Prawda

Wtorek, 14 maja 2024 - 10:11

« Poprzedni Następny »


Grzechy religii:
hipokryzja II


Lucjan Ferus 2015-09-06


 

Niniejszy odcinek tego cyklu chciałbym poświęcić obłudzie towarzyszącej łamaniu jednocześnie dwóch przykazań Dekalogu: „nie zabijaj” i „nie kradnij”, które w tych przypadkach łączą się w jedno, dając pewnym ludziom upragnioną korzyść materialną. W pierwszej części przytoczyłem „rozumowe uzasadnienia” dwu wielkich chrześcijańskich świętych, w tej pokażę efekty wprowadzenia w życie tych myśli i owoce tego chorego rozumowania.

Zacznę od specyficznego stosunku chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego do Żydów i judaizmu. W książce Zbrodnie w imieniu Chrystusa Robert A.Haasler tak pisze:

 

„Chrześcijan i Żydów wiązało z Bogiem przymierze. Żydzi szczycili się mianem narodu wybranego. Do tej roli pretendowali również i chrześcijanie. A że nie mogło być dwu narodów wybranych, stąd oskarżenia Żydów, że stracili miłość i opiekę swego Boga, gdyż złamali zawarte przez Mojżesza z nim przymierze. /../ Pierwszym wyznawcą i twórcą antyjudaizmu chrześcijańskiego był Apostoł Paweł. /../ Wojna chrześcijan i Żydów, trwająca od dwóch tysięcy lat, jest najdłuższą, najbardziej krwawą i najokrutniejszą wojną w historii ludzkości. /../

 

Skrupulatni badacze Ewangelii znajdują w nich ponad 50 opisów wrogości do Żydów. /../ Kiedy w 70 r. zburzona została Jerozolima, a w jej murach zginęło półtora miliona Żydów, uznano to za karę Bożą – zapowiedzianą zresztą przez Chrystusa. /../ Tertulian uważał: „Żydzi nie są wcale ludem Bożym, lecz pochodzą od dotkniętych trądem Egipcjan. Bóg nienawidzi ich, oni zaś nienawidzą Boga /../ dręczą i wyszydzają Jezusa, zamordowali Pana, najchętniej wymordowaliby wszystkich chrześcijan. Żydzi mogą służyć chrześcijanom – wyłącznie jako niewolnicy. /../

 

Czarne czasy dla Żydów dopiero nadejdą. W miarę jak Kościół i chrześcijanie nabierali znaczenia i rośli w siłę, dla Żydów nadchodziły coraz gorsze czasy. /../ Na podstawie zaleceń synodalnych przymusowo chrzczono Żydów, zmuszano do masowej banicji, palono i burzono synagogi oraz domy i całe zamieszkałe przez nich dzielnice. /../ Królowie Francji kilkakrotnie, także dla podratowania skarbca korony, konfiskowali mienie gmin żydowskich, a ich samych wypędzali z kraju. /../

 

Szczególną sławą w gnębieniu Żydów wsławił się arcybiskup Sewilli, Martinez. /../ Kazał pozbawić życia znaczną część Żydów; zginęło ich wówczas 4 000, pozostałych 26 000 kazał sprzedać w niewolę. To on głosił hasło: „Żydów, którzy nie chcą stać się chrześcijanami, należy zabijać”. /../ Prym w „rozprawianiu” się z Żydami wiedli ci, którzy wcześniej zaciągnęli pożyczki u swych ofiar. Dodatkową nagrodą było zagarnięcie całego ich mienia.

 

W 1349 r. w Strasburgu spalono 2 000 Żydów, a majątek ofiar rozdzielono pośród chrześcijan. W podobny sposób rozprawiono się z Żydami w 350 gminach. Ofiary najczęściej palono żywcem. /../ Pewnym wyjątkiem była Polska, w której Żydów traktowano tolerancyjnie. Ale i tu, na ziemiach polskich w 1648 r. doszło do krwawych ekscesów, czego efektem była rzeź 200 000 Żydów, której dopuścili się Kozacy. Nawet chrześcijańscy znawcy twierdzą, że „trudno byłoby wymienić jakąkolwiek niegodziwość, jakiekolwiek represje, które by nie spotkały Żydów w chrześcijańskiej Europie”.

 

Przy czym „straszliwe rzezie, ćwiartowanie, okaleczenia, rozpruwanie ciał, palenie żywcem wielu tysięcy ludzi – wszystko to odbywało się w imię wiary”. Żydzi „umierali razem z żonami i dziećmi. Tysiące, dziesiątki tysięcy Żydów zabijali chrześcijanie gołymi rękami, topili, łamali kołem, wieszali; ponadto krajano, ćwiartowano, duszono i grzebano żyjących jeszcze ludzi. Na postronkach i za włosy zaciągano ich do baptysteriów. I wyższe duchowieństwo brało czynny udział w chrzczeniu przemocą”. /../ Wszystko to działo się za wiedzą i aprobatą najwyższych hierarchów Kościoła, w tym także papieży. /../

 

A przy tym Żydzi potrzebni byli średniowiecznym społeczeństwom chrześcijańskiej Europy. Żadna dziedzina życia nie była tak tępiona, jak inwestowanie pieniędzy i pożyczanie ich na procent. Pożyczanie pieniędzy na procent, czyli lichwa,było surowo przez Kościół zakazane. Bez tego jednak nie mogły się obejść wszystkie warstwy społeczne. Pożyczanie pieniędzy było koniecznością. Tę „brudną robotę” pozostawiano Żydom /../ Chciwi monarchowie i potężni możnowładcy co rusz sięgali po zasoby finansowe gmin żydowskich.

 

Najłatwiejszym sposobem na zdobycie majątku było albo ich wypędzenie, albo śmierć. Nie pierwszy to przypadek z tamtych czasów, kiedy tysiące ludzi miało zginąć dla podreperowania skarbca królewskiego. /../ Przez Europę przetaczała się wielka zaraza /../ natychmiast uznano ją za karę Bożą. Ludzie pogrążeni w nieszczęściu poszukiwali „winnych”, przecież nie można było okazywać gniewu Panu Bogu. Obcy, niezrozumiani, wyalienowani Żydzi stali się najdogodniejszym celem ataków. Dodatkową też pokusę stanowiła możliwość zagrabienia ich mienia. /../

 

Nawoływania do „wymierzania sprawiedliwości” stały się wezwaniem do mordu. Głoszono je niemal zawsze z kościelnych ambon. /../ Żydów przedstawiano w kazaniach jako fanatyków pełnych nienawiści do rodzaju ludzkiego, który zamierzali potajemnie zniszczyć. /../ Oficjalną doktrynę, że Żydzi, jako „zabójcy Chrystusa” zostali skazani na wieczne poddaństwo, ogłosił papież Innocenty III w 1205 r. /../ Żydzi byli jednak potrzebni elitom. Nakłaniano ich do powrotu z Europy Wschodniej, gdzie część z nich schroniła się przed represjami. Zapewniano im dwudziestoletnie prawo pobytu w zamian za odpowiednie opłaty. A pieniądze były zawsze potrzebne. /../

 

W 1391 r. archidiakon Ferran Martinez wygłosił serię kazań, w których sformułował tezę o konieczności zastosowania wobec Żydów „ostatecznego rozwiązania”. I do tego oświadczenia hierarchy Kościoła nawiązywało także hitlerowskie Endlosung. /../ Według Lutra: „Żydzi, którzy od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy pozostają pod wpływem szatana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły”. /../

 

W 1543 r. Marcin Luter opublikował słynny pamflet pt. „O Żydach i ich kłamstwach” nazywany arsenałem antysemityzmu. Czytamy w nim między innymi zalecenia, aby „wszystkie synagogi czy szkoły podpalono, a co będzie się źle palić, trzeba przysypać ziemią, iżby żaden człowiek nie zobaczył już nigdy choćby jednego kamienia ani popiołu po nich. I niech to się dzieje na chwałę naszego Pana, na chwałę chrześcijaństwa, aby Bóg wiedział, że jesteśmy chrześcijanami /../ Trzeba im odebrać wszystkie modlitewniki i objaśnienia Talmudu, w których jest tyle bałwochwalstwa, kłamstw, przekleństw i bluźnierczych nauk”.

 

Katolicy i protestanci od XVI w. postępowali z Żydami podobnie. Papież Grzegorz XIII w 1581 r. narzucił separację Żydów, palenie ich ksiąg i znaczne ograniczenia ekonomiczne. Pisał: „wina tej rasy, która odtrąciła i ukrzyżowała Chrystusa, zwiększa się z generacji na generację i obciąża wszystkich jej przedstawicieli wiecznym zniewoleniem”. /../ Mimo, że w połowie XVIII w. sporządzono w Kościele pozytywna ocenę Żydów, papież Benedykt XIV nie pozwolił na jej opublikowanie.

 

Stosunek papieży do Żydów zmieniał się. W znacznym stopniu o ociepleniu wzajemnych kontaktów decydowała pogarszająca się sytuacja materialna papiestwa i Państwa Kościelnego. Najpierw Napoleon, a później odradzające się państwo włoskie pozbawiły papieży znacznej części dochodów. /../ Gesty pojednania papieży i żydowskich baronów w niewielkim stopniu ulżyły losowi Żydów w państwach europejskich. Pogromy trwały nadal”.

 

 

To tyle, jeśli chodzi o stosunek chrześcijan do Żydów wynikający z kontekstu religijnego. Czy ten rodzaj zła wyrządzanego jednym ludziom przez drugich i towarzyszącą temu obłudę można w jakiś sposób usprawiedliwić? Wielowiekowe prześladowania i mordy na Żydach, uzasadniane absurdalną tezą, iż są oni winni „bogobójstwa” dokonanego na Jezusie Chrystusie, to owoc religijnej indoktrynacji, urągającej rozumowi i logice. Przecież według doktryny chrześcijańskiej (a więc także i katolickiej), to sam Bóg tak bardzo umiłował ludzi, iż postanowił dać swego Syna na ofiarę odkupicielską za grzechy ludzkości. A Żydzi – jak można się domyślać – przyczynili się tylko do zrealizowania jego planu opatrznościowego.

 

W tym kontekście stali się także (jako naród) ofiarą Bożego zamysłu, a nie współwinnymi jego realizacji. Odegrali nieświadomie zaplanowaną przez Boga rolę (tak, jak i Judasz, który powinien zostać jednym ze świętych, a nie potępianym wyrzutkiem), bez odegrania której chrześcijaństwo nie mogłoby zaistnieć. Takie wnioski przynajmniej nakazuje wyciągnąć logika, biorąc pod uwagę boskie atrybuty i odnośne fragmenty Pisma św. To jedna strona tego problemu. Natomiast zupełnie inną sprawą jest aspekt materialny, z nim związany.

 

Skoro Żydzi byli zawsze postrzegani przez chrześcijan jako wcielenie zła, a chrześcijanie i katolicy uważali się za coś jakościowo i moralnie lepszego, to powinni także w każdym wypadku brzydzić się ich pieniędzmi, prawda? A co oni robili? Zachowywali się wyjątkowo obrzydliwie niemoralnie: brali od nich pożyczki, a potem przyczyniali się do ich śmierci (i to nierzadko w męczarniach), po to, by w ten odrażający sposób pozbyć się tego problemu. I pomyśleć, że czynili tak ludzie, którzy uważali się za pobożnych i bogobojnych chrześcijan.

 

Czy można wykazać się jeszcze większą i bardziej odrażającą hipokryzją? Otóż można, co postaram się udowodnić poniżej. Przytoczę przykłady zatrważającego zakłamania i braku jakiegokolwiek współczucia dla drugiego człowieka, którego życie nie miało żadnej wartości dla pewnego rodzaju ludzi, którzy w zupełnie inny sposób pojmowali człowieczeństwo i swoją służbę w jego rozwoju. Chodzi mi o stosunek Kościoła kat. do tzw. „heretyków” (kacerzy). W cytowanej wyżej książce, Autor tak pisze:

 

„Od początku istnienia, a ściślej od czasu pierwszych synodów, Kościół rzymski przypisywał sobie prawo osądzania i potępiania tego, co uważał za herezje lub schizmy. /../ Dzisiaj brak jakiegokolwiek uzasadnienia, by poglądy heretyków uważać za zbrodnie, karać ich za nie torturami i śmiercią. A jednak w średniowieczu Kościół rzymskokatolicki opanował istny szał nienawiści do heretyków. Wypowiedziano im krwawą wojnę, podczas której zginęły ich tysiące. /../

 

Kościół stawał się coraz bardziej bogaty i chciwy, mnisi i dostojnicy kościelni lubieżni i okrutni, a nadto także skorumpowani. Coraz trudniej było znaleźć wśród duchownych, ludzi przestrzegających głoszonych przez Kościół zasad miłosierdzia, ubóstwa, czystości. Papieże dążyli do niepodzielnego panowania nad światem chrześcijańskim. /../ Wykonywanie tortur początkowo zlecano ludziom świeckim, ale w 1256 r. papież wydał bullę zezwalającą na stosowanie ich przez duchownych, co miało być bardziej skuteczne.

 

Dzięki inkwizycji Kościół realizował tylko własne cele. Zadaniem inkwizytorów było uzyskanie od heretyków przyznania się do winy. Dobór metody zależał tylko od oprawców. /../ Majątki ich były natychmiast konfiskowane, pomnażając tym samym bogactwo Kościoła. Zyskiwali na tym także inkwizytorzy. Nic więc dziwnego, że i biskupi, początkowo odnoszący się z rezerwą do walki z heretykami, dołączyli z czasem do inkwizytorów w zamian za konkretne materialne zyski. /../

 

Inkwizytorzy byli zaślepieni nienawiścią i żądzą zysku. Upajali się swoją władzą. W ich fanatyzmie nie było miejsca na sprawiedliwość. Jedynym ich celem było zmuszenie ich ofiar do przyznania się do winy. Cel uświęcał środki. /../ Niepisana umowa stanowiła, że miejski lub królewski sąd, który nie wymierzy heretykowi śmierci, zostanie natychmiast obłożony klątwą. Majątki ofiar, naturalnie konfiskowano.  /../

 

Największym wrogiem inkwizycji była wolność, wolna myśl, wolna nauka, wolne sumienie. Inkwizytor chciał Kościoła totalitarnego, w którym wolność musiała być zastąpiona posłuszeństwem i ślepym, nawet na przekór sumieniu, podporządkowaniem się. /../ Wiedząc, że gorliwa działalność inkwizytorska toruje drogę do najwyższych godności i dochodów kościelnych, biskupi i inkwizytorzy prześcigali się w akcji palenia książek, w prześladowaniach uczonych i w posyłaniu na stosy wszystkich tych, którzy ośmielili się myśleć i czuć inaczej, niż głosiła to oficjalna doktryna katolicka. /../

 

Jednak już pierwsze pokolenie inkwizytorów wykazało, jak sprawowana przez nich władza może się okazać podatna na nadużycia, zwłaszcza jeśli sprawowana jest przez ludzi strasznych, którym za kwalifikacje wystarcza obsesja na punkcie herezji. /../ Kościół nie wzdragał się przed wykorzystywaniem anonimów i wręcz zachęcał do denuncjowania. Każdy katolik zobowiązany był wydać znanego mu innowiercę. Dzieci, które by nie doniosły na swych heretyckich rodziców, musiały liczyć się z utratą wszelkiej własności. /../

 

Imiona świadków przed oskarżonymi zatajano. /../ Kto odwołał zeznania złożone podczas tortur, tego poddawano torturom po raz drugi. Kto publicznie ośmielił się stwierdzić, że zeznania jego zostały wymuszone torturami, tego palono żywcem jako heretyka recydywistę. /../ Egzekucje kacerzy wykonywane były na ogół w dni świąteczne i traktowane były jako demonstracja nieograniczonej władzy Kościoła /../ a każdy wierny, który nosił drewno na stos, otrzymywał odpust zupełny. /../ Mienie straconych było konfiskowane przez Kościół, a ich wydziedziczeni potomkowie przez trzy pokolenia uchodzili za ludzi niegodnych. /../

 

W drugiej połowie XVIII w. inkwizycja hiszpańska zaczęła być postrzegana w Europie nie jako narzędzie walki z herezją, ale jako wróg jakiejkolwiek prawdy, wolnej myśli, kultury, nauki i sztuki. „Morderczyni Rozumu i Dusicielka Mądrości” została zlikwidowana 4.12.1808 r. przez Jozefa Bonaparte, który jednocześnie skonfiskował jej majątek. Wskrzeszona została w 1814 r. przez Ferdynanda VII, działała, a raczej egzystowała jeszcze przez pełne 20 lat, jako symbol hiszpańskiego oporu wobec jakichkolwiek zmian. /../

 

Kiedy dziś myślimy o inkwizycji, musimy pamiętać, że nieomal cała Europa była przez wieki skąpana we krwi przelewanej z bezpośredniej inspiracji, albo przynajmniej z pełną akceptacją katolickich władz duchownych. Kościół rzymsko-katolicki przysporzył ludziom większych cierpień niż jakakolwiek inna religia. /../ Myśląc o inkwizycji musimy też pamiętać, że podstawowe prawa zagwarantowane w Deklaracji Praw Człowieka – powszechne równouprawnienie oraz wolność myśli, słowa i prasy, zwłaszcza w kwestiach religijnych – zostały już w breve Piusa VI (1775-1799) Quod aliquantum z 10.03.1791 r. potępione jako „potworności”. A w 1832 r. Grzegorz XVI (1831-1846) uznał wolność sumienia za „szaleństwo”.

 

 

Katolicki historyk lord Acton, w liście do innej katolickiej historyczki, lady Blennerhasset, tak pisze: „Papieże nie tylko byli mordercami na wielką skalę, lecz ponadto uczynili mord podstawą prawną Kościoła chrześcijańskiego oraz warunkiem zbawienia”.

 

 

To tyle z tej pozycji. Czy to już jest wszystko, co można powiedzieć na ten temat? Nie ma już bardziej odrażających zbrodni, które w połączeniu z niewyobrażalną obłudą ludzi reprezentujących chrześcijańskie Kościoły i wiernych tychże religii, dały takie przerażające rezultaty? Otóż jest jeszcze jeden wstydliwy aspekt tej religii, który wypada tu przytoczyć, a jest nim parowiekowe palenie tzw. „czarownic”.

 

Motywy tych zbrodni są bardzo podobne do motywów opisanych powyżej przypadków: religijne „uzasadnienie”, którego prawdziwości nie sposób zweryfikować, za to korzyść materialna czerpana z tego procederu, jak najbardziej realna: zamordować (lub zabić, jak kto woli) człowieka po to, by zawładnąć jego majątkiem. I nie ponosząc za to żadnych konsekwencji, cieszyć się opinią dobrego, pobożnego i bogobojnego człowieka, który po śmierci oczywiście pójdzie prosto do nieba. Karlheinz Deschner w Opus diaboli tak pisze:

 

„Od XIII do XIX w. chrześcijański Kościół palił czarownice /../ Charakteryzująca nawet najsławniejszych katolików nader prymitywna, obsesyjna wiara w zjawy /../ groteskowa psychoza strachu przed diabłem, tłumiony popęd seksualny i bezgraniczna żądza wzbogacenia się sprowadziły na miliony ludzi, zwłaszcza na kobiety, śmierć w strasznych męczarniach. /../ Tak więc prócz pogan, Turków i „kacerzy” polowano już także na „czarownice” i wyznaczano nagrody za schwytanie kobiety – w katolickim Offenburgu na przykład dwa szylingi za sztukę – podczas gdy 3 tys. lat wcześniej babiloński władca Hammurabi grozi w najstarszym kodeksie świata każdemu, kto fałszywie oskarży kogoś o uprawianie czarów, śmiercią i konfiskatą mienia.

 

W czasach nowożytnych ofiary oskarżeń poddawano bezlitosnym torturom, zmuszano dzieci i matki do wzajemnych denuncjacji, wymuszano torturami kłamliwe zeznania i nazwiska kolejnych ofiar, z których potem, również torturami, wydobywano następne nazwiska. W podziemnych lochach przywiązywano owe nieszczęsne kobiety do drewnianych krzyży, przykuwano je od zewnątrz do murów, narażano je na ataki szczurów, na wszelką pogodę.

 

A ponadto znęcano się nawet nad dziećmi, często bliskimi śmierci po oćwiczeniu przez duchownych i oprawców. Były one na łańcuchach wywieszane z wież na zewnątrz, głodzone, pozwalano, by zmarzły, a potem smażono je na ogniu. Jedno z haseł towarzyszących rozprawianiu się z „czarownicami” brzmiało: „Będziesz torturowana, dopóki twoje ciało nie zacznie przepuszczać promieni słonecznych”. /../ Trzeba to poznać, by zrozumieć, że diabeł jest chrześcijaninem, a chrześcijanin często diabłem, albo inaczej; że – jak mawiał Kierkegaard – chrześcijaństwo to „wynalazek szatana”. /../  

 

W ogień wrzucano stuletnie kobiety, roczne dzieci, kalekich i ślepych , śmiertelnie chorych, kobiety ciężarne, całe klasy szkolne, nawet duchownych i zakonnice. Szkody czynione w poszczególnych krajach były większe niż na skutek wojen. A każdy, kto przeciwstawiał się temu szaleństwu, jako uznawany za "protektora czarownic", najczęściej sam służył za „opał"

Bo przecież w archidiecezji bamberskiej i w diecezji wrocławskiej istniały już piece krematoryjne dla czarownic! Po uśmierceniu owych nieszczęśników kler zagrabiał ich mienie i nierzadko był to prawdziwy powód wszczynania procesów o kacerstwo i czary. Jeden z mogunckich dziekanów zarządził spalenie ponad 300 osób z dwóch wsi po to tylko, by móc przyłączyć ich ziemie do swoich /../ Skropione krwią pieniądze inkasowali też inkwizytorzy i spowiednicy /../.

 

Najszybszy i najłatwiejszy sposób wzbogacenia się — mawiano — to palenie czarownic. Często ustawało ono, gdy znikała perspektywa obłowienia się /../ w okolicy Wolfenbuttel, gdzie pod koniec XVI w. palono często nawet dziesięć kobiet dziennie, słupy, przy których stawały one trafiając na stos, wyglądały jak zwęglony las. /../ I nawet u schyłku XVIII w. ewangelicki biskup Troilus ze szwedzkiej diecezji Dalarna wyraził głębokie zatroskanie „naszą epoką obojętności i wolnomyślności", w której nie chciano już palić kobiet oskarżonych o czary".

 

W jaki sposób można skomentować powyższe wydarzenia historyczne (a więc prawdziwe, w przeciwieństwie do wymyślonych obłudnych „uzasadnień” religijnych)? Czy przeciętny wierzący osobnik jest w stanie wyobrazić sobie ten ogrom zła i krzywd, wyrządzonych ludzkości przez bzdurne wierzenia religijne? Skoro upamiętniamy ofiary wojen, Holocaustu, czystek etnicznych, rzezi, pogromów i im podobnych zbrodni dziejowych, dlaczego pamięć o tych milionach ofiar zbrodni religijnych pokrywa welon milczenia? Czyżbyśmy nadal wierzyli, że za tym wielkim złem stoi Duch Święty i to on jest za nie odpowiedzialny?!  

 

Nie bez racji Bertrand Russell powiedział: „Największe i najstraszniejsze zło, jakie człowiek wyrządza człowiekowi, bierze się z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań”. Natomiast Blaise Pascal ujął to nieco inaczej: „Człowiek nigdy nie czyni zła tak starannie i tak chętnie, jak wtedy, gdy działa z pobudek religijnych”.

 

Wrzesień 2015 r.                               

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Potrzebni do lichwy Lucyan 2015-09-25


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk