Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 10:20

« Poprzedni Następny »


Polski Marzec – 50 rocznica


Ludomir Garczyński-Gąssowski 2018-03-08


W marcu koty i studenci, ale tylko w Polsce. Na zachodzie Europy był to maj, szczególnie paryski. Różnica między wystąpieniami w roku 1968 intelektualistów (w tym przeważnie studentów) w Warszawie i Pradze czeskiej, a tymi w Paryżu, Berlinie czy Sztokholmie była zasadnicza.

 

Na Wschodzie walczono o podstawowe wolności. Na Zachodzie o wymianę elit. W buncie na Wschodzie przeważały treści liberalno–demokratyczne. Zaś na Zachodzie maoistowskie i trockistowskie. Jerzy Eisler, autor, jak dotychczas jedynej wyczerpującej monografii o Marcu ’68, uważa, że tego tematu nie da się wyczerpać. 


Mimo upływu lat i dużej ilości relacji bezpośrednich świadków wydarzeń można tylko z grubsza ustalić przebieg wypadków. Natomiast dalej ukryte są przyczyny ówczesnego kryzysu. Autor ustala częściowe powody tego kryzysu politycznego w PRL i wymienia pięć przyczyn. Pisze tak:

„Marzec 1968, pod którym kryją się różne – niekoniecznie powiązane ze sobą, a niekiedy wręcz wykluczające się i przeciwstawne –  działania, takie jak:

1. studencki ruch opozycyjny, którego najbardziej znaną emanacją była działalność „komandosów”;

2. walka kierownictwa partyjnego z „rewizjonizmem” w środowiskach intelektualistów, a także działania likwidujące ostatnie zdobycze Października (1956) na polu kultury, nauki i sztuki;

3. rozgrywki frakcyjne w kierownictwie PZPR: walka „partyzantów”, którym patronował Mieczysław Moczar, z grupą Władysława Gomułki oraz ze „ślązakami” Edwarda Gierka;

4. kampania antysemicka, jej konsekwencje oraz polityczne i społeczne koszty;

5.  uwarunkowania międzynarodowe, a przede wszystkim podobieństwa i różnice z Praską Wiosną oraz jej oddziaływanie w owym czasie na wydarzenia w Polsce*.

Wydarzenia Marcowe nie wzięły się same z siebie. Ma rację profesor Eisler przedstawiając ciąg wcześniejszych wydarzeń. W 1964 intelektualiści wysyłają pismo (List 34-ech) do premiera Józefa Cyrankiewicza, w którym protestują przeciw cenzurze. Kończy to się represjami w stosunku do sygnatariuszy.

 

W 1966 wypadało według kardynała Stefana Wyszyńskiego Milenium Chrztu Polski, a według sekretarza Władysława Gomułki Tysiąclecie Państwa Polskiego. Nastąpiła konfrontacja. Kardynał objeżdżał cały Kraj z kopią Madonny Częstochowskiej, a I-szy Sekretarz budował tysiąc szkół na tysiąclecie. I gdyby nie to, że obaj z tych okazji wygłaszali przemówienia, to można by było obie formy obchodów zaakceptować. W październiku tego samego roku wypadała dziesiąta rocznica przełomu październikowego 1956 roku. W wygłoszonym z tej okazji referacie Leszek Kołakowski uznał, że z wywalczonych wówczas swobód już bardzo mało zostało. Znamiennym jest, że swego czasu opisujący ten okres Jerzy Putrament, swoje pamiętniki zatytułował „Przełom”. Gdy po latach wznowił ten tom to słowo „Przełom” zastąpił słowem „Poślizg”. I tak rzeczywiście było. Partia z „poślizgu” już się otrząsnęła.

 

W czerwcu 1967 była tzw. „Wojna sześciodniowa”, w której Izrael pobił napadającą na niego koalicję państw arabskich. Wielu wojskowych izraelskich pochodziło z Polski. PRL oficjalnie, tak jak ZSRR, popierała i uzbrajała Arabów. Więc społeczeństwo polskie cieszyło się, że nasi Żydzi pobili ich Arabów. 

 

Sam przebieg „Wydarzeń Marcowych” jest stosunkowo najlepiej znany.


Zdjęcie z afisza „Dziadów” w Teatrze Narodowym w Warszawie. Ostentacyjne ogłoszenie ostatniego przedstawienia, na którym zjawiły się tłumy wpuszczone do teatru mimo braku miejsca. Po owacjach pochód studentów pod pomnik Mickiewicza i złożenie tam wieńca przez Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Przemówienia. W następstwie czego relegowanie z Uniwersytetu Michnika i Szlajfera.  Wiec 8 marca w obronie kolegów, wtargnięcie milicji i „aktywu robotniczego” na teren uniwersytetu warszawskiego, pobicie studentów i niektórych pracowników naukowych. Protesty studenckie w całym kraju. Poza Warszawą największe we Wrocławiu i Gdańsku.

 

Osobiście wypadki marcowe przeżywałem w Krakowie. Kraków spóźnił się trochę. Środowisko krakowskie, jak to się określało, było bardzo „reakcyjne” i źle przyjmowało warszawskie odezwy studenckie kończące się frazą: „Niech żyje Polska Ludowa, niech żyje socjalizm”. Dopiero, jak wrócili do Krakowa studiujący w Warszawie nasi studenci (w tym Wojciech Jesionka – twórca kabaretu Salamandra), to Kraków ruszył i to nieźle.  Po pierwszych demonstracjach i pobiciu studentów chroniących się w gmachu uniwersytetu. (Co było naruszeniem zagwarantowanej jeszcze w Średniowieczu eksterytorialności Uniwersytetu Jagiellońskiego). Fala rozlała się na inne uczelnie Krakowa. Studenci zastrajkowali i zamknęli się w akademikach. Z kolei władze zamknęły Rynek Główny, naturalne miejsce wszelkich demonstracji w Krakowie, a w tym wypadku w grę wchodził też stojący na tym Rynku pomnik Mickiewicza. Myśmy spotykali się w kawiarence pod Empikiem na placu Szczepańskim. Pamiętam ich, jak dziś. W większości już nie żyją: Wojciech Jesionka, Janka Paradowska – w wolnej Polsce wybitna publicysta, Jacek Baluch, później ambasador w Czechach, Andrzej Mróz – taternik, kolporter – szmugler „Kultury”, facet, który wpadł na logiczny pomysł, że jeśli peerlowskie paszporty posiadały klauzulę: „wszystkie kraje Europy (lub Świata) z jednokrotnym przekroczeniem granicy PRL tam i z powrotem”. To można podróżować na nich do woli, a granicę Polski trzeba z powrotem przekraczać na zielono w Tatrach. I tak robił, paszport zostawiał u kolegi na Słowacji, w Polsce legitymował się w razie potrzeby legitymacją studencką. Po czym wracał na Słowację i z powrotem do Paryża lub Wiednia. Ostatni raz był w Polsce właśnie w marcu 1968. Zabrał materiały marcowe, które przekazał w Paryżu Giedroyciowi do opublikowania w Instytucie Literackim i już pozostał we Francji. Swoją taterniczą pasję przepłacił życiem w 1972 zabił się w Alpach.   

 

Liberalna prasa w Szwecji nagłośniała polskie wydarzenia, opinia publiczna sympatyzowała z polskimi studentami do tego stopnia, że parlament szwedzki podjął specjalną uchwałę w tej sprawie i ofiarował gościnę wyrzucanym z Polski Żydom. Po inwazji wojsk Układu Warszawskiego (konkretnie ZSRR, NRD i PRL) na Czechosłowację podjęto w Sztokholmie podobną uchwałę w stosunku do uchodźców z CSSR. Ewentualny przyjazd do Szwecji Polaków żydowskiego pochodzenia wywołał popłoch w Radzie Uchodźstwa Polskiego w Szwecji. RUP zmieniła statut, by uniemożliwić przybyszom dostęp do Rady. Oni zresztą tam się nie pchali. W lutym 1989 roku Kongres Polaków w Szwecji uzyskał od władz szwedzkich stypendium na zorganizowanie sympozjum na temat Polaków w Szwecji. Na tym sympozjum dr Michał Lisiński omówił sprawę stosunku RUP do tych emigrantów, zaś Stefan Trzciński, którego synowa przybyła do Szwecji z „falą marcową” tak mówił:

„Stosunkowo najbardziej znana jest dotychczas w Szwecji emigracja określana, jako polityczna – pomarcowa. Była ona następstwem wydarzeń politycznych w marcu 1968 roku. (...) W toku dalszej tak zwanej kampanii antysyjonistycznej władze PRL doprowadziły do wyjazdu z kraju kilku tysięcy obywateli przyznających się do pochodzenia lub narodowości żydowskiej”.

Tu Stefan Trzciński trochę się mylił z Polski wyjechało wtedy nie kilka a  kilkanaście tysięcy (12 do 13).  A do samej Szwecji przybyło ponad 2000 rodzin wygnanych z PRL. Trzciński pisze dalej:

„W skład tej fali emigracyjnej wchodzili głównie ludzie (...) wykształceni o wszechstronnych kwalifikacjach . Oni względnie ich dzieci stanowią w porównaniu z innymi emigrantami przeważającą liczbę polskiego pochodzenia: lekarzy, adwokatów, ekonomistów, pracowników naukowych i tym podobnych. Uczestnicy tej emigracji wyjeżdżali z ‘dokumentami podróży’ w jedną stronę w miejsce paszportów (...) Pierwszym celem podróży(...) był Wiedeń, z którego emigranci mieli udawać się do Izraela. W rzeczywistości dokonywano tu ostatecznego wyboru kraju do którego wyjeżdżali. Najczęściej była to Francja, Szwecja lub Włochy.”

Tu znowu pan Trzciński trochę się pomylił. Pominął Danię, do której przybyło bardzo dużo wygnańców z PRL. Natomiast do Francji czy Włoch przybyły śladowe ilości. Mimo wszystko  stosunkowo dużo udało się do Izraela. Trochę do USA i Kanady.

 

Polska tradycyjna emigracja polityczna w Szwecji nie przyjęła dobrze tej nowej emigracji. Ale i tu był podział. Norbert Żaba, przedstawiciel „Kultury” paryskiej w Skandynawii,  zgodnie z instrukcjami z Paryża przyjął ich bardzo dobrze i nawet zorganizował razem z nimi „Towarzystwo Przyjaciół „Kultury” w Szwecji. Podobnie polscy socjaldemokraci  Łukasz i Maria Winiarscy oraz Michał Lisiński uznali, że ten potencjał intelektualny, ta świeża krew,  bardzo się przyda, już trochę skostniałej emigracji. Dzięki lewicowej młodzieży odrodziła się w Szwecji PPS.

 

Na wspomnianym seminarium w roku 1989, ja mówiłem tak:

W roku 1968 miały w Polsce miejsce zajścia, które określamy dziś mianem „wydarzeń marcowych”. (...) Zakończyło to się masową emigracją z Polski, tych, jak to określił Gomułka, „którzy nie czują się Polakami”. Cała sprawa była bardziej skomplikowana. (...) Szwedzi, którzy nie bardzo się w tym wszystkim orientowali, oburzyli się na wzrost antysemityzmu w Polsce i specjalną uchwałą parlamentu zaprosili do Szwecji dwa tysiące rodzin ‘pokrzywdzonych uchodźców’. Wywołało to popłoch w RUP, bowiem nie było wiadomo kto i po co tu przyjedzie. Chodziły pogłoski, że wyjeżdżają z Polski przeważnie byli dygnitarze, w tym pracownicy UB (Urzędu Bezpieczeństwa), którzy utracili ciepłe posadki. Inne pogłoski głosiły, że wyjeżdżają studenci bici na ulicach i wyrzucani z uczelni za to, że żądali podstawowych praw obywatelskich. W rzeczywistości przyjechali do Szwecji jedni i drudzy. W jakiej proporcji trudno to dzisiaj ustalić. Wśród wspomnianych studentów byli też tacy, którzy przeszli przez brutalne śledztwo i więzienia. Z góry nikt tego nie mógł przewidzieć. Na wszelki wypadek zmieniono wtedy bardzo liberalny dotychczasowy statut RUP i dodano klauzule, które miały uniemożliwić zdominowanie RUP przez nowych uchodźców, którzy nota-bene nie palili się do wstępowania do starych organizacji. Założyli swoją własną: „Związek Żydów Polskich w Szwecji”. Wydawali też własne pismo w języku polskim. (...) Ale ten nowy statut RUP działał, tyle, że w odwrotnym kierunku. Posłużył on bowiem do usuwania z tej organizacji niewygodnych ludzi. Jakie były kryteria trudno dziś ustalić, bo usunięto tak różne osoby jak: kierownika Polskiej Misji Katolickiej księdza prałata Chmielewskiego,  przedstawiciela Rządu RP w Londynie min. Wiesława Patka i socjalistę Łukasza Winiarskiego. (...) Nie dopuszczono do Rady UP Towarzystwa Przyjaciół „Kultury”, a prezesa tej organizacji red. Norberta Żabę też usunięto z Prezydium RUP.” **

I tu  i tam wszystko się powtarza. U nas, jak wtedy, RUP się izoluje. Ma jedną opcję i to jej wystarcza. A w kraju prasa, radio i telewizja związane z jedną, jedynie słuszną opcją też się wzorują na niechlubnych wzorcach marcowych. I mimo, że to nie cała Polska, że w kraju są jeszcze inne, wolne media, to i tak wizerunek Polski za granicą jest taki, jak pięćdziesiąt lat temu. Tylko Szwedzi dziś nie bardzo mają kogo zapraszać. Michnik i tym razem nie wyjedzie. 

* Jerzy Elsner MARZEC 1968 Warszawa 1991

**Polacy w Szwecji po II wojnie światowej Sztokholm 1989

Tekst opublikowany po raz pierwszy w "Nowej Gazecie Polskiej", Sztokholm, 11 marca 2018. 

 

Ludomir Garczyński-Gąssowski

 

Emigracyjny dziennikarz mieszkający w Sztokholmie.

 

 

 

Od Redakcji „Listów z naszego sadu”

Przypominamy również wiersz Natana Tenenbauma:

 

Rzecz marcowa

 

Sławne to były dzieła, sławne były czasy
A było, jak opowiem — bo wszystko wiem z prasy:

Więc Wyszyński z Kuroniem, przy poparciu Mao
Mieli Żydom zaprzedać naszą Polskę całą
Izrael, w myśl tych planów sięgałby Szczecina
Zaś chłopi z Zamojszczyzny poszliby na Synaj
Naród nasz miał iść w jarzmo żydowskiego króla
Którym byłby Zawieyski, bratanek Kargula
 Każdy Żyd miał otrzymać zaraz tytuł lorda
A Niemen mógłby śpiewać tylko, jako Jordan
Do tego każdy student, a zwłaszcza niechrzczony
Miał dostać Mercedesa oraz cztery żony



Dyspozycje w tej sprawie wyszły od Dajana
Via Tokio, Rzym, Biłgoraj, Pułtusk i Tirana


...A jeszcze łotry zdradę umyśliły taką:
Oddać molo w Sopocie Czechom i Słowakom
Do tego łódź podwodną, Pannę z Jasnej Góry
Szczerbiec, żubra Pulpita... i Pałac Kultury
A — jakby mało było takiego wyzysku —
Zabrały nam Pepiczki rekord świata w dysku!
Bauman z Brusem i Baczko — ta podstępna szajka
Pastwiła się nad Polską, jak "czerezwyczajka"
Kazali nam zapomnieć; żeśmy są przedmurze
Kazali nam o Jasiu zapomnieć, Kiepurze


Żaden z nich stydu, żaden z nich sumnienia nie miał
Putrament z Przymanowskim mieli iść na przemiał
Oni na "Dziadach" bili najdłużej oklaski


...A jeden z nich miał w domu "Dzieła wszystkie", Hłaski
A znowu Kołakowski, jak jeszcze był młody
To Stalina całował w rumiane jagody
A Stalin mu na lody dawał i na kino
I razem gryźli pestki i grali w domino
Natomiast Kisielewski, jak z prasy wynika
Jest synem naturalnym studenta Michnika,
Który do rewolucji wiernie służył carom
I miał sześcioro dzieci z carycą Dagmarą


Tacy to byli ludzie, dzieła takie, czasy
A było, jak rzekłem, bo wszystko wiem z prasy


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. RUP? MEF 2018-03-08


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk