Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 21:35

« Poprzedni Następny »


Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?


Lucjan Ferus 2021-09-26

Rok 2018, parafianie wyganiają proboszcza, który pobił wikarego w Mnichowie. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z reportażu TVN.)
Rok 2018, parafianie wyganiają proboszcza, który pobił wikarego w Mnichowie. (Zdjęcie: zrzut z ekranu z reportażu TVN.)

Jezus się mylił, twierdząc, iż nie można służyć Bogu i Mamonie. Co jakiś czas w telewizyjnych wiadomościach można zobaczyć obrazek, jaki pokazano w ubiegłym tygodniu. Parafianie niezadowoleni z „usług” miejscowego księdza proboszcza, piszą na niego skargi do biskupa, zarzucając mu, że za wszystko każe sobie płacić, a ceny tak zawyża, iż nie stać ich na tak drogą „ewangelizację”, że dla niego liczą się tylko pieniądze i przy każdej nadarzającej się okazji, nie ma żadnych skrupułów, by domagać się ich od swych parafian. Że ich obraża nie przebierając w słowach, jeśli nie godzą się na jego wygórowane warunki. Takie zachowanie jest niegodne kapłana, który powinien dawać przykład innym.

Mają do niego wiele innych zarzutów, które cierpliwie wypisują w listach do biskupa domagając się, aby go zabrał od nich i dał im lepszego, bardziej ludzkiego kapłana. Niestety, biskup nie odpowiada, więc zdeterminowani parafianie postanowili sięgnąć po bardziej drastyczne środki, aby wymusić jego reakcję. Zabrali księdzu klucze od kościoła, zamknęli świątynię na kłódkę i nie pozwalając nikomu do niej wejść, protestują na dziedzińcu kościoła. I zarzekają się, iż nie otworzą świątyni, dopóki nie pojawi się biskup, by mogli poskarżyć mu się osobiście i nie zabierze wreszcie znienawidzonego przez nich księdza.

 

O tym, że takie i bardzo im podobne wydarzenia (których schemat jest dokładnie taki sam) mają miejsce co jakiś czas w naszym arcykatolickim kraju, najlepiej niech świadczy odcinek jednego z moich cykli „Doradztwa religijnego i religioznawczego”, w którym pojawił się problem zatytułowany: „Ksiądz wyrzucony przez parafian”. Pozwolę sobie zacytować go teraz dla porównania i dodam tylko, iż jest to tekst z lutego 2015 roku.

                                                           ------ // ------

Doradca: Porady religijne i religioznawcze. W czy mogę pomóc?

Kobiety: Przy telefonie jesteśmy we trzy, ale reprezentujemy dużo liczniejszą grupę tutejszych parafian, którzy domagają się od biskupa odwołania dotychczasowego księdza proboszcza. W dużym skrócie powiem panu tylko tyle, iż okazał się on człowiekiem niegodnym piastowania takiego odpowiedzialnego stanowiska; liczyły się dla niego tylko pieniądze i nic więcej. W wiernych nie dostrzegał ludzi, tylko bezwolne istoty, przynoszące mu bez sprzeciwu tyle pieniędzy, ile sobie życzył, dosłownie za wszystko…

D: Przepraszam, że pani przerywam. Proszę powiedzieć konkretnie o co pani chodzi.

 

K: Chodzi właśnie o to, aby pan doradził nam, jak powinniśmy się zachować i jakiego użyć sposobu, by biskup spełnił nasze oczekiwania. Bo jak na razie, nie chce nas słuchać.

D: A dotąd co państwo zrobiliście, aby ów biskup ugiął się przed waszymi żądaniami?

K: No,.. nie wpuściliśmy do kościoła dotychczasowego księdza proboszcza, a sam budynek zamknęliśmy na kłódkę i w kilkadziesiąt osób bronimy do niego dostępu, gdyby ktoś chciał wedrzeć się siłą do środka. I czekamy na odpowiedź biskupa, więcej już nie możemy zrobić.

 

D: Naprawdę?! Możecie zrobić dużo więcej i co ważniejsze, iż sposób ten będzie o wiele skuteczniejszy od tego, co dotychczas zrobiliście. Tylko nie wiem czy jesteście na to gotowi?

K: Oj, jesteśmy, jesteśmy! Ten ksiądz tak nam dopiekł, że gotowi jesteśmy na wiele poświęceń, byle tylko biskup zabrał go od nas. Niech pan mówi! Czy wiąże się to z jakimiś kosztami? Możemy urządzić zbiórkę pieniędzy na ten cel, na pewno parafianie będą hojni.

D: Nie, nie! Nie potrzeba żadnych pieniędzy, chociaż nie będzie to całkiem za darmo.

K: Proszę mówić śmiało! Jesteśmy tak zdeterminowani, że stać nas naprawdę na wiele.

 

D: To nawet nie będzie konieczne, bowiem będziecie musieli się jedynie wyzbyć religijnych złudzeń.Tylko tyle i aż tyle! Moja propozycja jest taka: otwórzcie tę kłódkę zamykającą dostęp do kościoła i rozejdźcie się do swoich domów. I od tego momentu omijajcie świątynię szerokim łukiem, w dni powszednie jak i w święta. Tyle, że musicie to zrobić wszyscy,jak tam stoicie i wytrwać w tym postanowieniu tak długo jak tylko się da. Jestem pewien, że w sytuacji takiej zbiorowej absencji wiernych, biskup zjawi się u was szybciej, niż sobie wyobrażacie i też nad wyraz chętnie zgodzi się na wszystkie wasze żądania. To tyle.      

 

K (wpierw dało się usłyszeć ciche głosy naradzania się, a potem głos tej samej osoby): Ale jak to tak można?! Omijać kościół szerokim łukiem i to jeszcze nie wiadomo jak długo?! Przecież to jest wbrew chrześcijańskiej tradycji! Jak tak można! Co my jesteśmy, jacyś poganie czy dzicy barbarzyńcy?!

D: Nie wiem jaką tradycję ma pani na myśli, ale na pewno nie tę wywodzącą się z nauk ewangelicznych Jezusa Chrystusa. Oto jego słowa odnoszące się do tej kwestii:

 

„Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. /../ Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. /../ Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,5,6,8).

 

Czy nie wynika z tych wypowiedzi dostatecznie jasno, że każdy z wiernych tejże religii może modlić się w domu do swego Boga i mimo to mieć gwarancjępotwierdzoną autorytetem Pisma świętego, że zostanie wysłuchany? Czego wam więcej potrzeba do podjęcia decyzji?

K: No, niby tak,.. ale nasza obecność w kościele i tak jest konieczna z innych powodów; przecież musimy się gdzieś spowiadać, przyjmować sakramenty, uczestniczyć w mszach itp. Chyba po to Pan Jezus założył swój Kościół, czyż nie? Jak więc możemy go omijać?!

 

D: Po kolei zatem: skoro Bóg jest wszechwiedzący i zna wasze modlitwy zanimgo poprosicie o cokolwiek, to tak samo zna wszystkie wasze grzechy zanim je popełnicie.Po cóż mu zatem wasza spowiedź przed drugim równie grzesznym jak wy człowiekiem? Co do sakramentów nadających ponoć świętość Kościołowi, to w Biblii tak jest to ujęte:

 

„Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie /../” (Dz 17,24,25).

„Tak mówi Pan: „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła i do Mnie należy to wszystko – wyrocznia Pana” (Iz 66,1,2).

 

A jeśli chodzi o rzekome założenie Kościoła przez Jezusa Chrystusa; po co miałby zakładać on Kościół, skoro przepowiadał rychły koniec tego świata i nadejście Królestwa Bożego na ziemi? Miało ono nastąpić jeszcze za życia ówczesnego pokolenia ludzi, czyż nie tak? Ten Kościół, który uważacie za Jezusowy, w istocie jest Kościołem Pawłowym i ma naprawdę niewiele wspólnego z Jezusem przedstawionym w Ewangeliach. Każdy, kto zna jego historię może to potwierdzić bez wahania. Tak się sprawy mają gwoli ścisłości. Coś jeszcze?

 

K (niewyraźne odgłosy naradzania się, a potem znajomy głos): Niestety, nie możemy skorzystać z pańskiej rady. Wydaje się nam ona jakaś dziwna, a nawet niedorzeczna! Myślałyśmy, że doradzi nam pan coś mądrzejszego, co pozwoli nam rozwiązać ten konflikt. Ale nie stać nas na zachowania urągające naszym najgłębszym uczuciom religijnym. Nie możemy odsunąć się od Kościoła, a tym samym od Boga. Jakby to o nas świadczyło?

 

D: Wpierw sprostuję: odsunięcie się od Kościoła nie jest tożsame z odsunięciem się od Boga. A już w szczególnie w przypadku tegoKościoła! Ale to tak na marginesie. No, cóż,.. prawdę mówiąc nie zaskoczyła mnie pani waszą decyzją. Jest tak, jak przypuszczałem: tacy ludzie jak wy, tylko pozornie mogą się wydawać przeciwnikami Kościoła.Ale tak naprawdę swymi zdeterminowanymi zachowaniami tylko podkreślacie swoje uzależnienieod tej instytucji.

 

Bowiem wam nie chodzi o to, aby zniszczyć czy chociażby nadwątlić światopoglądowe (mentalne) ogrodzeniew którym zamknięte są wasze umysły, a jedynie potrzebny wam dobry pasterz,który będzie je nadal utrzymywał w błogim uśpieniu.Życzę wam zatem aby wasz biskup dał wam najlepszego duszpasterza, jakiego będzie miał pod ręką, gdyż zasłużyliście sobie na takowego. Żegnam panią, jak i całą resztę parafian.

 

Ach ci bogobojni parafianie! Nawet nie są świadomi faktu, kto tutaj komu robi większą łaskę  (przysługę): Kościół, religia i księża im – utrzymując ich w złudnym przeświadczeniu życia wiecznego po ich biologicznej śmierci? Czy oni – olbrzymia rzesza wiernych – którzy przez całe swoje życie utrzymująswoich duszpasterzy i to nierzadko w zbytku i luksusie. No, ale cóż począć: „Świat chce być oszukiwany, więc niech go oszukują”, czyż nie tak? Jak to ujął Kazimierz Łyszczyński?: „Prosty lud oszukiwany jest przez mądrzejszych, wymysłem wiary w Boga na swoje uciemiężenie; tego samego uciemiężenia broni jednak lud w taki sposób, że gdyby mędrcy chcieli prawdą wyzwolić lud od tego uciemiężenia, zostaliby zdławieni przez sam lud” (Traktat o nieistnieniu Boga).

                                                           ------ // ------

W taki sposób widziałem ten problem ponad sześć lat temu i nadal uważam na tyle podobnie, iż nie zmieniłbym niczego w powyższym tekście. Mogę tylko co nie co dodać, dzięki przeczytanym w międzyczasie książkom, a szczególnie tym z ostatnich lat. Cóż więc dzisiaj mógłbym doradzić, tym protestującym przed kościołem osobom, niezadowolonym ze swego duszpasterza i lekceważonym przez jego biskupa? Mówiąc w dużym skrócie, doradziłbym im przede wszystkim, by starali się poznać „na własną rękę” religioznawczą prawdę o tym, w jaki sposób powstawała ta religia i jaką dziwną przeszła metamorfozę zanim stała taką, jaka jest obecnie. Wszak poznanie prawdy podobno potrafi wyzwalać od nabytego fałszu? 

 

Osoby wierzące są „święcie” przekonane, że to co usłyszą z ambon kościelnych, należy do Prawdy objawionej ludziom przez Boga. A wszelkie rytuały, liturgia i obrzędy religijne, których są aktywnymi uczestnikami podczas mszy i uroczystości religijnych, wywodzą się z Pisma Świętego, a konkretnie z Ewangelii Nowego Testamentu. Otóż nic bardziej błędnego! Wystarczyłoby zapoznać się z treścią książki Leo Zena pt. Tak wymyślono chrześcijaństwo, aby dowiedzieć się jak wyglądały historyczne początkach tej religii, jak i mistyfikacji, która towarzyszyła jej tworzeniu i wprowadzaniu (często podstępem i siłą) w życie.

 

Tym razem nie będę cytował fragmentów tej publikacji (zrobiłem to już w dość obszernym cyklu jej poświęconym) i postaram się przedstawić własnymi słowami ów problem w jak największym skrócie myślowym. Jak można się domyślić z tytułu tej książki, rzeczywiście chrześcijaństwo zostało wymyślone. Lecz w przeciwieństwie do innych religii (wymyślonych też przez kapłanów), tu znamy jej głównego autora: jest to Paweł z Tarsu, który postanowił odciąć się od judaizmu i stworzyć własną religię. W tym celu „zapożyczył” i zaadaptował z religii pogańskich, a konkretnie kultów misteryjnych, ideę nieśmiertelnej duszy ludzkiej, która może być zbawiona przez śmierć i zmartwychwstanie Boga Zbawiciela.

 

W tych religiach już przed wiekami, ich bogowie „poświęcali swe życie”, by tą symboliczną ofiarą zbawić od grzechów wiernych wyznawców tychże religii, obiecując im życie po śmierci. Paweł tworząc własną wersję chrześcijaństwa, skopiował z religii misteryjnych uroczyste ceremonie religijne i bogatą ornamentykę, oraz zapożyczył dwa święte obrzędy od pogan: chrzest (jako zastępnik obrzezania) i eucharystię. Z czasem Kościół dodał pięć kolejnych sakramentów, w  tym pokutę. Dołączył też do tworzonej doktryny ideę grzechu pierworodnego, która nie była znana ani Jezusowi ani Apostołom. Natomiast eucharystia została skopiowana przez Pawła z dawnych misteryjnych obrządków eleuzyńskich itd., itp.

 

Nie wdając się w szczegóły, te religijne przedstawienia, które od dawna są przez księży odgrywane w kościołach, nazywane (a jakże!) mszami świętymi, nie mają niczego wspólnego ani z Jezusem z Ewangelii, ani z jego rzekomym Ojcem, Bogiem Jahwe z judaizmu, ani z jakąkolwiek „nadprzyrodzoną świętością”. Są one bowiem wymysłem wielu pokoleń bardzo pomysłowych i przedsiębiorczych kapłanów, którzy wzorem Pawła z Tarsu tworzyli i umacniali tę odwieczną mistyfikację, tak chętnie teraz przez ludzi „kupowaną” (okupioną krwią, cierpieniem i  narzucaną przemocą wielu narodom, co nazywano „ewangelizacją” pogańskiego świata, co również było pomysłem Pawła).   

 

Tak ludzie zostali wytresowani (indoktrynując ich od maleńkości), przez tych „duchowych przewodników ludzkości”, że wszystko czym oni się zajmują jest „święte”! Np. „święci papieże”, „święte powołania do służby bożej”, „święte domy boże”, „święte msze”, „święte obrzędy, rytuały i liturgia”, „święte relikwie”, „święte dogmaty”, „święta Inkwizycja”, która wymordowała w imię „świętości” tysiące niewinnych ludzi, „święte modlitwy kapłanów”, a nawet „świętych obcowanie”(!). I zapewne „święci księża pedofile” i ukrywający ich biskupi, których nie można ukarać z racji ich „świętości” właśnie. Były też „święte wojny”, „święte mordowanie i grabienie mienia innowierców”, „święte palenie i torturowanie „czarownic” itp.

 

Natomiast każdy człowiek używający rozumu zgodnie z przeznaczeniem (czyli myślący, a nie tylko wierzący), który zapoznał się z religioznawczymi publikacjami, będzie świadomy tego, że to ludzie dla ludzi stworzyli tę religię (jak i wszystkie inne), kierując się „pobożnymi” przekonaniami, że „przecież człowiek musi w coś wierzyć!”. Bowiem rolą Kościołów, religii i kapłanów jest nieustanne podtrzymywanie u wiernych przeświadczenia, że każdy wierzący osobnik po śmierci zostanie zbawiony i dostąpi życia wiecznego w zaświatach (w niebie). Bo jak potwierdza psychologia, jest to najsilniejsze, najgłębsze i uporczywe marzenie ludzkości.

 

Jednak bez tego „teatru świętości” odgrywanego nieustająco przez kapłanów wszechczasów, nie byłoby możliwe przekonanie ludzi, że to wszystko jest prawdą. A te wszystkie dekoracje, liturgia, piękne stroje kapłanów, bogaty wystrój świątyń, same wielkie gmachy kościołów (których jest mnóstwo, nawet w małych miejscowościach), organizacja tych wszystkich „świętych uroczystości” – to wszystko przecież musi kosztować, bo jak mówi przysłowie: „Za darmo jest tylko ser w pułapce na myszy” (za darmo dla myszy, oczywiście). Kto ma więc za to płacić, jeśli nie ci, dla których to wszystko jest organizowane? To chyba jasne?! 

 

Dlatego moja rada w tej kwestii jest taka: kto potrafi bez pomocy religii być dobrym człowiekiem dla innych ludzi, wrażliwym na dziejące się zło w naszym świecie i niedolę swych bliźnich. Ale też leży mu na sercu dobro naszej przyrody bez której człowiek nie mógłby istnieć, bowiem wszyscy jesteśmy jej dziećmi. No i ma on też zdrowy stosunek nie tylko do życia, ale też do kwestii śmiertelności – to jemu religia nie jest do niczego potrzebna.

    

Zawsze można też powołać się na mądrą maksymę, która mówi: „O ile człowiek potrzebuje religii, aby postępować przyzwoicie, oznacza to, że albo ma ograniczony umysł, albo też zepsute serce” (Ninon de Lenclos). A co z relacją: „człowiek – Bóg – człowiek” (jeśli ktoś spyta)? I na to jest mądra odpowiedź: „Odrzuć wszelkie lęki niewolniczych i służalczych przesądów, które słabsze umysły utrzymują na klęczkach. /../ Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu, niż ślepego lęku” (Tomasz Jefferson). No właśnie! Też tak uważam.

 

Natomiast, kto nie potrafi przejść przez życie o własnych siłach psychicznych i potrzebuje „zawodowych pomocników”, którzy za pomocą wykreowanych i koniecznych iluzji życia pośmiertnego, zagwarantują mu poczucie bezpieczeństwa nadające sens jego życiu – niech płaci! Przecież ów znienawidzony przez parafian proboszcz może się odwołać do „instancji wyższej”, czyli powołać się na Pismo Święte gdzie napisano: „Jeśli zaś my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych? Jeżeli inni mają udział w waszej majętności, to czemu raczej nie my? /../ Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię” (1 Kor 8,11-14).

 

Co prawda nie wiem, jakiego Pana miał na myśli piszący te natchnione słowa, bo raczej nie Jezusa Chrystusa, który wysyłając uczniów w drogę, tak powiedział: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Ale to już jest problem tych wszystkich, którzy muszą korzystać z „usług” kapłanów, bo wg nich, bez Boga i religii ich życie nie miałoby sensu. Mogę ich tylko na koniec „pocieszyć” sentencją egiptologa G. Massey’a: „Musi być ciężko tym, którzy autorytet wzięli za prawdę, zamiast prawdę za autorytet”. To chyba wszystko tłumaczy, nieprawdaż?

 

Wrzesień 2021 r.                                ------ KONIEC------

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk