Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 21:13

« Poprzedni Następny »


Gdy mutację przeciwstawić infekcji – od anemii sierpowatej do Eboli


Ricki Lewis 2014-12-02


Podczas gdy firmy farmaceutyczne skupiają się na poszukiwaniu leków przeciwko gorączce krwotocznej Ebola, istotnej wskazówki zdaje się nam dostarczać uszkadzające mózg rzadkie schorzenie genetyczne typowe dla populacji Żydów aszkenazyjskich. Pacjenci cierpiący na podtyp C1 choroby Niemanna-Picka nie chorują na gorączkę Ebola, wzbogacając tym samym listę par schorzeń wykształconą wskutek fascynującej formy doboru naturalnego.

Polimorfizm zrównoważony, w tej postaci znany też jako przewaga heterozygot (naddominacja) jest świetną ilustracją przebiegu ewolucji. Wspiera też organizm człowieka w walce z najrozmaitszymi intruzami – prionami, wirusami, bakteriami, pierwotniakami czy grzybami.


Krew chorego z w pełni rozwiniętą anemią sierpowatą jest zbyt „gęsta”, a same krwinki zbyt zniekształcone, by zapewnić korzystne warunki zarodźcom malarii. Nosiciel ma krwinki zmienione w stopniu wystarczającym, utrudnić życie pasożytowi, nie na tyle jednak, by utrudnić krążenie krwi czy wywołać dolegliwości bólowe i niedokrwistość typowe dla pełnego spektrum choroby. Alfa-talasemia, hemoglobinopatia HbC czy fawizm to inne choroby jednogenowe zmieniające czerwone krwinki w sposób zmniejszający podatność na malarię.


Powiązań pomiędzy wspomnianym na początku schorzeniem genetycznym a gorączką krwotoczną Ebola zaczęto się doszukiwać w roku 2011, gdy dr Thijn Brummelkamp wraz zespołem (Whitehead Institute for Biomedical Research) zaraportowali w Nature, że komórki pacjentów z rzadką jednogenową chorobą (z podtypem C1 choroby Niemanna-Picka właśnie) wykazują odporność na infekcję wirusem Ebola.



Zmutowany w tej chorobie gen koduje białko transportowe w normalnych warunkach wiążące cholesterol, będące też jednak receptorem dla wirusa. Nosiciele z o połowę mniejszą niż zwykła liczbą receptorów być może mogliby być częściowo chronieni przed gorączką krwotoczną (sytuację nosicieli rozważa niedawny artykuł w Wall Street Journal, który nie cytuje jednak klasycznego przykładu anemii sierpowatej – przypomnieli o nim komentatorzy).


Oczywiście powyższe przykłady, w których jedno schorzenie zdaje się wykluczać drugie, są opcją bardzo uproszczoną – relacje pomiędzy nami i naszymi patogenami bywają dużo bardziej skomplikowane. Tak jak i nie zawsze korzystny efekt niektórych mutacji wymaga drugiego, infekcyjnego, gracza, by dać się zaobserwować. Niska krzepliwość hemofilityków chroni ich przecież przed skutkami niebezpiecznej nadkrzepliwości, a drastycznie niski poziom cholesterolu w surowicy cierpiących na zespół Smitha-Lemliego-Opitza przyczyniający się też do niepełnosprawności intelektualnej i licznych wad wrodzonych chroni przed chorobami układu sercowo-naczyniowego.


Przykłady polimorfizmu zrównoważonego to prawdziwe historie detektywistyczne, w których pierwszy krok polega na zastanowieniu się co właściwie sprawia, że na pierwszy rzut oka szkodliwy gen recesywny nie został dotąd wyeliminowany i wciąż krąży w populacji. Odpowiedzią może być nowość danej mutacji, jednak dużo częstszym rozwiązaniem zagadki będzie ochrona dostarczana przez przewagę heterozygot. Oto niektóre spośród podobnych opowieści.



U chorego na cholerę toksyny bakteryjne otwierają błonowe kanały chlorkowe w komórkach nabłonkowych jelita cienkiego, przez co woda wraz z elektrolitami wypływa strumieniem biegunki. Uszkodzone w mukowiscydozie budujące kanały chlorkowe właśnie białko CFTR przyczynia się do zjawiska dokładnie odwrotnego – nie mogąc dotrzeć do powierzchni komórki i utworzyć prawidłowej struktury, zatrzymuje w komórce wodę z elektrolitami, zmniejsza ilość wydzielin, wysusza je. Chory z nieprawidłowym białkiem CFTR nie zachoruje na cholerę, podczas gdy nosiciel z wystarczającą liczbą funkcjonalnych kanałów chlorkowych, by sprawnie oddychać, ale zbyt małą, by oddać pole bakteriom i ich toksynom, nie będzie musiał znosić objawów żadnej z chorób.


Epidemie cholery przetaczające się poprzez historię ludzkości mogły się przyczynić do faworyzowania czy to osobników cierpiących na mukowiscydozę, czy też samych nosicieli. Geografia i historia zresztą sugerują, że opowieść sięga dużo dalej w przeszłość, jako że początków mukowiscydozy doszukuje się w zachodniej Europie, a cholery – w Afryce. Być może inne schorzenie wiążące się z biegunkami – dur brzuszny – przyczyniło się pierwotnie do przewagi zmutowanych alleli.


Bakterie odpowiedzialne za dur brzuszny, Salmonella typhi, wnikają do komórek nabłonka jelitowego właśnie przez opisane wyżej kanały. Gdy te nie dotrą do powierzchni komórki, bakterie nie zdołają się dostać do środka. W przypadku komórek nosicieli dostanie się ich do wnętrza niewiele. Ochrona przed infekcjami biegunkowymi może zatem być właśnie tym, co sprawiło, że mukowiscydoza wciąż „krąży”. [przyp. tłum. pojawiają się także sugestie, że za część presji selekcyjnej faworyzującej nosicieli mukowiscydozy może potencjalnie odpowiadać także zmniejszona podatność na gruźlicę]



FENYLOKETONURIA I MYKOTOKSYNY


Badania w kierunku fenyloketonurii (PKU) wprowadziły nas w nową erę, erę badań przesiewowych noworodków, przy pomocy opracowanego w 1957 roku testu Guthriego, jednocześnie zaś wiążą się z jedną z moich ulubionych opowieści genetycznych. Badaniu poddaje się krew pobraną z pięty noworodka, by później, pilnując jego diety, móc zapobiec typowemu dla choroby ciężkiemu upośledzeniu rozwoju umysłowego.


Fenyloketonuria to klasyczny przykład wrodzonego błędu metabolicznego. Brak pewnego enzymu przyczynia się do gromadzenia w organizmie jednego z aminokwasów, fenyloalaniny. Kumulacja tejże uszkadza układ nerwowy. Nadmiar fenyloalaniny obserwuje się też u nosicieli wadliwego genu – nie jest on wystarczający, by upośledzać rozwój mózgowia, wystarczy jednak, by chronić przed wytwarzaną przez grzyby toksyną (ochratoksyną A) o działaniu poronnym.



W roku 1986 L. I. Woolf, autorytet na polu fenyloketonurii, opublikował krótkie doniesienie w American Journal of Human Genetics, w którym to tłumaczył w jaki sposób grzyby mogły pomóc utrzymać się w populacji rzadkiej chorobie dziedzicznej. Ochratoksyna A będąca pochodną fenyloalaniny może wiązać się z enzymem umieszczającym ten aminokwas w odpowiednim miejscu łańcucha białkowego. Uniemożliwiając w ten sposób włączanie fenyloalaniny do budowanych białek, powoduje szybkie zatrzymanie rozwoju zarodkowego. Chyba że organizm ciężarnej dysponuje nadmiarem tego aminokwasu, co odwraca działanie toksyny. To właśnie ma miejsce u nosicieli PKU. Dzięki badaniom przesiewowym fenyloketonuria jest obecnie diagnozowana wystarczająco wcześnie, by wdrożyć odpowiednie postępowanie, ochratoksyna A tymczasem w Europie Wschodniej przyczynia się do rozwoju ciężkiej choroby nerek zwanej nefropatią bałkańską.


Nieprzypadkowo fenyloketonuria jest szczególnie częsta w Szkocji i Irlandii. W wilgotnym klimacie tych rejonów wytwarzające ochratoksynę grzyby z rodzajów Aspergillus i Penicillium szczególnie chętnie rosną na przechowywanym ziarnie, które niezależnie od jego stanu spożywali przymuszeni głodem mieszkańcy. Jako że ciężarne nosicielki miały większe szanse na donoszenie zdrowych dzieci niż kobiety bez obciążeń genetycznych, które częściej roniły wskutek działania mykotoksyny, częstość mutacji w populacji zwiększała się. Tak właśnie działa dobór naturalny. Ewolucja.



PRIONY I KANIBALIZM


Priony to białka zdolne do zwijania się w postacie infekcyjne przenoszące tzw. pasażowalne encefalopatie gąbczaste. Najbardziej znane spośród nich są związane ze spożyciem nieszczęsnych białek, jak chociażby choroba wściekłych/szalonych krów (gąbczasta encefalopatia bydła). Klasycznym przykładem jest kuru, niszcząca struktury mózgowe choroba, występująca u członków plemienia Fore (zwłaszcza kobiet i dzieci) z Papui Nowej Gwinei, którym zdarzało się spożywać mózgi czcigodnych zmarłych krewnych. Rząd Australii ukrócił te praktyki w połowie lat pięćdziesiątych.


Jesteśmy zresztą zdolni do wytwarzania swoich własnych białek prionowych – gen kodujący je znajduje się na chromosomie 20. W normalnych warunkach występuje ono w mózgu dość obficie i prawdopodobnie jest istotne dla plastyczności synaptycznej we wczesnym rozwoju mózgu. Opowieść jest tu nieco bardziej skomplikowana niż przy Eboli, mukowiscydozie czy fenyloketonurii, ponieważ to samo białko może pochodzić zarówno z zewnątrz, jak i z wewnątrz naszego organizmu, i to samo białko również, w zmienionej postaci, jest tu patogenem. Jest Zmiennokształtnym potrafiącym przybrać formę infekcyjną w samym środku naszych organizmów.


Wróćmy na Nową Gwineę. Niektóre kanibalki z plemienia Fore nadal żyją, a badania białek prionowych u 30 spośród nich wykazały, że 23 to heterozygoty pod względem genu dla białka prionowego na chromosomie 20, czyli że posiadają po dwie nieco różniące się wersje tego genu. Tymczasem statystyki, zgodnie z zasadami genetyki populacyjnej, sugerowałyby, że taka sytuacja powinna wystąpić jedynie u 15 z nich.


U nosicielek na jednym chromosomie 20 w genie na pozycji 129 znajduje się sekwencja kodująca aminokwas walinę, a na drugim – metioninę. Taka kombinacja okazuje się w jakiś sposób zapobiegać zwijaniu się białka w formę infekcyjną. Dodam tylko, że wszyscy obywatele Wielkiej Brytanii, u których rozwinęła się choroba szalonych krów mieli na pozycji 129 jedynie metioninę. I tak kanibalizm mógł się przyczynić do nadreprezentacji infekcyjnych form białka prionowego. Chronionych nosicieli powoli w populacji przybywało.


DLACZEGO TO WAŻNE


Przez wiele lat na polu genetyki funkcjonował jeden centralny dogmat – że DNA koduje RNA, które z kolei koduje białka. Zakładaliśmy, że nasze genomy aaa1.png kodują białka i nic więcej zasadniczo nie robią, jakkolwiek, owszem, wspominało się też mgliście o funkcjach kontrolnych. Introny (części genów, które nie kodują białek) „pojawiły się” w 1977 roku i wywróciły do góry nogami naszą uproszczoną wizję. Tak naprawdę większość z nas, zajmujących się genetyką, nigdy nie uważała tej „reszty” genomu za „śmieciowe DNA”. Jeśli dobrze pamiętam, to niefortunne sformułowanie Francisa Cricka, które media natychmiast przejęły i które potem jakoś przylgnęło do tematu.


Dziś wiemy, że genom dysponuje pełnym pakietem najrozmaitszych mechanizmów kontrolnych. Niektóre z nich rzeczywiście wbudowane są w sekwencje niekodujące stanowiące wszak większość genomu, inne tworzą krótkie sekwencje RNA potrafiące zwijać się w formy zdolne do pochwycenia i wyłączenia poszczególnych genów, jeszcze inne tkwią w rozsianych po całym genomie krótkich powtarzających się sekwencjach.


Polimorfizm zrównoważony to kolejna postać informacji genetycznej. Ujawnia pewną opowieść, pewien podtekst, drugie dno naszych genów zapisane przez historię naszych własnych działań i przez plagi, które doprowadziły do upadku niektórych spośród naszych przodków, jednocześnie umożliwiając osobnikom przenoszącym pewne mutacje przeżycie, tak by rozmnażając się, mogli przenoszone sekwencje zachować na przyszłość.


Zrozumienie tych fascynujących par schorzeń genetycznych i zakaźnych może przynieść nowe sposoby walki z infekcjami. Miejmy nadzieję, że pomoże też w walce z wirusem Ebola.


[Część powyższego tekstu bazuje na fragmentach z mojego podręcznika Human Genetics: Concepts and Applications (Amazon nie uwzględnia jeszcze nowego, jedenastego, wydania). Przy każdej kolejnej edycji muszę sama ze sobą walczyć, by ograniczyć się do 2 jedynie przykładów polimorfizmu zrównoważonego – naprawdę trudno wybrać!]

 

Tłumaczyła Paulina Łopatniuk

Publikacja polskiego tłumaczenia ukazała się najpierw na portalu RacjonalistaTV

Wpis pierwotnie ukazał się na blogu DNA Science Blog, obecnie przetłumaczony i udostępniony w ramach licencji CC BY 3.0



Ricki Lewis

Dziennikarka naukowa po doktoracie z genetyki, autorka licznych podręczników i artykułów, zajmuje się też poradnictwem genetycznym dla przyszłych rodziców i prowadzi kursy z genetyki dla studentów Alden March Bioethics Institute of Albany Medical Center http://www.rickilewis.com/

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1476 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk