Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 06:09

« Poprzedni Następny »


Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.


Lucjan Ferus 2021-01-17

“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 
“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 

Motto: „Jeśli coś jest zbyt piękne, aby było prawdziwe – nie jest prawdziwe!”.

(cytat z filmu „Wschodzące słońce”).

 

Kiedy w niedawne święta bożonarodzeniowe oglądałem po raz któryś z rzędu „Ekspres polarny”, „Charlie i fabryka czekolady”, „Polowanie na mysz”, „Kontakt” i „Atlas chmur”, czyli moje ulubione filmy, w których nieodmiennie podziwiam wielką wyobraźnię ich twórców, w pewnym momencie przyszła mi do głowy taka myśl. Otóż święta Bożego Narodzenia i święta Wielkanocne, to wielkie zwycięstwo ludzkiej wyobraźni nad naszą rzeczywistością. To „prawdziwie magiczny czas”, okresowo wypierający zwyczajny bieg wydarzeń, pozwalający cieszyć się ludziom płodami nieprzeciętnej wyobraźni dawnych pokoleń, które stworzyły ideę czyniącą ludzi lepszymi dla siebie,.. choćby na krótko.


Słuchając od maleńkości przeróżnych bajek opowiadanych dzieciom przez rodziców lub dziadków (które wg Słownika mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego, dzielą się na: Bajki ajtiologiczne, Bajki alegoryczno-moralizujące o zwierzętach, Bajki dla dzieci, Bajki fantastyczne (magiczne), Bajki ludowe, itp.), późniejsi dorośli ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że w ich religiach zawartych jest wiele różnych legend i bajek. Tak dużo, iż może być problem z zaklasyfikowaniem ich do konkretnej grupy. Zacznijmy przykładowo od bardzo popularnej bajki „przyrodniczej”, która zrobiła zawrotną furorę w religiach opartych na Biblii.

 

Gdyby np. pojawił się w mediach sprawdzian wiedzy przyrodniczej i jedno z pytań brzmiało: „Jakie drzewa najtrwalej zapisały się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczyniły się do rozwoju ekspansywnej kultury i religii?”, to jaka powinna być odpowiedź na tak postawione pytanie? Zapewne wielu jego uczestników odpowiedziałoby, że popularna sosna i świerk, z których budowano domy, mosty, palisady i fortyfikacje, ale też używano do ogrzewania ludzkich domostw, a popiół wykorzystywano do użyźniania uprawnych terenów.

 

Inni natomiast odpowiedzieliby, że bezwarunkowo jest to dąb, z którego drewna zazwyczaj budowano statki, dzięki którym człowiek podbił, eksplorował i eksploatował cały świat, rozszerzając swoje panowanie na wszystkich lądach naszej planety. I kto miałby rację? Wbrew pozorom żadna z tych grup, bowiem odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć: „Są to dwa rajskie drzewa, które Bóg posadził w środku tego ogrodu: drzewo poznania dobra i zła, oraz drzewo życia” (Rdz 2,9). Ale przecież to są drzewa mitologiczne, a nie prawdziwe czyli rzeczywiście istniejące! – może ktoś w tym miejscu zawołać z oburzeniem.

 

No i co z tego? Czy to w jakiś sposób przeszkadzało im najtrwalej zapisać się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczynić się do rozwoju ekspansywnej kultury opartej na Biblii i na biblijnej koncepcji „zaludnienia ziemi i uczynienia jej sobie poddaną”? Czy wypowiedziane przez Boga słowa: „Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie” (Rdz 9,2), nie wytyczają kierunku relacji ludzi do flory i fauny? Czy człowiek ujarzmiając przyrodę na wszelkie możliwe sposoby, nie pojął tej „bożej wypowiedzi” aż nadto dosłownie?

 

Wracając zaś do tych dwóch biblijnych drzew, które bardzo mocno odcisnęły złowieszcze piętno na licznych kulturach i religiach. Po czym można poznać (tak, by nie było żadnych wątpliwości), iż jest to bajka, a nie opis jakiegoś rzeczywistego wydarzenia z przeszłości? Przede wszystkim po tym, iż związana z nimi opowieść jest nielogiczna i wewnętrznie sprzeczna, a mówiąc wprost „nie trzyma się kupy”, jak to się kiedyś popularnie określało. Chociaż zwykłe bajki kierują się „bajkową logiką” (dlatego nikogo nie dziwi, że Baba-Jaga miała chatkę zbudowaną z nietrwałych pierników, które rozpuściłyby się przy pierwszym deszczu, i że chciała upiec Jasia w piecu w całości, albo, że wilk połknął w całości i w ubraniach babcię i Czerwonego Kapturka i się nawet nie zadławił?!).  

 

To jednak bajki religijne (nazywane mitami, co brzmi o wiele poważniej i nie kojarzy się z dziecinnym zachowaniem) muszą kierować się normalną logiką, ponieważ udając rzeczywiste wydarzenia, nie mogą one być absurdalne w opowieści. A wręcz przeciwnie, ich przesłanie musi być przekonujące i łatwo zrozumiałe dla potencjalnych odbiorców, no i musi pasować przynajmniej do niektórych aspektów otaczającego nas świata, by były wiarygodne. Czy tak jest w rzeczywistości? Otóż nie jest, o czym przekonamy się na konkretnych przykładach.

 

Religia uważa (mam na myśli religie oparte na Biblii), że ów podstępny wąż w raju (który potem okazał się zbuntowanym, upadłym aniołem – Szatanem) chciał zepsuć Boże dzieło i dlatego skusił ludzi do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu. Jest to ewidentna bzdura i to z paru powodów. Po pierwsze: jak stworzenie może sprzeciwić się swemu Stwórcy, który ma nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości? (cały Wszechświat stworzył słowami: „Niechaj się stanie!”, czy trzeba lepszego przykładu jego potęgi?). I który zna całą przyszłość swego dzieła (będącą dla niego teraźniejszością), bowiem jest on także wszechwiedzący.

 

Z wyżej wymienionych powodów nikt nie jest w stanie przeciwstawić mu się, czy nawet sprzeciwić, ani też zrobić cokolwiek, co byłoby niezgodne z jego wolą i wiedzą (podobnie jak bohaterowie czy też postaci z powieści nie mogą uczynić nic, co wcześniej nie byłoby znane jej autorowi). Po drugie: już sam pomysł, by Stwórca o takich atrybutach miał coś zakazywać ludziom, a potem ich karać za to, że mu się sprzeciwili – jest sprzeczny z logiką i rozumem.  

 

Jak zatem mogłoby wyglądać to spotkanie ludzi w raju z przebiegłym wężem, który swoją inteligencją „ogarnia” zaistniałą sytuację i stara się rozeznać, o co tak naprawdę może chodzić Bogu z sadzeniem ogrodu rajskiego i tymi dwoma bardzo dziwnymi drzewami w jego środku: drzewem wiadomości dobrego i złego i drzewem życia? (przyjmując, iż nie jest on w zmowie z Bogiem, czy też bezwolnym jego narzędziem w „rozgrywce” z ludźmi, czego nie można jednak wykluczyć). Jak powinien zachować się on w tej sytuacji, mając na uwadze z kim ma do czynienia i ile może stracić w przypadku niewłaściwego zachowania? Mogłoby tak być:

                                                                       ------ // ------

Pewnego pięknego dnia, ten „cud natury”– wąż mówiący ludzkim językiem, postanowił bliżej poznać dwie ostatnie i rozumne ponoć kreatury boże – ludzi, którzy od niedawna zamieszkali w rajskim ogrodzie. Kiedy nieświadomi jego obecności podeszli do drzewa na którym wąż zawisnął, ogrzewając się w słońcu, odezwał się do nich tymi słowami:

- Czy rzeczywiście Bóg powiedział wam, abyście nie jedli owoców z żadnego drzewa z tego ogrodu?! – Nie okazując zdziwienia, pierwsza odezwała się niewiasta: - Ależ nie! Bóg pozwolił nam jeść owoce ze wszystkich drzew w ogrodzie, oprócz tego jednego – drzewa poznania dobra i zła. Bo jak z niego spożyjemy, niechybnie umrzemy!

 

Na to wąż z lekka zaskoczony: - Naprawdę Bóg tak powiedział?! Jesteś pewna?

- Mnie akurat przy tym nie było, dowiedziałam się tego od Adama- mężczyzna skinął głową.

- Jednak ani jemu, ani mnie Bóg nie wyjaśnił dlaczego nie wolno nam jeść owoców z tego drzewa, mimo, że wyglądają na jadalne i smaczne. No i nie mamy pojęcia, co to znaczy, że „niechybnie umrzemy”, jak byśmy jednak je zjedli. Może jest ci coś wiadome w tej kwestii?

 

- Dlaczego wam Bóg zabronił jeść owoce z tego drzewa, nie wiem. Ale wiem co znaczy określenie, iż „niechybnie umrzecie”. Otóż umrzeć, to dosłownie znaczy przestać istnieć.

- No, to rzeczywiście przerażająca perspektywa! – odparła Ewa przytulając się do Adama.

- Ale jeśli dobrze rozumiem, to ma oznaczać, że jeśli nie zjemy owoców z tego drzewa, to nigdy nie umrzemy, czyli będziemy nieśmiertelni i żyli wiecznie, tak? – dopytywała węża.

 

- Nie sądzę! Tylko Bóg jest wieczny, no i aniołowie są nieśmiertelni, choć nie wiem czy wieczni. Wydaje mi się jednak, iż jest sposób na to, abyście mimo wszystko mogli zapewnić sobie wieczne życie, a jednocześnie nie narazić się na karę od Boga. Musielibyście tylko powiedzieć mi, na czym wam bardziej zależy: na posiadanej wiedzy o dobru i złu, dzięki której będziecie mogli samostanowić o swym losie, dokonując właściwych wyborów moralnych w życiu,.. ale być istotami śmiertelnymi? Czy może wolicie nie posiadać tej wiedzy i być istotami amoralnymi, ale też i nieśmiertelnymi?

 

Wąż czekał na odpowiedź, lekko bujając się na gałęzi drzewa i obserwując ludzi swymi żółtymi ślepiami, a ci przez chwilę rozmawiali o czymś ściszonymi głosami, gestykulując przy tym co jakiś czas. Wreszcie (jak było do przewidzenia) pierwsza odezwała się niewiasta:

- Doszliśmy do wspólnego przekonania, jak sam widziałeś zresztą, że ta wiedza o dobru i złu nie jest nam aż tak bardzo potrzebna, aby narażać się na karę od Boga i łamać jego zakaz. Zatem wolelibyśmy tę drugą możliwość: zostać istotami nieśmiertelnymi. Powiedz nam teraz jaki jest w tym „haczyk”, bo zapewne musi być coś takiego, co nam to uniemożliwi, prawda?

 

W tym momencie wąż docenił po raz pierwszy kobiecą intuicję, lecz odparł z rozbawieniem:

- Otóż wyobraź sobie, że nie ma czegoś takiego, a wręcz odwrotnie: ów „haczyk”, o którym wspomniałaś tkwił w tej pierwszej propozycji! Bowiem Bóg zwracając waszą uwagę na drzewo poznania dobra i zła i zakazując wam zjedzenia z niego owoców, zakładał zapewne, że zgodnie z zasadą, iż „najlepiej smakuje zakazany owoc”, nie oprzecie się pokusie, by go nie zerwać i nie zjeść! A może nawet zakładał, że i ja wam w tym pomogę?

 

Natomiast faktem jest, że w środku ogrodu rajskiego, obok drzewa poznania dobra i zła, rośnie też drzewo życia, o którym „dziwnym trafem” Bóg wam nie wspomniał, a którego owoce dają wieczne życie tym, którzy je spożyją. I co wy na to?! Nie musicie się sprzeciwiać Bożemu zakazowi, nie narazicie się na karę od niego i co istotne, zyskacie nieśmiertelność czyli dar, dzięki któremu staniecie się podobni do swego Stwórcy. Czy to nie jest piękna perspektywa, no powiedzcie tak sami?! – Oczywiście, radość ludzi była nie do opisania. Natychmiast pobiegli do środka ogrodu, odnaleźli drzewo życia i zjedli jego owoce.

                                                           ------ // -----

Czy powyższe „kuszenie” ludzi w raju przez mówiącego ludzkim językiem węża (?!) nie jest bardziej wiarygodne (o ile w ogóle bajki mogą być wiarygodne) w kontekście atrybutów bożych, rozumu posługującego się logiką, a nawet zwykłym tzw. „zdrowym rozsądkiem”? Oczywiście, że tak! Bowiem ten rzekomo najprzebieglejszy ze wszystkich zwierząt lądowych wąż, w biblijnym kuszeniu niewiasty wykazał się wyjątkowym brakiem wyobraźni. Aby nie domyślić się, że w taki oto perfidny sposób został „wrobiony” przez Stwórcę, który chciał uchodzić za dobrego Boga i nie ponosić odpowiedzialności za zło istniejące w swym dziele!?

 

Patrząc na ten problem z perspektywy religioznawczej, oczywistym jest, że tak naprawdę  w tym micie przejawia się wyjątkowa przebiegłość kapłanów z tamtych czasów i religii, którzy w ten perfidny sposób (ale i pomysłowy, zważywszy jak długo ten mit funkcjonuje jako religijna prawda i jaki ma wielki wpływ na masy ludzi), obarczyli boże stworzenia (upadłego anioła i „doskonałego” ponoć człowieka) winą za istnienie zła w dziele bożym, a nie jego wszechmogącego Stwórcę, który wg nich niczemu nie może być winien, gdyż z definicji jest dobrym Bogiem, który chce jak najlepiej dla swych stworzeń. Nie wychodźmy jednak poza ramy religijnych bajek i wyobraźmy sobie co by było gdyby ta moja wersja „kuszenia” ludzi (myślę, że nie mniej wiarygodna niż ta biblijna) doszła do skutku?

 

Jaka byłaby obecna sytuacja na Ziemi gdyby tak się stało? (oczywiście mówimy cały czas o religijnej „rzeczywistości”). Przede wszystkim nie doszłoby do „upadku człowieka w rajskim ogrodzie”, który został „spowodowany zjedzeniem przez ludzi zakazanego owocu”, co ponoć „zmusiło” Boga do ukarania ich za grzech jakiego dopuścili się w stosunku do niego. Nosi to nazwę „grzechu pierworodnego” człowieka, polegającym na tym, że ponoć od momentu tego wydarzenia w raju, wszyscy ludzie rodzą się z naturą skażoną grzesznymi skłonnościami, które przekazywane są „drogą rozrodu” na następne pokolenia, a ludzie są śmiertelni. Co w konsekwencji spowodowało, iż zło zawładnęło całą ludzkością.

 

Otóż zamiast powyższej sytuacji, ludzkość składałaby się z doskonałych i nieśmiertelnych osobników, których pozbawione wad natury (nie skażone grzechem) nie prowadziłyby ich do nieustannych wojen, walk i bitew, do zabójstw, morderstw, zbrodni, przestępstw, podłości i niegodziwości, wyrządzania bliźnim niezawinionych krzywd i cierpienia, do posiadania władzy za wszelką cenę i do chorych ambicji panowania nad światem, a przynajmniej nad tymi wszystkimi, którzy pozwolą sobie narzucić siłą władzę i są za słabi by tego uniknąć (przyjmując oczywiście na poważnie wymowę i realne skutki tych biblijnych mitów).

 

Dlaczego więc wymowa tej biblijnej bajki jest tak jednoznacznie niekorzystna dla człowieka (jako stworzenia bożego) i tak rażąco sprzeczna z logiką, rozumem i zdrowym rozsądkiem? Bowiem pisana była z konkretnym i przyjętym z góry założeniem. Skoro powstała w kręgach kapłańskich, które „wycisnęły na niej szczególne znamię teologiczne” (jak można się dowiedzieć ze wstępu do Księgi Rodzaju), to znaczy, że musiała reprezentować i zabezpieczać interesy ideowe (i nie tylko) jej autorów. Dlatego w tym biblijnym micie (czyli religijnej bajce) chodziło o to, aby przekonać wiernych, że winę i odpowiedzialność za istnienie zła w dziele bożym ponosi człowiek, a nie jego (nb. wszechmogący) Stwórca.

 

Gdyby bowiem Bóg miał być winien za „upadek” człowieka w raju i za jego rzekomy „grzech pierworodny”, to religiom opartym na Biblii zostałaby „wytrącona z ręki” ich najpotężniejsza broń, jaką jest wypracowany przez wieki i zakłamany wizerunek Boga, który ponoć zawsze chciał dla ludzi jak najlepiej, lecz człowiek nie potrafił tego docenić. Dlatego w Katechizmie Kościoła kat. m.in. czytamy: „Człowiek zwiedziony przez szatana, pogrzebał w swym sercu zaufanie do Boga, nadużył danej mu wolności i sprzeciwił się Bożemu przykazaniu. W tym objawił się pierwszy ludzki grzech. Odtąd prawdziwa powódź grzechu zalewa świat: Kain zabił Abla; grzech stał się zgubą całej ludzkości”.

 

Szczyt perfidnej hipokryzji i sprowadzonego na manowce myślenia rozumu ludzkiego! Skoro już za czasów pierwszych dzieci Adama i Ewy, Bóg miał okazję zorientować, że z tym jego dziełem jest „coś nie tak” (a nawet bardzo nie tak!), to dlaczego nie cofnął czasu i nie zaczął od nowa swego dzieła (tym razem doskonalszego), tylko brnął uparcie dalej, wywodząc rodzaj ludzki z ułomnych protoplastów, mających naturę skażoną grzesznymi skłonnościami, mimo tego, iż doskonale wiedział, jakie to będzie miało tragiczne skutki w przyszłości?! Z powyższego rozumowania wynika ponad wszelką wątpliwość, że główna doktryna tych religii oparta jest na bajkowych opowiastkach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

 

A mimo tego, stały się podwaliną religijnej idei bogów/Boga, która to idea już kosztowała ludzkość setki milionów ofiar, morze przelanej krwi ludzkiej i zwierzęcej, niewyobrażalną ilość wyrządzonych krzywd i niezawinionych cierpień, jak i wszelkich możliwych podłości, jakich sobie ludzie nie szczędzą w imię swych fałszywych (i miłosiernych ponoć) bogów. Tak, bo przecież jedną z głównych „prawd” tych religii jest przymusowa „ewangelizacja”, bo tego ponoć życzył sobie Jezus Chrystus, choć po prawdzie to Paweł z Tarsu wprowadził prozelityzm, czyli nawracanie pogan siłą, ogniem i mieczem, na „prawdziwą wiarę”.

 

I pomyśleć, że gdyby nie ta „niewinna” bajeczka o rajskim ogrodzie i dwóch (nieziemskich zapewne) drzewach, podstępnym wężu, Adamie i Ewie, oraz o nieprzewidującym i mściwym Bogu, który nie mógł ścierpieć, że jego rozumne stworzenia chciały same decydować, co jest dla nich dobre, a co złe (czyli chciały samostanowić o swym losie, bez „pomocy” różnych „sług bożych” i „pomocników Boga”, którzy sami siebie nazwali szumnie „przewodnikami duchowymi ludzkości”) – to kto wie, jakby potoczyły się losy tej religijnej idei i wszystkich ludzi, którzy podczas 3 000 lat jej istnienia, wpadali w jej sprytnie pomyślane ideowe sieci, które (tylko z pozoru) wydają się takie niewinne jak dzieci w nie łapane już w przedszkolnym wieku, ku uciesze ich rodziców i wydatnej pomocy politycznych władz, związanych z religią odwiecznym i nadzwyczaj korzystnym (dla obu stron) sojuszem Ołtarza z Tronem.

 

Styczeń 2021 r.                                  ------ KONIEC-----   

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. a taka refleksja Leszek 2021-01-19


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk