Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 01:09

« Poprzedni Następny »


Kościół bardzo kocha kobiety


Andrzej Koraszewski 2016-10-28

Obrońcy życia poczętego.
Obrońcy życia poczętego.

Kościół kocha kobiety i kocha ubogich. Teoretycznie w odwrotnej kolejności, częściej mówi o swojej miłości do ubogich. O głębi tej miłości bodaj najwięcej mówi bezkresna niechęć Kościoła do konsumeryzmu. Konsumowanie dóbr materialnych przez ubogich jest dla Kościoła bolesnym problemem.   

 

Do czego to podobne, żeby ubogi miał podobne rzeczy jak biskup? Jakieś pralki, lodówki, mikrofalówki, telewizory, komputery, ciuszki dla dzieciaków, zabawki - to wszystko są luksusy, które ubogim wcale nie są potrzebne. Kobiety to przede wszystkim matki, to one uczą dzieci modlitwy, podtrzymują tradycję. Dlatego Kościół przez wieki protestował przeciwko uczeniu dziewczynek czytania i pisania, dlatego walczył przeciw prawu dysponowania przez kobiety własnością, dlatego protestował przeciwko pracy kobiet na odpowiedzialnych stanowiskach, dlatego grzmiał gniewnie, kiedy żądały prawa głosu.


Zawsze jednak bronił życia. Porzucił kamienowanie cudzołożnic, ale palenie czarownic ogromnie mu się podobało, to taki ładny boski nakaz, który ten broniący życia Kościół ochoczo podchwycił.

 

Stosunek Kościoła do kobiet i do seksu od początku cechował lęk i pogarda.  Twórca chrześcijaństwa, św. Paweł w 1 Liście do Koryntian pisał:

"Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje.


A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu."
                                                             Biblia Tysiąclecia, 1 list do Koryntian, 14.34

Skażone chorobliwym lękiem przed kobietami  wypowiedzi chrześcijańskich teologów mogłyby wypełnić niejedną księgę. Urodzony w połowie drugiego wieku Tertulian (zmarł 240) gniewnie patrzył na próby łączenia nauki chrześcijańskiej z nazbyt hedonistyczną filozofią grecką. Był również prekursorem eko-katastrofistów, przekonanym, że ziemia jest przeludniona.

"Staliśmy się dla świata ciężarem... przyroda już dłużej nie jest w stanie nas wyżywić. Zaiste, zarazę i głód, i wojny, i trzęsienia ziemi należy postrzegać jako lek dla narodów, sposób na ograniczenie nadmiernego rozrostu rasy ludzkiej"

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten „broniący życia” Kościół pasjami lubił katastrofy naturalne, zarazy i wojny i bez trudu otrzymywał od Ducha Świętego stosowne wskazówki, za jakie to grzechy owe nieszczęścia na ludzi zasłużenie spadły. 

 

Życie jest tylko stanem przejściowym, a wybrani, czyli ci, którzy uwierzyli,  hedonistycznych rozkoszy doświadczą po śmierci (dodatkową rozrywką będzie oglądanie mąk piekielnych wszystkich pozostałych). To zbawienie wymaga ascezy. Wszystko jest grzechem, a pożądanie jest grzechem nad grzechami. Kobieta otwiera bramy piekła powiada Tertulian:

„Tyś jest tą, która dopuściła diabła, ty złamałaś pieczęć owego drzewa, ty jako pierwsza naruszyłaś prawo boskie i ty skusiłaś tego, do którego diabeł nie umiał przystąpić. Tak łatwo rzuciłaś na ziemię mężczyznę, istotę stworzoną na podobieństwo Boga. Przez twoją winę, to znaczy gwoli śmierci, musiał też umrzeć Syn Boży, a ty myślisz jeszcze o ozdobach na twoją obwiedzioną futrem szatę!?"
                                                                                  De cultu feminarum

Kobieta mądra, której mężczyźni słuchają dla jej niezwykłej mądrości, to obraza boska, dlatego tłum pobożnych chrześcijan zamordował Hypatię. Czy na rozkaz świętego Cyryla z Aleksandrii? Są tylko poszlaki, wystarczające mocne, by sądzić, że niemal na pewno.    

 

Hypatię zamordowano w roku 415. To za jej życia inny wielki święty, święty Jan Chryzostom, twierdził, że kobiety są przeznaczone jedynie do zaspakajania żądzy mężczyzn. (Dziś zupełnie otwarcie mówią takie rzeczy tylko pasterze duchowi w islamie.  W środowiskach chrześcijańskich powtarzać słów świętego trochę nie wypada.)          

 

Może to taki czas był, bo święty Augustyn w tym samym mniej więcej czasie mówił rzeczy podobne:

"Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie."
                                                                     św. Augustyn (354-430)

Czy w późniejszych wiekach wszystko się zmieniło? Nie jestem tego pewien, grubo ponad tysiąc lat później słynny francuski jezuita, François Garasse, ostrzegał braci w wierze:

"Kobiety trzeba trzymać z dala od tego niebezpiecznego tekstu (Biblii), i od wszelkiej nauki w ogóle. Kobieta uczona to coś gorszego niż brodata. Poważnego uszczerbku doznałaby cnota dzieweczki, gdyby wolno jej było czytać ‘Pieśń Salomona’ albo historię Zuzanny.”

Nasz Hozjusz miał w tej kwestii poglądy zbliżone. Porzućmy jednak dawne dzieje i wrócimy do współczesności i dzisiejszej walki o życie poczęte. Na mój artykuł o tym, że kobiety polskie żądają nowoczesnej medycyny, a nie opieki zdrowotnej w rękach religijnych fanatyków, odpowiedział na Facebooku chrześcijanin, model Kukiz15. Jak wynika z jego profilu na FB, jest obrońcą życia poczętego, sympatykiem Kukiza, miłośnikiem żołnierzy wyklętych, człowiekiem przekonanym, że Polska jest w ruinie i twierdzącym, że z Polski trzy miliony ludzi wyemigrowało z głodu za chlebem. Krótko mówiąc idealny kandydat do tytułu wicepatrioty roku. Internautę obraziło najbardziej moje stwierdzenie, że ta chrześcijańska obrona życia poczętego jest amoralna.    

Obrona życia jest amoralna? dziwna koncepcja pana Koraszewskiego. Ponad to kupa manipulacji naginających fakty do koncepcji. Kościół niczego nie żąda a projekt jest społeczny. Jeżeli 2000 letnia doktryna obrony życia jest amoralna to czym jest ta żądza mordu u tych wszystkich "kobiet". (Pisownia zachowana.)

Odpowiedziałem, że ta walka z aborcją wcale nie jest walką z aborcją, że aborcja jest ostatecznością i żadna kobieta chętnie się na nią nie decyduje, że Kościół walczy z nowoczesnymi środkami antykoncepcyjnymi, z możliwością samodzielnego decydowania, kiedy kobieta zachodzi w ciążę i że jest rzeczą słuszną, by to właśnie kobieta decydowała, a nie kobieta i mężczyzna razem, bo mężczyźni mają tylko przyjemność, a kobieta z narażeniem życia inwestuje całą siebie. Dlatego to ostatecznie panie winny mieć prawo do decyzji, czy chcą zajść w ciążę i czy chcą ją kontynuować.

 

Okrutnie obrońcę życia poczętego zdenerwowałem, bo  rozwinął skrzydła i bluznął chrześcijańskim jadem. Nie warto z plujką w dysputy się wdawać. ale poniekąd w podobnym duchu, ale na zupełnie innym poziomie kulturalnym, odpowiedziała chrześcijanka z Kościoła zielonoświątkowego.

„... zwykła LUDZKA PRZYZWOITOŚĆ powinna nauczać, że wzajemne zabijanie się jest ZŁEM.
Ale widać na tym forum, że ci KTÓRYCH NIE ZABITO GDY BYLI JESZCZE LUDZKIMI ZARODKAMI chcą decydować, kto z obecnych LUDZKICH ZARODKÓW MA PRAWO DO ZYCIA a kto tego prawa nie ma … (Uwielbiam te wielkie, krzyczące litery – A.K.)

W odpowiedzi na pytanie, czy kierować się współczuciem dla żywych ludzi, czy dla zarodków internautka pisze:

Aby byli żywi ludzie ..to BIOLOGIA mnie poucza, że muszą być najpierw ŻYWE LUDZKIE ZARODKI. To prosta odpowiedź bez odwoływania się do „religii”. Z MARTWEGO zarodka nie będzie ŻYWEGO człowieka. A segregacja na „ludzi” i „nieludzi” już była – w czasach faszyzmu, komunizmu i obecnie na Bliskim Wschodzie.

Gdzie, moim zdaniem, tkwi błąd w tym rozumowaniu i dlaczego marnie widzę szansę na wzajemne zrozumienie? Otóż spór o aborcję nie jest w gruncie rzeczy sporem o aborcję. Jest, co protestujące kobiety natychmiast zauważyły, sporem o prawo wyboru. Kobiety żądają prawa do decyzji o tym, kiedy zajść w ciążę i do zrezygnowania z ciąży niechcianej. (Zawsze tego chciały, dziś medycyna to umożliwia.) Kościół przeciwstawia się tej swawoli, żądając, aby każde poczęcie traktować jako „boży plan”. Rozpoczął się bój o definicję człowieka. Kościół twierdzi, że zarodek to człowiek (oczywiście z duszą, bo chodzi o duszę, a nie o zarodek.) Chirurgiczna aborcja jest z wielu względów ostatecznością (i oczywiście żadna kobieta nie ma na to ochoty, zdecydowanie wolałaby połknąć tabletkę). W naturze zarodków marnują się miliardy (natura jest rozrzutna). Kobieta widząc krwinkę w sedesie po opóźnionej menstruacji, nie mówi: o, dziecko, bo doskonale wie, że to bzdura. Zarodek jest zbiorem komórek, który pobudza naszą wyobraźnię, budząc albo nadzieję, albo przerażenie. Coraz lepsze środki antykoncepcyjne, ale również środki wczesnoporonne, pozwalają kobiecie panować nad tym, czy i kiedy urodzi. To jest cudowne.

 

Religia (nie tylko katolicka) świadomie i z premedytacja wprowadza fałszywą równoważność moralną, zrównuje połknięcie tabletki wczesnoporonnej z piecem krematoryjnym w obozie zagłady. Jakich technik manipulacyjnych użyto, aby ktokolwiek takie porównanie traktował poważnie? Odpowiedź brzmi: wystarczająco profesjonalnych, aby miliony ludzi przestało odróżniać przerwanie ciąży od roztrzaskania główki niemowlęcia przez esesmana.  W dyskusji pod tym samym artykułem inny internauta pisał:

te kobiety co popireaja zabijanie mogłyby znaleźć pracę w aufschwitz.jak dozorczynie SS. Ale sa i prawdziwi ludzie. (Pisownia zachowana.)

Zrobiono tym ludziom krzywdę namawiając ich do postawienia znaku równości między zabiciem człowieka, a przerwaniem ciąży we wczesnym stadium. W cywilizowanych krajach decyzja o przerwaniu ciąży do 6 tygodnia jest wyłącznie decyzją kobiety. Potem wprowadza się ograniczenia. Płód w tym stadium nadal nie jest jeszcze człowiekiem, ale zaczyna odczuwać. Dlatego walcząc z chirurgiczną aborcją konieczna jest edukacja seksualna, dostęp do środków antykoncepcyjnych i, tak, dostęp do środków wczesnoporonnych.

 

Prawdziwym problemem jest mieszanie etyki i medycyny z religią, która ignoruje życie doczesne i ocenia wszystko z perspektywy duszy i życia wiecznego. Święty Augustyn uważał, że płód chłopca zostaje „uczłowieczony”, czyli wyposażony w duszę, po 40 dniach od poczęcia, a płód dziewczynki po 80 dniach. Również święty Tomasz (znów bez mała tysiąc lat później) głosił, że aborcja nie jest grzechem, jak długo płód nie został obdarzony duszą, a zatem nie został w pełni istotą ludzką.

 

Dziś nawet teolodzy wiedzą jak wygląda proces zapłodnienia, więc niezmienna nauka Kościoła wprowadziła poprawkę i uduchowiła zarodki w chwili połączenia plemnika z jajeczkiem. Całość tej osobliwej moralności, to połączenie biblijnych przekazów i ich teologicznych interpretacji z próbą wyprowadzenia z tego mętliku wskazań etycznych dla współczesnego człowieka.

 

Nie wypada już wyraźnie demonstrować pogardy dla kobiet, więc walcząc z prawem wyboru duchowi przywódcy używają fałszywej równoważności  moralnej. Gotowi na każdą podłość, by tylko upokorzyć i poniżyć każdą kobietę, która tej wolności wyboru żąda. Efekt tej masowej manipulacji jest łatwy do przewidzenia. Część (coraz większa) kobiet, również tych wierzących, ignoruje nakazy Kościoła, część (nadal ogromna) zostaje pozbawiona dostępu do zdobyczy nowoczesnej medycyny. Również na tym polu Kościół uderza przede wszystkim w ubogich. Ten problem został doskonale opisany, przez Autorkę artykułu w „Gazecie Wyborczej”  pod znamiennym tytułem „Problem aborcji to nie jest problem wykształconej klasy średniej”. Autorka (ma powody, by nie podawać swojego nazwiska) opisuje swoje spostrzeżenia matki zastępczej. Rodziny, do której trafiają dzieci niechciane, zabrane przez państwo. Autorka pisze m.in.:

Problem z niechcianymi ciążami polega na tym, że owocują narodzinami niechcianych dzieci. Oczywiście w polskich warunkach ich życie jest bezcenne i każde stanie się przyczynkiem do objawienia się nowego Mozarta, Gauguina i Einsteina, wszyscy w to wierzymy i stało się to już przezroczyste, nawet jeśli ich matki w ciąży nie trzeźwiały, a ich dzieci dzięki temu mają FAS (płodowy zespół poalkoholowy) i RAD (zespół zaburzeń więzi), ponieważ nikt tych dzieci  nigdy nie chciał i nie kochał. Ukaraliśmy jednak ich matki za rozwiązłość i brak antykoncepcji, a w efekcie uzyskaliśmy  fakt narodzin niechcianego dziecka, misja ukończona.

Tam gdzie nie ma szans na rzeczywisty wybór, na odpowiedzialność, na sprowadzanie na świat dzieci oczekiwanych i kochanych, tam skutki tej koszmarnej manipulacji są najbardziej tragiczne. Kościół z ludzkim cierpieniem nie liczył się nigdy. Niemoralność manipulacji opartej na fałszywej równoważności moralnej, to nie są tylko akademickie rozważania, to również ogrom cierpienia, które albo umyka uwadze, albo jest źródłem irytacji wobec tych, którzy nie tylko nie panują nad swoim życiem, ale którym odbiera się szansę na wyjście z piekła na ziemi.


Tipsa en vn Wydrukuj



Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk