Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 23:24

« Poprzedni Następny »


Zbrodnie Boga czy zbrodnie ludzi w imieniu Boga?


Lucjan Ferus 2018-09-09


Motto: „Władza doczesna i duchowa to tylko dwa zwroty wprowadzone na to, by ludzie widzieli podwójnie i mylili się, co do swego prawowitego suwerena”

                                                                                                 Tomasz Hobbes.

Niniejszy tekst jest uzupełnieniem poprzedniego artykułu pt. Kiedy stworzenie czuje się lepsze od Stwórcy, który zaczynał się słowami: „Nic tak nie przemawia za tezą, iż to sami ludzie stworzyli ideę bogów/Boga, jak nasza zakłamana moralność”. Dotyczył on sprzeciwu papieża Franciszka przeciwko karze śmierci i wynikającego z tego paradoksu polegającego na tym, że ów sprzeciw koliduje wyraźnie z Pismem Świętym, w którym Bóg Jahwe „opisał” wiele niewłaściwych zachowań ludzkich, które jego zdaniem MUSZĄ być karane śmiercią.


Pomysł na ów suplement podsunął mi czytelnik AL, który w swoim komentarzu bronił biblijnego Boga: „Bóg jako Stwórca ludzi nie jest żadnym przestępcą, karząc lub polecając karanie ich za przestępstwa przeciwko prawu jakie sam ustanowił. /../ Tak jak każdy władca ma prawo ustanawiać przepisy i egzekwować je, tak i Bóg ma do tego prawo. Nawet większe niż człowieczy władcy. Jak się pan dokładnie wczyta w Pismo Święte, to zapewne zauważy pan, że Bóg zawsze działał sprawiedliwie. /../ Nie mordował ludzi za nic”.

 

I na potwierdzenie owej tezy, dodał: „Natomiast sam Stalin już tak. Wymordował, choć nie osobiście kilkadziesiąt milionów własnych obywateli”. Rozumiem więc, że zacytowane przeze mnie przykłady z biblijnych ksiąg, opisujące liczne przerażające zbrodnie popełniane przez ludzi z rozkazu Boga, nie były dostatecznym argumentem dla owego czytelnika? Cóż zatem tak go zbulwersowało? Otóż w zakończeniu tamtego tekstu użyłem cytatu z książki Michaela Schmidta-Salomona Humanizm ewolucyjny, który brzmiał:

„Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów z pewnością nie nadaje się do roli moralnego wzorca naszych czasów. Wręcz przeciwnie – gdyby Biblia rzeczywiście była „słowem Bożym”, należałoby opisanemu w niej boskiemu tyranowi postawić wielokrotny zarzut popełnienia straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Żaden, nawet najbardziej zdegenerowany osobnik naszego gatunku, nie popełnił nigdy tak fatalnych w skutkach przestępstw, jakie Biblia przypisuje Bogu!”.

W konsekwencji tego czytelnik AL zażyczył sobie: „Proszę więc pokazać te zbrodnie”. Mógłbym oczywiście pójść na łatwiznę i zacytować dalszy ciąg owego fragmentu, w którym autor książki charakteryzuje (w dużym skrócie) te boże zbrodnie:

„Wystarczy przypomnieć chociażby zmiecenie z powierzchni ziemi Sodomy i Gomory, globalną masakrę dokonaną na ludziach i zwierzętach w formie tzw. potopu czy też wiszącą nad chrześcijanami i muzułmanami groźbę wiecznych mąk piekielnych, przy których blednie każda ziemska, a więc ograniczona czasowo kara”.

Jednakże moim zdaniem nie wyczerpałoby to nawet w drobnej części tego skądinąd bardzo ciekawego teologiczno-moralnego problemu, dlatego zamiast odpowiedzieć obszernym komentarzem, postanowiłem napisać tekst, który – nawet jeśli nie zadowoli owego czytelnika – to przynajmniej pokaże wielu innym w jaki sposób można widzieć ten szczególny aspekt naszej (i nie tylko) religii, będąc w zgodzie z rozumem (szczególnie z logiką), ale też, co ciekawe – z niektórymi religijnymi prawdami.

 

Rozpatrzmy zatem ów problem z dwóch różnych poziomów poznawczych: z perspektywy religijnej i religioznawczej. Przyjmijmy wpierw wzorem osób wierzących, że biblijny Bóg Jahwe jest realnym bytem, a Biblia opisuje prawdziwą historię początków rodzaju ludzkiego. (Wielokrotnie już poruszałem ten temat, będę się więc streszczał na ile to możliwe). Zatem wszechmocny Bóg, który cały Wszechświat stwarza słowami: „Niechaj się stanie!”, w ostatnim dniu kreacji stwarza Ziemię i wszystko na niej, a na końcu dwie istoty rozumne – pierwszych ludzi – mężczyznę i kobietę.

 

Umieszcza ich w posadzonym dla nich ogrodzie, pośrodku którego rosły dwa drzewa: drzewo życia i drzewo poznania dobra i zła. Z tego drugiego Bóg zabrania ludziom jeść owoce, pod groźbą utraty życia. Jednak przebywający tam podstępny wąż, który znał mowę ludzką skusił kobietę do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu, a ta dała go również swemu mężowi. Kiedy go zjedli „otworzyły się im oczy” i odtąd tak jak Bóg znali dobro i zło. Kiedy Stwórca dowiedział się o tym, ukarał całą trójkę różnymi uciążliwymi karami, a ludzie od tej chwili stali się śmiertelni. Potem wygonił ich z rajskiego ogrodu, a na straży postawił cherubów z mieczami, by strzegli dostępu do drzewa życia.

 

To nieposłuszeństwo pierwszych ludzi nosi nazwę „upadku”, który doprowadził do skażenia grzechem całej ziemskiej przyrody i zaowocował (nomen omen) grzechem pierworodnym, przenoszonym drogą płciową na wszystkie następne pokolenia Adama i Ewy. Zatem Bóg karząc ludzi w raju, ukarał jednocześnie CAŁĄ przyszłą ludzkość, która siłą rzeczy nie miała nic wspólnego z owym niefortunnym wydarzeniem w raju i nie była niczemu winna. I to było pierwsze z tych „tak fatalnych w skutkach przestępstw” popełnionych przez biblijnego Boga.

 

Dlaczego tak uważam? Otóż wynika to z następującego rozumowania: skoro Bóg jest wszechmocny (jak twierdzi Biblia w wielu miejscach), to nie musiał ludzi karać, mogąc nie dopuścić do zaistnienia karygodnego czynu, prawda? Karze ten, kto nie może zapobiec niepożądanym wydarzeniom. Natomiast Bóg wszystko może, a więc mógł z łatwością wykreować taką rzeczywistość, która nie wymagałaby karania ludzi. Tym bardziej, iż jest on także wszechwiedzący, więc musiał wiedzieć już nieskończenie wcześniej, że ludzie będą kuszeni w raju przez podstępnego węża, i że ulegną tej pokusie.

 

Biorąc pod uwagę atrybuty Boga (wszechmoc, wszechwiedza, wszechobecność itp.), dzięki którym ma on nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości, można założyć, iż mógł on stworzyć doskonałą parę protoplastów ludzkości i z niej wywieść rodzaj ludzki. Zamiast tego Bóg postanowił zapoczątkować nasz gatunek z osobników o skażonej grzechem naturze, wiedząc doskonale jakie to będzie miało brzemienne skutki w przyszłości: zło niepodzielnie zapanuje nad ludźmi, bo jak mówi ludowe porzekadło: „Natura ciągnie wilka do lasu”. I to byłoby drugie z tych „tak fatalnych w skutkach przestępstw” popełnionych przez Boga.

 

Dalsze jego działania opisane w Biblii jeszcze bardziej go pogrążają. Kiedy po jakimś czasie ludzie na Ziemi zaczęli coraz więcej grzeszyć i postępować niegodziwie (wskutek kary Bożej nałożonej na ludzi w raju), Bóg zniesmaczony mocno tym faktem, postanowił zniszczyć swoje nieudane dzieło i potopić wszystko co żyje w falach ogólnoświatowego potopu. Gdyby rzeczywiście tak uczynił i zaczął od nowa swe dzieło, stwarzając nową i doskonałą parę ludzi i z niej wywiódł równie doskonały rodzaj ludzki, można by mu wybaczyć ten nieudany początek stworzenia.

 

Jednakże ów biblijny Bóg zachował się (nawet nie jak na Boga przystało, a na człowieka) w bardzo infantylny sposób: postanowił uratować z potopu Noego z rodziną i po parze zwierząt z każdego gatunku żyjącego na Ziemi. W tym celu nakazał Noemu wybudowanie arki, w której owi wybrańcy mieli przetrwać bez mała roczny potop. Jakie były skutki tej dziwnej bożej decyzji? Otóż takie, że wszyscy pasażerowie arki (czyli ci z których miała odrodzić się nowa ludzkość i świat zwierzęcy) mieli natury skażone grzesznymi skłonnościami, a zatem ich potomstwo także odziedziczyło równie grzeszne natury. Zatem ów spektakularny masowy mord życia na Ziemi niczego nie zmienił na lepsze w bożym dziele.

 

I to byłoby już trzecie „tak fatalne w skutkach” przestępstwo popełnione przez biblijnego Boga na ludziach i zwierzętach. Parę następnych pominę z litości, aż wreszcie Bóg (z niewiadomych powodów) wybrał sobie jeden naród spośród wielu plemion istniejących wtedy na Ziemi i obiecał mu swoją opiekę w zamian za służenie sobie i lojalność. Owa boża „opieka” polegała na tym, iż prowadził ów naród od wojny do wojny, od bitwy do bitwy, przelewając morze krwi innych – również bożych dzieci – gdyż postanowił, że pomoże mu pokonać wszystkich jego wrogów i uczynić go wielkim.

 

Czy to są już wszystkie „tak fatalne w skutkach” przestępstwa tego Boga w stosunku do ludzi? Otóż nie! Bowiem w sytuacji, kiedy ów Bóg zdecydował się na w/wym. działania, których bilans tragicznych skutków był mu doskonale znany dużo wcześniej, zanim podejmował o nich decyzje – a mimo to nie zrezygnował z ich wprowadzenia w życie, to oznacza ni mniej ni więcej, iż WSZYSTKIE zbrodnie ludzkości (włącznie ze zbrodniami Stalina) są zbrodniami Boga. Boga, który wiedział, że do nich dojdzie, znał dokładnie ich przerażające żniwo – a mimo to, nie uczynił nic, aby temu zapobiec i do nich nie dopuścić.

 

Zatem w najlepszym wypadku można by go oskarżyć o grzech zaniechania w zapobieżeniu zaistnienia zła w jego dziele, a w najgorszym (co jest bardziej logiczne z racji na boże atrybuty) do świadomego przyczynienia się, by istniało zło na Ziemi, a ludzie byli grzeszni z natury i śmiertelni, gdyż wtedy otwiera się potrzeba zaistnienia Odkupiciela i Zbawiciela, który nie byłby do niczego potrzebny, gdyby ludzie byli nieśmiertelni i doskonali. Powtórzę to jeszcze raz: w kontekście wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga wszystkie zbrodnie ludzkości należy traktować jako zbrodnie tegoż Boga, popełniane w stosunku do wszystkich swoich stworzeń, a w szczególności – ludzi.

 

Myli się także ów czytelnik twierdząc: „Bóg jako Stwórca ludzi nie jest żadnym przestępcą, karząc ich lub polecając karanie ich za przestępstwa przeciwko prawu jakie sam ustanowił. /../ Tak jak każdy władca ma prawo ustanawiać przepisy i je egzekwować, tak i Bóg ma do tego prawo. Nawet większe jak człowieczy władcy”. Otóż jest to dość infantylny antropomorfizm: traktowanie Boga jak człowieka, który nie mogąc wyegzekwować przestrzegania wydanych przepisów, musi karać nieposłusznych, by zastosowali się do jego praw i nakazów.

 

Bóg to nie człowiek: nie musi on ustanawiać żadnych przepisów, ani egzekwować ich przestrzegania. Nie musi też karać tych, którzy mu się sprzeciwiają, ani polecać ich karanie innym ludziom, za przestępstwa przeciwko prawu, które sam ustanowił. Mając nieskończone możliwości, Bóg ma absolutną władzę nad wszystkimi swymi stworzeniami.  Cóż to oznacza? To, że Bóg znając nasze myśli na długo przed tym, zanim powstaną w naszych głowach, działa na swe stworzenia niejako „od wewnątrz”, co potwierdza Biblia: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu /../ I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, jeden mówiąc do drugiego: „Poznajcie Pana!” (Jr 31,33,34).

 

Oczywiście ta argumentacja miałaby sens, gdyby prawdy religijne odzwierciedlały naszą rzeczywistość i można byłoby je zweryfikować rozumem, logiką. Niestety religijne widzenie i pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości jest ułudą, stworzoną przez ludzką wyobraźnię na potrzeby naszego ego bojącego się śmierci. Dlatego w religiach tak mocno eksponowana jest WIARA, gdyż to w co wierzy się, iż jest prawdą – dla wierzących jest prawdą. Jak natomiast ten sam problem wygląda z perspektywy religioznawczej? Otóż zupełnie inaczej, co wcale nie znaczy, iż lepiej (wyżej) pod względem etycznym.

                                                           ------ // ------

Otóż człowiek (jako gatunek) wymyślając bogów w długim kulturotwórczym procesie, wymyślił jednocześnie najwyższe z możliwych usprawiedliwienie dla swoich zbrodni i różnych innych przestępstw czynionych w imieniu zawsze jakiegoś bóstwa, Boga lub Ducha Świętego czy innej wielkiej świętości. Jest to chyba jedno z większych zakłamań religijnej moralności: nasz najwyższy autorytet moralny – Bóg, odwiecznie legitymizuje zbrodnie swych wyznawców, choć teologiczny paradoks z tym związany jest widoczny jak na dłoni.

 

Z jednej strony ów Bóg daje człowiekowi przykazanie w Dekalogu: „Nie będziesz zabijał”, a jednocześnie w bardzo wielu miejscach Pisma Świętego nakazuje swym wyznawcom wręcz ZABIJANIE wszystkich, którzy z różnych powodów są mu niemili czy też nieposłuszni lub inaczej wierzący i myślący, ewentualnie niewierzący w niego. Biblia jest pełna nakazów Boga wymagającego od swych wyznawców, by nie przestrzegali jego własnego przykazania o niezabijaniu bliźnich, które w ogólnym brzmieniu są podobnie do tych:

„Ukarzę Ja świat za jego zło i niegodziwców za ich grzechy /../ Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. Dzieci ich będą roztrzaskane na ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony zgwałcone /../ Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści także niemowlętom” (BT, Iz 13,11-18).

„Tak mówi Pan Zastępów: /../ Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nimi, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły” (1Sm 15,2,3). Itd. itp.

Jak w tym kontekście wygląda Boża sprawiedliwość? Tak jak i nasza obłudna moralność: „Zgotuję zagładę wszystkim narodom, między którymi cię rozproszyłem” (Jr 30,11. Co ciekawe, iż rozdział z którego jest ów cytat nosi tytuł: „Księga pocieszenia”. Rzeczywiście, piękne pocieszenie!). Jeszcze to: „Sprawiedliwy się cieszy, kiedy widzi karę, myje swoje nogi we krwi niegodziwca. A ludzie powiedzą: „Uczciwy ma nagrodę; doprawdy, jest Bóg, co sądzi na ziemi” (Ps 58, 11,12).

 

Czy jest do pomyślenia i uwierzenia, iż to sam Bóg, Ojciec wszelkiego stworzenia w ten sposób zwraca się do ludzi, a nie jego największy przeciwnik i oszczerca – szatan? I co ciekawe, że osoby wierzące nie zauważają tej olbrzymiej hipokryzji i perfidii zawartej w tej paradoksalnej sytuacji i bronią swego Boga (jak ów czytelnik), uważając, iż jest on zawsze sprawiedliwy w stosunku do człowieka, miłosierny i kochający go ponad wszystko. Na szczęście istniał kiedyś J.P.Sartre, który stwierdził coś, co można porównać do zwrotu „Król jest nagi!”. Powiedział on mianowicie: „Jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwia”.

 

Otóż to! Nasze religie przez długie tysiąclecia wmawiały ludziom perfidną iluzję, że to ich bogowie domagają się od nich stosowania przemocy, zabijania swych bliźnich, wyrządzania im krzywd i podłości, a w zamian za wierność i posłuszeństwo sobie, otoczą ich opieką w życiu doczesnym i ofiarują im życie wieczne w niebie po ich śmierci na ziemskim padole. Wystarczyło tylko ślepo wierzyć w tę „prawdę” i nie zastanawiać się nad jej przerażającą wymową, aby zaliczać się do grona wybrańców bożych, których czeka nagroda po śmierci. Czy nie dlatego Bertrand Russell stwierdził: „Największe i najstraszliwsze zło jakie człowiek wyrządza człowiekowi, bierze się z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań”?

 

Oszukiwani jesteśmy od tysięcy lat (choć znany jest także pogląd, że sami się oszukujemy), iż „służenie” naszym bogom i nasze bezwzględne posłuszeństwo w wypełnianiu ich nakazów i zakazów, czyni nas lepszymi ludźmi i usprawiedliwia nas z czynienia jakiegokolwiek zła, które uważane jest za dobro miłe naszym bogom. Nie oszukujmy się dłużej! To my – ludzie, sami wykreowaliśmy takie potworne wizerunki bogów, aby w ich imieniu można było panować nad innymi ludźmi; nad ich umysłami i nad ich życiem doczesnym. Abyśmy byli usprawiedliwieni w tym względzie przez najwyższe autorytety religijne i moralne. I zamiast wyrzutów sumienia za wyrządzanie zła bliźnim, abyśmy mogli cieszyć się „miłością” Boga.

 

W tym kontekście jednak, wszelakie „zbrodnie naszych bogów” (dotyczy to chyba każdej religii), są zbrodniami ich wyznawców, czynionymi w imieniu bogów/Boga, którzy rzekomo wymagają tego od swych wiernych w imię jakoby wyższych celów. I taka jest prawda w tej kwestii, a jak wiadomo z Biblii: „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,31). I to w istocie działa, czego jestem najlepszym przykładem: mnie prawda o religiach już dawno temu wyzwoliła od ich zwodniczego wpływu i to nad wyraz skutecznie i definitywnie. Czego życzę innym myślącym osobnikom.

 

Wrzesień 2018 r.                               

                   

 

        

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. kto jest winien lebo 2018-09-09
1. Przez szybę... Poltiser 2018-09-09


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk