Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 07:28

« Poprzedni Następny »


Perwersyjny moralista w sutannie


Andrzej Koraszewski 2016-11-10

Ksiądz Michał Olszewski (Zdjęcie okładki z \
Ksiądz Michał Olszewski (Zdjęcie okładki z "Tygodnika Powszechnego"

Perwersja prawna, perwersja moralna, perwersja dziennikarska. Coś sprośne to nasze życie państwowe. Nad perwersją prawną czuwa nam Zbyszko z Solidarnej Polski, za perwersją moralną odpowiada osobiście Prezes, jednak działalność na tym polu wydaje się być sprzężona z obroną terytorialną, a ta wiadomo pod czyją pieczą. Niektórzy powiadają, że Feliks może Antonim powrócić na Plac Bankowy. On od samego początku postawił na zamach i grał va banque.

Katastrofa był prawdziwa, ale zamach wirtualny sprzedawał się dobrze w sprzedaży wiązanej. Nie ma się co dziwić, bo ludzie za moralną perwersją przepadają, a prawna perwersja umyka ich uwadze. Kto by się prawną perwersją podniecał, to doprawdy nie ma większego sensu. Prawna perwersja jest dla maniaków. (Nic dziwnego, że artykuł Łozińskiego umknął uwadze szerszej publiczności.) O prawnej perwersji pisał ponad sto lat temu Leon Petrażycki, uczony bardziej rosyjski niż polski, kadet, czyli konstytucyjny demokrata, zwolennik praw kobiet. Sto dziesięć laty temu mówił w rosyjskiej Dumie, że kobiety są niewolnikami pozbawionymi swobodnego dokonywania wyborów moralnych. Mówił, że „równouprawnienie kobiet jest sprawą jasną dla wszystkich ludzi o sumieniu rozwiniętym i kulturalnym, zaś ci, którzy do tego jeszcze nie dorośli, potrzebują wychowania, a nie dowodów”.    

 

Czy tamto wystąpienie Petrażyckiego wpłynęło na postawę Józefa Piłsudskiego, który w dwa tygodnie po uzyskaniu niepodległości, 28 listopada 1918 roku wydał dekret Tymczasowego Naczelnika Państwa o ordynacji wyborczej, który stwierdzał, w artykule 1, że „wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel Polski bez różnicy płci”?   

 

Dziewięćdziesiąt osiem lat później mamy niepodległość w kleszczach perwersji prawnej, moralnej i informacyjnej i jeśli jest jakaś nadzieja, to przede wszystkim w dziewuchach.

 

Ruch dziewuch to ruch przeciw życiu, a dokładniej przeciw życiu pod totalitarnym butem od poczęcia aż do naturalnej lub nienaturalnej śmierci. Jest to ruch protestu przeciw perwersji moralnej uprawianej przez rządzącą partię w ramach prac zleconych.

 

Wyborcy płci żeńskiej są oczywiście podzieleni, podobnie jak wyborcy płci męskiej, i przewidywanie wyników kolejnych wyborów to zabawa dla wróżki lub jasnowidza. Patrząc w dostępne fusy, możemy podejrzewać, że jeśli ktoś, to właśnie dziewuchy zbrzydzone perwersją moralną mogą przeważyć szalę. Wszelako aby coś przeważyć, musi być jakaś względna równowaga.

 

Nie można wykluczyć, że Platforma Obywatelska podzieli los Unii Wolności odchodząc w niebyt, zaś wyłonienie się nowej, silnej przeciwwagi dla Prawa i Sprawiedliwości jest nadal mało realne. Pojawienie się nowego, charyzmatycznego przywódcy może jeszcze uratować Platformę, chwilowo jednak nikogo takiego nie widać. Krótko mówiąc, jak dotąd alternatywą dla partii rządzącej jest opozycyjna degrengolada.

 

Komitet Obrony Demokracji partią polityczną być nie chce i chyba słusznie. Dziewuchy sondują polityków, oczekują jasnego zdeklarowania się kto ma jakie stanowisko w sprawie dla nich najważniejszej. Podobnie jednak jak politycy są dość ostrożne, żeby nie antagonizować wierzącej części swoich mas członkowskich, żeby nie mówić otwarcie, że to wojna z Kościołem.

 

Opozycyjni politycy również (przynajmniej niektórzy) chętnie powiedzieliby wprost co myślą, gdyby tylko nie obawiali się, że im to zaszkodzi (jakby jeszcze cokolwiek mogło im bardziej zaszkodzić niż oni sami). Tak czy inaczej, zapewniają, że będą bronić wspaniałego kompromisu, który „ktoś” próbuje naruszyć.

 

Zabawne, bo nie tylko Prawo i Sprawiedliwość ale i biskupi udają, że to projekt społeczny, jakieś Ordo Iuris, projekt, z którym oni właściwie się nie zgadzają, chociaż jakoś tam sympatyzują. Ksiądz Piotr Kieniewicz, habilitowany doktor teologii moralnej, który zajmuje się bioetyką, specjalizując się w zagadnieniach ludzkiej prokreacji, wydaje się mieć w tej sprawie odmienne zdanie. Po głosowaniu w Sejmie nad projektem Ordo Iuris pisał:

Projekt Ordo Iuris i sposób postępowania Fundacji Pro – Prawo do Życia były takie jak naucza Kościół – podkreśla w artykule wstępnym gazety ("Katolicka racja stanu") Sławomir Jagodziński. Dodaje, iż zgodnie z nakazem zawartym na kartach encykliki św. Jana Pawła II „Evangelium Vitae”, obowiązkiem katolika jest dążenie do możliwie jak najpełniejszej ochrony życia ludzkiego, z postawieniem na straży jego nienaruszalności sankcji prawnej. Dopiero gdy z jakiś przyczyn jest to niemożliwe, możemy poprzeć propozycje, które w jakimś stopniu ograniczą działanie szkodliwych przepisów. Tak właśnie postąpili projektodawcy z Ordo Iuris wycofując się z zapisu o karalności kobiet dopiero postawieni „pod ścianą” przez sejmową większość. Takie zresztą stanowisko przedstawiali w przeszłości polscy biskupi, na przykład w odniesieniu do procedury in vitro.

Gdyby werdykt teologa był niewystarczający, jest tu również wypowiedź kardynała Kazimierza Nycza, który w rozmowie z „Rzeczpospolitą” powiedział, że rola Kościoła jest w takich sprawach zupełnie inna niż polityków dodając, że „Kościół nigdy nie może przestać mówić o niezmiennej nauce dotyczącej życia człowieka, o jego godności od poczęcia do naturalnej śmierci”.

 

Kardynał powiedział dyplomatycznie, że Kościół nigdy nie włączy się w wypracowanie kompromisu w sprawie aborcji. Przekładając to na język bardziej zrozumiały, wynika z tego, że Kościół nie zaakceptuje żadnego rozwiązania dopuszczającego aborcję, czy to z przyczyn społecznych czy zdrowotnych.     

 

Ostrożny i dyplomatyczny język kardynała, otrzymuje jednoznaczną wykładnię na stronach internetowych prowadzonych przez kapłanów. Autor (oczywiście ksiądz), na stronie apostol.pl przekonuje, że aborcje są większą zbrodnią niż obozy zagłady (wszystkie wytłuszczenia moje – A.K.):

Ustawowe zabójstwo niewinnego, bezbronnego, małego człowieka jest bezprawne. Niezależnie od tego, co powiemy na ten temat, to fakt zabójstwa niewinnego i bezbronnego dziecka będzie zawsze gorzkim oskarżeniem społeczeństw, które prawnie potwierdzały najbardziej straszne zbrodnie.


W XX wieku było najwięcej zbrodni, a wykonawcą tego nie byli zbrodniarze wojenni, lecz lekarze; miejscem zabójstw nie były obozy koncentracyjne, lecz szpitale i prywatne gabinety ginekologiczne. Na całym świecie, w każdym roku zabijało się miliony dzieci. Łona kobiet, które miały być błogosławione, stały się grobami małych dzieci, a wiek XX był najbardziej morderczy. Pamiętajmy, że Bóg upomni się o każde dziecko; i to rozstrzelane i to rozszarpane na kawałki w łonie matki.

Świadoma manipulacja nazywania zarodka człowiekiem, dzieckiem, świadome umniejszanie cierpienia mordowanych ludzi, świadome podżeganie do nienawiści wobec lekarzy ratujących życie. Nic dziwnego, że ONR jest mile widziany w polskich kościołach. W tym samym artykule autor, ksiądz Witold Głuszek pisze dalej:

[...] Smutna jest wizja zakłamanych ludzi i zbrodniczego społeczeństwa. Diabelska jest wizja feministek, które nie mają nic wspólnego z kobiecością! Smutna jest wizja bezdusznych ojców! Smutna jest wizja kłamstwa, którym bałamucone było nasze społeczeństwo, smutna także jest wizja matki, która zabiła swoje dziecko i co gorsza, dalej opowiada się za aborcją.

Wypowiedzi polityków partii rządzącej, włącznie z jej prezesem, nie pozostawiają wątpliwości, oni są tylko transmisją Kościoła do mas i gwarantem, że perwersja moralna i informacyjna będzie prowadziła do perwersji prawnej. Po „czarnym poniedziałku”, 3 października, marszałek Senatu, Stanisław Karczewski (lekarz) powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", iż czarne protesty pokazały, że część społeczeństwa jest niewyedukowana i nie wie, czym jest aborcja”. Zapowiedział, że rząd przeprowadzi akcję edukacyjną wśród Polaków.


Ponieważ doktor Karczewski wierzy raczej lepiej przygotowanym do informowania o aborcji księżom niż lekarzom i biologom, więc zapewne będzie to akcja informacyjna zorganizowana według projektu księdza Witolda Głuszka.


Mógłby ktoś powiedzieć, że ksiądz Witold Głuszek, podobnie jak ksiądz Jacek Międlar, czy ksiądz Natanek, to całkowity margines naszego światłego i moralnego kleru i że to nie za tymi pasterzami idzie rządząca partia. Obawiam się, że jest gorzej, że polski otwarty katolicyzm poniósł porażkę, że głosy katolików akceptujących rozdział Kościoła i państwa, rozumiejących zasady demokracji i marzących o Kościele pogodzonym z nowoczesnością praktycznie nie docierają do społeczeństwa, z którego znaczna część urzeczona jest licheńskim cyrkiem.


Przed trzema laty w „Tygodniku Powszechnym” ksiądz Jacek Prusak pisał o szaleństwie egzorcystów-celebrytów. Patrzyłem na język tego artykułu, który doskonale pokazywał przyczyny porażki polskiego otwartego katolicyzmu. Informując o stanowisku Kongregacji Nauki Wiary, ksiądz Jacek Prusak pisał:

„Szatan jest więc bytem realnym i osobowym, choć w jego przypadku nie mówi się o „osobie” w tym samym sensie, w jakim to określenie odnosi się do człowieka. Szatan to persona performata...”

Ta stylistyka do czytania nie zachęca. Widać egzorcyści przekonują bardziej.  Wśród tych słynnych egzorcystów-celebrytów jest ksiądz Michał Olszewski, to jego twarz zdobiła okładkę „Tygodnika Powszechnego”


Po artykule w „Tygodniku” ksiądz Olszewski skarżył się czytelnikom „Frondy”, że szykanują go nie tylko pseudokatolicy z Krakowa, ale nawet nierozumiejący jego misji biskupi:

„Będąc jakiś czas temu w Rzymie, obserwowałem pracę włoskich egzorcystów. Począwszy od o. Gabriela Amortha, o. Gabriele Nanni, można by długo wymieniać egzorcystów z Włoch. Tam ci księża nie ukrywają się. Kiedy w rozmowach z ludźmi zwracamy uwagę na całość Ewangelii, także na walkę duchową, to przynosi to dobro. Kiedy wróciłem do Polski zaobserwowałem, że ludziom jest bardzo ciężko dostać się do egzorcysty. Trzeba zadzwonić do kurii, gdzie dostaje się zazwyczaj najpierw kontakt do psychologa, który ma rozeznać sprawę. A przecież on nie ma takich narzędzi. Ludzie, którzy cierpią, powinni mieć ułatwiony dostęp do kogoś, kto może im pomóc, tym bardziej, jeśli to jest sprawa duchowa. Gdybyśmy w ten sposób utrudniali dostęp do kardiologów, to śmiertelność z powodu zawału serca byłaby o wiele większa.”  

O tym egzorcyście na stronie internetowej „Frondy” czytelnik w grudniu 2013 roku pisał:

"Dostałem pod choinkę arcyciekawą książkę, "Być jak Hiob", autorstwa ks. Michała Olszewskiego, znanego egzorcysty. Książka prostym językiem omawia wiele zagrożeń duchowych i przytacza przykłady konkretnych egzorcystów, z których jeden przykuł moją uwagę. Był on odprawiany nad byłą satanistką, członkinią Hare Krishna, Amnesty International, Greenpeace i wegetarianką w jednym. Opis wypędzania ducha jest na tyle szczególny, że pozwolę go sobie zacytować (str. 20):


Pytam: "Kim jesteście", a one mówią, że są demonami wegetarianizmu. Rozkazałem im, żeby wyszły, a one na to, że nie wyjdą. Pytam: "Jakie są przeszkody do wyjścia"?, na to one: "Nie nakarmisz jej mięsem". Mamy w nowicjacie, gdzie pracuję, dwadzieścia parę świnek, co jakiś czas bijemy jedną świnkę dla siebie na mięso i akurat była świeżo zrobiona kiełbasa. Więc mówię do księdza, który się ze mną modlił: "Mamy trochę swojskiej kiełbaski, przynieś i poczęstujemy te duszki". Duchy zaczęły krzyczeć: "Nie, nie waż się przynosić kiełbasy" i mówią do tego księdza: "Bądź człowiekiem, nie idź po tę kiełbasę" (:-)). Wtedy mi przyszło do głowy, że jest coś lepszego, niż kiełbasa i mówię: "Salceson przynieś". Przyniósł ten salceson. Trzymam figurkę Matki Bożej z Guadelupe i powiedziałem: "Pod rozkazami Matki Najświętszej macie jeść ten salceson". Zaczęły jeść, w końcu rzekły: "Nie wytrzymamy tego" i wyszły."

Nie wiem, czy czytelnik „Frondy” cytował z kpiną, czy z zachwytem. Książka księdza Olszewskiego jest dostępna, sprawdzać nie będę, zakładam, że cytat dokładny. O tym księdzu-egzorcyście czytałem w doniesieniu Katolickiej Agencji Informacyjnej w lutym 2016 roku, że:

„Sercanin ks. Michał Olszewski SCJ jest dyrektorem Grupy Medialnej Profeto i twórcą ewangelizacyjnego internetowego Radia Profeto.pl, którego redakcja mieści się w Stadnikach (wieś koło Dobczyc w powiecie myślenickim), gdzie Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego prowadzi także swoją parafię i seminarium duchowne. Zakonnik niegdyś był egzorcystą diecezji kieleckiej. Dziś posługuje przede wszystkim jako rekolekcjonista i ewangelizator; prowadzi popularnego bloga z komentarzami liturgicznymi na każdy dzień.”

Okazją do informacji o tej postaci było mianowanie tego księdza przez papieża Franciszka Misjonarzem Miłosierdzia.


Ten perwersyjny moralista w sutannie może się wydawać zjawiskiem wyjątkowym, które nie jest reprezentatywne dla polskiego Kościoła katolickiego. Opowieści dzieci o tym, co mówią katecheci i katechetki w szkołach w połączeniu z wypowiedziami polityków i działaczy PiS, Kukiz15, i innych formacji realizujących wytyczne Kościoła mogą wskazywać na to, że jest to w tym Kościele opcja zwycięska.


Dziewuchy na swoich stronach obawiają się mówienia wprost, że walczą z polityką kształtowaną pod wpływem tego typu religijności, swój gniew kierują na polityków, bojąc się nazwać przeciwnika po imieniu.


O tym, że w tymże Kościele, na samym początku Soboru Watykańskiego II była inna wizja stosunku do medycyny, do nowoczesnych środków antykoncepcyjnych i kobiet, że była to wizja popierana przez wielu teologów (którzy wśród zebranych na Soborze stanowili wówczas wręcz większość) niewielu wie, a ci co wiedzą, wolą milczeć.


Do wyborów jeszcze kawał świata. W tych wyborach kobiety będą prawdopodobnie czynnikiem rozstrzygającym. Jak będą głosować? To zależy od wielu czynników, ale w dużym stopniu od tego, jak dziś będziemy dyskutować i jak wiele z nich będzie świadoma tego, skąd się politykom biorą ich chore i szatańskie pomysły.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk