Prawda

Piątek, 24 maja 2024 - 07:26

« Poprzedni Następny »


Krucjaty nie są naszym problemem


Sarah Honig 2015-02-19


W ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie, na dorocznym krajowym śniadaniu z modlitwą, prezydent USA Barack Obama upomniał nas wszystkich, byśmy nie “wsiadali na wysokiego konia i nie sądzili, że fanatyzm religijny jest czymś szczególnym dla innych miejsc – pamiętajcie - powiedział - że podczas krucjat i inkwizycji ludzie popełniali straszliwe czyny w imię Chrystusa… Nie jest to więc wyjątkowe dla jednej grupy lub jednej religii”.

Ten prezydencki banał wygląda niewinnie, poza tym, że jest zdradzieckim uproszczeniem. Przede wszystkim, prezydent mimochodem tuszuje fakt, że zbrodnie, o których mówi, nie są współczesne. 


Jestem ostatnim człowiekiem, który chciałby wybielać chrześcijaństwo. Zaryzykuję tezę, że moi przodkowie doznali znacznie więcej chrześcijańskiej brutalności niż jakikolwiek przodek Baracka Obamy. (Nawet jeśli zaakceptujemy jego tezę, że niewolnictwo na amerykańskim Południu i prawa Jima Crow zostały narzucone w imię Chrystusa, żaden z przodków Obamy nie ucierpiał z ich powodu.)


Jeden rzut oka jednak na moją wyjątkowo długą mapę genealogiczną pokaże wiele nazwisk z adnotacją „zabity dla Kiddusz Haszem” – uświęcenia Imienia Świętego – żydowski eufemizm na męczeństwo.


Niektórzy z moich przodków zostali zabici przez chrześcijańskich prześladowców, bo opierali się próbom przymusowego nawrócenia. Innych zmasakrowali ich rozszalali sąsiedzi chrześcijańscy i szalejący krzyżowcy, którzy posiekali ich na śmierć w ich domach. Najbardziej doniosła wczesna mega-trauma, zapisana w naszych drzewie rodzinnym, zdarzyła się podczas Pierwszej Krucjaty, kiedy nadreńskie społeczności żydowskie w Speyer, Worms i Mainz zostały zniszczone w ludobójczym szaleństwie.

  

Piotr Pustelnik z Amiens i hrabia Emich z Leiningen nawoływali masy do rzezi Żydów jako przedłużenia ich misji chrześcijańskiej. Szkalowali Żydów jako tych, którzy ukrzyżowali Chrystusa i ci bezradni heretycy byli dostępni do wykonania na nich natychmiastowej kary bożej – w odróżnieniu od bynajmniej nie bezbronnych, bynajmniej nie miłujących pokoju, bynajmniej nie nieagresywnych, bynajmniej nie niewinnych i znacznie odleglejszych muzułmanów. Ponadto, obrabowanie Żydów służyło także wypełnieniu szkatuły i finansowaniu marszu na Jerozolimę.


Godfrey de Bouillon, jeden z przywódców Pierwszej Krucjaty i pierwszy władca Królestwa Jerozolimskiego, nie pozostawiał żadnych wątpliwości, kiedy przysięgał, że wyruszy do Ziemi Świętej „dopiero po pomszczeniu krwi Ukrzyżowanego przez rozlanie krwi żydowskiej i całkowite wymazanie wszystkich śladów tych, którzy noszą nazwę ‘Żyd’, uśmierzając w ten sposób jego palący gniew”.


Wszystko to jest wygodnie ignorowane przez dzisiejszych nauczycieli, a było zaledwie wstępem do całych stuleci dalszych masakr Żydów, wygnań i trującego nauczania religijnego, które w końcu i nieubłaganie znalazło kulminację w Holocauście. Duchowni chrześcijańscy zaszczepili w umyśle europejskim głęboko osadzoną awersję do Żydów, która przetrwała, nawet kiedy już nie zawsze odwoływała się do pretekstów religijnych.


„Całkowite wymazanie wszystkich śladów tych, którzy noszą nazwę ‘Żyd’” stało się hasłem wykrzykiwanym głośno i wyraźnie na ziemi europejskiej z XX wieku i miliony uniesionych tą ideą Niemców i ich liczni zapaleni kolaboranci chrapliwie odkrzykiwali „heil” na znak aprobaty.


Jeśli więc ktokolwiek ma powód by żywić urazę do krzyżowców, to my, Żydzi. My, tutaj, dzisiaj, jesteśmy w dużej mierze potomkami tych, którzy przeżyli mordercze wyprawy chrześcijan. Jesteśmy także dziećmi tych, którzy uciekli wyrokowi śmierci wydanemu na każdego Żyda na całym świecie przez ideologicznego chorążego Godfreya, Adolfa Hitlera.

 

Najważniejsza dla nas lekcja historyczna wpisana jest w jeden zwrot w Hagadzie paschalnej: „w każdym pokoleniu ktoś chce nas zgładzić”. W każdym pokoleniu przebranie potencjalnego niszczyciela może być inne i jego retoryka zmienia się, ale jest nie mniej oddany sprawie naszej zagłady.


Nasz potencjalny niszczyciel w tym momencie historii nie pali nas na stosie pod znakiem krzyża i nie mówi staroniemieckim, proto-francuskim ani też późniejszym rosyjskim lub ukraińskim. Mówi po arabsku i w farsi. Cytuje Koran, ezoteryczne instrukcje z hadisów i płomienne kazania imamów i ajatollahów – sunnickich, szyickich i wszystkich innych rywalizujących odmian.


Z tego powodu, bez pomniejszania lub oczyszczania mrocznej historii chrześcijaństwa, krucjaty nie są dzisiaj naszym problemem. Ani nie są problemem dla reszty Zachodu. Prezydent Obama doskonale o tym wie.


Dzisiaj wielkie niebezpieczeństwo, które przede wszystkim zagraża Żydom – i które w sposób nieunikniony ogarnie cały cywilizowany świat – przychodzi ze strony islamu, który pozostał tym, czym był w dniach krucjat. Nie wyewoluował tolerancji. Jego ksenofobiczna i ekspansjonistyczna mentalność nie podległa żadnej reformie, chociaż jego broń jest całkowicie nowoczesna – włącznie z rakietami dalekiego zasięgu i tworzonymi właśnie bombami jądrowymi.


Dzisiejszy islam nadal wścieka się i pomstuje na niewiernych, tak jak to robił tysiąc lat temu, i oczernia każdego człowieka Zachodu jako krzyżowca.


Państwo żydowskie jest dla muzułmanów (także dla samozwańczych umiarkowanych między nimi) najbardziej widoczną reinkarnacją państwa krzyżowców. To oszczerstwo szerzy nie tylko Państwo Islamskie (znane też jako ISIS lub ISIL) i Al-Kaida, ale także Iran, Autonomia Palestyńska (zarówno odgałęzienie w Ramallah, jak w Gazie), Katar, Emiraty z Zatoki, Arabia Saudyjska, Pakistan, Bangladesz i liczni inni im podobni – niezależnie od ich kłótni wewnętrznych.


W oczach muzułmanów także Amerykanie są krzyżowcami. Europejczycy są dla nich krzyżowcami. Wszyscy jesteśmy krzyżowcami. Radykalni wojownicy islamu przysięgają zgnieść nas – Żyda lub chrześcijanina – w zażartości ich trwającej walki przeciwko krzyżowcom.


Obama igra więc z ogniem przez czynienie aluzji do krucjat. Sama jego terminologia jest niebezpieczna. Nie jest to tylko chybione wzywanie do pełnej skruchy pokory, jak nakazuje politycznie poprawny dogmat Kościoła Wielokulturowości.


Przez współbrzmienie z dominującą apologetyką muzułmańską Obama w rzeczywistości mówi muzułmanom, że mają uzasadnione pretensje. Świadomie lub nieświadomie daje sygnał muzułmanom – także muzułmanom głównego nurtu, który podobno jest nastawiony pacyfistycznie – że ich dżihad przeciwko wielu narodom, których demonizują obecnie jako krzyżowców, jest uzasadniony.


Tak jak widzą to dżihadyści, nawet prezydent amerykański zwraca teraz uwagę na grzechy krucjat. Nawet on publicznie przyznał winę krzyżowców. Dlatego, zgodnie z ich logiką, Obama uznał słuszność ich kroków odwetowych wobec tych, którzy stanowią dzisiejsze szeregi wrogich krzyżowców.


Świętoszkowaty i lekkomyślny Obama wrzucił zapaloną zapałkę do islamskiej beczki z prochem w imię świętego kredo postmodernistycznego relatywizmu moralnego. Problem polega na tym, że muzułmańscy watażkowie nie są postmodernistyczni, ale średniowieczni. Ponadto ich żarliwe okrzyki wojenne wabią wielu muzułmanów osiadłych na terytoriach tak zwanych krzyżowców – między nimi braci Carnajew z Bostonu i braci Kouachi z Paryża.


To jest pięta achillesowa naszej cywilizacji. Dzisiejszym teatrem wojny nie są odległe kraje i nie ma jasnego rozróżnienia między strefami działań wojennych a tyłami. Nie ma linii demarkacyjnych ani linii frontu.


Europa i Ameryka wpuściły islam do środka i działania wojenne będą toczyły się w Nowym Jorku i w Bostonie, w Londynie i w Manchesterze, w Paryżu i w Tuluzie, w Brukseli i w Amsterdamie, w Madrycie i w Burgas, w Moskwie i w Biesłanie. Żaden kontynent, żaden kraj i żadne miasto nigdzie na tej planecie nie jest bezpieczne – ani Azja, ani Afryka, ani Nigeria lub Kamerun, ani Sydney, Bombaj, ani Buenos Aires.


Terroryści mieszkają między nami i żądają naszej postmodernistycznej pobłażliwości dla ich średniowiecznej upiorności. Obama właśnie przekazał swoją akceptację ich pretensji i być może przekonał jeszcze kilku podatnych na wpływy członków bardzo okrzyczanej milczącej większości muzułmanów, by dołączyli do dżihadu i dokonali odwetu na dzisiejszych krzyżowcach.


Łatwo jest poddać się uwodzicielskiej powierzchowności Obamy, kiedy wrzuca nas wszystkich do jednego worka w surowym potępieniu ekstremizmu religijnego (wynika z tego, że także Żydzi są włączeni w te krytykę, chociaż akurat nasza religia nie ma nic wspólnego ani z nawracaniem, ani z podbojami).


Niemniej zasadniczą konsekwencją stwierdzenia prezydenta Obamy jest to, że chrześcijanie i Żydzi nie powinni potępiać tych, którzy palą ludzi żywcem, obcinają głowy, kamienują kobiety, sprzedają małe dziewczynki w niewolę, zrzucają gejów z wysokich budynków, grzebią dzieci żywcem i rzeczywiście krzyżują „niewiernych” chłopców – nie mówiąc już nawet o chwytaniu zakładników na okup, porywaniu samolotów, wbijaniu samolotów w wysokościowce, detonowaniu bomb na zatłoczonych targowiskach, obrzucaniu bombami zapalającymi autobusów lub odpalaniu rakiet na cywilów w ich domach.


Refren “każdy jest zdolny do zła” (nawet jeśli go nie popełnia) jest doskonałym wykrętem dla tych, którzy codziennie spiskują i popełniają potworności. Wyobraźmy sobie Churchilla mówiącego narodom alianckim, że one – a właściwie wszyscy liberalnie nastawieni ludzie – są równie winni jak naziści i potencjalnie równie zdolni do takiego barbarzyństwa jak  Trzecia Rzesza. Nie byłaby to właściwa droga do wzmocnienia morale tych, którzy walczyli z tym barbarzyństwem.


Ale Obama nie ma zamiaru wzmacniać naszego morale w obliczu barbarzyństwa. Umniejsza barbarzyństwo i oczernia jego przeciwników.


Nie jest to żadną niespodzianka. Każdy, kto słyszał go, jak na początku prezydentury przypochlebiał się Bractwu Muzułmańskiemu w Kairze, powinien był zrozumieć, że nie ma on zamiaru zajmować się ekscesami islamu.


Od pierwszej chwili obiektem nagany Obamy było to, co przedstawiał jako zachodnią arogancję i amerykańską dominację. Identyfikował się z tym, co dolega światu. Demokracje, według jego uniwersalistycznego, postkolonialnego (i zabarwionego marksizmem) poglądu są tymi, którym należy się nagana.


Dlatego też słowa “terror islamski” są zabronione w oficjalnym słowniku amerykańskiej dyplomacji i dlatego amerykańskie przewodzenie światu to nie to, co promuje ten rezydent Gabinetu Owalnego.


Fakt, że Obama musiał sięgać tysiąc lat wstecz, by znaleźć wymówki dla wroga, którego imienia nie odważa się nawet wymienić, mówi bardzo wiele. Nie bądźcie zaszokowani, moi rodacy Izraelczycy, jeśli następnie powie nam, że skoro Ameryka ma bombę, jest niesprawiedliwe odmawianie jej Iranowi.


A jeśli Iran grozi, że wymaże nas z mapy – we własnej wersji przysięgi Godfreya “wymazania wszystkich śladów” po nas – musimy wielkodusznie rozważyć paralele historyczne i nie jojczeć przeciwko Teheranowi. Według światopoglądu Obamy nie ma różnic między wschodem a zachodem, przeszłością a teraźniejszością, demokracjami a teokracjami, dzisiejszym szalejącym terrorem islamskim a napaściami krzyżowców w XI wieku.


Istotnie, dlaczego wytykać palcami islamistów, skoro krzyżowcy też masakrowali Żydów? Dlaczego zabronić współczesnym muzułmanom robienia tego, w czym celowali krzyżowcy millenium temu?


Przez wieki Żydów oskarżano o to, że są zbyt aroganccy w swoim uporze trwania. Najwyraźniej nadal tacy jesteśmy. Także dzisiaj uparcie nie zgadzamy się na zmasakrowanie nas przez muzułmanów tylko dlatego, że krzyżowcy próbowali tego pierwsi.


Egoistycznie odmawiamy docenienia słuszności spuszczenia na nas bomby atomowej dla zakończenia naszej egzystencji przez fanatyków islamskich, tylko dlatego, że ich chrześcijańscy odpowiednich już wcześniej dążyli do całkowitego unicestwienia nas. Wzniosłe zrównywanie historycznych i współczesnych zbrodni przez  Obamę jakoś nie przezwycięża naszych zaściankowych klapek na oczach.


The Crusades aren't our problem

12 lutego 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Sarah Honig


Izraelska publicystka, pracuje w redakcji "Jerusalem Post" od 1968 roku.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1488 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Arabowie niosą sztandar nazistowskiego antysemityzmu   Julius   2018-02-10
Arabowie żyjący na Zachodzie nie walczą z arabskim antysemityzmem – to jest niemoralne i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia   Maroun   2015-12-29
Arabowie: Biden przywraca do życia ekstremizm i terroryzm   Toameh   2021-08-31
ARABSKA gazeta wychodząca W LONDYNIE PROPAGUJE ANTYSEMITYZM I WSPARCIE DLA TERRORU     2023-09-19
Armia Mahometa powraca   Koraszewski   2018-03-10
Artykuł @NYTimes o cmentarzach w Gazie to nic innego jak antysemicka teoria spiskowa     2023-12-21
Artykuł Human Rights Watch o antysemityzmie ZACHĘCA do lewicowego antysemityzmu     2021-06-29
Artykuł w „Independent” z akrobatyką, żeby uniknąć słowa Hamas   Levick   2021-09-20
Asia Bibi: Pakistańska zdrada sprawiedliwości   Meotti   2018-11-07
Associated Press zamienia palestyński wypadek drogowy w podżeganie przeciwko Izraelowi   Fitzgerald   2022-01-23
Atak terrorystyczny na Speakers Corner był nożem wbitym w brytyjską demokrację   Collier   2021-08-06
Ataki mediów na Izrael są dobrane do potrzeb chwili   Amos   2021-01-19
Autonomia Palestyńska daje mordercom rodziny Fogel 50 procent podwyżki   Fitzgerald   2021-03-25
Autonomia Palestyńska przyznaje, że nie ma „izraelskiej okupacji”   Flatow   2023-10-07
Autonomia Palestyńska walczy o prawa dla terrorystów!   Tawil   2023-03-15
Autonomia Palestyńska walczy z Żydami, by „bronić” całej ludzkości   Marcus   2020-01-23
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
Bój na śmierć i życie w Tell Tamer   Fernandez   2019-12-21
Bal tchórzy, opętanych i szubrawców   Koraszewski   2019-09-05
Balony z Gazy – problem wybuchającego terroru   Lipman   2020-02-22
Bangladesz: O nienawiści do Izraela   Bustle   2016-06-08
Bangladesz: prześladowania hindusów przez muzułmanów   Habib   2017-12-29
Bankructwo i błoto   Tawil   2015-11-29
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Barbarzyńcy u bram Kijowa   Koraszewski   2022-12-03
Barbarzyński nihilizm „wolnej Palestyny” Nadszedł czas, abyśmy rozliczyli beznadziejność leżącą u podstaw arabskiej i zachodniej ideologii „wyzwolenia”.   Mansour   2023-10-12
Barbarzyństwo Hamasu jest częścią tradycji arabskich pogromów   Julius   2023-10-27
BBC promuje nowy antysemityzm     2023-04-20
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
BDS jest wściekły, bo Izrael i Jordania zgadzają się na rekultywację granicznej rzeki   Fitzgerald   2022-11-28
BDS jest zagrożeniem dla całego wolnego świata   Landes   2021-01-23
BDS, Omar Shakir i eliminacjonizm wobec izraela   Steinberg   2019-08-04
BDS: pomaganie Palestyńczykom czy promowanie nienawiści?   Goel   2016-04-11
Berlin staje się sceną protestów wzywających do eksterminacji ludności Izraela      2023-05-09
Bernard-Henri Levy o masakrze chrześcijan w Nigerii     2020-01-04
Biden i mułłowie: "Karmienie krokodyla"   Rafizadeh   2021-07-24
Biden obiecał, że pomoc dla Gazy nie trafi do Hamasu. Skłamał.   Greenfield   2024-01-18
Biden rozbija złudzenia Izraela   Glick   2022-03-10
Bliski Wschód Hady’ego Amra   Glick   2021-06-04
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Boko Haram: krwawy terror, końca nie widać   Bulut   2019-09-18
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
Brendan O’Neill o obsesji potępiania Izraela przez lewicę   Coyne   2018-11-28
Brytyjski profesor – fan Hamasu i jego ”poezja”     2018-12-05
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Budząca mdłości zachodnia “postprawda” na temat wojny Gazy z Izraelem   Bekdil   2021-06-10
Były dyrektor CIA zaleca Żydom więcej empatii   Frantzman   2021-05-03
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Były terrorysta wypomina Warren i Sandersowi popieranie palestyńskich terrorystów.   Greenfield   2019-11-25
Błędny profil palestyńskich terrorystów   Flatow   2020-02-13
Catch-22 Gazy: pułapka zastawiona przez  mafię Hamasu   Frantzman   2024-03-10
Cały świat może się mylić   Landes   2023-03-04
Cały świat muzułmański potępia ...   Koraszewski   2015-11-16
Cel Iranu - zlikwidowanie Izraela     2018-09-29
Celem palestyńskiego procesu pokojowego było zwiększenie terroryzmu   Marcus   2023-09-17
Cenny dar Abbasa dla Iranu: Hamas   Toameh   2020-05-24
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Chiny: Tajwan nie powinien polegać na poparciu USA     2021-08-31
Chiny: To USA są winne ukraińskiego konfliktu     2022-03-02
Chrześcijanie karzą obrońcę chrześcijan na Bliskim Wschodzie   Maroun   2017-01-09
Chrześcijanie masakrowani, media odwracają wzrok   Meotti   2019-09-27
Chrześcijanie w Nigerii są mordowani jak zwierzęta   Ibrahim   2023-05-25
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Ci dobrze wykształceni i nikczemni antysemici   Meotti   2015-11-09
Cicha wojna Agence France Presse przeciw Izraelowi   Mamou   2016-11-23
Ciekawe czasy   Lewin   2020-01-16
Ciekawy opis antysemityzmu z 1944 roku dokładnie opisuje antysyjonizm     2020-11-27
Ciekawy problem z tym konfliktem   Bellerose   2018-01-01
CNN znajduje swoich “tańczących Izraelczyków”   Collier   2022-05-31
Co dzieje się z Palestyńczykami, którzy żądają lepszego życia?   Toameh   2019-04-23
Co jest siłą napędową antyizraelskiej polityki?   Rosenthal   2018-07-05
Co jest z nami nie tak?   Rosenthal   2018-07-11
Co kryje się za eskalacją palestyńskiej ofensywy terrorystycznej   Glick   2023-06-23
Co kryje się za kłamstwem o izraelskim ‘apartheidzie’   Collier   2022-07-02
Co mają wspólnego Mahmoud Abbas i handlarze narkotykami   Amos   2019-01-21
Co naprawdę dzieje się w świętych miejscach Jerozolimy?   Tawil   2023-04-22
Co naprawdę oznacza wspieranie „palestyńskiego pojednania”?   i Itamar Marcus   2022-02-12
Co naprawdę zdarzyło się z milionem Żydów w krajach arabskich?   Collier   2022-01-03
Co powiedziała matka palestyńskiemu terroryście…   Flatow   2023-04-02
Co przyjaciele Iranu robią w Gazie   Toameh   2019-10-20
Co się dzieje, gdy oferujesz Palestyńczykom państwo?   Flatow   2022-10-23
Co się kryje za sprzeciwem wobec pokoju z Izraelem?   Tawil   2019-04-07
Co stało się z planem podziału ONZ z 1947 roku?   Hirsch   2022-12-04
Co stałoby się z Arabami podczas nuklearnego uderzenia na Izrael i dlaczego nikogo to nie obchodzi?     2022-01-07
Co widzą ci, którzy nie widzą?   Koraszewski   2024-04-29
Co zabiło rozwiązanie w postaci dwóch państw? Aplauz i pieniądze dla terrorystów   Tobin   2023-01-14
Co zatem „sprowokowało” atak w Ramot?   Flatow   2023-02-14
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Co znaczą związki Chin z Hamasem?   Stalinsky   2024-04-26
Co złego to Żydzi   Rosenthal   2018-12-18
Co złego to Żydzi, czyli świat w coraz szybszym tempie wraca w stare koleiny   Koraszewski   2022-10-06
CODE PINK przekracza czerwoną linię w Iranie   Collins   2019-03-24
Coraz większa zawiść o HolokaustNowe pokolenie zamroczone ideologią bycia ofiarą desperacko pragnie swojego udziału w Holokauście.   O'Neill   2024-01-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk