Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 04:52

« Poprzedni Następny »


List


Andrzej Koraszewski 2014-01-08

Pewna pani  napisała do mnie list otwarty, ale zapomniała mi go przesłać. W tym liście, jak twierdzi, analizuje moje „Próby świadectwa” oraz informuje mnie, że raczej „Listów z naszego sadu” czytać nie będzie, ale cieszy się, że zaleźliśmy fundusze na ich prowadzenie. To piękny komplement, bo może wskazywać na to, iż w jej wyobrażeniach nasza strona prowadzona jest na tyle profesjonalnie, iż przynajmniej ona nie umiałaby takiej zrobić bez ogromnych funduszy, więc widać doszła do uczonego wniosku, że zapewne ktoś nas finansuje (jak dotąd wydaliśmy na tę stronę 125 złotych i obawiam się, że nikt nam tych pieniędzy już nie zwróci). Komplementy sprawiają satysfakcję, dostaliśmy ich sporo i na przykład Matt Ridley wyraził niemal to samo, co ta pani, pisząc krótko: „your page is fantastic”.

Autorka owego listu otwartego gniewa się na nas głównie za szanowanie MEMRI, a o założycielu i dyrektorze owego Instytutu Badania Mediów Bliskowschodnich pisze:

Carmon sam chętnie opowiada, o tym, jak pewnego dnia zapytał starszego, zaprzyjaźnionego dziennikarza, dlaczego on krytykuje jego pracę, skoro MEMRI ujawnia tylko prawdę? "Nie ma czegoś takiego jak prawda. Każdy news musi być oceniany przez pryzmat tego, komu i czemu służy. A wy służycie wrogom pokoju..." - odpowiedział mu tamten. "A ty uważasz się za tego jedynego, bezstronnego dziennikarza?"

Czy autorka owego listu chciała powiedzieć, że zgadza się z cytowanym dziennikarzem, który chyba dość wyraźnie stwierdził że Izrael jest jego zdaniem wrogiem pokoju?  Czy, że nie ma niczego takiego jak prawda? Nie warto tego dochodzić, bo jest to bez znaczenia. To co jest istotne, to czy fakty podawane przez MEMRI są prawdziwe i czy są one istotne (w odróżnieniu od przytaczanej przez autorkę owego listu anegdoty, która sama w sobie jest ciekawa, ale mało istotna). Mamy w materiałach MEMRI wypowiedzi prezydentów, premierów, najwyższej rangi polityków, duchownych, znanych publicystów, wypowiedzi, które nie są kwestionowane, na które odpowiedzią jest czasem słodki bełkot o wyjęciu tego czy innego cytatu z kontekstu, albo o tym, że  ktoś inny powiedział kiedyś również coś innego. Co więcej, mamy tu wypowiedzi muzułmańskich dysydentów, do których dotarcie inną drogą jest niemal niemożliwe. Autorka najwyraźniej materiałów MEMRI nie śledzi i nie zna, wystarczy jej to, co gdzieś wyczytała i sobie to powtarza, żeby przypadkiem nie zapomnieć.


Na tym dyskusję z autorką listu można zakończyć, bo nie bardzo jest o czym dyskutować.               


Mój artykuł pt.: „Próby świadectwa” wywołał również interesujące reakcje innych osób, w tym pewnego dziennikarza pewnej krajowej gazety, który w odróżnieniu od autorki owego listu otwartego nie zajmował się powtarzaniem tego co jednobrzmiąco piszą o MEMRI lewica.pl i onerowska „Wolna Polska”, i napisał,  że zgadza się ze stwierdzeniem, iż powraca brunatna fala i że świat postrzega dziś Izrael jako wielkiego pejsatego Żyda. Bronił jednak linii swojej gazety, zapewniając, że ona w tym nie uczestniczy, zgoła przeciwnie.


Odpowiadając napisałem m.in.       

Zapytał mnie niedawno wybitny krajowy intelektualista, czy człowiek, który napisał dwie książki o koszmarze antysemityzmu, może być sam antysemitą? Odpowiedziałem, że nie ma tu większych problemów, że można wylewać krokodyle łzy na tymi, którzy umarli, a nawet oburzać się na antysemickie transparenty na stadionach, a równocześnie ściskać się z tymi, którzy mówią, że pokój nastanie po zabiciu ostatniego Żyda. W trosce o spójność czynników statusu, wręcz należy potępiać antysemityzm i dyskretnie popierać ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej w postaci likwidacji Izraela i jego ludności . Zmarły przed paroma laty świetny socjolog, Jakub Karpiński, był w 1968 roku fenomenalnym metodologiem badania języka prasowego moczarowskiej prasy. Zamiast komputerów używaliśmy wtedy zwykłego ołówka licząc częstotliwość powtarzających się słów, typy pewnych zbitek słownych, pokazując co się kryje za hasłem ‘antysyjonizm to nie antysemityzm’. 

Poeta, Natan Tenenbaum, pisał o prasowym języku bardziej dla ludzi:


Rzecz marcowa


Sławne to były dzieła, sławne były czasy
A było, jak opowiem — bo wszystko wiem z prasy:


Więc Wyszyński z Kuroniem, przy poparciu Mao
Mieli Żydom zaprzedać naszą Polskę całą
Izrael, w myśl tych planów sięgałby Szczecina
Zaś chłopi z Zamojszczyzny poszliby na Synaj
Naród nasz miał iść w jarzmo żydowskiego króla
Którym byłby Zawieyski, bratanek Kargula
Każdy Żyd miał otrzymać zaraz tytuł lorda
A Niemen mógłby śpiewać tylko, jako Jordan
Do tego każdy student, a zwłaszcza niechrzczony
Miał dostać Mercedesa oraz cztery żony


Dyspozycje w tej sprawie wyszły od Dajana
Via Tokio, Rzym, Biłgoraj, Pułtusk i Tirana


...A jeszcze łotry zdradę umyśliły taką:
Oddać molo w Sopocie Czechom i Słowakom
Do tego łódź podwodną, Pannę z Jasnej Góry
Szczerbiec, żubra Pulpita... i Pałac Kultury
A — jakby mało było takiego wyzysku —
Zabrały nam Pepiczki rekord świata w dysku!
Bauman z Brusem i Baczko — ta podstępna szajka
Pastwiła się nad Polską, jak "czerezwyczajka"
Kazali nam zapomnieć; żeśmy są przedmurze
Kazali nam o Jasiu zapomnieć, Kiepurze


Żaden z nich stydu, żaden z nich sumnienia nie miał
Putrament z Przymanowskim mieli iść na przemiał
Oni na "Dziadach" bili najdłużej oklaski


...A jeden z nich miał w domu "Dzieła wszystkie", Hłaski
A znowu Kołakowski, jak jeszcze był młody
To Stalina całował w rumiane jagody
A Stalin mu na lody dawał i na kino
I razem gryźli pestki i grali w domino
Natomiast Kisielewski, jak z prasy wynika
Jest synem naturalnym studenta Michnika,
Który do rewolucji wiernie służył carom
I miał sześcioro dzieci z carycą Dagmarą


Tacy to byli ludzie, dzieła takie, czasy
A było, jak rzekłem, bo wszystko wiem z prasy.


Gdyby przypadkiem ktoś miał ochotę na przypomnienie sobie atmosfery tamtych czasów warto obejrzeć poniższe wideo z przemówieniem Władysława Gomułki:   


Co wiemy z prasy dzisiejszej? Zostawmy w spokoju naszą krajową prasę. spójrzmy na słynne BBC, czy na wielce szanowny „New York Times”. Niedawno z zainteresowaniem oglądałem film o edytorskich zabiegach tej w końcu najbardziej na świecie szanowanej gazety, jaką jest właśnie „New York Times” . Warto go obejrzeć i zastanowić się, ile z tego można odnieść do praktyk innych szacownych gazet. (Podaję link:  http://www.youtube.com/watch?v=1wHI1WbA9NI


Moj korespondent wspomniał o „niezręcznym” tytule jednego z artykułów. Dla analityka języka prasowego to klasyka.  Wielu czytelników zatrzymuje się na tytule i już pozostaje z wrażeniem potworności Izraela.


W filmie, do którego podałem wcześniej link, mamy opis sposobu informowania przez NYT o zabiciu anonimowego izraelskiego żołnierza. Gazeta zamieściła zdjęcie matki mordercy, zrozpaczonej, że jej syna aresztowano (taka ludzka scena). Czy gazeta skłamała? Ależ nie, podała rzetelną informację, mamusia naprawdę była zrozpaczona. Gazeta pisała o anonimowym żołnierzu groźnej machiny wojennej. A to był śpiący w autobusie nastolatek – ale po co o tym pisać, jeszcze czytelnik pomyśli, że to był człowiek. Co innego 16-letni Palestyńczyk-morderca i jego zrozpaczona matka. Czy zasadne jest domyślanie się intencji w takiej prezentacji? Czy wolno sądzić, że autor artykułu, zgodnie z polityką redakcyjną tak prezentuje wydarzenie, żeby czytelnik zawsze litował się nad palestyńską ofiarą, nawet kiedy ta jest zwykłym mordercą? Redakcji NYT nie można zarzucić kłamstwa – fakty zostały podane, no może nie wszystkie, ale przecież to jeszcze nie kłamstwo.


Czy zwykły czytelnik zwraca uwagę na sekwencję prezentowanych informacji o Izraelu i porównuje ją z informacjami o podobnych zdarzeniach z innych miejsc? Przykład prawdziwy, a zarazem tak typowy, że nie ma tygodnia, żebyśmy go nie mogli zacytować z świeżą datą: „Armia izraelska ostrzelała dzisiaj rano Gazę. Dwóch Palestyńczyków rannych” i dopiero w piątym czy szóstym akapicie dowiadujemy się, że z Gazy wystrzelono rakiety na Izrael (oczywiście bez dodania, że świadomie i z premedytacją skierowane na ludność cywilną) i że ranni lub zabici Palestyńczycy, to ludzie, którzy albo te rakiety wystrzelili, albo byli w pobliżu miejsca odpalenia. No cóż, też nie kłamstwo. Czy dziennikarz musi wszystko opowiadać chronologicznie? Przecież powiedziano prawie całą prawdę, prawie po kolei.


Obraz Izraela jako zbiorowego pejsatego Żyda jest wzmocniony przez przemilczenie. Starannie unikamy informacji pozytywnych. 


W kolejnym liście mój korespondent  pisał m.in.:  „w porównaniu z Palestyńczykami Izrael to mocarz”. Kto wie, czy tu właśnie nie kryje się największa pułapka dla tych, którzy często mimo rozległej wiedzy o tym właśnie konflikcie, bez złej woli idą ręka w rękę z ludźmi kierującymi się złą wolą? Znam Palestyńczyków oraz innych Arabów twierdzących, że nie ma i nigdy nie było żadnego konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Takie stwierdzenie ma istotne podstawy. Zacznijmy od pytania, od którego momentu historycznego możemy mówić o „narodzie palestyńskim”? W 1948 nie było żadnego narodu palestyńskiego (a tym bardziej nie było go przed rokiem 1948). Nie było również takiego narodu do wojny sześciodniowej w 1967 roku.


Dziś jest. Tożsamość palestyńska wytworzyła się na skutek odrzucenia. Przydzielona arabskim mieszkańcom Mandatu Palestyńskiego Transjordania, nie stała się nigdy państwem Palestyńczyków.  Tożsamość  palestyńska jest wytworem konfliktu arabsko-izraelskiego (głównie religijnego konfliktu, a nie politycznego). Palestyńczycy zasługują na prawdziwe współczucie, nie tylko na instrumentalne współczucie łajdaków trawionych głębokim żalem, że tak bardzo utrudnia im się zabijanie Żydów.


„Izrael jest mocarzem”!  Ilu ludzi w Polsce wie, że na pierwszym posiedzeniu Ligi Arabskiej dyskutowano na poważnie o możliwości odwrócenia biegu  Jordanu, co skazałoby Izrael na klęskę suszy, ale ta susza w pierwszej kolejności dotknęłaby ludność arabską mieszkającą po obu stronach rzeki. Nie zdecydowano się na to wyłącznie ze względu na trudności techniczne.  Pozostała  jednak idea zamienienia Palestyńczyków  w wielogeneracyjnych uchodźców.  Arabowie z terenów Izraela stali się pozbawionymi ludzkich praw zakładnikami nienawiści. 


Pytałem mojego korespondenta, „jak często pisał o losie Palestyńczyków w Jordanii? Jak często pisał o losie Palestyńczyków w innych krajach arabskich, o więzieniu ich i torturowaniu, o obozach dla uchodźców w wolnej Autonomii Palestyńskiej? To nie są złośliwe pytania, to pytanie o rodzaj współczucia dla Palestyńczyków, to również pytanie o rozumienie tego rzekomego konfliktu ‘palestyńsko-izraelskiego’”.      


Kilka dni temu w naszych notatkach zapisałem: Jak informuje Palestyńska Agencja Prasowa „Wafa”: Prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, wydał polecenie natychmiastowego dostarczenia żywności do Obozu Jarmouk w Syrii. Przyczyną była wiadomość o kilku przypadkach śmierci głodowej oblężonych w tym obozie od miesięcy 20 tysięcy Palestyńczyków.  Są oblężeni, ostrzeliwani, odcięci od dostaw żywności i pomocy medycznej. Autorka wspomnianego na początku tego artykuł listu otwartego, podobnie jak dziennikarz piszący o tym, że przy Palestyńczykach Izrael jest mocarzem, nie tylko o takich faktach nie mówią, nie tylko nie chcą o nich słyszeć, ale wyrażają mniej lub bardziej otwarte pretensje, kiedy się je nagłaśnia.    


Konflikt zredukowany do konfliktu izraelsko-palestyńskiego, w którym Izrael jest mocarzem? Można wygodnie zapomnieć o zbrojonym przez Iran Hezbollahu, o będącym ramieniem Bractwa Muzułmańskiego i zbrojonym przez cały świat arabski Hamasie, można zapomnieć o Lidze Arabskiej, można zapomnieć, że świat islamu jest podzielony w krwawym sporze o to kto bardziej kocha Palestyńczyków. Przy tak zręcznej prezentacji losu palestyńskich uchodźców, przy założeniu, że istnieje jakiś konflikt izraelsko-palestyński, uzyskuje się  obraz, który pozwala zapomnieć, że wszystkie wojny Izraela były wojnami  z połączonymi armiami krajów arabskich, a Palestyńczycy służą wyłącznie jako „psy wojny” w okresach między prawdziwymi wojnami.     


Mój korespondent pisze o tajemniczych „Palestyńczykach”, nie o konkretnych działaniach Arafata (np. odrzucenie porozumienia w Oslo), nie o konkretnych wystąpieniach Abbasa, nie o programach szkolnych w AP. Nad konkretami przechodzimy do porządku dziennego i nienawidzimy wszystkich, którzy ośmielają się  je prezentować, nie interesuje nas to, że dzieci w szkole uczy się, że pokój nastąpi po zabiciu ostatniego Żyda, że „nigdy nie uznamy istnienia Izraela”, że Fatah mówi: mamy z Hamasem te same poglądy na kwestię powrotu uchodźców? Lubimy powtarzać, że „Izrael jest mocarzem”.





W europejskiej czy amerykańskiej prasie nie spotykamy się z nazwiskami takich Palestyńczyków jak Khaled Abu Toamech, czy Mudran Zahran. Dziennikarze nie szukają kontaktu z doktorem z Gazy, Izzeldinem  Abuelaishem. Czy wolno pytać dlaczego?   


Kiedy dziennikarz BBC rozsyła zdjęcie dziecka zabitego w Syrii jako ofiary izraelskiego ataku i dla innych dziennikarzy nie jest to powód, żeby przestać podawać mu rękę, kiedy cała prasa światowa publikuje zdjęcie dziecka zabitego przez rakietę, która miała zabić dziecko izraelskie, jako ofiarę izraelskiego ataku i nikt potem nie odczuwa żadnego zażenowania, a sprostowania albo nie ukazują  się wcale, albo  są wykrętnymi notkami  z udawaniem, że to nie ja, to jacyś inni. Kiedy pod artykułem izraelskiego Araba (Druza), który pisze o problemie, jakim jest szczucie izraelskich Arabów przez opłacanych przez izraelskie państwo arabskich polityków, czytelnik pisze mi: „ale problemy wciąż nie rozwiązane”. W takich sytuacjach  uświadamiam sobie jak wielu ludzi, takich były prezydent USA Carter, obecny prezydent Barak Obama, szlachetni działacze z niektórych izraelskich NGO, autorka owego otwartego listu, czy ów znajomy dziennikarz broniący linii generalnej swojej gazety podejmuje  „szlachetne wysiłki” rozwiązywania problemów w oparciu o wykrzywiony obraz rzeczywistości.


Podczas gdy miliony uchodźców syryjskich (w tym palestyńskich) dosłownie umiera z głodu a pan Kerry odbywa swoją 14 podróż do Ramallah, zaś świat krzywi się na izraelskiego premiera, że odważa się mówić o bezpieczeństwie swoich obywateli, to  ja akurat nie mam ochoty być działaczem na rzecz tych „pokojowych wysiłków”, ani jedną z owieczek z tego stada.


Izrael nie jest święty, nie ma świętych państw, ale świat ponownie  aprobuje wezwania do ostatecznego rozwiązania  kwestii żydowskiej i wielu ludzi obawia się powiedzieć głośno, że to widzi.


Kilka razy w życiu zarzucono mi przemądrzałość. Aroganckie zgoła przeciwstawianie się powszechnym opiniom   Jak często jestem w błędzie? Codziennie, zawsze jest niebezpieczeństwo, że w tej czy innej sprawie byłem naiwny i albo zaakceptowałem fałszywą informację jako prawdziwą, albo wyciągnąłem błędne lub zbyt daleko idące wnioski. Zawsze również jestem wdzięczny ilekroć ktoś mnie z błędu wyprowadza. Jednak argument, że nie ma prawdy, albo że każda informacja czemuś służy, w żaden sposób mnie nie przekonuje.


Ilekroć jestem przekonany, że mam prawdziwe informacje, zachowuję sobie przywilej informowania o rzeczach, które są źle widziane nie tylko przez panią Dulską, ale i przez różnych redaktorów naczelnych obawiających, że pani Dulska przestanie kupować ich gazetę.


Ten tekst nie jest żadnym listem otwartym, ani do pani Dulskiej, ani do Pana X, jest to zwyczajny list do tych, którzy mają ochotę czytać „Listy z naszego sadu”. 

 

 

 



Niektórzy mówią, że jedno zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów. Nie zawsze tak jest, ale prawdą jest, że czasem zdjęcia mówią bardzo wiele.


Niektorzy mówią, że jedno zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów.  

Tipsa en vn Wydrukuj



Syjonizm

Znalezionych 365 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niepokojące rozmowy i gorzkie prawdy   Collins   2024-01-11
Co przemawia przeciw otworzeniu amerykańskiego konsulatu w Jerozolimie   Collins   2021-11-25
Apartheid – etykietka i oszczerstwo   Collins   2021-07-06
Poranek po dniu wyborów   Collins   2022-11-05
O latawcach i Natalie Portman   Collins   2018-04-29
Co uchodzi za normalne?   Collins   2023-11-29
Walka lub ucieczka.Gdzie jest patriotyzm ludzi, którzy opuszczają Izrael z powodu zawirowań politycznych?   Collins   2023-08-20
Dylemat więźniów   Collins   2022-07-10
Między motylami i rakietami   Collins   2023-05-12
Wyzwalająca przemiana nienawidzącego Żydów człowieka w syjonistę   Corbella   2013-11-20
Zniszczenie irańskiego centrum terrorystycznego w Damaszku było całkowicie uzasadnione   Coughlin   2024-04-15
Demokracja w Izraelu   Dershowitz   2022-12-29
To nie Izrael powoduje antysemityzm   Dershowitz   2017-03-02
Izrael – najlepsze miejsce, żeby być Arabem   Eid   2021-12-28
We wszystkim, co ma związek z wodą, Izrael jest światowym liderem   Fitzgerald   2023-06-04
Izrael musi przestać używać nazwy „Zachodni Brzeg” dla „Judei i Samarii”   Fitzgerald   2023-06-30
Izrael i lekcje z Wiednia i Ukrainy   Fitzgerald   2022-03-21
Izrael i niekończąca się wojna z Gazą   Fitzgerald   2021-09-08
Czy Izrael “kradnie” prywatną ziemię palestyńską na Zachodnim Brzegu?   Fitzgerald   2020-07-15
Izraelski laureat Nagrody Nobla wyraża poparcie reformy sądownictwa   Fitzgerald   2023-04-18
Czasami obraz wart jest więcej niż tysiąc słów   Fitzgerald   2017-05-26
Chcę tego, co oni mają, czyli jak Izraelczycy to robią?   Fitzgeralod   2019-12-26
Dlaczego władze palestyńskie nienawidzą archeologów   Flatow   2023-07-09
Największym wrogiem Palestyńczyków jest archeologia   Flatow   2020-10-22
Jestem głęboko zaniepokojony tym, że Departament Stanu jest głęboko zaniepokojony   Flatow   2023-05-28
Izrael jest podzielony, ale palestyńscy terroryści biorą na cel wszystkich Żydów   Flatow   2023-03-21
Dlaczego Izrael jest tak nieudolny w wydalaniu Arabów?   Flatow   2022-06-20
Narodził się Nowy Kongres Syjonistyczny   Flayton   2021-03-27
Zaprzeczanie żydowskiej historii Jerozolimy mimo archeologicznych dowodów   Franklin   2019-10-02
Pandemia zniszczyła turystykę protestu   Frantzman   2021-01-15
Czego nie rozumieją autorzy artykułów, którzy twierdzą o “realnym istnieniu jednego państwa”   Frantzman   2023-05-01
Etiopscy Żydzi i słoń w antyizraelskim salonie   Frantzman   2021-06-07
Atak IDF na szpital Al Szifa: dlaczego Izrael toczy wojnę, którą powinien był stoczyć wiele lat temu?   Frantzman   2024-04-09
Antysyjonizm i jego korzenie   Frantzman   2022-09-24
Czy kiedykolwiek zapanuje pokój?   Frantzman   2020-10-23
Niepodważalne argumenty o ludach rdzennych   Fred Maroun   2017-08-16
Theodor Herzl żyje, ma się dobrze i mieszka w Nowym Jorku (a także Los Angeles, Paryżu i Londynie)   Friedman   2021-06-08
Jak Europejscy Żydzi przenieśli się na wygnanie bez zmiany miejsca pobytu   Gerstenfeld   2020-03-14
Lekcje koronawirusa dla rozmów koalicyjnych   Glick   2020-04-06
Stabilność dla naszych wrogów   Glick   2020-07-31
Aby Izrael był bezpieczny, musi pogrzebać złudzenia Oslo   Glick   2022-09-22
Prokuratorzy spalonej ziemi.Prokuratorzy Netanjahu, dowódcy policji i media zamierzają walczyć do samego końca.   Glick   2023-06-29
Kiedy kulturowe zawłaszczenie i historyczny rewizjonizm są aktami wojny   Glick   2021-03-26
Zachowywanie pokoju z Jordanią   Glick   2019-12-15
Zwycięstwo jest ważniejsze niż wsparcie USAPremier Izraela Benjamin Netanjahu i jego ministrowie muszą pamiętać, że Izrael nie jest amerykańskim państwem wasalnym.   Glick   2024-01-19
Jak działa kampania „przemocy osadników”.Jednym z wielu niepokojących aspektów kampanii mającej na celu kryminalizację izraelskiej ludności cywilnej jest to, że najwyraźniej jest to pierwszy cel. Następny? IDF.   Glick   2024-02-29
Modlitwa za rok 5784   Glick   2023-09-16
Dlaczego Oslo nadal panuje   Glick   2021-09-23
Strategiczna gra Izraela o przetrwanie   Glick   2024-03-25
Czy palestyńskie weto żyje, czy jest martwe?   Glick   2020-08-23
Izrael: Podzielony ekran   Glick   2019-12-01
Wojna do samego końca   Greenfield   2023-10-10
Opowieść o dwóch osiedlach   Greenfield   2023-04-03
Wyzwolenie naszej Jerozolimy   Greenfield   2015-05-28
Do pokoju przez prawdę: książka, która odważa się powiedzieć prawdę o Izraelu   Greenfield   2017-06-09
Netanjahu zmierza do rekordowej, piątej kadencji, ale może zaprosić Gantza do przyłączenia się      Gross   2019-04-11
David Ben Gurion o moralnym argumencie na rzecz żydowskiego państwa w Palestynie z arabską mniejszością   Gurion   2020-12-08
Amnesty zniekształca moją arabską tożsamość i niszczy Izrael   Haddad   2022-02-05
Hipokryzja solidarności –  od Gazy do Ferguson   Hafeez   2014-12-31
Wojna sześciodniowa z 1967 roku: dlaczego nadal ma znaczenie   Harris   2022-06-06
Dla antysemitów Żyd jest Żydem i tylko Żydem   Harris   2021-07-22
Izrael jest antyrasistowski, antykolonialny, antyfaszystowski (i był od samego początku)Powstanie Izraela nie było cudem, ale epizodem ogromnej odwagi moralnej i militarnej   Herf   2023-05-03
Czym jest “Status Quo” na Wzgórzu Świątynnym?   Hirsch   2022-06-24
Mesjasz i jego cudowna mikstura   Honig   2014-01-26
Nikt nie zawłaszczył Izraela. Po prostu nie jest tym, co jego pionierzy myśleli, że stworzyli.   Horovitz   2019-08-06
Dlaczego Izrael jest oceniany inaczej.Międzynarodowe wyzwania Jerozolimy   Horowitz   2023-04-21
Porozumienia z Oslo – jak zawiódł izraelski wywiad   i Yigal Carmon   2023-09-30
Zrozumieć oszczerstwo B’Tselem o “apartheidzie”   Ini   2021-02-05
Więcej niż cud: Izrael ma 75 lat    Jacoby   2023-04-27
„Samotny Izrael ”W czym „Economist” nieświadomie ma rację na temat państwa żydowskiego   Jacoby   2024-04-05
Izrael, Holocaust i błąd logiczny post hoc   Jacoby   2022-05-14
A co z żydowską NAKBĄ?   Jemini   2014-12-10
Sprawa Jerozolimy jest bardziej złożona niż myślisz   Julius   2022-10-18
Błędne przekonania o Żydach Mizrahijczykach i izraelskiej polityceOdpowiedź na artykuł Sama Shubego   Julius   2023-03-11
Kiedy zostanie zdyskredytowany mit o “szczęśliwym dhimmi”?   Julius   2021-09-27
Dlaczego Żydzi tak pospiesznie bronią swoich wrogów?   Julius   2021-10-16
Okrzyk ”Prawo powrotu” wyciszony przez pełną historię   Julius   2018-11-30
Kwestionowanie mitu o ”białym, kolonialnym” Izraelu   Julius   2019-06-05
Arabskie państwa roszczą sobie prawo do dziedzictwa po wygnanych Żydach   Julius   2019-12-09
Czterdzieści lat, od kiedy uciekła Victoria i 80 tysięcy innych   Julius   2019-11-29
Pokój z Jordania – nie wpadajcie w panikę   Kedar   2018-10-28
Mansour Abbas i libanizacja Izraela   Kedar   2021-04-11
Palestyńczycy, Izrael i koronawirus   Kemp   2020-05-11
Żydzi z przywilejem   Kerstein   2020-07-21
Krytyka oskarżenia Izraela o apartheid przez organizację B’Tselem   Kontorovich   2021-01-16
Dlaczego Netanjahu ma rację, chcąc zreformować wszechpotężny Sąd Najwyższy   Kontorovich   2023-02-06
Izrael, Palestyna i demokracja   Kontorovich   2013-12-20
Co dobre, a co złe dla Żydów i reszty świata?   Koraszewski   2021-03-01
Saeb Erekat - bohater palestyńskiej walki o pokój   Koraszewski   2020-11-08
Klauzula sumienia w Izraelu i w Polsce   Koraszewski   2022-12-30
W jakiej sprawie płonie Izrael?   Koraszewski   2023-07-26
Syjonizm humanistyczny, czyli dlaczego warto dostrzegać łajdactwo antysyjonizmu   Koraszewski   2021-11-24
List   Koraszewski   2014-01-08
Widmo krąży po Europie   Koraszewski   2023-07-21
O dalekim Izraelu raz jeszcze   Koraszewski   2023-08-24
Przerywając ciszę, by ujawnić zbrodnię   Koraszewski   2017-06-12
Pokój z widokiem na morderców   Koraszewski   2023-07-23
Pierwszy krok w kierunku pokoju?   Koraszewski   2020-08-18
Fenomen żydowskiego antysyjonizmu   Koraszewski   2019-03-22
 Kogo obchodzi Izrael?   Koraszewski   2017-05-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk