowości jakie rzeczywistość narzuca. Racjonalność to funkcja rzeczywistości” (Problem istnienia Boga).

Z powyższego wynika, iż tłumacząc sobie rzeczywistość rozumianą w sposób w jaki widzi ją Autor, powinniśmy nie włączać do niej „świata nadprzyrodzonego” (chociaż on sam w swojej książce nie zastosował się do owej zasady). Chyba, że mamy na myśli „rzeczywistość religijną”, mającą raczej mało wspólnego z naszą fizyczną rzeczywistością, wtedy jest to – jak widać – dopuszczalne, choć może być mylące dla osób o odmiennym sposobie myślenia. Ponieważ Czytelniczka wyraźnie w swoich postach nawiązujedo idei Boga, wynika, iż musi jej chodzić o ten drugi – religijny rodzaj „rzeczywistości”. Na przykład pisze tak:

„To ogólny komentarz do wytłumaczenia rzeczywistości w której żyjemy. /../ Problem rodzi się wówczas, jak spotyka nas coś, czego nie potrafimy wytłumaczyć. Czegoś, co burzy nasze poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i wytłumaczalności zdarzeń. Wówczas kombinujemy: dlaczego..? Dopasowujemy takie rozwiązania, które najbardziej pasują do naszych przekonań i nie burzą naszej wizji świata. Tak naprawdę to nie widzimy innego wytłumaczenia, bo nasz umysł, skrypty i modele zrozumień w naszej głowie nie przyjmują rzeczywistości niewytłumaczalnej lub takiej, która burzy poczucie bezpieczeństwa. To tak jak słowa w nieznanym języku; nie pojmujemy ich. /../ Ludzie tak mają, że muszą sobie wytłumaczyć rzeczywistość!”.

To prawda, że ta istotna cecha natury ludzkiej ściśle związana jest z naszym gatunkiem i bez niej trudno sobie wyobrazić nasz rozwój, jako istot myślących, które dzięki specyficznej budowie mózgu (rozumu), zdominowały pozostałe gatunki zwierząt żyjących na Ziemi. Problem nie tkwi jednak w tym, że im dalej będziemy cofali się w przeszłość naszej cywilizacji, tym bardziej owe „tłumaczenia rzeczywistości” będą miały mniej wspólnego ze współczesną naukową prawdą o budowie naszego świata i nas samych (co jest oczywiste i logiczne zarazem). Lecz w tym, że jeszcze dziś wiele „tłumaczeń rzeczywistości” opiera się na starodawnych religijnych mitach, którymi ludzie sprzed tysięcy lat starali się objaśnić i zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość.

 

Teoretycznie więc tylko od nas zależy, jakie tłumaczenie rzeczywistości zaspokoi naszą świadomość i potrzeby naszego umysłu w tym względzie, lecz powszechne doświadczenie temu przeczy. Czytelniczka wyraziła to trafnym spostrzeżeniem: „Dopasowujemy takie rozwiązania, które najbardziej pasują do naszych przekonań i nie burzą naszej wizji świata”. Otóż to! A tak się niefortunnie składa, iż nasze przekonania zazwyczaj nie wynikają z mądrych, dorosłych przemyśleńw pełni rozwiniętego już rozumu, lecz zostały nam wpojone we wczesnym dzieciństwie, kiedy dziecięcy umysł nie był w stanie dostrzec ich fałszu, lub mówiąc oględnie: braku spójności z otaczającą rzeczywistością.

 

Np. czy można „dopasować sobie” takie wytłumaczenie zabójstw małych dzieci przez różnych frustratów, psychopatów, lub wyrodnych rodziców, które by nie „burzyło religijnej wizji świata”, polegającej na wierze w istnienie Anioła Stróża, roztaczającego opiekę nad każdym wierzącym dzieckiem? Na wierze w Opatrzność Bożą, której działanie najlepiej charakteryzuje znane biblijne powiedzenie: „Żaden wróbelek nie spadnie z drzewa, jeśli On tego nie będzie chciał”, a Sobór Watykański I uściśla: „Wszystko co stworzone, Bóg swoją opatrznością strzeże i prowadzi, kierując od początku do końca mocno, rozrządzając wszystko w słodyczy”. Jakże „elastyczny umysł” musi mieć wierzący, aby potrafił tego dokonać chociażby w kontekście tak licznych naturalnych katastrof, nie zawinionych przez człowieka.

 

Wygląda na to, iż ludzie przede wszystkim pragną mieć poczucie bezpieczeństwa, zamiast potrzeby  poznania prawdy o naszej rzeczywistości, obojętnie jaka ta prawda miałaby być. Ten fenomen natury ludzkiej Czytelniczka przytoczyła za Fiodorem Dostojewskim, cytując: „Gdyby ktoś powiedział mi, że Chrystus jest poza prawdą, i gdyby rzeczywiście był poza prawdą, to ja wybrałbym Chrystusa i odrzuciłbym prawdę”. Czy tak daleko idąca postawa zachowawcza (obiecana pośmiertna korzyść z wiary) nie skutkuje tym, że „tłumaczenie rzeczywistości” przez takie osoby jest obarczone poważnymi błędami poznawczymi, które dla nich są nieistotne albo wręcz niezauważalne? Dalej pisze ona tak:

„Sama jestem przykładem tego, że w swoim życiu wybrałam Boga. Dobrego Boga opisanego w Biblii. /../ W moim rozumieniu, dla mojego uporządkowania świata, siłą która reprezentuje to co dobre jest osobowy Bóg Biblii, który wybrał sobie naród, i w tym narodzie błogosławi światu /../ Ja zaryzykowałam; albo zaufanie Bogu Biblii albo wszystko nie ma sensu. Z tym przekonaniem żyję ponad 30 lat. To jest dobre życie. /../ jak człowiek naprawdę szuka uczciwych odpowiedzi w Biblii, to je odnajduje! Od naszej postawy, od otwartej głowy i uczciwości wobec siebie zależy, co… przeczytamy w Biblii”.         

Ciekawe, czy na wybór biblijnego Boga przez Czytelniczkę, miały decydujący wpływ racjonalne przesłanki w postaci zapoznania się z różnymi Pismami Świętymi? A decyzja zapadła po stwierdzeniu, że najlepszy wizerunek Boga oferuje jednak Biblia, a nie np. Koran? Czy wynikło to z wpojonych w dzieciństwie „prawd religijnych”, dotyczących akurat tego Boga i tej księgi? Jeśli to drugie (co jest bardziej prawdopodobne), to nie był żaden „wybór”, a jedynie podporządkowanie się uwarunkowanemu umysłowi, na tę akurat religię.

 

A co do owego „dobrego Boga opisanego w Biblii”: wydawało mi się, że jak na amatora, całkiem nieźle znam Biblię. Jednak w czasie licznych jej lektur ani razu nie udało mi się znaleźć w niej tego „dobrego Boga”, którego znalazła w niej Czytelniczka. Znalazłem natomiast dwa różne wizerunki Boga, którego trudno byłoby nazwać dobrym, przy najlepszych nawet chęciach.

 

Otóż z lektury Starego Testamentu wyłania się Bóg, który jest: zapalczywy, porywczy, okrutny, krwawy, niesprawiedliwy, małostkowy, nie wszechmogący (chociaż tak o sobie mawiał), nie przewidujący skutków swoich działań (czyli nie wszechwiedzący), karzący za byle przewinienie, wręcz lubujący się w karaniu i rzucaniu wyszukanych przekleństw na swych wyznawców, gniewny, materialny, lubiący woń palonej ofiary i przechadzki po rajskim ogrodzie w czasie powiewu wiatru, bezlitosny, obłudny, czyniący cuda na pokaz, zawistny i zazdrosny, mściciel, apodyktyczny, zmienny,.. i na tym poprzestańmy.

 

Natomiast z kart Nowego Testamentu wyłania się taki oto wizerunek Syna Bożego: nie znający przyszłości (więc także nie wszechwiedzący), materialny, nie wszechmogący, czasem miłosierny, a czasem mściwy, czasem mówiący o miłości, a czasem płonący nienawiścią, czasem mówiący o potrzebie tolerancji, a czasem nietolerancyjny, porywczy i gniewny, czasem przebaczający, a czasem okrutny, podlegający prawom pisanym, czyniący cuda (dość prymitywne jak na Boga), oprócz miejscowości z której pochodził, dobry, wyrozumiały i litościwy, ale nie dla wszystkich. Te wszystkie cechy mają potwierdzenie na kartach Biblii.

 

Tak, tak, wiem jak to jest tłumaczone: „Pan nie ma narzędzi, nie zna języka Biblii, bo Biblię czyta się.. sercem, a nie umysłem. W Biblii jest napisane wręcz, że umysł ludzki nie jest w stanie poznać Boga, a pan upiera się, że jak umysł nie może poznać Boga – to Boga… nie ma”. Inaczej mówiąc; jestem ślepcem, który próbuje opowiadać o malarstwie. Albo jak powiedział Włodzimierz Sedlak: „Z Biblią jest tak, jak ze strumieniem górskim; jeden skąpie się w nim po szyję, drugi zamoczy sobie jedynie stopę”. I ja zapewne jestem tym drugim, w rozumieniu osób wierzących, oczywiście.

 

Po pierwsze, jest tu oczywista sprzeczność: jeśli umysł ludzki nie jest w stanie poznać Boga, to skąd o nim tyle wiemy? Skąd mamy pewność, że „natchnione” przez Boga/bogów Pisma Święte przedstawiają prawdę na jego temat? Jak to możliwe, aby na podstawie tego, co jest dla człowieka biologicznie niepoznawalne powstawały przez tysiąclecia religie i Kościoły, głoszące ludzkości jakoby prawdy objawione przez Boga? Skąd mieli pewność ci wszyscy, którzy zabijali w imię boże, iż taka była jego wola? Skąd wobec tego bierze się ta głęboka pewność u osób wierzących, że to, w co wierzą istnieje realnie? Czy można kochać Byt, którego nasz rozum w żaden sposób nie może potwierdzić?

 

Po drugie, nigdy nie pisałem, że jeśli umysł nie może poznać Boga, to Boga nie ma. Pisałem natomiast, iż wszystkich bogów występujących w historii naszych religii, czczonych przez ich wyznawców od jej początków aż po dzień dzisiejszy, „stworzyli” ludzie własnym umysłem i wyobraźnią. Na poparcie czego, religioznawstwo daje wiele dowodów, a historia świadectw. A czy oprócz tego istnieje jakiś inny nadprzyrodzony, transcendentalny Byt, którego można by nazwać Bogiem – tego po prostu nie wiem i zawsze tak przedstawiałem ten problem.    

 

Wracając do tematu „dobrego Boga” przedstawionego jakoby w Biblii. A co z tymi licznymi fragmentami Biblii, które zaprzeczają religijnemu poglądowi o dobroci Boga i potwierdzają moje racje w tej kwestii? W jaki sposób powinienem odczytać poniższe słowa, aby zinterpretować je na korzyść tezy o „dobroci” biblijnego Boga?:

„Ja jestem Pan, Bóg wasz /../ Jeżeli zaś nie będziecie mnie słuchać i nie będziecie wykonywać tych wszystkich nakazów /../ i złamiecie moje przymierze, to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie /../ Jeżeli nadal będziecie postępować Mnie na przekór i nie zechcecie Mnie słuchać, ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy: ześlę na was dzikie zwierzęta, które pożrą wasze dzieci /../.

 

Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni i będziecie postępować Mi na przekór, to i Ja z gniewem wystąpię przeciwko wam /../ Będziecie jedli ciało synów i córek waszych /../ rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków, będę brzydzić się wami /../ nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar. Ja sam spustoszę ziemię /../ Was samych rozproszę między narodami” (Kpł 26,14-33).

 

„I rzekł Pan do Mojżesza: „Zbierz wszystkich (winnych) przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy odwróci się gniew Pana od Izraela”. /../ Zginęło ich wtedy dwadzieścia cztery tysiące” (Lb 25,4,9).

„Jeśli nie usłuchasz głosu Pana, Boga swego /../ Pan dotknie cię /../ febrą, zapaleniem, oparzeniem, śmiercią od miecza /../ Twój trup będzie strawą wszystkich ptaków powietrznych i zwierząt lądowych /../ Zawsze będziesz gnębiony i uciskany /../ Pan cię dotknie złośliwymi wrzodami na kolanach i nogach, nie zdołasz ich uleczyć; rozciągną się od stopy aż do wierzchu głowy /../ Spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa /../ aż cię zniszczą, bo nie słuchałeś głosu Pana, Boga swego /../ Pan nadzwyczajnymi plagami dotknie ciebie i twoje potomstwo, plagami ogromnymi i nieustępliwymi: ciężkimi i długotrwałymi chorobami” (Pwt 28, 22-59).

 

„Ukarzę ja świat za jego zło i niegodziwców za ich grzechy. /../ Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. Dzieci ich będą roztrzaskane w ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony – zgwałcone. /../ Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści także niemowlętom” (Iz 13,11,15,16,18).

 

„To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: /../ Sprawię też, że padną od miecza przed swoimi wrogami, z ręki tych co nastają na ich życie. Ciała ich wydam na pożarcie ptakom powietrznym i lądowym zwierzętom. I uczynię z tego miasta przedmiot zgrozy i pośmiewiska /../ Sprawię, że będą jedli ciała swoich synów i córek; jeden będzie jadł ciało drugiego /../ To mówi Pan Zastępów: Tak samo zniszczę ten naród i to miasto...”( Jr 19, 7-11).

 

„Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów /../ Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle? /../ Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom /../ I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”. (Mt 13,41. 18,6. 23,33. 25, 41,46). Itd.

Są to tylko niektóre z licznych fragmentów Biblii, które zapewne wymagają wyjątkowo wielkiego serca od czytających je wiernych, aby mogli oni zrozumieć je inaczej niż chcieli tego nieznani autorzy tych ksiąg. Co zresztą i tak nie ma większego znaczenia dlaoceny ogólnej idei wyrażonej w Starym i Nowym Testamencie, gdyż dopiero jej całościowe uświadomienie sobiepowoduje, iż czytelnik  (posługujący się jednak rozumem, a nie sercem) dostrzega jej niezamierzony bezsens i infantylność. Wystarczy inny punkt widzenia, aby widzieć zupełnie inną rzeczywistość niż przedstawiają ją religie:

„Od dawna wiadomo, że mity o stworzeniu świata kultywowane przez wszystkie ludy i narody są fałszywe /../ Nie było ucieczki z Egiptu, nie było wędrówki po pustyni (nie wspominając już o niewiarygodnych czterech długich dekadach, o których jest mowa w Pięcioksiągu Mojżesza). Również dramatyczna walka o ziemię obiecaną to zmyślenie. Wszystko to zostało „sprokurowane” całkiem prosto, bardzo nieudolnie i nieporadnie w dużo późniejszym czasie. W żadnej egipskiej kronice nie znajdziemy również wzmianki o tym epizodzie, nawet pobieżnej. /../ wszystkie zaś mity związane z postacią Mojżesza można odrzucić, ze spokojnym sumieniem /../.

 

Sklecone nieporęcznie i byle jak starożytne księgi żydowskie prezentowały Boga łatwo wpadającego w gniew, nieprzejednanego, żądnego krwi oraz o ograniczonych horyzontach, który prawdopodobnie budził większa trwogę, kiedy był w dobrym nastroju (klasyczne atrybuty dyktatora). Podczas gdy również sklecone byle jak księgi powstałe w ostatnich dwóch tysiącleciach zawierały odrobinę nadziei, a także odniesienie do potulności, przebaczania, baranków, owczych stad itd.”

Powyższe cytaty zaczerpnąłem z książki bóg nie jest wielki Christophera Hitchensa. A tak wygląda ten sam problem widziany oczami francuskiego filozofa i ateistę Michela Onfraya, opisany w Traktacie ateologicznym:

„Nasze trzy księgi założycielskie roją się od sprzeczności /../ Nie pomogły tu nawet wielowiekowe korekty, selekcja, próby ustalenia spójnego, oficjalnego kanonu, nie pomogło także wyodrębnienie trzech ewangelii synoptycznych odznaczających się rzekomo daleko idącym podobieństwem. Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie mogą powoływać się na Torę, ewangelie i Koran w dowolnej sytuacji, znajdą tam bowiem argumenty przemawiające za każdą tezą i każdą antytezą /../ za cnotą i występkiem. /../

 

Święte księgi są dziełem niezliczonych skrybów, pośredników, kopistów. Żadnej nie można uznać za spójną i jednoznaczną. /../ Wypada odrzucić tezę o jednym inspiratorze, Bogu. /../ Zbyt wielu anonimowych autorów zbyt wiele stron spisanych przez zbyt wiele lat, za dużo powtórzeń i rewizji wcześniejszych twierdzeń, zbyt liczne źródła /../ Trzeba poświęcić czas rozważaniom nad całością dzieła. Dopiero wówczas odsłoni się przed nami spiętrzenie nieprawdopodobieństw i niewiarygodności, które składają się na te trzy księgi, od dwóch tysięcy lat powołujące do życia i obalające imperia, królestwa, państwa i narody”.

Dlaczego więc patrzę na religie z zupełnie innej perspektywy niż owa Czytelniczka i podobnie do niej myślące osoby? Odpowiedź jest bardzo prosta i zawiera ją jeden z jej komentarzy, ten cytujący Dostojewskiego: „Gdyby ktoś powiedział mi, że Chrystus jest poza prawdą, i gdyby był rzeczywiście poza prawdą, to ja wybrałbym Chrystusa i odrzuciłbym prawdę”. I tu jest przysłowiowy „pies pogrzebany”!

 

Abstrahując od tego, kto miałby orzekać czy Chrystus rzeczywiście jest poza prawdą, czy w prawdzie, u mnie wygląda to „nieco” inaczej. Ja w takiej sytuacji wybrałbym prawdę – religioznawczą oczywiście, gdyż mówi ona o rzeczywistości o wiele więcej niż wszystkie religie razem wzięte. I co najważniejsze, można ją zweryfikować rozumem, co w przypadku religii jest niemożliwe. Stanisław Lem powiedział kiedyś coś, co na zawsze zapadło mi w pamięć: „Najwyższą wartością naszej kultury jest prawda. Jest ona wartością naczelną, bez względu na to, czy jest to prawda deprymująca czy ekscytująca i prawdzie powinniśmy wszyscy służyć”. Też tak uważam.

 

Znany egiptolog G.Massey ujął to tak: „Musi być bardzo ciężko tym, którzy wzięli autorytet za prawdę, zamiast prawdę za autorytet”. Chyba trochę się pomylił: tym ludziom nie jest ciężko w życiu; oni przecież żyją iluzją życia wiecznego (którą można by określić jako piękną, gdyby nie psuła jej wizja piekła z wiecznymi mękami dla grzeszników). Chyba, że odniesiemy to „musi być ciężko” do niemożności wytłumaczenia sobie niesprzecznej i w miarę spójnej wizji rzeczywistości, to w takim kontekście przyznam mu rację.

 

Dlatego podsumowanie wątku o „dobrym biblijnym Bogu” zakończę cytatem z książki Humanizm ewolucyjny Michaela Schmidta-Salomona, który bardzo dobrze charakteryzuje mój pogląd w tej kwestii. Pisze on tak:

„Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów z pewnością nie nadaje się do roli moralnego wzorca naszych czasów. Wręcz przeciwnie – gdyby Biblia rzeczywiście była „słowem Bożym”, należałoby opisanemu w niej boskiemu tyranowi postawić wielokrotny zarzut popełnienia straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Żaden, nawet najbardziej zdegenerowany osobnik naszego gatunku, nie popełnił nigdy tak fatalnych w skutkach przestępstw, jakie Biblia przypisuje Bogu!”.  

Ja zawierzyłem naukowej prawdzie (w odniesieniu do religii będzie to religioznawstwo), choć nie musiałem ryzykować w sensie: albo wyłącznie prawda, albo nic nie ma sensu. Dzięki temu, że ok. 40 lat temu zapragnąłem pogłębić swoją wiedzę religijną (gdyż mylnie uznałem, że jest to tożsame z głębszą wiarą), przeczytałem pierwszy raz Biblię, a przy okazji i inne książki ją tłumaczące, stałem się wpierw sceptykiem, potem agnostykiem, a następnie ateistą. Widocznie stało się to, co w Biblii wyrażone jest słowami: „.. i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J8,31). I tak się stało: prawda o religii wyzwoliła mnie,.. od religii.

 

I to jest dobre życie. Nie zamieniłbym go na inne, gdzie w miejsce realnej wiedzy o naszym świecie i rzeczywistości, która dla wielu jest nie do przyjęcia, podsuwa się chętnym (niechętnym także) kuszące iluzje, zapewniające im złudne poczucie bezpieczeństwa i namiastkę psychicznego komfortu. W tej kwestii zgadzam się zponiższą konstatacją: „Heroiczne kłamstwo jest tchórzostwem. Jeden jest tylko heroizm na świecie; widzieć świat, jakim jest i kochać go” (Romain Rolland). To tyle.. na razie.

 

Wrzesień 2016 r.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
27. Tłumaczenie rzeczywistośći na religijna modłę Sebastian Dawidowski 2016-09-14
26. Ależ nie! To ja się poddaję. Lucjan Ferus 2016-09-12
25. Panie Lucjanie, poddaje się przed NIEMOŻLIWYM Anna Zamarska 2016-09-11
24. Pani Annie na koniec. Lucjan Ferus 2016-09-11
23. Panie Lucjanie, chcę spróbować NIEMOŻLIWEGO Anna Zamarska 2016-09-10
22. Małe wyjaśnienie. Lucjan Ferus 2016-09-09
21. ZGODA dla Pana MKrausa Anna Zamarska 2016-09-09
20. Mimo wszystko skomentuję MKraus 2016-09-08
19. Podziękowanie p.MKrausowi. Lucjan Ferus 2016-09-08
18. Do Pana MKraus, informacja ostatnia Anna Zamarska 2016-09-08
17. Do Pana MKraus, informacja druga Anna Zamarska 2016-09-08
16. Do Pana MKraus Anna Zamarska 2016-09-07
15. Panie Lucjanie Anna Zamarska 2016-09-07
14. Odpowiedź dla p. Anny MKraus 2016-09-07
13. Niezręcznie to wyszło. Lucjan Ferus 2016-09-07
12. Ostatnia odpowiedź p.Annie. Lucjan Ferus 2016-09-06
11. A więc ZGODA, tekst dla pana Lucjana Anna Zamarska 2016-09-06
10. Czas byśmy dorośli p. Anno Józef 2016-09-06
9. Czy Pan żartuje, czy w trzeźwości pisze, do pana MKrausa Anna Zamarska 2016-09-06
8. Moja odpowiedź Pani Annie. Lucjan Ferus 2016-09-06
7. Odpowiedź dla pana Mkrausa Anna Zamarska 2016-09-06
6. Kto jest naszym AUTORYTETEM, czwarta odpowiedź dla pana Lucjana Anna Zamarska 2016-09-06
5. Bóg i bogowie Pani Anny MKraus 2016-09-06
4. Kilka zdań wytłumaczenia, trzecia odpowiedź dla pana Lucjana Anna Zamarska 2016-09-06
3. Gdzie jest „pies pogrzebany”? – druga odpowiedź do pana Lucjana Anna Zamarska 2016-09-05
2. Prawdę mówiąc, na to liczyłem. Lucjan Ferus 2016-09-05
1. Lubimy WIEDZIEĆ, jak inni nas widzą – odpowiedź dla pana Lucjana Anna Zamarska 2016-09-05


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk