Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 03:32

« Poprzedni Następny »


Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)


Lucjan Ferus 2018-07-01


Czas na podsumowanie dotychczasowych argumentów. Z Biblii niedwuznacznie wynika, iż to Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo i obraz: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył mężczyznę i niewiastę” (BT, Rdz 1,27). Biorąc pod uwagę daleko idącą niedoskonałość (eufemistycznie mówiąc) tego bożego tworu, który miał ponoć być „koroną stworzenia”, niezbyt dobrze świadczyłoby to o naszym Stwórcy. Raczej bliższe prawdy w tym względzie jest religioznawstwo, które przedstawia wiele dowodów na to, że jest akurat odwrotnie: to ludzie stworzyli bogów na swoje podobieństwo.

Najlepszym dowodem na potwierdzenie owej tezy są LUDZKIE CECHY Boga Jahwe (innych bogów także), które można wywnioskować z jego zachowań w stosunku do ludzi i z jego działań opisanych w Biblii. Jaki wizerunek Boga wyłania się z jej lektury? Otóż jest on zapalczywy, porywczy, okrutny, krwawy, niesprawiedliwy, małostkowy, karzący za byle przewinienia wręcz lubujący się w karaniu oraz rzucaniu wyszukanych przekleństw, obłudny, gniewny, bezlitosny, zawistny, zazdrosny, mściwy, zmienny, apodyktyczny, stronniczy, materialny. Poza tym nie jedyny, czyniący cuda na pokaz, lubiący woń spalanej ofiary, oraz przechadzki po rajskim ogrodzie w czasie powiewu wiatru, itd. itp.

 

Czy to możliwe, aby Stwórca całego Wszechświata był „wykapanym” odbiciem bardzo miernego i podłego człowieka? Tak! Ponieważ jego WIZERUNEK tworzyli ograniczeni ludzie na własne podobieństwo i obraz, obdarzając go także typowo ludzkimi wadami, które raczej nie przynoszą chluby ich posiadaczom. Aby nie być posądzonym o niesprawiedliwą ocenę tegoż Boga, przytoczę dla porównania opinię napisaną przez Richarda Dawkinsa, który bez wątpienia dysponuje większą wiedzą religioznawczą:

„Bóg Starego Testamentu to chyba jeden z najmniej sympatycznych bohaterów literackich: zawistny (i dumny z tego), małostkowy i niesprawiedliwy typ, z manią na punkcie kontrolowania innych i nie wybaczania, mściwy i żądny krwi zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobójca o skłonnościach ludobójczych (oraz morderca własnych dzieci przy okazji), nieznośny megaloman, kapryśny i złośliwy tyran” (Bóg urojony). Także opinia Thomasa Jeffersona: „Bóg Mojżesza to istota o strasznym charakterze – okrutna, mściwa, kapryśna i niesprawiedliwa” (z tej samej publikacji).

A że nie jest to odosobnione zdanie o tymże Bogu, zacytuję jeszcze innego znawcę religii, niemieckiego filozofa, ateistę i publicystę Michaela Schmidta-Salomona, z jego doskonałej książki Humanizm ewolucyjny:

„Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów z pewnością nie nadaje się do roli moralnego wzorca naszych czasów. Wręcz przeciwnie – gdyby Biblia była rzeczywiście „słowem Bożym”, należałoby opisanemu w niej boskiemu tyranowi postawić wielokrotny zarzut popełnienia straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Żaden, nawet najbardziej zdegenerowany osobnik naszego gatunku, nie popełnił nigdy tak fatalnych w skutkach przestępstw, jakie Biblia przypisuje Bogu!”.

Skąd się bierze taka niepochlebna ocena starotestamentowego Boga Jahwe? Uważam, że wystarczy wnikliwa lektura samej Biblii, która jest „jednym wielkim oskarżeniem” tego Boga (choć według apologetów jest natchnionym opisem Opatrzności Bożej, od pierwszej do ostatniej strony). Pominę te liczne zbrodnie i ludobójstwa opisane w Starym Testamencie, bowiem już dziwna koncepcja owej „Opatrzności Bożej” mówi sama za siebie. Ponieważ nie raz już podejmowałem ten temat, przedstawię ją w dużym skrócie.

 

Otóż jedną z głównych ludzkich cech owego Boga jest NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ przyszłych wydarzeń, czyli nieznajomość przyszłości. Ten Bóg musi – tak jak człowiek – doświadczyć skutków dziejących się wydarzeń, aby dowiedzieć się jakie będą rezultaty podejmowanych przez niego działań względem ludzi. I tak np.: nie przewidział, że w raju pierwsi ludzie zostaną skuszeni przez podstępnego węża do zjedzenia zakazanego owocu, przez co musiał ich surowo ukarać, m.in. koniecznością rozmnażania się z naturą skażoną grzesznymi skłonnościami i śmiertelnością.

 

Nie przewidział też, że owa niesprawiedliwa kara (obejmująca bowiem przyszłe pokolenia, które nie miały nic wspólnego z upadkiem ludzi w raju) poskutkuje tym, że wszyscy potomkowie Adama i Ewy będą dziedziczyli ową ułomną naturę i przekazywali ją drogą płciową swemu potomstwu, wskutek czego zło zapanuje nad całym rodzajem ludzkim. Dlatego ów Bóg był bardzo rozczarowany tą sytuacją, widząc „że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi, i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi i zasmucił się”. Niczym człowiek, BEZSILNY względem nieubłaganych praw natury.

 

Podjął więc bezsensowną decyzję (do czego przyznał się po potopie: „..usposobienie człowieka jest złe już od młodości /../ już nigdy nie zgładzę wszystkiego co żyje” Rdz 8,21) o zgładzeniu swych stworzeń: „zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi /../ bo żal mi, że ich stworzyłem”. Zesłał więc Bóg POTOP, który miał zniszczyć wszelakie życie i wszystkie żywe stworzenia na Ziemi. Jednak Stwórca postanowił uratować z potopu Noego i jego rodzinę, oraz po parze zwierząt z każdego gatunku żyjącego na ziemi, dzięki czemu pasażerowie arki Noego mieli zostać ocaleni z potopu i odrodzić świat ludzki i zwierzęcy.

 

Jednakże nie przewidział on, że po potopie ludzkość będzie się „odradzała” z osobników o skażonej grzechem naturze, a zatem ów GRZECH I ZŁO, których przyczyną jest właśnie owa grzeszna natura ludzka, nie zniknie wraz z potopem, ale zostaną przekazane wszystkim przyszłym pokoleniom dzięki jego własnemu prawu DZIEDZICZENIA. Ten potop zatem i to okrutne pandemonium, jakie Bóg zgotował swym ówczesnym stworzeniom, nic nie wniosło na dłuższą metę w jego dzieło: ludzie jak byli grzeszni przed potopem, tak i po potopie mieli nadal tak samo grzeszną i skłonną do czynienia zła naturę.

 

Z tego powodu Bóg w przyszłości znów podejmie próbę NAPRAWIENIA swego nieudanego dzieła, tym razem poprzez swego Syna. Jest to koncepcja „Boga-lekarza” („Ja, Pan, chcę być twoim lekarzem” Wj 15,26), który aby mieć „pacjentów”, wpierw ludzi ukarał przymusem rozmnażania się z grzeszną naturą przenoszącą się drogą płciową na ich potomstwo, po to, by miał kogo „leczyć” z grzechów, których by nie mieli, gdyby ich protoplaści byli naprawdę doskonali. Jest ona pełna SPRZECZNOŚCI wynikłych z nieskończonych możliwości Boga-Stwórcy w relacji do mizernych rezultatów jego działania, przejawiającego się w nieudolnej kreacji jego stworzeń i jeszcze bardziej nieudolnego naprawienia tego stanu rzeczy.

 

Bóg, który jest w stanie (wszechmocny przecież) stworzyć człowiekowi raj na ziemi, stwarza świat, rządzący się okrutnymi i bezlitosnymi prawami natury (tzw. łańcuch pokarmowy, czyli wszyscy przez wszystkich są pożerani), ale za to „dopełnił” ten realny świat nadprzyrodzoną „marchewką i kijem” dla ludzi: niebem i piekłem. I ta „marchewka”, ten raj, to szczęśliwe i beztroskie w nim życie, miało być nagrodą dla tych, którzy dobrowolnie zrezygnują z MYŚLENIA i WĄTPIENIA i zgodzą się podporządkować „autorytetowi” Boga i religii. 

 

Ten biblijny Bóg chociaż mógłby zapobiec każdemu złu, woli KARAĆ ludzi z całym okrucieństwem. Wpierw stwarza im naturę skłonną do grzeszenia, a potem ich za to srogo karze, wmawiając im winę za ten stan rzeczy. Wpierw daje ludziom „wolną wolę”, a potem gdy z niej korzystają, karze ich za to. Czy to licuje z bożą wszechmocą i wszechwiedzą, z doskonałością pod każdym względem? Nie! To wszystko jest zbyt infantylne, by mogło być prawdziwe. Te mity zbyt wyraźnie „trącą” człowieczą naturą, a przekazany w nich wizerunek Boga, zbyt dokładnie odzwierciedla cechy ludzkiego charakteru (i to jeszcze te najgorsze), by można było uwierzyć, iż właśnie taki jest  Stwórca Wszechświata.

 

Czy można się więc dziwić, że systemy religijne oparte na takim Bogu (a właściwie na takim wizerunku Boga) są równie niedoskonałe, jak ich rzekomy Stwórca? Że preferują i propagują porządek społeczny (ustrój) oparty na bezwzględnym totalitaryzmie? Że ich prawodawstwo wywodzące się ponoć bezpośrednio od Bóstwa należy do pradawnej spuścizny kulturowej ludzkości, która powinna już dawno odejść do lamusa historii, ze swoimi archaicznymi rytuałami i zakłamaną hierarchią wartości? Bardzo trafnie sens tego problemu przedstawił nie żyjący już amerykański pisarz Gore Vidal:

„Wielkim, niewysławialnym złem, tkwiącym w sercu naszej kultury, jest monoteizm. Z barbarzyńskiego tekstu powstałego w epoce brązu ukształtowały się trzy antyludzkie religie – judaizm, chrześcijaństwo i islam. Są to religie oparte na idei boga w niebiosach. Mają one patriarchalny – dosłownie – charakter, Bóg bowiem jest ojcem wszechmocnym; stąd też wzięła się trwająca dwa tysiące lat nienawiść do kobiet w krajach nawiedzonych przez boga niebieskiego i jego ziemskich delegatów. Bóg niebieski jest oczywiście  bogiem zazdrosnym.

 

Wymaga totalnego posłuszeństwa od każdego na ziemi, jako że istnieje on nie tylko dla jednego plemienia, lecz dla całego stworzenia. Tych, którzy go odrzucają, należy nawrócić albo pozbawić życia dla ich własnego dobra. Ostatecznie totalitaryzm jest jedynym rodzajem polityki prawdziwie odpowiadającej celom boga niebieskiego. Jakikolwiek ruch o liberalnej naturze zagraża jego władzy i władzy jego ziemskich delegatów. Jeden Bóg, jeden Król, jeden Papież, jeden pan w fabryce i jeden ojciec-przywódca w rodzinie” (Edmund Lewandowski Odkrywanie tajemnic bytu).

Zastanawia mnie czy owe MONOTEIZMY dlatego są takie nieludzkie, że są monoteizmami, czyli preferują wiarę w jednego, jedynego Boga, roszczącego sobie prawo do rządzenia wszystkimi ludźmi na Ziemi, niezależnie od ich woli w tej kwestii? Czy raczej dlatego, że u ich podstaw leży tak perfidnie pomyślany WIZERUNEK BOGA, dzięki któremu można realizować w praktyce chore ambicje przeróżnych przywódców religijnych (uważanych za przewodników duchowych ludzkości), będące odzwierciedleniem ułomnej natury ludzkiej, jaką dostaliśmy „w spadku” po naszych zwierzęcych przodkach? Tego naszego  prawdziwego „grzechu pierworodnego” człowieka.

 

Co jest bardziej LOGICZNE (a zatem i bardziej wiarygodne) w historii o upadku pierwszych ludzi w raju i wynikłych z tego konsekwencjach? Czy to, że Stwórca mający nieskończone możliwości nie skorzystał z nich podczas tego „rajskiego epizodu” i wolał wywieść rodzaj ludzki z ułomnych protoplastów o skażonej grzechem naturze, wiedząc doskonale jakie będą tego opłakane skutki w przyszłości? I mimo to, nie próbując naprawić tego stanu rzeczy zaraz na samym początku? Czy raczej to, że tę opowieść o „upadku” ludzi w raju wymyślili kapłani po to, aby człowieka obciążyć ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ za istnienie zła w dziele bożym, a nie jego rzekomo „doskonałego” Stwórcę?

 

Myślę, iż ta druga opcja jest o wiele bardziej prawdopodobna. Człowiek bowiem od bardzo dawna zaczął zdawać sobie sprawę z ułomności swojej natury, a jednocześnie począł tworzyć kulturę o wyższych wartościach etycznych. Przypisując bogom swoje powstanie, musiał pogodzić dwie przeciwności: ZŁĄ (zwierzęcą) naturę, która zawsze ciągnęła człowieka do zbrodni, wojen i występków (patrz Stary Testament, który na licznych stronach spływa krwią niezliczonej ilości zabitych ofiar), z rzekomą DOBROCIĄ i miłością Boga – stworzyciela. Przyjmując, iż ten dobry Bóg nie mógłby świadomie stworzyć tak podłych kreatur – ludzi,  człowiek doszedł do przekonania, iż coś musiało POPSUĆ to doskonałe na początku dzieło.

 

I tak powstała idea „upadku człowieka”, będącego przyczyną „grzechu pierworodnego” – nieprzewidzianą ponoć przez Boga skazą na zdrowym ciele jego twórczości, za który odpowiedzialność ponoszą ludzie. Tylko jak to pogodzić z Bogiem wszechmocnym i wszechwiedzącym, dzięki czemu to, co zostało przez niego stworzone musi być ZGODNE z jego WOLĄ i WIEDZĄ? Czyż w Biblii nie napisano?: „Na rozkaz Pana, na początku stały się Jego dzieła i gdy je tylko stworzył, dokładnie określił ich zadanie. Uporządkował je na zawsze, od początku aż po daleką przyszłość” (Syr 16,26,27). Albo: „Nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam? /../ Obwieszczam od początku to, co ma przyjść, i naprzód to, co się jeszcze nie stało. Mówię: Mój zamiar się spełni i uczynię wszystko, co zechcę” (Iz 43,13. 46,10).

 

Biorąc powyższe pod uwagę nasuwają się dwie możliwości: albo ten „upadek” człowieka w raju był już dużo wcześniej zaplanowany przez Boga i zrealizowany w najdrobniejszych szczegółach w określonym czasie. Albo WYMYŚLILI go kapłani, gdyż w świecie gdzie wszystko zdeterminowane byłoby wolą i wiedzą Boga, w którym człowiek byłby tylko bezwolnym wykonawcą jego woli, stan kapłański nie byłby do niczego potrzebny. Aby więc uzasadnić potrzebę swego istnienia, by stała się ona wręcz koniecznością, człowiekowi wpaja się od dziecka, iż jest on w stanie PRZECIWSTAWIĆ SIĘ swemu Bogu i sprzeciwić, a tylko religia i kapłani mogą temu zapobiec i zbawić go od Złego. 

 

Joseph Campbell (wieloletni badacz mitologii) ten ciekawy teologiczny problem przedstawił w następujący sposób w książce Potęga mitu, będącej zapisem rozmów z Billem Moyersem:

„Idea Boga jest zawsze uwarunkowana kulturowo, zawsze /../ Idea, że nadnaturalne, to coś powyżej i ponad naturalnym, jest zabójcza. W średniowieczu właśnie ona uczyniła z tego świata coś na kształt pustyni, w której ludzie żyli życiem nieautentycznym, nigdy nie robiąc tego, czego naprawdę chcieli, bo prawa nadnaturalne żądały od nich, by żyli zgodnie ze wskazaniami ich duchownych. /../ To było zabójcze. /../ W naszej opowieści o Upadku w Ogrodzie natura występuje jako ZEPSUTA i tym zepsuciem zostaje zarażony cały nasz świat. /../ Otrzymujesz więc całkiem inną cywilizację i zupełnie inny sposób życia w zależności od tego, czy ów mit ukazuje naturę jako UPADŁĄ, czy też przedstawia ją jako samo-przejawienie się boskości. /../ Cywilizacje opierają się na mitach. Średniowieczna opierała się na micie Upadku w rajskim ogrodzie, Odkupieniu przez krzyż i przekazaniu łaski odkupienia przez sakramenty”.

Czy to możliwe, aby do tego o czym m.in. mówi Joseph Campbell (chodzi mi o słowa: „ludzie żyli życiem nieautentycznym, nigdy nie robiąc tego, czego naprawdę chcieli, bo prawa naturalne żądały od nich, by żyli zgodnie ze wskazaniami duchownych. /../ To było zabójcze”) przyczynił się ten z pozoru niegroźny mit o upadku pierwszych ludzi w raju? Cóż takiego ważnego (głównie dla kapłanów) wniósł on w relacje między Bogiem a ludźmi?

 

Człowiek wskutek swego NIEPOSŁUSZEŃSTWA w raju pozostaje w stanie GRZECHU do swego Stwórcy. Od tego fikcyjnego „zdarzenia” każdy człowiek w każdym czasie musi czuć się winny za ten niecny uczynek naszych prarodziców. Powinien więc zabiegać o bożą łaskę i mieć świadomość ciążącej na nim odpowiedzialności za „grzech pierworodny”. Wystarczyło zmienić stan zgody i miłości jaki istniał w relacjach między ludźmi a Bogiem (w pierwszym micie), na stan niezgody, WINY i KARY. Dzięki temu pomysłowemu zabiegowi człowiek będzie się godził się na utrzymywanie stanu kapłańskiego, którego zadaniem jest pojednanie człowieka z Bogiem, aby ten przebaczył mu jego WIELKĄ WINĘ, której był sprawcą.

 

Czyż nie na tym właśnie bazuje katechetyczna nauka Kościoła kat.? „Człowiek zwiedziony przez szatana, pogrzebał w swym sercu zaufanie do Boga, nadużył danej mu wolności i sprzeciwił się Bożemu przykazaniu. W tym objawił się pierwszy ludzki grzech. Odtąd prawdziwa powódź grzechu zalewa świat: Kain zabił Abla; grzech stał się zgubą całej ludzkości”. I nikomu nie przeszkadza (ani duszpasterzom, ani tym bardziej wiernym), że jest to LITERACKA FIKCJA (jak i większość religijnych „prawd”) wymyślona w X w. pne. 

 

Lipiec 2018 r.                                     ---- cdn.----

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Czy stworzenie ma potencjał moralny aby oceniać Stwórcę? W34 2018-07-13
1. dla bogów niewolnictwo jest OK lebo 2018-07-01


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niedające się obronić wiarolubstwo   Pinker   2015-08-10
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Ojcowie (nie)Święci Część III   Ferus   2015-08-16
Prawda Biblii   Seidensticker   2015-08-20
Ojcowie (nie)Święci IVCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być nowoczesny i postępowy?   Ferus   2015-08-23
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Wyznania kulturowego katolika   Koraszewski   2015-08-27
Zbadaj z Frondą ewolucję   Koraszewski   2015-08-29
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Grzechy religii:hipokryzja II   Ferus   2015-09-06
Nietrafne proroctwo – Psalm 22   Seidensticker   2015-09-07
Religia pokojuczy pokój religijny?   Ferus   2015-09-20
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Księga Izajasza 53: Kolejna nieudana pretensja do proroctwa   Seidensticker   2015-09-23
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
Uchodźcy z katolickiego świata   Koraszewski   2015-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze. Część XIX   Ferus   2015-09-27
Czy ludobójstwo jest miłe Bogu?   Koraszewski   2015-09-30
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
Religia kontra nauka, wiara kontra fakty   Koraszewski   2015-10-06
Przemyśleć na nowo “papieża Hitlera”   Mark Riebling   2015-10-09
Grzechy religii: hipokryzja III   Ferus   2015-10-11
Dwa wyznania powodów niewiary   Koraszewski   2015-10-16
Pozorny skok cywilizacyjny   Ferus   2015-10-18
Pocztówka z Republiki Ateistów   Koraszewski   2015-10-19
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Zakładać się nie warto, warto być przyzwoitym   Koraszewski   2015-10-26
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Straszna twarz wojującego ateizmu   Kruk   2015-11-02
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
I ty Franciszku przeciwko mnie?   Ferus   2015-11-08
Potęga mitów. Arka i potop   Ferus   2015-11-15
Sens życia   Haught   2015-11-20
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Zdumiewające postępy niewiary   Ridley   2015-12-03
Potęga mitów. Wieża Babel.   Ferus   2015-12-06
Ruch reformy muzułmańskiej   Raheel Raza i inni   2015-12-08
O istocie herezji, albo pytanie: jajo czy kura   Koraszewski   2015-12-11
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20
Potęga biblijnych mitów   Ferus   2015-12-27
Wyzwanie ateizmu we współczesnym Zimbabwe   Igwe   2016-01-02
Rozum i Wiara. Część IV. Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2016-01-03
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Wiara i seks we współczesnym świecie   Koraszewski   2016-01-22
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Potęga mitów: Dekalog i przymierze na górze Synaj   Ferus   2016-01-24
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Rozum i Wiara. Część VI   Ferus   2016-01-31
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Ekumenizm czyli misja zbawiania świata   Pietrzyk   2016-02-16
Rozum i Wiara. Część VII   Ferus   2016-02-21
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
Poprawiony mit o rajskim ogrodzie   Ferus   2016-03-06
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
Skarga ewolucyjnie poszkodowanego?   Koraszewski   2016-03-16
Potęga mitów. Zakończenie.   Ferus   2016-03-20
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Grzechy religii: dziecinna wyobraźnia   Ferus   2016-03-27
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Rozum i Wiara. Część IX   Ferus   2016-04-03
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Cuda, cuda ogłaszają   Ferus   2016-04-24
Rozum i Wiara. Część XI   Ferus   2016-05-01
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zakwefić kobiety: najpotężniejsza broń islamistów   Meotti   2016-05-04
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Infantylizm marzeń o życiu wiecznym   Koraszewski   2016-05-08
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Matka jest tylko jedna?Czyli quasi teologiczna refleksja o Dniu Matki.   Ferus   2016-05-26
Zachód musi powiedzieć "Je Suis Asia Bibi"   Meotti   2016-05-30
O religiach z twarzą ludzką i nieludzką   Koraszewski   2016-05-31
Czy to jest nauka, czy teologia?   Hoodbhoy   2016-06-05
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Dławienie wolnej myśli w Kenii   Igwe   2016-06-28
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Powrót ofiary całopalnej   Ferus   2016-07-10
Misterium telefonicznych objawień   Kruk   2016-07-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk