Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 07:25

« Poprzedni Następny »


Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca


Andrzej Koraszewski 2017-07-31

Poseł Piotr Pyzik (PiS) zabiera głos podczas sejmowej debaty o Trybunale Konstytucyjnym.
Poseł Piotr Pyzik (PiS) zabiera głos podczas sejmowej debaty o Trybunale Konstytucyjnym.

Budki z piwem przeszły do historii wraz z komunizmem, język spod budek z piwem awansował i przeniósł się do parlamentu. Komunikacyjna pornografia (podobnie jak ta seksualna) wtargnęła w nasze życie na dobre i sprawia wrażenie niemal wszechobecnej. Oglądania seksu pokazywanego w najbardziej wulgarny sposób stosunkowo łatwiej unikać, niż pornografii w komunikacji werbalnej. Ta ostatnia daje o sobie znać nie tylko przez obecność wulgaryzmów, ale, a może nawet przede wszystkim, w udającej krytykę agresji, w emocjonalnym bełkocie, w ucieczce od semantyki i w graniczącym z paranoją nieustannym oburzeniu na brak zgodności z tym, czego się X dowiedział od Y, który miał wrażenie, że wie. Wyrazy owego świętego oburzenia aż nazbyt często przypominają to, co dawnej mniej rozgarnięci młodzieńcy wypisywali tylko na płotach. Czasem irytacja skłania do odpowiedzi tym samym językiem i docieramy do punktu, w którym komunikacja staje się jawnym zaprzeczeniem porozumienia.

Savoir-vivre naszych czasów to chuj, dupa i kamieni kupa. W tym słynnym i we wrogich zamiarach podsłuchanym przypadku osobnicy mieli wrażenie, że się porozumiewają, co oczywiście nie było nawet zbliżone do prawdy. Okazuje się, że nawet spotkania towarzyskie mają na celu wszystko poza porozumiewaniem się.


Uczciwie przyznam, że miałem nadzieję, iż niedawne oświadczenie Prezydium Rady Języka Polskiego PAN wywoła coś przypominającego dyskusję. Ostatecznie to oświadczenie dotykało  sprawy kluczowej dla parlamentarnej demokracji. Bez umiejętności komunikowania się o sprawach państwowych decydować będą wrzaski, uliczne przepychanki, a w ostateczności naga przemoc.  

 

oświadczeniu czytamy m. in.:

Od kilku miesięcy obserwujemy postępującą brutalizację języka wystąpień publicznych i coraz częstszą manipulację językową w publicznej narracji. Brutalizacja polega na używaniu słów z dolnego rejestru języka pospolitego, na pograniczu wulgarności.

Sygnatariuszy tego oświadczenia niepokoi nie tylko brutalność języka polityków, ale, co jest równie ważne, arbitralne zmienianie znaczenia słów, ustawiczne używanie określeń wartościujących wobec przeciwników politycznych, języka jątrzącego i zaostrzającego spory.

 

Przypominając, że nieporozumienia zaczynają się zazwyczaj od słów

„Prezydium Rady Języka Polskiego stanowczo apeluje do polityków i dziennikarzy o zaprzestanie używania wyrazów brutalnych, deprecjonujących osoby i instytucje, określeń nacechowanych dużym ładunkiem ekspresji oraz niemanipulowanie znaczeniami wyrazów. Jesteśmy przekonani, że wszelkie sądy i oceny, nie mówiąc już o relacjonowaniu faktów, można wyrazić językiem etycznym i estetycznym, polszczyzną kulturalną i pozbawioną elementów brutalnych” .

Naiwnością byłoby marzenie, aby ten apel został wysłuchany, czy mógłby jednak wywołać szerszą debatę o tym, co może być zrobione, aby nasz parlament nie był Wielkim Zderzaczem Andronów? W moim odczuciu jest to zadanie na pokolenia, ale gdzieś trzeba zacząć i tu pojawia się pytanie, czy mamy do czynienia ze zjawiskiem lokalnym, czy globalnym, czy istnieje jakiekolwiek gremium zainteresowane walką o parlamentarny język naszych debat, czy ktokolwiek chce dyskutować o tym, jak dyskutować, by dyskusje prowadziły do jakichkolwiek wniosków?

 

W niedawnym wywiadzie na marginesie swojej najnowszej książki Michał Rusinek mówił:

„Prawdą jest, że w ciągu dwóch lat nasz język zmienił się bardzo i nie chodzi tylko o język mediów czy debaty publicznej.Zmienił się język ulicy. Oczywiście jeden miał na drugi spory wpływ. Nie jest to tendencja, którą zauważamy tylko w Polsce – retoryka populistyczna odmieniła język w Wielkiej Brytanii, w USA. Tyle że w naszym przypadku sytuacja jest szczególna...”

Zgadzając się w kwestii widocznej brutalizacji języka, odnoszę wrażenie, że jego wyjaśnienie owej polskiej szczególności jest nadmiernie skrótowe, mówi bowiem o „odrdzewieniu instrumentarium pojęć, które dyskurs liberalny uważał za archaiczne”. Obawiam się, że aby próbować opisać to, co jest na naszym lokalnym podwórku szczególne, trzeba spojrzeć na tendencję globalną, w której najbardziej istotne wydają trzy czynniki. To co rzuca się w oczy przede wszystkim to wpływ Internetu. Opisywane obszernie zjawisko brutalizacji języka przez Internet, gdzie spotykamy się zazwyczaj anonimowo, gdzie próby porządkowania dyskusji przez moderatorów z reguły kończą się niepowodzeniem, gdzie nawet w grupach zamkniętych dominuje mówienie od rzeczy, a otwarte fora zalewa nienawiść. To wszystko powoduje nową masową kulturę pseudodyskusji, w której samo oczekiwanie porządku wydaje się aberracją.

 

Drugi wątek to kryzys mediów, dawny podział na prasę bulwarową i nazwijmy to – szacowną, zatarła pogoń najpierw za zyskiem, a potem za utrzymaniem się na powierzchni. Lata 80. ubiegłego wieku przyniosły wstrząs, masowe wykupywanie szacownych tytułów przez prasowych magnatów i szybko postępująca tabloidyzacja mediów drukowanych. Wpływ tego procesu na język był dramatyczny.         


Tradycyjny model wydawcy gazety rozpadł się, gazeta nie utrzymuje się z tego, że dostarcza informacji czytelnikom, żyje z reklam, a zdobywa reklamy w zależności od liczby czytelników (coraz częściej jest dostarczana za darmo, byle tylko móc pochwalić się popularnością). Gorsze dziennikarstwo wypiera lepsze dziennikarstwo. Celem jest dostarczenie ludziom tego, czego oni chcą, lekkostrawnej papki, prawdy o świecie do połknięcia w 30 sekund.      


Głębokie analizy są kosztowne i nudne. Wiadomości radiowe mają być krótkie i przekazywane w zawrotnym galopie, zaprasza się do nich znanych komentatorów politycznych, którzy powtarzają wyświechtane stereotypy środowiska, z którym związana jest dana rozgłośnia.    


Podobnie jest z tzw. mediami głównego nurtu, nie odważają się na wyjście poza utarte ścieżki, na szukanie prawdy i nowych rozwiązań — są tylko „głównym nurtem". Czy oznacza to, że rzemiosło dziennikarskie podupadło? Wolne żarty, złotej ery nie było nigdy, media rosły w siłę w miarę rozwijania się masowej oświaty, a plotka, pomówienie, i podżeganie do nienawiści to były zawsze bardziej intratne towary niż rzetelna i bezstronna informacja.


Tu docieramy do trzeciego wątku, do pasterzy duchowych, tych w koloratkach, tych w mundurach oficerów politycznych i tych w pelerynach poetów i filozofów. Postmodernizm jest przekleństwem naszych czasów. Naiwnością jest twierdzenie, że jest to zabawa salonów. Ucieczka od rzetelnego szukania prawdy na rzecz gloryfikacji opowieści, zastąpienia żmudnego badania dokumentów narracją wysłuchaną od jednej pani pod palmą, zastąpienie analizy dekonstrukcją, dyskusji kakofonią monologów. Postmodernizm gloryfikuje kpiny z semantyki i poszanowania faktów, otwarcie nawołuje do zastąpienia komunikacji mającej na celu poszukiwanie porozumienia, komunikacją będącą starciem narracji.


To wszystko, to nie są problemy polskie, to problemy świata, a Polska to zaledwie kamienica na przedmieściu wyremontowana ze środków unijnych. Niezaprzeczalnie jesteśmy częścią wielkiego świata. Przerabiamy te same dramaty, ale bohaterowie na scenie mówią swojskim językiem.  


Dwadzieścia lat temu, w maju 1997 roku Sławomir Mrożek, w felietonie „Taniec Rytualny” pisał o konstytucji, że „owszem, ładna. Tylko dlaczego ani razu nie użyto słowa ‘kurwa’. [...] I to ma być konstytucja dla wszystkich?”


Żart pisarza związany był z językiem ludu, ale jeszcze nie masowego przekazu. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich młodzież masowo głosowała na estradowego wyjca, który rzadko umie powiedzieć całe zdanie bez rzucenia kurwą. Przeglądając wypowiedzi jego młodych entuzjastów często spotykałem się z opinią, że jest „zajebisty”. Jedni przypisywali jego znakomity wynik wyborczy idei jednomandatowych okręgów wyborczych, inni poparciem samorządów, nikt nie zauważał, że ten polityk postawił na symbolikę środkowego palca i zyskał miłość wykluczonych.


Wykluczenie wymaga dodatkowego wyjaśnienia na temat tego, kto i z czego został wykluczony. Mam wrażenie, że fani zajebistego polityka zostali wykluczeni z kultury komunikacji zmierzającej do porozumienia. Sztukę takiego komunikowania się próbowano szerzyć od czasów greckich. Przeciwdziałali temu wszelkiej maści duchowi pasterze, a przeciwdziałali nad wyraz skutecznie.       


Naszą lokalną tradycją jest polski Sejm będący od stuleci pośmiewiskiem narodów, naszą lokalną tradycją było odrzucenie Reformacji i odrzucenie Oświecenia, miłość do antyoświeceniowego romantyzmu, cherlawy pozytywizm i zachwyt dla ponowoczesności. Czy można raz jeszcze podjąć walkę o parlamentarny język debat w naszych rodzinnych kuchniach? Czy można apel Prezydium Rady Języka Polskiego potraktować jako apel o pisanie podręczników dla klas pierwszych o prowadzeniu sporów, dla klas piątych o dialogach i zadawaniu pytań, dla siódmych o organizowaniu dyskusji?


Nie jestem optymistą, coraz mniej chętnie czytam doniesienia o wydarzeniach w Wielkim Zderzaczu Andronów. Rozglądam się, czy ktokolwiek usłyszał apel Prezydium Rady Języka Polskiego i mam ponure wrażenie, że już nie tylko dyskurs polityczny jest całkowicie zdominowany przez dramatyczny patos środkowego palca.               


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. równowaga Peyotl 2017-08-07


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk