Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 06:16

« Poprzedni Następny »


Arabowie: Izrael nie jest naszym wrogiem


Khaled Abu Toameh 2020-09-18

Rosnąca liczba Arabów, szczególnie tych, którzy żyją w Zatoce, mówi, że wreszcie zrozumieli, że Izrael nie jest wrogiem muzułmanów i Arabów. Taka zmiana opinii była widoczna jeszcze zanim Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn podpisały porozumienie pokojowe z Izraelem podczas ceremonii w Białym Domu 15 września. Za zdjęciu od lewej do prawej: premier Netanjahu, prezydent Trump, minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed Al-Nahjan, minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, 15 września 2020 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z relacji telewizyjnej.)
Rosnąca liczba Arabów, szczególnie tych, którzy żyją w Zatoce, mówi, że wreszcie zrozumieli, że Izrael nie jest wrogiem muzułmanów i Arabów. Taka zmiana opinii była widoczna jeszcze zanim Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn podpisały porozumienie pokojowe z Izraelem podczas ceremonii w Białym Domu 15 września. Za zdjęciu od lewej do prawej: premier Netanjahu, prezydent Trump, minister spraw zagranicznych ZEA, Abdullah bin Zajed Al-Nahjan, minister spraw zagranicznych Bahrajnu, Abdullatif al-Zajani, 15 września 2020 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z relacji telewizyjnej.)

Rosnąca liczba Arabów, szczególnie tych, którzy żyją w Zatoce, mówi dziś, iż wreszcie zrozumieli, że Izrael nie jest wrogiem muzułmanów i Arabów. Taka zmiana opinii była widoczna jeszcze zanim Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn podpisały porozumienie pokojowe z Izraelem podczas ceremonii w Białym Domu, 15 września. Jest to bezpośredni rezultat ekspansjonistycznych ambicji Iranu i Turcji wobec świata arabskiego i opinia panująca wśród Arabów, że te dwa państwa stanowią poważne zagrożenie ich bezpieczeństwa narodowego.

Do niedawna było nie do wyobrażenia zobaczenie Arabów otwarcie przyznających się, że byli w błędzie sądząc, że Izrael jest wrogiem muzułmanów i Arabów. Obecnie Arabowie wydają się nie mieć większego problemu z mówieniem, że przez wszystkie te lata nie mieli racji w sprawie swojej postawy wobec Izraela. Ci Arabowie mówią teraz głośno, że to Iran i jego marionetki w świecie arabskim, a nie Izrael, są prawdziwymi wrogami Arabów i muzułmanów.


Do niedawna większość arabskich autorów, dziennikarzy i działaczy politycznych unikała jakiejkolwiek krytyki Palestyńczyków. Taka krytyka była uważana za tabu w świecie arabskim: Palestyńczycy byli uważania za biedne, trochę rozpuszczone niewiniątka, które cierpią w wyniku konfliktu z Izraelem. Teraz jednak można znaleźć w mediach arabskich więcej krytyki Palestyńczyków i ich przywódców niż w mediach zachodnich, a nawet izraelskich.


Do niedawna większości Arabów słowa pokój i normalizacja (stosunków z Izraelem) kojarzyły się ze skrajnie negatywnymi konotacjami: upokorzeniem, podporządkowaniem się, porażką i hańbą. Ale już dłużej tak nie jest. Wielu Arabów mówi otwarcie o pragnieniu pokoju z Izraelem. Ci Arabowie mówią, że czekają na owoce pokoju z Izraelem i że nadszedł czas, by kraje arabskie zadbały przede wszystkim o własne interesy.


Oczywiście, nic z tego nie znaczy, że cały świat arabski zmienił kurs i jest gotowy uznać Izrael i nawiązać z nim stosunki. Głosy Arabów i muzułmanów, którzy odrzucają każdy traktat pokojowy z Izraelem nadal słychać i reprezentują uczucia większości ludzi w krajach arabskich i islamskich, szczególnie tych, które nigdy nie kształciły swoich obywateli w duchu pokoju.


Niemniej jest rzeczą niezwykłą obserwacja, jak coraz większa liczba Arabów wypowiada się w sprawie Izraela i Palestyńczyków w sferze publicznej. Komunikaty przychodzące od tych Arabów są często dość podobne: “Pomagaliśmy Palestyńczykom przez lata; dawaliśmy im pieniądze; dawaliśmy im broń, a niektórzy z nas także walczyli w wojnach z Izraelem z ich powodu. W końcu odkryliśmy, że nasi palestyńscy bracia są niewdzięczni, zawzięci, nie mają dobrych przywódców i odmawiają zrobienia czegoś pozytywnego z własnym życiem”. Arabowie mówią Palestyńczykom: “Nie macie dłużej prawa weta wobec pokoju z Izraelem”.


Co najważniejsze, Arabowie z Zatoki otwarcie przyznają, że to Iran, a nie Izrael, stanowi główne zagrożenie pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie. Arabowie z Zatoki mówią, że Iran i jego palestyńskie i libańskie marionetki – takie jak Hamas, Islamski Dżihad i Hezbollah – niszczą kraje arabskie i ciągną je ku rozlewowi krwi, przemocy i chaosowi.


Jak niedawno napisał saudyjski autor, Mohammed al-Szejk:

"Dla nas w Zatoce Izrael nie jest dłużej wrogiem numer jeden, jak był zanim perscy mułłowie przechwycili władzę w Iranie w 1979 roku i zaczęli eksportować swoją rewolucję, lub zanim Erdogan objął prezydenturę w Turcji i pracuje nad przywróceniem osmańskiej okupacji arabskiego świata”.

Al-Szejk powiedział, że Arabowie z Zatoki są jedynymi, którzy mają prawo oceniać swoje niebezpieczeństwa i zagrożenia:

"To my, a nie inni Arabowie, oceniamy otaczające nas niebezpieczeństwa i ustalamy nasze priorytety. Problem polega na tym, że większość Arabów, włącznie z Palestyńczykami, nalega na odgrywanie roli naszych opiekunów i na definiowanie naszych priorytetów. Nadal argumentują, że mułłowie z Iranu i Turcja Erdogana nie stanowią dla nas takiego niebezpieczeństwa jak Izrael”.

Chwaląc perspektywę pokoju i normalizacji z Izraelem ten saudyjski autor wskazuje, że:  

"Izrael jest rozwiniętym i przodującym krajem we wszystkich dziedzinach i przez stworzenie przestrzeni do pokojowej współpracy z tym krajem wierzę, że odniesiemy korzyści z jego postępu i nowoczesności”.

Arabowie, którzy sprzeciwiają się pokojowi z Izraelem, dodał Al-Szejk, “nie dbają o rozwój i modernizację i dlatego jesteśmy na końcu wszystkich krajów w kategoriach modernizacji i rozwoju”.


Powtarzając powszechny dziś temat w państwach Zatoki, Al-Szejk powiedział, że pokój z Izraelem przyniesie korzyści w równym  stopniu Arabom, jak i Izraelowi. Innymi słowy, mówi, że Arabowie mogą wiele zyskać na pokoju z Izraelem.  

"Jesteśmy pewni, że współpraca z lepszymi od nas Izraelem i USA zdecydowanie wpłynie na nasze narodowe interesy i będzie miała najlepszy wpływ na nasze bezpieczeństwo narodowe, szczególnie w stosunku do naszych wrogów, a to będzie miało pozytywne odbicie w naszym rozwoju”.

Ahmad al Garni, redaktor naczelny saudyjskiej gazety “Sada al Hijaz”, powiedział, że dni, kiedy Arabowie używali Izraela, by straszyć innych Arabów, wreszcie minęły. „Straszenie nas Izraelem należy do przeszłości” - napisał Al-Garni.

"Nie boimy się Izraela. Nie jesteśmy tchórzami. Kontakty z Izraelem nie oznaczają, że go kochamy. Jest jedną rzeczą kochać Izrael, a inną rzeczą mieć handlowe, ekonomiczne i polityczne stosunki z nim”.  

Wyrażając rosnące rozczarowanie Palestyńczykami w krajach arabskich saudyjska autorka, Amal Abdel Aziz al-Hazany powiedziała, że Palestyńczycy, którzy teraz potępiają ZEA i Bahrajn za zawarcie pokoju z Izraelem, byli wśród pierwszych Arabów, którzy znormalizowali stosunki z Izraelem, kiedy podpisali Umowy z Oslo w 1993 roku.


Al-Hazany zwraca uwagę na to, że to irańskie wtrącanie się w sprawy Palestyńczyków spowodowało oddzielenie Gazy od Zachodniego Brzegu i walkę o władzę między głównymi palestyńskimi frakcjami. Fatah i Hamas są w konflikcie do dnia dzisiejszego.


Ta autorka podkreśla, że mimo poparcia Iranu dla Hamasu i Islamskiego Dżihadu, Arabowie nadal popierają sprawę palestyńską na forum międzynarodowym i przy każdej okazji przypominają społeczności międzynarodowej, że sprawa palestyńska jest dla Arabów centralnym problemem. Al-Hazany przypomina również, że fundusze nadal płynęły do Palestyńczyków, w szczególności z krajów Zatoki:

"Arabowie, a szczególnie Arabia Saudyjska, dostarczały wszystkiego co możliwe, żeby poprzeć sprawę palestyńską i miliony dolarów nie przestawały płynąć do OWP, bez rozliczania, ale z nadzieją, że będą wydawać te pieniądze tak, by dać godne życie Palestyńczykom… Czy kraje arabskie mają być dziś obwiniane za to, że patrzą na własne interesy ustanawiając stosunki dyplomatyczne z Izraelem? Czasy się zmieniły, wszystko się zmieniło z wyjątkiem palestyńskiego odrzucania wszystkiego i zawsze. Nie leży w interesie Palestyńczyków przyjmowanie dziś negatywnej postawy wobec krajów, które postanowiły znormalizować swoje stosunki z Izraelem, ten trend wzrasta i będzie rósł w przyszłości.”

Issa bin Arabi Albuflasah, analityk ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, wyraził swoje oburzenie na palestyńskie kierownictwo, „kierujące wyzwiska i ataki pod adresem państw Zatoki za to, że odważyły się dążyć do pokoju z Izraelem” - pisał - "Nie zrobili niczego dla Palestyńczyków. Interesowała ich tylko władza i prywatne zyski kosztem palestyńskiej sprawy.”


Oskarżając Palestyńczyków o niewdzięczność wobec ZEA analityk stwierdza:

"ZEA i pozostałe państwa Zatoki otworzyły drzwi i swoje instytucje dla Palestyńczyków, gdzie mogą żyć jak nasi bracia i korzystać z wszystkiego, z czego korzystają nasi obywatele, mając opiekę i poszanowanie. Dziś Palestyńczycy odpowiadają wyzwiskami i łączą się z Iranem, Turcją i Bractwem Muzułmańskim."

Saudyjski autor Mohammed al-Saed również potępia Palestyńczyków oskarżając ich, że żyją "w szmirowatym filmie."

"Ludzka historia nie doczeka się narodzin palestyńskiego polityka. Chciałbym wszystkim przypomnieć słabość i zagubienie, które dominują palestyńską sprawę i ich strzały i bomby skierowane głównie przeciw Arabom i zachodnim cywilom, które mają ukryć bankructwo [palestyńskiego] państwa.”

Przypominając, że Palestyńczycy mają długą historię odrzucania ofert pokoju z Izraelem ten autor pisze, że Palestyńczycy nie kłopotali się również informowaniem swoich arabskich braci na temat ich intencji w sprawie Porozumień z Oslo:

"Było skrajnym egoizmem ze strony [byłego przywódcy OWP Jasera] Arafata i jego nieszczęsnej delegacji prowadzącej negocjacje w Oslo. Przez 50 lat Egipt, Syria, Jordania, Liban, Arabia Saudyjska, Irak i inne kraje arabskie płaciły wysoką cenę i walczyły w wielu wojnach na rzecz Palestyńczyków. A jednak Arafat nie poinformował ich o negocjacjach, które doprowadziły do podpisania Porozumień z Oslo.”

Wyjaśniając dlaczego Arabowie decydują się na zbliżenie do Izraela saudyjski pisarz Fahd al Degaither stwierdza:

"Z geopolitycznego punktu widzenia nowi wrogowie Arabów pojawili się w regionie, z nowymi, bardzo niebezpiecznymi ambicjami, które są odmienne od zagrożeń ze strony Izraela. Mówiono nam, że Izrael ma hasło [ekspansji] ‘Od Eufratu do Nilu’. Jednak Iran nie ukrywa swojej ekspansjonistycznej ideologii, którą już wprowadza w życie przez swoje milicje w Libanie, Iraku i w Jemenie. Turcja dla odmiany dąży do przejęcia zasobów energii w Libii i patrzy na Afrykę w rejonie Morza Czerwonego. Te zmiany skłoniły umiarkowanych Arabów do przemyślenia wcześniejszych doktryn politycznych.”

Saudyjski autor, Osama Jamani zgodził się:

"Naszym wrogiem dzisiaj są Iran i Turcja, które okupują arabskie ziemie w imię sprawy palestyńskiej. Jeśli zaś chodzi o wrogów Palestyńczyków w kraju, są nimi skorumpowani przywódcy i zdrajcy, którzy spoczywają na łonie Iranu. Dla nas prawdziwą kwestią jest obecnie rozwój, pokój i sprawiedliwość wobec tego, co zostało skradzione światu arabskiemu i zapomniane przez arabskie ludy. Sprawa palestyńska obchodzi arabskie ludy, które chcą rozwiązania, ale przywódcy odnoszą korzyści ze status quo. Ci przywódcy odnoszą korzyści z problemów i cierpień swojej ludności. Nie ma rozwiązania pod władzą skorumpowanego kierownictwa. Palestyńskie kierownictwo jest w rękach zdrajców i żyjących prywatą”.

Saudyjski autor, Saeed al-Farha al-Ghamdi, w artykule opublikowanym w saudyjskiej gazecie “al-Madina” 4 września pisze, że nie może zrozumieć, dlaczego Palestyńczycy nie potrafią zobaczyć rzeczywistości. "Sprawa palestyńska jest w odwrocie i palestyńscy przywódcy idą w odwrotnym kierunku, jak gdyby zamarzły im umysły. Palestyńczycy zgubili się i pozostali bez przywództwa, które dogląda tylko swoich interesów” – pisze Al-Ghamdi, namawiając Palestyńczyków, by trzymali się na odległość od Iranu, Turcji i Kataru, „[państw] które chcą wykorzystywać sprawę [palestyńską]”.  


Saudyjski autor i badacz, Fahd al-Szkiran doradzał Palestyńczykom, by “podchwycili”  porozumienia o normalizacji między Izraelem a ZEA i Bahrajnem. „To historyczne porozumienie zmieni oblicze regionu” – napisał  Al-Szkiran.

"Równa się odwróceniu sytuacji na niekorzyść osi oporu i jej terrorystycznych milicji. Nie jest sensowne dla Autonomii Palestyńskiej utrzymywanie negatywnej postawy w sprawie zmian, które ogarniają świat”.

Al-Szkiran radził także Palestyńczykom, by żądali od swoich przywódców odpowiedzialności na dwóch poziomach:

"Pierwszą jest odpowiedzialność polityczna: powody i przyczyny dalszego odrzucania wszystkich realistycznych umów oferowanych im od początku aż do dzisiaj. Druga: otwarcie spraw o korupcję. Palestyńczycy mają prawo pytać o miliardy dolarów płacone przez państwa Zatoki na sprawę palestyńską. Wszystkie te pieniądze zniknęły”.  

Sądząc po komentarzach wielu Arabów z Zatoki jest dziś ewidentne, że rosnąca liczba Arabów rozumie, iż przez dziesięciolecia wprowadzano ich w błąd w sprawie Izraela. Prano im mózgi, by wierzyli, że Izrael jest prawdziwym wrogiem wszystkich Arabów. Jest orzeźwiające zobaczenie, że wielu Arabów uświadomiło sobie błędne pojęcia i kłamstwa, jakimi byli karmieni. Jest jednak mało prawdopodobne, by Palestyńczycy zobaczyli podobne zmiany, jak długo ich przywódcy kontynuują mówienie im, że normalizacja i pokój z Izraelem stanowią zbrodnię zdrady stanu.


Arabs: Israel Is Not Our Enemy

Gatestone Institute, 17 września 2020

Tłumaczenie Andrzej i Małgorzata Koraszewscy



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Dalekosiężne skutki śmierci Mahsy Amini   Mahmoud   2022-10-05
Jak USA roztrwoniły swoje strategiczne minerały   Bergman   2022-10-04
Główny nurt i władczyni pierścionka   Koraszewski   2022-10-03
Iran: dymiący wulkan   Taheri   2022-10-03
Iran kupił ponad milion hektarów ziemi w Wenezueli     2022-10-02
Wojownicy sprawiedliwości społecznej ignorują arabskich właścicieli niewolników   Bard   2022-10-01
Czy irański naród otrzyma wsparcie demokratycznego Zachodu?   Koraszewski   2022-09-30
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Niebezpieczne związki, czyli sojusze wiernych i niewiernych   Koraszewski   2022-09-24
Nierozwiązywalne konflikty na Bliskim Wschodzie   i Alberto M. Fernandez   2022-09-18
Trzecia droga skręca w prawo   Koraszewski   2022-09-17
Palestyńczycy i świat nie potrzebują jeszcze jednego, skorumpowanego, upadłego, terrorystycznego państwa arabskiego   Toameh   2022-09-17
Jak Zachód zbudował rosyjskiego wroga   Taheri   2022-09-16
Dlaczego ludzie nienawidzą?   Koraszewski   2022-09-15
Fundamentalna irracjonalność palestinizmu   Bellerose   2022-09-14
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Departament Stanu traktuje śmierć Abu Akleh jako priorytet, ignorując śmierć Malki Roth   Meyers Epstein   2022-09-12
Kiedy niemieccy ekolodzy i rząd Putiuna mieli gorący romans   Godefridi   2022-09-12
Arabowie do Bidena: Nie podpisuj umowy z Iranem, doprowadzi to do wojny   Toameh   2022-09-10
Oni umarli wszyscy, my wszyscy żyjemy   Koraszewski   2022-09-09
Norwegia dostaje za swoje   Bawer   2022-09-08
Tragedia bez Żydów to żadna wiadomość   von Koningsveld   2022-09-06
A piecyk wciąż dymi   Koraszewski   2022-09-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk