Ropuchy amerykańskie tuż poza Greenquist Woods, Kenosha, Wisconsin, 17.ix.2015. Jest ich wyraźnie sześć, te same, co w “Spot the toads“.
W poprzednim poście tutaj w WEIT informowałem o kilku ropuchach i namalowałem żółwia, którego uratowałem ze schodów i studzienek przyokiennych, a potem wypuściłem na wolność ostatniej wiosny. Wspomniałem wówczas, że systematycznie sprawdzam te miejsca, szczególnie głębokie studzienki przy oknie po zachodniej części budynku, w którym mam gabinet, ponieważ jest naprzeciwko stawu i lasu i zwierzęta wychodzące z lasu regularnie w nią wpadają. Na początku semestru, wcześnie we wrześniu, wziąłem więc moją grupę studentów zoologii kręgowców i zbadaliśmy studzienki przyokienne. Tej jesieni był tam zupełnie przyzwoity zbiór – jedenaście ropuch amerykańskich (Bufo americanus) i 23 zielone żaby (Rana clamitans).
Ropuchy dzieliły się na dwie klasy wielkości: średnie (na zdjęciu powyżej) około 55 mm długości od pyska do otworu stekowego i małe, około 40 mm. Zielone żaby były wszystkie tego samego rozmiaru – 35 mm. Te ostatnie były prawdopodobnie w tym samym wieku, przekształciwszy się z kijanek wcześnie latem, a potem znalazły budynek i wpadały do studzienki przyokiennej, kiedy zaczęły rozłazić się z rodzinnego stawu. Żaby ryczące (Rana catesbeiana) także są powszechne w tym stawie, ale nigdy nie znaleźliśmy ich w studzience przyokiennej – muszą mieć inny wzór rozpraszania się.
Chris Noto pomaga uwolnić ropuchy amerykańskie w Greenquist Woods, 17.ix.2015.
Żaby i ropuchy są znane razem jako płazy bezogonowe i dorosłe żaby i ropuchy istotnie nie mają ogonów. Te, które uratowaliśmy ze studzienek przyokiennych, były tam przez różnej długości okresy, ale większość była w przyzwoitym stanie, choć kilka było wychudzonych i odwodnionych. Trzymaliśmy je przez dwa tygodnie w laboratorium, karmiąc i nawadniając. Potem wypuściliśmy je na wolność podczas dwóch ciepłych dni na początku jesieni. Mój kolega, Chris Noto, uczył w laboratorium na piętrze z widokiem na las i zobaczył mnie z ropuchami, kiedy próbowałem zrobić im zdjęcie i zanieść z powrotem do lasu. Zszedł na dół i pomógł ze zdjęciami i uwolnieniem (co było pokazane w poście o żabach i ropuchach).
Mała ropucha amerykańska, która zaraz będzie wypuszczona na wolność w Greenquist Woods, 17.ix.2015.
Zielone żaby uwolniliśmy kilka dni później.
Zielone żaby z niecierpliwością czekają na przeprowadzkę do stawu, 20.ix.2015.
Jeszcze jedno zdjęcie.
No cóż, może jeszcze jedno.
A teraz jest czas na powrót do stawu.
Zielone żaby w kolejce do wejścia do stawu Greenquist, 20.ix.2015.
[JAC: wideo pokazujące wypuszczanie na wolność. Muszę pochwalić Grega zarówno za to, że poświęcił czas na uratowanie tych żab, jak i za zwrócenie na nie naszej uwagi. Żaby są nie tylko niedocenianymi zwierzętami, ale zwiastunami szkód uczynionych przez ludzi środowisku, klimatowi itd. I zawsze mówię, że gdyby żaby nie wyewoluowały, po prostu nie bylibyśmy w stanie ich sobie wyobrazić!]
Na świecie istnieje co najmniej dziesięć lub więcej rozmaitych płazów bezogonowych, które warte są własnej nazwy potocznej, ale ponieważ tylko dwa rodzaje występują w Anglii, skończyło się na nazywaniu ich wszystkich „żabami” lub „ropuchami”. Ropucha amerykańska i zielona żaba odpowiadają jednak dwóm rodzajom znajdowanym w Anglii (tym, które są czasami nazywane „prawdziwymi ropuchami” i „prawdziwymi żabami”).
Płazy bezogonowe, jak większość płazów, mają złożony cykl życiowy. Ich wywodząca się z greki nazwa – Amphibia – czyni do tego aluzję, bo znaczy „oba życia”, ponieważ typowy płaz żyje zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Gady i ich potomstwo (owodniowce, włącznie z ptakami i ssakami) nie mają tego podwójnego cyklu życia. Jednym z byłych kandydatów do tytułu „pierwszego gada” był liczący 270 milionów lat Seymouria, który ma gadziopodobne cechy; kiedy jednak odkryto jego bliskie pokrewieństwo z wodną larwą z skrzelami, było jasne, że nie był gadem, ale prowadził “dwa życia”, jak płaz.
“Dwa życia” nie wydają się zadowalająco podsumowywać życia typowego płaza, takiego jak ropucha amerykańska. Zaczynają życie jako jajeczka w wodzie, wykluwają się jako kijanki z ogonami i skrzelami, które pływają sobie, aż zgubią ogony i skrzela i wyhodują kończyny, co przekształca je w ropuszki, które wtedy wychodzą na ląd. Po osiągnięciu dojrzałości płciowej wracają do stawu każdej wiosny, by na nowo podjąć wodną egzystencję, kojarząc się tam i rozmnażając. Dorośli opuszczają następnie staw latem, by żyć całkowicie lądowym życiem, podczas gdy ich jajeczka rozpoczynają znowu złożony cykl. Żeby sparafrazować The Who, “Amphibia? To są cholerne Quadrophibians.”