Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 13:07

« Poprzedni Następny »


Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.


Lucjan Ferus 2019-11-10


Jak co roku w listopadzie udajemy się z żoną na grób jej rodziców do odległej o kilkadziesiąt kilometrów miejscowości, skąd pochodzi jej rodzina. Tyle, że z szacunku do historii nie jedziemy w dniu Wszystkich Świętych. Uroczystość obchodzoną w tym dniu ustanowił papież Grzegorz IV w 835 r., gdyż Kościół nie mógł obchodzić rocznicy śmierci każdego męczennika oddzielnie z powodu ich wielkiej liczby, wprowadzono więc dla nich wspólne święto 1 listopada. Z czasem dołączano do rzeszy męczenników także innych świętych, aż kiedyś stał się ów dzień świętem Wszystkich Świętych.

Jak to się wszystko zmienia, zatracając pierwotny sens. Dlatego my odwiedzamy groby naszych bliskich 2 listopada, bo pod tą datą jest Dzień Zaduszny (z łac. „Przypomnienie wszystkich wiernych zmarłych”), czyli właściwe Święto Zmarłych z innej przyczyny niż „za wiarę”. Wprowadził je opat Odilo z Cluny w 993 r. jako święto zmarłych, aby zastąpić nim (zaadoptować) pogańskie uroczystości ku czci zmarłych, utrzymujące się jeszcze wówczas nagminnie w całej Europie. (wg Słownika mitów i tradycji kultury W.Kopalińskiego).

 

W rzeczywistości religijne korzenie owych świąt nie mają dla mnie większego znaczenia z racji na moje areligijne poglądy. Co nie znaczy wcale, że nie powinienem znać historii naszych religijnych wierzeń i przeszłości naszej kultury. Prawdziwym bowiem powodem odwiedzania grobów bliskich osób jest jeszcze żywa pamięć o nich i uczuciowa więź, jaka łączyła nas za życia. A rodzice żony byli wspaniałymi ludźmi, mimo prostoty w obyciu. Szkoda tylko, iż nie wszystkie dzieci się do nich „wrodziły” i o takiej właśnie osobie będzie ów tekst, choć może bardziej o dość dziwnej OSOBOWOŚCI przez nią posiadanej. 

 

Wpierw parę słów wyjaśnienia. Przy okazji wizyty na tamtejszym cmentarzu odwiedzamy też siostrę żony (wieloletnią wdowę), która mieszka z bratem w rodzinnym domu. O takich kobietach krążą dwie różne opinie w zależności od punktu widzenia. Według umiarkowanych parafian, nazywane są one dewotkami, przesiadującymi w kościele więcej niż w domu. Zaś wg księdza zapewne, są pobożnymi i bogobojnymi starszymi paniami, które poświęciły swe życie Jezusowi i Kościołowi. Faktem jest bowiem, iż częściej ją można zastać w odległym o parę kilometrów kościele (do którego dojeżdża rowerem niezależnie od pory roku i pogody), niż we własnym domu.

 

Mam parę wspomnień związanych z tą osobą. To ona (wiele lat temu) po pogrzebie swego męża zwróciła mojej żonie uwagę, iż „nie potrafię zachować się w kościele”. Miała zresztą  ku temu powód, bo nie odpowiadały mi wielokrotne klękania i wstawania z kolan. Uważałem wtedy, iż takie zachowanie uwłacza godności człowieka, szczególnie w połączeniu z biciem się w piersi i mamrotaniu: „Moja wina, moja bardzo wielka wina!”. Ja akurat nie czułem się winnym za człowieczeństwo (charakter), jaki trafił mi się od losu, więc stałem przez całą mszę bez klękania, pośród korzącego się na kolanach tłumu. To musiało się jej nie spodobać.

 

Parę lat później widząc, iż jej nastoletnia córka także interesuje się religioznawstwem, pożyczyłem jej parę książek z tej dziedziny i kilka czasopism. Także Biblię (małego formatu), w której na czerwono popodkreślałem ciekawsze (z perspektywy religioznawczej) fragmenty. Po jakimś czasie oddała mi niemal z płaczem porwane szczątki książek, tłumacząc, że mama zobaczywszy czym interesuje się jej córka, porwała w złości owe książki, a czasopisma spaliła. Wyzywając ją przy tym strasznie. Do dziś mam na pamiątkę porozrywany egzemplarz Szkiców sceptycznych Bertranda Russella i do dziś nie mogę się nadziwić, jaką siłę ma człowiek w złości, powodowany zaciekłością w tzw. „świętym oburzeniu”.

 

Jednak to było dawno. Jej religijność od jakiegoś już czasu przybrała znamiona dewocji, a jeszcze nasiliła się, kiedy zaczęła udzielać się podczas nabożeństw, pomagając księdzu w liturgii. Uważa się przy tym za bardzo pobożną osobę, która każdą wolną chwilę spędza na modlitwach, a z takimi „grzesznikami” jak ja z żoną (z racji na nasz areligijny styl życia) stara się nie utrzymywać kontaktów. Może nawet nami gardzi, bo w jej oczach jesteśmy nic nie warci. Miał rację Pascal twierdząc, iż na ogół pobożność nie idzie w parze z dobrocią. Myślał zapewne o pozorach pobożności, przeradzających się w DEWOCJĘ braną za bogobojność.

 

Ciekawe jest więc, jak taka osoba w codziennym życiu realizuje (choćby nieliczne) nauki Jezusa z Ewangelii, które muszą być jej doskonale znane. Np.: „Każdy, kto gniewa się na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „pusta głowo” lub /../ „bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego” (BT, Mt 5,22). Albo: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. /../ Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? /../ Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata” (Mt 7, 1-5). Czy też choćby to:

„Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli /../ Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach /../ modlić się, żeby się ludziom pokazać /../ Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swojej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu /../ albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,1,5-8). Albo też: „miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają /../ błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, /../ gdy zelżą was z powodu Syna Człowieczego” (Łk 6,27. 6,22).

Nie bez powodu akurat te fragmenty zacytowałem, choć jest ich o wiele więcej. Na ich podstawie można porównać, jak religijny wzorzec zachowań międzyludzkich ma się do realnego życia (tej) osoby wierzącej i jej relacji z najbliższą rodziną. Jak już wyżej wspomniałem owa siostra żony zamieszkuje dom rodzinny wspólnie z bratem rencistą, borykającym się od lat z poważnymi problemami zdrowotnymi. Czy żyją oni ze sobą w ZGODZIE, jak przystało osobom (raczej głęboko) wierzącym? Otóż nic bardziej błędnego. Wygląda to bowiem tak, jakby religia i jej ideały nie przenikały w ogóle do ich życia.

 

Bowiem siostra żony nie tylko z nami jest „skłócona” (choć to nie jest właściwe określenie w naszych relacjach; po prostu dla niej nie istniejemy), ale też ze swoją najbliższą rodziną, z którą nieustannie o coś się wykłóca czy też obraża. Najbardziej niezrozumiałe nie jest to, że nie może dogadać się z własnymi (dorosłymi już i mieszkającymi oddzielnie) dziećmi, ale to, że nie może zgodzić się z bratem mieszkającym obok „przez ścianę”, od którego nieustannie potrzebuje pomocy w egzystencjalnych sprawach, a który na pomoc z jej strony nigdy nie może liczyć. Zbywając go brakiem czasu, bo akurat jest zajęta modlitwą, czy też musi jechać do kościoła, gdyż jest potrzebna księdzu podczas odprawiania mszy.

 

Niepojęte, jak dwie bliskie sobie osoby (z racji pokrewieństwa), które, jak to potocznie się mówi „jadą na tym samym wózku”, zamiast wzajemnie się wspierać i pomagać sobie w rozwiązywaniu życiowych problemów, by łatwiej i przyjemnie się im żyło, wykłócają się o byle co i obrażają się na siebie. Inaczej mówiąc, walczą ze sobą nie przebierając w środkach, jakby w życiu chodziło wyłącznie o zaspokajanie swego nad miarę nadętego ego. Jak to pisał poeta o takich ludziach i podobnych sposobach zachowania:

„W dniach troski i w dniach nędzy, które śmierć wnet zaćmi,

Dzieci jednego Boga, bądźmy sobie braćmi.

Wspomagajmy się wzajem, wszak to samo brzemię

Kark nam każe pochylać i wzrok wbijać w ziemię.

Iluż wrogów na życie wciąż czyha za progiem,

Życie tak przeklinane – a jednak tak drogie! /../

Po cóż chwilom ostatnim przydawać goryczy!

To tak, jakby więźniowie na śmiertelnej pryczy

Miast się wzajem wspomagać – z rozumu wyzuci –

Bili się kajdanami, którymi są skuci” (Wolter Traktat o tolerancji).

Lepiej tego nie można ująć. Najdziwniejsze w tej sytuacji jest jednak to, że owa osoba uważa się za głęboko religijną i moralnie doskonałą, której zachowaniu nie można nic zarzucić: na modlitwach w domu spędza większość czasu (w jej mieszkaniu na ścianach wiszą obrazki różnych świętych, w tym naszego papieża), a pozostały czas spędza w kościele, pomagając księdzu w posłudze kapłańskiej. Można więc wyobrazić sobie lepszy wzorzec religijnej (katolickiej) moralności? No, a te „nienajlepsze” stosunki z bliźnimi nie „kładą się cieniem” na jej dziwnie pojmowanej religijności? Otóż nie! Zawsze bowiem może powołać się na te oto fragmenty ewangelicznych nauk Jezusa:

„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, lecz miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową /../ kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za mną, nie jest Mnie godzien” (Mt 10,34-38). „Jeżeli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem /../ tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14,26,33).

Czy zatem niewłaściwe powinny się mi wydawać zachowania podobnych jej osób, skoro mają one ideowe „umocowania” w Słowie Bożym? Czyż jej stosunek do bliższej i dalszej rodziny nie odwzorowuje dokładnie wymogów stawianych przez Jezusa swym wiernym wyznawcom i naśladowcom? Oczywiście, że tak! Choć kłóci się z innym poleceniem Jezusa: „Przykazania nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13,34,35).

 

Cóż mogę powiedzieć na koniec tej listopadowej opowiastki związanej ze świętem zmarłych? Wydaje mi się, iż rodzaj religijności nie tyle zależy od „prawd” religijnych, co od naszego CHARAKTERU. Jeśli bowiem ktoś ma dobry charakter (wrażliwość na zło, na niedolę i cierpienie innego człowieka, na niesprawiedliwość i krzywdę itp.), to potrafi znaleźć w religii jej dobre strony, które pomogą mu być jeszcze lepszym człowiekiem w relacjach z innymi ludźmi. Jeśli natomiast ktoś ma zły charakter, to w religiach znajdzie wiele „prawd” idealnie się nadających do realizacji swych chorych ambicji bycia „doskonałym wierzącym”.

 

Inaczej mówiąc, dobrego człowieka, to i religia nie zdeprawuje, zaś zły człowiek nie stanie się dzięki niej lepszy, bowiem takie jej aspekty wykorzysta, które usprawiedliwiając jego podłe zachowania, pozwolą mu czuć się bardziej wartościowym osobnikiem od innych (jak np. nasi niektórzy bardzo „świątobliwi” hierarchowie). Podobnie widział ów problem B.Pascal: „Człowiek nie jest ani aniołem, ani bestią, zaś kto chce być aniołem staje się bestią”. Szkoda, że tego akurat nie uczą kapłani, ani też religie i ich Kościoły, a wręcz czegoś odwrotnego: „Nie wstydźcie się być świętymi!”. No cóż, jakie wzorce, tacy „święci” i tacy ich naśladowcy. Czy jednak wyznawcy tej religii zwracają na to uwagę?

 

Listopad 2019 r.                                ----- KONIEC-----  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Odpowiedź p.Kubie Lucjan Ferus 2019-11-11
2. Panie Lucjanie mam pytanie kuba 2019-11-11
1. osobliwa pobożność Leszek 2019-11-10


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk