Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 20:33

« Poprzedni Następny »


Żyjemy w ciekawych czasach


Andrzej Koraszewski 2023-01-24

Thomas Friedman (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Thomas Friedman (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Kiedy za namową przyjaciela zapisałem się do Towarzystwa Dziennikarskiego byłem przekonany, że będzie to takie towarzystwo, w którym do znudzenia dyskutuje się o etyce zawodu dziennikarza. To ciekawy zawód, specyficzne rzemiosło, w którym zadaniem jest przekazywanie rzetelnej informacji, a nieustającą pokusą misjonarstwo i nawracanie ludzi na swoją taką czy inną wiarę. Na domiar złego, żyjemy w czasach rewolucji informatycznej i tradycyjne dylematy etyki dziennikarskiej urosły do absurdalnych rozmiarów.

Mam wrażenie, że w Towarzystwie Dziennikarskim sprawy etyki zawodowej zajmują marginalne miejsce, a ja od dawna jestem emerytem, dla którego ta sprawa jest centralna. Wiele osób krytykowało mnie, za to, że nazbyt często piszę o Izraelu i Żydach, nie zauważając nawet, że nieodmiennie dominuje tu pokazywanie dziennikarskich naruszeń etyki zawodowej, czyli propagowanie nieprawdy czasem z przekonania, a czasem tylko dla zysku.


Antysemityzm jest flagowym okrętem niechęci do obcego, więc wzbudzanie zbiorowej nienawiści rzadko się bez niego obywa. Kościelne ambony, wiecowe trybuny i media odgrywają tu rolę szczególną, więc w rozważaniach nad etyką dziennikarską problem kłamstw o Żydach odgrywa szczególną rolę. Nie jest to takie proste, często prawdziwymi artystami w tym odrażającym sporcie są dziennikarze pochodzenia żydowskiego. Dlaczego? Możemy próbować szukać odpowiedzi na to pytanie, ale będą to spekulacje bez dowodów, domysły raczej niż mocne argumenty. Tak czy inaczej etyka zawodowa z konieczności zlewa się z dylematami tożsamości. Józef Tischner zwykł mawiać, że najpierw jest filozofem, potem nauczycielem, a na samym końcu księdzem. Ciekawe, że wśród swoich tożsamości wymieniał trzy zawody i nie wspominał narodowości.


Dziennikarstwo, podobnie jak sztuka, przyciąga tłumy narcyzów z nadętym ego, poszukiwaczy sławy, a przynajmniej uznania, wrażliwych lub nadwrażliwych na to, jak ich widzą inni. To może skłaniać i często skłania do oportunizmu. A jak się z tym łączy żydowski kompleks? Ciekawe pytanie. Australijski filozof, Peter Singer, postanowił odgrzebać historię swoich dziadków z austro-węgierskiego cesarstwa. W książce Ponad czasem opisuje atmosferę pierwszych lat XX wieku wśród żydowskiej lewicującej inteligencji, przekonanej, że rodzi się epoka racjonalizmu, w której będzie się liczyć charakter i kwalifikacje, a nie pochodzenie, w której żydowskość będzie zaledwie mało znaczącą rodzinną tradycją.


Rodzący się wówczas syjonizm uważany był w tych kręgach za całkowicie nierealną i reakcyjną mrzonkę, utrudniającą pełną integrację z innymi postępowymi ludźmi w postępowym świecie. Głęboka wiara w ludzkie, uniwersalne wartości dyktowała głęboką niechęć do syjonizmu, opartego na przekonaniu, że przed morderczą nienawiścią trzeba się bronić budując własne państwo. Wtedy jednak żydowska inteligencja wkraczała szeroką falą do wolnych zawodów i zaczęła być silnie widoczna, czy jak woleli inni nadreprezentowana, w takich zawodach jak lekarze, prawnicy, dziennikarze i artyści, budząc nową odmianę antysemityzmu, skierowanego na zasymilowanych Żydów, którzy panoszą się wśród ”naszych” elit. Wielu stanęło przed wyborem, czy łasić się do prześladowców, czy zachować uczciwość, często kosztem kariery.


Niebawem problem kariery przestał istnieć, pojawiło się pytanie jak przetrwać. Przetrwali nieliczni, przetrwał również dylemat konfliktu między tożsamością, asymilacją i ideałem postępu. Wbrew wszystkim przewidywaniom zasymilowanych w początkach XX wieku Żydów, powstał również Izrael. Syjonizm okazał się czymś więcej niż tylko nierealną mrzonką, a jego sukces jest dziś solą w oku nie tylko tradycyjnych antysemitów.


Plus minus połowa Żydów, którzy przetrwali nazizm i komunizm mieszka dziś w Izraelu, a druga połowa szuka swojej tożsamości w diasporze. Żydzi nadal są silnie obecni w zachodnim dziennikarstwie, a dylematy sprzed stu dwudziestu lat stanowią osobny rozdział w dyskusji o etyce naszego zawodu.


Słynny amerykański dziennikarz Thomas L. Friedman jest przypadkiem ze wszech miar interesującym. Gwiazda pierwszej wielkości, zdobywca Pulitzera, który ustawicznie uciekając od swojej żydowskości, nie może pojąć, dlaczego w Izraelu nie chcą zrozumieć faktu, że powinni go uznać za premiera rządu na wygnaniu. Może to odrobinę wypaczać jego etykę zawodową, ale zdecydowanie wzmacnia pozycję wśród postępowej ludzkości.


Jeden z jego najnowszych artykułów na łamach „New York Timesa” nosi tytuł Can Joe Biden Save Israel? Friedman pisze, że gdyby mógł podrzucić na biurko prezydenta notę, to wie dokładnie jak ona powinna się zaczynać:

Drogi Panie Prezydencie, nie wiem czy interesuje Pana historia Żydów, ale historia Żydów jest z pewnością dziś zainteresowana Panem. Izrael jest na krawędzi historycznej transformacji – od pełnokrwistej demokracji do czegoś mniejszego, od siły stabilizującej region do siły destabilizującej. Może Pan być jedynym [człowiekiem] zdolnym do zatrzymania premiera Benjamina Netanjahu i jego ekstremistycznej koalicji zmieniającej Izrael w antyliberalny bastion fanatyzmu.”

Dziennikarz występujący w roli samozwańczego doradcy księcia nie jest nowością. Wskakiwanie w buty doradcy księcia to jedna ze stałych pokus w tym zawodzie. Troszkę się jednak zdziwiłem tym stwierdzeniem tego właśnie dziennikarza twierdzącego, że do tej chwili Izrael był pełnokrwistą demokracją, jako, że od swoich czasów studenckich w latach 70. ubiegłego wieku ostrzegał amerykańskich czytelników przed paskudnym, niedemokratycznym Izraelem.


Jeszcze jako student Brandeis University Friedman gorąco protestował przeciwko ludziom sprzeciwiającym się żądaniom Arafata, by jego Organizację Wyzwolenia Palestyny uznać za wyłączne przedstawicielstwo wszystkich Palestyńczyków. Jego demokratyczna dusza od wczesnej młodości skażona była miłością do krwawych dyktatorów. Czy jest możliwe, że student Friedman był tylko naiwny i nie wiedział, co stanowi statut Organizacji Wyzwolenia Palestyny, co ta organizacja chce wyzwolić, od kogo i w jaki sposób, może nie znał powiązań Arafata z ZSRR, nie słyszał o terrorystycznych wyczynach OWP w Jordanii, a potem w Libanie, nie wiedział o porwaniach samolotów i tylko był spragniony pokoju? Czy naprawdę życzył Palestyńczykom takiego przywódcy, a Izraelowi takiego sąsiada?  Nie mogę tego wiedzieć, ale dalsza twórczość tego dziennikarza wydaje się wszelkiej niewinności zaprzeczać.


W artykule, w którym prosi amerykańskiego prezydenta, by został zbawcą żydowskiego narodu, amerykański dziennikarz pisze dalej, że powiedziałby mu również, że on się boi, iż Izrael jest na progu wewnętrznych konfliktów, ale to nie chodzi o jakąś jedną sprawę taką jak Porozumienia z Oslo, ale o władzę, o to, kto komu będzie mówił jak ma żyć. To tragedia, bo przecież nowy rząd w Izraelu uzyskał władzę wygrywając tylko nieznaczną większością i zagraża prawom obywatelskim o czym zaświadcza duża demonstracja.

“Izrael, który Joe Biden znał, znika i wyłania się nowy Izrael. Wielu ministrów rządu jest wrogich wobec wartości Ameryki i prawie wszyscy są wrodzy wobec Partii Demokratycznej. Netanjahu i jego minister do spraw strategicznych Ron Dermer, spiskowali z Republikanami, żeby zmajstrować w 2015 roku wystąpienie Netanjahu przed Kongresem, przeciwko polityce Bidena i prezydenta Obamy.”

Jaka etyka dyktuje ten typ dziennikarstwa? Dlaczego Thomas L. Friedman budzi obrzydzenie? Dlaczego ten jego lęk o prawa „arabskiej mniejszości, osób LBGTQ w Izraelu, obywateli, a nawet reformowanych i konserwatywnych Żydów”, zieje hipokryzją?

 

Żeby przekonać, że nowy izraelski rząd to banda fanatyków, wybitny amerykański dziennikarz cytuje rzeczowy i podbudowany głos izraelskiego oficera, który w żołnierskich słowach ćwierka:

„Kto mógł uwierzyć, że niespełna 80 lat po Holokauście na czele narodu stanie kryminalista, i mesjański faszysta i powstanie w Izraelu skorumpowany rząd, którego celem jest uratowanie oskarżonego kryminalisty.”

Wytrawny dziennikarz prawdopodobnie wie, że po latach trwającego procesu nie udało się udowodnić Netanjahu żadnego przestępstwa, że oskarżenia o to, że ten rząd jest skorumpowany, jest odrobinę przedwczesne. Jednak taki tweet w poważnej gazecie, w artykule podpisanym przez powszechnie szanowanego dziennikarza pełni rolę dowodu rzeczowego i autor dyktuje swojemu prezydentowi stanowczy list do izraelskiego premiera:

Bibi, jedziesz walcem po amerykańskich interesach i wartościach. Muszę się dowiedzieć od ciebie kilku rzeczy natychmiast i musisz coś usłyszeć ode mnie. Czy Izrael kontroluje Zachodni Brzeg tymczasowo, czy wyłania się aneksja, jak chcieliby tego członkowie twojej koalicji?

I natychmiast pichci odpowiedź Netanjahu:

Joe, drogi przyjacielu, nie naciskaj na mnie w tych sprawach. Tylko ja mogę powstrzymać tych szaleńców. Ty i ja możemy razem stworzyć historię. Połączmy siły nie tylko, żeby zatrzymać rozwój nuklearnych możliwości Iranu, ale żeby na wszystkie możliwe sposoby pomóc irańskim protestującym obalić teokratyczny reżim w Teheranie. I spróbujmy razem, ty i ja, wykuć pokojowe porozumienie z Arabią Saudyjską.”

Kończąc swój donos Friedman pisze, że Stany Zjednoczone i Izrael są przyjaciółmi, ale jedna ze stron w tej przyjaźni zmienia swój charakter, więc stanowczo żąda od swojego prezydenta zdecydowanej reakcji.


Czy jestem w błędzie, czy mamy tu do czynienia z dziennikarstwem, które powinno być pokazywane studentom jako przykład rażącego naruszenia etyki zawodowej?


Thomas Friedman występuje tu w roli opiniotwórcy i manipulanta, który świadomie i z premedytacją pomija doskonale znane mu fakty. Oczywiście zna różnicę między amerykańską i izraelską demokracją. Kto czytał jego książkę From Beirut to Jerusalem wie jak wiele ten autor wie i rozumie. Równocześnie od pół wieku szkaluje Izrael, uważając, że pomimo nieustającego śmiertelnego zagrożenia, Izrael sprawia mu osobisty kłopot swoim istnieniem.


Kilka dni temu Henryk Grynberg opisywał sen, w którym jego dziadek nie był Żydem, obudził się z poczuciem nieopisanej ulgi. Ten sen, przypomniał mu kolegę z domu dziecka, który po latach, przyszedł powiedzieć, że z Rosji wróciła jego matka i że on wcale nie jest Żydem. Nie cieszył się, że odzyskał matkę, ani że nie jest już sierotą, cieszył się, że nie jest już Żydem.


Kilku moich dobrych znajomych ma problem z Księgami Jakubowymi Olgi Tokarczuk. Ten doskonały opis masowego przechodzenia na stronę prześladowców, budzi niepokój. Nie mój, ja zaledwie próbuję zrozumieć sytuację, której sam nie doświadczyłem. Moim problemem jest etyka zawodowa dziennikarza, którego obowiązkiem jest dostarczanie rzetelnej informacji i który zawsze jest narażony na urojenie, że jest doradcą księcia.


Ira Stoll, wieloletni amerykański korespondent „Jerusalem Post” pisał, że Friedman jest doskonałym humorystą, że pisząc o Izraelu uwielbia przepowiednie, z których od dziesięcioleci nie sprawdziła się ani jedna. Rozczarował się do Izraela zanim  go zobaczył. Utożsamił się ze sprawą palestyńską jeszcze przed wojną libańską, a od tego czasu po każdym wydarzeniu w Izraelu pisze ten sam felieton, ostrzegając, że od teraz świat i Żydzi z diaspory przestaną kochać Izrael.


Wielu krytyków Friedmana podkreśla, że to świetny pisarz, któremu troszkę przeszkadza to, że chce być dobrym, postępowym Żydem. Czy to znaczy, że nadal wykonuje dyrektywę  KC KPZR z pierwszego lutego 1972 roku „O dalszym kierunku walki z antykomunistyczną aktywnością międzynarodowego syjonizmu”? Radziecka Akademia Nauk utworzyła wówczas permanentną komisję naukowej krytyki syjonizmu pod dachem Instytutu Orientalistyki. Chwilami można mieć wrażenie, że wpływ tej komisji na etykę dziennikarską nadal rośnie.


Kto wie, może wszystko byłoby tak samo i bez tej dyrektywy, postęp jest nieubłagany, w końcu pierwszej dekady XX wieku naczelnym spowiednikiem wiedeńskich elit był Zygmunt Freud, gwiazda betlejemska liberalnego postępu, ucząca poszukiwania odpowiedzi w snach. Żyjemy znów w ciekawych czasach, Richard Kemp, emerytowany brytyjski pułkownik, pisze, że wielu zastanawia się, jak by się zachowali w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Czy starczyłoby im odwagi, żeby się przeciwstawić rosnącej nienawiści, czy znaleźliby się wśród wystraszonych i milczących, czy dołączyliby do entuzjastów? Kemp pisze, że nie musimy się tak bardzo nad tym zastanawiać. Znów żyjemy w ciekawych czasach i znów mamy wszystkie możliwości przeciwstawienia się narastającej z każdym dniem nienawiści.


A Thomas L Friedman? No cóż, są u nas tacy też na Mazowieckiej, jakby powiedział K.I. Gałczyński.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Dalekosiężne skutki śmierci Mahsy Amini   Mahmoud   2022-10-05
Jak USA roztrwoniły swoje strategiczne minerały   Bergman   2022-10-04
Główny nurt i władczyni pierścionka   Koraszewski   2022-10-03
Iran: dymiący wulkan   Taheri   2022-10-03
Iran kupił ponad milion hektarów ziemi w Wenezueli     2022-10-02
Wojownicy sprawiedliwości społecznej ignorują arabskich właścicieli niewolników   Bard   2022-10-01
Czy irański naród otrzyma wsparcie demokratycznego Zachodu?   Koraszewski   2022-09-30
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Niebezpieczne związki, czyli sojusze wiernych i niewiernych   Koraszewski   2022-09-24
Nierozwiązywalne konflikty na Bliskim Wschodzie   i Alberto M. Fernandez   2022-09-18
Trzecia droga skręca w prawo   Koraszewski   2022-09-17
Palestyńczycy i świat nie potrzebują jeszcze jednego, skorumpowanego, upadłego, terrorystycznego państwa arabskiego   Toameh   2022-09-17
Jak Zachód zbudował rosyjskiego wroga   Taheri   2022-09-16
Dlaczego ludzie nienawidzą?   Koraszewski   2022-09-15
Fundamentalna irracjonalność palestinizmu   Bellerose   2022-09-14
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Departament Stanu traktuje śmierć Abu Akleh jako priorytet, ignorując śmierć Malki Roth   Meyers Epstein   2022-09-12
Kiedy niemieccy ekolodzy i rząd Putiuna mieli gorący romans   Godefridi   2022-09-12
Arabowie do Bidena: Nie podpisuj umowy z Iranem, doprowadzi to do wojny   Toameh   2022-09-10
Oni umarli wszyscy, my wszyscy żyjemy   Koraszewski   2022-09-09
Norwegia dostaje za swoje   Bawer   2022-09-08
Tragedia bez Żydów to żadna wiadomość   von Koningsveld   2022-09-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk