Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 17:09

« Poprzedni Następny »


Syjonizm humanistyczny, czyli dlaczego warto dostrzegać łajdactwo antysyjonizmu


Andrzej Koraszewski 2021-11-24

George Deek (Nwanne di Namba) w środku.
George Deek (Nwanne di Namba) w środku.

Hasło informujące, że antysyjonizm nie jest antysemityzmem, jest dość oczywistym kłamstwem, które w Warszawie powinno być łatwiejsze do przygwożdżenia niż w innych miejscach świata. Jedni widzieli to hasło na ulicach w młodości, inni w dzieciństwie, jeszcze inni wiedzą od rodziców, jak to wyglądało nieco ponad pół wieku temu. Wypracowana w Moskwie nowa odmiana wściekłego antysemityzmu staje się z każdym rokiem coraz bardziej zjadliwa, a ludobójczy antysyjonizm staje się coraz bardziej akceptowany w „dobrym towarzystwie”. Jest go pełno w Organizacji Narodów Zjednoczonych, w szacownych niegdyś organizacjach obrony praw człowieka, takich jak Human Rights Watch lub Amnesty International, w mediach głównego nurtu przyjmuje zatroskaną twarz rzekomych obrońców praw Palestyńczyków.

Brytyjski prawnik, badacz i dziennikarz, David Litman pisze, że przez blisko pięć lat informował i badał działalność ONZ i kiedy tylko zajmowano się Izraelem, zawsze wyłaniał się ten sam wzór – w charakterze głosu Izraela wyciągano jakieś marginalne postaci, które dzielnie śpiewały w tym samym chórze, co zakłamani oskarżyciele. Jako przykład Litman opisuje zorganizowane przez ONZ „Międzynarodowe Seminarium dziennikarskie na temat pokoju na Bliskim Wschodzie”. W panelu głos Izraela reprezentował niegdyś przewodniczący komunistycznej partii Meretz, a obecnie tylko czołowy działacz tej partii, Yossi Beilin. Brytyjski dziennikarz pisze, że obserwując od lat tego rodzaju imprezy, ani razu nie spotkał się z przypadkiem zaproszenia rzeczywistego przedstawiciela izraelskiego społeczeństwa. Nieodmiennie są to albo izraelscy antysyjoniości, albo diasporowi „krytycy Izraela” (o których można powiedzieć, że tak bardzo obawiają się oskarżenia o podwójną lojalność, że na wszelki wypadek unikają podejrzeń o uczciwość).


Dawniej mówiło się, że każdy antysemita ma swojego Żyda. Nic się nie zmieniło, dziś każdy wściekły antysyjonista, mniej lub bardziej otwarcie domagający się likwidacji Izraela wraz z jego ludnością, ma swojego żydowskiego „krytyka syjonizmu”, który swoją żydowskość wywleka jako dowód, że antysyjonizm nie może być antysemityzmem.   


Niewielką pociechą jest fakt, że istnieją również nieżydowscy syjoniści, świadomi, że ta nowa    odmiana antysemityzmu jest równie nieludzka i równie niebezpieczna jak wszystkie stare warianty tej zarazy. Jestem syjonistą, bo uznaję prawo Żydów do życia, prawo Żydów do posiadania własnego państwa, prawo Żydów do obrony swojego państwa przed armiami i przed terrorystami, jak również prawo do obrony przed kłamcami powielającymi w nieskończoność informacje całkowicie fałszywe, groteskowo zniekształcone lub „zaledwie” tak niejasne, że odbiorca ma wrażenie, że Żydzi znowu popełnili zbrodnię, a dziennikarz ma wrażenie, że był uczciwy.    


Jak się to robi? W niedzielę 21 listopada palestyński terrorysta w Jerozolimie jednego Izraelczyka zabił, czterech innych ranił. CNN informowała: „Jeden zabity, czterech rannych w wyniku strzelaniny w Jerozolimie, napastnik również zabity.”


BBC donosiła: „Strzelanina w Jerozolimie: napastnik zabił jedną osobę i ranił trzy dalsze”. 


Media palestyńskie ujmują to jeszcze inaczej. O tym samym zamachu terrorystycznym  czytamy: “Izraelskie siły okupacyjne otworzyły dziś ogień i zabiły Palestyńczyka na Starym Mieście w okupowanej Jerozolimie”.  


Jaką rolę w tym zalewie „antysyjonizmu” pełnią nieżydowscy syjoniści? Jeśli powiem, że skromną, to właściwie nic nie powiem. Są, a nawet są ich tysiące, co przy milionach aktywnych antysyjonistów jest niemal symboliczną reakcją na zarazę.


W Stanach Zjednoczonych ci nieżydowscy syjoniści to najczęściej chrześcijanie (wśród laickiej lewicy jest ich tyle co kot napłakał, a i to znacznie częściej są to byli muzułmanie niż byli chrześcijanie). Zwyczajna uczciwość w stosunku do Żydów i Izraela w mediach po prostu nie wchodzi w rachubę, coś trzeba wybrać, więc większość dziennikarzy wybiera moralność hybrydową.


A co z młodymi ludźmi na uniwersytecie? W Europie Zachodnie i Stanach Zjednoczonych na uniwersytetach wszelkie próby przeciwstawiania się kampaniom kłamstw o Izraelu karane są szybko i bezlitośnie. Młoda Amerykanka na pytanie, dlaczego naraża się na barbarzyńskie ataki kolegów studentów, odpowiada, że ma poczucie więzi z Izraelem jako chrześcijanka i jako człowiek. Mówi, że poparcie dla jedynej demokracji na Bliskim Wschodzie nie powinno być milczące i z poczuciem winy.

Obrona prawa Izraela do istnienia jest podstawą walki z antysemityzmem tak często przebranym za antysyjonizm. Rabin Sacks mówił, że ‘wirus antysemityzmu mutował’ od nienawiści opartej na religii, przez nienawiść rasową, do nienawiści świata do żydowskiego państwa.

Jej rodzice odkryli koszmar chrześcijańskiego antysemityzmu, kiedy miała dziewięć lat. Byli zdumieni, że nikt im tego nie pokazał wcześniej, że nie uczono w kościele o stuleciach antysemickiej teologii. Mówi jak rodzice odkrywali judaistyczne korzenie chrześcijaństwa i tak ważny w judaizmie indywidualizm.  


Ta dziewczyna, będąca na drugim roku studiów, patrzyła ze zdumieniem, jak w maju po napaści Hamasu na Izrael, media społecznościowe zalała fala fałszywych oskarżeń o kradzież ziemi, apartheid i ludobójstwo. Patrzyła z niedowierzaniem na swoich kolegów z roku twierdzących, że Żelazna Kopuła, obrona przeciwrakietowa, daje Izraelowi nieuczciwą przewagę. Jest głęboko przekonana, że większość jej kolegów po prostu nigdy nie słyszała, nie zetknęła się z izraelskim głosem, z informacją o tym, jak ten konflikt wygląda z drugiej strony. Nie zastanawia się, dlaczego ci jej rówieśnicy nigdy nie mieli takiej okazji, podobnie jak jej rodzice, którzy póki sami nie dotarli do książek o historii, nie mieli okazji dowiedzenia się o pełnej nienawiści teologii własnej religii. 


Czytając rozmowę z tą młodą kobietą zastanawiałem się, czy starczy jej sił, żeby bronić swojego człowieczeństwa, walcząc całymi latami nie tyle z wiatrakami, co z oblepiającą mazią poglądów ludzi ochoczo oddających się nienawiści w świecie fantazji.


Izraelski dziennikarz, Craig Dershowitz, pisze o fali nienawiści, jaka wylała się na brytyjskiego
aktora Eddiego Marsana, który zagrał rolę Żyda w brytyjskiej telewizji. To nieważne, że ten aktor nie jest Żydem, że grał rolę żydowskiego antyfaszysty, ważne, żeby wykrzyczeć swoją szlachetną nienawiść, żeby poinformować innych, że świat będzie sprawiedliwy, kiedy zabije się ostatniego Żyda. W dzisiejszym świecie, w którym  wirtualne obrazy mieszają się z rzeczywistością, fikcyjny Żyd jest nawet lepszy niż żywy. Pojawia się w umysłach w swojej karykaturalnej postaci i żadna konfrontacja z rzeczywistością mu nie zagraża. 


Żydzi, których jest na świecie około 15 milionów nie mogą być mniejszością. Pojawiają się w tej fikcji jako jakaś straszliwa panująca nad wszystkim masa. Nie tylko w Polsce słyszymy pełen przerażenia wrzask „Żydzi nas nie zastąpią”, „Żydzi nie odbiorą nam naszego kraju”.


Czy nieżydowscy syjoniści mogą się temu przeciwstawić? Zapewne nie zdołają odwrócić fali, nie przekonają dziennikarzy głównego nurtu, że warto przerwać to nieustanne powielanie fikcji. Mogą zaledwie pokazywać, że można inaczej, mogą próbować przekonywać tych, którzy gotowi są podjąć próbę wyrwania się z wirtualnego świata tak podniecającej nienawiści.


Gdzie są nieżydowscy syjoniści, którzy są naprawdę skuteczni?  Wszystko zależy od definicji pojęcia „skuteczność”, jeśli wiesz, że nie zmienisz świata, możesz mieć poczucie sukcesu, kiedy skłonisz do refleksji sąsiada. Warto również spojrzeć na działania tych, którym udaje się stosunkowo najwięcej.


George Deek jest ambasadorem Izraela w Azerbejdżanie. Często szokuje, ale jego samego raczej trudno zbić z tropu. W niedawno opublikowanym  wywiadzie opowiada z rozbawieniem jak po przyjeździe do Baku tamtejszy polityk zaczął rozmowę od dumnego zapewnienia, że Azerowie i Żydzi od stuleci żyją pokojowo obok siebie. Izraelski dyplomata odpowiedział, że to piękne, dodając, że on akurat jest Arabem. Azerbejdżański polityk zmienił front i kolejne zdanie rozpoczął od „między nami muzułmanami…”.  „Och, nie - przerwał Izraelczyk - jestem chrześcijaninem”.


Z Georgiem Deekiem kłopot, bo wszystko w jego życiu rozbija ukochaną przez antysyjonistów wirtualną wizję żydowskiego państwa. Na pytanie, kim jest, Deek musi wrócić do historii swojego dziadka, który przed powstaniem Izraela mieszkał w Jaffie, pracował w elektrowni i miał żydowskich przyjaciół. Dziadek (po którym trzydziestosiedmioletni dyplomata otrzymał imię), uciekł do Libanu na początku wojny o niepodległość, ale po kilku miesiącach doszedł do wniosku, że dał się oszukać arabskiej propagandzie i dzięki swoim znajomościom zdołał nie tylko wrócić do Izraela, ale odzyskał również pracę w elektrowni. 


Nie wiem, czy Deek miał na myśli izraelskich Arabów chrześcijan, czy arabskich syjonistów, ale mówi o sobie, że jak najmniejsza matrioszka, należy do mniejszości w mniejszości, w kraju, który jest mniejszością. Jego własna historia jest spleciona z historią rodzinną, z której bodaj najbardziej charakterystycznym epizodem była rozmowa z ojcem, który był znanym działaczem arabskiej partii nacjonalistycznej. Kiedy George Deek już po studiach prawniczych i dodatkowych studiach w USA,  powiedział ojcu, że zastanawia się nad karierą dyplomaty, ale boi się, że może to ojcu zaszkodzić, więc pyta o radę, usłyszał odpowiedź: „Ja bym na twoim miejscu tego nie zrobił, a ty zrób co uważasz za słuszne. Moim zadaniem było nauczyć cię jak myśleć, a nie co masz myśleć”.                          


Mimo młodego wieku Deek ma już spore doświadczenie w kontaktach z antysyjonistami. W 2014 roku był zastępcą ambasadora w Norwegii. Wywołana przez Hamas wojna spowodowała tsunami nienawiści do Izraela w Oslo. „Może was to zaszokuje – mówił do dyszącej nienawiścią norweskiej publiczności George Deek – ale istnienie Izraela jest dla mnie, arabskiego chrześcijanina, przynajmniej równie ważne jak dla izraelskich Żydów. A to dlatego, że jeśli na Bliskim Wschodzie nie ma miejsca na żydowskie państwo, to na Bliskim Wschodzie nie ma miejsca dla nikogo, kto jest inny.”        


Być może temu akurat syjoniście nieco łatwiej wyjaśnić ludziom jak tak zwana nakba, będąca rzeczywiście dla kilkuset tysięcy Arabów humanitarną katastrofą, została zamieniona w broń polityczną. Sama data Dnia Nakby – 15 maja - pokazuje, że jako katastrofę traktuje się powstanie Izraela. „Innymi słowy – mówi George Deek -  ta data pokazuje, że nie opłakuje się tego, iż moi kuzyni są Jordańczykami, a to, że ja jestem Izraelczykiem.”  


Ten arabski syjonista jest niesamowity i to nie tylko dlatego, że potrafi zapanować nad wyjącą publicznością niezależnie czy jest w Norwegii, czy w sali pełnej amerykańskich studentów, że nigdy nie traci panowania nad sobą, ale również dlatego, że nieodmiennie odsłania prawdziwą twarz zarówno tych rozwrzeszczanych, jak i tych niezwykle kulturalnych antysyjonistów.


Deek jest również dyplomatą w każdym calu. Na samym początku swojej kariery dyplomatycznej wylądował w Nigerii. Kiedyś w rozmowie z wodzem jednego z plemion Igbo słuchał jego skarg na tragedię, jaką stało się dla ludzi straszliwe zanieczyszczenie rzeki Niger. Początkujący dyplomata skontaktował się z izraelskim firmami i namówił je na projekt humanitarny. W ciągu kilku tygodni udało się wykopać szereg głębinowych studni i systemy irygacyjne dostarczające wodę do picia i wodę dla rolnictwa. Deek zarobił tytuł Nwanne di Namba (brata za granicą), a tego, że ta współpraca izraelskich firm irygacyjnych z krajami afrykańskimi trwa do dziś, nie zamierza wpisywać na swoje prywatne konto.     


A jednak droga arabskiego syjonisty to samotność długodystansowca. Jak mówi, „nie wszyscy lubią, że robię to, co robię”. To bardzo delikatnie powiedziane, bowiem po żydowskiej stronie wielu patrzy na niego podejrzliwie, a po arabskiej wielu uważa go za zdrajcę. On sam stwierdza spokojnie, że zupełnie dobrze się czuje na ścieżce, którą sobie wybrał.


Nieżydowski syjonizm ma bardzo wiele twarzy. Tu, nad Wisłą jest silnie spleciony z pamięcią 1967 i 1968 roku. Isabella Tabarovsky jest rosyjską Żydówką, zajmuje się w Wilson Center historią ZSRR i Rosji. Przyjechała do Ameryki trzydzieści lat temu i mając niespełna dwadzieścia lat zetknęła się po raz pierwszy z zachodnim antysyjonizmem. Po latach badań pisze, że nigdy nie spotkała na Zachodzie żadnego antysyjonistycznego argumentu, którego nie widziałaby wcześniej w literaturze radzieckiej lub rosyjskiej. To prawda, nieżydowski syjonista nad Wisłą, czy to czytając artykuły w gazetach, czy patrząc na wrzaski w mediach społecznościowych, nie ma kłopotów z zauważeniem, że już to widział. (Młodsi mogą nie pamiętać, a niektórzy starsi wolą nie pamiętać z innych ważnych względów państwowych.) Pamiętający nie ma również kłopotów ze zrozumieniem, że antysyjonizm to antysemityzm, ani z tym, że podobnie jak wszystkie wcześniejsze formy antysemityzmu antysyjonizm jest chorobą niszcząca człowieczeństwo swoich nosicieli. 


Tak, syjonizm jest niezbywalną częścią humanizmu i jeśli dla tak wielu jest to trudne do pojęcia, to tym bardziej warto się przy nim upierać, pamiętając, że świata się nie zmieni, ale sąsiad może coś zrozumieć.        


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 367 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Komu potrzebne jest państwo Izrael?   Rosenthal   2021-07-01
Syjonizm i demokracja   Rosenthal   2021-07-02
Apartheid – etykietka i oszczerstwo   Collins   2021-07-06
“Ha’aretz” jest wrogiem narodu żydowskiego   Rosenthal   2021-07-08
Krytycy Izraela są pełni odrazy wobec żydowskiej suwerenności i siły militarnej   Bernstein   2021-07-09
Naiwna wiara w rozwiązania w postaci dwóch państw   Bard   2021-07-14
Co możemy w tej sprawie zrobić?   Rosenthal   2021-07-17
Dla antysemitów Żyd jest Żydem i tylko Żydem   Harris   2021-07-22
Co “wszyscy wiedzą”   Rosenthal   2021-08-16
Antysemityzm i żydowskie państwo   Rosenthal   2021-08-19
Sprawa roszczeń: dlaczego Polska ma rację   Leibovitz   2021-08-20
Walczcie wreszcie, do diabła!   Rosenthal   2021-09-05
Izrael i niekończąca się wojna z Gazą   Fitzgerald   2021-09-08
Dlaczego Oslo nadal panuje   Glick   2021-09-23
Kiedy zostanie zdyskredytowany mit o “szczęśliwym dhimmi”?   Julius   2021-09-27
Raport ONZ z 1949 roku pokazuje, że Arabowie nie chcieli Jerozolimy – chcieli tylko odebrać ją Żydom     2021-09-28
O samowystarczalności w zakresie obrony   Rosenthal   2021-10-04
“Syjoniści” uczą syjonizmu   Tsalic   2021-10-07
Dlaczego Żydzi tak pospiesznie bronią swoich wrogów?   Julius   2021-10-16
Paragraf międzynarodowej konwencji, który dowodzi, że Human Rights Watch wypacza międzynarodowe prawo przeciwko Izraelowi     2021-10-18
To jest plemienny konflikt   Rosenthal   2021-10-30
Zrozumieć nienawiść do Izraela   Rosenthal   2021-11-03
Kiedy Palestyna była koszerna   Rose   2021-11-08
Syjonizm humanistyczny, czyli dlaczego warto dostrzegać łajdactwo antysyjonizmu   Koraszewski   2021-11-24
Co przemawia przeciw otworzeniu amerykańskiego konsulatu w Jerozolimie   Collins   2021-11-25
Światło przewodnie dla rdzennych narodów   Trotter   2021-12-04
Myśl o żydowskiej Palestynie: nie dla salonowych Żydów     2021-12-24
Izrael – najlepsze miejsce, żeby być Arabem   Eid   2021-12-28
Dlaczego potrzebują podwójnych standardów wobec przemocy na Zachodnim Brzegu?   Tobin   2021-12-29
Powtarzanie słów “nigdy więcej” w obliczu narastającego antysemityzmu   Lyons   2022-01-16
Arabski rasizm i “żydowskie państwo”   Toameh   2022-01-21
Amnesty zniekształca moją arabską tożsamość i niszczy Izrael   Haddad   2022-02-05
Na pogardę nie odpowiadamy prośbą o litość   Rosenthal   2022-02-10
Co naprawdę znaczy syjonizm?   Rosenthal   2022-02-21
Wielki przywilej bycia Żydem   Altabef   2022-02-26
Izrael i lekcje z Wiednia i Ukrainy   Fitzgerald   2022-03-21
Pytania, które zadają Izraelczycy, kiedy jest kolejny zamach terrorystyczny     2022-03-25
Antysyjoniści dla Palestyny dyskutują o izraelskich Mizrachijczykach     2022-03-30
Dżihad niejedno ma imię   Ruthie   2022-04-11
Hamas musi zostać zniszczony   Rosenthal   2022-05-09
Izrael, Holocaust i błąd logiczny post hoc   Jacoby   2022-05-14
List do “Drogiej Europy”   Rosenthal   2022-05-24
Nieuczciwość Petera Beinarta wobec Ben Guriona i sprawa „transferu ludności”     2022-05-25
Wojna sześciodniowa z 1967 roku: dlaczego nadal ma znaczenie   Harris   2022-06-06
Kto jest winien zamieszek w Jerozolimie?   Yemini   2022-06-13
Lekcja z prawdopodobnego upadku rządu? Przestańcie martwić się o międzynarodową opinię   Tobin   2022-06-14
Szawuot, wojna sześciodniowa i żałosny status quo na Wzgórzu Świątynnym   Blum   2022-06-17
Dlaczego Izrael jest tak nieudolny w wydalaniu Arabów?   Flatow   2022-06-20
Czym jest “Status Quo” na Wzgórzu Świątynnym?   Hirsch   2022-06-24
Dylemat więźniów   Collins   2022-07-10
Mędzenie nad Hebronem   Tsalic   2022-08-20
Syjonizm wygrał. Dlaczego więc nadal jest atakowany 125 lat po Bazylei?   Tobin   2022-09-01
Aby Izrael był bezpieczny, musi pogrzebać złudzenia Oslo   Glick   2022-09-22
Żydowska historia miasta Betar i fałszerstwo osiedla Battir   Rose   2022-09-23
Antysyjonizm i jego korzenie   Frantzman   2022-09-24
Przed krytykowaniem Izraela USA powinny posprzątać u siebie w domu   Bard   2022-09-26
Palestyńczycy i ich język   Rosenthal   2022-09-29
Sprawa Jerozolimy jest bardziej złożona niż myślisz   Julius   2022-10-18
Niebezpieczeństwa państwa Palestyna: wielowymiarowe zagrożenia dla Izraela   Sherman   2022-10-28
Narracja o „przemocy osadników” i wybory do Knesetu   Blum   2022-10-29
Izrael wczoraj i dziś   Koraszewski   2022-11-04
Poranek po dniu wyborów   Collins   2022-11-05
Netanjahu nadaje treść słowom „Nigdy więcej”, po raz kolejny   Pandavar   2022-11-11
Długi historyczny rodowód antysemickich („antysyjonistycznych”) Żydów   Amos   2022-11-13
Izrael to nie Kanada, więc nie będziemy zachowywać się tak jak oni   Altabef   2022-12-23
Demokracja w Izraelu   Dershowitz   2022-12-29
Klauzula sumienia w Izraelu i w Polsce   Koraszewski   2022-12-30
Nowa książka obala mit, że „spisek syjonistyczny” zmusił Żydów do opuszczenia Iraku     2023-01-09
Tymi, którzy atakują status quo w Jerozolimie, są krytycy Izraela   Bard   2023-01-21
Demokracja w Izraelu jest zagrożona – ale nie z tego powodu, o którym myślisz     2023-01-25
Dlaczego Netanjahu ma rację, chcąc zreformować wszechpotężny Sąd Najwyższy   Kontorovich   2023-02-06
Żydzi mają rdzenne prawa do Wzgórza Świątynnego   Trotter   2023-02-09
Odrażający atak na arabską wioskę     2023-03-02
Błędne przekonania o Żydach Mizrahijczykach i izraelskiej polityceOdpowiedź na artykuł Sama Shubego   Julius   2023-03-11
Jak piąty marca stał się pamiętnym dniem dla Żydów w Iraku   w Izraelu   2023-03-12
92,5% Palestyńczyków zabitych w tym roku było członkami grup terrorystycznych lub brali czynny udział w atakach     2023-03-14
Izrael jest podzielony, ale palestyńscy terroryści biorą na cel wszystkich Żydów   Flatow   2023-03-21
Izraelskie protesty – nie mogę dłużej milczeć   Chesler   2023-03-23
Jak rozsądna jest reforma sądownictwa w Izraelu?   Tsalic   2023-03-27
Opowieść o dwóch osiedlach   Greenfield   2023-04-03
Izraelski laureat Nagrody Nobla wyraża poparcie reformy sądownictwa   Fitzgerald   2023-04-18
Dlaczego Izrael jest oceniany inaczej.Międzynarodowe wyzwania Jerozolimy   Horowitz   2023-04-21
Ilu ludzi można by było uratować, gdyby Izrael odrodził się w 1938 zamiast w 1948 roku? (plakaty)     2023-04-25
Więcej niż cud: Izrael ma 75 lat    Jacoby   2023-04-27
Czego nie rozumieją autorzy artykułów, którzy twierdzą o “realnym istnieniu jednego państwa”   Frantzman   2023-05-01
Izrael jest antyrasistowski, antykolonialny, antyfaszystowski (i był od samego początku)Powstanie Izraela nie było cudem, ale epizodem ogromnej odwagi moralnej i militarnej   Herf   2023-05-03
Izraelskie marzenie   Collins   2023-05-04
Między motylami i rakietami   Collins   2023-05-12
Rakiety i ataki hipokryzji   Collins   2023-05-13
List izraelskiego ambasadora jest błędny   Pandavar   2023-05-16
„Economist” rzuca fałszywe oskarżenie „faszyzmu” na syjonistycznego przywódcę   Levick   2023-05-24
Problem Departamentu Stanu z Izraelem   Bard   2023-05-26
Najdziwaczniejszy kraj pod słońcem   Koraszewski   2023-05-27
Jestem głęboko zaniepokojony tym, że Departament Stanu jest głęboko zaniepokojony   Flatow   2023-05-28
Kiedy Arabowie zaproponowali wymianę ludności: swoich Żydów za palestyńskich uchodźców Arabów     2023-05-29
Nie nazywaj promowania antysyjonizmu wśród młodzieży żydowskiej „dialogiem”   Tobin   2023-06-01
We wszystkim, co ma związek z wodą, Izrael jest światowym liderem   Fitzgerald   2023-06-04
List do Kena Rotha: Demonizowanie Izraela przez wykorzystywanie Holokaustu   Steinberg   2023-06-10
Jedyne miejsce na Bliskim Wschodzie, gdzie mniejszości rozkwitają   Abdul-Hussain   2023-06-27
Prokuratorzy spalonej ziemi.Prokuratorzy Netanjahu, dowódcy policji i media zamierzają walczyć do samego końca.   Glick   2023-06-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk