Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 21:59

« Poprzedni Następny »


Człowiek w labiryncie iluzji (III)


Lucjan Ferus 2018-03-25


Jest to dalszy ciąg rozważań dotyczących czasoprzestrzeni, na podstawie publikacji Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu Darryla Reanney’a. Aktualnie są to przemyślenia, które m.in. zawarłem w artykule z 2009 r., zatytułowanym „Fenomen czasoprzestrzeni”.

 

 Autor: „Napotkane nowe elementy czasoprzestrzeni mózg odbiera jako doświadczenia”. Gdzie tu jest więc miejsce na naszą kreatywność i wolną wolę? Skoro wszystko już jestz góry zapisane w strukturze czasoprzestrzeni, a my tylko napotykamy (albo i nie) na drodze swojego życia, niektóre z tych zdarzeń, doświadczając ich jako czegoś całkiem nowego i przez to ekscytującego. Dziwne to jakieś i niepojęte dla mnie. Jeszcze jeden problem; o ile dobrze zrozumiałem, w przypadku ludzi jest to o tyle bardziej skomplikowane, iż dzięki świadomości podejmują oni decyzje i dokonują wyborów,które mają istotny wpływ na tworzenie alternatywnych światów w czasoprzestrzeni (czyli jak sądzę – różnych możliwości zdarzeń), które – choć nie dla nas – tam są wszystkie jednakowo realne.


Jakby na potwierdzenie powyższego, autor cytuje angielskiego fizyka i pisarza Johna Gribbona: „Wszelkie zdarzenia są możliwe, a działając i podejmując decyzję wybieramy naszą własną drogę w mnogich światach kwantów”. Więc jak to właściwie jest z tą czasoprzestrzenią?; wszystko cokolwiek może się zdarzyć JUŻsię w niej wydarzyło i wszystkie możliwości tychże wydarzeń zostały w niej z góry przewidziane i zapisane? (co zatrąca jeśli nie fatalizmem, to przynajmniej determinizmem). A my jedynie – podążając własną ścieżką losu – odbieramy je jako gotowe już warianty zdarzeń, dla nas jednakże całkiem nowe doświadczenia?

 

Czyli nie przyczyna powoduje skutek, lecz odwrotnie: skutek powoduje przyczynę, która z kolei ma wpływ na skutek,.. czy tak to należy rozumieć? Chcę się upewnić bo prawdę mówiąc pogubiłem się już w tych naukowych wywodach. Nawet nie jestem pewien  czy właściwie sformułowałem swoje przemyślenia i pytania o sens tego, co chciałbym zrozumieć w tej teorii. Dlatego najlepiej będzie posłużyć się dalszymi wyjaśnieniami samego autora i zacytować następne fragmenty jego książki.

 

Zaintrygowało mnie jedno zdanie,  z pozoru niczym się nie wyróżniające: „Aby zrozumieć czas, trzeba poznać umysł.” Dziwne, nie fizykę relatywistyczną, nie teorię względności lub jakąś inną z jej pogranicza (np. teorię strun, superstrun, superprzestrzeni, teorię bran itp.), lecz właśnie umysł. Jednak pozory mylą i rozwiązanie tego problemu – jak się okazuje – zawarte jest w specyficznej budowie naszego mózgu. Nie uprzedzajmy jednak faktów. Dalej autor tak pisze:

 

„Poczucie kolejności wydarzeń w czasie, kolejności, którą uważamy za sprawę oczywistą i ostoję realnego świata, jest wytworem naszego umysłu, jest zjawiskiem z dziedziny neurofizjologii, a nie fizyki /.../ Z punktu widzenia fizyki nie istnieje zjawisko nazywane czasem, jest tylko czasoprzestrzeń. Jak więc powstało poczucie czasu?”. Dla uzupełnienia dodam, iż autor powyższe stwierdzenia pisze w kontekście przypadku  Clive,a  Wearinga, który wskutek choroby wirusowej doznał uszkodzenia hipokampa i ciała migdałowatego, co spowodowało u niego zniesienie poczucia czasu.

 

„Jego życie jest nieskończoną teraźniejszością. Cały czas mu się zdaje, że przed chwilą obudził się po długiej utracie świadomości /.../ Świat Clive,a składa się z chwili obecnej, bez przeszłości, w której mógłby się zakotwiczyć, i bez przyszłości, w którą mógłby spoglądać”.

Ten  znamienny przypadek posłużył autorowi za argument, w wyrażonej powyżej konstatacji. Wróćmy jednak do postawionego pytania: „Jak więc powstało poczucie czasu?” (u człowieka). Autor odpowiada na to pytanie na następnych kilkudziesięciu stronach, ja muszę się ograniczyć do nielicznych fragmentów tej publikacji, aby nie wydłużać zbytnio tego tekstu. Zatem:

„Przypominam raz jeszcze, że czas nie jest wielkością fizyczną. Gdy język stał się jednym z najważniejszych elementów ludzkiej psychiki, mózg wynalazł sposób porządkowania zdarzeń i doświadczeń, zanotowanych pod postacią słów. Porządkował je w wewnętrznej, subiektywnej przestrzeni świadomości, gromadził w pamięci i odzyskiwał logicznie powiązane. Czas jest jak mapa, na której można zlokalizować wspomnienia. Wyznaczając stałe punkty, takie jak daty, możemy ustalić odległość na mapie czasu. Poczucie liniowego czasu jest arbitralne. Wrażenie, że jedne fakty już się dokonały, inne mają miejsce teraz, a jeszcze inne dopiero się wydarzą, byłoby trudne do wykorzenienia, jakkolwiek ich kody istnieją w mózgu jednocześnie. /../

 

Ewolucja nie jest w stanie przewidzieć, z jakimi zadaniami będą się musiały uporać jej dzieła. Periodyczność pewnych zjawisk w mózgu jest wyrazem przystosowania się do periodyczności w naturze, z łatwością jednak została wykorzystana do wykreowania poczucia czasu. Mózg nauczył się porządkować zapisy pamięciowe w takt wewnętrznego zegara. Porządek ten jest niezbędnym warunkiem przeżycia, ale też i przyczyną jednego z najbardziej uporczywych złudzeń, a mianowicie złudzenia, że wszystko płynie z przeszłości ku przyszłości. /../

 

Cała nasza przeszłość istnieje w mózgu równocześnie z teraźniejszością, tyle, że w zwykłych warunkach nie może wtargnąć tu i teraz. Być może jednoczesna świadomość czasu teraźniejszego i przeszłego przekracza możliwości narządu percepcji, czyli mózgu. Jest to prawdopodobnie główny powód naszego postrzegania wyłącznie teraźniejszości. Jak powiada fizyk John Wheeler: „Czas jest to sposób powstrzymania wydarzeń, by nie tłoczyły się równocześnie”. /../

 

Powtarzam raz jeszcze, że konieczne jest utrzymanie w psychice pewnego ładu i że rolę czynnika porządkującego pełni czas /.../ Czas reguluje kolejność spotkań umysłu z przestrzenią, natomiast ego jest punktem odniesienia dla owych spotkań. Czas i ego są więc dwiema stronami tego samego medalu /.../ Czas i ego są nader istotnymi elementami ludzkiej psychiki. Nie jesteśmy w stanie ujrzeć świata inaczej niż przez pryzmat czasu i ego. A jednak czas i ego nie istnieją w rzeczywistości, są tylko wytworem imaginacji, użyteczną fikcją. /../

 

Wszystkie fakty świadczą o tym, że przed około 4000 – 8000 lat nastąpił przełom w ewolucji człowieka, przekształcenie psychiki, którego skutki ponosimy po dzień dzisiejszy /../ Człowiek nauczył się uzewnętrzniać swoje myśli za pomocą symboli /../ Później ukształtowało się ego, zdolne stworzyć własny obraz i postrzegać siebie podczas aktu postrzegania. Ujawnia się tu decydująca rola języka, gdyż język kreuje myśli, nadaje im formę. Myśl stała się nośnikiem ewolucji /../ Nowo powstałe ego nie mogło się już opierać na bezpośrednim doświadczeniu, coraz częściej musiało się posługiwać symbolami, pojęciami oderwanymi, takimi jak praca, prawda, wina, Bóg, nie istniejącymi poza umysłem.

 

Życie na zewnątrz, ograniczone do działania, ustąpiło życiu wewnętrznemu, które uzyskało samodzielność i nabrało impetu. Narodziła się współczesna psychika, zdolna sięgnąć pamięcią w przeszłość, i dzięki umiejętności przewidywania zdolna również penetrować przyszłość, wyzwolona, a jednocześnie schwytana w pułapkę własnych symboli, wpatrzona w ego, dogodną fikcję, którą sama wynalazła, by uporządkować otaczającą rzeczywistość”.

Autor w podsumowaniu tak pisze:

„Wiemy już, że czas nie ma ugruntowanej pozycji w fizyce, jest tylko fikcją, mapą, dzięki której można znaleźć drogę w pozbawionej konturów czasoprzestrzeni. Wiemy również, jak powstało nasze poczucie czasu; trzeba było ustalić zasady porządkowania niezliczonych symboli i obrazów, powstających od chwili narodzin ego, i znaleźć punkt odniesienia. Zasadą tą jest czas, a punktem odniesienia – poczucie tożsamości.

Zyskując poczucie tożsamości, człowiek wziął na siebie odpowiedzialność za własne czyny i ugina się teraz pod jej brzemieniem. Zyskując ego, człowiek utracił marzenia i wkroczył w czas, dlatego towarzyszy mu smutek i dlatego wyłonienie się z egocentryczno – symbolicznego umysłu, krok naprzód w ewolucji, jest paradoksalnie upadkiem”.

Wydaje mi się, że wyjaśnienie tego problemu jeszcze bardziej zaciemniło mi jego obraz w głowie. No, bo tak: skoro czas miałby być wynalazkiem mózgu, mapą do lokalizacji wspomnień, czynnikiem porządkującym i wprowadzającym ład w psychiczny świat symboli (także wytworem imaginacji, użyteczną fikcją), to wynikałoby, iż nie istnieje on POZA umysłem ludzkim, prawda? Co zatem jest przyczyną starzenia się ludzi (zwierząt i roślin także) i umierania ich  w rezultacie? Co powoduje, że wszystko podlega PRZEMIJANIU?Weźmy okres w dziejach kiedy nas jeszcze nie było na ziemi; jeśli czas miałby być wytworem ludzkiego mózgu, to jak to możliwe, iż upłynęło go (np. od istnienia dinozaurów) tyle milionów lat, zanim mózg ludzki go nie wytworzył? Jakoś nie mogę tego pojąć...

 

A może są dwie jego odmiany; jedna wewnętrzna, odmierzana w takt oscylatorów mózgu (ten tzw. zegar biologiczny) i to spełnia wyżej przedstawioną rolę, oraz powoduje owo wrażenie poczucia upływu czasu i specyficzny dla ludzkiej psychiki rozdział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. I druga odmiana – zewnętrzna; czas będący na stale związany  z przestrzenią (czasoprzestrzeń właśnie), powodujący efekt przemijania wszystkiego co istnieje, cykliczność zjawisk przyrodniczych i fakt, że Wszechświat liczy sobie – bagatela – kilkanaście miliardów lat? 

 

Czy to rozumowanie ma sens? Poprzednie swoje teksty pisałem – nie powiem, że z pozycji znawcy – ale osobnika, który sporo wie o przedstawianych przez siebie problemach i może służyć radą tym, których to interesuje. Natomiast ten tekst jest wyrazem mojej całkowitej ignorancji „w tym temacie” i piszę go głównie po to, aby uzyskać wyjaśnienia od znających się na tym fizyczno – fizjologicznym problemie. Aby niepotrzebnie nie przedłużać tego elaboratu, zakończę go w ten sposób:

 

Chociaż intuicyjnie czuję, że autor i ci uczeni na których się powołuje w swojej książce, mogą mieć rację i taka może być naukowa prawda o naszej rzeczywistości, to jednak trudno mi w to uwierzyć, gdyż nie rozumiem dostatecznie dobrze tej problematyki i nie potrafię jej sobie wyobrazić na tyle, aby wytworzyć w swym umyśle jej spójny i wyraźnyobraz. Nie jestem w tym odosobniony, gdyż sam autor przyznaje: „Widzimy sens tylko w tych rzeczach, które rozumiemy, a przyszłość akceptujemy najłatwiej wtedy, gdy jej zarysy pokrywają się z przeszłością”. Zaś odnośnie tego co potrafię sobie wyobrazić i zrozumieć nie mam żadnej pewności czy jest właściwe i zgodne z prawdą nauki.

 

Na przykład owe światy alternatywne tworzące się w czasoprzestrzeni pod wpływem naszych decyzji i wyborów, ponoć jak najbardziej realnie tam istniejące. Czy to jest możliwe do wyobrażenia sobie? (Tym bardziej, iż – jak pisze autor – większość decyzji i wyborów podejmujemy automatycznie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami tych odrzuconych).Albo ta nasza przeszłość – dla nas bezpowrotnie już utracona – tam nadal istniejąca i to w najdrobniejszych detalach i nie zmienionym stanie. Kto by to mógł w ogóle przypuszczać? Lub nasze myśli – dla nas dawno zapomniane – tam w jakiś niezrozumiały sposób zapisane i utrwalone na wieki. Na jakim nośniku? Dziwne to wszystko i niepojęte...

 

Ale najbardziej z tego wszystkiego niepojęty jest dla mnie fenomen CZASU;ta – jak go nazywa autor – użyteczna fikcja, to uporczywe złudzenie, ten osobliwy podział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, będący – jak wyraźnie napisano – wytworem naszego mózgu w bezczasowejstrukturze czasoprzestrzeni. Jednakże mający tak przemożny wpływ na nasze życie i egzystencję; w nim się pojawiamy, istniejemy i umieramy.

 

To już jest pozamoimi skromnymi możliwościami zrozumienia,.. chyba, że źle to sobie wszystko tłumaczę i wyobrażam (jest to bardzo prawdopodobne), co nie zmienia jednak powyższego stanu rzeczy. Sam autor to zresztą przyznaje w swojej książce: „Problem polega na tym, że defekt jest nie w oku patrzącego, lecz w jego umyśle. Obecne pokolenie dotarło do strefy zakazanej, ostatniej granicy, tajemniczego brzegu. Prawdziwe poznanie jest nam niedostępne, nie z powodu konstrukcji świata, ale z powodu ograniczeń w nas samych”. 

 

Nie wykluczone, iż miał rację H.G.Wells, pisząc te prorocze słowa:

„Dla człowieka nie ma spoczynku i nie ma kresu. Musi on iść dalej, od podboju do podboju tej małej planety Ziemi, jej horyzontów i obrotów i wszystkich praw umysłu i materii, które go wiążą. Potem planet wokół. I na koniec wskroś ogromu przestworzy – ku gwiazdom. Kiedy zaś posiądzie wszystkie już głębie przestrzeni i wszystkie tajemnice czasu – będzie to nadal początek tylko”.

                                                             

Styczeń 2009 r.                                              ----- cdn.-----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Odpowiedź poltiserowi Lucjan Ferus 2018-03-25
2. Iluzja w labiryncie człowieka poltiser 2018-03-25
1. Nieporozumienie czasoprzestrzenne Marcuch 2018-03-25


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk